Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

misiaczkowa

Zimowe starania 2005

Polecane posty

dzięki, dzięki...bardzo się cieszę:D Tylko na chwilkę wpadam, bo muszę na jutro jakieś pierdoły znów popisać:( Jakoś dziwnie się czuję...zaczyna się comiesięczne wkręcanko... No nic, miłej i spokojnej nocki życzę 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reniol- gratuluję nowej posady!:-) W mojej sprawie jeszcze nic się nie wydarzyło, dopiero w piątek idę do gin:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość juskach
cześć dziewczyny. GRatuluję pracy. Ja od skończenia studiów - administracja - czekałam rok na pracę ale się doczekałam i też pracuję w szkółce trochę w innym charakterze - sekretarz szkoły. A więc jak macie jakieś pytania odnośnie prawa oświatowego to chętnie pomogę. Bo to ja sie tym generalnie zajmuję - umowy o pracę, staże itd. Jest bardzo fajnie w szkole. POLECA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Helo Gruby misiu super ze juz jestes.Wszystkiego najlepszego dla synka 🌼.Reniol gratulacje z powodu pracy,hurra hip hip hurra ale sie ciesze , zasłuzyłas bez dwóch zdan.Wczoraj spotkałam kolezanke tez sie stara o dzidzie i niestety tez nie wychodzi,szkoda ze tak jest,jak chcemy to nie mamy.Znajoma mi opowiadała ze jak była w szpitalu to przywiezli pijaną ,zataczającą sie kobiete w 9 miesiącu która urodziła zdrowiutkie dziecko.A niektóre dbają i starają sie bardzo i nic cholibka czemu tak jest.No nic juz nie narzekam.Miłego dzionka 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HELLO :D gruby Misiu witaj kochana ❤️ moc żyuczonek dla synkusia 🌻 Reniolku Ty spryciaro!! gratulacje przeogromniaste :D no.. ja sie pakuję ;) jeszcze lataliśmy po sklepach, żeby ciuchów nakupić bo te w domu to już trochę znoszone :O ależ są teraz przeceny!!! łłło matko!!! nakupiliśmy ciuchów całaą górę :D jeju walizki juz stoją i tylko do nich co rusz coś dokładam... jestem wielką kraetynką :O bo zaczynam sie denerwowac tym wyjazdem :( nie mam pojęcia dlaczego?? moze dlatego, że tak dawno nigdzie nie bylośmy i nigdy w taki sposób??? autokarem tak daleko... wiem, ze jestem jakaś dziwna...moze tez przez to, ze ja od 5 lat panicznie boję się z kimś jeździć - to uraz po wypadku... wolę kierownicę w rękach trzymać ;) wtedy jest super... no ale tu o tym mowy nie ma ;) no się wywnętrzyłam :) i jest lepiej :) ale juz nie smęcę Wam bo i tak beze mnie pogoda smętna :O postaram sie jeszcze dzis wdepnąć buziam Was 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Heloo:) Fryzello 👄 Angelo, kochanie, jak mnie kusza teraz przeceny, normalnie szok. Jadę po wypłacie w sobotę do innej, nieco większej miejscowości by zakupić mężowi kilka koszulek, bo są ponoć taklie wybajerzone, super gatunkowo, a na wyprzedaży kosztują czasem 70 % taniej :D Może i sobie cosik kupię :) Jak ty masz super z tym pakownaniem, jak fajnie :D Mam nadzieję, że wyjazd się uda :) Juskach, ja bym miała kilka pytań, ale sformułuje ję i potem napiszę. Fajnie, że pomożesz :) Asik 👄, jak bedziesz po wizycie to pedziorkiem pisz co powiedzieli :) No to miłego dnia :D Małe dziś kopie aż miło :D Coraz bardziej mam przeczucie, że to dziewczynka :) papaapaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć panienki:) Aaaale się nalatałam...po zaświadczenie lekarskie, po odbiór dyplomu, złożyć papiery w szkole do pracy, złożyć apiery na uniwerku, potem jeszcze miałam nadzieję, że zdążę zrobić badania do pracy, ale spóźniłam się dosłownie 5 min. I to mnie trochę martwi, bo dyrektor mi mówił, że on by chciał, żebym te badania zrobiła jeszce w sierpniu, bo cośtam. A jutro o 10 jest konfeterncja, która pewnie potrwa strasznie długo i też mogę jutro nie zdążyć:( Ale co , skoro tak późno do mnie zadzwonił, to chyba mogę to zrobić jeden dziń później, nie...? W każdym razie poznałam wicedyrektorkę....