Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fizz

a w sercu ciągle maj...

Polecane posty

Malibuś przyjeżdżaj jak najszybciej, bo jak tak dalej pójdzie to będziemy musiały się wybrać znowu do Fizz. Tylko teraz ze stolicy i może nie na piechotę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Faktycznie Foletka była, coś mam kłopoty z myśleniem ostatnio. Ale myślę, że Moniał planuje Anglię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny 🖐️ Whisky 👄 wielkie dzięki. Różo dzięki za maila i wszystkim za słowa pociechy.🌻🌻🌻 Narazie się witam, bo znowu noc nie przespana i muszę kawkę wypić. Zmienia się pogoda. Pewnie niewiele, ale jednak. Ruszył się silny wiatr. Nie lubię 😠 Miłego dnia, zajrzę później na dłużej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobra dziewczynki napiszę o co chodzi. Obudziłam się dzisiaj o 4 i już zasnąć nie mogłam. W końcu wykończy mnie taki tryb życia. Ale do rzeczy. Faktycznie zaczęliśmy o tej Anglii rozmawiać i mąz wczoraj na wabia zgłosił mieszkanie do agencji na sprzedaż - żeby zorientować się jak to wszystko na rynku wygląda. I....fiuuu!!! Wczoraj zgłosił, przyszły 3 osoby obejrzeć i jeden z nich DZISIAJ już chce umowę przedwstępną podpisać. Dla mnie to za wcześnie. Na Boga! Jeszcze w sumie nic nie jest ustalone na 100%, jutro przecież nie wyjadę. Co ja mam zrobić. Mąz, w gorącej wodzie chyba kąpany chce spisywać tą umowę. Ja się boję. Nie mam nawet czasu na przemyślenie co dalej - wynająć coś? A dzieci? A meldunek? Mówię Wam, los mi daje po tyłku - jak czegoś chcę to nie ma, jak chcę tylko ciut później to hurrra, już natychmiast. Co ja mam robić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Fizz, minełyśmy się. Jak widzę obie \"fajnie\" nockę przespałyśmy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam dziewczyny. Ja tylko na chwilkę,bo muszę. Moniał----niesprzedawaj mieszkania.To możesz zawsze zrobić.Z tą Anglią jeszcze nic pewnego niezałatwiłaś.Nie wiesz jak wam się tam życie ułoży z M.Malibu też zatrzymała mieszkanie w Polsce.Tak na wszelki wypadek,to zawsze jakieś zabizpieczenie.Jak wyjedziecie,ustawicie się juz tam,poczujesz się bezpieczna wtedy sprzedaj ale nie teraz.Nie daj się przekonać bo jeszcze zostaniesz z niczym.To moja rada. Resztę napiszę póżniej bo dopiero wstaliśmy i muszę zrobić śniadanie.Miłego dzionka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zaraz jadę na rynek. Kupię gruszki i zrobię kilka słoików. Ciekawa jestem, czy są już borówki.. Moniał, też uważam, że nie powinnaś sprzedawać mieszkania. Pamiętam, że pisałaś, że to Twoje mieszkanie, a nie Wasze wspólne. To pierwszy powód, dla ktorego nie powinnaś sprzedawać. Ja kiedyś zrobiłam coś podobnego /choć nie wyjeżdżałam za granicę/ i do dziś mnie trzęsie,ze złośi, że byłam taka głupia i to zrobiłam. A poza tym, zawsze będziesz miała w razie czego gdzie wrócić. Nie wiesz, jak się ułoży. Proszę, nie rób tego !