Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

misiaczkowa

Zimowe starania 2005

Polecane posty

Hej, czuję sie dobrze. Staram się maksymalnie jak najwięcej leżeć, dlatego mniej tu zaglądam. Dolegliwości żadnych nowych nie mam. Brązowawe brudzenie nadal jest, mimo że biorę duphaston i cyclonamine. No ale mam nadzieję że gin zna się na swojej robocie i faktycznie jest ok. Zastanawia mnie to położenie zarodka blisko szyjki, czy to aby na pewno bezpieczne. Gin mówiła że niby tak, ale przez to może być to \"plamienie\". W piątek wieczorem miałam 2 kropelki krwi, dlatego teraz tak panikuję z tym leżeniem. Na szczęście to się nie powtórzyło. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiku-bardzo dobrze robisz. Ja wiem, że pewnie moje podejście jest wybitnie asekuracyjne i pewnie przesadzam w nim, ale pamiętaj-jak tylko cokolwiek Cię będzie niepokoiło, nawet coś co się powtarza i i lekarz Ci mówi, że jest ok, jeśli tylko masz jakiekolwiek wątpliwości-od razu pytaj, dzwoń i nie daj się zbyć! Jestem pewna, że wszystko będzie dobrze, ale dbaj o siebie! No i skoro gin powiedziała, że to normalne, to na pewno tak jest! Bardzo się cieszę! Lecę do dziecia:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, ja na chwilę bo staram się leżeć. Juz było lepiej, brudzenia prawie wcale, więc przeszłam się wczoraj z Mężem do pobliskiego sklepu, umyłam pare naczyń, więcej pokręciłam się po domu i znowu pojawiła się krew... Nie duzo co prawda, ale zawsze. Pojechaliśmy od razu do gin, jak weszłam do gabinetu to się rozryczałam. Zrobiła mi usg, pęcherzyk ładnie urósł, mówiła że est kształtny i ma coś tam żółtkowe co swiadczy o dobrostanie ciąży, trochę mnie uspokoiła. Wczoraj musiałam wziąć większa dawkę duphastonu i od dzisiaj normalnie i leżeć. Dostałam też skierowanie do szpitala w razie gdyby krew sie nadal pokazywała. Wolałabym tego uniknąć, a przede wszystkim chcę donosić ta ciążę więc leżę ile tylko mogę. Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik, lez, kochana, i odpoczywaj. Rozmawialam z kolezanka, ktora plamila i tez podejrzewa, ze to przez ciaze usadowiona nisko w poblizu szyjki. Jak sie bedzie rozrastac macica, to ulozenie zarodka sie bedzie zmieniac. Najczesciej przesuwa sie do gory i lozysko nie jest juz tak blisko szyjki. Pecherzyk zoltkowy jest, czyli fasolinka jest ladnie odzywiana i ma sie jak rozwijac. To dobrze! Reniu, Ania sobie swietnie radzi z zupka. Dojdziesz powoli do calej porcji. Linka maksymalnie zjada 80 ml (czyli polowe porcji), no i tylko ziemniaka z kalafiorem, ale nie chce jej wpychac na sile, zeby nie zniechecic zupelnie. Dzisiaj wyprosilam u tesciowej pol dnia opieki nad mala i bylam w bibliotece czytac ksiazke do pracy. Mam jeszcze 2 godzinki wolnego! Cudnie :D Ide sprzatac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naughty, jak sie czujesz? Jak zapalenie pecherza? Olenka zdrowa? Jak wam idzie karmienie? 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Dawno nie pisałam ale niestety nie miałam czasu ,Majka czesto płacze,potrzebuje ciągle ssac daje jej smoczek bo inaczej ciągle by jadła.Niewiem dlaczego ciągle chce ssac ,nawet jak jest po karmieniu,czy to normalne bo jak wypadnie jej smoczek to bardzo płacze ,biegam tylko i wkładam jej do buzi tego smoczka czy to normalne?Zaczełam ja karmic według łatwego planu,pewnie o tym słyszałyscie ,bo mamy problemy ,ona nie potrafi sama zasnąc trzeba ja utulac a jak włoze do łozeczka to wyczuwa ze nie jest na rekach i sie budzi i tak od nowa.W nocy chodze z nia i bujam az zasnie ale musze ja włozyc bardzo delikatnie bo jak wyczuje jakis ruch to sie budzi ona chyba jest bardzo delikatna.Jak myslicie sa jakies sposoby aby sama zaneła i chociaz troche polezała w łózeczku bo w domu nic nie moge zrobic . Byłam z nia u lekarza i ładnie