Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość strzałeczka

Najtrudniejszy kierunek studiów Waszym zdaniem to....?

Polecane posty

Gość prawo to proscizna
szkoda ze nie da sie z toba porozmawiac, bo kazdemu z odmiennym zdaniem wciskasz jak nie szkołe prywatna, to chociazby studia zaoczne :D nie wiem jak jest na zaocznych, ale weszłam sobie na strone uniwersytetu, i zmartwie cie, ze program sie pokrywa :P czyli sa nawet tacy ktorzy moga pracowac i studiowac prawo! wow! natomiast "elytarna aplykacja" nie jest mi potrzebna, poniewaz mam zamiar założyć polsko-niemiecka firmę, na którą mam juz od bardzo dawna pomysł i stad te dwa akurat kierunki. takze daruj sobie komentarze co do jakosci mojej nauki itp, bo kucie ktore akurat nie sprawia mi problemu zas tobie tak i ukonczenie studiów jeszcze wcale nie oznacza ze delikwent jest obrotny. co najwyzej ma dobra pamiec. i tylko o to mi chodzi najdrozsza. najlepiej jest zawsze tam gdzie nas nie ma, nie byłas na innych studach, wiec nie wykrzykuj tak. ja ciagne dwa kierunki i daje rade, a ty sie nad tym swoim jednym tak umartwiasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawo to proscizna
zreszta sama napisałas, ze dyplom prawa juz nie robi na tobie wrazenia. bo wszyscy oprócz ciebie ukonczyli studia prywatne, zaoczne, albo kupili dyplom z aplikacja w bonusie. jezeli to nie wskazuje na to ze koniecznie musisz byc najlepsza, zapracowana i ach i och to ja juz nic nie rozumiem. 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawo to proscizna, dlaczego nie odpowiesz na moje pytania? Czyzbys jeszcze nie miala tych przedmiotow? Do zaocznych nic nie mam; ale rozsmieszylo mnie to, ze przypuszczalas, ze w ogole jest mozliwe, aby byla dysproporcja miedzy programem :D Czyzby I rok? ;> A o "aplykacje" sie nie martw- z Twoim podejsciem i tak nie dostalabys sie, wiec problem z glowy 🖐️ Film na YT jest BOSKI !!!! Mysle, ze tym pozytywnym akcentem mozemy zakonczyc dyskusje :D Dziekuje Ci, taki jeden z pomorza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawo to proscizna
nie odpowiadam, bo uwazam za zenujace te twoje podejrzenia co do kazdego. nie mam zamiaru ci niczego udawadniac. zreszta ty tez nie odpowiadasz na moje pytania, bo jedyna odp jest "pewnie studiujesz tralalalala". jestem na 4 roku. a nawet gdybym na nim nie była, to mogłabym znalezc sobie program i ci odpowiedziec na to jakze "podstepne" pytanie. do cywilnego uczyłam sie około 2 tygodnie. i to jest maks, powyzej 2 tygodni nigdy nie musiałam sie uczyc, do wiekszosci przedmiotów starczy pare dni. a docinki co do mojego podejscia itp tez chyba z braku argumentów wynikaja. cała twoja uwaga skupia sie na tym, by udowodnic mi, ze kłamie. natomiast moj przekaz jest prosty: poziom trudnosci na prawie jest przereklamowany a to dlatego, ze przyszli prawnicy (w tym 80% moich znajomych z roku - pozdrawiam 🖐️ ) maja wrodzona potrzebe chełpienia sie elitarnoscia, ogromem nauki itp. ja nie mowie, ze mozna olewac te studia. nie mozna, ale innych tez nie. noce zawala student kazdego kierunku. to, ze nie uwazam zeby były wyjatkowo trudne, nie oznacza, ze nic na nich nie robie badz ucze sie 5 przez 10. uwazam poprostu ze sa do zrobienia, przy dobrej organizacji mozna sie wszystkiego nauczyc słowo w słowo w krótkim czasie. dlatego nie ma co drzec szat. nie rozumiem po co upierasz sie przy swoim. zastanów sie, jakim cudem daje rade na dwóch kierunkach, i mam na obu średnia powyzej 4.0? skoro daje rade, a na prawie byłoby tak jak mowisz, to oznacza, ze gdybym studiowała tylko jeden z nich, mogłabym chyba starac sie o srednia powyzej 7.0? :P i daj se spokój z docinkami, ze tata mi kupuje oceny, albo robie za nie dobrze profesorom, bo jak juz nie mozesz mi udowodnic ze studiuje zaocznie/prywatnie/whatever to sie zaczynasz zabierac za moja wiedze i szanse w przyszłosci. ja ciebie personalnie nie atakuje, nie mowie co umiesz a czego nie, zwyczajnie probuje zwrócic uwage, ze byc moze za wielka wage przywiazujesz do etykietek i wysokiego mniemania o sobie. w skali 1-6 poziom trudnosci na prawie to dla mnie 3+/4-. takie jest moje zdanie i nie wiem po kiego probujesz mi udowodnic ze sie myle. tzn wiem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawo to proscizna
