Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fizz

a w sercu ciągle maj...

Polecane posty

Widzę, ze robisz następny fakultet Whisky i to raczej dość odległy kierunkowo od poprzedniego :D Ty nie jesteś nie za gruba, tylko masz fajną figurę i jesteś szczupła. A trudno wygladać jak dwudziestka przez całe życie. To tak a propos wypowiedzi Twojej córci. A to \"E\" też pasuje :D, bo takie kobiece. Wysłałam Wam 3 zdjęcia majowej panienki. No kot ucieszył sie najbardziej , ale teraz wszystkie 3 zwierzaki są pod nogami. A sukienka na uroczystość, to w jakich kolorach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No idę spać, bo na nic nie mam już siły. No tak ogólnie to jestem troche pokręcona, więc to chodzenie na bosaka choć może niezbyt eleganckie, w niektórych okolicznościach uzasadnione. Prawda ? :D I oby tak dalej ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny 🌻❤️🌻❤️ Widzę,że samopoczucie Wam dopisuje.Bardzo mnie to cieszy. Fizz---Tak to już jest z tymi naszymi Panami:-Dbalaganiarzami:-DZnając Ciebie szybko się z tym uporasz i oddasz się błogiemu lenistwu na tarasie.Mam tylko nadzieję,że pogoda i Twoja alergia Ci na to pozwoli. Whisky---czy ty dzisiaj masz te chrzciny czy ślub?A tym wielkim światem to naprawdę powiało.Czytając wasze posty ze spotkania czułam się jakbym na nowo przeżywała Magdę M.Tak sobie myslę,że może ten znajomy chce się zrehabilitować w Waszych oczach.Pisałaś,że sam się z tym żle czuje i wie ,że zawalił.Może warto dać mu szansę. Odnośnie Twojej pracy dla syna-a może zajmiesz się polityką,co?:-DWiesz,to schładzanie gospodarki to taki frapujący temat:-)Mam nadzieję,że tym razem Twoja praca zostanie oceniona na 5. Moniał,Malibu,Nadd,Anka🌻❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:D:D Cześć Dziewczyny, ale srzeliłaś pomysłem Foletka, z tą polityką, ja nigdy nie należałam do żadnych organizacji, akurat były takie, które mi nie pasowały. A ta ekonomia to też rzecz względna, niby matematyka, ale bardzo polityczna. Zależnie od opcji całkiem inne rozwiązania, jakby nie można było wybrać dobrego dla wszystkich. I sęk w tym, że nie wiem jakie poglądy ma sprawdzający, hmm... Zlatałam się okrutnie, rano odwiozłam córkę na jakieś szkolenie a potem pobuszowałam po swojej giełdzie i ni w pięć ni w dziewięć kupiłam sobie żakiecik lniany ale z jakimiś przezroczystościami i w dodatku pomarańczowy. A ja raczej mam różowości i fiolety, ta sukienka na jutrzejsze chrzciny też oczywiście w tych kolorach, moich ukochanych. Foletka, a nic nie napisałaś jakie wiadomości od M? A ten facet to tylko względem interesów, wie, że dobrze pracowałam i tylko o to chodzi. Tam też teraz trudno kogoś znaleźć, jak ktoś się decyduje stąd na wyjazd to woli wybrać Anglię. No mam czas na zastanowienie się, bo to ew. za parę miesięcy i na krótko, 2-3 miesiące. A Ty Fizz co tak się rozpisałaś dzisiaj? A wczoraj strasznie długo siedziałaś, to niepodobne do Ciebie. :) Czy Wy coś gotujecie w te upały?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie leje. Wiadomo Łódź :D I wcale nie jest ciepło. Mam otwarte okna i wychładzam mieszkanie. Poza tym wszystko mnie boli. Chyba przez to dźwiganie ogromnej walizki /oj głupia babo !!!!