Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fizz

a w sercu ciągle maj...

Polecane posty

Wróciłam od babci.Jest już w domu i dobrze się czuje.Naprawdę dobrze wygląda jak po takich przejściach. U nas dalej upał,dzieciaki ciągną nad wodę ale ja ze względów kobiecych jestem skazana na dom.Trudno im to wytłumaczyć i jest placz.Czasami mam już dość i nie mogę doczekać się tego wyjazdu.Idę ogarniać chatę bo mam\"lekki\"bałagan.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizz---przykro mi z powodu tej stłuczki,ale tak jak pisała Whisky dobrze,że tylko na tym się skończyło.Jakoś przeżyjecie te pare dni z jednym samochodem.Mam nadzieję,że ten poniedziałek nie zapoczątkował jakiejś czarnej seri u ciebie.Ja tak mialam parę tygodni temu.Odczyń jakieś uroki typu plucie przez ramię,czatowanie na kominiarza itd.:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ło Matko, ale pusto !! A ja ciągle w biegu. Jutro napiszę więcej. Buziaczki dla Was. A Wy chociaż się odhaczcie :) Miłego dnia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie babeczki :) 🖐️ ...stłuczka nie jest taka straszna ja ją mój luby opisał przez telefon, grunt, że póki co da się jeździć samochodem :) mieszkam faktycznie dość daleko od centrum ale samochód nie jest mi potzrebny ze względu na centrum tylko ze względu na dojazdy do pracy :) (która jest z innej strony wrocka) ja autobusem jadę jakąś godzinkę, a autem 15 min. zaś mój luby samochodem jedzie ponad godzinę, autobusem to pewnie jechałby z 3 godz. on pracuje w różnych miejscach...ma usługi remontowe, a obecnie z całkiem innej strony wrocka.... oj bardzo daleko od nas... a że drogi pozamykane i objazd na objeździe to jeszcze dodatkowo wydłuża się czas podróży, może póki tam robi nie będzie chciał naprawiać autka i będzie jeździł póki co takim rozwalonym... ...malować filiżanek jeszcze nie zaczęłam .... -> nawet nie kupiłam farb i chyba jednak wstrzymam się z tym do długich jezienno-zimowych wieczorów, bo teraz trochę szkoda tej pięknej pogody :) całuje WAS mocno 👄 i życzę miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny.🌻 Piszcie bo nam topik umiera.Anka z Agosią na wakacjach,Nadd też.Gdzie sie podziewa reszta:Malibu,Moniał,Fizz.Whisky i Fizzi wpadły jak po ogień i już ich nie ma. U mnie dalszy ciąg upałów.Sama chetnie pojechała bym nad jezioro. Dziewczyny a co wy dziś porabiacie.Fizz napisz cos o tych targach,masz jeszcze gości w domu?Moniał a co z tobą,co u ciebie się dzieje.Też cię tu dawno nie było.Mam nadzieję,że z tatą wszystko dobrze.Whisky,oderwij sie na chwilę od kubeczków i napisz jak tam u ciebie gdy syn.wyjechał.Malibu a ty co?Dlaczego nie piszesz?Znalazłaś sobie tam lepsze koleżanki niż my:-D Mam nadzieję ,że będą tu dziś jakieś konkretne wpisy.Bo jak nie to będzie nagan dla wszystkich:-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Zbieram się i zbieram aby coś napisać i jakoś mi to nie idzie :O Już sama nie wiem od czego zacząć... Whisky---gratuluję synowi zdanej matury!!!! A mamusi gratuluję udanego syna :-) Foletko---zdolna jesteś z tym kompem. Już teraz wiem do kogo dzwonić w razie jakiejś awarii :D Cieszę się, że z babcią już dobrze ❤️ Fizz---Ty jak zawsze w biegu i na najwyższych obrotach. Fizzi---stłuczka to w sumie