aha, a moje zastanawianie sie nad dysproporcja rozsmieszyło cie na próżno, albowiem na innych kierunkach takowa istnieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie studiujesz prawa. Jestem pewna. Nie wiesz co to jest cywilne, ani zadna procedura. Cywil sklada sie z 5 czesci: ogolnej, rzeczowego, zobowiazan, rodzinnego i spadkow. Chcesz powiedziec, ze na kazda z tych czesci poswiecilas srednio 3 dni i ZDALAS???? HAHAHAHAHAHAHAHAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA :D :D :D Gdybys byla na 4 roku, tym bardziej wiedzialabys, ze prawo sa to tak jednolite studia, ze nie ma mowy o roznicy w programi meidzy zaocznymi a dziennymi. Szkoda mi paznokci na psanie do Ciebie. Ale plus za upartosc i kamuflaz. Zoltodzioby pewnie sie nabraly ;) Nie wierze, ze poziom uczelni tak drastycznie spadldo poziomu ZERA. "i daj se spokój z docinkami, ze tata mi kupuje oceny, albo robie za nie dobrze profesorom" - oj, takiego poziomu nie mam, i przypuszczam, ze nigdy miec nie bede.azzzzzarzuce zarzuce Ci tego na masz sie o co obawiac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuckingshitbaby
Trudnosc kierunku zalezy od uczelnixD Fakt medycyna króluje ale mam kolege na prawie na umcs ktory lajtowo zalicza egzaminy;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawo to proscizna
no dopppsz. wymiekam. skoro rzeczywiscie jest tak trudno jak mowisz to widocznie jestem jednostka wybitnie zdolna. nie wiem co mogłabym jeszcze napisac, aby zburzyc mur twojego ego. mam nadzieje ze wszyscy ci uwierzyli i tym samym dołozyli do niego jeszcze pare cegiełek. jestes prestizowa i elitarna, pozdrawiam cie serdecznie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fuckingshitbaby
Odchodząc od tematu po co tyle ludzi pcha sie na medycyne i prawo skoro studno jest potem zrobic specjalizacje;//

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawo to proscizna
bo chca potem legitymowac sie dyplomem niczym druga tozsamoscia :classic_cool: patrz -> żabka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Każdy jest dobry z czego innego (wyjątki są beznadziejne we wszystkim), wiec dla ścisłowca trudny będzie humanistyczny kierunek, gdzie dużo czytania i "pamięciówy", a dla humanisty zazwyczaj fizyka, matemtyka, itd. to czarna magia. Ile ludzi, tyle opinii, poza tym nikt nie studiował wszystkiego, żeby mógł dobrze ocenić. bez sensu pytanie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
fuckingshitbaby, po medycynie nie wiem, ale prawo otwiera wiele drzwi- opisalam to strone, czy 2 wczesniej. Zamiast aplikacji mozna zrobic roczna, czy dwuletnia podyplomowke, czy wyspecjalizowac sie w jednej dziedzinie prawa- i tez super zarabiac, i sie realizowac. proscizno, moze jestes jednostka wybitna, ale prawa to Ty na pewno nie studiujesz. Chyba, ze na 1 lub 2 roku. A skoro tak- zaczekaj na procedury- to jest najlepsze ;) Dobranoc wszystkim!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
JEDYNIE legitymowac, to jezeli uda Ci sie nie wyleciec- bedziesz Ty. Ja pracuje w tym zawodzie, na co Ty masz naprawde male szanse. Po 2 tygodniach nauki cywila, AHAHAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ingreta
