Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

misiaczkowa

Zimowe starania 2005

Polecane posty

Sabcial, no napisz cos wiecej! Do mam, ktore szczepily MMR: czy wasze dzieci mialy po tej szczepiace goraczke? jesli tak, to ile dni po szczepieniu i jak dlugo sie utrzymywala? Inne powiklania? Reakcje poszczepienne? Linka byla szczepiona w srode. Pielegniarka powiedziala, ze reakcja pojawi sie dopiero po 10 dniach, a Linka mi od wczoraj goraczkuje (38 mierzone na czole, w pupie pod 39). Musze podawac paracetamol 3 razy na dobe, bo ciagle wraca :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sabal
Lucyjko, Barteus nie mial żadnej gorączki ale jak dziecko ma powyżej 38 stopni to powinnaś jej coś podać. Jesteśmy już po 3 dawkach tej szczepionki i wszystko bylo - ok. Napisze na pewno :) WIĘCEJ pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sacial
to byłam JA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej My akurat jestesmy po tej szczepionce i Maja od razu dostała goraczki 38.2 a pozniej wymioty i biegunka ,tydzien czasu sie meczyła poniewaz musiała walczyc ze szczepionka i grypa jelitowa.Dostalismy nawet skierowanie do szpitala bo nawet pic nic nie chciała,dawałam jej elektrolity przez sen bo inaczej nie chciała,schudła kilogram ale najwazniejsze ze juz w porzadku.Słyszałam rozne rzeczy o tej szczepionce ale goraczka u nas od razy wystąpiła czyli Lucyjko u Was tez moze jeszcze z dzien sie utrzymywac.W przychodni mówili ze moze byc nie wysoka gorączka ale kazde dziecko inaczej przechodzi. Misiu super wygladasz :D Reniol co u Ciebie? Sabcial :D Misiaczkowa :D Asik trzymaj sie ❤️ Genewo :D Angelo super ze do nas zawitałas :D Naughty :D Pozdrowienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
maciek jeszcze tym nie szczepiony, powiniśmy teraz, ale przeczekamy, aż znów nas sanepidem zaczną straszyć, a tak poważnie - zaszczepimy macia pewnie jakos w kwietniu, po świętach i po sezonie grypowym ;) sabcial, a może z główką jeszcze po urodzinach nie hallo? 🌻 wszystkiego najlepszego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki dziewczyny za odzew. Nie wiem czy w Norwegii podaja ten sam typ szczepionki, bo MMR podaja tylko w 15 miesiacu. Raz. Wczoraj wieczorem mala miala jeszcze wysoka goraczke, w nocy zle spala i dalam jej paracetamol. Rano juz jest ok, czekamy w domu czy bedzie jeszcze goraczkowac. Jak nie, to jutro do zlobka. Fryzelko, biedna Maja, ze tak sie umeczyla jelitowka. Gruby (Znaczy szczuply i seksowyny Mis z selerkiem) Misiu nie ma sie co spieszyc ze szczepieniem. My tez bylismy 2 miesiace po terminie, bo polska lekarka mi powiedziala, ze skoro mala miala trzydniowke to przy kazdej wirusowej chorobie nalezy odczekac 4-6 tyg. zanim sie bedzie szczepic. Sabcial 👄 czekam na wiecej! Wszystkiego dobrego 🌼 Reniu!!! Co u was? Naughty! Jak sie czujesz? Ja ide w czwartek pogadac z lekarzem. Misiaczkowa, zadowolona jestes z pracy w zlobku? Jak sie miewa Lidka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i przepraszam, bo ja tylko na chwilę i to z pytaniem. Dlaczego moje dziecko drze się na spacerze? Kiedyś tak miał, nie wiem dlaczego, później tak wyszło, że nie wychodziłam z nim z wózkiem tylko jak trzeba było to do nosidełka i do auta, później znowu zaczęłam chodzić na spacery z wózkiem i było ok, a