Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

misiaczkowa

Zimowe starania 2005

Polecane posty

Na razie 2x zagrzmiało i się ściemniło... pewnie burza zbiera siły żeby mi napędzić porządnego stracha... Fryzello- oszczędzaj się jak tylko możesz, łap każdą chwilę odpoczynku. Przyłączam się do apelu Lucyjki. Dziewczyny, gdzie się podziewacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem:) Lucyjko-mnie też bardzo bolą stopy jak tylko trochę pochodzę, widzocznie tak to już jest-muszą więcej nosić, to pewnie przez to. Poza tym z ciążowych dolegliwości: MAM 2 duże ROZSTĘPY NA PUPIE😭😭😭 Smarowałam ciągle głównie brzuch, a to co zostało wklepywałam na tyłek, i teraz mam. Choć lekarz na szkole rodzenia powiedział, że nic nie można na to zrobić, po prostu jak ktoś ma mieć to będzie miał i tyle. Dziewczyny, czy to potem jakoś schodzi, blaknie czy jak? No i jeszcze jakoś ciężej mi się śpi-budzę się, nie mogę potem zasnąć, też podobno typowe. Jednak najfajniejsza wiadomość: lekarka pozwoliła na współżycie:D:D:D Od kwietnia męczyliśmy się potwornie, posucha jak nie wiem, a tu nagle, że oczywiście, szyjka zamknięta, wszystko ok, więc MOŻNA:D Nooooo.........nie powiem co się dzieje w domu:P Angela pewnie mnie teraz rozumie, i jak rozumiem Angelę;) Z babcią teraz spoko, nawet do męża zaczęła się odzywać, zobaczymy jak długo to potrwa...oby jak najdłużej. Fryzelko-musisz mieć ciężko z własnym zakładem na głowie i to teraz w ciąży. Uważaj na siebie i odpoczywaj dużo! Pozdrawiam i też apeluję-piszcie dziewczyny!🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie! Reniu :) co za radosc z powodu seksiku :D ;) Hmmmm :O A to pasudy, te rozstepy :( Ja pupy prawie nie smaruje, nie myslalam o niej :O A jakiego masz koloru te rozstepy? Rozstepy zbledna w pare miesiecy po porodzie, zostana tylko takie srebrne niteczki. Z biegiem czasu i one sie zmniejsza. Moja mama ma kilka rostepow po ciazach, ale nawet bym nie zauwazyla gdyby mi nie pokazala gdzie. Nie martw sie na zapas. To prawda, ze czym by sie nie smarowalo, to i tak nie ma gwarancji, ze sie nie pojawia. Mnie sie zrobily pod kolanami jak mialam ok. 17-18 lat. Mimo, ze jestem raczej szczupla :( Blade byly i szerokie od poczatku i takie zostaly. Asik, jak tam burza u ciebie? Postraszyla i przeszla? U nas leje i ma tak zostac do 10 sierpnia :( Tak beznadziejnego lata jeszcze nie bylo 😠 Ide popisac troche pracy :O Nie ma juz wiele czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucyjko-mam po jednej czerwonej kresce dość długiej i kilka malutkich pajączków. Chciałabym, żeby to zbladło, ale jak widziałam rozstępny u teściowej która rodziła 24 lata temu mojego szwagra, to u niej wygląda to tragicznie-grube czerwone krechy na całym brzuchu:o A wyczytałam, że w 8 mc ciąży jest największe prawdopodobieństwo powstawania tego świństwa... U nas też potwornie lało-ściana wody, akurat byliśmy w sklepie, aż się bałam, żeby się dach nie zawalił... Lucyjko-miłego pisania pracy! A do kiedy musisz napisać? Kiedy jakiś egzamin, czy jak taki doktorat wygląda? Trzymam kciuki! Co zamierzasz dalej? Praca na uczelni? Przepraszam, ze tak pytam, ale to dla mnie coś wielkiego pisać doktorat. Pozdrawiam i lecę odpoczywać-nogi mnie bolą, mąż będzie miał wieczorem duuużo masowania:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Burzy w moim regionie nie było. Na tych dwóch grzmotach z oddali się skończyło. I dobrze, byleby ta burza sobie o mnie w przyszłym tygodniu nie przypomniała bo mąż będzie miał nocki... Nawet deszczu nie było zbyt wiele...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć nie pisałam długo bo najpierw internet szwankował...wywalało albo wcale nie było... potem zagineła nasza kotka-ulubieniec wszystkich... :( do tej pory sie nie odnalazła.. przeszukałam już łąkę na Odrą, popytałam sąsiadów.. zostali tylko jedni, ktorych nie ma.. i mamy nadzieje, ze tam wlazła i ją zamknęli przez przypadek...:O kiedyś inni sąsiedzi przez przypadek ją zamkneli.. i przesiedziala u nich tydzien... jest nam strasznie smutno bez niej...ja co chwile popłakuje. meżusiowi tez sie czasami glos lamie :( ona jest wyjatkowym kotem.. nie dośc ze sliczna bo szylkretowa z bardzo miekkim futerkiem.. jakiego u dachowców spotkac raczej nie mozna (puchowa) do tego bardzo taka niekocia... robi świstaka, kiedy chce zeby ja poglaskac. wyciaga przednie lapki kiedy chce na rece.. strasznie gadatliwa i tuląca sie bez przerwy.. no po prosu kot, obok ktorego nie da sie przejsc obojetnie :( i nie da sie jej nie kochać...