Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

misiaczkowa

Zimowe starania 2005

Polecane posty

misiaczkowa, u nas było :o jutro jadę na weekend bez męża i dzieciów!!! pierwszy wyjazd od czasu... jak mam dzieci bez dzieci :D spotkam się z koleżankami z innego topicu (z działu uczuciowego) jestem maksymalnie podekscytowana i b. się denerwuję :o ponad dwie doby krzyś będzie z całą czwórką sam!!! będę przelotem w katowicach i od raciborza też niedaleko ;) pomacham Wam! ściskam -padam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Misiaczkowa, moj chlop tez chrapie. Podobno ja wale w materac w nocy - co, przysiegam, robie nieswiadomie w snie, i to jest dla niego sygnal, ze chrapal i ma sie obrocic na bok. Dzisiaj Linka ryczala strasznie o 3.30. Nie wiem co jej bylo :( Misiu - udanego wyjazdu! Ciesz sie wolnoscia :) Maz napewno sobie poradzi z dziecmi. Faceci maja swoje sposoby w potrzebie ;) A jak cie doceni, ze ty na codzien dajesz rade z cala gromadka :D U nas tez upal :) Ale to max. 28 stopni :D Jedziemy nad jeziorko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej Kochane podczytuje Was ale jakos nie bardzo mam czas zeby pisac Nie wiem co sie ze mna dzieje , maz mnie doprowadza do szalu mimo ze strasznie sie stara..Ale cos mi odwalilo i sama jego obecnoisc mnie wkurza ! Ostatnio mam jakis ciezki okres , czekam na @ , wszystko mnie boli , kregoslup mi peka mimo ze prawie wcale nie nosze Oli . ogolnie chce mi sie wyc . Za dwa miesiace jedziemy do PL ochrzcic Ole , ale ja nie chce wcale nigdzie jechac , nie chce nikogo widziec a juz napewno nie chce siedziec u tesciow 2 tygodni .Nie chce zeby Ola przechodzila z rak do rak .Nie wiem co sie ze mna dzieje ale WSZYTSKO mnie doslownie wkurwia niesamowicie . Chyba zwariowalam przepraszam Was za to ze sie tak zale ale normalnie mnie rozsadza :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naughty, rozumiem cie calkowicie. I sciskam wirtualnie. To chyba jednak zmeczenie i hormony, co? Chociaz swietnie sie trzymasz, jestes wspaniala mama i radzisz sobie w domu z malutka, to ja mysle, ze to kazda mame kosztuje sporo sil. Bo ja mam podobnie. Nie mam cierpliwosci do chlopa. Wkurza mnie drobiazgami choc tez sie stara jak moze. Fizycznie sama jego obecnosc mi czesto przeszkadza. No ale on siedzi stale ze mna w domu, wiec brak mi oddechu. Kochana, jesli tylko mozesz to zostaw Ole z mezem i wyjdz gdzies sama. Albo niech oni ida na dluuuuuugiiiii spacer. Czy ciebie tez dobija siedzenie w domu z Ola? Bo mnie brakuje pracy albo kogos do pogadania poza mezem kiedy zajmuje sie Linka :O Naughty, a ten wyjazd do Polski? Moze nie bedzie zle? Moze spotkanie z rodzina, znajomymi bedzie OK? Choc pewnie nie omina cie stresy zwiazane z podroza i impreza. Wczoraj bylam ostatni raz u psychologa. Babka sama wlasciwie dala mi do zrozumienia, ze nie ma mi jak pomoc teraz. Musze wierzyc, ze jak Linka bedzie wieksza, to bedzie lepiej, ze jak wroce do pracy to bedzie lepiej. Jesli bede chciala to moge do niej zadzwonic po wakacjach. Ale nie mam po co. Dostalam tez list ze zlobka/przedszkola Linki. Jestem troche zbulwersowana wymaganiami co do wyposazenia Linki, ktore mamy przygotowac. M.in. wozek i cieply spiwor na urzytek zlobka, bo wszystkie dzieci beda spac na dworze.... rowniez zima :O Musze zadzwonic jak oni sobie to wyobrazaja. Ja mam tylko spacerowy.Linka wyrosla juz dawno z gondoli. Nie widzi mi sie kupowania glebokiego (a jest taki dlugi???) wozka dla rocznego dziecka. A uwazam, ze dziecko w tym wieku powinno polozyc sie na plaskim, wmiare wygodnym podlozu i dac odpoczac plecom, a nie spac na pol siedzaco. :O Mielismy jechac nad jeziorko, ale Linka od