Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Yasmin

prawda o odchudzaniu...opowiem wam moją historię-

Polecane posty

kuleczka-> mam pyt. w sprawie orbitreka :) czy towj orbitrek ma takie kolo z przodu? czy nie? bo nie wiem ktory lepszy...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc kochane kobietki:)usmiecham sie do was szeroko- powrocily mi checi do zycia:Djednak co by nie mowic zdrowie jest najwazniejsze:),aniseed-tak moj orbitrek ma kolo z przodu a wyglada tak http://www.allegro.pl/item97212520_orbitrek_trimm_maxx_hurtownia_sportowa_gwarancja.html,od dzis zaczynam znow intensywne cwiczenia bo przez ostatnie dni nie mialam do tego ani glowy ani czasu;/,pozdrowka dziewczynki buziaczki:*,wpadne do was pozniej;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
droga margit 84 nie martw sie i uwierz ze jesli sie bardzo chce to naprawde mozna zrzucic niechciane kg:)przykladem jest Yasmin ktorej w zdrowy i racjonalny sposob udalo sie zrzucic kilkanascie kg:)i jak sama widzisz w slad za nia poszlysmy my wszystkie tu na forum:)Tobie tez sie uda to nic ze masz sporo kg do zrzucenia po prostu zajmie to troche wiecej czasu ale warto:Djestemy tu po to aby sie wspierac nawzajem,razem latwiej chudnac:)pozdrawiam i zycze powodzenia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ......gosia.....
...........yasmin........... na pewno mnie nie pamiętasz....pisałam do ciebie....kiedyś...jak jeszcze miałam chęć do ćwiczeń....teraz straciłam motywacje.... cheć do zycia i wogule..... czuje sie strasznie............ kiedyś.....zaczełam ćwiczyć....trzymałam diete.... a ćwiczyłam 3 dni.....fajnie było...cwiczyłam z koleżankami,............. zachorowałam na grype i zapalnie gardła i kratani,....choruje do teraz.....strasznie przytyłam...przynajmniej tak sie czuje....przez tą chorobe tak sie obżerałam, tyle słodyczy i żarcia że aż ,mi się płakać chce....;( nawet dziś, terz zjadłam tone chipsów, i ciastek i słodkiego picia typu ,,jupi,,.............. po prostu mam takiego wilekiego doła....nie chce mi sie życ...i nie chce tyle jeść.... nie chce wogule jeść niczego...mam dosyć....siostra powiedział mi dziś tak : co ty masz taki wielki brzuch? Boże jesteś w ciąży.... no właśnie, a ja najem sie i taki wydęty brzuch....moge okłamywac wszystkich że jestem w ciąży bo brzuch to tak, 4 miesiąć .................... nie mam motywacji........już chyba nie warto...cwiczenia wam pomagają...........ale nie moge uwierzyć że mi pomogą......... już mi nic nie pomoże......... ;( jak tak będę sie obżerac..... nie moge wyjść z tego stanu.......... boje się żę mi mięśnie wyrosna od ćwiczeń na nogach....bo o brzuch sie już nie boje bo mi yasmin wytłumaczyła żę mięśnie wyrosną ja bedzie zero takanki tłuszczowej................ a nogi?........ a wogule....... motywacja! prpsze dziewczyny zmotywujcie mnie...... tak bardzo ciepie... nie mam juz na nic sił.......... błagam... a chciałabym być szczuplutka taka jak yasmin..... rozmiar 36?tylko w snach..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiu kazda z nas miewa chwile zwatpienia wieksze i mniejsze...to ze pofolgowalas sobie z jedzeniem...