❤️ zawsze balam sie, ze ktos ja ukradnie...:O jestesmy bardzo do obu przywiazani bo obie z siostra urodzily sie u nas.. sa corkami naszej ukochanej kotki, ktora uratowalismy przed utopieniem przez rolnika, ktoremu sie kotka okocila... osobiscie im pępowiny odcinalam.. i z worka płodowego wydostawałam.. kiedy sie rodzily... wiec sa naszymi dziećmi...maja po 12 lat... są wysterylizowane i nie chodza daleko.. jedynie do sąsiadów za płot i na łake po drugiej stronie ulicy... oboje mamy dziwne przeczucie, ze juz jej nie zobaczymy...😭 a co poza tym..? meżuś sam zdjął gips bo lekarz pojechał na urlop.. i dopiero dzis ma kontrole... ale nadal nie moze nawet stanąć na tą nogę... jutro musimy jechac do Tych na rozprawe sądową.. jako oskarżyciele posiłkowi przeciwko facetowi który nas oszukał i wyłudził kiedyś towar na ponad 20tys.. wreszcie go złapali.. i toczy sie sprawa.. nie wiem jak z ta noga mezus bedzie zeznawal...:O ja chyba dostane lada chwia @ bo zaczynam plamic... i szczerze powiedziwaszy ciesze sie... bo jeszcze tyle badan chce zrobic...moze nic nie wniosa ale ja bede spokojniejsza... poza tym chyba czeka nas zamrazanie zolniezyków i inseminacja.. bo meza wiecznie nie bedzie... wiec nie wiem jak niby ja milabym w ta ciaze zajść :O acha! no i w koncu nie ide na ta farmacje dwuletnia bo okazalo sie, ze pozniej musze zrobic 2 letni staz... czyli przez dwa lata wchodzic w tylki paniom mgr w aptece... metkowac towar i myc podlogi za darmo lub za grosze.. inaczej nic mi z tego dyplomu nie przyjdzie, wiec mam to w nosie.. znalazłam podyplomówke w Łodzi: farmakoekonomika i zarządzanie ochroną zdrowa.. roczne.. to zrobie zamiast studium farmacji. i nikt nie bedzie mną pomiatał.. nie chodzi, o to, ze sie mam za nie wiadomo kogo ale o to, ze za stara jestem na takie chocki klocki..psychicznie nie dalabym rady...w tygodniu podcieranie czyjegos tylka, a w weekendy pani nauczyciel. :O to tyle...:O jak widzicie.. dołek jest mój... ;) buziaki 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Reniu, bylam przekonana, ze rozstepy bledna :O Nie strasz, ze w 8 miesiacu najgorzej???? Powoli dostaje schizy, ale najczesciej czerwone pregi na brzuchu u mnie to odcisnieta gumka od spodni :P Pisanie pracy doktorskiej - bleeeee. Cos jak pisanie pracy magisterskiej, tylko ze trzeba (przynajmniej u mnie na uczelni) wszystko zrobic samemu, opracowac sobie metodyke, teorie, analize i wnioski, promotor malo pomaga, no i ma byc ok. merytorycznie i logicznie, bo sie komisja strasznie czepia i \"dluga\" praca (u mnie 250-300 stron). Gdyby nie ciaza musialabym oddac calosc do konca listopada (w tym korekta jezykowa itp. bo pisze po angielsku). Na maciezynski ide w polowie wrzesnia, ale promotorka powiedziala, ze musze na jesieni (czyli wlasciwie przed porodem, bo kiedy pozniej?) oddac jej calosc tekstu, zeby ona zadecydowala czy ta praca sie wogole do czegos nadaje. No to w niej dlubie, ale taaaaak mi nie idzie :( Bo po powrocie z maciezynskiego mam tylko 2 miesiace, zeby dokonczyc prace. Mam jednak nadzieje, ze przez ten rok z dzieckiem cos jednak zajrze do pracy, poprawie itp. Wydzial zamrozil etaty na kolejne 10 lat, wiec nie ma szans na prace na uczelni. Moze zostane na dodatkowym 1 roku pedagogicznym, o ile wyrobie sie w terminie z praca dr. Ale sama nie wiem. Potem i tak musze szukac pracy i to najlepiej blizej domu, bo do Oslo mam 1,5 godz. autobusem w jedna strone :O Boje sie bezrobocia, ale zobaczymy. Bede sie martwic za rok. Angela, kochanie, to przykro bardzo, ze kotka sie zapodziala. Moze jednak gdzies ruszyla w dalsza trase albo jak piszesz siedzi u sasiadow? Dlugo juz jej nie ma? Jakim cudem twoj maz zdjal juz gips??? Przeciez gips sie nosi minimum 4 tyg. A czesto i dluzej! Byl na rtg? Ta roczna szkola farmakoekonomiczna brzmi niezle, no i unikniesz starzu. Kochana, a moze wlasnie przy wyjazdach meza zajdziesz szybko w ciaze? Oboje stesknieni, naladowani pozytywnie ? ;) Po okresie postu zolniezyki meza z dwojona sila przypra do ataku ;) :D Od dzisiaj mam oficjalnie urlop wakacyjny. Hehehehe. Wstawilam pranie, skleilam szuflady w komodzie meza (straszny psuj z niego! 😠) i ide dalej rzezbic w doktoracie :O Co to za urlop??!! 😡 Ale mama i brat przyjezdzaja do mnie za tydzien! Huraaaaaaaa!!!!! