Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Yasmin

prawda o odchudzaniu...opowiem wam moją historię-

Polecane posty

Co prawda, to prawda. Ja osobiście uważam że odchudzanie za pomocą tabletek jest bezsensu. Nawet jeśli faktycznie Adipex działa tak jak opisujecie to i tak później jest problem ze skórą. Nie ma takiej możliwości żeby schudnąć w bardzo krutkim czasie i żeby skóra ładnie się zregenerowała. Ja mam nadzieję że u mnie się nic takiego nie przydarzy dlatego wszystko robię stopniowo. Przepraszam kuleczkaa. Nie znam całego topiku więc nie wiedziałam że już wcześniej ćwiczyłaś. Pewnie bezproblemu dasz radę te 40 min przejechać. Czasami niepotrzebnie się wymądrzam:-( Ja dziś na siłowni byłam bitą godzinkę, i czuję się świetnie. Jutro mam przerwę ale pewnie w domu coś poćwiczę, tym bardziej że mam steper(będę wkurzać sąsiadów) i kilka hantli. Jakoś to będzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kuleczka--- pięknie!!! ładny dystans!!! gratulacje! 🌼 a co do mojego slubnego to no coz......pomogło chyba pranie mózgu codzienne no i sam juz widział ze chyba cos jest nie tak. 30 lat na karku a brzuś jak u starszego pana :-) ja załapałam doła bo wlasnie zeszłam z wagi :( pokazała 70 kg. Masakra. :-O jesli sie za siebie nie wezme to bedzie naprawde kiepsko!!! jutro jade o sucharach i wodzie bo najpierw to chyba musze przykurczyc swoj zolądek. :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój wiek to nie tajemnica:-) uprzedzam bo napewno jestem tu najstarsza. Mam 31 lat, jestem mężatką mam córkę Karolinę ( zbuntowaną nastolatkę:-)) Mieszkam w Wolinie(woj. zachodniopomorskie) obecnie uczę się w szkole kosmetycznej a narazie zajmuję sie stylizcją paznokci. Tak więc już wszystko jasne, moja praca nie wymaga odemnie żadnego ruchu, tylko sporej wyobraźni.Kuleczkaa- Jesteś poprostu wielka, że dałaś radę. Ja dzis na siłowni byłam z koleżanką i troche mnie to wkurzało bo nie lubie jak ktos mi patrzy na licznik, wole po swojemu i stopniowo. No i jeszcze postanowiłam pic wodę na umór. Mam w domu dystrybutor więc żródlanki mi nie brakuje..-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie babki:) nonka-->nie masz za co przepraszac:)masz prawo oceniac sytuacje tak jak ja widzisz:)-nie musialas wiedziec o moich wczesniejszych wyczynach sportowych heh;), powolutku i poznamy sie nawzajem-o ile zechcesz z nami zostac na dluzej, bedzie nam milo:)... Widzisz-dlatego ja wole cwiczyc w zaciszu domowym-nikt na mnie nie patrzy i nie ocenia niczego:)---nooo wlasciwie to narzeczony lezal brzuchem do gory na kanapie obok, a ja brąchałam pod nosem, ze swiat jest niesprawiedliwy, ja zaiwaniam na orbitreku i poce sie jak szczur, a ten lezy przed laptopem ze sloikiem nutelli na dodatek wyglada jak Mlody Bog:P;)...ech zycie....chce sie wbic w sukienke slubna to trzeba troche sie wycierpiec;) Yasmin-->nie przejmuj sie kobito-jestes wysoka i Twoja waga nie jest zla, zreszta szczerze mowiac nie warto sugerowac sie tylko waga bo wazniejszy jest ogolny obrazek tzn to jak wygladasz, a wygladasz db, jesli sama sie zle ze soba czujesz to powoli zrzucaj kg, ale nie przerzucaj sie od razu na suchary i wode-no daj spokoj:);)...szok dla organizmu takie zarcie fujjj;) Aniseed gdzie Cie wywialo?:)pewnie katujesz orbitreka?:D ja zmykam do lozka, czeka mnie moze jeszcze jeden wysilek fizyczny, ale ten rodzaj ruchu chyba nigdy mi sie nie znudzi hihih:D;)......... dobranoc do jutra, kolorowych snow :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem, żyję.....Kuleczka, dziękuję za zaproszenie