Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

misiaczkowa

Zimowe starania 2005

Polecane posty

Hej! Eva- ja zamawiam całego tira fluidków, może to coś pomoże:-) Umówiłam się do gin na 16 maja i udało się na NFZ bo ktoś zwolnił termin:-) Strasznie się ucieszyłam bo jak się okaże że jeszcze nie ma jaja to będę musiała przyjść za dwa dni i znowu płacić a tak to chociaż na jednej wizycie zaoszczędzę, 65 zł drogą nie chodzi a wydatków u mnie szykuje się sporo w najbliższym czasie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć!!! wczoraj byłam u mojej naj naj przyjaciółki ona jest w 13 tygodniu ciąży i pokazała mi zdjęcie dzidzi wiecie jakie super mało się nie posikałam dziecko ma 6,5 cm a na zdjęciu normalnie widać raczki główke ( buzi nie chciał pokazać :-) ) ale mozna mu nawet policzyć paluszki od rąk, widać też nóżkę zgiętą w kolanku no i maleńką stópkę naprawdę dziewczyny wszystko widać idealnie zdjęcie to jest robione tym trójwymiarowym usg naprawdę coś niesamowitego i nawet lekarz już powiedział na 100 % że jest to chłopiec już w 13 tygodniu wyrażnie zobaczył siusiaczka :-) ale się nakręciłam co? ale naprawdę pierwszy raz widziałam takie zdjęcie dzidziusia w brzuszku. Tak więc jestem też dziś naładowana fluidami ciązowymi i wszystkie wam przekazuję :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Emilcia- takiego zdjęcia jeszcze nie widziałam:-) Musiało być niesamowite:-) Jak się takiego dorobie to zeskanuję i wam pokażę:-) Na razie mogę sobie pomarzyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny:) zrobiłam test,inny niż poprzednio i na nim kreski pojawiają się odwrotnie-ta testowa jast później a ta ciążowa wcześniej.Ale o tym,jak czekałam na wynik zapomniałam i wszystko mi się poprzestawiało.No więc czekałam na wynik i najpierw pojawiła się ta testowa ale w miejscu gdzie,jak sądziłam,powinna być ciążowa no i doszłam do wniosku że test źle zrobiłam allbo jest wadliwy.Po 4 min.pojawiła się bardzo słaba,ale widoczna druga kreska,pytałam męża czy widział,powiedział,że tak.Ale nadal myslałam,że to zły wynik.Potem dopiero poszłam do łazienki i przekonałam się że test pokazuje dobrze i że są 2 kreski,tylko ta ciążowa bardzo słaba,ale jest.Termin @ mam dopiero jutro,brzuch ciągle boli jak na @,więc raczej uważam,że nic z tego nie wyjdzie.Tyle się naczytałam o tym że test pokazywał 2 kreski a potem przychodziła olbrzymia @.... Oczywiście nakręcam się ciągle,ale do skakania ze szczęścia jeszcze mi daleko,boję się po prsotu koszmarnego rozczarowania.Chociaż jak dziś się przekonałam,że test jednak nie jest \"popsuty\" to ryczałam strasznie,nie mogłam się uspokoić.Mąż mnie uspokaja,żebym się aż tak bardzo nie nakręcała,żeby czekać dalej no i tak właśnie spróbuję zrobić.Choć oczywiście to już drugi test pokazujący słabą drugą kreskę,tyle że ten pierwszy po 13 min.Już na pradwę sama nie wiem co o tym wszystkim myśleć,wiem że może być też tak że będzie bolało jak na @,ale ona nie przyjdzie.W każdym razie czekam niecierpliwie,denerwuję się i nie wiem co mnie czeka:( W czwartek mam wizytę u nowej giny,to może jak nie przyjdzie do tej pory @,to może ona będzie mogła coś stwierdzić...albo zrobię w piątek beta hcg. W każdym razie tak wygląda moja ostrożna relacja z poranka...trzymajcie kciuki,ale pamiętajcie że jeszcze wszystko może się zdażyć.Dziękuję,że ze mną jesteście,Eva-ja też poproszę fluidki,przydadzą się:D:D:D Uciekam na zajęcia,pozdrawiam was gorąco-do zobaczenia później🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moim zdaniem można Ci już gratulować! :) :) :) bardzo się cieszę :D dbaj o Siebie! brzuch tak może boleć przez cały pierwszy trymestr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
