Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fizz

a w sercu ciągle maj...

Polecane posty

Hejka:) Szlak mnie normalnie trafi Jeżeli inne osoby mają takie problemy jak ja z połączeniem się z netem, to nie dziwię się, że jest tak pusto :O Raz, że kafeteria ciągle wali jakieś przygłupiaste reklamy mega rozmiarów i na przykład mój komputerek słabo sobie z nimi radzi jak ma jeszcze słaby zasięg i koniec. Tak jak teraz. Czekam aż się połączę z netem albo o2, bo i on często szwankuje. Więc powinien być długi post :P whisky//:) Nie podpowiem Ci dentysty, bo ja mam chyba nadal zdowe zęby. Mam takie szczęście , że w swoim 38 letnim zyciu u dentysty byłam aż 3 razy w tym na kontroli w pierwszej ciązy. Teraz coś mnie pobolewa lewa strona, chyba muszę się przejść... nie wiem co to jest, bo nie znam bóli zębów... mam nadzieję, że to nic poważnego. Dzisiaj , w sumie od wczoraj jest przepiękna pogoda, jak w lipcu. W związku z tym jak tylko mogę urywam się na dwór, bo mam dosyć siedzenia w murach. Ostatnio siedzę w rabatkach i coś sadzę. A to jednoroczne, a to coś bylinowego. Dzisiaj kupiłam sobie 3 niezapominajki, uwielbiam je. Wcześniej wiciokrzewa, ale nie zauważyłam, że ten jest pachnący :O Miał być niepachnący, no ale cóż. Będzie taki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Korzystając z okazji wysłałam, wiadomo, kiedy znów nadarzy się taka okazja? :P Niby XXI wiek, a jakoś tak... no ale może nie nalezy nażekać, a cieszyć się, że w ogóle coś takiego wymyślono, jest do tego w miarę dobry dostęp :) Tak czasami sobie myślę, że gdyby nie net, gdyby nie kafeteria, gdyby nie ten topik to chyba byśmy się nigdy nie spotkały. A przeciez sporo osób jest tu z Wawki, prawda? Tyle czasu szukałam ludków ze stolicy, nawet jakiś taki topik był dla Warszawiaków, ale nie uchował się, potem topik dla mam z Warszawy, ale też nie udał się i w końcu jak wyprowadziłam się, to znalazłam ludków z Wawki :O To się nazywa szczęście. Syn coś przebąkuje, że na deszcz się zbiera, mam nadzieje, że ma jakieś zakłucenia, bo jeszcze działka ma kałurze, a tu znów chce padać? i tyle z mojego pisania, sąsiadka postanowiła mnie odwiedzić ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Nie zgadzam się z Waszymi wpisami, że należy mi się nagana /???/ O ile sobie przypominam zawsze się przynajmniej odhaczam, gdy mam dostęp do kompa, nawet w weekendy, gdy tu są totalne pustki :) Popatrzcie dziewczyny na ostatnie wpisy i ile nas jest.... Whisky nikt mnie nie wykorzystuje, robię to też dla siebie. Jeśli chodzi o więzy krwi, ciocia jest moją najbliższą rodziną, choć za mną nie przepada i jest toksyczna. Ja nie mam dzieci, nie będę miała własnych wnuków. Jej syn jest 6 tys. km stąd. I niezależnie, jak ona mnie traktuje, mam też obowiązek jej pomóc. Zresztą obcemu, samotnemu też bym pomogła. Cioci wnuki to też drugi stopień pokrewieństwa, tak jak ja, tyle że młodzi są bardziej asertywni, mają swoją pracę, zajęcia a przede wszystkim inaczej patrzą na starość i samotność, bo tego jeszcze nie doświadczyli. A trzeba naprawdę być osamotnionym, żeby to zrozumieć. Dlatego też jeździłam do cioci, która zmarła w czerwcu. Nawet MM mając TAKIEGO brata ma rodzinę, bratanica chyba go bardzo polubiła, a i on jej potrzebuje. Miłego dnia życzę, również tym, które nie piszą i pisać nie chcą ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fizz//:) Masz rację, nagana Ci się absolutnie nie należy, Tobie za te zamykane drzwi to normalnie