i pamięć:) W sumie w samą porę się odezwałaś, bo rzeczywiscie sama nie odnalazłabym tego topiku, a niestety jestem gruba, oprócz tego pracuję w systemie zmianowym 9-21 i trudno nie wynagradzać sobie ciężkiego dnia czymś słodkim:) Ale dzisiaj usłyszałam że orbitrek jest najlepszym urządzeniem, więc zamierzam do niego wrócić:) Witam raz jeszcze i pozdrawiam Was wszystkie bardzo gorąco:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asieńko bardzo sie ciesze, ze jestes:D:D:D Ja wlasnie uciekam na orbitreka, dzis przymierzam sie do przejechania 45 min:) Kenya-->nie łam sie, organizm potrzebuje czasu zeby ruszyc te zmagazynowane zapasy tluszczu, poczytaj pierwszego posta Yasmin-ona tez musiala poczekac dluzszy czas zanim kg zaczely spadac Co do wagi-moze tak byc jak mowisz bo miesnie waza wiecej niz tluszcz,dlatego czasami lepiej patrzec w lustro i kierowac sie centymetrem niz waga, a waga predzej czy pozniej spadnie:) uciekam, zajrze do Was pozniej, milego dnia:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KENYA
Witam kobietki! Nie łamie się! jeszcze... dzisiaj postanawiam posprzątać dom więc to też jakiś ruch, no a później fitnessik. Rano się zważyłam więc waga jak stoi tak stoi..... uparta cholera. Najtrudniej zrzucić te ostatnie kg. ale pożyjemy zobaczymy. Chodzę na fitnes od września no i dodatkowo w domu ćwiczę od jakiś dwóch m-cy więc może rzeczywiście jeszcze za wcześnie. Najgorsze jest to że zajechałam stepper, na którym bardzo lubiłam ćwiczyć więc pozostaje mi skakanka jako rozgrzewka. A propos to skakanka ponoć czyni cuda? ktoś ma jakieś doświadczenia? Pozdrawiam i może się odezwę... Buziaki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kenya-->skakanka nie musi sluzyc jak rozgrzewka tylko jakos wlasciwe cwiczenie-ja kiedys gdy schudlam 15 kg, codziennie skakalam na skakance okolo 45-50 min, nic nie daje takiego powera i taki poziom spocenia sie jak skakanka wlasnie, no moze orbitrek heh;) Skakanka jest swietna na wyszczupelnie sylwetki-ja skakalam nie obunoz tylko naprzemian rowerkiem tzw wysoko podnoszac kolana w gore-by nogi pracowaly jak najefektywniej. Takie prawie godzinne skakanie na skakance daje cholerny wycisk:) ja tu gadu gadu a orbitrek nadal czeka, przebralam sie juz w dresik wiec spadam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej 🖐️ Asia 2006- jestem wstrząśnięta Twoim opisem w stopce......czy to prawda????? :-( jesli nie chcesz....nie pisz....w każdym razie całuję Cię i sciskam mocno! 👄 🌼 u nas jest strasznie ponury dzien, na dworzu wiszą chmury, humor od rana mam jakis nie taki.....nic mi sie nie chce. :-o ugotowałam rano rosół ale to raczej dla malej na obiad i dla męża niz dla mnie samej. Postaram sie uraczyc czyms innym.... Michał wrócił z silowni połamany calkowicie. Dzis nie moze sie ruszac a JUlia jak na złosc biega dookoła niego zeby ponosił ją na rękach :-D zanim mu te zakwasy zejdą i trening zacznie byc przyjemnoscią troche czasu pewnie minie. Wczoraj zaliczyłam jakies 10-15 min cwiczen, wiecej nie dałam rady bo Julka cały czas wskakiwała na mnie i nie pozwalala mi cwiczyc :-o ale zrobiłam serie 30 powtórzen spinania brzucha a potem 30 powtórzen lezenia na plecach z podnoszeniem i opuszczaniem nóg. Super cwiczenie na dolne miesnie brzucha czyli na tzw. oponę :-D myslałam ze nie dam rady ale jednak cos z tych moich miesni z dawnych czasów jeszcze zostało :-D nie jest najgorzej, gorzej tylko z motywacją. Kuleczka- dzięki za wyczerpujący opis na temat Adipexu. Pamietam jak go brałas. I wiesz.....duzo osób z tego co słysze