Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Toxyczna

Zycie po toksycznym zwiazku

Polecane posty

WHIM ! :) Jestem pod wrażeniem! Na prawdę teraz już jesteś czołgiem! (I dobrym przykładem tutaj). W końcu naładowałaś paliwo, i ruszasz przed siebie! W wolnej chwili możesz pomyśleć, że robisz to nie tylko dla siebie i córki, ale też dla niego...może się też ocknie i przebudzi...może...zawsze to lepiej, żeby córka też go jeszcze poznała z lepszej strony. Na pewno ma jakąś lepszą stronę, tylko jeszcze o tym nie wie, albo zapomniał. Jasno wytyczone cele, coś pięknego, SUPER ! Ile u Ciebie trwało to dojrzewanie? Jakiś rok z okładem chyba?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szklanko jedno jest pewne zajeło mi to moje dojrzewanie bardzo długo to było prawie dwa lata dochodzenia do prawdy oczywistej że nie jestem ani gorsza ani głupsza od innych . Bardzo cięzko pozbyć sie wbijanych przez lata kompleksów .......... dla mnie niewyobrazalne było zeby osoba ktora sie kocha i z ktorą sie jest w związku celowo i systematycznie obniżała towje poczucie wartosci i robiła wszystko zeby byc górą mnie tak nie wychowano . zrozumienie mechanizmu to jedno a zrobienie czegoś żeby tak nie było to drugie .................... czasem wydaje mi sie że ja w podswiadomości wiedzialam co on ze mna robi tylko sama przed soba i przed innymi udawalam że tak nie jest to było tak jakbym chciała całemu swiatu udowodnic że to oni sie mylą bo on jest dobry czuly wspaniały a to ze sie nie uklada to moja wina ............. wiesz kogo oszukiwalam bo ja wiem SIEBIE. zmierzylam się z calym moim bólem strachem i moimi kompleksami najpierw zrobilam jedną rzecz - schudłam i nie mowie tu o 5-10 kilogramach mowie tu o 50 kilogramach . Jak to zrobiłam przy stałym psychicznym dopingowaniu ze strony slubnego tu cytuję NIEGDY NIE SCHUDNIESZ . wtedy uwierzyłam że wszystko jest mozliwe , że nie ma takiego strachu , ktorego nie da sie pokonać . Nie znaczy że się nie boję boje sie ale zmieniłam strach paralizujacy w strach , ktory daje siłę do dzialania . Śmieszne ale najkrucej ujął to moj slubny : jak schudłas to Ci sie popierdzielilo w mózgu i przyznaje mu rację bo już niemoże mna manipulować . ja nie pozwolę siebie juz krzywdzić nigdy więcej ............za duzo przeszlam zaszlam daleko i powrotu juz nie ma .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szklanka: :):) Piszesz o mezu Whim :\"Na pewno ma jakąś lepszą stronę, tylko jeszcze o tym nie wie, albo zapomniał.\" Widzicie ja odkrylam ze kazdy czlowiek ma swoje dobre strony....czasem rzeczywiscie o nich nie wie....Do mnie natomiast nalezy podjac deczyzje co do tego, czy to mi wystarczy czy nie... Decyzja czy bede kolo kogos takiego (czy to przyjazn czy mesko-damskie) zalezy ode mnie. Ja decyduje w oparciu o dane mi dostepne, znajac siebie i swoje potrzeby. Ludzi mowia o sobie (sprzedaja swoj image) tyle ile chca powiedziec i jak chca siebie opisac...naogol nie ma to nic wspolego z rzeczywistoscia. Kazdy czlowiek jest glowna postacia w \"swoim filnie\" i widzi wszystko przez pryzmat \"swojego filmu\". A jak widzi to juz kwestia stopnia swiadomosci...I nikogo sie nie wychowa...bo \"wychowujac\" polegniemy oboje. Tak wiec klucz jest w kwestii wyboru.Caluje Whim: Pozdrawiam :) Piszesz o strachu...jak ja to znam :). Odwaga to nie brak strachu (brak strachu to raczej patologia) ale stawanie w codziennych zyciu ze strachem twarza w twarz, czyli dzialanie \"pomimo\" strachu. To jest odwaga. Zyjac w ten sposob..jakims cudem....strach nie jest juz taki upierdliwy...A pokonanie go daje olbrzymia satusfakcje, prawda ? Sciskam. Mnie tez zajelo wiele