pożądne manto należy :P A nie tylko nagana ;) Ale żeby mniej bolało to przesyłam ogromniastego buziaka na poprawę samopoczucia 👄 Nie bardzo wiem, na co mam patrzeć? Na daty wpisów? Przecież one z czasem się zacierają, a całość łączy się w ładny ciąg dialogu. Nie wiem jak u innych, ale mnie wiosna zawsze nastraja do działania, po tej ble zimie, chętniej wychodzę czy organizuję sobie czas taki bardziej ku latu, jak zmiana ciuchów, porządki, latam po domu w poszukiwaniu miejsc na wazony z kwiatami :P ot i mnóśtwo innych wiosennych rzeczy :D Pewnie zupełnie niepotrzebych :) Dzisiaj kolejny ładny dzień. Natomiast co ja konkretnie robiłam na przykład wczoraj, to nie umiem Wam napisac. Dosadzałam kwiatuszki, samo wyjście do sklepu po coś na obiad zajęło 3 godziny :O Tutaj przez te odległości niesamowicie dużo czasu się marnuje... to znaczy, czy się marnuje? Pewnie nie, bo spacer na świeżym , czy prawie świeżym powietrzu jest, ale jak chodzi o kontakty netowe, no to już gorzej. No i wczoraj na wyskokości 18.30 odpłynełam... złe się czułam i jak nigdy musiałam się położyć :O Nie wiem co to się stało... zresztą dnia roboczego dużo mi nie ubyło, bo ja tak w okolicy 19-20 już jestem tak padnieta, że nie nadaję się do niczego :( Niesamowicie męczy mnie to życie tutaj, a przecież TYLKO siedzę w domu :O buziaki 👄 i znikam na razie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️:) A jednak Twój wpis Emmi brzmi bardzo optymistycznie i to mnie bardzo cieszy. To świeże powietrze, wiosna, kwiatuszki, słońce coś takiego z nami robi..:) Tak nas odurza przyjemnie.. a że wcześnie kładziesz się spać to może nie tylko ze zmęczenia, a właśnie od tego powietrza;) Fizz, to nie tak, chodzi mi o nieangażowanie się psychiczne. Wiem jak to jest, sama rzucam wszystko i lecę pomagać. Przy tym spada to na mnie tak namacalnie i się pogrążam, i widzę, że tak samo jest z Tobą. Dlatego tak \"mądrze\" radzę:p sama tych \"rad\" nie wykorzystuję jakoś, ale juz wiem, że trzeba podchodzić z dystansem. Tak żeby nie odbijało się to na naszym życiu. Koleżanki podejrzewam, że się pojawią jak poczują potrzebę. A może juz jej wcale nie czują:p mają prawo. Wszystko się kiedyś kończy. No to miłego dnia życzę. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi dzięki za odpowiedź w spr. dentystki, no i zazdroszcę Ci zębów aż tak zdrowych, skoro tak to trzymaj się z daleka od tych gabinetów, no poza sprawdzeniem od czasu do czasu. :) Chociaż ostatnio moja kuzynka, młoda dziewczyna została wystraszona "straszną próchnicą" w jednym zębie i przypadkiem sprawdziła to gdzie indziej. I tu okazało się, ze ząb jest zdrowy. Toż to horror jakiś.:o Idę zobaczyć co tam w ogródku. Dostałam od cioci sadzonki groszku wieloletniego i do tej pory tkwi w doniczce, zaraz na mnie nakrzyczy.:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tfu tfu, chodziło mi Emmi o to, że warto sprawdzić takie diagnozy. :) Nie było to żadne wredne krakanie. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dostałam eska od Nadd. Niestety nie ma netu, trochę zaniemogła i jest na zwolnieniu. Prosiła, żeby Was pozdrowić. Ja trochę spraw załatwiałam, wróciłam nieżywa. Ciocia zaczyna mieć lęki, o psychiatrze nie chce słyszeć, dzwoni do mnie po kilka razy dziennie. Widać, nie radzi sobie. Może nie fizycznie, ale wiek robi swoje. Kolegi tato w ciągu w krótkim czasie bardzo się zmienił, miażdżyca zaczęła postępować błyskawicznie. Tak może być. Mnie jest przykro, że tak się dzieje, zwłaszcza, że ona nie ma już córki. To chyba najgorsza tragedia stracić dziecko... Powinnam porobić w ogrodzie, ale dopada mnie astma, dzisiaj w sklepie przy proszkach do prania myślałam, że się uduszę. I w ogóle z wieloma sprawami jestem \"do tyłu\". Ach, mieć 38 lat !!!!! Chyba tylko Nadd młodsza. :) Amerykański kuzyn pierwszy ząb miał plombowany po 40-ce. Nie wszyscy mają takie szczęście. W mojej rodzinie wszyscy mieli brzydkie i w miarę zdrowe zęby, ale wszystko mija. Teraz lepsze techniki... ale i ceny szalone. Miłego wieczoru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ W słoneczny ciepły dzień... Mam niestety sporo pracy, a sił coraz mniej... Ale jakoś będzie Dobrego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️:) widzę, że trzeba przeczekać do powrotu Foletki, ale nie wiem , nie pamiętam kiedy wraca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I ja się melduję, że zyję :P U mnie pogoda była śliczna. Tyle chciałam napisać i misiek się poruszył, wybił mnie z rytmu i zapomniałam :O whosky//:) wiem, wiem, że to nie straszenie mnie ;) Bardzo proszę i ode mnie pozdrowić Nadd :) fizz//:) Z tą pomocą innym to tak niestety bywa, że czasami jest jej po prostu za dużo i nie starcza nam na wszystko czasu. Jak to się mówi nigdy w porę ;) chyba bredzę :P Może mi ktoś odpowiedzieć, dlaczego nie pisze Moniał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka 🌻 Pogoda zapowiada się śliczna, oby tak jak najdłużej. Monia z tego, co wiem, ma kłopoty osobiste i dlatego zupełnie bez weny do pisania :( Mój komp bardzo szwankuje, częściowo nie działa poczta, ja nie mam kiedy dokupić tego, co trzeba. Jutro chciałabym się przejść do ogrodnika. Dziś ma być bratanica MM. Roboty mam moc i wielkiego lenia. Należy mi się solidny kop. Miłego weekendu Wam życzę, zapracowanym wyjątkowej wydajności, chorym, poprawy zdrówka, smutnym słoneczka w sercu i dobrej nadziei...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość -serduszko-
¶¶¶¶¶¶´´´´´´¶¶¶¶¶´´´ ´´¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶´´¶¶¶¶¶¶¶¶¶´´´ ´¶*P¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶´´´´¶¶¶´´´ ¶¶¶*O¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶´´´´¶¶¶*´´´ ¶¶¶¶*Z¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶´´¶¶¶¶¶ ´´´ ¶¶¶¶¶*D¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶ ´¶¶¶¶¶´´´ ´¶¶¶¶¶*R¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶´´ ´´´¶¶¶¶¶*A¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶´´´ ´´´´´¶¶¶¶*W¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶´´´ ´´´´´´´¶¶¶*I¶¶¶¶¶¶¶¶´´´ ´´´´´´´´´¶¶*A¶¶¶¶´´´ ´´´´´´´´´´´¶*M¶´´´ ´´´´´´´´´´´´¶¶

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka:) Tak gorąco, że w ramach obiadku zrobiłam sobie sałatkę :) Brakowało tylko serka fety , którego uwielbiam :D fizz//:) ech ten leń, mnie też często nawiedza, a w ogóle nawiedza mnie w najmniej chcianych momentach :O Paskuda taka... Też tak macie, że jak jesteście poza domem, to wielkie plany co to porobicie jak będziecie w domu, a jak już jesteście, to jakoś ten zapał gdzieś pryska? :P Ja tak mam. Dzisiaj mam wielkie plany porządkowe w szafach, wreszcie dojrzałam do momentu, aby zebrać jesienno-zimowe ciuchy i fru na strych, a ściągnąć rzeczy letnie. Niech mi nawet zima nie próbuje wracać!!! Pogoda istotnie piękna, ciekawa jestem czy nadal taka będzie na ten długi weekend, czy znów będzie padać :( A tak to jestem ciekawa jak tutaj