/ Obiad też \"ćniam\" tzn. nie robię, tylko usmażę kawałek pangi. Whisky, chyba wiem z jakiego materiału ten żakiecik. Ostatnio taki widziałam /material/ w delikatne różowe kwiatki/chyba pączki róż / troszkę zieleni i ciut sreberka, tak jakby gdzieniegdzie srebrna łodyżka, tło bylo b. jasne, szarobeżowe. I co najfajniejsze był jeszcze taki sam, tylko gładki bez tych kwiatków. Szkoda, ze nie miałam wtedy kasy :( A prezenty już kupiłaś ? Samochód z klockami???? A Ty Whisky to w ogóle chyba teraz bedziesz miała trochę imprez :) O ile dobrze pamiętam, to takie rodzinne. A wesele, którego sierpnia ? Żeby się nagle nie okazało, że wtedy już będzie Anka, a już nie będzie Malibu, a Ty na weselu :). Pewnie mi mówiłaś, ale u mnie system zapamiętywania danych ostatnio wysiada. No właśnie Foletko, co z mieszkaniem, bo nic nie napisałaś. Pakujesz się już? Rozumiem, że części rzeczy się pozbywasz. Wiem, że mieszkanie wynajmujecie, ale jakieś meble, sprzęt... sprzedajesz, część pewnie zabierzesz. Oj podziwiam Was dziewczyny za odwagę !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to jeszcze coś napiszę. Jak rozstałyśmy się z Whisky, poszłam do kolejki WKD, takiej podmiejskiej. Było po 22-ej, więc ludzi mało, trochę czułam się nieswojo. Ale podjechal za kilka minut wagonik i można bylo wsiąść. Ale kolejka miała odjechać dopiero za pół godziny, bo o tej porze jeżdżą rzadziej. Powoli zapełniała się ludźmi. I z przyjemnością zaczęłam obserwować ludzi. Nie wiem, ale pomyślałam sobie, że inaczej wyglądają, gdy wszyscy są zmęczeni i spieszą do domu /no może niekoniecznie/, ale do miejsca na spędzenie nocy. Naprzeciwko mnie usiadł mlody chlopak, sądząc po rozmowie /tel./muzyk, artysta /???/ dobrze ulożony, potargany, drobnej budowy, w śmiesznej koszulce, o dość wysokim głosie, zbyt subtelny, jak na faceta, ale bylo to milłe. Zagadał do mnie, ponarzekalismy na upał. Potem uśmiechalismy się znacząco do siebie, obserwując innych pasażerów, a zwłaszcza tych, co usiedli obok. Najpierw dziewczyna, typ Szwedki, masywna, wysoka, zgrabna, o wielkich oczach i zadartym nosie, w okularach i w jakichś groszkach. Dołączył do niej mężczyzna w średnim wieku, dużej postury, ale o ciele białym, rozlanym, niebrzydkiej twarzy, wielkich krzaczastych białych brwiach. Facet miał w ręku wielką torbę z McDonaldsa /dobrze??/ i gdy tylko ruszylismy, rozpoczął konsumpcję, a były to frytki, jakieś ciasta /chyba dość tłuste/, jakieś kawałki mięsa. Z dziewczyną rozmawiali po angielsku. Myślałam, że to on jest cudzoziemcem. Pomyliłam się. Ona nie znała polskiego. W kazdym bądź razie przyciągali wzrok, niekoniecznie z powodu jedzenia, on zachowywał się niestandartowo. Macał plamę na koszuli, wygładzał ją, głaskał, ogładął, jakby była czymś bardzo ważnym, oczywiście cały czas jedząc i rozmawiając. Gdy skończył, wyciągnął lekarstwa i zażył, bez popijania. W kolejce był też facet postury Budzianowskiego, z gołym brzuchem, były 3 nauczycielki, wracające z wycieczki, chyba dłuższej, sądząc po bagażu, słyszałam, że miały misję uzdrowienia polskiej szkoły. Cichutko w kąciku siedziały 2 młode muzułmanki. Nawet byłam zdziwiona, że tak późno i były same. Była też młoda kobieta, tak ruda, że świeciłaby, gdyby wyłączyli światlo. Było też trochę bardzo młodych ludzi, wygladali na rozrabiaków, ale zbyt zmęczeni, żeby podjąć jakąkolwiek akcję.. No i bylo kłócące się małżeństwo. Ona ciagle coś..., a on tylko ciiiiszej. Fajny jest taki świat, wieczorem po ciężkim dniu z zupełnie przypadkowymi ludźmi :) A jak wracałam pociągiem do domu już nie umiałam tak patrzeć. Ale za to widziałam... Na pierwszy rzut oka, bardzo ładna, zgrabna dziewczyna, czarna o opalonej skórze, w amarantowej lekkiej sukni bez ramiączek, włosy upięte i siedziała dość swobodnie, najpierw tylko z nogami podwiniętymi, potem je podkurczyła pokazując całemu światu /przedzialowemu/ amarantowe, skąpe majtki, potem sukienka powędrowała wyżej nogi wylądowały na sąsiedniej kanapie mocno, zachęcajaco rozsunięte. Z rozmów tel.wynikało, że pracuje w regularnym biurze, chyba mającym coś wspólnego z architekturą /???