ło matko, tak wredny babus jakich mało...no dawno takiej pindy nie widziałam, o mało mnie na wejściu nie opieprzyła, że mam zamiar dalej studiować, bo przecież to jest szkoła inna niż wszystkie, bo to, bo tamto. \"Jutro stawi się pani na konfeterencji na godzinę 10!\" No a teraz sobie odpocznę...chyba . Mąż kupił ocet w sklepie i jak go wsadził do auta to cały się wylał na siedzenie....jedzie tak, że nie da się do niego nawet zbliżyć nie mówiąc o jeżdżeniu i najgorsze, że nic z tym nie można zrobić, nie można się wykłócać ani nic, tylko iść i poprosić o czyszczenie auta za jakąś straszną kwotę, bo oczywiście sklep się nie poczuwa. Nic, rozpisałam się jak zwykle. angela-ale ci zazdroszczę!!!Wybaw się tam za nas wszystkie! misiaczkowa-tobie też zazdroszczę kopniaczków:) juskach-dobrze wiedziec, że można CIę zapytać o sprawy szkolne:) Pozdraiwam i zmykam już🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Odpowiedź do kontraktowego
Art. 9d Karty Nauczyciela mówi, że m.in staż na nauczyciela kontraktowego i mianowanego rozpoczyna sie od dnia 1 września, ale UWAGA na wniosek nauczyciela skierowany do Dyrektora szkoły. A więc Ty decydujesz kiedy chcesz zacząć staż. Ale jeśli już zaczęłaś i ukończyłaś to masz 14 dni od dnia otrzymania pozytywnej oceny dorobku zawodowego za okres stażu na złożenie wniosku o podjęcie postępowania kwalifikacyjnego lub egzminacyjnego. Jeśli tego nie zrobisz to staż od początku. A jeśli chodzi o egzamin na mianowanego to jeśli go się nie zda to po pierwsze można ponownie złożyć wniosek o podjęcie postępowania kwalifiakcyjnego lub egzaminacyjnego ale po odbyciu dodatkowego stażu 9 m - cy jeśli dyrektor się zgodzi ale po drugie nauczyciel kontraktowy może przystąpić ponownie do egzaminu przed komisją egzaminacyjną tylko jeden raz w danej szkole. Wydaje mi się nie uzasadnione zwolnienie Twojej koleżanki, no chyba, że miała umowę o pracę na czas określony, to po prostu wygasł jej stosunek pracy a to tylko było taką iskrą podpalającą. Sory dziewczyny, że Wam zaśmiecam zawodowymi sprawami forum ale lubie swoją pracę. Juskach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta jaaaa :( Dołek zajęty...nie przeszkadzać :( Jestem żałosna :( Nie gadajcie ze mną :o Nie ma z kim, bo kim ja jestem?? Ostatnia przyjaciółka kopneła mnie w tyłek, od tej pory nie mam żadnej stałej blisko siebie przyjaciółki (mówię o realu), nie mam z kim pójść na spacer, na kawę, na pizzę :( 😭 To chyba ze mną jest coś nie tak, czyli jestem jakaś popier...., na to wygląda :( Zostanę sobie w dołku, tam nie pada i jesy ciemno, to nik nie wiedzi jaka jestem żałosna.... Juskach, na razie to się nie przejmuj że na topiku pytają, jak by się za często zaczęło robić, to się napisze, żeby na maila pisali i już. Albo założysz osobny temat. Na razie luzik. Ja mam takie pytania: 1) Jaki mam czas na odbycie stażu (tego pierwszego rocznego), bo ponoć do dwóch lat mogę go zrobić, ale info nie sprawdzona. 2)Czy czasowo i godzinowo będę zatrudniona w szkole jak inni nauczyciele poloniści ?Czy tak jakby na pół etatu? 3)Jaka jest wysokoś wynagrodzenia \"na rękę\" na stażu? 