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foletka, Fizz dziękuję ❤️ Ja też boję się sprzedać ot takie sobie. Fizz to racja, mieszkanie należy jedynie do mnie. Tak mam w akcie notarialnym. Każda opinia jest ważna dla mnie. A kto wie....czy w końcu w tej Wawce nie wyląduję? Jakie mam gwarancje, że będzie ok? A muszę myśleć nie tylko o sobie....chłopcy też mają mieć prawo do własnego zdania. Jasne, że chciałabym aby wszystko się ułożyło. Ale życie jest życiem :O Teraz napisałam, że muszę mieć minimum tydzień do namysłu. Obraza już chyba.....Oj, ciężki dzień będę miała :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniał---może przekonaj go tym,że te pieniądze się rozejdą jak wyjedziecie do Angli.I nic nie będziecie mieli.Jak już tam się ustawicie to możecie je sprzedać by mieć na kupno własnego w Londynie.A taka kasa wam się przyda.Tam są kredyty ale te 10.000F trzeba mieć by załatwić wszystkie formalności z kupnem,resztę da bank.Ostatnio trafiłam na artykuł polki,która po roku pobytu kupowała w Londynie Mieszkanie i zrobiła taki ogólny kosztorys. Ja wczoraj trochę polatałam,musiałam dać rower syna do specjalisty,całe koło do naprawy.Potem obiad,sprzątanie bo miała być wizytacja,którą odwołano. Potem wpadła bratowa ,ta co ma syna z AdHd,do tego dobrzy znajomi i dom pełny.Pogadałam z M na skype no i tak mi minął dzień.A wieczorkiem,jak dzieciaki spały to na gg pogadałam z bratową z Torunia. Róża ---ja też chcę zdjęcia tych przystojniaków.A co,tylko dziewczyny mogą cieszyć oczy?Ja też chcę:-D Fizz---kochanie,jak tam samopoczucie,wiem,że nie lubisz wiatru.Zapraszm do mnie.Pogoda piękna,lasów pełno,moja mama -grzybiara pokaże ci swoje miejsca.A słoiki też się znajdą na te grzybki.:-D A Agosię znowu wcieło.Ona musi być dopiero zalatana?!Agosia,może ci pomóc?Powiedz tylko w czym a zaraz znajdzie się ktoś chętny by cię wyręczyć. Nadd---z tymi szefami to już tak jest:-)chwalą nas ale kasy niechcą dać.Dobrze chociaż,że atmosfera w pracy jest fajna no i lubisz to co robisz a to już jest bardzo dużo. Whisky---co ja ci mogę poradzić na te twoje smuteczki.Naprawdę przydało by ci się jakieś zajęcie.To jest naprawdę frustrujące taka monotonia.Ja coś o tym już wiem.8 lat siedzę w domu. Malibu---a co tam u ciebie nowego?Pisz nam nasza Orzeszkowa.Tak ciekawie piszesz o wszystkim. No i jeszcze do Moniał i innych,które myślą,że nas zanudzją swoimi problemami.Już poraz\"enty\"Wam piszę---po to mamy ten topik i siebie nawzajem by się wspierać w tych smutnych chwilach i razem cieszyć małymi i dużymi radościami.Ustalmy sobie to raz na zawsze---po to tu jesteśmy!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️Dziewczyny. Oj widzę Moniał, że jesteś w gorącej wodzie kąpana, trochę Cię rozumiem, bo też tak miałam, teraz z wiekiem coraz mniej na szczęście. Posłuchaj mądrych rad Folety i Fizz, tu nie można na szybko, trzeba rozsądnie. Zwolnij, przemyśl, ktoś musi pojechać najpierw sam, może właśnie Ty(wykorzystaj okazję żeby się trochę wyrwać), czy mąż jest złotą rączką, czy umie coś robić potrzebnego tam? Czy będzie chciał tak pracować? Nie ekscytuj się tak zainteresowaniem mieszkaniem - teraz jest boom na mieszkania, trochę później weźmiesz jeszcze więcej. Naprawdę dobrze jest posłuchać dobrych rad, tym bardziej, że popartych solidnym doświadczeniem. Byłam już na bazarku, kupiłam malinki i truskawki, maliny po prostu uwielbiam. Obiad mam tralalala :) dzisiaj chcę spędzić czas w ogródku i zagonić rodzinkę do porządków. Chociaż trochę... Ale będę zaglądać. Fizz a co z tych gruszek, czy na ostro? Uwielbiam też.