rana strasznie marudzi. Jakby cos jej dolegalo :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucyjko dzieki za cieple slowo , ale mi sie wydaje ze ten caly problem tkwi we mnie . Ja mam jakas taka niechec do samej siedzie , takie jakies niezadowolenie , zawod jakis ze az ciezko opisac .Siedzenie w domu z mala mnie nie denerwuje ale ta taka straszna rutyna , taka beznadzieja 😭 Ola jest jedyna pozytywna osobka w moim zyciu , tylko ona mnie nie denerwuje , prawie wogole nie placze , spi pieknie wiec mam czas dla siebie , jest strasznie radosna i kochana ... ale gdzie sie podziala ta radosc z zwiazku i malzenstwa ? nie ma . gdzies sie wszystko pogubilo i zniszczylo .Z mezem zyje jak z kolega .Ale ja kolegow nie potrzebuje , jego tez nie .. Boje sie ze zwariowalam , naprawde .:( Czuje sie tak jak bym na sile probowala go wyeliminowac ze swojego zycia , tak jak by on mnie w jakis sposob zawiodl ale nie potrafie tego wytlumaczyc jak Mam nadzieje ze to przejsciowe jest bo strasznie mi z tym wsystkim zle :( Teraz on zabral Ole na spacer a ja siedze sama i wyje bo co innego moge zrobic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naughty, alez ja rozumiem. Mam podobne odczucia. Na meza patrze jak na ojca mojego dziecka i partnera zyciowego, ale nie moge odszukac tych dawnych uczuc do niego jako do \"chlopaka\". Zniknal romantyzm czy jak to nazwac. Jest codzienna rutyna. I tez mi z tym zle :( Ja sobie postawilam diagnoze : matka modliszka\" ;) :) Samiec zrobil dziecko - samca mozna zjesc, bo juz niepotrzebny ;) Ale tak na serio, to sama widze, ze mase uczuc przelalam na corcie, a dla meza juz nie starcza. Nie mam lekarstwa na to sytuacje jak narazie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My na razie reanimujemy nasz związek :o Na razie saturacja w normie ;) I też przyznam, że dużo się pozmieniało :( Naughty ja też miałam takie stany, ale z czasem przeszły. Nie wiem co to i skąd się wzięły. Ważne, że przechodzą! Lucyjko, a moze jakiegoś prywatengo psychologa znajdziesz? W Polsce za kase zawsze lepiej pracują ;) Gruby misiu - zabierz mnie ze sobą! Będę ci kanapki robila, stopki masowała, torebkę nosiła ;) I było tąpnięcie, ale ma lać aż do poniedziałku, w związku z czym byłam zmuszona kupić małej półbuty i nowe sandałki bo jej stopka bardzo szybko urosła, dwa miesiące i już butki za małe :o Niestey w ccc guffo, ale mają wkładki profilowane i skórzane wewnątrz...kasy nie mam, serio, jest bardzo ciężko :( Mimo to, pozdrawiam cieplutko :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Misiu - napisz nam jak bylo na wyjezdzie! :) Misiaczkowa, dzielna kobito! Trzymam kciuki, zeby sie wszystko ulozylo z domem :) Asik, jak sie czujecie z maluszkiem w brzuszku? To juz polmetek :D!!! Ile kg na plusie ? ;) Czujesz ruchy? Bo wspominalas, ze cos juz dawno temu czulas.... Reniol.... ile zamierzasz sie urlopowac bez nas???? ;) Genewo 👄 Fryzelko, Naughty 🌼 Naughty, kiedy jedziesz do PL? My jutro lecimy :) Znaczy ja i Linka, juz mam reisefeber ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucyjka- to wy już na walizkach:-) Pewnie cieszysz się na tą wyprawę:-) To co wtedy mi się wydawały to faktycznie były już pierwsze nieśmiałe ruchy, chociaż bardzo wcześnie z tego co czytałam:-) Teraz już kopie na całego, nawet widać gołym okiem jak się brzuch rusza:-) Przecudowne uczucie:-) Na razie (tzn na ostatniej wizycie ok 2 tyg temu) miałam niecałe 3 kg na plusie więc chyba niedużo. Za 2 tyg dowiem się gdzie i do kogo mam iść na to szczegółowe usg, wtedy pewnie tez poznamy płeć:-) Połowa ciąży... kiedy to zleciało...? Czujemy się dobrze:-) Misiu- jak weekend bez dzieci? Zaszalałaś?:-) Misiaczkowa, Naughty- trzymajcie