wygląda pod względem kościelnym Boże Ciało. Czy z pompą jak w wielu wsiach, czy jednak z racji bliskości ze stolicą już tak bardziej mieszczańsko, czyli niewiele :P, ot procesja i tyle :O Tak jeszcze ponażekam ;). Jestem rozczarowana obecną kolorystyką natury. Mimo różnych odcieni zieleni jaka mnie otacza w obecnym momencie nic nie kwitnie :(. Miałam przepiękną biel, kiedy rozkwitły się głogi i podobno czeremcha :) Bzu jak na lekarstwo :O, forsycji też... ale ta biel była przepiękna, wzdłuż drogi, na podwórzach, całe pasy bieli :D Aż dech zapierało. A teraz nic :O cdn. Ludki piszcie, bo ja swoimi postami wykończę Fizz :D To Wy będziecie mieć ją na sumieniu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Emmi Ty to jesteś takie pogotowie ratunkowe.:) Fizz żebyś wiedziała jak mi się nic nie chce robić. Do szaf sie przymierzałam, ale zrezygnowałam.:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wróciłaaaaam !!!!!! :P O whisky :) widzę, że wiele znaczy dla Ciebie Fizz, skoro tak szybko pojaiwłaś się na topiku :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Poznęcam się teraz nad naszymi duszkami mieszkającymi poza granicami naszego pięknego kraju :) Taka będę :P to zemsta za niepisanie, albo zemsta, że im tam lepiej niż nam tutaj :D:D:D Mowa będzie o boćkach. Naszych polskich, aczkolwiek zbulwersowałam się, że do naszych boćków jeszcze inny kraj wyciąga rękę, że ich Więc... nasze polskie boćki lubią okolicę w której mieszkam. My narzekamy na podmokłe tereny, snujemy straszne wizje uprawy ryżu i jakiś dorobek na spływie kajakowym, a naszym boćkom tu jest super. Fakt!!! dzieki tym mokradłom mogę sobie posłuchać rechotu żab i to nie takiego standartowego kum kania, ale wręcz one wydają dzwięki zbliżone do ptasich odgłosów. Bardzo mnie to zaskoczyło, jak się okazało, że to nie ptaszek a żaba :P Sezon boćkowy w pełni. Jechaliśmy samochodem i mieliśmy okazję zobaczyć boćka z bardzo bliskiej odległości, spłoszony, mało nie usiadł nam na masce autka :) Wielki!!! Przeskoczył ogrodzenie i znalazł się na czyjejś działce :) Nawet nie przypuszczałam, że one takie duże są. ALbo latają mi nad głową, czy nad pole sąsiada i mam okazję popatrzeć sobie na nie. Przepiękny widok. Niesamowite wrażęnie robi taki duuuży ptak :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hernan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
whisky//:D lenia do wora i oddaj go na pchlim tarku jako kota w worku :D Jak staniesz przed taką wizją jak ja, że będzie nagle wyjście, upał jak w lipcu a w Twojej szafie sama zimówka, a jedyne jakiotakie ciuchy właśnie wylądowały w koszu z brudną bielizną, też się przemożesz :D:D:D:D Tylko , że ja dojrzałam do tych zmian szafowych, ale czekam aż junior dojrzeje do drzemki... i kurcze jakoś nie może :P Uspił już tatę, braciszka... ja się trzymam jeszcze, ale wpsiera mnie komp :D ale jak już bredzę, to znaczy, że i mnie rozpracowywuje już maluch :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawda, że się za mną stęskniłyście?? :D:D:D Pewnie zaraz będziecie dumać, skoro taka śliczna pogoda, to co ja robię przy kompie? No jeszcze mogłabym siedzieć z kompem na tarasie... ale czekam na mężusia aby mu włski obciąć, a on ma problem ze wstaniem ;) Pogoda śliczna, ja zmarźluch jestem w bluzeczce na ramiączkach i mi ciepło. Junior nadal nie śpi :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Operacja pod tajnym kryptonimem ,,ciach ciach,, wykonana pozytywne, mąż