od paru dni jest to niemożliwe, bo drze się okropnie, nie daję rady tego przeczekać i muszę wracać do domu. Szlag mnie chyba trafi, wiosna się zaczyna. Najedzony, przebrany, nie jest mu za zimno ani za ciepło więc dlaczego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asik, nie wiem, a moze Arek lubi ogladac otoczenie, a jezdzi na lezaco? Wozisz go w glebokim wozku? Moze mu sie \"nudzi\" ;) Moze brac go na spacer w porach drzemki? Bedzie na swiezym powietrzu i sobie pospi zamiast krzyczec? A zaczyna krzyczec od razu jak dajesz go do wozka czy po chwili na spacerze? A ja pozdrawiam z angina ropna :( No i nie dostalismy miejsca w prywatnym zlobku. Dzisiaj bylam w naszym i p. pedagog mnie przekonywala, ze to bardzo dobrze, bo mala ciezko by zniosla zmiane otoczenia :O Mala nadal nie przepada za zlobkiem, nie lubi jak dzieci do niej podchodza, nie lubi byc pozostawiona sama sobie (tzn. jest rozpuszczona pod tym wzgledem, bo chce miec uwage doroslej osoby, stale :O ) No coz..... Jedynaczka :P Najlepiej sie czuje na dworze i na duzej sali gimnastycznej gdzie moze sobie pobiegac i ma wiecej przestrzeni. No i ciut sie zmartwilam, bo pani twierdzi, ze moje dziecko nie mowi w zlobku. Tzn. gaworzy po swojemu i cos nuci jak jest zajeta zabawa, ale nie wypowiada zadnych slow. A w domu juz od dawna mowi niektore slowa po polsku i po norwesku i dzwieki typu brrrumm na samochod, hau hau na psa itp. I ten zasob rosnie. Jak u was bylo/jest z mowieniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lucyjko, tosia miała 3 lata jak poszła do przedszkola i w pierwszym roku nie odzywała się prawie wcale :o asik, myśmy tak mieli z zosią :o cierpliwości... trzeba przyzwyczaić powolutku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiu, a co bylo przyczyna, ze twoja Tosia nie chciala mowic w przedszkolu? Nie lubila go? Nie czula sie tam bezpiecznie? Czy tak po prostu bez znanej przyczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucyjka- współczuję choroby, przegoń ją szybko! Chyba masz rację, że Arkowi się nudzi. Jeździ jeszcze w głębokim wózku, na leżąco, z założoną budą więc widok ma ograniczony. Brałam go na spacer niby w czasie kiedy był śpiący i myślałam że w wózku zaraz zaśnie, ale niestety nic z tego. Płacze nie od razu, tylko po parunastu minutach w wózku... Jutro spróbujemy coś mu podłożyć, jakąś poduchę i bardziej uchylić budę, może będzie lepiej... Bo na spacerówkę chyba jeszcze za wcześnie co nie? Niedawno skończył 4 miesiące. Od tygodnia budzi się też często w nocy. Niby nie płacze tylko podaję mu pierś i tak zasypia znowu. I tak co ok. 2 godziny. Czyżby był głodny? Mam za mało pokarmu? A jeszcze niedawno potrafił przespać 5 a nawet 7 godzin bez przerwy. Faktem jest że chyba za wolno przybiera na wadze. 2 tygodnie temu był ważony, miał niecałe 4 miesiące i ważył 5730, a lekarka mówiła że ok. 4 miesiąca powinien ważyć 6,5 kg. Ale ja nie wierzę w takie gadanie, Arek wygląda fajnie, jest nawet lekko pyzaty, a lekarka stwierdziła że waży za mało dopiero jak spojrzała w siatkę centylową bo na oko wygląda całkiem dobrze. Może słabiej przybierał na wadze przez te moje stresy, jak się unormuje to powinno być lepiej, no ale w sumie niedługo trzeba będzie zacząć mu podawać jakieś zupki jarzynowe (bo to się daje chyba jako pierwsze?) żeby