Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fizz

a w sercu ciągle maj...

Polecane posty

A dlaczegóż tu takie pustki? Wietrzysko i wichura Was wywiały? U nas bylo w nocy okropnie. Mam strasznie zbite róże, aksamitki mogą nie przeżyć i te wszystkie, ktore nie przepadają za dużym, wielkim deszczem. Whisky , oczywiście mam prawko, tylko stare. Jest tylko jeden problem, mam w nim wstemplowane obowiązkowe okulary. Ale teraz nie mogę jeździć w okularach, bo na skutek wieku niewielka wada się wyrównała i muszę na badanie, żeby okulista to potwierdził. A swoją drogą, jak to jest w czasach, gdy tyle ludzi używa szkieł kontaktowych. Czy trzeba mieć jakieś zaświadczenie....???? Przecież takich miesięcznych nie wyjmuje się. Mam stertę prasowania , zaraz sklecę jakiś szybki obiad. Tak więc uciekam, zwłaszcza, że nikogo nie ma :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć, tez pada i pochmurno. Angielska pogoda.:o Fizz, jak ktoś ma soczewki to w prawku jest to zaznaczone odp. symbolem(cyferki) i na okulary odpowiednio innym. Wyczytałam to kiedyś tu na forum. Chyba nie skomplikujesz sobie za bardzo tymi zmianami, może najpierw zadzwoń do wydz. komunikacji? Ja z żalem zrezygnowałam z wyjazdów, a tak fajnie się zapowiadały.. Tak to jest... rozsądek zwycięzył, mam nadzieję, że dobrze wybrałam. Nagle im się zaczęło spieszyć. Przyszła turboszczotka(priorytet tydzień!! ta poczta), rewelacji nie ma, ale na te kocie kudły chyba nie ma sposobu, moze to tylko ten dywanik u syna taki trudny. Wszędzie fruwają te kłaczki. Nie wyspałam się, zmęczona jestem okropnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka :) Kolejny tydzień deszczowy i ja wysiadam... siedzę przy necie, bo w ciągu dnia nie zasnę, a tak jakoś coś przykuwa mą uwagę w jakimś tam stopniu i tak jakoś mniej odczuwalny ten ból głowy... nawet nie wiem czy z sensem pisze? Z misiem wyjazd odpada, bo to za graniczny miał być, a misia brać nie zamierzam w ,,nieznane,, Mniej mnie, bo jak czymś się zajmę, to pochłania mnie to całkowicie i nawet jak śpię to o tym myślę, a w tej chwili aranżuję sobie kawałek działki. Nie wychodzi mi to, więc tym bardziej o tym myślę. Każdą wolną chwilę siedzę w ogrodach i szukam jakiegoś pomysłu. Bardzo Was przepraszam, że mnie nie ma, a jak jestem to nie w temacie, potrwa to aż mi nie przejdzie , albo aż się nie uporam z problemem ;) Musiałam się czymś zająć , bo normalnie zwariurę tutaj...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi bardzo mi przykro, że znowu nie tak... ale ogród nawet jak nie wszystko wychodzi daje radość. A Ty przecież lubisz ogrody. Whisky, dzięki za info...jak MM będzie na nogach muszę to załatwić. Ja jestem zadowolona z turboszczotki i zbiera kudełki, ale ja mam gorszy wzrok, to może nie widzę tego, co zostaje :D Ciekawa jestem, czy oglądałyście \"Dziewczynę z perłą\" Bardzo wysmakowany film. Taki klimat, jak lubię, w sumie bardzo prosta fabuła, ale jakże to urokliwe. W dodatku miałam dziwne odczucia oglądając, bo tytułowa dziewczyna to Scarlett Johansson, w tej roli niesamowicie podobna do mojej drugiej/a właściwie pierwszej/ chrześnicy. Niestety przez układy rodzinne nie jesteśmy w kontakcie. Byłyśmy bardzo blisko z sobą, /wspólne wyjazdy, weekendy od jej najmłodszych lat/ale złe słowa i źli ludzie spowodowali, że nie widujemy się. Wiem tylko /z netu/, że mieszka tam, gdzie Ty Whisky, ma męża i 5- albo 6-letniego synka. Bardzo