przybiera na wadze ,na szczepionke idziemy za tydzien . Misiu ile bys chciała za ta hustaweczke ? Lucyjko super ze tesciowa popilnowała Linke miałas troche czasu dla siebie ,powinnas czesciej tak robic. Naughty jak sobie radzisz?Jak sie czujesz? Asik odpoczywaj ,duzo lez i dbaj o siebie a z kazdym dniem brdzie lepiej,najwazniejsze ze fasolinka jest silna .Teraz Wy jestescie najwazniejsi,prace domowe niech maz teraz przejmie.A jak sie czujesz ? Reniol jak ten czas leci juz Ania pierwsza zupke zjadła :D Pewnie duza juz z niej dziewczynka ,ile juz wazy? Sabcial duzo zdrówka zycze ❤️ Misiaczkowa co u Was ? Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fryzelko, mysle, ze Majeczka to maly wrazliwiec ;) i ma duza potrzebe ssania. Smoczek jest pomocny, sama stosuje ;) ale bedziesz miec problem, ze jak wypadnie to Malutka bedzie plakac. Cos za cos. Mysle, ze \"latwy plan\" wam pomoze. Ja sobie go chwalilam z jednego powodu: jesli dziecko najpierw sie wyspalo, potem najadlo, to nie mialam problemu, ze male marudzi, bo glodne i zmeczone albo nie wiedzialam czy glodne czy zmeczone. Co do zasypiania w lozeczku. Ja pierwszy miesiac czy dwa gasilam swiatlo, siedzialam przy lozeczku Linki i ja glaskalam po glowie, trzymalam za raczke, dawalam smoczek, zeby zasypiala w lozku. Szybko sie przyzwyczaila. Mozesz tez mala dac do lozeczka i sie tam z nia troche pobawic, dac jej jakas przytulanke albo zagladac do niej, spiewac itp. kiedy robisz cos w poblizu. To je polubi. Mysmy mieli dwa lozeczka. Jedno w pokoju dziennym, ktory jest polaczony z kuchnia, wiec mala tam spedzala cale dnie. Zasypiala w nim sama jak byla zmeczona. A w swoim pokoiku ma lozeczko wieksze do spania w nocy. Teraz jak jest duza, to klade ja na drzemki tez do \"nocnego\" lozeczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej :) Ja wpadam tylko na chwilke bo zaraz smigamy na spacerek, pierwszy prawdziwy spacer :D U mnie lepiej z pecherzem i nerkami , dzis w nocy skonczylam brac antybiotyk i badzo sie ciesze bo caly czas kiedy go bralam mialam straszliwa biegunke i lekkie mdlosci, ale taki skutek uboczny :O Poza tym nie jest zle , nawet sie wysypiamy bo mala je ok 23 pozniej budzi sie ok 3-4 zje , po czym ladnie zasypia , pozniej ok 7-8 zje ,tu ma lekki problem z zasnieciem i czasami zejdzie jej z tym z godzinke , pozniej spimy do 10-11 , karmienie i spanie i tak naokolo.Co wieczor sie wydziera pomiedzy 23 a polnoca i czasami potrzebna jest interencja suszarki :) Wazne zeby cos szumialo a wtedy zasypia ladnie.I ten czas po karmieniu ok 23 to czas kiedy zasypia na rekach ,ja siedze z nia na sofie a ona sobie sama zasypia ale w ciagu dnia zasypia sama w lozeczku .Tzn po karmieniu ok 20-30 minut sobie oglada swiat , wielkie oczka robi na wszystko ale jak zaczyna marudzic odnosze ja do lozeczka i tam sobie sama zasypia.Co prawda czasami musze isc do niej i 10 razy , podac smoka , czy poglaskac albo pomruczec ale nie jest zle .Natomiast jest BARDZO nerwowa i glosna kiedy jest glodna , budzi sie i ja szybko podgrzewam pokarm (nadal daje jej odciagane moje mleko bo nadal nie chce ssac:( a czasamina noc i modyfikowane bo nie nadazam z odciaganiem i produkcja :O )w miedzyczasie ja szybko przewijam , biegiem lece umyc rece po przewijaniu w tym czasie ona juz rozkreca syrene w lozeczku .Ja lotem koszacym wpadam do sypialni , porywam ja z lozeczka biegne do salonu , siadam na sofie , w czasie kiedy ona juz sie drze na maksa daje jej krople antykolkowe i od razu po tym butle .Wtedy nastepuje cisza , przerywana jedynie sapaniem i cmokaniem mojej cory , ktora je tak łapczywie i zachlannie ze ciezko uwierzyc ze tak mozna jesc i nie krztusic sie co sekundke .ZAWSZE przez pierwsze 2-3 minuty karmienia slychac jak jej burczy w brzuchu , i to tak glosno ze masakra :O Kurcze , ona zjada za jednym razem po 130-140 ml i wlasciwie zjada po tyle juz od 6 dnia zycia .Czasami sie boje ze jak podrosnie to nas zje :)ten nasz maly glodomor :) Zmykam gotowac rosolek , bo tak mnie boli zoladek ze nic innego nie moge jesc ... no moze oprocz tostow z dzemem :O Pozdrawiam serdecznie i przesylam buziaczki !