nadal jest szczęśliwym posiadaczem uszu :P Tak jak patrzę, to jakieś chmurzyska tłuste i ciemnawe zbierają się nad moją głową, Zaje się , że to cumulusy pierzaste, ale głowy za to nie dam :P Wiem, że są nisko, ale jaka z tego pogoda się zanosi to niem pojęcia :O Jakoś nie tęsknię za deszczem... a Wy? Tutaj dyżurny topiku się kłania :) ale nie myślcie sobie, jeszcze wrócę :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie b. ciepło. ale komary gryzą niemiłosiernie.... może na deszcz. Mnie Emmi kiedys bocian o mało nie wleciał do domu przez okno. Zerwał się potężny wiatr przed burzą i zniosło go tzn.boćka w stronę moich okien. Oknu udało się przeżyć :) A gniazdo bocianie widzę z okna biblioteki, dość daleko jest, ale widać. U nas jest bratanica MM, chodzą teraz po działce i coś razem robią 17-letnia pannica i starszy pan ;) Mnie niestety dusi na zewnątrz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ot pomacham Wam :) co mi tam... ;) Junior nadal nie śpi ... :O oj chyba będzie lało :(Bo jakoś tak nie wydaje mi się, aby już o tej porze zmierzchało :O A ja sobie dzisiaj taką śliczną bluzeczkę letnią kupiłam i chciałam ją założyć jutro do kościoła 😭 a jak będzie padać, albo zimno to kicha junior się bawi, jakoś nie wygląda mi na kolesia, który chciałby w kimonko udeżyć :O Ale może to i dobrze, wcześniej zasnie na noc? Ruszam do boju z kolejną misją, pod tajnym kryptonimem ,,lato,, :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fizz//:D zajrzałaś!!!! :) A myślałam, że sama tutaj jestem. Rozumiem, że też jesteś napiętnowana alergią :O Mój mężon to mało nie skonał pare dni temu przez te ..pyliki,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale piź...i na dworze !!!!! Poszłam przykryć folią sałatę i mało łba mi nie urwało... wszystko winne te chmury, wiedziałam!! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No nie mogę się z topikiem roztać :P fizz//:) ja człek ciut dociekliwy, napisałaś, że ,,oknu udało się przezyć,, a co z boćkiem? :O Ale akcja musiała być przednia, tak sobie nawet próbuję to zwizualizować, jak bym tak siedziała przy takim oknem akurat a tu bociek zbliżający się i ,,bęc,,!!!! Ale znając siebie, to bym chyba okno otworzyła :D:D:D Wiecie co, duszki kochane? Mnie to tutaj ptaki trzymają przy życiu. A wczoraj tak ślicznie coś w nocy trelowało, że aż szkoda było iść spać. Połozyłam się po 23 dopiero. Tak siedziałysmy z kumpelą i słuchałyśmy... :) moniał//:) wyłaż z mysiej dziury , bo ci całe tegoroczne lato przeminie i jak się odniesz z marazmu, to dopiero się żdziwisz :P Jak Ci śnieżeg zacznie za oknem pruszyć a rodzinka choinkę ubierać w chałupie :O To wcale nie jest zabawne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale z Was uparte kozy :P Robimy zakłady ile będzie kolejno postów Emmi? :D Bierzcie przykład z zucha Emmi tajna akcja pod jeszcze bardziej tajnym kryptonimem ,,lato,, została pomyślnie zakończona. W szafkach ślicznie posegregowane, zimówki popakowane, nawet został zorbiony podział na tzw robocze :) No normalnie szok!! Ale to dlatego, że synuś mi dzielnie pomagał, ten większy, bo jakby pomagał mniejszy, to pewnie blady świt by mnie zastał a jeszcze bym nie skończyła :) Teraz gotuję obierki z ziemniaków dla kur, już wiem, dlaczego zawsze budowane są letniaki :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry :P Niebo niebiusieńkie, jakieś chmurki białe są ale tylko gdzie niegdzie. Tak jak patrzę, to zatęskniłam za morzem, bo