Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Yasmin

prawda o odchudzaniu...opowiem wam moją historię-

Polecane posty

Anised- jestes wysoką dziewczyną, z tego co widzę to masz dobrą wagę i na pewno wyglądasz super :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziś ubieram choinkę:-) moja córcia juz nie może sie doczekac, a ja juz czuje swięta. Zjadłam śniadanko i wypiłam 3 szklanki wody, zaraz o 13-ej przekaska i jade do pracy, więc nie czuje sie zagrożona. Ciekawe jak bedzie wieczorkiem. Czy uważacie że wagę powinnismy pisać raz w tygodniu, czy może codziennie? Słyszałam że takie codzienne ważenie może zniechęcić, ale przeciesz mamy silną motywację- sylwester za nie całe 4 tygodnie. Może nie wcisnę sie w moja śliczna czerwoną sukienke, ale za to jaka satysfakcja będzie jak zobacze 7... z przodu..... Pozdrawiam, wpadne tu wieczorkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia:) Ja Ci zaraz dam....nadwagi nie mam ale przydałoby się troche zrzucić, bo mam dośc nieproporcjonalne ciało. Wszystko odkłada mi się na brzuchu, tyłku i udach :( ręce mam za to chude jak patyczki. Więc możecie sobie wyobrazić jak to wygląda :) dlaczego chce podrobe? bo słabiej pachnie i nie trzyma tak długo :) a ja niestety jestem okropnie wrażliwa na zapachy i często mi się ciemno przed oczami rob, jak ktos wyperfumowany koło mnie stoi :O porażka! u mnei w województwie nie ma tych aptek. jak mieszkałam w stolicy, to czasem odwiedzałam jedną. fajny wybor tam mają :) no coś niedoczytałam tak jak trzeba, dlategopisałam o sylwku. hehehe a jak byście sami zostali w domu, to tesciowa nie przezyje tego?? mozecie ja odwiedzic w drugi dzien swiąt ;) nonka:) codziennie to zdecydowanie za często. myslę, ze raz na dwa tyg. byłoby w zupełności OK. Wczesniej ważyłam się i mierzyłam raz w miesiącu - zawsze tego samego dnia i też było ok, do czasu aż w ogole przestałam się ważyć :P lecę sprzątać :D pa🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nonka--ja mysle ze codzienne wazenie kompletnie ma sensu!!! mysle ze jakiekolwiek zmiany wagi powinnismy notowac raz w miesiącu :-) i tak bedzie najlepiej i najwygodniej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nonka:) Ty sie mozesz zważyć po tygodniu diety SB - bo jesli będziesz przestrzegała reguł, waga powinna już pójśc w doł. Codziennie sie nie waż, ani teraz, ani później. Możesz wpaść w jakąś obsesję, a jak waga nie będzie spadała, będzie to, całkiem prawdopodobnie, powodowoało u Ciebie jakieś frustracje i zniechęcenie do odchudzania :) mi ważenie wypada gdzies za tydzień albo i póżniej. Musze zerknąc do mojego notatnika ;) ;) ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc idąc za mądrymi radami na wagę wskoczę 12grudnia. Jestem już po obiadku. Wszystkiego co dziś zjadłam to: 2 jaja, 2 plasterki szynki i sałata z pomidorem i ogórkiem. Do tego już mam za sobą 1,5litra wody. Najbardziej co mnie dziwi to to że nie tęsknię za kawą. Tyle lat ją piję codziennie i teraz nawet głowa mnie nie boli. Dziwne to, ale cóż widocznie niebył to mój nałóg:-) Czuję się dobrze i myślę że dzisiejszy dzień mogę zaliczyć do udanych, jak będzie jutro? oby tak samo..... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cisza, nic sie nie dzieje.... Trudno gadać sama ze soba, brak grupy wsparcia:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej hej ja tak z doskoku bo ciasto piekę dla moich maluchów :-) oczywiscie ja skosztuje co najwyzej kawałek reszta bedzie dla Julii i dla Michała :-) mam nadzieje ze szybko zjedzą bo skręci mnie chyba jak bede patrzyła :-) w weekend miałam chate wolną tylko dla siebie, Michał pojechał z malą do babci, mi sie nie chciało jechac bo w piątek miałam tragiczny dzien i zle sie czułam wiec M zabrał malą i pojechał "sprzedac" ją babci :-) babcia dzwoniła po wnuczkę wiec nie sposób było jej odmówic. A Michał pewnie miał rece wolne i troche tez odpoczął, pogadał z bratem. A ja spozytkowałam ten czas i nie leniłam sie, wysprzątałam caly dom wczoraj, porobiłam zaległe pranie, poprasowałam, normalnie jestem z siebie dumna :-) a co u was baby? :-) Nonka- ja wczoraj miałam dzien postny :-) nic nie jadłam tylko piłam. I dzis czuje sie tak lekko jak nigdy :-) taka jednodniowa głodówka jest całkiem niezła, byle nie dłuzsza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Yasmin:) co dobrego pieczesz???? narobiłaś mi smaka na domowe ciasto :D u mnie dzisiaj znowu tarta szpinakowa na obiad :D mniam. dietetyczna to ona nie jest :( ale za to jak smakuje :D mniam mniam :D :D :D nonka:) jak tam dieta? nie łapią Cie jakieś zachciewajki? ja podczas diet zawsze miałam ochote na co, czego normalnie bym zjeść nie mogła, np. na kanapki z szynką :D :D :D pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anised- zachciewajek nie mam, ale za to bardzo źle sie czuje, boli mnie głowa i gólnie jest mi słabo. Dlatego zmodyfikowałam troche ta diete. Niezależy mi aż tak bardzo żeby szybko schudnąć, bo nie chce sobie szkodzić. Od rana wypiłam trzy kawki:-) i zjadłam porcje sałatki warzywnej. Teraz czuję sie dobrze. Nie bede przestrzegać rygorystycznie tej dietki ale będę unikac pieczywa, ziemniaków i słodyczy. Żadnych makaronów czy ryżów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
takie samopoczucie jest normalne na samym początku zmiany nawyków żywieniowych. Oglądałas moze kiedyś program Jesteś tym, co jesz - Gilian Mckeith? Ona zawsze ładnie wyjaśniała, co się dzieje z oragnizmem w trakcie przejscia na diete. Kurcze ale senny dzien u mnie. siedze przy kompie i zasypiam :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak anised, znam ten program, ale niespodziewałam się takiego sprzeciwu ze strony mojego organizmu. Nie mogę sobie pozwolić na taką niedyspozycję. Wczoraj nie mogłam się podnieść z łóżka żeby herbatę sobie zrobić a to znaczy że musze ostrożniej dobierać dietkę. Dziś moim jedynym grzechem jest cukier w kawie, no i oczywiście sama kawa. Wcześniej pisałam że świetnie sobie bez niej radzę, ale już wiem że tak nie jest. Ja nie muszę dużo jeść, więc głównie stawiam na MZ no i oczywiście wystrzegam się złych rzeczy tak jak wcześniej pisałam. Szkoda że was tu tak moło widać:-( Jakoś tak smutno jak nikt nie pisze. Pewnie wszyscy cieszą się prezentami od Mikołaja:-) ja nic nie dostałam bo pewnie nieznośna byłam, ale cóż nie postanawiam poprawy i sama sobie coś kupię....:-) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam wszystkie dbające o linię damy;D wlasnie dzisiaj postanowilam zaczac sie odchudzac;P i mam nadzieje, ze mi sie uda, postanowilam zaczac od south beach...powiedzcie czy to dobry wybor? kilka razy (3-4) w tygodniu chodze na aerobik ale mam wrazenie, ze np moje nogi to sie robia wieksze:( bede sie Wam chwalic osiagnieciamio ile takowe beda;p nie wiem ile dokladnie waze...bo nie mam w domu wagi ale postaram sie zaopatrzyc w nia w tym tygodniu:)mam 163 i waze ok 62kg:( chcialabym schudnac do 55kg! licze na Wasze wsparcie:) pozdrawiam;*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nonka:) bo tak jest, że większośc ludzi robi ze swojego organizmu po prostu śmietnik. Ładuje wszystko, co popadnie. Mało kto czyta etykiety produktów, a potem mamy efekty. Pomału eliminuj z diety różne