Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość

przygotowania w toku- bo ślub w tym roku

Polecane posty

"GALA: Czym jest miłość dla pani? Tęsknotą za drugim człowiekiem, czekaniem na niego, wiarą, że nic nas nie rozdzieli, nadzieją, że spełnią się wszystkie nasze plany. Uczeniem się kompromisów i pieczeniem ciasta na niedzielę. Nawet jeśli cała kuchnia tonie w mące. Miłość jest w trzymaniu się za ręce, w budzeniu się i zasypianiu obok siebie. W radości wspólnych śniadań. Długo na to czekałam, ale wreszcie jest " To fragment wywiadu z ta dziennikarka Joanna Racewicz, ktorej maz byl dowodca w BORze, ochroniarzem Prezydenta. Jakie to smutne jak sie to czyta z perspektywy po tragedii :( :o Zabu, pewnie z twarzy ja kojarzysz: http://www.google.pl/images?hl=pl&q=joanna+racewicz&lr=&um=1&ie=UTF-8&ei=5vLFS4LtC5GTOJTGzLIP&sa=X&oi=image_result_group&ct=title&resnum=4&ved=0CB4QsAQwAw Ona chyba kiedys w Panoramie byla zanim przeszla do tvn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co do Jarosława, to najstraszniejsze ze wszystkiego jest to, że stracił brata bliźniaka, a więzi pomiędzy bliźniakami są naprawdę bardzo silne. Oprócz tego dźwiga na ramionach (teraz już samodzielnie) bardzo ciężki stan zdrowotny swojej matki. Kiedy i ona odejdzie, zostanie przecież sam... Trudno wyczuć kto wpadł na ten pomysł, ale piszą już o tych protestach za granicą :o Zabulina :) --> muszę się nauczyć robić te łapki kwiatki i co tam jeszcze kafe oferuje ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rzeczywiście, kojarzę :o No to co, Ty dobra dusza jesteś, dlatego tak to mocno przezywasz. Nie masz chyba takiego pancerza "wredoty" i cynizmu, która w takiej sytuacji pomaga. A ja dziś tak sobie pomyślałam od strony organizacyjnej - wyobrażam sobie, że w tej chwili właśnie trwa anulowanie wszystkich rezerwacji w najlepszych krakowskich hotelach i części restauracji (gdzieś ci wszyscy goście muszą przecież spać i coś zjeść). I że jeśli ktoś miał mieć wesele w Sheratonie, to już go pewnie nie ma. Delilah, łapka jest jak w nawias kwadratowy wpiszesz "cześć" ;) Też sobie w sobotę o Jarosławie myślałam - przecież on nie ma żadnej rodziny poza matką :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech, ja Go widzialam na tym posiedzeniu rzadu, chyba wczorajszym. Wygladal jakby w te 3 dni postarzal sie o 5 lat i schudl z 10 kg- policzki mu sie zapadly i po garniturze bylo widac, ze marynarka troche na nim wisi :( Kaminski u Olejnik chyba powiedzial, ze Jaroslaw Kaczynski powiedzial mu, ze straszniejszego dnia w zyciu juz miec nie bedzie :( Trudno sobie wyobrazic, zeby mogl miec. Zostanie sam faktycznie jak matka mu umrze. Mam nadzieje, ze Pan Bog wie co robi i takie tragedie zsyla na tych, co jakos umieja to przetrwac. Zabu- ja normalnie bywam zlosliwa w zyciu codziennym, cyniczna takze- oczywiscie najczesciej w zartach, dogryzaniu komus, ale i na serio sie zdarza ;), natomiast to nie wplywa na to, ze strasznie wspolczuje tym ludziom i faktycznie ta tragedia mnie dotknela. Moze odrobine (ale to odrobine) przez to silniejszy jest moj odbior, ze w ciazy jestem, bo jednak hormony mi buzuja i moze wrazliwsza jestem. Ale to trudno mi obiektywnie ocenic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mały ma zapalenie oskrzeli, także latam po przychodniach i innych takich i mnie nie ma. Widzę, że rozgorzała dyskusja o katastrofie. Ja myślę, że ta narodowa histeria przed ogłoszeniem miejsca pochówku była trochę za bardzo, i trochę za bardzo są protesty w sprawie decyzji o