Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość fizz

a w sercu ciągle maj...

Polecane posty

Wielkie dzięki Anuś 👄 Odzywaj się częściej, martwimy się. Whisky, było wysokie ciśnienie..... i nic nadzwyczajnego, po prostu karp smażony... Jeśli chodzi o to, co miałam Ci przesłać, to nie dzisiaj sorki, jest trochę bardziej skomplikowane niż myslałam, jesteś na granicy, trochę liczy się w związku z tym rok /ale oczywiście o to nie pytam/ bo wtedy może mieć znaczenie, czy był czas letni i zimowy /nawet nie wiem, jak to bylo kiedyś z tym czasem/.. i czy przypadkiem rok przestępny. Bardzo mi pasujesz jako b.późna ryba, ale szukam wspólnych cech z wczesnym baranem. Wieczorem w łóżeczku wszystko sobie wypiszę. To, co wiem na pewno masz ascendens w lwie, to w przypadku ryby b.dobrze, trochę gorzej dla b.typowego barana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A tak bardzo miło nie było, bo zepsuł się mikser i woda spod zlewa zaczęła się lać. Oczywiście nie było w domu zapasowej uszczelki. Oczywiście nie awanturowałam się. :) Ale trochę mnie wkurzyło. Teraz kończę tort... Taki by smakował tym, które nie lubią zbyt słodkich, bo przłożony m.in.czarną porzeczka /kwaskowatą/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fizz czy dobrze zgaduje zajmujesz sie astrologia ;) a moze cos dla mnie 13.07 taki raczek ze mnie nie za madry nie za glupi ;) dzisiaj wczesnie ide psac wiec zostawie Wam wiersz na dobranoc...znuku u mnie pada :( teraz juz wiem czemu anglia lezy na wysoie , gdzies ten deszcz musi splynac ... a tak ma gdzie :( z cyklu : Kraina mgieł Pieszczota szeptu... Znowu przytulam słowami lekkimi jak puch, ciepłymi jak promienie... W milczeniu dziś wszystko z niedopowiedzianych słów... Blask szczęścia Cię zaprasza tak mocne pragnienia, ten szelest, i te dźwięki... Delikatnie, stąpających po linii życia zaklęć o miłości ,pieszczotą szeptu... Świat jak kwiat róży delikatny lecz okrutny, pachnący lecz kłujący... Chcę bezpiecznych ramion w podróży z której już nie ma powrotu... az mnie korci nazwac sie \"Brunetja wieczorowa pora\" bo wtedy sie wlasciwie pojawiam... a jesli znacie posenke Krystyny Pronko : Niech moje serce kołysze Ciebie do snu.. zanuccie ja ;) pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Taki tort to ja lubie ,wlasnie nie za slodki a przelozony czarnymi porzeczkami lub agrestem...pychota. Ann....mamy podobne dusze,bardzo lubie poezje i czytana i spiewana.Ciesze sie ze do nas zagladasz. Mnie ostatnio jest tu malo ale ciagle brakuje mi czasu,od soboty choruje mi corka jakis paskudny wirus ,jeszcze dzisiaj miala goraczke.Biegam miedzy domem ,praca i przychodnia a w sobote syn ma studniowke.Tak bardzo brakuje mi czasu i snu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fizz//❤️ wszystkiego naj... naj... naj... lepszego, spełnienia marzeń 👄 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki Emmi👄 Anuś, bardzo mi przykro, że masz tyle na głowie. To dlatego, że sama....Ale widzisz, czas leci. Święta za 2 m-ce, syn powoli wchodzi w dorosłość. Będzie dobrze. A córcia szybko wyzdrowieje i tego Jej życzę. Ja też nie lubię za słodkich słodyczy :) Ann, no to masz bratnią duszę tu i to nie jedną... Nie zajmuję się astrologią, nie znam się na tym, pożyczono mi dość rozsądną książkę... /Bo to co mnie dotyczy zgadza się ;)/ A data urodzenia, to za mało. Napisz