- trudno...nie ma co ogladac sie za siebie wez sie w garsc i zacznij cwiczyc nie jedz kolacji zmodyfikuj choc troszke diete nikt ci nie kaze glodzic sie po prostu jedz mniej niz zwykle...:)od narzekania nikt nigdy jeszcze nie stracil w cudowny sposob kilogramow wiec zamiast marudzic pocwicz troche zrob peeling wymasuj sie szorstka rekawica wmasuj w cialo antycellulitowy balsam zadbaj o siebie i idz do przodu!!malymi kroczkami osiagniesz to co chcesz i przestan sie zamartwiac tym ze zjadlas troche za duzo bo kazdej z nas czasami to sie zdarza ale to jeszcze nie koniec swiata:)a jesli znow zechce ci sie wchlonac cale mnostwo slodyczy etc.to pomysl o tym ze to bedzie tylko chwilowa przyjemnosc po ktorej zostana tylko wyrzuty sumienia,wiec zjedz jakis jogurcik czy cos w tym stylu,od czasu do czasu pewnie ze mozna zjesc cos slodkiego organizm w koncu zacznie sie domagac cukru.sęk w tym aby nie byly to olbrzymie ilosci pustych kalorii,i w taki oto sposob z kazdym dniem bedziesz zgrabniejsza smuklejsza i co za tym idzie bedziesz miala lepsze samopoczucie a przeciez o to wlasnie chodzi prawda??;)wez sie w garsc glowa do gory:)a my bedziemy cie wspierac bo po to tu miedzy innymi jestesmy:)buziak:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i jeszcze jedno- w jaki sposob chcesz aby cwiczenia ci pomogly??przeciez cwiczylas dopiero 3 dni a nie 3 miesiace...pomalutku na wszystko trzeba czasu ,odchudzanie nie moze byc celem samym w sobie tylko ma prowadzic do zmiany samooceny itp:)wiec nic na sile...pozdrowka:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szarlotelka
droga yasmin! dziekuje ci serdecznei za odpowiedz, fajnei ze nei masz jeszcze dosyc tych ciagłych pytan od poczatkujacych:) naprawde podziwniam twoja wole i samozaparcie, chciałabym schudnac około 8 kg niestety od dawna sobie pozwalam na zbyt wiele, przeczytam twoj watek, moze wtedy sie zabiore, mijaja kolejne swieta, kolejny rok a ja dalej zagladam na forum w poszukiwaniu diety cud na ktorej schudne i wymodeluje ciało nie robiac nic:) wesłoych swiat dla yasmin i wszystkich dziewczyn! bede was obserwowac:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zaciekawilo mnie forum na temat prawdy o odchudzaniu, opowiem Wam moja historie i blagam pomozcie!!! Jeszcze dwa lata temu bylam szczupla wesola dziweczyna, ktora cieszyla sie z zycia. A teraz jestem w ciaglym stresie i nie daje sobie rady. Trzy lata temu zaczelam sie odchudzac, mialam motywacje i silna wole, ograniczalam sie a teraz nie mam nic. Od prawie dwoch lat przezywam koszmar, ktory nasila sie i ustaje. I juz mowie o co chodzi, mam jak to ja nazywam napady i jem slodycze i nie tylko. Nie moge sie tego pozbyc, to jest dziwne uczucie nie jestem glodna ale czuje ze chce cos zjesc a pozniej leze jak placek i nic mi sie nie chce tylko ryczec. Chcialam sie zglosic do lekarza ale nie wiem gdzie? boje sie ze moj zołądek jest w stanie tragicznym a psychicznie tez sie nie najlepiej z tym czuje.I co ja mam zrobić? Pomożcie!!!!! A najgorsze jest to ze caly czas o tym mysle i kiedy tylko udaje mi sie nad tym zapanowac jestem zupelnie inna dziewczyna, jestem dumna ze mi sie udalao nie obiadac. A moj zoladek tez nie jest w najlepszym stanie bo od roku biore leki na tradzik,one maja tez negatywny wplyw na mnie i moj organizm. Doradzcie mi cos? Prosze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiak 0071
Cześć Dziewczyny :* Długo mnie tu nie było....ale nie przestaję się dietować ani ćwiczyć...tzn przez dwa dni ćwiczenia sobie odpuściłam ale za to wysprzątałam całe mieszkanko :) 72m kwadratowe ech.... w tej chwili nie podjęłabym się tego ponownie ;) jestem padnięta jak po najintensywniejszych ćwiczonkach :) powiedzcie mi czy jecie jakieś ryby i w jakiej formie?? od miesiąca nie jadłam żadnej a uwielbiam... :( dzisiaj mi bratowa powiedziała że tak jakby mniej mnie na świecie :D chyba będę ćwiczyć do końca świata :D:D pozdrawiam idą święta także życzę Wam wszystkiego co najlepsze (poza jedzonkiem ;) ) słońca oraz pozytywnego nastawienia na co dzień:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gosiak 0071 -> ja jadam. mama mi gotuje kostki