nic. Samochód się naprawi a całe szczęscie, że nikomu nic się nie stało. Malibu---napisz co tam u Ciebie!!! No skrobnij jakieś słówko, please!! A teraz co u mnie. Mlody wrócił z obozu zadowolony, opalony i roześmiany. Bardzo mu się podobalo, nawet na jedzenie nie narzekał :D wręcz przeciwnie. Psina mi się rozchorowała. Zaczęło się od oka, potem niby lepiej było ...a w konsekwencji okazało się że to ropne zapalenie skóry (tak powiedzial weterynarz). I teraz na zastrzyki chodzimy....histeryk do gabinetu wejśc nie chce... No i najgorsza wiadomość - zmarla moja sąsiadka. Taka dobra sąsiadka. Mieszkałyśmy drzwi w drzwi, razem czasami kawkę albo piwko wypiłyśmy. Poskarżyłyśmy się nawzajem na ceny, mężow i ....tą resztę (z dołu :O) Zostawiła 5 dzieci....co prawda dwoje najstarszych już pracuje, jeden syn w szkole średniej, córka w gimnazjum i najmłodszy w wieku mojego starszego syna (przyjaciele). Jeszcze do mnie to nie dociera, że już nie zapuka do mnie i nie powie \"sąsiadka daj jedną fajkę, tak mi się nie chce na dół iśc\". Cholera!!!! Przepraszam. Uciekam na dwór bo mały mi zaraz chatę rozniesie. Starszy już się z kolegami ewakuował. Trzymajcie się dziewczynki 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
monial jak ten czas leci biegusiem, niedawno młody jechał teraz jest już z powrotem całe szczęście, że wrócił zadowolony :) biedna ta Twoja psinka :( a nie mogłabyś jej sama w domu dawać zastrzyków bo wizyty u weta to dadatkowy stres dal pieska, albo jak nie Ty to może wet przyeżdżał by do Ciebie przed lub po pracy???? cholera z tą sąsiadką to naprawdę smutna wiadomość, aż mi przykro się zrobiło jak sobie pomyślałam, że zostawiła tyle kochającym ją osób... niestety dobrzy ludzie również opuszczają ten ludzki żywot :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniał----Bardzo mi przykro z powodu sąsiadki.Zawsze taka nagła niespodziewana śmierć najbardziej nas dotyka.Ciężko ją zrozumieć,pogodzić się.Przecież jeszcze tyle rzeczy miała do zrobienia,tyle na nią czekało.Nawet nie jestem wstanie wyobrazić sobie co przeżywa jej rodzina.Twój syn zapewne też,przecież to matka jego najlepszego przyjaciela.Sam może sobie zadawać pytanie czy jego to też nie spotka. Ilekroć czytam nekrologi ludzi jeszcze mlodych,którzy nie dokońca wychowali swoje dzieci,nie doczekali sie wnuków jestem zalamana.Boję się by mnie czy kogoś z moich bliskich nie spotkało coś takiego.Przytulam cię mocno!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moniał, też jestem wstrząśnięta, to musiała byc jeszcze młoda osoba, takie małe dzieci jeszcze.. co się stało? czy chorowała? bardzo współczuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foletka, nie zajmuję się kubeczkami, nie mam do tego głowy, ani nastroju, nawet czasu.. Chociaż czego jak czego ale czasu powinnam mieć w nadmiarze. A nie mam, nie wiem co się dzieje, a w domu bałagan. Trochę źle się czuję, cos mi siedzi ciężkiego w brzuchu i jestem słaba. Mąż od kilku dni ma stan podgorączkowy, boli go głowa i podobne objawy brzuszne. Nie wiem co to jest. Do lekarza dzwoniłam, oczywiście urlopy, tłumy, tylko jedna lekarka jest na dyżurze. I znowu - pacjencie lecz się sam. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Whisky---mam nadzieję,że to nic poważnego,że to nie jakieś zatrucie.Chyba musicie jednak poszukać jakiegoś lekarza,bo to może rozwinąć się w coś ciężkiego.Nie chcę być zlym prorokiem,poprostu się martwię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