ma po tym jakies dolegliwosci. Bling na przykład miała bóle głowy i szybsze bicie serca ale jakos sie tym specjalnie nie przejęła....A ja bym pewnie zaraz panikowała :-) duzo dziewczyn kusi sie na to nawet mimo tych skutków ubocznych bo na tym łatwo mozna schudnąć. Ale co potem?? :-o szczerze mówiąc chyba wolałabym gubic kg duzo wolniej ale przynajmniej z poczuciem ze sobie nie szkodzę. Z drugiej strony zastanawia mnie fakt dlaczego te srodki są tak łatwo dostępne skoro tak duzo osób je bierze?? te leki są przeciez na recepte.... Bling nie miała przeciez jakiejs duzej nadwagi bo jej waga wyjsciowa to 75 kg przy wzroscie 170 cm wiec lekarz który jej to przepisał jest dla mnie po prostu jakims matołem :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj KENYA- ja kiedys bardzo dawno (jakies 3 lata temu) tez wzięłam sie za skakankę , ale nabawiłam sie strasznęj kontuzji, bo bardzo bolała mnie kostka w nodze:-( tak wiec skakanka nie jest dla mnie ale kuleczkaa ma rację, takie skakanie godzinke dziennie daje niesamowite rezultaty, tylko pamietaj to nie może byc takie bemyślne skakanie bo szybko ci sie znudzi. Najlepiej włącz dobrą muzyke- taką jak lubisz, i rób serie typu rowerek , obie nogi na raz lub jakieś młynki. Jak nie dasz rady odrazu godzine to zrób sobie dwie serie napoczątek, lub nawe trzy. Jak przyjdzie czas to wszystko to połaczysz w jedna i bedzie super. Najważniejsza jest kondycja i dobra motywacja. Moja waga tez stoi w miejscu, a wszyscy w okół mówią mi ze schudłam:-) Co tu gadać nosze juz spodnie o dwa rozmiary mniejsze, wiec wagą wogóle sie nie przejmuje. Pozdrawiam was wszystkie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natuska-23
hej hej kuleczka dziekuje za e-maila. ja juz jakos zapomnialam o tym topiku ale widze ze znow wszytsko wraca. mam nadzieje ze znajde chwile czasu na to zeby sie udzielac, wlasnie od tygodnia jestem na 'dietce' musze troche kg schudnac bo po ciazy mi troche ich zostala. a tak wogole to chcialam sie pochwalic ze od 14 miesiacy jestem szczesliwa mamuska ktora ma przesudowna coreczke Nikole. jak narazie to mam 2,5 kg mniej i mam nadzieje ze do swiat jakos uda mi sie zrzucic jeszcze wiecej. ohoho mam tyle wam do opowiedzenia ale jak narazie moja kochana coreczka mi na to nie pozwala bo wspina sie po mnie aby dotrzec do laptopa :) odezwe sie pozniej , pozdrawiam Was bardzo serdecznie :*:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Natuska-23
sorry ze wczesniej napisalam po nickiem Natuska-23 ale zapomnialam pod jakim nickiem wczesniej figurowalam, juz znalazalm bylo to tak : Natusia*20* wiec wprowadze mala zmiane bedzie Natusia*23* bo przybylo mi juz 3 lata :D pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Natusia-- serdeczne gartulacje córeczki!!! moja Julia juz ma 2 latka skonczone i tez pochłania cały moj wolny czas, z przerwami kiedy spi oczywiscie :-D pracujesz? uczysz sie? co porabiasz?? pozdrawiamy!! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej hej:) Jeejku jak fajnie-stara dobra ekipa wraca, nowe osoby dolaczaja, topik zaczal zyc-strasznie sie ciesze, nie ma co-ten topik niesie za soba zdecydowanie pozytywne fluidy:) Natusia-->czesc kobitko:)milo, ze napisalas:D, duzo sie u Ciebie zmienilo-gratuluje pociechy:D Nadal jestes z tym samym przystojniakiem?:) u mnie zycie powoli sie toczy, koncze studia-zostala mi juz tylko obrona, pisze prace, w sierpniu biore slub z niezmiennie od 5 lat trwajacym u mego boku M.:), mieszkamy razem, ogolnie wszystko jest db nie moge narzekac:) Asiulka-->bardzo mi