reniol trzymam kciuki :-) asik jak tylko koleżanka zeskanuje te zdjęcia to wam pokażę a napewno będzie je skanować ponieważ musi wysłac je mailem do francji do tatusia dzidzi :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reniol- myslę że ci sie udało!!! Ostrożnie ci gratuluję, bardzo się cieszę:-) Wierzę że ja też doczekam się dzidziusia, że będę mogła być mamą. Emilcia- super, fajnie by było zobaczyć to zdjęcie:-) Wcześniej pisałam że ja chętnie wam pokażę swoje jak już będę miała dzidzię w brzuszku:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reniolku 👄❤️ :D:D:D aż boję sie Ci gratulować żeby nie zapeszyć, więc na razie się wstrzymam ;) ale zaraz piszę smska do misiaczkowej bo nie wytrzymam :D boję sie cieszyć :D ale chyba zacznę ;) hurraaa :D ale jeszcze tak dyskretnie ;) może jutro znów zrób???? a może zrób test z krwi jeszcze dzisiaj??? wtedy będziesz miała pewność ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny- ❤️❤️❤️ też boję się cieszyć,boję się że przyjdzie. Asiku-na 100% będziesz mamą, i to wspanialą,tak jak my wszystkie:) gruby misiu-jak już Ty piszesz,że powoli można mi dziękować,to zaczynam mieć olbrzymią nadzieję,w końcu specjalistka z CIebie. angela-dzięki serdeczne i tobie emilcia też.A co do testu z krwi,boję się go robić,nie wiem czemu,może żeby jeszcze trochę się pocieszyć...W czwartek pójdę do giny to coś mi podpowie. Ok,teraz już na prawdę zmykam,mam nadzieję,że wieczorem albo jutro rano nie będę wam pisać,że jednak przyszła.... pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reniol- małpiszon na pewno przepłoszony i nie pojawi się wcześniej jak za rok!:-) I tej wersji będziemy się trzymać, żadnej innej nie przyjmujemy do wiadomości:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asiku przepłoszony Renilka małpiszon jak nic ;) a potem bierzemy sie za Twojego ;) mam świetny pomysł :D oddajcie mi wszystkie swoje małpiszony ;) ja je pozbieram bo mnie sie na razie nie spieszy, wiec oddawajcie mnie :) akurat mi starczy na okres studiów, wy dzidzie swoje wybawicie z pieluch i potem ode mnie weźmiecie moje małpiszony, może byc taki układ ????? ;) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angela- mój małpiszon spakowany, zapakowany i wysłany. Odbierz go z poczty lub kurier przyniesie do domu:-) Zwrotów póki co nie przyjmujemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak chetnie bym się jej pozbyła, że nawet osobiście mogę ją dostarczyć:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeny Reniolku.Az się boję Tobie gratulować. Ale według mnie @ nie przyjdzie. Wszystko wskazuje na to, że wpiszesz się do drugiej tabelki. Strasznie Ci tego życzę i przesyłam 100000000 fluidków. Łap 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O cześć Poczwarka. Długo Cię nie było. Pewnie też tak pocichutku śledzisz to forum jak ja. pozdrowienia i napisz jak się czujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helooooo!!!!!!!!!!! Jakem założycielka tematu mówię ci reniolku, że to TO!!!! Nie ma wątpliwości :D Ja się cieszę, jescze nie gratuluję, bo skoro jutro termin to wolę nie zapeszyć :D Asik strasznie mi przykro, wiem co przeżywasz, wiem co czujesz, wiem, ze nie da się słowami tego opisać ani cię jakoś pocieszyć. Ale jestem z tobą calym serduchem i wierzę, że wktórtce po badaniach okaże się, gdzie leży przyczyna i szybko się wyleczysz i bedziesz w ciąży. Ja jestem po owulacji, teraz mam pewnośc, że byla, bo temperatura wzrosla rano z 36.3 na 36,9. Dla mnie nastal czas