4)Kiedy muszę złożyć podanie o staż? Czy moge to zrobić zanim uzyskam dyplom magisterski, czy może to być dopiero po obronie? To najbardziej nurtujące mnie pytania :) Dziękuję z góry za odpowiedź :) Tylko tak proszę, jak dla chłopka roztropka, bo ja jak za bardzo skomplikowany zapis jest to się nie połapię ;) Nie dość, że żałosna jestem to jeszcze głupia :o Idee co będę tu śmiecić swoim dołkiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misiaczkowa, słoneczko nasze, a co się Tobie stało???? A tak w ogóle to dołek zajęty, a z Tobą to w nim okrutnie ciasno, a takim 2 w 1 nie wolno przebywać w ciasnych i ciemnych pomieszczeniach:) A tak poważnie, to co się stało????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Bylo to daleko stad na pewnej farmie. Któregos dnia osiol farmera wpadl do glebokiej studni. Zwierze krzyczalo zalosnie godzinami, podczas gdy farmer zastanawial sie, co zrobic. W koncu farmer zdecydowal. Zwierze bylo stare, a studnie i tak trzeba bylo zasypac. Nie warto bylo wyciagac z niej osla. Zwolal wszystkich swoich sasiadów do pomocy. Wzieli lopaty i zaczeli zasypywac studnie smieciami i ziemia. Z poczatku osiol zorientowal sie, co sie dzieje i zaczal krzyczec przerazony. Nagle, ku zdumieniu wszystkich, osiol uspokoil sie. Kilka lopat pózniej farmer zajrzal do studni. Zdumial sie tym, co zobaczyl. Za kazdym razem, gdy kolejna porcja smieci spadala na osli grzbiet, ten robil cos niesamowitego. Otrzasal sie i wspinal o krok ku górze. W miare, jak sasiedzi farmera sypali smieci i ziemie na zwierze, ono otrzepywalo sie i wspinalo o kolejny krok. Niebawem wszyscy ze zdumieniem zobaczyli, jak osiol przeskakuje krawedz studni i, szczesliwy, oddala sie truchtem! Zycie bedzie zasypywac Cie smieciami, kazdym rodzajem brudów. Sposób, aby wydostac sie z dolka, to otrzasnac sie i zrobic krok w góre. Kazdy z naszych klopotów to jeden stopien ku wolnosci...\" skopiowałam tę historyjkę, bo odnoszę wrażenie, że zbyt łatwo i zbyt często wskakujecie do dołków!!! wyłazić Misiaczkowa, natentychmiast! będzie dzieciąteczko w brzuchu w dołku zgniatać!!! uśmiechnąć się :D no już!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
i nie jesteś żałosna!!! za to, możesz się wyżalić! wysmarcz nosek i uszka w górę! chodź, przytulę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
EEEEEE to wyszło teraz, żem osioł ;) Postaram się streścić: Wczoraj spotkałam się przypadkiem z dawną przyjaciółką, z którą się kumplowałyśmy przez 14 lat, do czasu aż ja zmądrzałam i przestałam sobie pozwalać, żeby ona mną pomiatala, a ona poznała faceta i w sumie samo się rozwaliło w sposób naturalny, bo ona poznała jego znajomych, zachłysnęła się nim i nimi i jakoś tak zeszły dwa lata potem nie było czego ratować. W tym czasie ja zaprzyjaźniłam się z jej siostrą, która była przerażona znajomością jej z tym facetem. Jak już sytuacja się wyklarowała, to po prostu byłyśmy przyjaciółkami. Wszystko było cud, miód i orzeszki, ale faceta nie miała, ale zakochana była/jest w takim jednym palancie, co za przeproszeniem ją przeleciał i pa. Z czasem zaczęło jej przeszkadzać towarzystwo mojego wtedy jeszcze narzeczonego, bo walił prosto z mostu co on o tym myśli (o jej zauroczeniu). Potem zaczęło jej się walić wszystko, przenieśli ją do innego miasta (sieć sklepów), potem ją zwolnili, potem oblała egzamin magisterski, ale zawsze byliśmy przy niej, bo w zsadzie miała tylko nas, jak tylko napisala, że jest po obronie i jest źle, to wsieldliśmy w auto i pogoniliśmy się 55 km do niej, żeby nie była sama (jej rodzice akurat wtedy wyjechali) . Po jakimś czasie znalazła pracę, zdała egzamin, miała być moim świadkiem na ślubie, ale