🌻 Najtrudniejszy kierunek studiów Waszym zdaniem to.. taki aby można było robić co się lubi i godnie żyć 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawo to proscizna
widze ze brak ci argumentów oprócz tego przytoczonego x godzin temu. tudziez kwestionowania moich umiejetnosci. zadziwiajace, z jakim uporem trzymasz sie swego zdania nie ustepujac ani ciut. a ponoc prawnicy musza byc elastyczni. pozdrawiam cie raz jeszcze i zycze udanej nocy 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ej nie
Nie żegnajcie się,mam dużo rozrywki czytając waszą kłótnie,a w zasadzie pogrążanie się jednej z was:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PRAWO JEST DLA KUJONÓW
Ja uwazam,ze mylą się ci , którzy mówią,że prawo jest trudne.Po prostu osoby, które kończą prawo muszą mieć sporo czasu na wkuwanie WIĘC I DOBRE WARUNKI W DOMU,TAKIE MOJE ZDANIE,NIE ZMIENIE. Po za tym znam kilku prawnikow co inteligencją nie grzeszą ;p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byłam na prawie
Żabko, ale czemu Ty się unosisz, a przynajmniej w stosunku do mnie? Czy ja mam coś do Ciebie, albo Cię atakuję, że reagujesz tak złośliwie? Czytając Twoje wypowiedzi, odnoszę wrażenie, że odgadujesz jakie kto ma życie i jesteś pewna tego, że się nie mylisz. Tak więc rozczaruję Cię i odniosę się do Twojego postu do mnie: Tak, prawnik ze mnie "żaden", gdyż nie pracuję w zawodzie, ani nigdy nie pracowałam w nim, już po 2 roku stwierdziłam, że nie chcę, ale studiów nie zostawię, bo szkoda mi tych 2 lat. Czy teraz jestem z niczym? Absolutnie nie. Od 4 lat mam własną firmę, która zaczynała w lokalnym środowisku, lecz trafiłam w tak fantastyczną dziurę na rynku, że teraz obejmuje również współpracę z zagranicą. Nie wydawaj osądów, bo ktoś może kiedyś Ciebie błędnie osądzić i nie będzie Ci miło. Prawo nie jest jedyną ścieżką do sukcesu zawodowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prawnik nie moze byc elastyczny. On ma byc stanowczy i konkretny. tego tez Cie jeszcze nie nauczyli? :O Upierasz- sie Ty, ze masz cos wspolnego z prawem, choc dobrze wiesz, jak prawda wyglada. Nawet nie wiesz co to procedury ;) porownujac prawo z germanistyka dalas czadu, a Twoja wersja niestety nie trzyma sie kupy... studia dzienne german i prawo? :D A moze its?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, sie za bardzo wciagnelam :O Ale od jutra, odpopoludnia bede sie pewno znowu nudzic, z uwagi na sezon ogorkowy, wiec wdepne :) Bylam na prawie-szkoda Twoich zmarnowanych lat i czasu- to tyle. Z "niczym"- mialam na mysli zawod. Gratuluje, ze Cisie udalo, oto chodzi. Prawo NA PEWNO nie jest jedyna sciezka do sukcesu, do pewne. Ale gdy ktos bredzi o nauce cywila w 2 tyg, czy 3 dni rzymu, to wybacz- rece i wszystko inne opada absolwentom tego kierunku :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dralbandajeczadu
Powiedzcie jakie sa cechy dobrego prawnika bo jakoś nikt mnie ich nie uczył?inteligencja odpada tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byłam na prawie
"przy dobrej organizacji mozna sie wszystkiego nauczyc słowo w słowo w krótkim czasie. " To są święte słowa. Teraz robię drugi kierunek, który bardzo mi się podoba i pierwszy raz w życiu tak porządnie przykładam się do nauki. Obserwuję też bardzo uważnie kolegów z roku. Pomagamy sobie w nauce. Co widzę? Pewien materiał ja opanowałam w 3 wieczory po 4 godziny, koleżanka ogarniała przez 2 tygodnie średnio po 2 godziny... A i tak umiała wybiórczo. Na tym przykładzie więc można powiedzieć, że nauka wchodzi tak, jak się ma do tego predyspozycje. Jednym wejdzie ot tak, drugim po wielu zawalonych nocach. Tak jest wszędzie. Może żabka należy do tych drugich :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawo to proscizna