/ No cóż, dla niektórych wolność, to... wolność w zachowaniu również. Ale bylo to dość niesmaczne. Aha, dwaj młodzi mężczyźni z przedziału w ogóle nie zwracali na nią uwagi :) No to Was zanudziłam, ale te obserwacje naprawdę były interesujące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No Fizz powinnaś pisać felietony, te nudziarstwa w gazetach nie umywają się do tego co napisałaś. :) Masz talent! Pewnie to znacie, bo wszędzie o tym piszą, ale wklejam na wszelki wypadek. http://www.youtube.com/watch?v=1k08yxu57NA U mnie pochmurzyło się i deszcz wisi w powietrzu, no i z mojej sukienki na ramiączkach na wielkie upały, nici. Założę taką oliwkową, którą kupiłam w zeszłym roku w Reserved, oczywiście na wyprzedaży :) na szczęście jeszcze w nią wchodzę, bo n i e j e s t e m z a g r u b a! A żakiet kupiłam za 30 zł., na tej giełdzie, jest ceglasto - pomarańczowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Whisky :) Myślałam, że przynudzam. Ale z Ciebie p r Z e m y T n i C z k A Je d N a:D Link nie chce mi się otworzyć, tylko jakieś literki, znaczki :( Tak, jakbym miała jakąś blokadę :(:( A w ogóle trochę mi smutno jakoś.... Wypogodziło się, ale przez czas mojej nieobecności chwasty i trawa tak porosły, że nawet nie chce mi się wyjść. MM zacznie coś z tym robić może w poniedziałek, jak nie będzie deszczu. Ale za godzinkę jadę na ślub, już nawet się wyszykowałam. Też cos innego planowałam założyć i...nici, jak u Ciebie. Chociaż jutro może znowu być upał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No,no Fizz---pięknie to opisalaś.Bardzo ciekawie.Przypomnialo misię jak jeszcze pracowalam w Pile.Bardzo lubilam chodzić wieczorami i zaglądać w okna.Nie tak beszczelnie ale wiecie,spacerkiem i zerkać.Byłam \"daleko\"od domu i to mi dawalo jakąś namiastkę obserwowanie obcych rodzin. Jeżeli chodzi o mieszkanie to niezla \"afera\" z tego wyszła.Ostrzegam,że to będzie długie. Mieszkanie zostalo całe obfotografowane(istnieje takie słowo?:-D ) i w momencie gdy M odbierał swoje rzeczy okazało się,że część zginęła.W poniedziałek odbierze czek za te straty.Jego historia została opisana w lokalnej gazecie irlandzkiej.Tą sprawą zainteresowało się jakieś stowarzyszenie katolickie(nie kontaktowali się jeszcze z M) też irlandzkie.Ta spóldzielnia zadzwoniła do M i poprosiła o dokładne dane jego rodziny.Ma się do nich zgłosić w sprawie mieszkania.Chyba chcą nam w ten sposób wynagrodzić wszystko.Dużo M pomógł rodowity Irlandczyk,który od połowy lat 70 pomaga charytatywnie Polakom.Facet zna te wszystkie przepisy,kruczki prawne i jest ok.Nie wiem jednak jaki bedzie tego finał .Wszystko okaże się w poniedziałek.Taką mam nadzieję,bo szczrze mówiąc mam już dość całej tej sytuacji i stresu. Jeżeli chodzi o mieszkanie w Polsce to jestem jeszcze w proszku.U nas co roku o tej porze nie ma cieplej wody.Muszę więc poczekać z malowaniem,szorowaniem i sprzątaniem.Z tym wszystkim zacznę dzialać po 25 czerwca.Z właścicielem jestem już wstępnie umówiona na 12 lipca by zdać mieszkanie.Fizz,z Polski zabieram tylko nasze rzeczy,zabawki dzieci(niektóre) no i przede wszystkim Książki.Mam problem z królikiem.Nie mogę znaleźć dla niego domu.Dałam nawet ogloszenie,że oddam za darmo.I cisza. Dobra,tyle o mnie:-D Fizz-nic nie wspominałaś o jakimś ślubie?No i co z weseliskiem,Whisky.Kiedy ta uroczystość?A ten żakiecik musi być cudowny.Jak ja wam zazdroszczę tych markowych sklepow.U mnie niestety sama chińszczyzna.Jest jeden z markowymi ale to tak szczerze mówiąć to taki ekskluzywny lumpeks.Babka ma gdzieś dojścia i ma fajne ciuchy ale ceny kosmiczne.Fakt,wszystko z oryginalnymi metkami ale i z wadami produkcyjnymi.No cóż,miasteczko jest malutkie bo tylko 18tys.To co