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucyjko kotki nie ma od czwartku...:( juz mialam jakas nadzieje, o bylam u sasiada pytac o nia.. a on mi na to, ze dwa dni temu widział ją na łące jak polowala...ale po dalszej dyskusji okazalo sie, ze widział Ninę.. czyli ta, ktora jest w domu... :( a nie Rozalke :( 😭 sasiedzi bardzo lubia nasze dziewczynki bo dzieki nim nie ma myszy ani szczurów choc dziewczyny maja dogadzane z jedzeniem (puszki, sucha karma itp) ale dla sportu nie zrezygnowały z polowan.. czasami przynosza tez cos do domu...jako wkład do domowej spizarni... ;) zawsze udajemy, ze baaardzo sie ucieszylismy z podarunku :P po czym kiedy nie widza..wyrzucamy czym predzej...:P musimy sie z tym ukrywac bo potrafia sie obrazic smiertelnie ;) latem musimy zamykac okna na noc.. bo kilka razy zdarzylo sie, ze zostałam obdarowana wprost do łóżka... np na klatke piersiowa dostałam kiedys wrobla i była obraza majestatu kiedy z krzykiem wyskoczylam z łóżka :P :O gips miał byc tylko dwa tygodnie...:O co do zachodzenia.. to nawet nie chodzi o nasze harce ale o to, ze owu bedzie mi wypadac w srodku tygodnia.. a mezus przyjezdza na weekendy.. a od nowego roku prawdopodobnie bedzie pracował 3 na 1 lub cztery na jeden (4tyg jazdy/1tydz w domu) wiec nie ma szans... :O zaczynamy myslec czy nie zamrozic.. i jesli przed moja owu bedzie wiadomo, ze jego w domu nie bdzie to ja do klinki... ;) i zaocznie ;) smiejemy sie tylko, ze tesciowa pusci plote, ze to nie jego dziecko :P i dobrze :P ona tak lubi plotkowac, zmyslac i napuszczac na siebie ludzi, ze bedzie miala fajna nauczke :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w takim skrocie napisalam, ze wynika z mego wpisu, ze my magazynujemy te zdechle upolowane myszy w domu :P a to wyglada tak, ze one lowia, przynosza pod drzwi wejsciowe i dra mordki zeby wyjsc i podziwiac co przyniosły.. ;) kiedy sie wychodzi to popychaja łąpką i nawiajaja jak szalone (chyba zachwalają towar ;) ) no i tak to mniej wiecej wglada...;) dobra lecimy do lekarza.. pa pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, właśnie wróciliśmy ze szkoły rodzenia, dziś było o połogu...i trochę się przestraszyłam....tzn wiedziałam, że czeka mnie ból krocza, piersi, humory, strach, nieradzenie sobie itp...ale tak jakoś jak słyszę to w szpitalu, w dodatku w sali przedporodowej (bo sala konferencyjna jest zawsze zajęta) to tak jakoś straszniej brzmi...W dodatku zeszło na problemy przy cesarce, bo pytaliśmy, czy jak widzimy, że poród bardzo się przedłuża to czy można poprosić/zażądać cesarki. Lekarz powiedział, że raczej jak obserwują dziecko i jest ok, to się tak nie robi, nochyba, że jest jakiś konował co sobie zażyczy pieniądze i za kasę zrobi wszystko:o Ale dowiedzielismy się, że z 5 kobiet które w zeszłym roku zmarły w Katowicach przy porodzie wszystkie miały powikłania po cesarce...ja nie chcę cesarki, ale jak się malutka źle ułoży? Albo mówił też, że raz się zdarzyło, że 2 kobiety jedna po drugiej miały cesarkę i obie zmarły bo coś ktoś pomieszał przy gazach usypiających-nigdy się nie obudziły. No i na koniec zrobiło się ponuro, aż położna zawołała go do porodu. Im bliżej tym bardziej się boję, choć tłumaczę sobie, że przecież tyle kobiet rodzi, to i ja sobie poradzę. Byle tylko był przy mnie dobry lekarz...chyba poproszę moją gin żeby była. Po tym co przeszłam nie chcę ryzykować. Lucyjko-ja też słyszałam, że rozstępny bledną, mam nadzieję, że u nas tak będzie. Ja też ciągle myślałam, że to ślad po gumce, aż się okazało, że niestety-nie wszystkie:( Ale masz roboty z tą pracą...podziwiam i mam nadzieję, że uda Ci się szybko znaleźć pracę🌼 Angela-bardzo mi przykro z powodu kotki. Oby się znalazła! Wybierz takie studia żebyś psychicznie czuła się na nich i po nich usatysfakcjonowana pod każdym względem-będziemy Ci kibicować! A co do zamrażania żołnierzyków-trzymam kciuki żeby w końcu tak czy inaczej-żeby się udało! Gdzie misiaczkowa-ciągle pracują przy domu? misiaczkowa-odezwij się! Gdziew reszta dziewczyn? Urlopujecie? Życzę spokojnego wieczoru i nocki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć :D znalazła się nasza powsinoga :d:d:d:d była u sąsiadów w piwnicy dwa domy dalej ;) kiedy ja wypuscili to biegła przez podwórka i tak krzyczała, ze ja od razu usłyszałam :D głodna jak wilk... brudna jak czort...i stęskniona :D ależ sie ucieszylismy :d wiem to nienormalne pewnie jest, zeby miec bzika na punkcie swoich zwierzaków.. ale my go mamy :) wychowujemy twardo (nie ma szczekania bez potrzeby i karmienia przy stole-dot psów, ani lazenia po blatach kuchennych-dot kotow) ale kochamy je strasznie ❤️ :) Reniolku no to sie troche wystraszyłas biedactwo ❤️ ale chyba nalezy brac troche z przymrozeniem oka to straszenie komplikacjami cc... moze oni specjalnie tak strasza bo co raz czesciej kobiety decyduja sie na cc... nawet jesli bedzie taka potrzeba (choc wiem, ze Ty preferujeez raczej porod sn) to pamietaj, ze teraz sie nie usypia juz tylko podaje znieczulenie i jestes caly czas przytomna :) chyba ze masz wady kregosłupa...a ryzyko komplikacji jest minimalne :) jesli cchesz moge przyjechac na czas Twojego porodu i i towarzyszyć jesli bedziesz sobie tego życzyc :) pisze na serio :) nie boj sie (pisze ta co temat porodu spedza jej sen z oczu od 16 roku zycia :P ) ... wlasnie! ,a moze dowiedz sie o to znieczulenie do prorodu SN? to chyba nie jest duzy koszt :) wiem, ze Sabcial chciala ale w koncu chyba obeszlo sie bez...bedziesz o niebo spokojniejsza, kiedy bedziesz wiedziala, ze masz taka mozliwość :) nie jedziemy do Tych, ide zaraz wysłac do sadu zwolnienie L4 :O mezus chyba bedzie mial je przedluzone bo noga nadal niesprawna :O a za tydzien powinien wstawic sie w pracy :O miłego dzionka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello! Angela, super, ze sie kicia znalazla ! :D Angela, a do mnie tez przyjedziesz do porodu?? ;) :P Bo u mnie cesarke robia tylko w ostatecznosci i wtedy w pelnej narkozie :( A znieczulenia zzo nie chca dac 😭 Maz mnie tak wkurza! Dobrze, ze idzie ze mna do szkoly rodzenia w srode, moze cos go otrzezwi! 😠 Wczoraj w serialu tv byla scenka, ze dziewczyna ma skurcze porodowe i krzyczy. A on na to, ze przesadzaja z tymi krzykami! A potem sie zdziwil bardzo jak mu powiedzialam, ze przeciez dziewczyna ma skurcze, to krzyczy, bo boli ja. A on: A to skurcze tez bola???? Bo ja myslalem, ze tylko boli jak dziecko wychodzi :O No, totalna zalamka z takim chlopem!!! Juz mu zapowiedzialam, ze skurcze bola strasznie i ma sie przygotowac, ze bede sie darla 10 godzin albo i dluzej !!! 😡. Reniol, ja bym bardzo chciala miec nasza gine przy porodzie :) Czulabym sie bezpieczniej. Nawet wczesniej myslalam, zeby rodzic w Polsce. Ale obawiam sie, ze prywatnie to moze duzo kosztowac :O A tu jestem ubezpieczona i w razie czego musza sie mna i dzieckiem zajac :O. Robie \"liste zyczen\" do porodu w szpitalu. Wpisalam sobie, ze nie chce proznociagu jak porod bedzie powolny, tylko chce cesarke!! Ogolnie ja mam pozytywne nastawienie do cc, ale troche sie boje tu u mnie, bo to maly, wiejski szpital i moze nie sa zbyt wyszkoleni w tych zabiegach :O Zmykam narazie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucyjko jedynie kasa mnie by powstrzymała przed przyjazdem do Ciebie :) poważnie :) tym bardziej, ze Linea (na co liczę od początku) moze bedzie na świecie 10.10.??? jak ciocia?? marze po cihutku o tym, wiesz?? :) z tym ubezpieczeiem to wiem, ze mozna samemu wykupic miesieczne ubezpieczenie za ok200zł, wtedy masz wszysktie świadczenia, a co do obecnosci twojej lekarki to juz bys musiała z nia uzgodnic ile by chciala?? ale moze to dobry pomysl??ale moze by sie wyszlo tak drogo??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello:) No nareszcie coś drgnęło, bo już się bałam, że spadniemy na ostatnią stronę. Dziewczyny chyba wszystkie na urlopach:) Angela-jesteś kochana❤️ Bardzo dziękuję za propozycję, ale nie będę Cię ciągać przez pół Polski, a poza tym, chcemy z mężem żeby to było takie \"nasze\" przeżycie:) Ale jak się czyta tak ciepłe słowa od Ciebie, to aż się miło robi na sercu❤️No i oczywiście cieszę się z powrotu kotki:) Wiem, że się nieusypia najczęściej, ale różnie to bywa...A co zzo to już wiem-przed porodem wywiad z anestezjologiem i jak mi zdrowie pozawala to potem jak zechcę w czasie porou to mogą podać. Jeśli będzie taka potrzeba, chociaż ja bym wolała tego też uniknąć. Lucyjko-wczoraj rozmawiałam z mężem o porodzie i też bardzo się zdziwił, że skurcze bolą...nie wiem dlaczego to dla nich takie dziwne. Bo przecież podczas @ to też są skurcze macicy, a mój mąż już się dużo napatrzyl na mnie wyjącą z bólu w trakcie @...Cóż-im trzeba powoli, jasno, klarownie i z cierpliwością...;) Hehe, dziś udało mi się kupić tanio pajaca bo w sklepie się pomylili:P Do pajaca który tam kosztuje 26 zł przyczepili metkę z koszulki, pani przy kasie nie zauważyła no i tak mam pajaca-łądnego, bawełnianego, różowiutkiego (choć różowych chcę mieć tylko kilka) mam za 12 zł:D Ha! Jakoś nie mam wyrzutów sumienia...jak mają bałagan to ich problem. Pozdrawiam, idę do męża;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Napiszę pokrótce bo