oczekiwań i nadziei. Oby nie płonnej :) A wczoraj to mnie strsaznie bolało podbrzusze, strasznie poprostu, aż się zginalam z bólu. Na szczęście koleżanka poratowala mnie no-spą. To na owulację chyba, bo tylko z jednej strony. tym razem z prawej, czyli wiem, że mój prayw funkcjonuje. Genewo jak tam badanie??? Co pokazało?? Angelo, dziekuję za smski :D Jesteś kochana 👄Jak możesz to pisz mi jak tam reniol, chciałabym się już swobodnie cieszyc :) Kocico, poczwarko, proszę się częściej ujawnaić, bo my ciekawe jestesmy jaktam Wasze fasolki :D Gratuluję 16 tygodnia :D Buziaczki Wam przesyłam, ze słonecznej Zielonej Góry :) A dziś mamy mieszkaniowego grilla i piweczko sobie kupiłam, a co :D Papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiaczkowa- dzięki za pocieszenie, mam nadzieję że to u mnie ostatni cykl pocieszania, a następny już będzie tylko z gratulacjami:-) My z mężusiem chyba dzisiaj też się wybierzemy na pifko pod parasolkę ze znajomymi:-) Pogoda sprzyja...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
asik czytałam na planujących ze wymieniasz się z dziewczynami fotkami ja też bardzo chciałabym zobaczyć jak wyglądasz :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Reniolku tez myśle,że się udało ale narazie nie zapeszam. U ciebie pewno ten sam numer co był u mnie bardzo wczesna ciąża i dlatego ta druga kreska taka jasna:) Kocica ,Poczwarka jak tam wasze dzidzie ile już mają centymetrów ja się dowiem w czwartek ile podrósł (chyba synek na 90%) ponieważ gin stwierdził w 11tc, że coś tam jest między nóżkami a nie była to pępowina (ta była na swoim miejscu) Asik napisz zaraz popowrocie od giny 🌼 Angela ty pracusiu zamęczaj nas swoimi problemami prosimy🌼 Genewa jak po badaniach?❤️ Misiaczkowa trzymaj temperaturke❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TABELKA I NICK........... IMIĘ ........WIEK .....MIASTO..........CYKL ST...........@ misiaczkowa....Martuśka....24....ZielonaGóra.........5...........20.05 julk_a............Sylwia......31......Szczecin.............5............30.05 Asik25...........Joanna......26......DolnyŚląsk........9...............02.06 Klaudyna74.....Klaudia......32......Radom..............3.............09.02 misia23..........Dominika...23.......Poznan................1..........15.02 reniol............Renia........22...... Katowice............5.............9.05 angela32........Pati.........32.......DolnyŚląsk....staranka od września kicia 76.........evelka.....29/30.....BW.................4.............05.03 tuptim..........gosia........32......wroc............staranka zawieszone Eva_B...........Angela.......23......Staffs..........staranka od lipca \'07 monia26.......Monika.......26......Siedlce..........2.................26.03 Gruby miś..... Genewa....... TABELKA II NICK..........IMIĘ .....WIEK ...MIASTO......TC.........TERMIN PORODU kocica_26...Jola.......26........Piła...........16............27.10.06..... jagula.........Ilona.....31........ok.Żywca....14............ok.10.11. poczwarka....Marcia...27.......centrum...9 ..............1Grudzien

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny:) @ nadal brak:) za to wściekłam się tak że jasna cholera... po tym tankowaniu na Shellu tej gównianej benzyny auto,na pełnym,włączonym ssaniu (mam starego cinkusia) jeździło w miarę dobrze.Dziś wybrałam się do sąsiedniego Sosnowca na obronę doktorską mojego wykładowcy,zabrałam ze sobą 4 osoby i gasł mi chyba ze 100 razy.Oczywiścia wracaliśmy w kompletnych korkach,gasł na środku prawie każdego skrzyżowania,tak mi było wstyd,że oni ze mną muszą to przechodzić,pocic się w aucie i słuchać moich przekleństw....Tak się zdenerwowałam że trzęsę się do tej pory.CO ZA CHOLERNI ZłODZIEJE I OSZUśCI Są NA TEJ PIEPRZONEJ STACJI!!!NIECH ICH WSZYSTKICH SZLAG TRAFI!!!!!!!! No nic,czekam nadal na brak @,mam straszliwą nadzieję,że jednak nie przyjdzie.Serdeczne dzięki za wsparcie jeszcze raz...walka trwa. Uciekam coś zjeść bo z tych nerwów zgłodniałam. 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