tam widziałam taki błękit. Zawsze marzyłam aby mieszkać nad morzem. Wrzask mew, szum morza... bardzo mnie to uspokaja. Jak jestem nad nim, to lubię siedzieć w porcie i patrzeć na statki. Wiadomo, że najciekawiej jest w sezonie, ale bywałam w różnych miesiącach i tak posezonowa pustka mi nie przeszkadzała, Zimą jeszcze nie byłam, co chcę się wybrać w ferie zimowe, to coś nam pokrzyżuje plany :O. Ale może kiedyś? Macie jakieś plany urlopowe? Ja zamierzam wyskoczyć na pare dni właśńie nad morze. Zresztą dla mnie lato bez morza, to nie lato ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry wszystkim Emmi :) U mnie też szalona zielona wiosna... Plany urlopowe u mnie dziwne, wyjadę na krótko sama, bo zwierzęta i nikogo, kto mógły się nimi zająć. Morze nasze lubię, ale jestem uczulona na jod, więc od wielu lat nie byłam i być nie mogę. Dzisiaj wyjeżdżam na troszkę, mam nadzieję być z powrotem jutro, najdalej we wtorek.Bardzo trudny poniedziałek i...samo życie. Potem intensywne przygotowania do chrzcin, które robię, zaraz potem pierwsza rocznica Majowej Panienki i w czerwcu powinnam odsapnąć. Ale mam dużo prac domowych, obszycie poduszek na taras, nowe firanki i jeszcze, jeszcze. Pewnie nudzić się nie będę. Ciekawa jestem, czy Whisky zdecyduje się na wyjazd. Dla wszystkich 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Ha! oto jest pytanie! w tej chwili jestem na nie, ale im dłużej tym gorzej. Może jednak w ostatniej chwili, nawet nie mówiąc tak, pojadę(to nic, że nieprzygotowana..). Im więcej brudnych talerzy na blacie, im większy bałagan tym blizsza jestem tej decyzji:D nawet kilkanaście godzin na dobę tam, będzie lżejsze niz ciagła beznadzieja tu;) A tak poważnie i a`propos Fizz, czy jesteś zadowolona ze zmywarki i czy w ogóle jest Ci potrzebna? Poza wszystkim o czym już nie raz pisałam, prawie nie mam już żadnego kubka malowanego, pozmywały się, ale i tak po dwóch latach.. I nie mów mi, że trzeba myć ręcznie :D zresztą mam malutki zlew, w dodatku zwykle zawalony, bo kto by tam wkładał coś do zmywarki, przecież najpierw trzeba ją opróżnić..he he. A zlew kupiłam jednokomorowy, korzystając z porad na forum wnętrzarskim, gdzie panienki, które w swoim życiu ugotowały wyłącznie wodę na herbatę, doradzały właśnie taki, gdy ma się zmywarkę. No i ja stara.. kucharka;) uwierzyłam:D:D I to pośrednio była też odpowiedź na Twoje pytanie Emmi odnośnie rodziny, na które kiedyś Ci nie odpowiedziałam. To jest jeden z powodów.. ale czy na tak czy na nie? To się okaże. A wczoraj Twoich wpisów tyle że ho ho:D Fizz to plany masz szerokie. Mam takie imprezy za sobą i to dość duże i w dodatku w domu. Ale kiedyś, wtedy wszystko było łatwe. Teraz młodzi ludzie urządzają na ogół w restauracjach. Możesz chociaż liczyć na czyjąś pomoc? I zastanowiłam się, czy to córka brata M była u Was wczoraj? córka jednej z..? to przerodziło sie w tak bliski kontakt? po tym co kiedyś pisałaś nie spodziewałabym się takiego zwrotu akcji. Czyli bardzo ładne zakończenie. No to idę do ogródka. I nie zamierzam nic robić. Będę leżeć na huśtawce, czytać, bujać sie, pić herbatkę... i nie wiem jeszcze co..:):) czego i Wam życzę:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fizz🌻 whisky🌻 U mnie niebo zrobiło sobie lany poniedziałek :P i co chwila leje kubłami wody :O przestaje , wygląda słonko i na nowo mokro... chyba nie doczekam się suchej gleby, żeby skosić trawę .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×