Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

misiaczkowa

Zimowe starania 2005

Polecane posty

Fryzelko...przykro mi :( Całuski Ci przesyłam 👄..nie martw się, już niedługo odbierzesz super ciążowy wyniczek i będziesz się cieszyć i my razem z Tobą!!!! Nie martw się :) Łeeee wymigał się :( Zmęczony.... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fryzellko głowa do góry choć na pewno miałaś nadzieję bo ona umiera ostatnia i wiesz my tu wszystkie tez liczyłyśmy na cud. MIsiaczkowa spokojnie dasz rade bo kto jak nie Ty jesteś silną kobietą i wiem, że poród pójdzie jak z płatka - zobaczysz :) Trzymamy kciuki za szybki sprawny poród :) Moja dziecię skacze w brzuszku a brzuszek juz fajna kuleczka ciekawa jestem ile po swiętach utyłam z jakieś 3kg na pewno :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fryzelko, ❤️ sciskam mocno! Na wszystko przyjdzie czas, tu sie zgadzam z Angela! Spokojnie kuruj przypadlosci, przegrody i pecherzyki, a jak juz wszystko bedzie dobrze, to napewno uda ci sie zafasolkowac. Misiaczkowa, trzymaj sie dzielnie! ;) Ja mysle, ze gin zabronil przytulanek, bo moga wywolac porod przed terminem. Sabcialku, co tam +3 kg po swietach. Niezaciazeni tyle przybieraja :P, ty sobie mozesz spokojnie pozwolic na wiecej :D Moje promotorki sie na mnie wypiely i nic nie pomagaja, bo bardzo zajete swoimi sprawami 😠, ale dobra kobitka- juz doktorka- dala cynk o swoim artykule, ktory moze sie przydac.... widzem swiatelko w tunelu.... ;) U nas dzisiaj leje i wieje :O Pogoda jak z filmu \"Twister\" Milego dnia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny:) Fryzelko, przykro mi, że tym razem się nie udało, wiem jak to boli❤️ ale z drugiej strony pomyśl- wyleczyz sobie wszystko, zrobisz spokojnie miejsce dzidziusiowi i będziesz spokojnie cieszyła się ciążą. Trzeba w to mocno wierzyć!😘 Miałam wczoraj taki dzień, że mam nadzieję, ze drugi taki już się w tej ciąży nie powtórzy:( Od wczoraj jestem nan L4, tzn nie poszłam do pracy, potem miałam iść do lekarki po zwolnienie (mój gin prowadzący powiedział, że on nie może wypisać, nie wiem czemu, nie wyraził się konkretnie). Przed wyjazdem na wykład zauważyłam drobną brązową smużkę w wc, ale na papierze nic nie było widać więc uznałam że w oczach mi się mieni. Po powrocie cała wkładka jasno brązowa. Przestraszyłam się, zadzwonłam od razu do gina, powiedział, że to pewnie nic, że to może być w terminie miesiączki, że jak nie ma krwi a mnie nic nie boli, to spoko, położyć się i nic nie robic. Musiałam iść po L4 do lekarki w przychodni, więc pojechałam szybko, zbadała mnie, stwierdziła, że załapałam jakiegoś syfa, przepisała Nystatynę, ale dopiero jak plamienie się skończy, poza tym duphaston. Wg niej, to plamienie to nie od syfa...Jak po 3 dniach nie przejdzie, zgłosić się koniecznie do lekarza i pewnie na oddział. Leżałam cały dzień w łóżku, od czasu do czasu rycząc jak bóbr. Pod wieczór zadzwoniłam do prowadzącego pytać, czy faktycznie brać te leki przepisane przez babkę w przychodni. Odpowiedź: nie brać duphastonu, nystatynę jak ustąpi plamienie, nic nie robić. Wieczorem jakby trochę bardziej bolał mnie brzuch, zadzwoniłam znów do gina, powiedział, żeby dla świętego spokoju pojechać do szpitala. W szpitalu gin tak chamski że myślałam że mu przywalę. Zbadał, diagnoza: poważne zakażenie, koniecznie leczyć NIE nystatyną, nie ma zagrożenia dla ciąży, można spokojnie chodzić, prowadzić normalny tryb życia....Nie leczone mogłoby doprowadzić do przedwczesnego porodu co w moim przypadku oznaczałoby najgorsze...Prawie mnie zjechał, że on nie może wypisywać recept, że