zaczeła się wycofywać, ok ze względu na siostrę, zgodziłam się, bo wiadomo, rodzina to fiu fiu. Potem odmówiła w ogóle przyjścia na wesele, ale obiecala, że na ślub przyjdzie. Nie przyszła. A ja zorientowalam się tydzień po ślubie (jak wróciałam z podróży poślubnej) i od tej pory wszystko się skończyło. Czasem do mnie wraca to wszystko, też cały żal, tęsknota, bo uwielbiałam z nią przebywać. Bardzo dobrze się rozumiałyśmy. Ale uznalam, że to ona powinna przyjsc do mnie i mi wyjaśnić czemu nie mogła przyjśc na ślub swoich przyjaciól i życzyć im wszystkiego dobrego, że nie ja powinnam pytać, ja powinnam słuchać. Po wczorajszym spotkaniu tej pierwszej, znowu to wszystko wróciło. Czasem mam ochotę pójśc do niej i powiedzieć jej jaką wstrętną mi krzywdę zrobiła. Nawet nie wiem, czy ona w ogole podejrzewa, że to przez nią się zerwało. Pewnie uważa, że mi palma odbiła bo za mąż wyszłam. To taka historyjka :)Siedzi to we mnie jak drzazga i nie chce wyjść. Gruby misiu, piękna ta opowiastka.. dziękuję, ale ja już chyba tak nie potrafię, jeśli chodzi o tę sprawę. Genewo, dzięki za sms :) A z dołka nie wyłażę, potulamy się i będzie nam cieplej. Podaj mi proszę ten kawalek ciasta...nie ten, ten z kremem :) Dziękuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Najpierw, jeśli można odpowiem Ci misiaczkowa na jedno z Twoich pytań do juskach, bo akurat sprawdzałam sprawy dotyczące stażu przy okazji tej mojej pracy: na pewno wiemtyle, że nie musisz składać żadnego dokumetu żeby zacząć staż, po prostu Twoja pierwsza praca na minimum pół etatu jest automatycznie Twoim stażem, musisz tylko do końca września (czy coś koło tego) złożyć plan rozwoju (jeszcze nie wiem do końca co to za cholerstwo) a jeśli chodzi o zatrudnienie, to będziesz zatrudniona tak jak wszyscy pozostali nauczyciele. juskach, przepraszam, że się wtrącam w Twoją działkę, jeśli coś namieszałam to mnie popraw i postaw do pionu;) Ale wydaje mi się że to co teraz napisałam jest ok:) A teraz napiszę co mnie przed chwilą tak wściekło, że myślałam że wyjdę z siebie Otóż zakupiliśmy piec ekologiczny. Miał być do nas dowieziony w poniedziałek, ale dowiedzieliśmy się od jakichś kolegów kolegów faceta który go sprzedawał, że jednak nie da rady, że jakoś później. Wkurzyliśmy się. Zadzwonili dzisiaj, że dziś przywiozą, ok. Przywieźli. NIestety okazało się, że cena jaką podali i zapewniali że to już z robocizną i z wszystkimi częśćiami itp jest \"troszkę inna\" i musimy nagle wyskoczyć jeszcze z dodatkowych, bagatela 2000zł. No co za ludzie!!! A w sobotę było to samo. Auto stało w naprawie. Miało być gotowe tydzień wcześniej ale tak jakoś wyszło że nie. Ok. Miało kosztować 400 zł, ale jakoś tak wyszło, że kosztuje 1100. No jak tak można!!! Ja zacznę podtykać takim ludziom pod noskarteczkę do podpisania, że to będzie kosztować i tyle i ewentualnie 10 zł w te albo wewte, a nie tak, że oni sobie nagle dodają po 30-50% dodatkowych opłat niewiadomo skąd!!!Wrrrrr....... Nic, wyżyję się układając sobie plan za co będę wstawiała uczniom niedostateczne, buahahahahaha. Misiaczkowa, wyłaź z dołka, ale to już!!! Nie jesteś beznadziejna, tylko ta Twoja \"przyjaciółka\". Też zostałam podobnie potraktowana. Wprawdzie przyszła na ślub, ale na weselu robiła takie fochy, ze nie wiem, a od czasu wesela (3 lata) nie widzialyśmy się ani razu. Nie ma co sobie wrzodów chodować przez jakieś marudy, głowa do góry. A historia o osiołku-pierwsza klasa!Przyda mi się, więc dzięki gruby misiu❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam patrze u nas gorące