padam na twarz... Dopiero wróciłam z Poznania! Wizyta była opóźniona początkowo o 2 godz a w rezultacie skończyło się na 4 godzinnym opóźnieniu! Szok! Prof juz też ledwo dychał. U mnie wszystko ok. Jeśli to małe ognisko endometriozy było przyczyna mojego niezachodzenia to już problemu nie ma, ale nikt mi na 100% nie zagwarantuje ze to chodziło właśnie o to. W każdym bądź razie fizycznie jest wszystko jak najlepiej. Dostałam recepty na Clostibegyt i pregnyl żeby pomóc sobie zaciążyć, ale na max 3 miesiące. Jak nic z tego nie wyjdzie to mam się zgłosić na inseminację. Mam jednak nadzieję że nie będzie to potrzebne ani nawet te leki, bo jak sam prof powiedział, po laparoskopii kobiety częściej zachodzą w ciążę, a największy ich odsetek w ciągu 6- 9 miesięcy po laparoskopii. Dlatego chyba sobie odpuszczę te leki na przyszły cykl, może się uda bez wspomagania. A właśnie, wiecie coś więcej na temat tych leków? Któraś z was je brała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Asik no to teraz tylko nalprzyjemniejsze chwile jak staranka ,trzymam kciuki i bardzo sie ciesze ze juz jest wszystko ok.A płaciłas cos za wizyte? Reniol i Lucyjka ach Ci męzowie oni by nie przezyli porodu och nie . Angelo super ze kicia wróciła ,wcale nie masz bzika poprostu kochasz swoje zwierzaki .Ostatnio u mojej mamy urodziło sie 8 koteczków i juz chodzą i są ślicznie i jak ich nie kochac. Reniol jak oni mogą tak straszyc kobiety,zdazają sie rózne przypadki ale nie wolno im tak mówic .Nie przwjmuj sie wszystko bedzie dobrze.Ja tez bym chętnie przyjechała do Ciebie ,zawsze to razniej ale wiem ze tą chwilą powinniscie sie cieszyc razem z męzem i córeczką. Lucyjko jak tam urlop?Jak praca idzie ?duzo juz napisałas?Brzuszek Ci cały czas rosnie?Ile przytyłas ?Pytam tak bo my z prawie takiej samej wagi zaszłysmy w ciąze i tak mysle ile przytyłas ,chociaz ja moge więcej lub mniej. Byłam w poniedziałek u gina i miałam robione usg.Jak lekarz zobaczył moje badania to powiedział ze mam je jak zołnierz.Wszystko idealnie,widziłam swoją dzidzie i słyszałam serduszko .Jestem w 10 tyg ,dzidzia mierzy 3.18 cm a serduszko bije 174 na min i jest miarowe,to chyba dobrze ?Byłam wtedy bardzo zdenerwowana. Na usg jest napisane jakis tam stpoien dojrzałosci :bez cech odklejania trofoblastu. Gin powiedział ze moge latac samolotem ,chodzic do pracy,przytulanki jak najbardziej wskazane czyli ciąza przebiega prawidłowe ,wiecie jak sie ciesze jakie piekne uczucie móc zobaczyc ta istotke.Karte ciązy juz mam załozoną .Cisnienie mam idealne ,jesli chodzi o roztępy to ja tez juz po mału sie smaruje. Genewo ❤️ cały czas mysle o Tobie Fryzella 26 TABELKA I NICK..........IMIĘ .....WIEK ...MIASTO......CYKL STARAŃ....TERMIN @ Asik25........Joanna......27...DolnyŚląsk...starania niemożliwe..15.04 angela..........Pati..........33.....DŚ................. staranka zawieszone TABELKA II NICK..........IMIĘ .....WIEK ...MIASTO......TC.........TERMIN PORODU Lucyjka........Kasia.......30......K-ce..........29..... ...........ok.04.10 Reniol...........Renia......22....Katowice......22...... ...........27.11.07 Fryzella26....Donata.....27......Białystok.....10........ ..........15.03.08 Naughty...........Angela.......23......Staffs........... ......08 . marca 08 TABELKA III NICK.......IMIĘ .....WIEK ...MIASTO......WAGA.........PŁEĆ.....DATA kocica_26....Jola.......26........Piła........3200...... HUBERCIK..14.10 poczwarka....Marcia...28.....centrum..................Da niel....17.11.06 jagula..........Ilona.....31.....ok.Żywca....3150.....Ja godka...ok.10.11 kicia 76........evelka....29/30......BW...................?????... ....?????? misiaczkowa...Martuśka...24.....ZG........2850...Lidecz ka....13.01.07 gruby miś...Katarzyna..32.....Pruszków....3030... Maciuś....30.04.07 sabcial......Sabina........32.....Śląsk.........3700...B artuś.....28.05.07 Asik ty juz wpisz swoją date @ ,bedziemy kibicowac. Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heloł Asiku to super :D misiaczkowa brala chyba ten pierwszy lek... zmieniaj wpis w tabelce i do roboty ;) wprawdzie smutno mi bedzie samej w tabelce ale nie jestem psem ogrodnika ;) to ze mnie nie wyszlo nie oznacza, ze szczerze nie kibicuje Ci i nie uciesze sie serdecznie z sukcesu :)❤️ takie uczucia jak zawisc i chora zazdrosc sa mi obce i nimi gardze:) z reszta wiecie o tym..po co ja to pisze ;) wiec bierz sie kobieto do roboty :) i wynocha👄❤️ Fryzelko GRATUALACJE :D wiem jakie to uczucie zabaczyc ten milion migajacych kropeczek :D wiec wiem co czujesz ❤️ niesamowite uczucie prawda? :) teraz powinnaś zabrac zdjecie i opis i rzucic tej durnej babie-ginie w nos :P super! jeszcze dwa tygodnie i wyjdziesz z pierszego najniebezpieczniejszego trymestru :) super, ze masz takie wyniki :) oby tak dalej na naszym topiku :) a u mnie @ sie wreszcie rozkreca :) oj bede cierpiec...juz w nocy mialam jakies skurcze... i leci ze mnie raz czyta krew raz brudy :O dobrze ze ta @ przyszla.. macica mi sie oczysci porzadnie.. bo to tak naprawde pierwsza porzadna @ bedzie po zabiegu... tamto plamienie przez tydzien.. to jakas pomylka byla :O powiem wam, ze balam sie potwornie ze jednak wpadlismy :( to durne ja wiem.. ale wiem tez, ze teraz juz zawsze bede sie bala powtorki... ktos lub cos zabralo mi ta radosc i beztroske :(bedzie tylko strach :O Reniolku po tych kilku dniach kiedy tylko plamilam czekajac na to czy @ przyjdzie zrozumialam co Ty czujesz/czułas.. poczulam ten strach :( ciesze sie, ze Tobie sie udalo i masz to za soba... przecierasz dla mnie szlak :) i tym bardziej ciesze sie, ze to własnie Ty :)❤️ milego dzionka :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello! Asik, to bardzo pomyslne wiadomosci od profesora :) Gdzies na kafe jest caly topik o clostybegycie i tez mi sie wydaje, ze Misiaczkowa dostala go kiedys. Cieszcie sie seksikiem :D W razie czego masz lekarstwa w zapasie! Angela, dzieki :) Byloby milo spotkac sie z toba - i moze niekoniecznie podczas porodu ;) Moze kiedys nam sie uda wszystkim zorganizowac spotkanie? Fryzelko, 🌼 tak sie ciesze, ze u ciebie wyniki bardzo ladne i malenstwo prawidlowo rosnie! Tetno 174 plodu w tak wczesnej ciazy to normalka. U mnie na pierwszym usg (ok. 8 tc) bylo 172. Tez bylam poddenerwowana ;) Co do wagi :O przytylam ok. 10 kg. Wyjsciowa wage mialam 48 kg, teraz mam 57.5 (gola i glodna z rana ;) ) i 58 wieczorem. A tu jeszcze 7 tygodni :O Napewno dobije do 60 kg, ale nie chcialabym tej granicy przekraczac. Mysle, ze ty mniej przytyjesz, bo jestes wysportowana :) A ja sie malo ruszam, wszystko w tluszczyk odkladam, a apetyt mi dopisuje, dam sie pokroic za ciasto :P :) Urlop tylko na papierze, siedze do wieczora i pisze i juz czuje przemeczenie tym - tzn. mozg przestaje pracowac :O Ale za tydzien rodzinka przyjezdza, to wiem, ze nic nie zrobie ;) Za to u nas dalej deszcze leje, wiec urlopu mniej szkoda :P Reniol, kolejny udany zakup! :D Napisz co juz kupiliscie dla Ani! Bedzie w wami spala czy osobno? Jak urzadzacie mieszkanko? Dzisiaj idziemy do szkoly rodzenia. Moja chlopina stwierdzila, ze on nie bedzie zadawal pytan poloznej, bo on wszystko wie .... taaaaaaa..... :O Ciekawe co u innych dziewczyn!?? Gruby Mis i Misiaczkowa na urlopach. Naughtly w Polsce. Genewa i Jagula ❤️ - zawsze myslami z wami!! Kocico, odezwij sie jak u was z Hubercikiem? I czy ty pracujesz? czy jeszcze na urlopie? Sabcial 🌼 Znowu wysmarowalam dlugiego posta :O 🖐️ narazie!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fryzella- wspaniale się czyta takie posty, jak to dobrze rozwija się twoja dzidzia, a moment kiedy patrzysz na monitor podczas usg po prostu wzruszający...:-) Za wizytę u prof płaciłam bo on przyjmuje tylko prywatnie.I wart jest i ceny i tego mega czekania... Trochę (bardzo trochę) na wyrost, ale zastanawiałam się czy byłby sens jeździć do niego jak będe w ciąży... Bardzo bym chciała... Ale nie dość że podróż, później jeszcze to czekanie, nie wiem czy bym dała radę. No i przy każdym fałszywym alarmie (jeśli chodzi o poród) wskakiwać szybko do samochodu i pędzić do Poznania? Kurcze, ale tam bym się czuła naprawdę bezpiecznie... No ale na to mam jeszcze czas. Lucyjka- pracowita z ciebie kobieta:-) I zostało tylko 7 tygodni do porodu! Kiedy ten czas zleciał... Angela- wcale nie masz świra na punkcie swojej kici, doskonale cię rozumiem i tym bardziej masz u mnie wielki plus za twoją miłość do zwierząt:-) Jak myślicie, poczekać jeszcze ten jeden cykl z lekami? To chyba by było rozsądne, skoro szanse na naturalne zajście wzrosły po laparoskopii i w ciągu 6-9 miesięcy zachodzi większy odsetek kobiet to chociaż jeszcze ten 1 cykl mogłabym spróbować, co nie? Tym bardziej że leki na pewno nie są tanie, a i trzeba doliczyć codzienne usg (oczywiście prywatnie) od 11-12 dc do pojawienia się ciałka żółtego... A jeśli chodzi o tabelke, to trochę boję się w niej znowu utknąć, ale tez chętnie wrócę tylko nie wiem co mam wpisać w liczbę cykli starań, te 2 lata, czy od laparo od nowa? Chyba wpisze \"x\" a i tak będziemy wszystkie wiedziały że oznacza on \"baaardzo długo\".