się, musi być dobrze i niedługo na pewno będzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Lucyjka- to wy już na walizkach:-) Pewnie cieszysz się na tą wyprawę:-) To co wtedy mi się wydawały to faktycznie były już pierwsze nieśmiałe ruchy, chociaż bardzo wcześnie z tego co czytałam:-) Teraz już kopie na całego, nawet widać gołym okiem jak się brzuch rusza:-) Przecudowne uczucie:-) Na razie (tzn na ostatniej wizycie ok 2 tyg temu) miałam niecałe 3 kg na plusie więc chyba niedużo. Za 2 tyg dowiem się gdzie i do kogo mam iść na to szczegółowe usg, wtedy pewnie tez poznamy płeć:-) Połowa ciąży... kiedy to zleciało...? Czujemy się dobrze:-) Misiu- jak weekend bez dzieci? Zaszalałaś?:-) Misiaczkowa, Naughty- trzymajcie się, musi być dobrze i niedługo na pewno będzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kochane Laseczki Wpadlam na chwile przelotem tylko Bylam dzis u lekarza i dostalam antydepresant i ide na psychoterapie 😭To jednak depresja poporodowa ( prawie 4 miesiace po porodzie !) Z jednej strony sie boje a z drugiej kamien mi spadl z serca bo juz do mnie dotarlo ze naprawde potrzebuje pomocy ..Oczywiscie zrobilam z siebie idiotke bo jak mnie facet pytal o objawy to sie zryczalam jak glupia :O Jak wyszlam z gabinetu to ludzie na nie patrzyli jak na ufo . Lucyjko ja lece do PL dokladnie 7 wrzesnia , mam nadzieje ze do tej pory juz wydobrzeje bo jak nie to nie lece nigdzie :O Tak sobie postanowilam w tej szalonej glowce ... na sama mysl o samolocie , o pakowaniu o lazeniu z wozkiem , fotelikiem samochodowym , bagazami , torebkami po loptnisku robi mi sie slabo :O Zycze Wam przyjemnej podrozy , oby minela szybko i bezbolesnie :) Wiecie co ... schudlam juz 27.5 kg ...jeszcze mi zostalo duzo do zrzucenia ale zastanawiam sie czy dieta moze miec wplyw na depresje ? na jakies zaostrzenie z dołem ?? Maz mnie wygania na aerobic w wodzie , mowi ze troche ruchu i odpoczynku mi sie przyda ale ja nie wiem czy to dobry pomysl ... jakos mnie to przeraza :Ojak wszystko:O Wogole zdziczałam :O Buziaki i do nastepnego Pozdrawiam Was kobitki serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czekam na sasiadke, zeby klucze odebrala... Niech juz przyjedzie tak dziewczyna, bo chce isc umyc glowe! A jeszcze 1000 mysli o pakowaniu :O Naughty, dobrze, ze poszlas po rade do speca. Teraz wiesz, ze to normalna deprecha poporodowa i tyle. Wyjdziesz z tego. Trzeba tylko troche czasu. Ja tez sie zwylam na pierwszych wizytach u psychola. Ale to dobry objaw. Gorzej jakbys sie zaciela, skamieniala emocjonalnie. Tak mi psychol powiedziala. Napisz za jakis czas, jesli nie masz nic przeciwko, czy tabsy pomagaja. Oj tak, lotnisko tez mnie przyprawia o klab nerwow w brzuchu. Zeby tylko nie bylo strasznie dlugiej kolejki do odprawy, bo chce zdarzyc dac malej jesc przed wejsciem na poklad :O Super, ze juz tyle kg ubylo! WOW! Co to za cud dieta??? Gimnastyka? Mysle, ze ten wodny aerobic to dobry pomysl. U mnie dolek spowodowal apatie, odechcialo mi sie wszystkiego. A sama wiem po sobie, ze troche regularnego ruchu dobrze by wplynelo na psyche. Ale mi siee nieeeeee cheeeeee :P :O Co do diety, to tez uwazam, ze moze pogorszyc dolki psychiczne. W koncu narzuczas wyczerpanemu organizmowi (bo depresja wyczerpuje tez sily fizyczne) kolejne ograniczenia. Ja chce kupic w Polsce jakies sensowne witaminki :) Trzymaj sie 👄 Pa, pa pa! Napisze jak wroce z PL za tydzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yoł! Asiu jak się cieszę :D Te kopniaczki są super :D Też bym chciała znów poczuć :p A może tak na mailka jakieś fotaski brzusiowe pyknąć? Miłooo by było :D Całuski 👄 Naughty, dobrze że poszłaś i będziesz