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jednak nie pojde na spacer bo sie rozpadalo :O Nie ma to jak angielska pogoda :O Jak tak dalej pojdzie to Ola nigdy nie zazna swiezego powietrza 😭 Przepraszam ze nie odpisuje kazdej z osobna , postaram sie poprawic :) A jak narazie sle buziaki i pozdrowienia dla kazdej z osobna i dla wszystkich razem :) Powiedzcie mi kochane kiedy dziecko zaczyna sie usmiechac i ogolnie , kiedy robi sie takie zywsze ? Bo mi sie wydaje ze moja Ola to jest strasznie smutna , usmiecha sie tylko jak jest najedzona i to na dodatek te szzerbate usmieszki rozsyla przez sen ... Mozliwe ze udziela jej sie moje samopoczucie ? Bo mi sie tylko chce wyc i nic wiecej , nie wiem gdzie zniknela ta euforia i szczescie ktore mi towarzyszylo tuz po porodzie ?:O Mozliwe zeby to wynikalo z tego ze jestem tu sama z mezem i musimy sobie radzic we dwojke ? I nawet rodzina nie za bardzo nas moze odwiedzic ? Bo gdzies zniknela cala moja radosc i pozostal tylko jakis taki smutek .... i wstyd sie przyznac ale czasami rozmyslam o tym jak to bylo jak nie bylo Olki i jak by to bylo gdyby jej nie bylo teraz 😭To sprawia ze czuje sie zla matka i ogolnie zlym czlowiekiem ... choc w glebi serca ja kocham ponad zycie , to sa chwile kiedy nachodza mnie te dziwne odzucia :O Czy ktoras z Was tez tak miala ? A moze to jakas depresja wiosenna czy cus ? :O I w sumie ciesze sie ze o tym napisalam bo wlasnej mamie sie wstydze przyznac do tego jak sie czuje :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
naughty, to co przeżywasz jest, jak najbardziej naturalne! prawie każda mama miewa baby blues, to mija ;) choć rzeczywiście przez poczucie osamotnienia, może być trudniejsze :( jeśli jednak taki stan przedłużałby się, to nie lekceważ, bo przypadki depresji poporodowej wcale nie są czymś odosobnionym! wierzę, że gdy pogoda się poprawi, wiosna wpłynie pozytywnie na Twoje samopoczucie! 🌻 na świadome uśmiechy jeszcze trochę poczekasz ;) może dwa tygodnie, może trzy, ale warto czekać, bo będą najsłodsze :D i najukochańsze :D cierpliwości kochana!!! młody tak rozrabia, że nic nie mam zrobione :( a większy znów narozlewał :o lucyjko, ubawiło mnie, że o lince napisałaś "duża" :) fryzelko, ok.200 zł (do negocjacji ;) )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo... Dziś uśpiliśmy naszego 14-letnią psiurkę :( Choć wydawało nam się, że dziś jest lepiej, jednak wiedzielismy, że będzie coraz gorzej :( Tyle wspomnień się z nią wiąże, tyle wszystkiego. Ciągle łzy płyną, dla nas była jak członek rodziny, odeszła z godnością, nawet nie wyrywała się tacie. Zawinęliśmy ją w różowy materiał i pochowaliśmy obok jej ukochanych kamieni, które całymi dniami oblizywała i toczyła...moja mała psiuńka naprawdę odeszła... Naughty, popieram grubego misia, obserwuj się i jak to się przedłuży to pędem do lekarza, szkoda czasu na smutki. Asiu, jak się czujesz? Jak te plamienia? Mam nadzieję, że ustały :) Ja za to nie mogę sobie przypomieć kiedy miałam ostatnią @, czy 3 marca czy 8. Wiecie, że ostatnio miałam taki wielki skurcz macicy, że brzuch mi stwardniał?! Pierwszy raz od porodu mi się coś takiego zdarzyło! Chyba czas iść do gina. Mała zdrowa, probuje biegać a ja się zafascynowałam wychowaniem Montesorii. Na razie probuję na podstawie Zabaw fundamentalnych, zobaczę czy w praktyce wyjdzie podbnie, bo w przyszłości chcę ją zpisać do przedszkola, które też praktuje na przemian z innymy metodami własnie Montesorii. Lucyjko, no faktycznie Lineczka już