a ciebie nie nauczyli, że stanowczosc i konkretnosc nie wyklucza elastycznosci? jak materiał dowodowy padnie, będziesz sie przy nim "konkretnie i stanowczo" upierac? wybacz, ale czepiasz sie juz na siłe. Rozumiem, że znasz program germanistyki badz ja kiedys studiowałas, że uwazasz moje prownanie za nietrafione? napisałam juz: "germanistyka" nie brzmi dumnie, nikt sie z nia nie obnosi. nie ma na to czasu, bo oprócz zajęć czesto od rana do wieczora masz do przeczytania kilkadziesiat ksiazek miesiecznie. w jezyku niemieckim oczywiscie. zdajesz je ekstra poza egzaminami. to sredni objetosciowo na semestr około 4 dodatkowe egzaminy. na zajecia chodzisz jak do szkoły, nie ma wykładu rano a po południu ćwiczen. zajecia za zajeciami, a na kazde z nich musisz przygotowac kilkadziesiat stron tekstu. w praktyce oznacza to siedzenie kilka godzin ze słownikiem. wszyscy na germ ledwo zipia. czegos takiego na prawie nie odczułam. ot co. a its owszem mam, inaczej nie byłabym w stanie ogarnac. zreszta czesto nie jestem, a mimo to moj podbródek nie wyrywa sie w góre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Byłam na prawie
I teraz żabko przypomniałaś mi mój pierwszy egzamin na prawie, a była to historia państwa i prawa... Moja pierwsza praca zbiorowa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Material dowodowy malo kiedy upada znienacka, chyba zbyt duzo naogladalas sie S Anny M. Wesolowskiej :D Nigdy nie uczylam sie po nocach i nawet NAJLEPSZA organizacj czasu nie pozwoli Ci sie nauczyc cywila w 2tyg, ani Rzymu w 3 dni. Jezeli chce go umiec. Ale tego nie zrozumie ktos, kto nie mial z tym do czynienia. Znam doskonale program filologii. NIE UMYWA SIE DO PRAWA, chyba, ze idziesz z podstawowa znajomoscia jezyka, to potem siedzisz godzinai nad tlumaczeniem. Poza tym -po co filologia? Do kazdej kancelarii trzeba znac biegle minimum angielski, a o certyfikat nigdy niekt mnie nie pytal, bo to po prostu wychodzi w praniu :) masz umiec sie porozumiewac i pisac umowy, a nie prawic o literaturze germanskiej, czy angielskiej. Dobrej nocy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasik1212
najtrudniejsza jest biotechnologia na polibudzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawo to proscizna
doskonale wiesz co chciałam powiedziec, niestety twoje czepiactwo uniemozliwia rozmowe. mam tutaj zrobic analize przypadku? bo wg mnie to jedno zdanie o materiale dow. znakomicie oddawało moja mysl, niestety potrafisz zrobic widły z igły. wybacz ze nie zobrazowałam mojej mysli 43 tomami akt. czyli ze jednak stanowczosc wyklucza elastycznosc? :D bo skaczesz po watkach i nie odpowiadasz. w tym momencie mnie zamurowało. no tak, wystarczy przeczytac hasłowy program studiów zeby wiedziec jak studia wygladaja. na filologie trzeba sie jeszcze dostac, zdajesz sobie z tego sprawe? trzeba przyjsc, i pan/pani z toba rozmawia w jezyku obcym. stad tez znajomosc podstawowa jest niestety niewystarczajaca. zas ja mowie płynnie, a mimo to jest mi ciezko. powiedz mi, jak to jest robic niewiele, i znac sie na wszystkim? co do angielskiego, to tez w nim mowie, ale nie jest moja ambicja mowic w nim całkowicie płynnie. kocham niemiecki bo jest dla mnie pieknym jezykiem. w przyszłosci chce pracowac z tym jezykiem. mowisz, ze nie ma zapotrzebowania na prawników ze znajomoscia niemieckiego? :D no tak, bo niemcy to gdzies na syberii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawo to proscizna
moze ci wyjasnie- "siedziec nad tłumaczeniem" nie oznacza wziac tekst po niem i przepisac na pl, ale opracowac KAZDE słowo, nawet spójnik z pomoca słownika DUDEN. kazde słowo ma pochodzenie, odmiane, historie, synonimy, idiomy. jezeli stron masz 20 (a4) to sobie policz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×