poznawał nowe smaki no i się lepiej najadał. No proszę, nie planowałam, a się rozpisałam:-) Postaram się częściej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczynki :D no to wracam na dobre :D postanowiłam: znów rozpoczynam starania :D mężuś wraca w maju, więc się solidnie przygotowuję :P a teraz nowina: Byłam w zeszłym tygodniu u mojego kochanego ginka i.... wyobraźcie sobie, ze poprzednia ciąża uleczyła mnie z torbieli :D nie ma... czyściutko... a nie byłam u niego przez ostatni rok... szłam z sercem na ramieniu, byłam pewna, ze mi powie, ze znowu coś mi tam wyrosło.. i ze jest duże... i takie tam... jednym słowem spodziewałam się najgorszego :O a tu taka nowina... pierwszy raz w życiu widziałam tak piękne USG moich narządów :) nigdy w swoim dorosłym życiu nie widziałam tak czystego obrazu :D pogadaliśmy sobie o moich planach ;) dał receptę na Luteinę co by się do mężusia dostosować z terminami :P ;) i czekamy ;) mam pozytywne nastawienie do tematu i wiarę, że szybko się uda ;) trzymajcie kciuki kochane :) chcę wreszcie szczęśliwie dołączyć do III tabelki :) buziole 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro już jestem zdecydowana, a i mężuś po namowach przychylił się do pomysłu :P to wlewam tabelkę :) mówiłam dwa lata temu, że będę ostatnia :P pamiętacie?? :D ale przecież ponoć ostatni bywają pierwszymi :P ;) TABELKA I NICK..........IMIĘ .....WIEK ...MIASTO........DC.........TERMIN @ Ania Dominick ?? Angela-34.....Pati.......35.........Wr..............staranka od maja TABELKA II NICK..........IMIĘ .....WIEK ...MIASTO........TC.........TERMIN PORODU Reniol.........Renia......23......Katowice............. ... czerwiec? TABELKA III NICK.......IMIĘ .....WIEK ...MIASTO........WAGA.........PŁEĆ.....DATA kocica_26....Jola........26........Piła.......3200.....H UBERCIK..14.10 poczwarka....Marcia...28.....centrum...............Danie l....17.11.06 jagula..........Ilona......31.....ok.Żywca...3150....Jag odka..ok.10.11 -//- dziewczynka kicia 76........evelka....29/30.....BW..................Paulinka ....?????? -//- dziewczynka? misiaczkowa...Martuśka...24.....ZG.....2850....Lideczka. ...13.01.07 gruby miś....Katarzyna..32.....Pruszków...3030... Maciuś...30.04.07 sabcial.......Sabina........32....Śląsk........3700... Bartuś.....28.05.07 Lucyjka......Kasia....32......Norwegia.....2850 ..Linnea......11.10.07 Reniol.........Renia......23.....Katowice....4070...Ania ........29.11.07 Fryzella26....Donata......27......Białystok.....3090.... .. .....13.03.08 Naughty........Angela......23......Staffs............... ...Ola.....??? Genewa........ Dorota.............................2800.... Kinga....6.11.08 Asik25........Joanna......28...DolnyŚląsk.......25...... Arek...21.11.08

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Angela, super, ze wrocilas 👄!!! Trzymam kciuki za prezent na dzien matki ( w koncu to w maju) w postaci zaplodnionej komoreczki jajowej :) Reniol! Odezwij sie!! Genewo, jak Kingus!? Glowa mi dzisiaj peka. Jutro napisze wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć :) ale tu pusto :( kiedyś codziennie miła wrzawa :) a teraz...? :( szkoda :( Lucyjko 👄 :) oczywiście co by tradycji stało się zadość, jak tylko ogłosiłam, że zaczynam starania wylądowałam w łóżku, tym razem z zapaleniem oskrzeli i antybiotykiem widać taki już mój urok... :O dobrze, że staranka od następnego cyklu ;) buziole :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