albo je czasem smazy, ja tam wole gotowane. czasem paluszki rybne ale zdecydowanie wole takie z kostki. no i salatki z rybami lubie i sledzie pod kazda postacia:) a dzisiaj mama upiekla jakis pasztet z mintaja, mam nadzieje ze dobry :) boćka-> wiesz co? nie mysl tak intensywnie ani o jedzeniu ani o odchudzaniu. wszystko na luza. ja przynajmniej tak mam, ze im intensywniej mysle o odchuzdaniu tym czesciej popelniam grzeszki, typu zjedzenie slodyczy. poza tym jak ci sie chce jesc cos slodkiego to kurde skubnij sobie rodzynki :P albo pij wode! ja zawsze rano pije wode przegotowana i pozniej mi sie dluuugo jesc nie chce. ......gosia..... kochana wypnij sie na te wstretne fast foody i slodzone napoje. olej je ciepłym moczem, bo one są jak samobojstwo! moj ojciec mi obrzydzil te wszystkei czipsy, fast foody itp. od lat nie tykam tego. cwiczenia ci na pewno pomoga, no ale po 3 dniach to wiesz, rezultatow nie bedzie. cwicz, cwicz i cwicz a pozniej sie nie poznasz. ja kiedys bylam o wiele grubsza niz teraz, glownie przez chorobe bardzo utylam. jak sie wyleczylam to poszlam na rehabilitacje i tam cwiczylam połtorej godzinki dziennie i poza tym do osrodka rehabilit. maszerowalama 20 min w jedna strone przez las i po 6 tyg wygladałam o wiele lepiej!!!! czułam się lżejsza i w ogóle :) tak wiec nie gadaj, ze nie wiesz czy ci cwiczenia pomoga, bo NA PEWNO pomogą! jeśli nie masz żadnych przeciwskazań do ćwiczeń, to ruszja tyłek z fotela, czipsy wywal do kosza, kładź sie na dywanik i ćwicz! bo klapsa dostaniesz:D poza tym to jak macie problemy z cera, tradziki itp. to wlasnie proponuje zrezygnowanie z czekolad, czipsow, itp. bo ten szajs nasila objawy. ja zauwazylam u siebie, ze po zjedzeniu czekolady mam wysyp wiec musze sie bardzo pilnowac, bo mimo ze dobra to mi bardzo szkodzi :( poza tym bardzo ważne jest aby sie wyprózniać regularnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
uuuf dziewczynki ale dalam dzis po cwiczeniach:)40 min na orbitreku brzuszki hantelki itd:)super sie czuje:D,jestem zmeczona ale zadowolona;)juz mi sie oczy zamykaja ale jeszcze wskocze pod prysznic a potem bede dlugo i slodko spac:D boćko trudno nam doradzic poniewaz nie znamy skali problemu...jesli czujesz ze sama sobie nie poradzisz to faktycznie udaj sie do specjalisty bo po co meczyc siebie i swoj zoladek,wiem cos o zniszczonym zoladku poniewaz sama biore juz od prawie 3 miesiecy 5 antybiotyk...a moze znajdziesz w sobie tyle sily zeby nie ulegac pokusie jedzenia slodyczy silna wola zaprocentuje z czasem wspaniala sylwetka,przewartosciuj sobie co jest wazne a co wazniejsze:)przeciez oprocz slodyczy jest tyle zdrowych i smacznych smakolykow ktorymi mozesz zastapic puste kalorie,np owoce jogurty itp:)bo jesli ty dobrze nie czujesz sie sama ze soba to musisz postarac sie cos z tym zrobic wierze ze ci sie uda masz nas zawsze sluzymy dobra rada i pomoca:)3maj sie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kuleczkaaa> dzieki za dobre slowo, ja naprawde sie staram i chce z tym walczyc ale to trwa kilka dni i z powrotem dwa dni napadow i znowu dobrze i tak w kolko. Ale to jest tez tak ze przy kazdej stresujacej sytuacji chce mi sie jesc, ale masz racje trzeba probowac z tym walczyc. A jeszcze mam pytanko co to jest ten orbitrek? Ja dopiero od dzis tu jestem i nie slyszalam o tym. A Tobie zycze milych snow. pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no wlasnie jeszcze nie kupilam, nie moge sie zdecydowac na zadna konkretna oferte :) orbitrek to cos podobnego do steppera połaczonego z rowerkiem treningowym. zajebista sprawa :D kuleczka mysli, ze ten bylby dobry