ją kochałam i wiecie, jak patrzyłam na film, widziałam ją, taka sama dolna warga, to samo spojrzenie, nos. Nieprawdopodobne podobieństwo. I też mi się jakoś tak tęskno zrobiło. Byłam przy niej od urodzenia, do 18-ego roku życia.... Dziwne to życie. A jej synek podobny do MM, jak miał tyle lat. Też jestem zmęczona i na wolnych obrotach. U mnie bardzo silny wiatr, tylko patrzeć, jak wyłączą prąd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też jestem ledwo żywa, ale to wyraźnie pogoda. Emmi, więc ja tylko o zagranicznych wyjazdach pisałam, nie mam zamiaru Cię przekonywac na siłę, ale zazwyczaj to opieka lekarska jest lepiej zorganizowana niz tutaj, i masz ubezpieczenie. Mnóstwo ludzi korzysta z tego, ze za małe dzieci nie płacą, albo b. mało.Ja bym wolała jechac niz nie jechać w ogóle, ale Twoja decyzja. Fizz:) film oglądałam, niestety z dłuższą przerwą, bo telefon rodzinny. I własnie myslałam o tym, ze nie przepadam za Johansson, chociaz tu pasowała idealnie do roli. Tez mi się podobał, fajnie, ze powiedziałaś. Chyba pójdę się położyć bo nie wysiedzę do wieczora. Ledwie zipię. obiad juz sie jakoś ugotował, prawie sam;) Aha, a ogród tworzy się latami, ciągle zmienia, przesadza. Sam zarasta, raz wygląda lepiej, raz gorzej, ale najważniejsze, że jest!:) Prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Macham do Was ledwo zywa:-(Jutro z corka na kontrol i przez ten gips przybylo mi dodatkowej roboty.Wiadomo,ze bidulka sama sie nie ubierze,nie umyje.Jeszcze zachcialo mi sie czyscic piekarnik.No ja jakas chora chyba jestem czy co,by brac sie za takie rzeczy:-D Fizz---ciesze sie,ze bierzesz sie za jazde samochodem i bardzo dobrze.Kto to widzial by takie zakupy targac.A z tym prawkiem i wzrokiem to Whisky dobrze mowi,tez to czytalam.Dobrze,ze palec zdrowieje to moze sobie \"potancujesz\" na tej imprezce. Tak mi sie przykro zrobilo jak pisalas o tej swojej chrzesnicy.Szkoda,ze teraz jak jest juz dorosla,samodzielna nie probuje odnowic z Toba kontaktow.U mnie w rodzinie tez tak bylo tzn chrzestny mojego brata.Kontakty sie urwaly przez jakies niedomowienia.Jednak brat gdy dorosl sam pojechal i dzieki temu ludzie sie pogodzili.Mam nadzieje,ze i z Wami tez tak bedzie.:-) Whisky---jak ja sie ciesze,ze ta praca Ci wypalila.Naprawde!Wyrwiesz sie z domu,nawiazesz nowe znajmosci i moze w koncu corka zacznie pomagac wiedzac,ze mama tez kobieta pracujaca:-)Napisz nam na meila co to za praca tzn jaka branza. Emmi---przykro mi,ze wyjazd nie wypalil.Dobrze,ze znalazlas sobie jakies zajecie i do tego takie mile.Zobaczysz jaki bedzie efekt Twojej pracy za rok,dwa.Dziewczyny dobrze mowia,pracy duzo ale jak to czlowieka cieszy. Nadd---jak Ty to robisz!Praca,nauka,wycieczki,obowiazki rodzinne i jeszcze czas dla \"starych\"przyjaciol ze studiow.Daj mi troche Twojej energi:-) Malibu----wywal tych szalencow od kompa i pisz tu nam, Monial nas obuscila i potrzeba nam tu dobrego humoru. Mam taka pustke w glowie.Cos jeszcze chcialam napisac ale zapomnialam:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foletko 🌻 czyścić piekarnika też by mi sie nie chciało.A należałoby się. Już dawno tego nie robiłam. Nic dziwnego, że czujesz się zmęczona, skoro masz więcej obowiązków. A z córcią będzie szybko dobrze. Na kontakt z chrześnicą nie ma żadnych szans, ona zawsze uwielbiała ojca i nie była obiektywna wobec niego, choć go chyba nie widuje. Tak sobie przypomniałam wczorajszy film i zajrzałam do książki \"Życie codzienne w Holandii za czasów Rembranta\" Zaintrygowała mnie rola teściowej, żony i uległość męża wobec nich. No i wszystko się zgadza. Kobieta w domu, to władza, im kobieta starsza to bardziej władcza i zrzędliwa. No i sporo napisane jest o służbie.. Ciekawe to wszystko. A zawsze lubię sprawdzić, czy tylko odosobniony przypadek, czy taka kultura.