wyborze miejsca pogrzebu. Rusza mnie osobista tragedia członków rodzin ofiar, ale nie bardziej, niż każda inna śmierć. To jest zawsze smutne, ale świat się nie zatrzymuje, a moim zdaniem Polska się zatrzymała. Niepotrzebnie na aż tak długo. I tyle. no to co 2 głębokie wdechy:) Ja przeżyłam w 8 miesiącu ciąży śmierć babci i też musiałam nad sobą zapanować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A mnie juz meczy ta cala sytuacja w Polsce bardzo. Juz normalnie sie boje tv wlaczac :o Wstyd... Agatka- ojej, zdrowka dla Blazeja. Skad takie Maluchy lapia takie choroby :( Kochana, nawet nie porownuj tego z przezyciem smierci wlasnej babci- nawet jesli byla juz w sedziwym wieku, to zawsze jest to bardzo ciezkie osobiste przezycie i wielki smutek i tylko domyslac sie moge jakim to musialo byc stresem, tym bardziej w Twoim stanie. Jej, jak mi sie juz chce spac, po prostu o tej porze padam. A ze jeszcze mnie mdli teraz :o to tym bardziej biegiem lece pod prysznic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to co ja też o tej godzinie padam a nie jestem w ciąży:D Kurde przez to latanie po przychodniach mały ma rozregulowany cały rytm dnia, muszę go przestawić z powrotem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chyba choroby i cala otoczka z tym zwiazana najczesciej troche miesza w planie dnia czy nocy ;) maluchow. Ja padlabym i duzo wczesniej- czasem jak opowiadam Gabi bajke to mi sie usnie ;) Moja Mama dzis zdawala drugi raz na prawko i zdala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no to gratulacje dla mamy. Nie wiem, czy msze dzisiaj są normalnie u nas czy są jakieś zmiany:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U nas byly msze normalnie- ale u nas sa tylko na 10 i 12, byc moze, ze msze w godz pogrzebu sa odwolane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co, patrzę na Mszę w Bazylice Mariackiej, i gdy wyczytano te wszystkie zagraniczne delegacje, i spojrzałam na wnętrze bazyliki, to naszła mnie taka zupełnie niezwiązana z żałobą duma, że mamy taki piękny kościół - i ten cudny ołtarz Wita Stwosza. Amerykańcy (szkoda, że nieobecni) choćby sypnęli miliardami dolarów, nie są w stanie pokazać światu niczego analogicznego [pęka z dumy że Polacy mają takie narodowe skarby].

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uwielbiam Requiem Mozarta. To jeden z najczęściej przeze mnie pogwzidywanych po nosem tematów :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Swoją drogą, łatwo wpaść w jakiś fatalizm i nie chcę przeginać, ale czy nie uważacie, że ten wybuch wulkanu, akurat teraz, po tylu latach, to jest jakiś NIESŁYCHANY zbieg okoliczności..? Taki naprawdę WIELKI..? Razem z M zastanawiamy się, czy nam ten wybuch nie uratował kupra w jakiś sposób. Czy np. zapobiegł jakiemuś zamachowi, do którego mogłoby dojść..? Tak sobie dywagujemy, bo ja generalnie nie wierzę w zbiegi okoliczności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie ktoś tam powiedział, że gdyby nie ten wulkan, te dzisiejsze uroczystości mogłyby nie mieć takiego fajnego, niczym nie zakłóconego przebiegu. Byłoby więcej ważniaków i wszystkich trzeba by było pokazać, usadzić itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc :) No to moze porozmawiajmy o kampanii prezydenckiej i kandydatach ;) :P Agatka- Blazej juz zdrowy? Ja wczoraj bylam u lekarki i wszystko w porzadku :). Kurcze, jak wracam ze spaceru z Gabi to jestem zrypana okropnie- teraz spacery mamy dlugie, bo pogoda sprzyjajaca. Teraz najchetniej poszlabym spac. W Warszawie