http://allegro.pl/item97380450_urzadzenie_wielofunkcyje_do_rehabilitacji.html dziewczynki jak tak duzo antybiotykow bierzecie to warto po nich pic lakcid czy jak to sie tam pisze, jogurty itp. mnie lekarz zalecal actimel, podobno lagadza te negatywne skutki antybiotykow :) dobra wracam do cwiczen :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A wogole czy Wy dziewczyny macie takie napady jedzenia? Boje sie ze to moze byc zwiazane ze stresem, bo slyszalam ze przy stresie ma sie albo nadmierny apetyt albo wogole. Marze o tym aby z tego wyjsc, bo tak to ja dlugo nie pociagne tylko popadne w jakas depresje! Ale powiem Wam szczerze ze jakos sie trzymam, mam gorsze dni w ktorych nie moge wytrzymac ale lepsze dni tez sa i chec do walki jeszcze mam, czyli mysle ze nie jest tak zle! Z okazji zblizajacych sie juz Swiat, zycze wszystkim odwiedzajacym ta strone pogodnych, pelnych milosci i wiary dni spedzonuch w rodzinnym gronie. PA PA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzydkie kaczątko
anised---------odradzam Ci kupno tego orbitreka.Miałam takiego samego były w sprzedaży w listopadzie w Biedronce,pocwiczyłam na nim miesiąc.Tyle wytrzymał całe to koło z przodu sie poluzowało i nic specjalnie nie dałos ie z tym zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boćka kaza z nas miewa lepsze i gorsze dni mnie rowniez zdarzaly sie napady wileczego apetytu:)ale staram sie odzywiac racjonalnie co nie znaczy ze wszystkiego sobie odmawiam,po prostu cwicze stosuje rozne zabiegi ujedrnijace i efekty juz widac:Dnie skupiaj sie tak bardzo na jedzeniu a jesli czujesz ze nachodzi cie wieeelki glod to zajmij sie czyms zjedz banana chociazby albo troche rodzynek wypij np cappucino-cokolwiek slodkiego co ci,,oszuka,,glod :)no i cwicz cwicz cwicz!wedle wlasnych mozliwosci- bedzie dobrze zobaczysz:)a tak jak aniseed mowi orbitrek to polaczenie biezni steppera i rowerka stacjonarnego w jednym-super sprzet:)lece juz lulkac 3majcie sie dziewczyny buziaki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no ja wlasnie staram sie dokladnie przegladac wszystkie oferty oribtrekow, zeby nie kupic jakiegos badziewia. chce żeby mi posluzył jak najdłuzej :) zwazywszy, że nie jestem wagi piórkowej i sprzet musi być mocny. ja baczna uwagę zwracam na to połaczenie rączek z pedałami :) musi byc extra wytrzymałe, bo jak bede na nim ćwiczyć po 30 min dziennie to zbyt szybko nastąpi zmęczenie materiału i pyk...rozleci sie! ja jak mam stres to nic do ust nie wezme!!!! nawet mi sie pic nie chce! napadow glodu tez nie mam, jem w zasadzie normalnie. mam tylko slabosc do slodyczy i orzeszkow:( ale staram sie z tym walczyc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margit_84
Boćka - witam cię bardzo serdecznie! ja tez miewam niestety takie napady głodu a potem wyrzutów sumienia, ciezko mi sobie z tym poradzic ale myslę że damy radę :) często się denerwuję bo mam stresujace prace i chodzę cała nabuzowana a wtedy chcem mi się jeść wiecej ale ostatnio kiedy czuje taki przypływ checi na szamanie wychodzę z domu, chodzę po budynku w pracy albo odwracam sie od jedzenia plecami, staram się iść tam gdzie tego jedzenia nie ma, spacer bardzo pomaga tym bardziej że nie biorę wtedy pieniędzy :) moze i tobie to tez pomoże, bo ja wtedy zapominam że chcem jeść, bo chodzenie mnie odstresowuje. Jeśli ten sposób ci nie pomoze to moze poszukaj czynności która ci w jakiś sposób odsunie jedzenie na inny plan. no i mysl pozytywnie :) tak ja ja zaczełam mimo że nie jest mi łatwo tym bardziej ze wszystko zaczeło mi sie walic na glowę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiak 0071