sama mogłam stwierdzić czy to jest niepokojące czy nie (?!) i że z czymś takim to do poradni a nie do nich😡 3 lekarzy- 3 wykluczające się wersje...Biorę te leki które mi ten cham przepisał, bo pielęgniarka mnie uspokoiła że mimo że jest jaki jest to to stary wyjadacz i krzywdy zrobić nie da...Słowem: Boże, chroń nas przed lekarzami...Teraz tylko marwię się, czy to zakażenie nie zaszkodzi maluszkowi, bo cham powiedział, że to już trochę trwa, a ja nawet tego nie czułam. Ale mam nadzieję, że wszystko ok, nie mam bóli. Co o tym myślicie? Wizytę mam dopiero 25 stycznia. W każdym razie jestem na L4, mam zamiar już do pracy do końca ciąży nie wracać, bo psychicznie mnie to wszystko wykończy. A w następnej ciąży będę szukała lekarza chyba na księżycu... Pozdrawiam i życzę spokojnego zachodzenia - ale to już! I spokojnego noszenia maluchów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reniolku, spokojnie! Wspolczuje chamskich lekarzy :O Jesli te plamienia z zakazenia, ale nic cie nie boli, to sie da wyleczyc ladnie i nie bedzie zle.Moze to zakazenie w okolicach szyjki macicy i stad plamienie. Napisz jakie leki dostalas od tego gina ze szpitala. Nystatyna jest przeciwgrzybiczna i watpie, zeby plamienie od grzyba bylo. Musialaby to byc bardzo mocna infekcja, ale wtedy mialabys tez inne dolegliwosci - bole, pieczenie, swedzenie, uplawy. Stawiam raczej na bakteryjne zapalenie. Takie bywa podstepne i nie daje wyraznych symptomow. A teraz spokojnie odpoczywaj. Bedzie dobrze!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucyjko- lekarz powiedział, że to już dość długo trwa, że to zakażenie mieszane i dał gyno-pery...cośtam. Drogie i niby ma pomóc nie tylko na jeden rodzaj zakażenia, ale jakby jeszcze coś było ukrytego to tez pomoże. Mam potem zbadać mocz, bo mogę mieć np. infekcję nerek, ale wątpię, bo musiałabym odczuwać silny ból z tyłu pleców a nic takiego nie mam. Dzięki za dobre słowo, mam nadzieję, że to pomoże i że maluch dobrze się czuje, byle do 25... No i mógły już zacząć dawać o sobie znać. Niby w książkach piszą, że jeszcze spokojnie 2, nawet 4 tygodnie mogę czekać, ale ja już bym chciała go poczuć:) sabcial, ale Ci zazdroszczę ruchów malucha. Kiedy poczułaś pierwsze? misiaczkowa- a Ty pamiętasz kiedy Lidka dała o sobie znać pierwszy raz? Pozdrawiam i zmykam czytać🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reniol, tak tez myslalam - mieszane. Gyno-pevaryl? To tez glownie na grzyba, ale to dobry lek. Szczegolnie na dlugotrwale stany zapalne. Zrob badanie moczu. Bol nerek (plecow), to jak juz jest powazna infekcja. I ja bym ci radzila tez wymaz z pochwy, zeby zobaczyc czy cos sie tam nie kreci oprocz grzybkow. Jogurcik bio na drugie sniadanko!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość misiczkowa
Eloo :) Reniol, do wyrka i odpoczywaj!!! Przykro mi, że trafiłas na takiego typka, ale na nich nie ma rady, zawsze się taki w szpitalu znajdzie i się jeszcze na niego trafi :o Najważniejsze, że maleństwo nie jest zagrożone, zrób te badania tak na wszelki wypadek. A ten lek to ja chyba kiedyś brałam ale przed ciążą, nawet skuteczny. I taka moja mała rada, kup sobie kobito tantum rose i tak dłuższy czas się tym podmywaj, bo moze masz osłabioną florę i tak ciągle będziesz się męczyć. Qurcze aż mi przed oczami stanęły te chwile z 7 tc :o Jak zobaczyłam te plamienie. No nic, duuużo odpoczywaj i będzie ok. A co do ruchów, to ja poczułam tak w połowie 18 tc :) Takie puk puk jak smażyłam naleśniki ;) Do tej pory jak robię obiad to skacze w brzuszku ;) A dziś coś cichutka, brzuch mi się ciągle stawia, rano to