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asika od nowa kochanie! od nowa! :D zaczynamy wszystko do nowa :) tzn na razie Ty zaczynasz ;) ja czekam na zielone światełko od gina i reszte badan... wiec wiem, ze (wręcz Ci nakazuje ;) ) bedziesz pierwsza ;) co do leków.. moze masz racje, moze trzy pierwsze cykle spróbuj bez.. ponoc te pierwsze trzy sa najpłodniejsze ale tez musisz zapytac w aptece do kiedy recepta na te leki jest wazna.. bo wiem, ze jest okreslony czas na wykupienie.. zebys znowu nie musiala jechac tylko po recepty :) Lucyjko :) bardzo chetnie zobacze znow Oslo ;) sto lat temu tam bylismy :) nabralam ketonalu, no spy i jakos daje rade.. ale troche mnie otumaniło :O lezymy i rozwiazujemy krzyzówki ze starych numerów \"Burdy\" to sie laba nazywa :P no bo tak.. z seksu nici... za duszno i goraco na moje wyjscie (chyba bym padła) a i mezus kulawy ;) buziole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angela, serio? Byliscie w Oslo?? :D To ja zapraszam ponownie! :) Do mnie jakies 60 km. Wrocilismy ze szkoly rodz. Ta polozna mowi, ze mozna poprosic o znieczulenie z.o. i jak faktycznie bedzie uzasadnione (odpowiednie rozwarcie, porod sie nie posuwa itp.) to daja. I ze to rodzaca ustala z polozna. Musze to powiedziec mojej poloznej ze szpitala, bo ona to na mnie prawie naskoczyla, ze nie ma o czym mowic 😠 i wogole. Dobrze, ze jednak poszlam na ten kurs, bo teraz wiem czego moge sie spodziewac i czego zadac. A tak to by mna te polozne dyrygowaly :O Swoja droga ludzie tutaj zyja w niewiedzy z wlasnego wyboru :O Dzisiaj nie przyszla jedna para, bo sie ostatnim razem dziewczyna wystraszyla porodu. A polozna nie opowiadala zadnych mrozacych krew w zylach historii. Raczej bardzo pozytywnie, ze boli, ale do przezycia, o skurczach, ktg, szyciu, ewentualnej cesarce. Nic nadzwyczajnego. A ta dziewczyna (i to nie jakas nastolatka, tak 25-30 lat) robila wielkie oczy, ze ona pierwszy raz o tym slyszy. Do jakiego stopnia mozna byc nieswiadomym porodu bedac w 8 miesiacu ciazy?????????? Eh, ide spac 😴 Do listy zyczen porodowych dopisalam sobie gaz rozweselajacy :D :D :D Tutaj jest w standardowym uzyciu! Mozna rodzic na haju od samego poczatku :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucyjka- gaz rozweselający? Dobre! Pierwszy raz o tym słyszę:-) Faktycznie dziwne że kobieta nie wie podstawowych rzeczy o porodzie... Angela- to mówisz że od początku? Hmm, to chyba się dopiszę, chociaż mam jakieś obawy, że znowu się zasiedzę... No ale przecież zachodzenie w ciążę nie zależy od tego czy się jest w jakiejś tabelce czy nie, tak na zdrowy rozsądek;-) A recepty się nie przterminuja bo profesor wypisał mi każdą miesięczną kurację na 3 receptach i na żadnej z nich nie wpisał celowo daty:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
TABELKA I NICK..........IMIĘ .....WIEK ...MIASTO......CYKL STARAŃ....TERMIN @ Asik25........Joanna......27...DolnyŚląsk..........1...............19.08 angela..........Pati..........33.....DŚ................. staranka zawieszone TABELKA II NICK..........IMIĘ .....WIEK ...MIASTO......TC.........TERMIN PORODU Lucyjka........Kasia.......30......K-ce..........29..... ...........ok.04.10 Reniol...........Renia......22....Katowice......22...... ...........27.11.07 Fryzella26....Donata.....27......Białystok.....10....... . ..........15.03.08 Naughty...........Angela.......23......Staffs........... ......08 . marca 08 TABELKA III NICK.......IMIĘ .....WIEK ...MIASTO......WAGA.........PŁEĆ.....DATA kocica_26....Jola.......26........Piła........3200...... HUBERCIK..14.10 poczwarka....Marcia...28.....centrum..................Da niel....17.11.06 jagula..........Ilona.....31.....ok.Żywca....3150.....Ja godka...ok.10.11 kicia 76........evelka....29/30......BW...................?????... ....?????? misiaczkowa...Martuśka...24.....ZG........2850...Lidecz ka....13.01.07 gruby miś...Katarzyna..32.....Pruszków....3030... Maciuś....30.04.07 sabcial......Sabina........32.....Śląsk.........3700...B artuś.....28.05.07

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