angela 👄 wykuruj się dobrze i szybciutko! nas czas strasznie goni - w przyszłym miesiącu chcielibyśmy się przeprowadzić ;) robimy tysiąc rzeczy na raz! i tak, na forum już nie ma kiedy posiedzieć... ściskam i wracam do zajęć obowiązkowych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Ja tu czesto zagladam, ale nikogo nie ma :( Angela, bidulko, kuruj sie, odpoczywaj 🌼 A jak z nowymi studiami? I w pracy? Twoj maz wraca do Polski \"na dobre\"? Dostal prace w PL? Uczysz sie nadal hiszpanskiego? Misiu, wklej fotki domku! Powodzenia w przeprowadzce! Daleko macie od obecnego lokum do domu? Napisz choc w skrocie jak domek wyglada w srodku, jak rozlokujesz dzieciaczki. A mnie sie szykuja wyjazdy, bo obiecalam mezowi i rodzicom, ze poswiece im wiecej czasu (bo siedze nad pisanina w dzien i wieczorami). Jak wszystko dobrze pojdzie (tfu tfu odpukac), to w sobote lecimy na tydzien na Krete :D. Bo u nas dopiero topnieja zwaly sniegu i wiosna sie zacznie za 2 tygodnie :P A potem na tydzien do Polski :) A od maja siedze na d...pie i pisze pisze pisze pisze... az napisze calosc :P :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucyjko, właśnie kończę pisać pracę lic, w czerwcu obrona... mąż oczywiście tylko na chwilę... pokochał Norwegię... :O ale tym razem na cały maj :) uczę się nadal katalońskiego ;) piękny język, piękny kraj ❤️ wybieram się na biotechnologię do Opola, ale nie wiem jeszcze czy na dzienne czy zaoczne :) mam jeszcze czas aby nad tym pomyśleć ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yoł!! Cóż za wieści :D :D Witaj Patusia z powrotem!! Postaram się częściej zaglądać, w końcu mamy rodzynka starankowego :D A szczerze, będziesz miała z nami (sory za dosadność) przeje***ane ;) Tyle mamusiek, będziesz się jak od much odganiać z poradami ;) hihihih żartuję of cors :D I współczuję choróbska i gratuluję czystej macicy i jajników ;) Baaaaaaaaaaaardzo, baaaaaaaaaaaardzo się cieszę :D U mnie bleeeehhh, dołuje mnie to przedszkole :o Ja s i ę do tego nie nadaję kompletnie. Może i radzę sobie z dzieciakami (względnie), realizuję materiał, ale nie czuję tego, taka martwa jestem. Nie dla mnie tańce, hulańce i zabawy, ja po prostu jestem na to zbyt poważna, nie jestem tak spontaniczna i otwarta, noo i te sprawy fizjologiczne :o Osmarkane nosy, często z zielonymi glutami, śmierdzące co niektóre, tak że nie trzeba widzieć a już się czuje, wiem to nie ich wina, tylko rodziców, upomnienia nic nie dają... Po prostu się do tego nie nadaję :o Chyba pójdę do Częstochowy na kolanach błagać, żeby mnie przyjęli byle do 1-3, byle to była klasa i nie trzeba było tak bliskiego kontaktu :o Jestem potworem?? Boszz ja je traktuję dobrze, staram się, ale np. popłakiwanie dla popłakiwania mnie denerwuje strasznie, jak jestem zbyt wylewna to potrafi ryczeć cały dzień, jak taka bardziej oschła, to potem ja mam wyrzuty sumienia, że może dzieciaka skrzywiła, choć nie ryczy już cały dzień :o Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa niech mnie ktoś uratuje :o Ich problemy to dla mnie bzdety, wielkie problemy małych dzieci, wiem. Z każdą pierdołą przychodzą, z każdziusieńką. Zero jakiejś inictawy, nie dogadają się