tak duuuuuuża jest :) A jak u Ciebie? Lepiej się czujesz po tych wizytach u psychologa? Idę może gdzieś jakieś wino znajdę i się znieczulę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misiaczkowa, Ty masz skurcze, a ja... miesiąc temu ruchy czułam! ale jak realnie :p i mimo, że miesiączkuję b. regularnie od zaprzestania karmienia, to było tak rzeczywiste, że zrobiłam test ;) oczywiście negatywny i z ruchów fantomowych mnie wyleczył :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Babeczki! Misiu :P mnie sie juz moja Linka wydaje duza :) Wczoraj sie wazyla i mierzyla: 7 kg i 67 cm :D I z malego lozeczka (wielkosci kolyski) juz wyrosla, gondola wozka tez dlugo nie wytrzyma ;) Tylko kupuje wieksze ciuszki - z czego mam radoche oczywiscie :P :D I dwa zebole juz sa ! Naughty, to co przezywasz to zupelnie normalne. Narazie jest jeszcze bardzo wczesnie po porodzie i winne sa hormony. Mam nadzieje, ze szybko samo przejdzie. Dopiero po ok. 2 miesiacach stalych dolkow (placze, apatia, nerwowosc, smutek itp) mozna mowic o depresji. Wiem cos o tym :P ;) Pogoda, zmeczenie i osamotnienie nie pomagaja niestety. Wcale nie jestes zla matka! Ja do teraz (a Linka ma prawie pol roku!) czasem mysle, ze powinnam byla zaczekac z dzieckiem, jak dobrze bylo bez niego itp. Nie uwazam sie za zla matke z tego powodu, bynajmniej. W koncu staram sie byc jak najlepsza mama i zeby walka z dolkami nie odbijala sie na maluchu. Usmiechy tak ok. 6 tygodnia? I to w odpowiedzi na twoj usmiech. Moje dziecie tez nie sypie usmiechami na prawo i lewo. Tata, mama i babcia sa na liscie priorytetowej ;) A juz zupelnie nie chce sie usmiechac do obcych. Zeby sie zaczela smiac, to tez sie musze niezle nawyglupiac. Ale wszystkie dzieci sa inne. A u Olenki jeszcze duzo za wczesnie na takie towarzyskie zachowania. Misiaczkowa, napisz cos o tej metodzie wychowania. Pierwsze slysze! Buuuuuuu, stoimy na liscie rezerwowej do zlobka. Jasny szlag! Nie wiadomo czy beda jeszcze jakies miejsca i kiedy sie dostaniemy i do ktorego zlobka, bo jakos metnie nam odpowiedzieli. Pisemnie mieli dac znac i tez cisza. A mielismy rekomendacje z przychodni i tez guzik z tego. Fryzelko, jak tam Maja? Reniolku, jak ida zupki? Jak studia? Masz juz indywidualny tok? Spadam sprzatac, bo po obiedzie wpadnie kolezanka na kawe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ah, Naughty, zdjecia Olenki sliczne! Usmialam sie z tego spania "na malego gloda". Misiu, ja jeszcze mam pytanko do ciebie, bo pamietam, ze niektore z twoich trolkow spaly w spiworku. Czy jest ograniczenie wiekowe do spania w spiworze? Bo Linka spala pod koldra, ale ostatnio tak bardzo sie rozkopywala i wiercila w lozeczku, ze budzila sie w nocy i nad ranem "calkiem gola". Dwie ostatnie noce spala w spiworze i tfu tfu tfu odpukac az do 6.30 ! :) aha i jeszcze w sprawie kleiku do butli, pewnie wiecie. Jak na opakowaniu kleiku ryzowego pisze 3 lyzeczki kleiku na 100 ml mleka, to na 200 daje sie 6 lyzeczek? Bo na kukurydzianym bylo 7,5 lyzeczki na 200 ml?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej , dziekuje Wam za pocieszenie , naprawde mi lepiej kiedy moge to komus powiedziec, to co czuje .Maz sie martwi bo czesto placze a on nie potrafi zrozumiec dlaczego .A ja poprostu placze z tak glupich powodow ze boje sie mu powiedziec dokladnie zeby nie uznal mnie za wariatke .Ostatnio co wieczor becze bo wiem ze w nocy po ktoryms z 2 karmien , Ola nie bedzie chciala zasnac i ja bede nerwowa z tego powodu :( Nie lubie wieczorow i nocy , nienawidze :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I powiedzcie mi kochane , jak przestawic dziecko ktore cale dnie tylko spi i je a w nocy ma kryzys 2-3-4 godzinny (tzn dzis tak bylo ) bo poprostu jest wyspane .Jak ja przestawic ? Tracy Hogg pisze chyba zeby wybudzac w