przedwrzesniowe zamieszanie szkolne.Ja to akurat upiększam ludzi a nie ucze,czyli kazda z nas robi cos dobrego dla społeczenstwa.Misiaczkowa nie przejmuj sie tą byłą przyjaciółką nie warta była twojej przyjazni pisz do nas :D zawsze cie wysłuchamu i nie oszukamy :D Jesli chodzi o przyjacióleczki od serca to ja niestety nie wierze w te cuda.Wydaję mi sie ze ona ci zazdrosciła narzeczonego,jej nie wyszło i chciała aby tobie tez sie nie udało.Straszni są teraz niektórzy ludzie,wyłaz z dołka przez taką małpe nie ma sensu nerwów tracic,a misiaczek na tym dobrze nie wyjdzie .Głowa do góry masz nas,moze kiedys przyjedziemy do ciebie i pójdziemy na pizze;)Gruby misiu super historyjka :D ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reniol, dzięki wielkie, czyli muszę złożyć zwyczajnie podanie o pracę i już ?? Bo ja wiem, że jakaś córka koleżanki mojej mamy, zaszła w ciażę i zabrakło jej miesiąca i jej stażu nie zaliczyli, musiała od nowa robić :o Masz rację, nie ma co wrzoda hodować!!!!! 👄 Reniol, skąd ja to znam, jak remontowaliśmy dom, to nagle się okazywało, ze to jesczcze i tamtol, a bez tej śrubki to się nie obejdzie, ale proszę pani, to była wycena wstępna, robocza, a jak się na początku pyałam to po 10 min, powiedzieli, że 1500, a w trakcie \"wyszło\" 1000 więcej. Tak robia ludzi teraz :o Świństwo normalnie 😡 Reniol, a nie boisz się ICH (uczniów)....bo ja to niezłe akcje widziałam na praktykach, niektorzy praktykanci jak podpadli IM na początku to mieli taką jazdę z nimi że szok ;) Ja to nie wiem, może mój osobisty urok tak działał, albo miażdżące spojrzenie :P Dzięki Angeli wylazłam z dołeczka, jak zwykle swoimi zaczarowanymi sposobami to uczyniła :D Już się śmiałam, że to taki Kaszpirowski ;) 👄 Dziękuję Genewie i Grubemu misiowi, wszytkim, chyba się robię jakaś hormonalnie zaburzona ;) 👄 W końcu poznam jakąś nową koleżankę, może w miejscowości w ktorej zamieszkam :) Fryzello, to też jest jedna z wersji, ale tego ja juz się nigdy nie dowiem, na pewno nie chodziło o to, że była zazdrosna o R. tylko raczej o nasze uczucie. Chyba wolę ta k mysleć. 👄 Gruby misiu, faktycznie dobre byo to z wysmarczeniem noska ;) Jesteście wspaniałe, gdyby nie to, że nie możemy pogadać tak wiecie osobiście, to było by idealnie :) Dziewczyny, no patrzcie miałyśmy się spotkać i co??? Cholercia, moze jakoś nam się uda, a jak nie to w przyszłym roku na wakacjach nie ma bata :D Gdzie jest Sabcial???????? Kto wie????? Dobra zmykam do wyrka, bo już czas na baje dla Misiaczka :) Obiecalam mężowi, że będę czytała do brzusia jedną bajke co wieczór, bo to jego działka, a że wyjechał, to muszę przejąć ten obowiązek ;) To czytam Królewnę Śnieżkę...a zaczyna się tak....\"Pewiem dobry i mądry król miał córkę imieniem Śnieżka, matka jej już dawno nie żyła....\" nie ma to jak optymizm :o Dobranoc miłe panie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ No tak, budzę się rano, a tu wszystkie zapasy z dołka wyjedzone:D Trzeba wyjść i uzupełnić zapasy. misiaczkowa, cieszę się, że Ci lepiej. Pozdrawiam wszystkie dziewczyny i życzę miłego dnia. Muszę bieć, bo mam dzisiaj dość ciężki dzień. Buziole😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Misiaczkowa- nie przejmuj się i nie denerwuj! To twoja \"przyjaciółka\" powinna o sobie myśleć że jest żałosna i do niczego a nie ty!!! Przecież to ona zachowywała się nie w porządku. Powiedz sobie że to nie jest twój problem, to ona ma problem ze sobą! I uszka do góry! Gruby misiu- historyjka rewelacja! Zapamiętam ją i przyda mi się w