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej po raz kolejny :-) Whisky masz rację - jestem w gorącej wodzie kąpana ale trochę rozsądku jeszcze w tej łepetynie mam. Nie zgodziłam się i dzień mam taki sobie :O Mam taki mętlik we łbie, że nic tylko strzelić sobie w ten głupi łeb. Dzięki za fotki....postaram się zrewanżować jak najszybciej ale ostatnio za wielki kołowrót mam.... W każdym razie na pewno nie nudzę się ostatnimi czasy :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whisky, narazie nic nie doszło :( Ale wiem, że czasami dłuuugo idzie /????/ Gruszki kupiłam, ale te będę robić na słodko. Normalnie kroję na pół, na chwilę do wody z cukrem i pogotować ciut, potem do słoików i niestety gotować. Takie gruszki używam do żurawin, albo zimą do deserów. Słodko-kwaśne też robię, ale to inne odmiany gruszek, jak najmniejsze i bardzo twarde/kiedyś robilo się z bergamotek/ raczej późnych. Foletko, wielkie dzięki za zaproszenie. Z przyjemnością bym skorzystała. Anka, Nadd dzięki za maile. 🌻 Dzisiaj zrobiłam b.dobra pangę na obiad. Dałam b. dużo pieprzu i koperku, ciut cytrynki, zwinęłam w rulonik /po przecięciu wzdłuż na pół/, zapięłam wykałaczką i dobrze spanierowałam. Bardzo pyszne po usmażeniu. A na jutro mam ugotowane ziemniaki, wreszcie raz zrobię knedle ze śliwkami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Słoneczka Moje Kochane!!!! Dopiero znalazłam chwilkę, żeby do Was zajrzeć. Rano sobie pospałam, co prawda z przerwami, ale prawie do 10-tej ( w końcu trzeba odespać to całotygodniowe zrywanie sie bladym świtem hihihihi), potem , jak co sobotę wykonałam kilka telefonów do Polski. Koło południa wybrałam sie do miasta, miałam sprawy w banku i na poczcie - a wiecie jak ja mam wszędzie daleko :D:D:D A teraz mam chwilę bo później spodziewam się gości (hurra) więc wpadłam Wam pomachac. Moniałku 🌻 bardzo dobrze zrobiłaś, nie sprzedawaj pod żadnym pozorem tego mieszkania na wyjazd do Anglii, lepiej je wynajmij ale nie sprzedawaj. Tym bardziej, że z MM różnie sie układa - musisz mieć zabezpieczenie w razie czego i musisz mieć dokąd wrócic , gdyby coś nie wypaliło. Tak jak pisała Foleta ja moje w Polsce też trzymam i nie zamierzam sie go pozbywać. A jeśli wszystko dobrze się ułoży to sprzedasz i będziesz miała już dużą część na kupno domu tutaj. Whisky 🌻 - dzieki za zdjęcia. Normalnie jakbym Cię już gdzieś widziała hihihihi. Fizziaczku 🌻 a co u Ciebie? Tak malutko nam piszesz.....Martwię się troszkę..... Foleta 🌻 Anka 🌻 Agosia 🌻 Nadd 🌻 Róża 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whisky, wygląda na to, że tylko ja nie dostałam poczty.....buuuuu😭 Hej Malibu 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizz, już wysłałam. Róża to ja też poproszę o fotki Twoich przystojniaków. Malibu, ja też Cię chyba skądś znam;):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Whisky, dostałam. No ja też skądś znam tę panią /hihihihi/:D Różo, ja też poproszę zdjęcia synów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha, Fizz mam dla Ciebie dobrą wiadomość, możemy razem ćwiczyć, tzn. to samo, czyli Tai Chi. Znalazłam, że w Twoim mieście tym bliższym też jest. Świetnie robi na wszystko, jak zaczynało być u nas modne to się chciałam gdzieś zapisać, ale nie było łatwo. Ja będę chodzić, koszt niewielki, 23 zł. miesięcznie, a liczę na dobre skutki, i duchowe i te inne. Mąż zaczął już do mnie mówić ...kluseczko. Wyobrażasz to sobie? Chcesz o tym poczytać? to podam Ci link.