dzien ? Jak sadzicie co zrobic zeby mala spala w nocy a mniej w dzien ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naughty, a o ktorej godzinie w nocy Ola ma kryzys ze spaniem? Ola malutka jeszcze, ale mozesz sprobowac ja wybudzac w dzien jesli spi dlugo. Tak zeby nie spala wiecej niz 2 godziny jednym ciagiem + troche przetrzymac wieczorem bez drzemek (3 godzinki?). I minimum \"rozrywek\" w nocy. Zgaszone swiatlo, cisza itp. Mnie to pomoglo, ale tez dopiero po paru tygodniach. I nigdy nie bylo spania do 8 :O Moge tylko doradzic to co mnie radzil nasz guru - Gruby Mis - uzbroic sie w cierpliwosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucyjko Ola czasami nie spi od 23-1 , czasami od 1 - 3 , czasami spi ladnie , tzn po kazdym jedzeniu ekspresowo zasypia ...roznie to z nia bywa ... wszystko zalezy od tego jak spi w ciagu dnia ...a dokladnie od tego czy placze po kapaniu czy nie .Jak sie wyplacze tak z godzinke czy dwie to spi slicznie a jak nie to odbija to sobie w nocy ... Dzis sprobuje ja wybudzac co 2 godzinki i wieczorem przetrzymac , moze sie uda ladnie przespac nocke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Dzisiaj już jest znacznie lepiej (odpukać) i oby tak sie utrzymało:-) Za to pojawiły się delikatne mdłości, co mnie bardzo cieszy bo czytałam że jak są objawy ciąży to znaczy że hormon ciążowy działa odpowiednio i ciąża jest bezpieczniejsza:-) Staram się nadal maksymalnie leżakować. Pozdrawiam i dziękuję za pocieszenie! Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiaczkowa 👄 glaskam cie po glowie wirtualnie, bo smutno z powodu pieska. Asik 🌼 - to dobrze, ze juz czujesz sie lepiej! I pierwsze mdlosci! No prosze! :D Naughty - jak dzisiaj Ola spala? Buuuu. Nasza Linka znowu swiruje po szczepionce. Ma napady histerycznego placzu, jest marudna, senna o dziwnych poracha dnia i wogole nieswoja. Oby szybko jej przeszlo. Misiaczkowa i Gruby Misiu czy wy szczepilyscie swoje dzieciaczki szczepionka MMR? Bo skoro u nas taka reakcja po DTP+Hibb + pneumokoki, to boje sie, ze po MMR moze byc jeszcze gorzej :O I te pogloski o autyzmie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam :) Lucyjko dzis Olus spala od 22 do 1:40 , nakarmilam ja i oddalam mezowi bo spac jej sie nie chcialo chyba , zanim zasnela zajelo jej to ok 30 minut , pozniej obudzila sie o 6:30 zjadla i znow ja oddalam mezowi i znow szybko zasnela ( on ma jakas dziwna moc chyba ze na nia tak dziala :) ) no i pozniej obudzila sie po 10 i zasnela dopiero teraz , ale juz byla baaardzo zmeczona i sama nie wiedziala co by chciala , czy jesc , czy tulic , czy do lozeczka ..na szczescie juz spi jak suselek :) My 8 kwietnia mamy pierwsza szczepinke i o ile sie nie myle jest to na gruzlice chyba ... no w kazdym razie tutaj normalnie na to nie szczepia dzieci ale polozna zaproponowala nam skierowanie wiec korzystamy :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo ! Ja na uno momento ;) Lucyjko ja zaszczepiłam na MMRII i w sumie nie było jej po tym nic, oprócz tego, że parę dni póxniej dopadła ją angina :o Nie wiem,czy to miało związek ze szczepionką ;) Co do przypadków autyzmu poszczepiennego, to ja troszkę nie rozumiem, bo to MMRII jest tuż po roku 13-14 m a autyzm z reguły ujawnia się około 24 m, więc nie wiem po co ten cały szum. Drugą dawkę powtarza się za hohoho, gdzies koło 3-4 roku jak dobrze pamiętam. Ja dla bezpieczeństwa nie podam skojarzonej, tylko dwa wkłucia jak się da, odzielnie różyczkę i odrę. Tylko ponoć odra jest tylko w skojarzonych. Różyczkę napewno podam, bez dwóch zdań, nad odrą myślę, za to świnia dla dziewczynki nie taka groźna, ja miałam i troszkę sobie spuchłam i miałam gorączkę na uszy nie poszło. Nie sczepić źle, szczepić źle. Skoro w nas ładowali tyle szczepionek i żyejmy to i dzieciakom nic nie będzie ;) Ja na dokłaadkę jeszcze chcę ją na meningokoki szczepić a nie mam pojęci kiedy, chciałabym na wakacje, bo w razie ew gorączki (bo ja się nadal łudzę, że od września pracę dostanę) byłabym przy niej. Wolę jednak w przypadku żłobka podać. Na pneumokoki ma w sumie zabezpiecznie w postaci HIB, ponoć w składzie bardzo podobne (znajoma farmaceutka mi powiedziała a łebska babka jest;) ). Ale namieszałam i po łebkach ;) Asiu, tak się cieszę że masz mdłości :D Oby tak dalej :) Jutro zjazd i troszkę oddechu dla siebie :) Laaaał dwa dni tylko dla mnie ;) Naughty, moja Lidka miała odwrotnie, tylko u mnie się uspokajała ;) Tak ma do tej pory, choć jeszcze babcia też jest fajna a jak nie ma taty oczywiście, ale mamunia jest na 1 miejscu ;) Za to ja się schizuję tym złobkiem, bo dręczy mnie jedna myśl ichyba nawet pójdę dopytać się psychologa. Mała się świetnie rozwija, dużo z nią robię roznyyych rzeczy, na wiele pozwalam, cenię sobie jej samodzielność i pęd rozwojowy. Boję się, że jak trafi do żłobka to mi się zatrzyma i ten piękny rozwój się spowolni lub cofnie :( Jestem szurnięta wiem, a co wy o tym myślicie? Idę buuuziaki i miłego weekendu 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Ania przeziębiona:( Od soboty kaszele, kicha, lekarka przepisała ibufen, wit C w kropelkach, wapno w syropie i wodę morską do noska + odsysanie. Biedna jest, wymęczona, czasami zwymiotuje od połykania tej wydzieliny...tak mi jej żal!!!😭 A wszystko chyba od córki sąsiadów która przyszła małą oglądać z kaszlem, a ja głupia myślałam ,że jak jej nie będzie dotykać to się Ania nie zarazi:( CO za matka ze mnie😭 Następnym razem wyjdę od razu z pokoju-tak zresztą dziś nakazala pediatra. Dziś jest już lepiej, mam nadzieję, że szybko to cholerstwo przejdzie, na szczęście nie ma gorączki. Naughty-jak czytałam Twojego posta o tym, że nienawidzisz nocy-to jakbym czytała siebie sprzed 3 misięcy-było dokładnie tak samo-ryk po 22 nie wiadomo czemu, mój strach przed wieczorem, bo wiadomo, że będzie ciężko, no i jeszcze ból piersi, a Mała nic tylko by ssała:o Przeszło-mąż ją długo nosił aż się uspokoiła, czasami zasypiala z nami. Musiała potrzebować ciepła i przytulenia, a jak miała ok 2 miesiące i jak wprowadziłam na siłę 6-godzinną przerwę w jedzeniu (2 noce ryku, potem już ok) , to jest dobrze. Musisz ją nauczyć, że w nocy je się mniej i rzadziej, i że nie ma nic ciekawego. Anula też dużo jadła, zreszta do teraz tak ma:P A co do usypiania przez męża-to chyba tak jest że im lepiej to wychodzi. Moja teoria brzmi: dziecko wtedy nie czuje jedzenia ani nie widzi jego źródła (czyt. mama). Lucyjko-mam indywidualny tok, ale studia idą jak po grudzie. Jestem doczepiona do różnych grup, i latam z jednych zajęć szybko na kolejne, z których muszę wyjść przed końcem żeby mąż zdążył do pracy. Efekt-nie mam jak i kiedy odbić notatek, wszystko na szybko i nie dokładnie. Patrząc zupełnie realnie na to moje studiowanie, mam poważne wątpliwości czy uda się to skończyć...w dzień Ania praktycznie nie śpi, albo robi sobie drzemiki 20-minutowe, więc trudno cokolwiek zrobić, jedynie wieczorem, czyli po 20 mogę się za coś zabrać...ale wtedy sennosć po prostu zwala mnie z nóg...nie wiem jak to będzie. Co do zupek-Ania zjada ok 50 ml, potem jest wrzask. A dziś lekarka mi powiedziała że to Ania mnie wychowuje, że mam przeczekać ryk i dać jej 100 a nawet 150 ml, bo to dla niej bardzo ważne i zdrowe-więc dziś będzie walka. NO i mogę dodawać do zupki gotowane mięsko drobiowe i czasami buraczka. z owoców tylko jabłko nadal, ale może być przemielone. Asiku-jak najwięcej mdłości życzę na początku:) Idbaj o siebie🌼 misiaczkowa-w żłobku Lidka moze z kolei nabrać więcej umiejętności interpersonalnych...tak mi się wydaje. Będzie dobrze! Dziewuszki, mam pytanie. Kiedy dostałyście @ po porodzie. Czy