tylko klepią jęzorami a proszę pani to, tamto, siamto 😭. Do tego wracam tak zmęczona po tych 6 godzinach, że nie mam sił na zabawę z Lidką, zaniedbałam ją. Szlag mnie trafia, dziś kupiłam guaranę, żeby się ocucić. Nie mam cierpliwości do wycinania, malowania, kopiowania szablonów, bleeeeeeeeeeeee mam dość!!! Teraz mam ferie, na szczęście, 6 dni bez nich, to jak raj. A potem 20 kwietnia mam hospitacje, czyli bezsenny weekend. Nie chcę tam pracować, na klęczkach będę szukała innej pracy. Nawet mam tak, że trudno, jak nie znajdę w szkole to pójdę gdziekolwiek :( Może ja mam jakąś deprechę, co? Asiu, myslę że wszystko się umormuje, może to taki okres, ze dziecko będzie mniej jadło, w końcu jest cieplej, my też mniej jemy. Tak sobie tylko głośno myślę ;) Buziam wszystkie 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
MARTUSIA :D ❤️❤️❤️👄👄👄 czy wiesz kochanie, ze straciłam nr tel do Ciebie?? :( przekładałam kartę do nowego aparatu i mi wcięło 😭 buuu :( ale ja nr mam ten sam ;) nie chcę Cię martwić ale ja do dziś pamiętam koleżankę z IV klasy podstawówki, która miała cały czas zielone gile zwisające z nosa (z obu dziurek!!! ) więc wyższe klasy nie muszą być lepsze :O a co do rad to ja bardzo chętnie będę chłonąć jak gąbka ;) a gdzie Reniol się podziewa??? fluidki mogłaby podrzucać od początku maja ;) bo mężuś drugiego wraca ;) i zaraz zaczynamy do 2 lub 3 owu ;) Michalinę będziemy robić ;)he he :D ◊............,-.,-. (`*•.¸ (`*•.¸ ¸.•*´) ¸.•*´) W E S O Ł E G O A L L E L U J A (`*•.¸ (`*•.¸ ¸.•*´) ¸.•*´) ◊............(..(..( ◊...............)..)._..-.._ ◊............__)/.,\',\'.......`. ◊..........,\".....`......,--...`. ◊........,\"...@.........\'....`... ◊.......(Y.............(...........;\'\'. ◊........`--.____,...............,..; ◊........((_.,----\'.,---\'......_,\'_,\' ◊............(((_,-.(((______,-\' z okazji nadchodzących Świąt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Angela, zazdroszcze, ze juz niewiele ci zostalo do ukonczenia pracy licenciackiej :) Misiaczkowa, kochana, ja cie podziwiam, ze wogole podjelas sie pracy w przedszkolu. Ja w posredniaku powiedzialam na wstepnie : do przedszkola NIGDY! Bo ja mam dosyc jednego przedszkolaka w domu. Do tego trzeba miec powolanie.... jak na ksiedza ;) Zycze Ci, zebys dostala prace w szkole! (choc to tez niezla harowka). Dziewczyny, zycze Wam wszystkim spokojnych, rodzinnych, pogodnych Swiat Wielkiej Nocy 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No dziś troszkę lepiej, jakieś chyba dołki przechodzę czy cóś. Będę szczera, zdecydowałam się na tę pracę z dwóch powodów, raz że doświadczenie a dwa kasa. Jak dla mnie to \"duża\", bo mieszkam w małej miejscowości i na początek 1330 zł to super pensja ;) Jakoś dotrwam do końca, a potem na klęczkach będę chodzić po szkołach. Patuś, to nie ma sprawy, ja się odezwę, tylko może po świętach, nie będę ci przeszkadzała w pichceniu itd ;) Chyba, że moge seseseses ;) Lucyjko, dzięki kochana, dziś się wyżaliłam mężowi, okazał zrozumienie i powiedział, że on też tak ma od czasu do czasu, ale ja tak mam co 2 tygodnie :o Po prostu męczę się tam, męczą się dzieci ze mną, bo nie raz nie jestem w stanie całkiem zamaskować emocji :( Pocieszam się, że jeszcze tylko 2 miesiące i koniec, połowa kwietnia, maj i połowa czerwca i koniec! A potem