APEL DO SINGLI - zacznijcie wychodzic z domow!!!

bialy kruku --> zimno jest wychodzic sie niechce :)

Zimno było, gdy nastał arktyczny mróz w styczniue w tej chwili jest już wiosna idzie. Wiadomo w tygodniu nie, ale w weekend trzeb gdzieś wyjść :-)

Zjadłbym te draże z biedronki :o

bylam w sobote na imprezie i co ? i nic nieliczac ochroniarza przy ktorym Pudzianowski wyglada mizernie a ja niegustuje w takich \"kabanach\" :)

Z ochraniarzem to byś za dużo nie pogadała, bo i o czym? Chyba o tym jakie sterydy wstrzykuje sobie do kręgosłupa, albo ile wyciśnie na klacie. :-) Ja też na takie imprezy nie mam szczęścia, ale wychodzić gdzieś trzeba.

musze przyznac ze niebyl jakims matolem nawet nawet nam sie rozmawialo ale niepodobaja mi sie tacy napakowani faceci smiesznie przy nich wygladam

Myślałem, że to taki osiłek, ale wiesz ten znam paru kumpli ochroniarzy. Oni sobie tak tylko dorabiają i bynajmniej nie są napakowani. Ten Twój to widać jakis intelektualista ;-)

Mam faceta ale od niedawna zaczynam miec wątpliwości czy to ma sens dalej, bo on mnie doprowadza do nerwicy... Zaczynam marzyć o tym żeby zostać singlem.

To jacy są w Twoim guście?

Wredna--->życie singla nie jesty usłane różami, ale chyba lepsze to niż chory związek :o

Właśnie - jeśli węzła nie da się rozwiązać to trzeba go przeciąć... Zresztą singiel nie musi być totalnym samotnikiem zamkniętym w czterech ścianach. można coś zrobić dla innych. Chociażby zostać wolontariuszem. Spotykac się z innymi singlami- kumplami ;] a nóż znajdzie się ktoś z kim można spędzić resztę życia a nie zamknie cie w klatce...

Życie singla jest usłane \"drażami\" dlatego na pytanie jak się powodzi singlom - odpowiadamy gromkim głosem - \"jak po drażach\"

To napewno, po to ten apel, który napisała Detox. Wiesz jednak nie zawsze ktoś może być obok ciebie, jak jesteś singlem. Przychodzi wieczór i jest się samemu. Myślę jednak, że jest dużo racji w tym co piszesz.

Stock ma racje, najważniejsze to wspólny gromki głos :-). Więc nie będzie kabaretu, będzie chór!

dla mnie wieczory sa najgorsze bo w ciagu dnia niemam czasu na myslenie ze jestem sama nieczuje sie samotna a jak wracam do pustego domu to wtedy niejest tak latwo przestac myslec o tym ze niemam sie do kogo odezwac, przytulic itp.

To nie jest do konca tak że nie wiem co to samotnosc. Tego chłopaka poznałam mając 20 lat, i był i jest moim pierwszym. wcześniej podobnie jak wielu nastolatków trochę cierpiałam z tego powodu, że jestem sama. Na dodatek nie miałam wielu przyjaciół... poza tym jestem typem samotnika. Teraz po 4 latach bycia z nim mam zaczątki jakiejś choroby nerwowej. było już jedno nibyrozstanie ale jestem zbyt miękka... I cały czas tęsknie za wolnościa ...i tą ,niestety, samotnością która wcześniej mnie pożerała.

Można np za free robić oscypki w kółku gospodyń wiejskich :P

Ja się porzytulam do poduszki, bardzo fajną i mam z puchu. Jak się nie ma co się lubi, to się lubi puchowe poduszki...

Aha, no i jeszcze jedno... chyba nie powinno się szukać sympatii głównie po to żeby się nie nudzić? ...

jutro musze isc po puchowa poduszke :)

tak jak mówi stic... na nudę koło gospodyń wiejskich lub tańce, kursy, na co kogo stać i co kto lubi...a przy okazji rozwinąć dodatkowe umiejętniści.

Hello Wszystkim!

Szukajcie a znajdziecie! Szuka się po to, aby znaleźć tą właściwą, a co do spędzania wolnego czasu, są rózne sposoby :-)

Sie ma Nartka. taką puchową poduszke mam tylko ja. Puch sprowadzany z innej galaktyki, dwa razy uprowadzony kosmodrom przez wielkiego elektronika :-)

Małpko-sama musisz zdecydować co (albo raczej kto) jest dla Ciebie dobre.

ja już mam taką poduszkę :) tak na przyszłość

no i do czego bede sie teraz przytulac?

wredna gdzie kupilas ta poduszke bo wyjdzie na to ze tylko ja niemam sie do czego przytulac

a na bazarze :) ale fajna jest kot lubi na niej spać

Troche puchu mi jeszcze zostało, mam go ukryty w dziupli w lesie. :-)