reniolku niestety jesteśmy skazani na takie w strętne paliwo ale prosze nie denerwuj się bo to bardzo nie wskazane nawet zakazane!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o rrany,a ta moja ostatnia wypowiedź tylko o mnie napisana,nieładnie,więc nadrabiam: angela-zechciej przyjąć także tego mojego małpiszona,mam nadzieję,że już sam się wysłał i nie pojawi się długo:) kocica,poczwarka-łapię fluidków ile wlezie:) dzięki, no i piszcie jak wasze ciąże przebiegają,czy dolegliwości już minęły,czy brzuszki macie duże,jesteśmy tu wszystkie bardzo ciekawe:) misiaczkowa-życzę miłego grilla i piwka z przyjaciółmi i trzymaj wysoką tempkę,nie puszczaj!!! jagula-tak bardzo bym chciała,żeby u mnie sytuacja była taka jak u Ciebie...ojj.......ile to się trzeba santresować żeby wiedzieć co i jak... Już się uspokoiłam,ale więcej do tego auta nie wsiadam bo nie ręczę za siebie,jutro wymiana z mężem,niech to jak najszybciej wyjeździ i niech już nigdy więcej nie muszę patrzeć na Shella Zmykam wprowadzać poprawki w pracy,do wieczora,mam nadzieję,że nadal pod znakiem braku @

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Obiecałam się odezwać po badaniu, więc jestem. reniol, trzymam kciuki, żeby się powiodło. Nie czuję się najlepiej, dlatego wybaczcie mi, że napiszę tylko w skrócie co przeszłam. Zacznę od samego początku, a ten był dla mnie stresujący. Z izby przyjęć pognano mnie do przychodni (oczywiście w innym skrzydle szpitala), bo bez badania czystości pochwy, z tego konkretnego dnia mnie nie przyjmą. Tam musiałam czekać ponad godzinę, więc jak wróciłam na izbę to byłam juz nieźle podkurzona. W izbie przyjąć cała masa formalności, tony papierów i wreszcie trafiłam na oddział. Tutaj czekałam na łóżko, bo w poniedziałek było mnóstwo wypisów i przyjęć, zaczynały się zabiegi, na oddziale życie w pełni. Nawet nie czekałam długo na to łóżko, bo akurat ktoś zwolnił, ale... Mój szpital to kombinat, oddział jest ogromny i składa się z trzech pododdziałów: ginekologicznego, patologii ciąży i położniczego. Miałam trafić na ginekologię, ale ponieważ tam był już komplet, położyli mnie na patologii ciąży. Leżałam na sali z dwoma dziewczynami, jedna w 20 tyg. ciąży, druga w 16, obie z bardzo poważnymi sprawami. Takie sąsiedztwo mi nie posłużyło, zupełnie nie. Cały oddział podziałał na mnie przygnębiająco. No nic, trafiłam na taką salę i już, lepiej tak, niż wcale. Zaraz przyszła po mnie położna i zaczęły się badania, najpierw utoczono mi mnóstwo krwi na badania, potem poszłam na badanie ginekologiczne do ordynatora (taki tu zwyczaj, każda przyjmowana pacjnetka jest przez niego badana), a potem jeszcze na usg. Wszystkie badania przebiegły szybko, sprawnie, żadnych wątpliwości, wszystko w porządku. Pozostało mi więc długie czekanie na hsg, które miało się odbyć rano nastepnego dnia. I to czekanie mnie totalnie przygniotło, w nocy słabo spałam, od południa w poniedziałek byłam na czczo, a moje sąsiadki jadły dużo, nawet bardzo dużo, więc mnie okropnie skręcało. Jakoś dotrwałam do rana, który to poranek przywitał mnie lewatywą (zapomniałam dodać, że na noc kazano mi wziąć 12 tabletek węgla). Potem dostałam jeszcze jakiś zastrzyk w tyłek i