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czyścić piekarnika tez nie cierpie, dobrze, że teraz nie mam:D Foletka wspolczuje. Faktycznie rola tesciowej niesamowita, a ja z kolei zastanawiałam sie skąd wzięli te \"fakty\" skoro właściwie nie ma żadnych prawie danych o zyciu Veermera.:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzisiaj rano tak fajnie padał deszcz i tak mi się nie chciało wstawać z łóżka...:) Fizz,dzięki🌻Ogladałam wczorajszy film i bardzo mi się podobał-subtelny-faktycznie najlepiej opisuje to dzieło. Właśnie przed chwilą moje dwie kotki wlazły mi na kolana-po czym jedna drugą zrzuciła.Pies leży pod krzesełkiem i nic nie mówi:) Jeśli Twoja chrześnica jest podobna do Scarlet musi być b.ładna.Szkoda,że Wasza znajomość tak się skończyła-chociaż to chyba złe słowo,bo jeszcze wszystko przed Wami. A \"Kika\"była trochę za późno jak dla mnie.:) Foletko oszczędzaj się trochę🌻A moja \"energia\"przy 4 dzieci już by dawno leżała i kwiczała:D Whiski widzę,że jednak doczekalaś wieczora:) Emmi a co planujesz w tej części ogrodu? Ja wczoraj praktycznie nie miałam żadnego wyjazdu a i tak czuję się zmęczona tym czekaniem na telefon. Za to cały dzień wczoraj czytałam thriller \"Chemia śmierci\"-o mordercy kobiet-brrr-ale przeczytałam jednym tchem. Filemon znowu wskoczyła mi na kolana {uwielbia siedzieć przed komputerem}.Siwa narazie nic nie mówi:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nadd:) doczekalam, bo zdrzemnęłam sie trochę wcześniej. teraz pewnie posiedzę dłużej. Fajnie masz z kocurami, moja rzadko chce na kolana. To masz już niezłą gromadkę. Takich książek się boję brr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka, macham, bo załatwiam sprawy MM :( Miłego dnia, mój nie będzie wrrrr....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ładnie, nikogo .... Przyjechala do nas bratanica MM,więc rano na pewno nie poklikam. Ale Wy pewnie też nie. Dobranoc dziewczynki!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień Dobry:) Dzisiaj jakiś cięzki dzień jest. Więc na przekór..:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesć Whiski:) Wczoraj bylam w sklepach ,które mi polecalaś.Faktycznie fajne rzeczy-ale jak coś mi się podobało to nie było mojego rozmiaru. A reszta pań gdzie...proszę się tak nie pchać:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizzialku[kwiat[jak się czuje TM,a Twój palec?A jak oczy Sary-zaćma postępuje?Aha-no i jakie są widoki na wtorek:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczynki, dzisiaj ciężki dzień, MM troche gorzej /może pogoda, wiatry,deszcze/, jutro zawiozą go na prześwietlenie, ale bratanica miła. A w zachowaniu /i nie tylko/ tak podobna do MM, jakby los chcial spłatać figla. Niesamowite. Tacy sami balaganiarze, śpią w skarpetkach, jednakowo za szybko mówią, taki sam charakter pisma, podobnie dociekliwi i mnóstwo innch rzeczy. Niewiarygodne, że ludzie, którzy znają się od pól roku sa tacy podobni. Tak mocno zadziałaly geny. Nadd, nic nie wiem.... Może jutro cos więcej. Jestem zdenerwowana i martwię się. Mój palec w tym wszystkim, to żaden problem. Sunia calkiem dobrze, nie ma zmian na gorsze na pewno. Dzięki!!! I w ogóle jestem zmęczona, a jutro jeszcze ktoś tu zajrzy, powinnam coś upiec... Na razie kończę, bo Młoda okupuje komp, albo gra z MM w scrable /???