ech a ja mam za 2 tygodnie maturę i nie wiem czy moja dieta wytrzyma ;/ zawsze przy wielkich stresach obżerałm się kebabami pizzami czekoladami i wsztsko popijam piwem :( a na dodatek złego w czasie matur mam wesele a wiadomo jak to z jedzeniam na weselach ;( ojjj to bedzie wielka (ciązka) próba ale wiem ze dam radę bo chce pięknie wyglądać :) a zaraz mam pomóc mamie sernik piec :( moje ukochane ciacho :( zawsze pół blachy zjadałam a w tym roku ewentualnie tylko 1 kawałeczek malutki :) a jak tam u Was przygotowania do świąt i związane z tym trudności dietowania?? aniseed a jaką rybkę jadasz?? kostkę z minataja?? a Wy dziewczyny jakie rybki jadacie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margit_84
oststnio też stwierdziłam że moja złość wręcz wściekłość będe wkładać w ćwiczenia bo one mnie napewno rozluźnią i poczuje sie lepiej :) już nie raz tak robiłam bo mam rowerek stacjonarny tylko szczerze mówiąc dziewczyny boje sie go używać bo mam takie napiete łydki wtedy :( pracuję w drukarni gdzie zbieram wydrukowane juz arkusze jakiejś ksiazki czy katalogu i czasami jest tak że chodze po 10 - 12 godzin dookoła stołu i to właśnie powoduje że mam takie umieśnione wstretne łydki nie wiem co z tym zrobić czy moge jej jakoś ukształtować??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margit_84
kuleczka wielkie dzieki za pocieszenie :)tego potrzebowałam - wsparcia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość margit_84
Gosia0071 ja uwielbiam ryby niestety nie jadam ich za duzo, bo u mnie w domu to żadko to jedzą, jedynie co to paluszki rybne, które nie są jakieś super a raczej obrzydliwe :P a ja właśnie lubie mintaja i sledzika oraz łosossia- pycha:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny jak zyjecie w takim stresie to moze warto by bylo łyknąc czasem cos na uspokojenie, albo wypic meliske, czy cos w tym stylu? ja tez jestem stresant niesamowity, jak jestem w stresie to od razu robie sie agresywna :( straszne to jest, nawet nie da sie ze mna normalnie pogadac :( dla mnei cwiczenia, spacery i bieg po lesie sa super odstresowujace i działaja na mnie antydepresyjnie :D jeszcze mi sie cos przypomnialo odnosnie cwiczen, pamietam jak nam baba na aerobiku ciagle powtarzala, zeby cwiczyc brzuch, chociaz 15 min dziennie, to bardzo wazne przede wszystkim dla tych dziewczyn, ktore w przyszlosci chca miec bobaska. mowila nam, ze jak sie ma wycwiczony brzuch to pozniej po ciazy latwo jest wrocic do poprzednich rozmiarow i brzuch nie zwisa po kolana :) Gosiak 0071 -> ja przed matura zachorowalam i wlasnie wtedy strasznie przytylam, w ogole bardzo spuchnieta byłam, bo mi sie woda w organizmie zatrzymala :( no ale jak juz wszystko pozdawalam to sobie powiedzialam, BASTA! za 4 miesiace ide na studia i jak ja sie tam ludziom pokaze???i tak stopniowo brałam sie za siebie....no i jak juz w pazdzierniku szlam na studia to bylam szczuplejsza o 3 kg :P u mnie przygotowania w toku, mama popiekla placuszki i jakies salatki robi, ja sie ograniczam tylko do sprzatania i spacerow z psem po lesie :) do kuchni generalnie nie zagladam, bo ze mnie taka kucharka jak z koziej dupy trąba :P a co do rybek, to mintaja albo morszczuka jadam. czasem tez makrelke wędzoną. dobra lece dalej sprzątac, tylko najpierw rzut oka na allegro...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosiak 0071
kurcze niech sie skoncza te jajczane swieta to podaruje mojemu zoiladeczkowi rybke smaczna jakas :) a teraz uciekam ze Skarbkiem na spacerek :) a poznbiej obowiazkowo cwiczenia..... ;) (tylko zeby mi sie jeszcze chcialo bo poki co to nie zabardzo z tym;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ......gosia......