whisky -> a do innego lekarza nie możecie iść ??? no bo tak cieżko leczyć się samemu jak na dodatek nie wiadomo na co :O i żeby poźniej nie było jakiś powikłań.... oj ta nasza służba zdrowia, trzeba miec końskie zdrowie, zeby chorować ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i był M u lekarza, dostał bactrim, lekarka uznała, że to zatrucie. Dziewczyny dzięki za troskę. Mam nadzieję, że szybko przejdzie, nie lubię w domu chorób, wyczerpałam chyba życiowy limit i dlatego bardzo się denerwuję i źle czuję jak coś się dzieje. No ale już jestem spokojniejsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie dziewczyny 🌻 Moniał bardzo mi przykro z powodu Twojej sąsiadki. To okropne. Czy chorowała, bo domyślam się, że to była młoda osoba. A dzieci, chyba mają opiekę. Pisałaś, że jest ich pięcioro. I koło Ciebie zrobiło się pusto. Utulam Cię ❤️ Foletko 🌻już wolę nagan i naganę niż to, co przeżyłam przez ostatnie dni :D Whisky 🌻 mam nadzieję, że TM lepiej. A Ty jak się czujesz, pisałaś że nie najlepiej, byłaś u lekarza, czy w ogóle wiesz czym mogliście się zatruć? Fizzi 🌻 współczuję stłuczki lubego, ale dobrze, że to nic poważnego. Wczoraj wysłałam eska do Malibu, bo się martwiłam, co u Niej. Oddzwoniła i niestety ciągle żyje w biegu, próbuje się jakoś urządzać, to pochłania mnóstwo czasu. W dodatku dzieci są w domu, bo nie mają jeszcze kolegów, to syn cały czas okupuje kompa i gra, a mamy nie chce dopuścić. Malibu już szaleje w ogródku, córcia bawi się w baseniku, który kupili, bo jest jak na tamte warunki bardzo ciepło /26 st./ Na pewno napisze, ale ciągle nie ma czasu...Może dzisiaj. Przesyła pozdrowienia i buziaki, poza tym wszystko u Niej OK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Minęłysmy się Whisky :) Witaj 🖐️ Moi goście odjechali, a ja jestem koszmarnie zmęczona. I pewnie mi nie uwierzycie, ale nie chorą kuzynką. Jest bardzo chora i absolutnie wszystko trzeba przy niej zrobić. Jest miła, ciepła, niekłopotliwa i mogłabym koło niej chodzić, gotować, karmić i obsługiwać. Koszmarem są stosunki zięć - teściowa. Krótko mówiąc, trudno przy nich wytrzymać, Zwłaszcza ona wciąga człowieka w jakieś intrygi, plotki nie wiadomo jak zareagować, chodzi za człowiekiem /czytaj mną/ wypytuje się, kto dzwoni, po co , co chce itd. itp. ona obraża się o byle co. Naprawdę horror. Jestem tak jak pisałam zmęczona, głównie psychicznie. WAMPIRY EMOCJONALNE przykład klasyczny. I w tym wszystkim ta biedna chora, całkowicie od nich uzależniona. A równocześnie bardzo, bardzo dzielna. A najdziwniejsze jest to, że oboje ją bardzo kochają i chcą dla niej jak najlepiej. To naprawdę nadawałoby się na książkę, zwłaszcza, ze mąż kuzynki wspaniały człowiek, ale wyznający takie zasady, przede wszystkim żywieniowe, że włosy stają dęba. Gdyby tylko on je sobie stosował, to oczywiście jego sprawa, ale jest jak ktoś nawiedzony wszystkim robi wykłady i próbuje narzucić najlepszy sposób na życie. A tak naprawdę, to bardzo go lubię.... A może ze mną coś jest nie tak? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Fizzi :) Whisky 🌻 Malibu 🌻 Foletko 🌻 Moniał 🌻 Agosia 🌻 Anka 🌻 Nadd 🌻 Fizzi 🌻 Miłego dnia !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Fizz i Fizzi. Aż mnie zaciekawiło jakie to wyznaje zasady żywieniowe twój kuzyn? Może tłusto to zdrowo... A osoby starsze(teściowa) często są takie, właśnie plotki i intrygi. Nie cierpię tego, nie uczestniczę w takich gierkach rodzinnych, ale często się to obraca przeciwko mnie. No a takie wampirki zawsze znajdą się w pobliżu. No to współczuję. Z drugiej strony kobieta, pewnie ze względu na sytuację, rzadko gdzieś wyjeżdża, nie ma z kim pogadać, więc wykorzystała okazję na maxa. Fajnie, że Malibu się pojawi wkrótce. :) Wiesz Fizz, nie wiem jak to z tym zatruciem. Ja to chyba nie - nie miałam gorączki, bólu głowy, brzucha itp. Ogólnie jestem trochę rozbita, ale siłą rozpędu, chodziłam w cieniutkiej bluzeczce jak tak bardzo się ochłodziło. Myślę, że się trochę przeziębiłam. Ale czuję niechęć do lodów i wody mineralnej, tak jakby coś z tego mi zaszkodziło. M jadł na mieście gyrosa i od razu po tym się źle czuł, syn to samo, ale jemu zaraz przeszło. No sama już nie wiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ale mam nadzieję, że M czuje się juz lepiej. Ja przy takiej pogodzie boję się jedzenia na mieście, zresztą ze względu na te moje uczulenia rzadko jadam na mieście. A jesli chodzi o zasady żywieniowe męża kuzynki, to tłusto też, ale np. nie normalne masło tylko najlepsze i najtłuściejsze trzeba rozpuścić, zrobić ghee i do tego dodać olej /nie pamiętam tylko z czego, ale chyba sezamowy/i dopiero to jest dobre. Nie wolno pić po jedzeniu, ani w trakcie,tylko godzinę przed, należy zjeść łyżeczkę soli dziennie /oczywiście nie samą/, nie wolno herbaty z cytryną, jogurty, kefiry są niedobre, cukier oczywiście jest niezdrowy, co nie przeszkadza mu zjeść pół chałwy na raz, bo...lubi. I takie tam....dużo tego. Często, gęsto jakieś irracjonalne rzeczy. No i łyka mnóstwo mikroelementów okreslonej firmy, chyba jest bardzo podatny na sugestię..... Jeśli chodzi o ghee, to ono jest dobre do smażenia, nawet bardzo dobre, bo potrawy maja lekko orzechowy smak. A jego teściowa potrafi czlowieka wykończyć, wiem coś o tym aż za dobrze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fizz niestety zmęczenie psychiczne jest o 100 razy gorsze od fizycznego, dobrze, że już \"pozbyłaś się\" tych \"fajnych\" gości niektórzy ludzie tacy są wszystko i o wszystkich muszą wiedzieć, a nie powiedź im czegoś to od razu obraza majestaru ....i w takiej sytuacji będź mądrym i postąp tak żeby wilk był syty i owaca cała -> ciężka sprawa whisky może faktycznie lekko się podziębiłaś życzę Ci obys szybko wróciła do pełnego zdrówka 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Fizzi, chyba już się polepsza i humor też :) Masz rację, że jak nie powiesz - źle, ale jak nie uczestniczysz w tych plotach to też źle. Ja zwykle daję zaskakujące odpowiedzi i wtedy jest pełna konsternacja.. Fizz, czyli kuzyn wyznaje różne szkoły, tradycyjna chińska faktycznie mówi o tym piciu/niepiciu, ale weź tu człowieku i sprostaj takim wymaganiom. No ale pewnie coś w tym jest. No i dieta przeciwgrzybicza - cukry... hmm i ma chłopina kłopot. Trudno wszystko pogodzić, nie można nikomu niczego narzucać, każdy musi sam do tego dojść..