dopiero jak przestałyście karmić piersią? cZy którać jeszcze w czasie karmienia? Bo zastanawiam się kiedy u mnie dojdzie do tego przełomowego momentu... Pozdrawiam, zmykam smarakć, bo też przeziębiona jestem niestety... Miłęgo dnia i tygodnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Naughty, ja do teraz miewam napady smutku wieczorem, ze znowu mala sie zbudzi i sama przez to spie niespokojnie. A w pierwszych 3 miesiacach to byl standart. Ale juz nie daje nikomu rad co do spania, bo u nas znowu klapa i nie wiem czemu. Mala budzi sie po 3 razy, nie spi z godzine, w koncu usypiam ja smoczkiem lub butla. Potem caly dzien rozwalony, apetyt w kratke. ehhhh :O Reniu, Linka zje max. 100 ml zupki, ale sie nia nie najada :O Po 1,5 godz. juz placze o mleko. Moze jak zacznie jesc miesko to bedzie lepiej? Z kaszka jest tak samo. A propos, dajecie przy kaszce lub zupce cos do picia? Wode lub sok? Mleko? Bo moja nie chce pic poza posilkami ani przy posilkach :( No i jak Linka jest bardzo glodna, to nie ma mowy o karmieniu lyzeczka. Reniol, dokladnie tak sie czuje jak ty ze studiami. Probuje cos czytac, ale tylko po 20 jest czas, a wtedy padam na nos. W dodatku nie dostalismy zlobka i mam zmartwienie co dalej. Misiaczkowa, widzisz jak to jest w zyciu. Ty sie martwisz czy poslac Lideczke do zlobka, a ja bardzo chce zlobek dla Linki. Nauczy sie przebywac z innymi dziecmi i doroslymi itp. Widac po niej brak rodzenstwa i kontakow poza rodzicami. Dzik nietowarzyski i strachliwy. Bedziemy sie odwolywac w maju, ale szanse sa marne. Tylko jedno miejsce, a wiele osob chce je dostac. Nie znam zaufanej niani, nie wiem jak sobie poradzimy. Nie wiem co z doktoratem i co daje z praca. To tyle narzekan na dzis. Pa! 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Jutro mam wreszcie wizytę i mam nadzieję że wszystko będzie dobrze i że zobaczę bijące serduszko. Dzisiaj mam dzień strachów i panikowania. Brudzenia ciągle się powtarzają, co prawda nie krwawe ale zawsze. Poza tym wydawało mi się że piersi mam jakieś normalniejsze i mniej bolesne i jakby mdłości nie było i się przestraszyłam znowu że coś jest nie tak. Teraz juz piersi znowu czuję i lekkie mdłości tez więc mam wielką nadzieję że jednak wszystko jest ok. Odezwę się jutro po wizycie. Trzymajcie kciuki za panikarę roku!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babyland
Witam serdecznie wszystkie Panie, Mam pytanie do wszystkich przyszłych lub obecnych mam dzieci w wieku do 16 lat. Prowadze badanie rynku dotyczące sklepu internetowego z markową używaną i nową odzieżą angielską dla dzieciaczków, od noworodków do ok. 160cm wzrostu. Trwają przygotowania do uruchomienia takiej strony, dlatego musimy wiedzieć ile osób byłoby zainteresowanych zakupami w takim sklepie? Ceny produktów od 3zł w górę. Koszt przesyłki od 6zł do 13zł(w przypadku pobrania). Główna dewiza: Odzież tylko dobrej jakości w przystępnych dla wszystkich cenach ( wszyscy wiemy jakie są teraz czasy, więc staramy się aby ceny były jak najniższe). Odzież takich firm jak next, cherokee, st.bernard, marks&spenser, disney i wiele wiele innych. Dlatego miałabym prośbe, jeżeli to nie problem to prosiłabym o wysłanie do mnie maila o treści TAK, jeżeli ktoś byłby zainteresowany takim sklepem. Żeby strona ruszyła musimy otrzymać conajmniej 300 pozytywnych opini. Pozdrawiam wszystkich i życzę zdrówka i powodzenia dla wszystkich mam i ich maluszków