..........jezu............ teraz to już sie załamałam konkretnie......mam rozstep na brzuchu...w okolicy pepka...to wygląda jak blizna....nawet jak bedę miał płaski brzuch to go nie pokaże.....mam 18 lat....i rozstepy na brzuchu!!! ;( ;( ;( i co teraz? będę ćwiczyc.........może zejdzie.....ale ćwiczyc bedę....bo co z siebie zrobiłam..... dziekuje wam dziewczyny...... ale ja mam depresje już chyba i sama nie dam sobie rady... napiszcie co z tym rozstepem moim bedzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh zebys ty wiedziala jakie ja mam rozstepy :( porazka! na calych nogach!!! jak na nie patrze to mi łzy normalnie lecą. one sa jedną z przyczyn mojej niskiej samooceny :( jesli jest czerwony jeszcze to powinnas go smarowac jakims porzadnym kremem, a jesli juz bialy no to raczej nie zejdzie, przynajmniej moje nie schodza :( teraz sie trzeba pilnowcac zeby nowe nie powstaly. poczytaj co nieco o pielegnowaniu skory. oliwka jest podobno dobra. ja tam wolne mleczko bubchena :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc sloneczka:)jak idzie dietka??nie lamiecie sie??ja wlasnie skonczylam 40-minutowe bieganie na orbitreku,zrobilam 200 brzuszkow powymachiwalam hntelkami i czuje sie swietnie:D gosiak0071 ja chetnie wcinam rybki lubie makrele,tunczyka i uwielbiam rybke co zwie sie panga-pyyycha sprobujcie:) margit84 jak tam ida cwiczonka??:) aniseed,gosia nie martwcie sie tak rozstepami,ja tez je mam- tak to juz jest kiedy skora gwaltownie rozciaga sie a potem kurczy,niestety trudno pozbyc sie rozstepow wiec czy warto az tak zawracac sobie nimi glowe??,brzydkie kaczatko-hmm ja mam orbitreka ponad miesiac i praktycznie dzien w dzien na nim cwicze poki co sprzet jest w 100% sprawny nic zlego sie nie dzieje,moze mialas po prostu pecha...mimo wszystko polecam orbitreka swietnie cwiczy nozki pupe:)i wyciska siodme poty;)buziaczki dziewczyny i z okazji swiat wielkiej nocy zycze wam wesolego alleluja,smacznego jajka,milej rodzinnej atmosfery i wszystkiego co najlepsze:)buziaki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brzydkie kaczątko
Być może miałam pecha,ale chodziło mi konkretnie o ten model.Pozatym też uważam ze to świetne urządzenie i jak było by mnie stać to bym sobie ponownie kupiła tyle że po prostu jakiś lepszy. Dziś po skakaneczce bo za bardzo wiało na bieganie.Brzuszki też zroboine,chyba następne cwiczenia dopiero po swiętach. Życze wszystkim smacznego Wielkanocnego śnaidanka,i lanego śmingusa.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×