mam koszmarne skurcze, chyba jednak coś się obniżyło bo ciągle sikam ;) Już bym chciała ją mieć w ramionkach, a tak te ruchy wolniutkie, pewnie i ją te skurcze męczą, domek się zaciska i o co chodzi....i chcialabym już tylko myśleć o niej, tylko o niej, a nie o jakimś durnym egzaminie z porąbną egzaminatorką, świeżo po habilitacji . Powinnam teraz myśleć tylko o malutkiej!!! :( Lucyjka, ja mam taak samo z moim promotorem :( Daje mi książki nie do mojej pracy, zmienia cały czas plan, temat, nic nie doradzi...jednym słowem radź sobie człowieku sam ;) Będzie ok, napiszesz super pracę :D Sabcialku, zdjęcie byś przesłała a nie tylko opisujesz :D Noo ja tez wyślę..obiecuję, niech tylko znajde wolną chwilkę :) Gdzie się Asik podziewaa?????? Miłego dnia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
misiaczkowa-dzięki za dobrą radę, kupię sobie to tantum rosa. I też czytałam że jogurciki poprawiają florę, też muszę się za to zabrać. na razie szukam w okolicy sklepów z ciążowymi spodniami, bo już nie mamw czym chodzic, a gaci jescze nie zakupiłam:o Zaraz jadę na kursik, pozdrowionka i trzymajcie się zdrowo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reniol, kupno jakiś fajnych spodni ciążowych to super pomysł, ja sobie pożałowałam i do teraz za to pokutuje, bo mam takie dżinsy siągające aż żeber, ale odstają przy pachwinach i muszę nosić tunikę, żeby jakoś wyglądać :( W następnej ciąży pierwsze co to kupię jakieś wyoasione spodnie :D I spódniczkę :D HIHI A teraz historyjka z babcią w roli głownej: dziś mnie odwiedziła i tak sobie siedzimy, gadamy, znaczy ja wtedy zmywałam i mówię, ze od paru dni muszę cześciej chodzić w nocy do wc na siku, a na to babcia...\"to wstaw sobie wiadro do pokoju, nie będziesz musiała po schodach latać\" :o :o :o I to powiedziała emerytowana pielęgniarka :o I ja miałabym z nią dziecko zostawić :o Newer ;) Oczywiście ją pojechalam, bo nie mogłam się powstrzymać jak usłyszłam taką glupotę :o Aż wstyd pisać o takim czymś :o A przed chwilą starcie z moją mamą, a dotyczyły wizty u lekarza, że po co ja co tydzien będę chodziła....argument, ze nie ja sobie to wymyśliłam, ze tak każe lekarz i że większość kobiet ma tak często wizyty w ostatnim miesiącu nie dotarł, ani, że i tak mnie z łaską wziął ten lekarz, bo przecież byłam przez 8 miesięcy pacjentką innego dr :o A potem przyjdzie mi rodzić w jego szpitalu i cooo.....potraktuje mnie jak krowę??? W ogóle w mniemaniu mojej mamy i babci poród to czysto fizjologiczna sprawa i nalezy się pogodzic ze wszystkim, z ewentulanym chamskim zachowaniem lekarza czy położnej, bo \"nie ja pierwsza i nie ostatnia\". Jasne, jak nikt nie zacznie nic zmieniać, to tak już będzie zawsze, koszmarne porody, o których najchętniej by się zapomniało :o Jak słyszę tekst \"nie przesadzaj\" to mnie szlag trafia, bo może ja chcę być potraktowana jak człowiek, jak kobieta, a niej zwierzak. Jaaaaaa ale się wkurzyłam Ideee spać .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Reniol ja ci współczuje tych lekarzy ,dlatego ja chodze prywatnie bo jak byłam panstwowo to traktuja cie jak wyrzytaj i kazdy co innego mówi.Tamtum rosa to super srodek tez go uzywałam Reniolku kup sobie koniecznie polecam ,bedziesz miała spokój z tymi zakazeniami. Sabcial trzy kilko przybyło ,nie martw sie ,po ciązy zgubisz ,w koncu jestes w ciązy :D Lucyjko a jak tam u was pogoda bo u nas 11 na plusie niezle co :D Misiaczkowa babcia jest niezła,jak cos powie to nie wiadomo czy smiac sie czy płakac wiem cos o tym nasza taka sama.A ten lekarz co cie teraz prowadzi to dobrą ma opinie ?Chodz czesto ile sie da