przykro:(, nie zauwazylam wczesniej stopki....przytulam cie mocno:* Aniseed where are you?:) Yasminko-->oddaj w rece tatusia coreczke w trakcie Twoich cwiczen jesli masz taka mozliwosc:) nonka, kenya 🌼 meldunek na dzis-orbitrek-17,7 km, 45 min, 500 kcal, ale przyznaje ...dosc ciezko mi sie jechalo;/, wytrwalam-to najwazniejsze:):D trzymajcie sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam lejdizz :) 🖐️ Asia :) ściskam Cię mocno i przesyłam buziaki 👄👄👄 Kenya, nonka50 :) hej hej 🖐️ mam nadzieję, ze bedzie się Wam przyjemnie gubiło zbędne kg w naszym towarzystwie :) Kuleczka :) jestem jestem. troche się przeziębiłam i więcej w łożku leże niz siedze przy kompie :( blee nie lubię chorowac :( Smaruj orbitreka, bo Ci będzie skrzypiał jak mój :) masakra :P jak nie masz smaru, to możesz nawet masłem albo jakimś olejem - tak prowizorycznie ;) Yasmin :) na pewno uda Ci się zrzucić te nadprogramowe kilogramy :) Sporo wcześniej cwiczyłas, mięsnie masz wyrobione, wiec teraz będzie dużo łatwiej :) ja osobiscie jestem przeciwniczką adipexu, meridii i tych innych środków. Co z tego, ze na zewnatrz wygląda się szczuplej, jak w środku wszystko się sypie? :) w dziale "Diety" dziewczyny sporo pisały o negatywnych skutkach - kołatanie serca, uderzenia gorąca, wahania nastrojów, itd. Zresztą łykanie tabletek nie daje takiej satysfakcji i lekkości jak porządne ćwiczenia :) No i oczywiscie żaden proch nie wyrzeźbi mi mięśni :D Natusia :) siemka 🖐️ gratuluję dzieciaczka:) Pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KENYA
No i już domek ogarnięty , zupka marchewkowa gotowa mniam.... uwielbiam zupy. Dziękuję kuleczkaaa i nonka 50 za rady. Dużo czytałam na temat skakanki i wiem że niektórym to pomogło w zbiciu wagi. Ja niestety muszę ją traktować tylko jako formę rozgrzewki, bo jak długo poskaczę to bolą mnie stopy, chociaż skaczę w adidaskach. Ale jak tak poskaczę 15 min. i później trochę ćwiczeń siłowych to schodzi mi do godzinki. Dużo ćwiczę też z płytami s SHEP'a fajne są,a w ogóle ostatnia na wszystkie partie ciała (brzuch, uda, pośladki i górne partie) suuuper! nieźle się wtedy spocę. Ja ogólnie nie narzekam zbytnio na wagę( chociaż mogło by być mniej) Raczej chciałabym ujędrnić uda, pupę i wstrętne łydki, które są moją zmorą odkąd pamiętam i w zasadzie to na te partie się skupiam. Wiecie jak to jest po urodzeniu dziecka :). Wszystko się jakoś trzęsie i coś trzeba robić. Jeżeli chodzi o dietę to ja się nie nadaję. Siostra się śmieję że gdyby tyle jadła co ja to by nie wyszła z pokoju bo by się nie zmieściła w drzwiach. Ja nigdy nie narzekałam na przemianę materii tylko jak się już przekroczy tą magiczną 30-tkę to ona coś szwankuje i zaczyna mi się odkładać tu i ówdzie, no i cellulit brrr... dlatego wzięłam się za ćwiczenia. Tylko jak wracam z pracy to już mi się nie chce i brak mi motywacji. Ale z Wami na pewno mi się uda, będę wpadać i czytać o waszych postępach to doda mi siły.... oby! Pozdrawiam wszystkich nowych i starych kobietek! Piszcie o postępach. Yasmin ty jako doświadczona może znasz skuteczne sposoby wysmuklenia łydek bo ja już próbowałam wszystkiego a one są uparte ja osioł. Buziaczki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaa zapomniałam:O Yasmin :) patrzyłam na stronei sądu ale nie ma możliwosci wysłania cv mailem. mozna tylko i wylacznei skladac aplikacje z dodatkowymi dokumentami i oswiadczeniami, tylko wtedy, gdy będzie nabór na dane stanowisko. Tak samo jak w policji :[ Kenya :) na łydki dobre jest takie cwiczenie - stan na jakims podwyższeniu [moze masz step w domu?]na palcach, wytrzymaj kilka sekund, nastepnie opuść pięty w dół, tak aby rozciągnąc łydki :) ja nie mam stepa ale staje na krawędzi łóżka i trzymam się szafy :P :P pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ćwiczenia i owszem pomogą