będę roznosić podania, najpewniej rozniosę jeszcze na początku czerwca, codziennie coś i w tydzień powinnam się wyrobić ze wszystkimi szkołami. Fajnie, że się znowu reaktywujemy :) Gruby misiu, wrzuć jakąś foteckę w wolnej chwili waszego domku :) Nasz w tym roku niestety nietknięty, ale może w grudniu uda się z kredytem i będzie wreszcie nasza kolej ;) Buziaczki i..... Niechaj Święta Wielkiej Nocy Będą pełne Boskiej mocy Aby zdrówko dopisało I jajeczko smakowało! Niech to będzie czas uroczy: Życzę miłej Wielkiej Nocy! w koszyku: obfitości, w serduszku: miłości, w jajkach: niespodzianek, w dyngusa: wody dzbanek. *********@--@ *******@--@--@ ******@------------@ ****@-----------------@ ***@--------------------@ **@-----------------------@ **@-(\\(\\-----------/)/)---@ **@-(=\':\')-------(\':\'=)---@ **@(..(\")(\")..(\")(\")..)---@ ***@---------------------@ *****@----------------@ *******@--@--@--@

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misia ja nic nie pichcę, udaję, że nie ma Świąt ;) siedzę i tworzę kolejne podrozdziały ;) udało mi się wyłgać z wyjazdu do rodziców przyjaciółki, więc mam spokój i piszę ;) Święta bez mężusia to jakby ich nie było :O nie czuję świątecznej atmosfery kiedy On tak daleko :( miłego pichcenia wszystkim życzę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Życzę Wszystkim radosnych, spokojnych Świąt Wielkiej Nocy I serdecznie pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz tu taka przedświąteczna atmosfera, to nie będę truć ale, proszę przypomnijcie mi po Świętach abym Wam opisała wrażenia po wizycie z zeszłegotygodnia na USG Dopplerowskim :O bo to było skandaliczne... poszłam aby do kompletu badań wykluczyć ew złe przepływy w obrębie narządów rodnych... brak słów jak przebiegła wizyta :O mam nauczkę, chodzić tylko do swojego lekarza... nie snuć się po obcych gabinetach, przychodniach etc i nie szukać wrażeń :P zaczyna się :P będziecie miały teraz ze mną kinder bal jak za dobrych, starych czasów :P miłego pichcenia i święcenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pogody, słońca, radości. W niedzielę dużo gości. W poniedziałek dużo wody. Dużo jajek kolorowych świąt wesołych no i zdrowych życzy Fryzelka z rodzina

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kochane, najlepszego ❤️ wczoraj mnie przewiało i dziś mam za swoje, koszmarny ból gardła :o na szczęście zaczął mnie nękać, gdy już skończyłam kulinaria ;) za to zamiast świętowania mam chorowanie :( angela - pisz, masz takie zaległości do odrobienia! ;) brakowało nam Ciebie! 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
halo :D suszycie włosy??? ;) ja zaczęłam już ssać Luteinę aby przesunąć @ ;) cycole mam nabrzmiałe i brzuch napięty ;) szkoda, ze to tylko z powodu Luteiny ;) wkleję Wam to co napisałam na portalu "dobry lekarz" na temat tej feralnej wizyty, bo wystawiłam mu opinię na jaką chyba zasłużył... kiedy weszłam na ten portal, okazało się, że ma on już -29% za ocenę, (dzięki mnie wzrosło do -36% :P )co jest jednoznaczne w większością negatywnych, szkoda, że nie znałam jego nazwiska przed wizytą, nie poszłabym do niego, a tak? nie dowiedziałam się tego po co poszłam, straciłam czas i pieniądze i jestem zła kiedy przeczytanie, będziecie wiedziały co mnie tak obruszyło :O "przepraszam, ale muszę to z