do niego przecoez bedzie odbierał poród musi was troszke poznac:D Misiaczkowa nie dawaj sie lekarzom ,badz silna i walcz jak lew ,ja cos o tym wiem ostanio coraz czesciej mam z nimi doczynienia. Jak pomysle ze juz bedziesz miała Lideczke przy sobie to mi cieplutko na sercu sie robibi.Musi byc dobrze ,jestesmy z tobą ❤️ Wczoraj byłam w odwietkach u kolezanki z którą razem sie starałam o dzidziusia a jej malutka ma juz 2,5 miesiąca a ja nic.Sliczna jest Patrycja taka malutka,jakie cudowne są te malutkie istotki. Asik a gdzie ty sie podziewasz? Kawka stygnie,kto sie ze mną napije :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Misiaczkowa tacy są starsi ludzie, ja przy poradach czasem mojej babci kwituje to \"ciszą\" bo po co się denerwować niepotrzebnie. Dziś byłam na teście z glukozą - fuj co za okropność - blee. Za tydzień ide na USG połówkowe i może powiem Wam co nosze pod serduszkiem :) Miłego dnia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Misiaczkowa, twoja babcia to ma dopiero \"zmysl praktyczny\" z tym wiaderkiem ;) Sabcial, wspolczuje testu z glukoza. Ja go nienawidze! 2 lata temu musialam zrobic 3 w ciagu 2 tygodni, bo kazdy wynik byl inny :O Nie pozwolili tego mdlego swinstwa zapic woda ani zagryzc czyms innym. Fuuuuj! Fryzelko, u nas pogoda w kratke. Wczoraj cieplo, ale deszcz i wiatr, dzisiaj ladnie, ale tylko +2. Glowa mnie boli od rana. Pewnie od tej zmiennej pogody :( 🖐️ pa pa narazie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
buahahaha.............dobre z tym wiadrem ,ale jakbym swoją słyszała. Jak nam się ładnych parę lat temu coś z sedesem stało i się zapchał to stwierdziła, że trzeba zużyty papier wrzucać do wiadra obok wc i potem to wyrzucać do kosza na śmieci....:o Nie ma co, trzeba ignorować, ale to czasami jest cholernie trudne... A co do walki o swoje prawa u lekarza: wczoraj dzwonila znajoma pytać jak się czuję. Ona ma już 2 dzieci i powiedziała że jak szła rodzć pierwsze to nie wiedziała co i jak, jakie są jej prawa itp i jeździli po niej tak, że szok. W dzień po porodzie przyszła pielęgniarka, kazała jej zejść z łóżka i zmienić pościel!!!Nie dali jej na noc dziecka do karmienia i wogóle mieli pretensje o to, że tam przyszła. Przy drugim już się nie dała. Nie dosć, że dostała dziecko na tak długo jak chciała, to jeszcze domagała się wszystkiego- maści na żylaki, picia, doglądania jej, i okazało się, że wszystko da się zrobić! Musimy znać swoje prawa i ich wymagać! Fryzelko- ja normalnie chodzę do prywatnego lekarza, ale on też nie jest taki super jak bym tego chciała...trudno, w tej ciąży już u niego zostanę, ale w następnej na pewno nie! No i nie martw się, Tobie też się uda! Jestem tego pewna! sabcial-już usg połówkowe- jak to leci! Ja się zastanawiam czy nie isć wcześniej na wizytę, żeby sprawdzić czy z małym wszystko dobrze, czy ta infekcja na pewno mu nie dokuczyła...choć czuję się zupełnie dobrze. Jak myślicie, czekać do 25 czy zadzwonić i zapytać? Bo nie chcę wyjść na panikarę, ale jakbym potem miała sobie wypominać że czegoś nie dopilnowałam... Lucyjko-jak deszcz i wiatr to na pewno od tego CIę boli, ja przy takiej pogodzie zawsze cierpię. Trzymaj się dzielnie! Asiiiiiiiiiiiik!!! Gdzie jesteś??????????? Zmykam bo zaraz przychodzi znajomy na kawkę a w domu chlewik.