ale nie powinny być intensywne najważniejsza zmiana diety jestem starą ( jak dla Was babą 42 lata) tym bardziej powinnam mieć problem ze zrzuceniem kilogramów a tu niespodzianka, zmiana diety, pozwoliła mi na pozbycie się 10 kg, teraz wierzę, że nie każde jedzenie jest dla każdego nie chodzę głodna, jem słodycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama zmiana diety nie zapewni nam dobrej kondycji. Ja nie chce by mój brzuch wyglądał jak wyschnięte jabłko. Wybacz, ale wolę poćwiczyć. Czy mniej, czy bardziej intensywnie to już zależy od sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ćwiczenia i owszem pomogą
a ćwicz sobie, piszę tylko ze intensywne ćwiczenia nie sprzyjają odchudzaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cwiczenia i owszem pomoga-->nie zgodze sie z Toba, ze intensywne cwiczenia nie sprzyjaja odchudzaniu...nie wiem skad wzielas ta teorie...zalezy co masz na mysli mowiac intensywne cwiczenia...-dla mnie codzienna dawka jazdy na orbitreku czy jakichkolwiek innych cwiczen aerobowych to nie przymus, a przyjemnosc i zajecie zupelnie amatorskie, inaczej sprawa wyglada w przypadku treningow wyczynowych, na ktore poswieca sie kilka godzin dziennie przez wieksza czesc tygodnia, wiec mysle, ze mylisz sie w swojej ocenie... dieta na pewno pomaga schudnac i tu tez kazdy ma inny obraz diety, kazdy indywidualnie ja sobie ustawia pod siebie i swoje upodobania i nie kazdy ma silna wole w zwiazku z powyzszym wlasciwy dobor odpowiedniej dla siebie metody to klucz do sukcesu. Ja nie zamierzam przezrzucac sie z jak to nazywasz intensywnych cw na sama diete, bo wiem, ze dla mnie duza porcja ruchu ma zbawienny wplyw na sylwetke, a dieta za wiele nie zdzialam bo nie jestem stworzona do trzymania sie scisle wskazowek, do ktorych sila rzeczy trzeba sie dostosowac chcac schudnac...poza tym mam wrazenie, ze twoja argumentacja co do wyzszosci diety nad cwiczeniami jest spowodowana lenistwem w kwestii uprawiania sportu...:)tyle w temacie co tam babki u Was?:)jak mija dzien wolny?u mnie totalnie leniwie...-z tych nudow chyba jeszcze raz wskocze na orbitreka;)pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak Kuleczka ma racje...ruch ma bardzo duzy wpływ na sylwetke, sama dieta zbyt wiele nie zdziała, no chyba ze jest ktos taki kto trzyma olbrzymi reżim jesli chodzi o odzywianie, ale tylko dzięki cwiczniom mozna zachowac piękną i smuklą sylwetke, a przede wszystkim elastycznosc i jędrnosc skóry. I nikt mi nie wmówi ze jest inaczej bo przeciez 3 lata temu sama na wlasnej skórze sie o tym przekonałam :-) u nas bardzo leniwy dzien. Byli znajomi na kawce i pogaduchach ze swoją 13 mies. córeczką, moja Julka jednak woli starsze dzieci bo ten maluch jeszcze zbyt wiele nie kuma ;-) W piątek wyjezdzam do mamy, małż zostaje z malą w domu, musze wykorzystac jedyny wolny weekend bo M jeszcze studiuje, potem przybedzie pisanie pracy inzynierskiej wiec w ogóle bedziemy z malą same siedziec tak wiec korzystam póki co i jade :-D jestem o nich spokojna bo wiem ze M sobie z malą swietnie poradzi, zresztą sam mnie namawia zebym pojechała wiec po pracy wsiadam w pociąg i jade :-) mam nadzieje ze sobie z ma,a pospacerkujemy i miło spozytkujemy ten czas.... Nie wiem czy reszta dziewczyn wie...starych forumowiczek, ze moja mama po smierci Taty wyprowadzila sie do KOłobrzegu nad morze, tam mieszka moja siostra wiec ma ją na oku, chcielismy z meżem sciagnąć ją do nas do Szczecina ale niestety sie nie udało, mama nieznosi duzych miast i zle by sie tutaj czuła. Tak wiec staram sie ją odwiedzac tak czesto jak tylko sie da a i zapraszamy ją takze do nas zeby nasza Julia ją troche rozruszała :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciczenia i owszem pomogą