cos o sobie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny---tak nie fajnie mi się skonczył ten fajny dzień:-(Szykuje nam się niezły dramat w rodzinie.Mój brat(ktory za kołnierz nie wylewał)najprawdopodobniej ma raka.Pracuje obecnie w Holandi ale jest z nim tak źle,że zjeżdza do Polski.Rozmawiałam z nim i bratowa.Oboje są przerażeni i zalamani.Mój 35letni brat plakał.Boję się o niego i jego rodzinę.W rodzinie mojego ojca na raka w wyniku picia w tym wieku zmarło dwóch jego braci:-(Sorki,że dzielę się tym z Wami ale nie mam z kim o tym pogadać.Boją się jak sobie poradzą finansowo.Mają moje i M zapewnienie,że będziemy im pomagać tak długo jak trzeba będzie!Chcę wierzyć,że to się skonczy tylko na wielkim strachu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Miałam zacząć inaczej, ale post Foletki mnie zmroził. Foletko, napiszę, że mi przykro, to wiesz, słowa wydają się puste... Jedno, co ważne, to trzeba wierzyć, że będzie dobrze. Trzeba mieć tak silne przekonanie, że nie może być inaczej. Medycyna teraz potrafi zdziałać cuda. A i wcale to nie musi być taka diagnoza. A jeśli już, to walczyć, wierzyć, wspierać się. Przepraszam, że zapytam, czy to wątroba... Może nie powinnam. Znaleźć dobrego lekarza, dobry szpital, to podstawa. Na pewno to wszystko kosztuje. Niestety taka jest rzeczywistość. Dobrze, że macie wszyscy siebie. Wtedy wydaje się jest łatwiej. Ale oczywiście tylko wydaje się...Foletko musisz się trzymać i wierzyć, my na pewno będziemy Cię wspierać jak tylko potrafimy. Utulam Cię mocno❤️ Dziewczynki, dzięki za wczorajszy dzień ❤️👄 Więcej napiszę później....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foletkarozumiem, że to są podejrzenia. Wierzę, że wszystko będzie dobrze.Pojedzie do domu zbada się i będzie wiadomo co robić. Teraz jest najgorzej bo strach przed niewiadomym. Trzymajcie się. ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tego wszystkiego nie przywitałam się. Cześć. Fizz, nie pomyślałam, że narobię Ci takiego ambarasu, przepraszam. Wydawało mi sie, że to będzie taka zabawa a nie wyczerpujące zajęcie. No tak ale samo nic się nie zrobi. Przypomniało mi się, że zastanawiałaś się nad agregatem, pisałam chyba kiedyś, że mieliśmy taki mały, japoński, ale kupiony gdzieś na bazarze od Rosjan. Wystarczał na podłączenie zamrażarki czy lodówki, światła, no a najważniejsze pieca, bo mimo, ze gazowy to pompa na prąd. Tak ze bardzo się sprawdzał. Cały czas myślę o tym Foletka. Mam nadzieję, że to są podejrzenia, ale przecież mogą być podobne objawy i stąd ten strach, a okaże się, że wcale nie jest tak źle! Strasznie źle spałam, prawie wcale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Whisky nic sie martw, wszystko napisałam już na kartce, tylko przepisze później do maila ja tez spałam i nie spałam , koszmary, mama, teściowa, krzyczałam na kogoś kto ja skrzywdził. okropność znowu przechodzi front !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! o takim agregacie myslałam nie wiem , czy rosyjskim, ale z odzysku, u nas na giełdzie samochodowej /kiedys pisałam/ jest wszystko Troche chaotycznie piszę, ale prawie nie widze na oczy....