też tu mogą być za sklepy.A na zakupy do dużego nie mam jak się wybrać z moją czwórką.No ale to wszystko za jakiś czas sobie odbiję i wtedy co niektórzy z mojej rodzinki będą mogli powiedzieć,że mi naprawdę odbiło.Tzn.kasa:-D:-D:-Dale mam to w nosie.Ci co mnie znają i tak wiedzą jak jest naprawdę. Mam nadzieję,że wszystko pójdzie i nic mi nie wytnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale jestem \"beszczelna\":-D:-D:-D oczywiście ,że bezczelna.:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Monia odlatywała wczoraj koło 22-ej. Pewnie już na miejscu i śpi. Ja msm dziś koszmarny dzień, więc nie bede wiecej pisać. Chyba odreagowuję na stresy. MM poza domem, wiec sama ze wszystkimi problemami. A na wesele Foletko nie byłam proszona tylko na ślub. Miłego dnia życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny, ja już po uroczystości. Co się dzieje Fizz? Może dlatego taki nastrój, że sama siedzisz w domu. Ale sama wiesz, że wszystko mija i będzie lepiej. Foletka, no to mieliście przejścia z tym domem, ale myślę, że teraz to juz na pewno znajdą Wam coś dobrego. Tym bardziej, ze tak się tym zajęli. Co do ciuchów, sklepów, to naprawdę nie masz czego zazdrościć. Ten \"żakiecik\" córka wyśmiała i uświadomiła mi, ze to jest koszula, z rękawem 3/4. No ale taka krótka i odcinana. Nie wiem czy będę to nosić, bo nie mam do czego. I wczoraj wieczorem wpadłam w panikę, że w końcu nie mam w czym iść, bo się trochę ochłodziło. W rezultacie dziś o 9 rano pojechaliśmy do sklepu i szybko coś kupiliśmy. No jeszcze takiego \"na ostatnią chwilę\" nie miałam. A przed samym wyjściem oczyściłam truskawki żeby się nie zepsuły i chciałam szybko zagotować, ale w międzyczasie się malowałam, no i cała kuchnia pływała w soku truskawkowym. Klęłam jeszcze więcej niż zwykle. Szkoda mi było córci, bo zaprosili tylko nas. Ale w knajpie i mimo, ze na powietrzu to średnio, jedzenie niespecjalne. Sami obcy ludzie, w sumie kilka osób, plus chmara dzieciaków. Wymknęłiśmy się najszybciej jak tylko się dało. Nie odzywacie się, mam nadzieję, że weekend mija przyjemnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój weekend nie mija miło. Jestem na dnie doła..... Dobrze Foletko, że są tacy ludzie, co się poczuwają, to zawsze daje wiarę, bo wiary w ludzi coraz mniej, a jeszcze mniej dobroci . Moje relacje z MM poniżej krytyki. Tak myślałam, ze będzie...:( Ale to nic. Myślę, że źle zrobiłam, próbujac to łatać. Bo czas leci i moje lata też i zdrowie nie to i...i.....itd. Ale nic to !!!!!!!!!!!!! Fajnie whisky załatwiliscie sprawę z imprezą i Twoim strojem. U mnie taka sutuacja by nie przeszła... Ale podoba mi się, że u Ciebie tak ładnie to wyszło. Chetnie upiłabym sie, naprawdę , NAPRAWDĘ. Nie mam z kim :( Skończy się na prochu i łóżku. No, nie psuję nastroju , przepraszam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Widzę, że pusto. A szkoda. Ale dobrze, że Wy nie potrzebujecie być na topiku, bo np., nie czujecie się bezndzoiejnie, albo samotnie, albo po prostu w Waszym życiu coś sie dzieje też dobrego. Jestem tu od rana, bo znowu świat mi sie zawalił, a natłok myśli jest tak wielki i przerażający, że aż się boję. Oczywiście nie będę pisać dlaczego i co się dzieje. Macie swoje sprawy. Mam nadzieję lepsze, gorsze, ale takie z jakimi można normalnie funkcjonować. Ja tu wpadłam, bo Foletka zawsze pisała, że jak źle też trezba pisać, może żeby się usprawiedliwić, a mioże trochę po pomoc... Zyzcę Wam wszystkiego dobrego i pamiętajcie, że to czy czy w sercu maj zależy przede wszystkimod nas samych. Ja teraz nie potrafię tak... Miłego słodkiego...... Jeśli zabrzmiało zbyt