szkodliwe rzeczy, a oragnizm się przyzwyczai do diety. Moja mama kiedyś robiła sobie oczyszczanie wątroby itd. - razem z siostrą miały jakis szał odchudzania, więc ja się do niej dołączyłam, zeby było jej raźniej. Możesz mi wierzyć, albo i nie ale co za cuda z czlowieka wychodza....masakra! nawet nie przypuszczałam, ze takie różne dziwactwa mogą siedzieć we wnętrzu :( brrrrrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj dajanka:-) Ja prubowałam tej dietki i mam nadzieje że na ciebie lepiej podziała. Na moje wsparcie możesz liczyć, chociaż chyba ja bardziej potrzebuje twojego:-) Nawet jeżeli uważasz że twoje nogi wydają się większe to przeciesz nie z powodu tłuszczyku. Świetnie że dbasz o siebie i ćwiczysz, nie wszyscy mają tyle motywacji. Pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anised- zgadzam się z tobą. Nigdy nieczytamy etykiet i jemy to na co mamy ochotkę. Cieszę się że mnie rozumiesz. Będę robić sobie ograniczenia i poczekam aż organizm się przyzwyczai, a w tedy jeszcze raz spróbuję z SB lub może wybiorę inną....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nonka :) ja wyrobiłam sobie już nawyk czytania etykiet ale czasem wzbudzam zainteresowanie :O :O glownie jak stoje i czytam skład jogurtów :P ludzie nawet do mnie podchodzą i patrzą co ja tam tak wnikliwie studiuje. Sporo ludzi robi też zakupy w pośpiechu i nawet nie ma czasu na czytanie, poza tym druczek jest drobny :( Jeśli duzo solisz albo używasz innych ostrych przypraw, to tez je powoli ograniczaj. Smak Ci sie wyostrzy :) dajanka33:) witaj 🖐️ ja byłam kiedyś na SB ale nic z tego nie wyszlo :) schudlam ale potem szybko wszystko wrociło :O :O:O bo to w sumie nie jest dieta[pomijające I faze], tylko zmiana spsoobu odzywiania;) a nogi robią Ci się większe, bo mięsnie rosną :P ale spoko, nie przejmuj sie, jak Pudzian na pewno nie będziesz wyglądała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
właśnie dajanka- żeby kobieta mogła wyrobic sobie masę mięśniową to musi przedewszystkim dużo jeść i dużo ćwiczyć(kilka godzin dziennie)- czytałam o tym na jakimś forum kulturystycznym, bo kiedyś próbowałam swoich sił na siłowni. Więc nie masz co się obawiać że zabardzo rozbudujesz sobie nóżki:-) Mi osobiście mięśnie się podobają i u kobiet i u mężczyzn...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich. Jak tam samopoczucie? Mało aktywne jesteście, a już tak fajnie się zapowiadało....Czekam na was na posterunku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sniadanko już za mną, teraz kawusia a na wadze plus 0.5. wiem, wiem miałam sie nie ważyć ale chciałam sprawdzic czy jest ok.Narazie się nie załamuje bo dopiero zaczynam wiec będe dzielna. Moja MŻ narazie utzymana i nie wiem przypadkiem czy to jest dietka 1200 czy 1000kal. ale co najwazniejsze 3 dzien se zaczął. Macie juz plany na sylwestra? Napiszcie coś......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobitki! U mnie kiepsko, marna pogoda to i marny humor:( W zasadzie to nic kompletnie nie robię, ani nie ćwiczę ani nie trzymam się żadnej diety, co potwierdza fakt iż zjadłam dziś drożdżówkę, a wczoraj dopadłam ptasie mleczko. Fuck...Fuck..Fuck.. Szczerze powiem że dostałam dzisiaj @ więc nic dziwnego że tyle jem, mam tylko nadzieję że jutro opuści mnie ten wilczy apetyt... Piszecie dziewczynki że ważenie ma się odbyć co m-c, czy co dwa tygodnie, Orany ja na bank nie wytrzymam tyle czasu, u mnie waga jest odwiedzana co dwa dni ( to już mój taki rytuał ).... w sumie to sobie tak myślę, że nawet niezły pomysł, bo może miło mnie to zaskoczy, a tak to ciągle ta waga się waha ... no