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki za słowa otuchy,ja też mam nadzieję,że to tylko nasze przypuszczenia.Brat już od ponad roku żle wyglądał,bardzo schudł.Też myśleliśmy że to wątroba.Wszyscy w rodzinie namawiali go od dawna na badania.To były burzliwe rozmowy,prawie kłótnie.On to lekceważył pomomo tego,że nawet go straszyliśmy jak to się może skonczyć.To co teraz się z nim dzieje wskazuje na raka jelita grubego.No ale to nasza diagnoza a wiadomo,że nikt z nas nie skończył medycyny.Wszystko się roztrzygnie w ciągu dwóch tygodni.Szczerze mówiąc jestem na niego wściekła za to,że lekcewarzył nasze prośby,wręcz błagania.Teraz gdy jest nieciekawie jest płacz i żal do siebie i całego świata.A ma przecierz dwoje małych dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ach Foletka znam to. U mnie tez jest tak, że nie ma mowy o lekarzu, np. M. Za to reszta rodziny, można śmiało powiedzieć, że przedawkowała leki, co tez nie wpłynęło dobrze na ich zdrowie. A jelita to teraz powszechna dolegliwość, przecież choroba XX wieku, obecnego z pewnością też. Alkohol nie jest główną przyczyną, tylko w ogóle żywność i wszystko wokół. Takie chudnięcie może być z powodu problemów trawiennych. Pocieszam Ciebie i siebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Dziewczynki Podobnie jak Fizz, zamierzalam inaczej zaczac swoj post ale po tym co napisala Foletka... :-( Mam rowniez nadzieje, ze to tylko zle przypuszczenia - teraz najwazniejsze, aby brat jak najszybciej znalazl sie w szpitalu, zrobil wszelkie badania..... Nawet gdyby...rak to jeszcze nie wyrok. To ciezka choroba ale....moja ciocia (siostra mojej Mamy) pare lat temu miala wykrytego raka - miala to szczescie, ze o wiele szybciej niz moja Mama (bo to byl dokladnie rak w tym samym miejscu), przeszla operacje i dzisiaj zyje, jest zdrowa, cieszy sie wnukiem. Foletko---mocno trzymam kciuki i.....informuj nas co sie dzieje - nie z durnej ciekawosci....z troski o Ciebie i Twojego brata oraz Jego rodzine. Bede sie modlic, jezeli w ogole modlitwa kogos takiego jak ja cos pomaga.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzień dobry Jak Kafeteria to może :) www.cafe.net.pl a może tak : http://83.149.99.45:9982/listen.pls zapraszam , zwłaszcza wieczory tu są wspaniałe, a poranki z dobrą kawą i muzyką to jest to... a może mnie tam znajdziecie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To mile Ann...ale obawiam sie, ze dzisiaj wiekszosc z nas zamiast o poezja zainteresowana jest zwyklym, ludzkim zyciem. Mysle, ze moge napisac od wiekszosci z nas - dzis myslimy o Foletce, o tragedii jaka dotyka Ja i Jej rodzine.... Owszem - poezja pomaga - ja sama uwielbiam czytac wiersze, lubie bawic sie slowem i skojarzeniami ale.....dzisiaj - moje mysli sa przy Foletce ❤️ Mam nadzieje, ze nie zabrzmialo to niegrzecznie ale wydaje mi sie, ze jestesmy tutaj tak zgrane, ze kazda przykrosc, kazdy klopot, kazdy bol jednej z nas - jest nasz wspolny. Tak samo jak radosc! Pisz Ann... Bedziemy zagladac - tylko....moze nie dzisiaj po prostu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem rozumiem starałam sie nie zabierac glosu:( bo jestem nowa , ale czytam z uwaga wasze posty:( i rowniez jestem z nia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć. Nie wiem jak Wy, ale ja jestem do niczego, z najmniejszych \"przewinień\" to wsypałam mąkę do cukiernicy, o innych nie wspomnę. W końcu poszłam chwilę sie zdrzemnąć, ale niewiele to chyba dało. Coś Wam chciałam napisać, ale zapomniałam. [Sklerotyczka, ślepawa, głuchawa i jeszcze trochę kulejąca].