sie troszke wyzylam lumpeksowo i kupilam Gabi 2 sukienki, bluzeczke i kurteczko-bolerko. Lzej mi na duszy ;) Marzy mi sie taki cudny lumpeks dla dzieci z samymi ciuszkami w super stanie i takiego znalezc nie moge. Chyba go sama zaloze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ech co do Błażeja i jego choroby, to aż mi się nie chce o tym gadać. Niby jestem wykształconym, w miarę inteligentnym człowiekiem... Dzisiaj się kapnęłam, że od tygodnia zamiast podawać mu 3 ml antybiotyku 2 razy dziennie ja podaję 0,3 ml. Bo mi się cyferki na strzykawce zatarły. Jak imbecyl jakiś, najpierw robię, potem myślę. No ale z dwojga złego lepiej dać za mało niż 10-krotnie przekroczyć dawkę nie? Co do wyborów to ja mam postanowienie solidnie się przygotować do tych- słuchać debat, czytać programy, dobrze poznać sylwetki kandydatów. Wiem, że oni jedno móiwą a co innego robią, ale generalnie światopogląd można poznać człowieka z jego wypowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka, na ile się orientuję, to powinnaś natychmiast zacząć dawać Małemu prawidłową dawkę i potraktować ten tydzień tak, jakby go nie było. Jeśli zabraknie lekarstwa - zgłosić się do lekarza po nową porcję (trudno, spuścić głowę i wysłuchać swojego) bo taka homeopatyczna dawka mogła wpłynąć na bakterie w kierunku uzyskania przez nie odporności na ten antybiotyk (jak szczepionka). I nawet, jeśli Błażejowi jest już lepiej, moim zdainem powinnaś go teraz porządnie wyjałowić, żeby te paskudztwa nie posżły w świat. A wiecie, że powoli tracimy antybiotyki? :o szacuje się, że jeszcze w tym wieku większość bakterii się na nie uodporni (już się to zaczyna). I to przez durnych lekarzy, którzy przepisują anty w przypadku choćby grypy, i ludzi, którzy nie stosują kuracji do końca wyrzucając z siebie uodpornione szczepy. Mąło się o tym mówi, a tak naprawdę czeka nas drugie średniowiecze :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zaba bylam na kontroli antybiotyk pomgł, oskrzela juz w zasadzie czyste, jeszcze 3 dni mam mu dawac normalna dawke antybiotyku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no jasne. Ja mam fajną lekarkę, taka sensowna i przyjemna a przy tym ufam jej, leczy mnie od dziecka i zawsze stara się wyleczyć jak najmniejszą ilością leków. Często stosuje homeopatię i takie tam. Próbuję moje dziecko nauczyć zasypiania w łózeczku w ciągu dnia i idzie mi hmmm dosyć średnio

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agatka- dobrze, ze wyjasnila sie sprawa z antybiotykiem i wiesz jak masz postapic. Ja mam dosyc dzisiejszego dnia, mialam tyle "przygod", ze nie wiem jak ja to wytrzymalam psychicznie. Ech, juz nawet mi sie pisac nie chce, wiec macham Wam tylko 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry lekarz to skarb :) Jak się jakiegoś zidentyfikuje, to trzeba się trzymać jak rzep ;) Hehe, a ja wczoraj ze skierowaniem chciałam się zapisać do alergologa tu, w Krakowie, na konsultacje w sprawie odczulania i ewentualnie samo odczulanie. Pani w rejestracji mnie pyta, czy pasuje mi godzina 14.45. Patrzę na zegarek, jest 8.40, myślę sobie - wrócę do domu i przyjadę popołudniu. Więc mówię, że tak, pasuje. A ona mi na to: - Świetnie. 14.45, poniedziałek, 19 lipca. Chyba za długo nie byłam u żadnego lekarza, bo realia mi lekko uciekły :D Mi to akurat nie wadzi, bo odczulanie i tak robi się jesienią, ale jak sobie pomyślę, że np. z tą pokrzywką co miałam ostatnio miałabym czekać ponad 3 miesiące... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A jeszcze, żeby bardziej się wygłupić, to do tej poradni poszłam z kanapkami i książką, myśląc, że swoje pewnie odsiedzę, ale w końcu mnie przyjmą :P O, słodka i niewinna naiwności!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zabu- usmialam sie z tych kanapek i ksiazki ;) a tak serio to masakra z tymi terminami 😠. I za co my te skladki placimy, ech. Opis dzisiejszego dnia: Dziś moja mama zadzwoniła, a Gabi akurat słuchała jakieś dziecięce teledyski głośno i chciałam to szybko ściszyć, zawadziłam nogą o jej konia na biegunach i wyrżnęłam z całym impetem- całe szczęście uderzenie przyjęłam całkowicie na kolano. Koń się zaplątał w firankę i aż urwało mi się od niej kilka tych plastikowych haczyków, na których jest zawieszona Confused Chwilę potem chciałam na szybko Gabi zrobić takie racuszki, bo miałyśmy zaraz iść do sąsiadki na pogaduchy. No i Gabi przyszła i chciała mi pomagać. Dałam jej do pomieszania żółtko, a sama wzięłam mikser i białka ubijałam. I po chwili ona obok mojej ręki mikser złapała i mówi, że mi pomoże, nie podobało mi się to, bo spieszyłyśmy się do tej sąsiadki i chciałam się sama szybko uwinąć. Za sekundę dziki ryk. Opuściła rękę na dół i włożyła palec w ten kręcący się silniczek czy wiatraczek- ja nawet wcześniej nie miałam pojęcia, że tam jest takie małe g**** odkryte. Zdarła sobie skórę z palca, tak przy paznokciu, a kawałeczek tej skórki wisiał jej taki przypalony jakby Sad Na szczęście tylko tyle się stało, ale dziewczyny, ona się przez 20 minut darła jakby ją ktoś ze skóry obdzierał, tak się wystraszyła. Jak wróciłyśmy od sąsiadki to była śpiąca już (dziś się wyjątkowo nie wyspała), zawołała siusiu, po czym nakręciła się, że ona chciała zrobić siusiu u Gosi na jej nocnik (córka sąsiadki) i awanturę mi o to robiła. W tym czasie do drzwi zadzwonił listonosz, a ona wpadła w taką panikę, że ledwo drzwi mogłam otworzyć. A w tą panikę to wpadła dlatego, że czasem jak robi nam o coś awanturkę to mówię jej, żeby tak głośno nie krzyczała, bo sąsiad się zdenerwuje i przyjdzie nam uwagę zwrócić o te krzyki. I jak tylko dzwonek zadzwonił do drzwi w momencie, kiedy tak marudziła, to pomyślała, że to sąsiad Wink Potem dałam jej jeść, je już spokojnie i grzecznie i nagle znowu dziki ryk, pełna buzia jedzenia i krzyczy mi, że się ugryzła w policzek. Tak się ugryzła, że aż krew jej z buzi leciała. Zaczęła tak płakać, że zakrztusiła się przy tym, co mnie już dobiło. Na szczęście szybko wypluła co miała w buzi i jakoś odkrztusiła spokojnie. Także niby nic takiego się nie stało, ale dzień po prostu mnie tak wykończył psychicznie, że ledwo żyję. W dodatku dopiero sie klade, bo musialam jeszcze Gabi spakowac- moja mama sie zadeklarowala i biora ja na weekend :), jutro ja zawozimy, po pracy P wracam z nim, a Gabi zostaje z dziadkami do niedzieli. P ma malowac pokoj Gabi, ale mam nadzieje, ze uda nam sie wyspac i wyskoczyc gdzies do kina moze i na jakas kolacje czy obiad fajny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eh, szkoda, że nie mogę Ci pokoju Gabi pomalować ;) Jak to czytam, to rośnie we mnie pytanie, jak KTOKOLWIEK może przeżyć dzieciństwo :( Jak człowiek pomyśli, ile niebezpieczeństw czyha na dziecko nawet w domu, to szok. Drugie pytanie - w jaki sposób kobiety wychodzą psychicznie bez szwanku przy doświadczeniu macierzyństwa (no, przynajmniej niektóre :P ).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja Babcia (ta "druga") trafiła do szpitala z zapaleniem płuc :o w przyszłym tygodniu kończy 89lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×