życiu:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy to na naszym topiku czytałam o dwurożnej macicy? Jeśli tak to przypomnijcie kto tak ma i co w związku z tym? Koleżanka z \"Planujących ciążę\" właśnie zaszła w ciążę i okazało się że ma taką macicę i w związku z tym większe zagrożenie poronieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HELO :D dziewczynki :) właśnie siedzę w pracy... zostałam zwerbowana jako członek komisji na egzamin dyplomowy... a jutro wyjazd... ale już swoje odbębniłam i teraz siedze w biurze i dopinam ostatnei sprawy przed wyjazdem... ;) ale pogoda :( cos okropnego :( ja nie chcE jesieni!! ja nie chcę zimy!! jka chcę cały czas lato !! odewzwę sie jeszcze przed wyjazdem :) miłego pogodnego mimo wszystko dnia ;) Misiaczkowa jaki dziś nastrój?? pamietaj co Ci wczoraj pisałam i nie przejmuj się ludźmi ❤️ buziam Was 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angela- życzę ci przyjemnego urlopu!!! Wracajcie w trójke!!!:-) A ja jutro na 16,30 do mojej gin, także relację zdam w poniedziałek:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć kobity!!! Byłam dziś na pierwszej w moim życiu radzie pedagogicznej:D Było calkiem przyjemnie, trwała zaledwie 2 godzinki i to przerwą! Weszłam na drżących nogach, ale zaraz za mną szły jakieś inne nauczycielki i mnie zaprosiły, powiedziały, że mam sobie zajmować miejsce . No to usiadłam koło miło wyglądającej młodej dziewczyny, od razu się przedstawiła z imienia, potem podeszła inna anglistka, potem jeszcze jedna nowa młoda dziewczyna no i generalnie poplotkowałyśmy sobie. Jak na pierwsze spotkanie bylo miło, wszyscy się uśmiechają, moja sąsiadka z rady powiedziała, że jest miło, można liczyć na pomoc doświadczonych itp. No i powiedziała, że wcale tak najgorzej nie jest z uczniami. Misiaczkowa, pewnie, że boję się ICH, ale pierwsze co zrobiłam jak się dowiedziałam, ze będę miała tą pracę to sporządziłam sobie listę zasad, którą mam zamiar wygłosić na początku zajęć z każdą klasą i być absolutnie bezwzględna i ostra. Jak się dostosują, to będę łagodnieć, jak nie to niedostateczne będą lecieć równo! Taka będę, a co!!! Aha, jeszcze jedno...dowiedzialam się dzisiaj jak wygląda ilość uczniów...otóż...jest 461 uczniów, wtym ........ 46 dziewczyn (no comments) Ale tak generalnie jestem bardzo zadowolona:) Dziwnie sie czuję ciągle, to mnie coś w żołądku poboli, to mi trochę niedobrze, to głowa, dziś myślałam, że sobie przeziębiłam pęcherz... Oczywiście co robię? Wkręcam się na maxa....ale to nic, jutro umawiam się do specjalisty od niepłodności i tyle! Byłam dziś na badaniach lekarskich...i w związku z tym pierwszy raz w życiu u ;aryngologa....fuuuuuuj!NIGDY WIęCEJ!!!!!!Myślalam, że zajrzy mi do uszu i to wszystko, a ona bez ostrzeżenia wsadziła mi metalowy przyżąd do nosa, potem chwyciła za język a potem wsadziła coś do gardła tak głęboko że mało nie zwymiotowałam jej w twarz i kazała powtarzać jakieś idiotyczne dźwęki... to było poniżające...ble. Kurcze, jak zwykle post mi się jakoś dziwnie rozciąglnął. Zawsze ma być krótko, zwięźle i na temat, a wychodzą mi takie długie wypociny. Kończę. Krótko i na temat:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TO ZNOWU JA ;) RENIOLKU NIE DAJ SIĘ ! BĄDŹ OSTRA NA POCZĄTKU ŻEBY WIEDZIELI, ZE W KULKI SOBIE Z TOBĄ NiE POLECĄ ups sorki za DUŻE literki :D i nie próbuj zakolegowac się z uczniami to żelazna zasada!! oni będą się do ciebie uśmiechać ale zawsze będą razem przeciwko Tobie jednej! ja mam trochę inaczej bo z biegiem czasu atmosferę mogę rozluźnić.. kiedy juz