Lenistwo do sportu to raczej nie, bo jestem nauczycielem wf. A co do sportu to znajoma ćwiczyła 4 m. i owszem schudła, niestety gdy nagle zdrowie zaszwankowało musiała przestać swoje fizyczne poczynania i co........, całe 4 m. na prózno. Coż nie zmienila nic w swej diecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cwiczenia i owszem pomoga-->jesli jestes faktycznie nauczycielam wf-u to tym bardziej powinnas wiedziec, ze przyklad Twojej kolezanki nie swiadczy o tym, ze inna osoba skonczy tak samo...kontuzje sie zdarzaja i wyczynowcom i calkowitym amatorom... Na pewno zlotym srodkiem jest trzymanie diety i wysilek fizyczny-tak byloby idealnie, ale roznie z tym bywa....ja wiem, ze mnie nikt nie zmusi do restrykcyjnej diety, na tyle na ile umiem staram sie kombinowac jak jesc zdrowo i smacznie, ale stawiam na ruch i nikt mi nie wmowi-nawet Ty, ze to nie jest db pomysl...:)pozdrawiam... Yasmin-->jesli masz mozliwosc-jedz, odetchniesz od domu, od corki, od meza-przyda Ci sie taki odpoczynek, a Michal to maz na medal-nie kazdy facet chcialby sie zajac corka dluzej niz kilka godz;)-choc w praktyce powinno to byc norma, ze tatus zajmuje sie dzieckiem to jednak czesto bywa inaczej:). Jedz i spedz troche czasu z mama-wam obu to db zrobi:) Emilko a nie myslalas o zakupie orbitreka?sa przeciez rozne modele, moj jest duzych gabarytow, ale sa tez mniejsze modele, ktore nie zajmuja wiele miejsca:) ja na dzis sie juz z Wami zegnam, zajrze na pewno jutro:):*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie babeczki:) Postaram się czytać Was regularnie, gorzej pewnie z pisaniem, bo zazwyczaj późno wracam do domu niestety:( Cóż, widzę że u Was wielkie zmiany, gratukuję dzieciaczków, awansów, przeprowadzek.... U mnie rzeczywiście nie za fajnie ostatnio było, od ogromnego szczęścia, do całkowitej porażki, wielkiego smutku. Byłam w ciąży/może pamiętacie, że to moja druga/ i w szóstym miesiącu urodziłam. Synuś umarł. Ja miałam cesarkę. Staram się psychicznie pozbierać. Muszę wrócić do formy, bo na chwilę obecną mieszczę się w jedne spodnie i nie zamierzam kupować innych:( Pewnie jak schudnę to znów zajdę w ciążę, na razie nie mogę o tym myśleć, lekarze zalecili dwa lata przerwy......zaczekam, chociaż nie mam na to czasu...zegar biologiczny tyka..... A tak poza tym to w 2007 był nasz ślub, mieszkamy sobie z moim W. w wynajętym mieszkaniu, mamy białego, cudownego perskiego kotka i jesteśmy szczęśliwi....brakuje nam tylko dziecka..... Co do zrzucania wagi, intensywnych ćwiczeń, to coś mi się obiło o uszy, że nie można biegać do utraty tchu, trzeba mieć wyrównany oddech, wtedy jest najlepsze spalanie. Myślę, że najlepiej byłoby pogodzić dietę z ćwiczeniami. Nie mam tu na myśli małej ilości jedzenia, tylko np. rozsądnego łączenia potraw. Dwa lata temu przyjmowałam przez 6 tyg. antybiotyk i ze strachu przed grzybicą zrezygnowałam zupełnie z cukrów, pod każdą postacią /nawet pieczywo chrupkie, poza jednym, cukier posiada/. Jadłam tylko zielone warzywa, mięso z grilla, nic smażonego /muszę sobie poczytac, przypomnieć, co jeszcze jadłam/... Przez te 6 tyg. schudłam 