lat : najpierw poznac siebie...ikim jestem i co chcialabym...ja...sama ja....potem odciac sie emocjonalnie od manipulacji innych...dlugi bolesny proces pracy nad soba...dzis juz nie jest bolesny..ale radosny...Mysle ze to trwa cale zycie...samoobserwacja, aby nie wrocic do starych schematow myslowych....:):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewo ja nie jestem bez uczuć i rozmawialam z nim nie raz starałam mu sie wytlumaczyc co bylo zle w naszym zwiazku i ze to nie tylko jego wina . Nie chcialam byc jego wrogiem mamy corkę i ja i on ja kochamy i nic tego nie zmieni ............. własnie dlatego starałam sie żeby ten rozwód był bez złosliwosci bez chamskich zagrywek bez nienawisci . Ale trudno jest dyskutowac z stwierdzeniami niedam Ci rozwodu a jak juz to z twojej winy bo ja nie bede placił za niego o reszcie stwierdzen nie wspomnę . przestalam rozmawiać bo przestalam widzec sens takich rozmów nie ugielam się kiedy mi groził to zaczął stosowac sznataz ja nie mam po co zyć musze skonczyc ze sobą - to tez nie pomogło ja decyzji nie zmieniłam . teraz jest bardzo ciekawie on wramach odreagowywania calej tej sytuacji baluje wraca nad ranem ...............bo jak sam stwierdził dalam na rozwód więc on jest teraz wolny . Widzisz Ewo ja mam jasno wytyczony cel i wiem czemu to robię mnie jest teraz duzo łatwiej ............przemyslalam wiele spraw wiele rzeczy i podjełam decyzję . tak jak napisałam na KWA i tak jak powiedzialam jemu ja sie znim nie kłocę ja sie znim rozwodzę bez złosci czy nienawiści .................mam tylko cichą nadzieję że nie bedzie chcial prac wszystkich brudow ,ktorych przez lata naszego zwiazku uzbieralo sie bardzo duzo. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewo to była przenosnia to o uczuciach ..................... w odniesieniu do mojego męża . Nie odebrałam twojej wypowiedzi ze nie mam uczuć . od paru dni mam w sobie tyle pozytywnej energii że zarazam nią wszystkie osoby z ,ktorymi mam kontakt ................cala ja sie smieję moje oczy są smiejące nie przeraza mnie nic Ja poprostu wiem że będzie dobrze bo nie może byc inaczej i mowie to wlasnie ja wieczna pesymistka . nie twierdze że mój slubny to zlo w czystej postaci ............nie jego wina że tak zostal wychowany że nie potrafii dostrzec w sobie dobra dla innych ze nauczyl sie zyć jak posozyt na mojej duszy i ciele ale dojrzałam i nie zamierzam ani go usprawiedliwiac ani pozwalac mu na taka postawe wobec mnie - staralam mu się to wytłumaczyć ale on albo niechce albo nie potrafii zrozumieć a ja glową muru nie przebije .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam wszystkie dziewczyny: Cma ❤️ - sciskam Idaalia :):) Ja1972 - pozdrawiam :) Widziaalna - caluski :):) Ewa z Raju :):) Pelna szklanka :):) Whim :):) Radosnka ;) Skrywam czarny nick :) Mazowszanka :):) piekna twoja stopka : \" Kto żyje ze zwalczania wroga, zainteresowany jest tym, by wróg istniał jak najdłużej \"... Oraz wszystkie, ktorych nie wymienilam...a ktore utozsamiaja sie z tym tematem. ❤️ BEZ NASZEGO PRZYZWOLENIA NIKT NIE MOZE NAS DOTKNAC!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny :D Ależ tu się nas dużo zrobiło :) Podobno przed świtem jest najciemniej, to prwnie dlatego dziś tak zimno ;-) brrrrrrrrryy U mnie bez względu na pogodę w ❤️ ciepło i wesoło. Słonko świeci za oknem, kawkę sobie piję, ciasteczkiem zagryzam i czytam co w weekend (kiedy nie mam netu) napisałyście. Czy któraś ma jakieś doswiadczenia z NLP? Ptyam, bo się przymierzam do tej metody samopomocy. Życzę dużo ciepła i uśmiechu - zarażać nim wszystki dookoła proszę ! :D :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem Presen ❤️ nigdzie nie zginelam caly czas jestem czytam Was i jestem ciagle w \"niebycie\" dokladnie tak jak to okreslilas nie dotykam ziemi aczkolwiek jest mi troszke lepiej.Moze dlatego mi lepiej bo walcze ze soba i jak do tej pory mi sie udaje mimo mojego ostatniego potkniecia.Telefon milczy i jest mi z tym dobrze.Mysli kieruje sobie gdzies indziej i jakos mi jest.Ciesze sie ze mam Ciebie i ten temat. Wiesz co mialam takie zdarzenie moze miesiac temu moze dwa generalnie w takie rzeczy nie wierze ale mi sie zdarzylo.Wyrosla mi pod nogami cyganka.Nie chcialam sobie dac wrozyc ale byla namolna i wiesz co mi powiedziala? Usmiech kochaniutka masz zawsze na buzi ale serce masz bardzo zlamane oj bardzo.Szczera jestes do ludzi az za bardzo .To co na sercu to i na jezyku masz i za to cie nie lubia.Jestes teraz matka i ojcem .I takie tam rozne.... uklada mi sie wszystko w calosc jak analizuje a taka glupota.........niby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ostatnie dwie minutki w pracy:) w domu od miesiąca siec, jednak szczerze mówiąc :D nie ciągnie mnie w domu do kompa :D za czasów męża-węża bywało odwrotnie :D ale nie załuje,dzieki tamtemu okresowi poznałam wspaniałych ludzi, w tym mariuszka :D a poza tym :D mąż EXcentryczny nie pojawił się w piątek po kangurka mojego, przylazł po 20ej, nawalał domofonem, odebrałam ,ledwo bełkotał jakieś bezsensowne przeprosiny, malenkiej w ogóle nie chciał do słuchawki, za to mnie prosił o spotkanie :D chwilkę- może z 20 minut, po co i dlaczego , nie wiem do dziś:D mam nadzieje, że nie pamięta nic a nic i tyle:D cieszy mnie to całe zajście, nie ubolewam i nie roztkliwiam się nad jego losem, bo :D bo ja jednak sama olę poprosiłam do domofonu, niech pogada z tatusiem,a co:D ola również mało co zrozumiała z pijackiego bełkotu i choć zabolało ją jak diabli, ze tatuś zamiat do niej to poszedł pić, jedno jest pewne:) chyba mało ją to już obeszło:D i to jest ta moja radość :D zmykam paaaaaaaaaaa:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po prostu musze to napisac A NIE MOWILAM..........idaalia jedyne czego sobie chce zyczyc to satysfakcji po tym nieformalnym zwiazku bo po malzenstwie juz mialam i rozumcie sobie to jak chcecie ktos kto bedzie chcial zrozumiec to zrozumie........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do Present w dalszym ciagu nie ma aktualizacji na stronie zwierciadla dzisiaj kupilam sobie gazete bo lubie czytac majac to w reku:)a nie na monitorze mysle ze zrobia to na stronie 1-go lub zaraz po artykul podoba mi sie kawalkami ale to tylko moja opinia natomiast jest tam proponowana ksiazka i wklejam Ci linka strony gdzie zostala opisana ta ksiazka http://polki.wp.pl/kat,2332,katn,Mi%EAdzy%20nami,wid,8099751,widn,Wirus%20samotno%B6ci,wiadomosc.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cma - kotek - co masz na mysli \"satysfakcji po..\"? Ach...ty chyba nie chcesz tego rozwinac... Pkey...to ja :):) wyteze umysl....oby mi nie pekl...hihih! :):) Sciskam cie cmeczko - mroweczko...❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i musze teraz to zrobic KOCHANE MAMY MALE URODZINY ZACZYNAMY 20-TA STRONE BARDZO SIE CIESZE ZE WSZYSCY TU JESTESCIE NAWET NIE PRZYPUSZCZALAM ZE TAK ROZWINIE SIE TEN TEMAT........ ❤️🌻❤️🌻❤️🌻❤️🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie wiem Ty i Present zawsze mi humor poprawicie zebym miala dola wielkosci dna morskiegio i 5 metrow mułu :) :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A dzisiaj sluchajcie rozwalilo :) mnie tak jak mowilam kupilam sobie zwierciadlo jest tam artykul zycie wewnetrzne -warsztaty pt.Tak dziala dzwiek o pani Oldze Szwagier ktora prowadzi szkole wokalna i powiedziala o sobie tak Jestem krolowa wlasnego glosu .Zawiaduje swoim glosem jak pies szmata. No nie slyszalam jeszcze w zyciu takiego porownania widocznie malo wiem.......:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To bardzo się cieszę, że ci pomagam ten muł odkopywać !!! ;) Zawsze to człowiek czuje się potrzebny, choć to taka \"brudna robota\" w tym mule... ale hmmm jakoś spodnie czyste nadal mam, więc chyba nie aż taka brudna :) Moja droga, ja nie zawsze taka bylam... sama widzialaś :) haha a doły przechodzą.... tak się mowi, ale od razu mi się włączylo ; gdzie ???? mam nadzieję, ze z nimi nie jest tak jak w reklamie leku na katar " zosia miala infekcję. miala ją w nosie więc dala ją jasiowi". z tym ze nie do konca mu dawala, ale ona sie raczej mnożyla... chyba jednak i takie doly też się mnożą... ale wiecie co.. chyba tak samo jest z miłością, ciepłem, radością, bezinteresowną pomocą.. mnożmy więc te rzeczy dziewczyny :) ( zwłaszcza, ze w innym, tradycyjnym znaczeniu, wiele z nas nie ma jak się mnożyć, lub nie chce, bo facetow brak ;) ooh te głupoty i głupociki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
na wycieczki w kosmos nie można ! co powiedzą nasi sąsiedzi - kosmici ??? wątpię, czy by im się taki dół spodobał. otwieraja go, patrzą a tam muł !!! skąd wiesz, jakie oni mają zwyczaje? może taki muł odczytają jako sygnał do wojny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm no to trzeba wymyśleć inną utylizację emerytowanego doła. Może butelki z PVC ? Zbierane podczas wycieczki dookoła świata w takim razie. Koniecznie w marynarce w kratkę. Każdy emerytowany dół ma marynarkę w kratkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sorry - mialam tel :) Zgubiłam się... to te emerytowane doły będą w tych butelkach, w środku mając marynakrę w kratę? a kto te butelki zbierać będzie? operacja - sprzątamy świat z dołów ? a jak je tam włożysz??? to nie są giny, ale doły. podejrzewam, ze jak się potrze butelkę to nie będą z niej wyskakiwac, chociaż kto wie. uparte bywają i napewno nie poddadzą się bez walki ! wiesz co wymyślmy jakiś lepszy sposob utylizacji, taki bardziej na stałe, bo jak oni się wkurzą, zrobią spisek, to będziemy mieć inwazję dołów !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i ja jednak jestem za tym, by nie czekać aż do emerytury.... po co jak można już takiego oseska już zutylizować? jesli gdzieś go włożymy, do niewygodnego pomieszczenia, przyzwyczai się chlopak.. no i mniej miejsca zajmuje. a jak takiego dziadka na emeryturze wepchniesz do butelki??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No widze, ze wszystkie w dobrych humorach. Az milo!! Cma tez - dzieki Bogu. :):) A co zrobic z dolami...? Hm...moze zalatwic je miloscia do siebie samej.... To skutkuje...gina w calosci....nie pozostawiaja po sobie nawet resztek. Sciskam was kochane. Zycze nieustajacej pogody ducha.:):):):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja mała osobista teoria dołów doliniastych :) same je kopiemy, same wpadamy i same wyłazimy :D od czasu do czasu wsadzamy jeszcze w łapy bliskim saperkę, żeby nas piaseczkiem posypywali w tym dole :D bo się z tymi butelkami i emerytowanymi, w stanie spoczynku dołami jakoś certolicie :D a nie ma ich, póki nie odkopiemy i tyle:D hehe:D a póki co, wszystko cieszy mnie niezmiernie:D czyli życie jest piękne choćby z kolcami - dziewczyny 🌼 🌼🌼🌼 🌼🌼🌼 🌼🌼🌼 jak dać sobie radę po toksycznym związku??? znaleźć szczęscie w gołębiej kupce na parapecie i przeć do przodu małymi kroczkami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×