/ On ze mną nie chce, a z nią tak. Zawrócila mu w głowie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizz ty daj już spokój z tym pieczeniem.Jak jesteś zmęczona to odpocznij i daj slone paluszki do herbaty.A co:D Dobrze że z sunią ok,i mam nadzieję,że tak będzie z TM. Ja też jestem zmęczona-idę spać:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczynki:) jeszcze raz, bo teraz trochę bardziej kumam. Szkoda Nadd, ze nie było rozmiaru, ale tak to zwykle bywa. Chyba najlepiej kupować jak cos wpada w ręce, a nie jak jest na gwałt potrzebne. Ja teraz szukam jakichś wygodnych butów i jeszcze w miarę eleganckich, tak żebym w nich cały dzień wytrwała. Ale wszędzie widzę jakis chłam, dziś dosłownie wszystkie wyglądały jak używane i sprzed kilku lat. Może chodzę do niewłaściwych sklepów. Fizz, fajnie, że z dzieciakiem dobrze sie układa, ale przepraszam - jej intencje są na pewno tak do końca szczere? Tzn. nie konkretnie myślę o niej, ale o bratowej, a może za bardzo jestem podejrzliwa.:o Właściwie nie wiem dlaczego tak myślę, chyba czysto teoretycznie, hmm.. i pod wpływem tego co kiedyś pisałaś.. A co do chrześnicy to moze powinnaś próbować, trzeba cierpliwości i wytrwałości. To procentuje. Foletka, kiedyś wyskrobię Wam maila, jak juz się zbiorę i okrzepnę. Teraz obawiam sie czy dam radę, czy sie tego wszystkiego nauczę, Najbardziej chodzi mi o kompa, program.. No ale muszę sobie poradzić przeciez:) Nie odbiera mi dobrze tv, coś poprzestawiali z nadajnikami(?) M będzie musiał zobaczyć, synuś tak na szybko teraz spróbował, ale bez efektu, chyba trzeba na dachu zmienić połozenie anteny. Pogoda fatalna, cisnienie tez chyba zwariowane, jak dzidziuś posypiam w dzień tzn. na wieczór i później wyspana buszuję po nocy. A przeciez muszę zacząć normalnie funkcjonować. Ale jak tu się przestawić? Czy zajrzy tu jeszcze ktoś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emmi a kto nie ma w taką pogodę? pisz nie przejmuj się dołem, albo napisz o nim, to go przepędzimy! A w ogóle - cześć Dziewczyny! obserwuję u wszystkich obnizenie nastroju i złe samopoczucie. A zapowiadało się takie piękne lato. Martwię się tez synusiem. Pogubiony po tym powrocie, nie wie zupełnie co zrobic. Myślał o zmianie szkoły, bo fatalna nic się nie nauczył, ale obawiam sie, że w innych podobny poziom. Młoda kuzynka, która uczy na renomowanej uczelni mówi, ze u niej podobnie, trzeba samemu się wszystkiego nauczyć poza zajęciami. He he, a z tym gorzej. Pracy nie ma, nawet niewiele ogłoszeń dla młodego chłopaka, nie mówiąc juz o zarobkach. Najgorsze jest to zawieszenie i niemożność podjęcia decyzji. Z kolei ponowny wyjazd? tam kiepskie warunki, zimno w domu, problem z jedzeniem eh... No zobaczymy, jakoś musi być. Powinnam coś robić póki mogę w domu, ale... ta pogoda:);)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Mam chwilkę, bo za 2 godziny jedziemy. Emmi, Whisky, to pogoda. Wszystko mnie boli, każda kosteczka. Jak narzekać, to narzekać ;) Whisky z bratową jestem ostrożna, ale Młoda jest fajna, to jeszcze dziecko i inna niż matka, tak myślę. To powinna byc córka MM . Wcale sie nie dziwię, że Twój synuś czuje się zawieszony, ale wiesz, czasami się tak jakoś nie układa, potem jakiś impuls, coś się zadzieje i jest ok. Tak na pewno będzie. Znowu miałam dziwne sny. I śniła mi sie koleżanka sprzed lat... napisałam do niej maila i proszę, jej tato zmarł. Kurczę, te moje sny... Eh... POGODA! A tak w ogóle , gdzie reszta??? MIŁEGO na przekór całemu światu DNIA !!! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) Ja dzisiaj obudzilam się wyjątkowo wyspana i wypoczęta.Może to dlatego,że kupiłam sobie nowe łóżko:D Whiski-nie martw się synusiem-czasami musi być trochę trudniej żeby potem moglo być lepiej.Poza tym pamiętaj ,że trudy hartują charakter:)A on napewno znajdzie sobie swoje miejsce na ziemi. Fizz🌻 Emmi,mam nadzieję,że dol to tylko z pogodą związany🌻 Foletko,skrobnij co u Ciebie,i jak się czuje coreczka❤️ Ania🌻 Moniał🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naprawdę ciężki byl ten dzień dzisiaj.Dobrze,że się kończy. Dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Kochane za pocieszenie. No tak mi jakoś markotno się zrobiło, oj martwi się człowiek tymi dziećmi. To jeszcze powiedzcie, ze na kursie mi sie uda i wszystko będzie dobrze, bo zaczynam mieć stracha. Nie wiem czy zdołam się wszystkiego nauczyc. Czy podołam w ogóle, skoro moja poprzedniczka nie dała rady.:o Pada ciagle, chwilami nawet burza, i w dzień robiło się całkiem czarno. Dziś usiłowałam cos załatwić, ale trwało to i trwało i niewiele wyszło. Pani zwaliła to na komputery.:) Robiłam porządek w lodówce, zawsze ale to zawsze coś wyrzucam, bo się przeterminuje, czy zepsuje. Inna rzecz, ze ta lodówka to chyba specjalnie jest stworzona do hodowli pleśni. I nowa, no w miarę, bo ma ze trzy lata.. Whirpool, po ścianie tylnej płynie woda, jak zatka sie otworek to woda stoi na dolnej półce. I zawsze jest w niej wilgotno, w dodatku uszczelka nie trzyma u góry, no po prostu bubel! Znajoma ma taka samą i te same problemy. A nie cierpię wyrzucać jedzenia, takie mam wyrzuty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Marudzisz Whisky?Nie sadze!Takie poprostu mamy problemy.A o prace sie nie martw.To,ze poprzedniczka nie dla rady nie znaczy,ze Ciebie spotka ten sam los.Dobrze wiesz,ze wszystko zalezy od tego jak czlowiek sobie rozplanuje prace.Moze ona wiecej czasu siedziala na kafe:-D niz pracowala.Ja wierze,ze Ty sobie poradzisz REWELACYJNIE!!!! Czytalam co pisalas o problemach syna i tak sie zastanawiam po co wtedy w mediach jest taka propaganda siana.Zachecaja emigrantow do powrotow,ze pracy duzo,zarobki o wiele wyzsze,ze nie oplaca sie juz pracowac na Wyspach.I co?I lipa,pic na wode,foto montaz.I doskonale rozumiem rozteki TS. Nadd---fajnie masz z tymi swoimi zwierzaczkami.Moje tez mecza nas o psa.Zaproponowalam im by odkladaly kase na pieska.One maja zebrac polowe kwoty a my dolozymy druga.No i dzieciaki sie przejely i odkladaja .Pilnuja tez jedna z Kserowek by nie wyciagala kasy na slodycze(ona od malego ajk tylko zaczela mowic to slyszelismy,ze ona kocha pieniazki,rodzicow i P.Boga,w tej kolejnosci) Fizz---a jak tam M,lepiej juz?Tak sie zastanawiam co z ta Wasza impreza jutro.Czy bratanica pomaga Ci w domu,skoro taka balaganiara?To duza pannica i powinna. Emmi🌻 Monial🌻 Malibu🌻 Anka🌻 Ja znowu w dolku.Wynikow badan dalej nie ma,nie wiem kiedy isc do tej pani doktor.Ech,zyc sie odechciewa:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×