zaczęło się czekanie na hsg. Do pracowni rentgenowskiej poszłam dopiero przed 10, bo wciąż były wykonywane pilne zlecenia z innych oddziałów. I zaczęło się. Dla mnie hsg było koszmarem, trwało co prawda tylko 10 minut, ale wspominam to strasznie. W sali było 5 osób, moja gina, 2 położne i 2 panie z rentgena. Zakładanie wszystkich przyrządów jest bardzo niemiłe, a jeszcze gorsze wlewanie kontrastu. Mnie bolało bardzo, ponieważ jeden jajowód mam niedrożny, więc ciśnienie rozsadzało w środku macicę. Drugi poszedł bez problemu, bo nie było tam zrostów, więc z tej jednej strony prawie nic nie czułam. Bolesne było też wyciąganie tego wszystkiego. Jak już było po wszystkim, panie powiedziały mi o efekcie badania, to rozryczałam się na tym stole. Nie wiem dlaczego, z emocji, stresu, wyniku badania. Wszyscy mnie zaczęli pocieszać, położne mnie głaskały po głowie, gina przepraszała, że mnie bolało, ale przecież jeden niedrożny jajowód to nie tragedia. Nie mogłam zejść z tego stołu, bo mi się kręciło w głowie, więc sytuacja była niezła, wszyscy mnie pocieszają, a ja ryczę. Potem byłam wściekła na siebie za te ryki, ale nie mogłam się powstrzymać. Zawsze jestem silna, odporna, a tu mi nerwy puściły. Na oddziale zostałam jeszcze trzy godziny, potem czułam się w miarę, więc pozwolono mi wyjść do domu. Teraz siedzę w domu i też prawie bez przerwy ryczę. Jutro idę po odbiór opisu badania i potem do mojej giny. Mam nadzieję, że nie macie mi za złe, że to wcale nie było skrótowe. Tak jakoś wyszło, życzę Wam, żebyście nie musiały tego samego przechodzić. Trzymam za Was kciuki, a najbardziej za reniolka, bo ma rozstrzygające dni.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej dziewczyny. Znowu wpadłam na chwilkę. :) Genewa. Straszne to przez co musiałaś przejść :( Napewno wszystko będzie dobrze. Ja jutro idę do mojej giny i też mam strasznego pietra. Bardzo dobrze się czuję ( nie miałam od początku zadnych dolegliwości) ale za każdym razem jak idę martwię się, czy wszystko w porządku z moim skarbem. Jutro nie zrobi mi USG więc się nie dowiem jaki jest już duży. 4 tygodnie temu miał 6,5 cm. Pozdrawiam was bardzo i trzymam za Was kciuki cały czas. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć, genewa,to straszne co opisujesz,bardzo Ci współczuję,że musiałaś to przechodzić,ale może teraz jak masz już to za sobą to będzie lepiej,będziesz wiedziała co i jak a wyniki na pewno będą dobre.Jesteś bardzo dzielna,ciesz się że już po wszystkim. Wróciłam właśnie do domu,@ nadal brak,ale złapał mnie dołek.Po pierwsze dlatego że uświadomiłam sobie że cieszę się,choć jeszcze kompletnie nie mam z czego.Dopiero jutro pierwszy ewentualny dzień @,jeden test odczytałam najprawdopodobniej po czasie,drugi wskazał baaardzo słabą kreskę,brzuch ciągle boli, no i ten dołek.On też może być zwiastunem @ 😭.Więc widzę,że uknułam sobie szczęśliwą historyjkę,która jest kompletną ułudą prawdopodobnie nie do spełniania.Czeka mnie jeszcze koszmarnie długa droga,badania i inne takie,a ja sobie wmawiam że jestem w ciąży-żałosne:( Na dodatek w cholerę nauki,inni już zaczęli coś powtarzać a ja nie mogę się z najprostszych spraw wygrzebać.... Nic,pomarudziłam,teraz muszę zmykać,zadzwonić do teścia bo w jego urodziny zapomniałam i tak już trzeci dzień sie zbieram do składania życzeń... Trzymajcie się dzielnie,pozdrawiam i życzę zdrowia wszystkim🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
reniol, bądź dzielna, nic sobie nie wmawiasz i to nie jest żałosne. Dzielnie czekasz i wszystko będzie w porządku, jesteśmy z Tobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×