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo :) Lucyjko, wiem że to paradoks, ja nie chcę żłobka a ty chcesz, ale jesteśmy w różnych sytuacjach i też inaczej patrzymy na życie, choć nie ukrywam że troszkę twojego zapału żłobkowego chciałabym mieć, żeby to oddanie małej do żłobka jakoś psychicznie znieść lepiej :) Reniu, ooj bidna ty matko, maleństwo jak choruje to się serce kroi, że nie za wiele można zrobic :( Polecam euphorbium na katarek, u nas się super sprawdza lepiej jak nasivin, choć z w połączeniu z nim to jak burza znika :) dużo zdrowka życzę!!! Asiu, trzymam kciuku za wizytę, ważne są te objawy i to dobry znak :) A mówią, że plamienia na początku są możliwe. Może to nie jest jakaś przesłanka, że z dzidzią coś się dzieje, ale może jakaś żyłka w szyjce puścila i stąd te plamienia, myślę że wszystko jest dobrze z maleństwem :) Ja miałam plamienia bo miałam jakieś złogi w macicy i macica się oczyszczała, może podobnie jest z Tobą, że coś tam zostało. Gruby misiu - fajnie, że u Was oki :) A jak tam budowa domku? Wiesz co mi ostatnio koleżanka powiedziała, że za 120 tyś można już postawić taki dom :o Jakoś wierzyć mi się nie chce, bo przecież dach, ogrzeanie, przyłącza pożerają masę kasy i chyba jakiś malutki to owszem ale i tak tyle nie starczy? U nas - w sumie dobrze, zawitał 13 ząbek, mała zdrowa, zaczyna coraz lepiej chodzić i uczymy się samodzielnego zasypiania. Dziś juz mi nerwy puściły i się wydarłam, potem oczywiście miałam wyrzuty sumienia, ale zasnęła :o Wczoraj poszło jako tako, ale usypiała godzinę sama, a wcześniej jeszcze pół z nią leżalam. Dziś już godzinę :o Ja nie mam tyle nerwów, żeby z nią 1.5 h leżeć! No nie mam i już, dlatego uczę ją zasypiać samodzielnie. My dalej się bijemy z domem, bo próbujemy dowiedzieć się, czy nam nie dadzą więcej teraz jak tak nieruchomości poszły w górę, może udało by się wziąć kredyt konsolidacyjny. Ehh ale boję się, że możemy być niewydolni na taka sumę o jaką chcemy wnioskować i tzreba będzie robić znowu kosztorys....bleee tyle latania za tymi papierami, a w większości musi to mąż załatwiać bo to "jego" dom. Pracy nadal nie mam, nikt nie dzwoni, nie pisze :p Wiem, że mogą zadzwonić nawet parę dni przed rozpoczęciem roku szkolnego. Ide buszować po neciku :) Paaaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:) Malutka już bez kataru, tylko resztki kaszelku zostały. A boję się dawć syrop, bo po tych wszystkich lekach tylko wymiotowała:( Zle może spróbuję, musi się w końcu wyleczyć, bo szczepienie się nam opóźnia. Za to chyba ząbkuje na maxa-jest strasznie rozdrażniona, od 16-17 nie chce ssać. ewentualnie soczek z jabłka zje z zapalem. Rączki ciągle w buzi, ale tak jakby chciała je sobie odgryżć i wyrwać:P Kupiliśmy Dentoxin żel, ale można tylko 3x dziennie, a to jakby mało daje...no i daję jej ibufen, bo to też podobno pomaga, ale ona i tak się bardzo męczy a ja razem z nią. Mąż ma dużo doadtkowej pracy, więc siedzę w domu sama z Małą i babcią...Babcia na wszystkie złe humory Ani ma swój sposób-bierze coś dwa przedmioty do ręki i stuka nimi jak najgłośniej wołając bam-bam...owszem, jak Ania ma chęć do zabawy to się jej to podoba, ale w każdym innym przypadku interesuje się chwilę a potem robi się rozdrażniona. Mam czasami ochotę powiedzieć babci żeby dała sobie spokój, ale wiem, że potem będzie afera na ydzień, więc siedzę cicho. Wczoraj był ryk od 17 do 20, nawet kąpiel niewiele pomogła...a babcia ciągle bam-bam. Dziś po prostu wezmę Malą na piętro, pewnie lepiej się uspokoi. Czy Wasze maleństwa też tak ciężko przechodziły ząbkowanie? Co poradzić? Gryzak ciągle wypada z rączki i mam wrazenie, że ją drażni, smaruję żelem, nie wiem cz coś jeszcze można zrobić. I czy tak będzie przy wszystkich ząbkach? (proszę, napiszcie, że nie! 😭) Studia mnie załamują...ale już nie chce mi się pisać dlaczego... Asiku-będzie dobrze, jestem pewna! misiaczkowa-do mnie dzwonili dopiero od 30 sierpnia, ale za to w ilościach hurtowych! Coś dostaniesz:) Naughty-co u Was? Fryzelko-jak Mała? sabcialku-zdrowi już jesteście? Pozdraiwam, lecę buszować po allegro za jakimiś komplecikami dla naszego wielkoludka:) Miłego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×