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wiesz, że to może dobry pomysł. Dzięki ! Jesli Ty jesteś kluseczka, to chyba strasznie przytyłaś od czerwca :D, a ja to klucha drożdżowa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej, nikt jeszcze nic nie napisał. A ja myślałam, że mi się dostanie.... Cześć 🖐️ Od rana robiłam gruszki. A noc miałam znowu do niczego, tym razem za sprawą komara. Czegoś takiego jeszcze nigdy nie przeżyłam. Jakaś złośliwa bestia...gdy zasypiałam on pikował mi na twarz, wielokrotnie.. Zapaliłam światło, wtedy go nie było. Ale przy świetle nie mogłam spać, więc zgasiłam. To zaczęło się od nowa. I nie zabiłam go, nie udało mi się go nawet zobaczyć.... Miłego dnia, pieknego, słonecznego. Bo tak się zapowiada. 🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rety ale pustki. 🖐️ Fizz, aż wstyd się przyznać, ale ja nie robię przetworów na zimę i to od dawna. Teraz owoce są praktycznie przez cały rok, jeśli nie to mrożonki. Pewnie gdybym miała swoje własne w ogrodzie to tak. Czemu nic nie piszecie? Co porabiacie w taki piękny dzień? Ja mam poczucie zmarnowanego czasu, strasznie późno poszliśmy spać i wstaliśmy też o nieprzyzwoitej porze. A można by wykorzystać taką cudowną pogodę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizz, napisałam to jakoś tak odwwrotnie, bo w sumie podziwiam to, że Ci się chce, że się starasz i wysilasz, i bardzo lubię takie owoce ze słoików.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Whisky, sama nie wiem, dlaczego robię ??????? Teraz to już niedużo. Ale kiedyś robiłam naprawdę ogromne ilości przetworów. Teraz najniezbędniejsze, to co najchętniej jest u mnie jedzone i takie rzeczy na okazje, np. żurawinę /uważam, że ta ze sklepów są po prostu niesmaczna/ czy gruszki.. Zrobiłam knedle ze śliwkami, po raz pierwszy i były pyyyyszne. tak się najadłam, że nie mogę się ruszać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A my \"jedziemy\" na gołąbkach. Zrobiłaś knedle z takiego ciasta jak na kopytka? Bardzo lubię, ale dawno nie robiłam. W ogóle lubię takie jedzenie jak pierogi z jagodami, zupy owocowe, ach....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny. Dziś niedziela,piękna pogoda a ja mam od rana urwanie głowy:-D rano dzwonek do drzwi-właśnie siadaliśmy do śniadanka.A tu teście.Wyjeżdzali już z Polski ale zawrócili bo samochód zaczął szwankować.Także zostali na śniadanku.Poszli załatwiać naprawę(ponoć trzeba wymienić jakąś kostkę,kompletnie się na tym nie znam)bo dziś muszą wyjechać.Zaprosiłam więc ich na obiad no bo u siebie już nic niemają,lodówka pusta.No więc szykuję ten obiad. A co porabia reszta dziewczyn?Fizz robiła przetwory a Whisky spała(leniuszek:-D ).Zazdroszczę obojgu. Jak dam radę to wpadnę jeszcze wieczorkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Whisky, robiłam z ciasta klasycznego kopytkowego. Były delikatne i rozpływały się w ustach. Tylko nadal jestem \"wzdęta\" Też lubię pierogi wszelkiej maści, kluchy, pampuchy itp.... Witaj Foletko, noooonie wiem, czy Ci zazdrościć ? :) Ale, jak Cię znam pięknie się uwiniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×