wiem kto sie uczy, a kto przyszedł po papier.. ale ja uczę ludzi dorosłych ( przynajmniej w teorii ;) :P ) wiem, że do pierwszej lekcji będizesz miała ściśnięty żołądek i nie będziesz mogła spać.. też tak miałam ale kiedy wyjdziesz z pierszych zajęć potem pójdzie już jak z płatka ;) trzymam kciuki za Ciebie!! pamiętaj, że będę myślami z Tobą, poradzisz sobie!! jestem z Ciebie strasznie dumna...:D grono nauczycielkie nam się powiększa :D Asiku dziękuję za życzonka 🌻 nie wiem czy będę jutro miałą czas żeby sie pożegnać, więc już to zrobię na wszelki wypadek ;) do napisania kochane dziewczątka będę tęsknić straszecznie 😭 wspierajcie się i zachodźcie ;) kiedy wrócę chcę widzieć powiększoną II tabelkę o przynajmniej jeden wpis :P pa pa do napisania 10.09 Roku Pańskiego 2006 ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
angela❤️ dzięki serdeczneza dobre słowa:) Przyda się rada starszej koleżanki po fachu:) Ale przede wszystkim wypocznij sobie i pozdrów ode mnie i od nas wszystkich Hiszpanię i przystojnych Hiszpanów;) Bawcie się dobrze, uwazaj na siebie i koniecznie załóż swój odlotowy kostium!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reniol ty przetrzesz szlaki i mi wszystko opiewsz :D Ale fajnie, ja jutro idę do szkoły i liczę, ze poznam swojego opiekuna, mam nadzieję, że nie będzie jakaś baaardzo nadgorliwa, bo przez 20 godzin to ciążko się specjalnie wykazać :o Zwłaszcza jak szkoła nie ma sali multimedialnej, nawet nie wiem, czy zdobycie wyświetlacza bedzie możliwe :) Angelo!!!!!!!!! Baw się dobrze i jak by co mów po niemiecku do Hiszpanów, bo jak masz się potem ogadniać to lepiej dmuchac na zimne ;) Przywieź nam tego słoneczka troszkę i złap pare bocianów, bo będą wtedy prawdopodobnie przelatywały :D Za nogi je i za dziub i do Polski, co się będą szwendać po Europie ;) Udanego pobytu :D Idee bo małe kopie, chyba nie lubi jak siedzę na kompie :) Genewo jeszcze dziś odpiszę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w piąteczek:-) Dzisiaj wizyta u gin. Trochę mam pietra ale ciesze się że być może już coś się dowiem albo będę wiedziała od czego mam zacząć poszukiwania przyczyny:-) A od poniedziałku być może wracam na mój ukochany step aerobik:-) Tzn, nie będzie on juz w takiej cudownej formie jak wtedy gdy chodziłam (był bardzo wyczerpujący, wysiłkowy i generalnie co zajęcia to przegięcie), bo moja instruktorka podzieliła dni tyg na różne formy aerobiku. Chodziłam na ten step aerobik 3 lata, później chciałam zajść w ciążę, a to byłby zbyt duży wysiłek i byłoby niebezpieczne dla ewentualnej ciąży. I tak zleciał roczek. Dzisiaj zapytam mojej gin czy mogę wrócić na aerobik, czy lepiej sobie odpuścić na ten czas staranek. Ale brakuje mi tego jak cholera:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka Angela super wypoczynku,duzo zabawy i oczywiscie zafasolkowania;D Asik ja tez chodziłam na aerobic pare lat czułam sie świetnie ale u nas tez cwiczenia są bardzo intensywne,dlatego zawiesiłam na czas staranek.Niestety dzidzi nie ma a ja dostaje fioła,czuje sie beznadziejnie,cos mi brakuje.Od wrzesnia czyli od poniedziałku wracam,zobaczymy co będzie.Jestem bardzo ciekawa co gin powie tobie Asik czy mozemy chodzic czy nie?Koniecznie daj znac jak było i jakie masz wiesci i zapytaj o aerobic oczywiscie to duzy wysiłek.Zawsze chodziłam 3 razy w tygodniu i jeszcze na siłownie pózniej ale chyba teraz trzeba ograniczyc do 2 razy bez siłowni.Misiaczkowa a co u ciebie?Reniol jak tam w szkole? Pozdrowienia ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×