trzeba się zastanowić... Nonka jestem pełna podziwu, że wytrzymujesz na takiej diecie, ja to jak chcę i mam ochotę na coś słodkiego, to choćby waliło się i paliło muszę zjeść, ale są też takie dni (jak choćby ta sobota) że praktycznie nic nie zjadłam...a kawa to u mnie wręcz obowiązek a nie przyjemność... Yasmin dla ciebie też pokłony bo ponoć zrobiłaś sobie dzień oczyszczający, mnie to by musieli zamknąć w pokoju i nie wypuszczać żebym nie czuła żadnych zapachów..:).... Piszcie coś więcej... Kuleczka oj strasznie nas zaniedbujesz, brzydko, brzydko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć kobitki! U mnie kiepsko, marna pogoda to i marny humor:( W zasadzie to nic kompletnie nie robię, ani nie ćwiczę ani nie trzymam się żadnej diety, co potwierdza fakt iż zjadłam dziś drożdżówkę, a wczoraj dopadłam ptasie mleczko. Fuck...Fuck..Fuck.. Szczerze powiem że dostałam dzisiaj @ więc nic dziwnego że tyle jem, mam tylko nadzieję że jutro opuści mnie ten wilczy apetyt... Piszecie dziewczynki że ważenie ma się odbyć co m-c, czy co dwa tygodnie, Orany ja na bank nie wytrzymam tyle czasu, u mnie waga jest odwiedzana co dwa dni ( to już mój taki rytuał ).... w sumie to sobie tak myślę, że nawet niezły pomysł, bo może miło mnie to zaskoczy, a tak to ciągle ta waga się waha ... no trzeba się zastanowić... Nonka jestem pełna podziwu, że wytrzymujesz na takiej diecie, ja to jak chcę i mam ochotę na coś słodkiego, to choćby waliło się i paliło muszę zjeść, ale są też takie dni (jak choćby ta sobota) że praktycznie nic nie zjadłam...a kawa to u mnie wręcz obowiązek a nie przyjemność... Yasmin dla ciebie też pokłony bo ponoć zrobiłaś sobie dzień oczyszczający, mnie to by musieli zamknąć w pokoju i nie wypuszczać żebym nie czuła żadnych zapachów..:).... Piszcie coś więcej... Kuleczka oj strasznie nas zaniedbujesz, brzydko, brzydko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz kenya, strasznie mi zależy zeby sie zmienic, bo jak nie teraz to kiedy? Teraz wcinam obiad- ogórek+jogurt nat a potem kolacja -tez jakas podobna i koniec. A jezeli chodzi o kuleczke to faktycznie długo jej nie ma.... A ostatnio sama nas mobilizowała do podnoszenia watku, a teraz zostałam tylko ja, anised no i kenya. Dziewczyny dajcie znać co u was....:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja dopiero zasiadłam do kompa :) na razie sie obijam :P posmigam po necie, a dopiero wieczorem wezme się za ćwiczenia :) Kenya:) hehe ja dzisiaj popatrzyłam na ptasie mleczko w sklepie ale nie kupiłam :P hihi bo ja tez je uwielbiam i pewnie od razu bym zjadła całe ;) co dwa dni sie wazysz? toz to obsesja :( nonka:)rob sobie rozne sałatki, gotuj wrazywa na parze :) przyzwyczajaj organizm do zmian, a waga na pewno Ci spadnie :) tylko sie nie załamuj, jak w pewnym momencie stanie na jakis czas :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak też robię. trzymam się swoich zasad i będę cierpliwa. Nie czuję głodu, a cukier w kawie napewno zaspokaja moje pragnienie na słodkie. teraz popijam miętke i dryfuję po necie. Powinnam projekt do szkoły napisać , ale mam czas do środy więc pewnie zrobię to juto na gwałt:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehe ja zawsze wszystkie projekty oddawałam w ostatnim terminie :) pozniej sobie obiecywałam, ze bede robiła je systematycznie ale nic z tego :D :D :D a co do moich planow sylwestrowych hmmm chyba sie wybiore z psem do lasu, zeby nie szalał po domu w trakcie wystrzałów :D :D jaka u Was pogoda? u mnie deszczowo, czyli sennie :( ja chce żeby juz spadł śnieg :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×