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tylko na sekundę, bo narazie mam ograniczony dostęp do neta przez duuuzio pracy:-) Odnalazłam tylko czy Fryzella jest w ciąży i z tego co sie zorientowałam to niestety nie:-( Przykro mi bardzo. Mam nadzieję że niedługo będe mogła wpaść tutaj na dłużej to pogadamy. Pa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny!!!Spadłyśmy na 4 stronę!!! Gdzie się podziewacie??? Ja zbieram się do pisania planu pracy. Odezwijcie się, bo niedługo spadnimy gdzieś na szary koniec:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elolo :) Ledwo żyję, wyprawa do miasta odległego o 50 km mnie wykończyła :o Koszmar :o I jeszcze czytam jakieś ścierwo \"Obłęd\".....cudownie.... Daleczgo nie ma bryków dla studentów ;) Chyba się sama podejmę stworzenia takiej książeczki, zbiję majątek ;) Zmykam czytać....przede mną dziś 200 stron :o Błeeeeeeeee..... I zostałam maskotką na swoim roku, głaskają mnie, macają brzusia, usmiechają się...nooo nie ma to jak być jednyną ciężarną na roku ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hihi, misiaczkowa, fajnie tak być rozpieszczaną. Ja pewnie też będę u siebie jedyna;) Jutro możliwe że nastąpi pierwsza prezentacja mojego małego brzuszka. Co się będę kryć i potem tłumaczyć po 100 razy. Raz ubiorę przlegający sweterek i będzie spokój ( przynajmniej mam taką nadzieję...) Pozdrawiam, idę zjeść kolację z lubym. Przede mną dziś 25 stron:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w ten piekny roboczy poranek ;) Jestem w pracuni i szybko nie wyjde, bo mamy kurs do 16. :O Misiaczkowa zazdroszcze brzuszka :) U nas na roku tez byla tylko jedna dziewczyna w ciazy. Sympatyczne byly reakcje, ale raczej duze zdziwienie, ze sie zdecydowala na malucha w czasie studiow. Reniolku, ty tez niedlugo bedziesz mogla sie pochwalic kraglosciami ;) Dzisiaj musze zaczac pisac cos do pracy, bo naprawde wstyd :O Spadam narazie 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heloł :D daję tylko znak życia i spadam wkuwać... jutro dwa zaliczenia, w sobotę jedno... w niedzielę egzamin jak przebrnę przez tą sesję bez żadnych poprawek to się spiję w cztery litery :P pa pa miłego zbliżającego się weekendu 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Eloo :) Zyję...toczę się....i mam mase nauki :o I gdzieś mi się zapodziały notatki z zeszłego semestru, znowu schowałam je w bezpieczne miejsce i zapomniałam gdzie to miejsce jest 😭 Jeeeju i czo teraz????????? Renio, pewnie wiesz jak fajnie jak tak macają ;) Miłe jest to, ze nie ma u mnie jakiegoś komentowania, to moja decyzja a co sobie ktoś myśli zachowuje dla siebie, więc jest tym bardziej miło :) Nooo to spadam poczytać co mam a potem zacznę zrywać podlogę i tapetę ze ścian, przezzukiwać piwnicę i toczyć jad na każdego domownika ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, błagam pocieszcie! Biorę od poniedziałku te leki, po pierwsze plamienie było bardzo intensywne, brunatno-brązowe, potem słabsze, jaśniejsze, a dziś rano znów ciemne:( Nic mnie nie boli i chyba nie było tam krwi, dzwoniłam do gina, powiedział, żeby przyjść we wtorek, że niby to nic takiego, że takie infekcje się zdażają...Ale się bardzo boję. Boję się, że dziecku coś się stało. Że może ja o tym nie wiem, bo nie czuję. Ale gdyby coś było nie tak, to chyba czułabym jakieś bóle, byłoby krwawienie itp? Jak sądzicie??? Mam strasznego doła, gdyby coś się stało. Nawet przeszła mi ochota na kupowanie ciążowych spodni... Napiszcie coś pozytywnego, bo do wtorku chyba zwiariuję:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pewnie lekarze mają rację i nie ma się czym przejmować... Ty jednak masz prawo się martwić, ja bym nie czekała do wtorku... dla mnie każde plamienie byłoby powodem, by pojawić się natychmiast na izbie przyjęć w szpitalu ginekologicznym, niech nawet opieprzą, że zawraca się głowę bez powodu... ale niech zbadają... sam Twój niepokój wystarczy, by Cię zbadali i uspokoili... tak myślę... 