dramatycznie, przepraszam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ No co się dzieje Fizz? Byłaś w takim dobrym nastroju, wyglądało, że wszystko się ładnie układa. Nie bardzo rozumiem, bo pisałaś, że M nie ma i jesteś sama. Dziś jest kiepsko, ale zobaczysz, że już jutro będzie lepiej, mimo że teraz się tak nie wydaje. Pogoda zapowiada sie cudowna, w dodatku ciut chłodniej, świeże powietrze. Już byłam w ogródku i trochę popodlewałam. Wczoraj byłyśmy wieczorem w kinie na doskonałym filmie, bardzo polecam Dziewczyny. :) Śmiałam się przez cały czas, tak jak całe kino, zresztą. :) Film z Dianne Keaton, o mamusi, która szuka chłopaka dla córki, poszukam tytułu i zaraz Wam podam. Koniecznie idźcie i nastrój poprawia natychmiast!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizz ❤️bedzie lepiej ,przeczekaj najgorszy czas a wszystko sie jakos ulozy.Nie rozmyslaj za duzo bo to tylko szkodzi, idz do ogrodu naciesz sie widokiem i zakop dola.Utulam Cie bardzo mocno i trzymaj sie i badz silna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zapomnialam dodac ze bardzo pieknie opisalas powrot do domu,czytalam z zaciekawieniem i pomyslalam ze masz lekka reke do pisania.Moze powinnas napisac cos wiekszego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whisky taki niepozorny facecik a przez chwile zaczarowal wszystkich swoim spiewem.Mnie tez az swieczki stanely w oczach .Chcialabym zeby wygral final. Ja czuje sie bardzo dobrze ,noga juz nie boli i co wazne nie puchnie.Szkoda tylko ze pierwsze leki nie byly trafione i na weselu malo sie bawilam.Dzisiaj ide juz na druga zmiane a tak mi dobrze bylo :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gewyewy
yyy...no i co ten link ma znaczyc?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O kurczę... rzeczywiście:) trzeba kliknąć w zakładkę \"rozrywka\"(zaraz pod reklamami) i już się pokaże:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Majowki Drogie:) W domu mam popsuty komputer a w pracy nie zawsze da się pisać. Teraz jade nazgloszenie ale potem się melduję:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie:) Wczoraj już nie dalam rady nic napisac. fizzialku🌻dzięki za zdjęcia majowej panienki:)Urocz osóbka-jak to Majówka:D A twoja pociągową historię czyta się z wielką przyjemnością.Masz prawdziwy dar pisania. Szkoda tylko,że problemy.I to takie:( foletko🌻widzisz są jeszcze dobrzy ludzie,ktorzy pomogą bezinteresownie.I może w końcu to wszystko wyjdzie na dobre. A z tym ślubem to cię trzymam za slowo;)Jeszcze nie teraz oczywiście. Whiski🌻ja to się już pogubilam w Twoich imprezach.A ten żakiecik musi być b.ladny.Ja kiedyś nie cierpialam pomarańczowego koloru a teraz wybieram gro rzeczy w tym kolorze.I napisz koniecznie co dostalaś z pracy o gospodarce. Ania🌻udana zabawa a my czekamy na zdjęcia kreacji.ale najważniejsze,że już z nogą lepiej.Nie wiedzialam,że zapalenie żyl tak dlugo się leczy. A Twoja koteczka wykonala skok życia-ale po kociemu wylądowala na czterech lapach:D Malibuś🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Nadd A Ty znowu pracusiu na dyzurze sadzac po tym ze masz dostep do komputera. Fizz napisz jak samopoczucie dzisiaj .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, Chce wyjechać na kilka dni, marzy mi sie Kazimierz lub okolice. Może jest ktoś chętny. Nadd podawała, gdzie jeździła, ale nie moge znaleźć. Potrzebuje tego jak powietrza, dzisiaj , jutro, wszystko jedno, wyjechać, byle szybko, wiecie,\" wsiąść do pociągu byle jakiego....\" Może Whisky, może Anka zajrzy i Nadd ???? Są chetne? Tylko gubię sie w ofertach z inter. jestem troche skołowana po ostatnich przejściach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×