siebie wyrzucić, a tu jest chyba najwłaściwsze miejsce... Stanowczo odradzam tego lekarza! byłam u tego pana raz i na pewno ostatni! trafiłam na niego w przychodni diagnostycznej, gdzie rzekomo wykonuje m.in USG Dopplerem narządów rodnych. Jestem bo stracie pierwszego dziecka ( w 2007r, ciąża obumarła), przeżyłam to bardzo ale otrząsnęłam się i przygotowuję się do ponownej próby, mój ukochany ginekolog, do którego mam pełne zaufanie i ogromny szacunek niestety nie posiada aparatu do USG Dopplerem, więc znalazłam w internecie przychodnię, zarejestrowałam się i poszłam w dniu umówionej wizyty (oczywiście zapłata za USG przed wizytą). Pan doktor, który mnie przyjął po pierwsze był obcesowy, wyniosły i rozmawiał ze mną jakby miał kretynkę przed sobą, cały czas prawie pokrzykiwał i z kpiącym uśmieszkiem na twarzy dawał mi do zrozumienia, ze ma rzeczywiście do czynienia z kretynką. Brak jakiejkolwiek empatii! o mojej obumarłej ciąży rozmawiał ze mną jakby to był niezły dowcip, a jeszcze większym dowcipem była informacja z moich ust, że w wieku 35 lat chcę znowu zawalczyć o dziecko ( dał mi dosadnie do zrozumienia, że jestem debilką do kwadratu, skoro po jednej obumarłej ciąży i w tym wieku znowu chcę próbować, prorokował, że na pewno będzie powtórka z rozrywki...choć mu oświadczyłam, że na podstawie całego stosu badań nie otrzymałam do dziś odpowiedzi na pytanie dlaczego moje dziecko umarło!!ponieważ wyniki wszystkich robionych do tej pory badań są w porządku)Ale to jeszcze nic! nie wykonał mi USG Dopplerem za które zapłaciłam przed feralną wizytą! a zwykłe, dokładnie takie samo, jakie miałam robione tydzień wcześniej przez mojego lekarza.. wpierając mi przez cały czas, ze jestem idiotką, skoro twierdze, że takie badanie się wykonuje u zdrowej kobiety ( czyli bez żadnych stwierdzonych zmian w narządach rodnych typu torbiele i mięśniaki, ten pan twierdzi, że tylko w takich przypadkach się takie USG wykonuje, ponieważ jak stwierdził Dopplerem jedynie bada się ukrwienie zmian patologicznych!!)! Kiedy zaczęłam się upierać przy swoim, prawie na mnie nawrzeszczał! nie mam pojęcia, dlaczego nie chciał mi zrobić tego badania? czy sprzęt był zepsuty, czy nie umiał zinterpretować ewentualnego wyniku? kiedy jeszcze leżąc na kozetce upierałam się na Dopplera, włączył go dosłownie na 3 sekundy(poznałam po charakterystycznym obrazie w kolorach czerwono-niebieskich) i wycedził przez zęby, wielce zniecierpliwiony: "widzi pani co mam tu badać skoro nic nie widać!(nadmienię, że leżałam nogami w stronę drzwi bez żadnego parawanu...czyli w każdej chwili mógł otworzyć drzwi jakiś pacjent i zobaczyć mnie w całej okazałości, moja uwaga o tym że czuję się skrępowana takim ustawieniem kozetki również spotkała się z szyderczym uśmiechem!!!) Jestem oburzona! to jest skandal! zastanawiam się, czy nie zażądać zwrotu różnicy pomiędzy USG Dopplerem, a zwykłym od przychodni!? Albo też nie złożyć skargi na tego Pana! Nie mogę zapomnieć tej wizyty, tego kpiącego uśmieszku i pokrzykującego, wyniosłego tonu!!! Stanowczo odradzam bo temu panu chyba się w głowie troszkę poprzewracało!" zła jestem jak nie wiem ale zaraz po wizycie byłam tak rozżalona i czułam się tak poniżona, że całą drogę do domu łkałam w aucie 😭 wracam do pisania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×