💤 heeeej Boszzzzz, obudzilam sie z sercem w gardle i tetnem 200/min. nad ranem przez koszmarny sen :( Dobrze, ze to byl tylko sen! Teraz kawka+herbatka+zapalki w oczy. Asik, wpisuj sie do tabelki. Zaczynasz od nowa! 🌼 No, ja myslalam, ze z tym gazem to jakas bujda albo, ze tak bylo za dawnych czasow, ale nie! Dalej podaja poloznicom :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc zdycham 😭 leje sie ze mnie jak z cebra! co 15/30 min musze zmieniac podpaski :O jakby dwie @ sie zebrały w jedna... koszmar 😭 ale za to w poniedziałek zapisze sie wreszcie do gina ;) aaa i umówiłam sie na za dwa tygodnie ze znajomym kardiochirurgiem w sprawie moich badan na krzepliowsc... stwierdziłam, ze gino to jedno, fachowiec od zylek, krwi i serducha to drugie... ;) moze przy wspolpracy pomoga mi zapobiec ponownej katastrofie :O asiku no to czekamy z niecierpliwoscia do niedzieli ;) oby, oby.... ;) nie przylazła ;) alez by było zarąbiscie :D musimy zaraz jechac na drugi koniec miasta na konsultacje przed rehabilitacja mezusia :O oczywiscie musimy zabulic za zabiegi... bo limit na kase wyczerpal sie juz do konca roku i po co my ZUS płacimy!!!!!!! to jakas pomylka jest!!!!! buziole 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angela- to nieźle musisz się męczyć... tylko żeby to jakiś krwotok nie był. Jak nie osłabnie ta obfitość to może zadzwoń albo przejdx się do gina... Chociaz może to normalne, nie wiem. Niestety tak to jest z tymi limitami... Powodzenia, obyście wszystko szybko i sprawnie załatwili! To prawda że trzeba mieć nie lada zdrowie żeby chorować... Lucyjka- to zamiast odpocząć w nocy to jeszcze jakieś koszmary cię męczą...:-( Paskudy jedne. Angela, pewnie że by było zarąbiście jakby coś było...:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jestem no wiec za zabiegi oczywiscie bulimy... prawie 300zł! kupiłam wreszcie kule!!! oczywiscie zero na nie refundacji bo meżuś okresowo niesprawny jest... gdyby mu noge na stale uszkodzic to na kule 70% refundacji :O dostał tez skierowanie na zakup stabilizatora ortopedycznego- 70% refundacji ale pani w NFZ odesłała mnie z kwitkiem bo lekarz źle wypisal... podał kod do jednego rodzaju, a opis słowny do innego rodzaju stabilizatora i tyłek zbity.. jutro musze jechac jeszcze raz na koniec miasta do szpitala po prawidłowy opis na skierowaniu....:O nie dosc, ze bulimy za zabiegi to jeszcze wolne miejsca są dopiero od 27.08... wiec jutro musze tez zalatwic u lekarza rodzinnego następne zwolnienie L4 do 11.09... no to sobie długo popracował :O jest załamany ...:( bo okres probny konczy sie z dniem 30.09... kazdy lekarz nam powtarza, ze mamy wystapic o odszkodowanie... komunikacyjne...:O ale nie mam pojecia jak to sie załatwia :O i nikt nie jest nam w stanie to wyjasnic... mało tego... pani w NFZ poinformowała mnie, ze pieczatka w jego ksiazeczce ubezp. jest z 16.07 wiec teoretycznie do dzis ma ubezpieczenie...?????? nie wiem czy nie grozi mi jazda do Poznania do kadr...po nowa pieczatke....pierwsze słysze... dziewczyny! nie potrafimy sie w tym wszystkim znaleźć!!!😭 nigdy wczesniej nie pracowalismy u kogos... całe zycie prowadzilismy własna działalność (nawet w szkole mam kontrakt między firmami...) nie wiemy co nam przysluguje... nawet do kiedy wazna jest jakas pieczatka w ksiazeczce.,.. 😭 (jako własciciele firmy mielismy bylo na stale... w razie czegos trzeba bylo jedynie zabrac ostatni odcinek wpłaty chorobowego)..) nie wiem do kogo mamy sie udac po pomoc :( czujemy sie jak ślepy we mgle...😭 jestem bezradna 😭 jestem przyzwyczajona do latania po instytucjach.. urzedach... umiem zalatwic praktycznie wszystko... ale nie mam pojecia co mezowi przysluguje jako przacownikowi... kto nam moze pomoc.. co nas chroni.. jesli w ogóle coś...:( przepraszam.. musiałam sie wyzalić :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angela- współczuję wam tych wszystkich przepraw... Niestety ja też niezbyt się orientuję w prawach pracownika więc niewiele pomogę. Ale słyszałam o tym że teraz książeczki zdrowia są ważne przez miesiąc. Musicie być silni i uzbroić się w mega cierpliwość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angela, bidulko :( Tyle masz na glowie! Trzymaj sie dzielnie. Ja niestety tez nie wiem jak to jest z ubezp. zdrowotnymi. Za moich czasow ksiazeczki byly wazne 3 miesiace :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ależ senny dzień dzisiaj, pochmurno i w ogóle jakos tak niemrawo:-) Fajnie że piątek:-) Jeszcze pare godzinek i weekend:) Dobrze że w nocy nie było tych gwałtownych burz, które zapowiadali, bo oczywiście w takich chwilach strachu mój mężuś ma nocki:-) Chyba gdzieś wyżej na mapie były te burze i wichury, bo czytałam coś o łódzkim że nieciekawie wygląda krajobraz po nocce... Angela- a jak u was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×