8 kg, bez ćwiczeń. Tyć zaczęłam gdy zmieniłam pracę i do domu zaczęłam wracać po 21-ej. Wtedy były kolacje z mężem:) Muszę się jakoś zmobilizować do diety i ćwiczeń.....ale to po 15-tym, bo wyjeżdżam do rodziców na weekend, nie byłam u nich od sierpnia....a że są imieniny taty to skorzystam...a potem walka z tłuszczem....bleeeee Pozdrawiam Was gorąco Może komuś się uda dobrnąć do końca:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) cos przeciagi dzis tu straszne;)ja dzis mam podwojna porcje ruchu-jestem w trakcie generalnych porzadkow...-odkurzanie, mycie podlog, wycieranie kurzy itp...potem dopiero orbitrek:) Asiulka-->mam nadzieje, ze jeszcze spelni sie to o czym marzysz:*🌼-najwazniejsze, ze masz wsparcie w W.-razem wszystko przetrwacie:) Gdzie pracujesz Asiu?:)-godz. pracy kojarza mi sie z galeria handlowa:) do pracy ide dopiero na weekend wiec poki co jestem kura domowa:D, lubie miec sprzataniecie na blysk, ugotowany obiad-taaak mam zadatki na pania domu:P, ale na dluzsza mete siedzenie w domu mnie doluje i nuzy, dlatego oby do weekendu:) milego dnia babki, duuzo usmiechu i slonca-u mnie jakos dzis jednego i drugiego brak...pozdrawiam❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KENYA
Witam Babeczki! Ja siedzę w pracy i straaaasznie chcę do domu! Dzisiaj złapałam doła bo wpadła do mnie koleżanka i stwierdziła że trochę mi przybyło w udkach......cholipa, no już nie wiem co robić. Ćwiczę, zdrowo jem, ale ze zgryzoty i smutku no zjadłam te cholerne trzy ptasie mleczka do kawy! Jutro zero słodyczy ..... na pewno, kupiłam mnóstwo owoców, nawet grejpfruta za którym nie przepadam, ale co tam szczere słowa koleżanki nieźle dały mi kopa w tyłek. Asieńko kochana strasznie smutna Twoja historia.... Muszę Ci przyznać że wielokrotnie zas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KENYA
Cholerka tyle się napisałam i mi zniknęło... Do Aśki=> Wiem że to może jeszcze trochę potrwać ale kiedyś jeszcze przyjdą dobre dni!! Wielki Podziw dla Was obojga, bo jesteście baardzo silni. Zdawaj relacje ze swoich sukcesów... a propos mój syn też ma na imię Kubuś Kuleczkaaa zdwaj tu osobie z dołem co robisz bo widzę że tobie to kg w dół z zawrotną prędkością spadają... Buziaki zanurzam się w papierki... zajrzę wieczorkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej 🖐️ Asia :) bądź dobrej mysli :) na pewno wszystko się ułoży. Mam nadzieję, ze nie ma żadnego śladu po tamtej chorobie. Kenya :) a weź się nie przejmuj komentarzami innych. Rób swoje! Mniam mniam ptasie mleczko :) uwielbiam wedlowskie z galaretką LE :P :P a grejpfruty odchudzają ;P Kuleczka :) widze, ze szalejsz na swoim nowym sprzęcie. Ja wczoraj nasmarowałam swojego grata i troche się pokręciłam na nim :) Dzisiaj z rana też trochę pocwiczyłam ale jestem zła na siebie, ze nie mogę ćwiczyć tyle, ile bym chciała. Słabo się czuję przez to przeziebienie :( Yasmin :) pisałas o peelingu z soli :) raz probowałam - mieszałam sól z oliwą z oliwek ale strasznie szczypały mnie dłonie i palce, bo mam mnóstwo pozadzieranych skórek :( więc wybieram peeling z kawy :) też bardzo dobrze działa, chociaż zapach mnie troche drażni :P Jeź, jedź na weekend do mamy :) odpoczniesz troche :) Nawdychasz się swieżego powietrza i wrócisz pełna pozytywnej energii :) Dziewczyny ja teraz odpadam. Muszę poleżeć :) w sumie to nic dzisiaj nie robiłam, a i tak nie mam na nic siły :( nienawidze chorowac :( :( :( :( Dawno nie chorowałam...aż tu nagle mnie dopadło bleeee :o:o:O :o :O pozdrawiam 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×