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzięki gruby misiu, ja tak właśnie zrobiłam, byłam zbadali, opieprzyli i powiedzieli że z ciążą ok i jak nie pojawią się skurcze, to powinno być ok. Ale czy jak by się nie daj Boże pojawiły to wiedziałabym, że to skurce a nie bóle takie jak czuję cały czas- rozciąganie macicy? Ostatnio są trochę mocniejsze, ale tylko trochę. To początek 5 miesiaca, wiec dziecko robi się dużo, może dlatego pobolewa bardziej? Skurcze są zupełnie inne? Dzięki za słowa otuchy🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reniol, nie ma się co dołować, trzeba iść do gina, może to przez tę infekcję, niech ci da jakieś leki rozkurczowe. Nie martw się, jak zbadali i puścili do domku to oznacza, że nie dzieje się nic strasznego. Dużo leż i odpoczywaj, czas już zmienić tryb życia na oszczędny :) Nie ma co się dołować, tylko ksiażeczka, albo pilot i odpoczynek w pozycji horyzontalnej :) Ja za to mam okropne wyrzuty sumienia, bo ochałania mnie nauka, chcialabym więcej czasu poświęcić brzuszkowi, ale tak mi zależy, żeby zdać :( eehh jakoś muszę do środy dotrwać :) Wstawi się ktoś za mnie u tego na górze??? :D AAaaaa mam pytanko, chlupneło coś ze mnie wczoraj i dzisiaj, konsystencja rzadka, czy to objaw porodowy???? Byle do środy...a potem mogę rodzić....oczywiście takim chojrakiem/hojrakiem?? jestem teraz ;) Buzi pa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejo :D Reniolku wszystko bedzie dobrze ,przeciez ciebie zbadali i powiedzieli ze wszystko jest dobrze.Nie denerwuj sie i słuchaj Misiaczkowej teraz trzeba odpoczywac ,musisz zwolnic tempo zycia,bo dzidzia jest najwazniejsza.A jak sie dzis czujesz ?Brzusio nie boli?Jesli czujesz sie nie tak to idz koniecznie skolsultuj sie z dobrym gin.Wszystko bedzie dobrze ,zobaczysz ❤️ Misiaczkowa nie miej wyrzutów sumienia za to Lideczka jaka bedzie mądra taki mały profesorek hi hi ih.Dalej masz to plamienie ? ciekawe co to? Angela zycze połamania długopisu 🌼 Pozdrowionka ❤️ U mnie ostatnio duzo pracy ,wiec szybko ide spac i tylko rano mam siły bo wieczorem padam,ale i tak staram sie do was zaglądac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reniolku, nie martw sie. Wszystko bedzie dobrze. Lekarze mowili, ze nie ma zagrozenia ciazy. Jak masz taka dlugotrwala infekcje, to moze troche potrwac to plamienie..?? Tak sie zastanawiam. Trzymam kciuki, zeby wszystko bylo OK.No i oszczedzaj sie. Tak jak mowia dziewczyny - w pozycji horyzontalnej. ❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Elo :) Miłego dnia :D Ee wiedziałyście co się zrobiło ze słowem chojrak/hojrak ?? Jakieś blokady antywulagaryzmowe założyli :D To ci dopiero :) Fryzellko dzięki za dobre słowo :) Już nie ma plamień ani chlupnięć ;) Za to boli mnie strasznie krzyż i podbrzusze, w nocy myślałam że zdechnę, takie bóle jak na okres, koszmar :o Rano zawsze jest najgorzej zanim się człowiek rozrusza ;) Buuuzi i pa :) Aaaa jagulka Was mocno pozdrawia, nie ma za bardzo czasu, maleństwo ją pochłania, ale tęskni i przesyła caluski :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj misiaczkowa, wygąda,że się odkorkowałaś i Lidka lada dzień wyskoczy... nie wiem, czy dotrwacie do egzaminu ;) pewnie nie :) reniolku, jak dalej brzydko plamisz, to naściemniaj lekarzom, że Cię boli brzuch, pooglądają Was dokładniej :) ale mam nadzieję, że już wszystko ładnie :) i nie ma się czym przejmować 🌻 wypoczywajcie :) znów zaspaliśmy... i trolki siedzą w domku zamiast w przedszkolu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×