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hihi...niech sobie je co chce, mnie to nie przeszkadza, ale ja nie koniecznie muszę to samo. W tym sęk. Tak naprawdę myślę, że jednak każdy jest inny i gdy się \"wsłucha\" w swój organizm, wie co może, a czego nie powinien. Ja dzisiaj na obiadek mam \"resztki\", czyli jedzonko lekkie i przyjemne, pulpety koperkowe, ziemniaczki i sałata. A Ty Fizzi gotujesz sama, czy się stołujecie? Whisky, u Ciebie pewnie lekko dietetycznie... Moniałku, a Ty jak się czujesz? Po takich okropnych przejściach.... Foletko, pewnie liczysz dni do wyjazdu do TM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oj,Fizz wspólczuję ci takich gości.Dziewczyny sie wypowiedzialy już dość na ten temat więc nie będe dorzucac swoich 5gr.Mam nadzieję,że szybko dojdziesz do siebie po tej wizycie. Whisky,dbaj o sebie dziewczyno i nie biegaj z gołymi \"ramieniami\"jak mówią moje dziewczynki.Fajnie,że humorek już lepszy i samopoczucie też.Mam nadzieję,że będzie juz tylko lepiej.No i M też chyba już dobrze się czuje?! Fizzi ma co ty dziś porabiasz poza pracą oczywiście?Kiedy wybierasz się na urlop i oczywiście gdzie?Twoji chlopcy chyba już wyjechali to masz troszkę luzu w domu. Malibu,po twoich przeżyciach z przeprowadzką i urządzaniu się na nowym miejscu wiem już co mnie czeka za rok.Ale i tak ci zazdroszcze. Przykro mi tylko,że dzieci w tych dniach są skazane na siedzenie w domu.Mam nadzieję,że już niedługo wszystko się poukłada i będziesz mogła się z nimi gdzieś wybrać,gdzie poznają swoich rówieśników i zaczną nawiązywać nowe znajomości i przyjażnie. Moniał,a co u ciebie?Jak ty się czujesz po tychwszystkich przejściach?Oj,nieciekawy jest ten rok dla ciebie.Mam nadzieję,że nastąpi jakiś przełom i wszystko zacznie ci się w życiu układać. Anka,Agosia,Nadd----szalejcie i wypoczywajcie na wakacjach.❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczynki 🌻 Fizz---takie osoby o jakich pisałaś doprowadzają mnie do szału. Mam podobną kuzynkę :-( To nie, tamto nie, do tego zazdrosna i zawistna. Na razie jestesmy w stanie wojny bo w pewnym momencie nie wytrzymałam i powiedziałam co myślę. Powiedziałam spokojnie ale się obraziła. Zresztą to długa historia i kiedyś Wam na konfie opowiem. Niektórzy ludzie to są bezczelni. Z cudzej tragedii robią sobie widowisko. A ze mnie chcą skrzynkę kontaktową zrobić. A co? A jak? A kiedy? Chodzi mi o tą tragedię jaka miała miejsce u moich sąsiadów. Inni uważają, że ja mogę być osobą przekazującą im wszelkie informacje....I baby mnie zaczepiają i wypytują. Ta co mieszka pode mną (co zrobiła mi wtedy aferę z tym zalaniem, późnym wieczorem kiedy dzieci już spały a potem przestała się odzywać) teraz raptem dopytuje się i lata jak kot z pęcherzem jak widzi mnie na dworze z malym. Wolę już iśc dalej niż znów narażać się na te wypytywania. A mnie nadal smutno......i nadal czekam na pukanie do drzwi i słowa \"sąsiadka chodź do mnie na piwo, nudy w domu\". Pogrzeb w poniedziałek. I jeszcze mój tata nie czuje się najlepiej :-( Co za rok!!!! A do końca jeszcze trochę zostało. W końcu chyba \"zaleję robaka\" któregoś dnia..... Trzymajcie się dziewczynki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×