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczynki Foletko moze mnie sie uda Ciebie troszke pocieszyc,moj tatus mial wlasnie raka jelita grubego ,przeszedl operacje i mial sztuczne jelito.Zyl z tym calkiem normalnie . Mam nadzieje ze to tylko przypuszczenia i wszystko dobrze sie zakonczy.Utulam Cie bardzo mocno❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ania:) no to jest konkretna pociecha. Ja też wierzę, że wszystko będzie dobrze. Tylko trzeba zacząć działać, wyjaśnić co się naprawdę dzieje. Ale wiadomo, że są nerwy i to jakie! Ania, Syn już gotowy do studniówki? Garnitur, koszula, buty krawat i co tam jeszcze.. kupione?:) Mój ostatnio kupił marynarkę i koszulę, ileż ja się z nim nalatałam!:) Chyba z córką nie było takiego zamieszania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczynki, trochę jestem zabiegana, byłam w mieście. Też znam kogoś, kto 10 lat temu chorował na to, zyje, ma się świetnie, ale nie pije piwa, nie je pokarmów wzdymających typu kapusta itp. W sumie chorował od diagnozy rok, początkowo też zaniedbał, dopiero po jakimś b.ostrym ataku poszedł do lekarza i na operację, wiem, że miał najpierw stomię... Teraz naprawdę cieszy się życiem, jeździ na nartach, żyje zdrowo, nawet jutro ma urodziny, chyba 55. Foletko, będzie dobrze 👄 Whisky, sorki, mogę dziś nie zdążyć, choć się postaram. Muszę zaraz ufarbować sobie włosy, MM ma pracę w kompie. Mam nadzieję, że się nie gniewasz. I pamiętam tez o ikonce, ale cały czas nie mogę jej znaleźć, nawet pytałam MM, bo to on mi odłożył na moja prośbę, ale może kiedyś wpadnie w ręce....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny wielkie dzięki!!!!!Wiedziałam,że dacie mi nadzieję.Wczoraj trochę czytałam w necie o tym i też to mi troszkę pomogło.Jeszcze raz wielkie dzięki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Foletka👄 Fizz no co Ty, nie myśl nawet o tym, nie masz czasu, ja spokojnie poczekam. A ikona kiedyś sie znajdzie. Ja muszę skończyć swoją i fotnąć to tez pokażę. I naszło mnie żeby zdekupażować stołek do kuchni, bo nie mam w tej chwili od strony wyspy żadnego taboretu, a przydałby sie. Może zrobię tak całościowo jak krzesła, które pokazywałam niedawno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć🖐️ Na razie tylko macham, trochę mam domowych spraw, znowu leje się woda pod zlewem :( Foletko ❤️ Ann :) I dla wszystkich 👄 Lepszego samopoczucia niż wczoraj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Ann, Fizz i Dziewczynki.:) Myślałam, że poczytam, ale nie piszecie wiele. Ann co tak lakonicznie? Fizz to rozumiem, uciążliwości dnia codziennego. A reszta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Phiii...Whiskus ja moge napisac ;-) Obudzilam sie dzisiaj z takim bolem nerek, ze lazic nie moge :O Rozsypuje sie Dziewczynki....rozsypuje :D A to nie jest dobry moment.... Foletka---jak samopoczucie??? Trzymaj sie i...pamietaj.....!!!!!! Ann---mam nadzieje, ze nie obrazilas sie na mnie :-( Fizz ❤️ I cala reszta 🌻 O...matkoooo...jak mnie te nery bola!!! :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Monia🖐️ a skąd wiesz, że to nerki? a nie kręgosłup np.? Wygrzanie coś da? Masz coś na to? No wczoraj wszystkie byłyśmy nie do życia, ale dziś nie wiem czy lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×