brała leki. Moja koleżanka po roku się zorientowała, że ma depresję wywołaną porodem...mówi, że wiele straciła, głownie z radość dzieckiem :( Lucyjko, a może w PL wybierzesz się do jakiegoś psychoterapeuty? I on zaleci jakieś leki, czy sposób działania? U nas właśnie idzie burza :o A ja mam straszne bóle głowy od wczoraj a dziś doszła biegunka :o Kumpela mówi, że to mógł być mały udar słoneczny, ale no jak? A ból głowy taki, że mam wrażenie że mi czaszkę rozerwie. Ketonal nawet nie pomóg, dopiero po godzinie zaczął działać, a z reguły po 15 min już jest dobrze. A Lidka wczoraj rozbawiła na maxa ludzi nad jeziorkiem, zasypała ją kumpela w piasku po pas, podobało jej sie i ja siedziałam na dole (bo to taka wielka piaskowa góra) i zaczęła do mnie gadać a w zasadzie krzyczeć po swojemu, najpierw jak telegraf : dadadaadaa daaaaa, to się śmiali, że morsem nadaje, potem już rozwaliła wszystkich gluglaniem ;) Takie glyglygly czy coś, ale szybko to mówiła i efekt był ekstra, ludzie to się aż na kocach ze śmiechu pokładali :D Eh ide się włóczyć po necie, maż na służbie to mam labę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
\"Wyjechali wszyscy na wakacje\" ;) Rety ale pustki! Sabcial to już wiek się nie odzywa! :( Asiu, jak tam brządc? Jak się miewasz? Ty masz pod koniec lipca usg? Dobrze pamiętam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Ja jeszcze nie wyjechałam na wakacje:-) Maleństwo ślicznie kopie i mamusię i nawet tatusia w ucho:-) Super zabawa:-) Wizytę u gin mam 23 lipca i wtedy mi powie gdzie i u kogo mam zrobić szczegółowe usg. Nad morze jedziemy 29/30 lipca więc do tego czasu mam nadzieję że uda mi się zrobić to usg i może już na plaży będziemy obmyślać imię dla naszej dzidziuni:-) Najważniejsze żeby wszystko było dobrze i żeby dzidzia zdrowa była. A fotki się zrobią... tylko u mnie to tak zawsze z tym ciężko:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hello, a u nas niewesolo... jak byliśmy u teściów babcia się źle poczuła, zadzwoniła na pogotowie, okazało się, że ma guza jelita, w nidzielę miała operację, teraz już dochodzi do siebie. Niestety-w sierpniu czeka nas wizyta na onkologii i pewnie jakieś dalsze leczenie...nie wiem co będie, jak to będzie znosić. Mimo to zdecydowaliśmy nie odwoływać wyjazdu do Anglii. W tym czasie zamieszka z babcią mój tata, jak trzeba będzie jakiejś wiekszej opieki to kogoś poprosimy. Ale widzę, że babcia bardzo szybko dochodzi do siebie, dziś poszła ze mną do łazeinki, umyła się na siedząco, siedzieć już może normalnie, więc mam nadzieję, że jakoś to będzie. Asiku-tak się cieszę, że u Was wszystko dobrze! misiaczkowa-podziwiam siłę i wytrwałość Naughty-super, że wybrałaś się do specjalisty-teraz już będzie tylko lepiej Lucyjko-miłego pobytu w Polsce sabcial-odezwij się! Fryzelko-co u Was? Pozdrawiam Was serdecznie, zmykam, bo Ania już się nudzi patrząc jak mama coś stuka przy kompie:) Miłego dnia!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Reniolku przykro mi ze z babcia nie wesolo , mam nadzieje ze bedzie lepiej . Ja tylko na sekunde bo cos mi ostatnio brakuje czasu na wszystko :O Juz sie czuje duzo lepiej , tabletki chyba dzialaja bo jest fajnie i lęki duzo mniejsze . Chodze na fitnes w wodzie i czuje sie swietnie , ladnie chudne i juz mam 28,7 kg mniej niz w dniu porodu . Bylismy z Ola na basenie i bardzo jej sie podobalo wiec bedziemy chodzic raz w tygodniu . Mala juz sie sprawie przewraca z plecow na brzuszek i drze sie niemilosiernie w swoim jezyku , piszczy i bulgocze .Zaglusza tv i inne sprzety , chyba tylko mikser jej daje rade . Poza tym wszystko fajnie . Przeparszam ze nie odpisze kazdej z was z osobna i ze moj post wyglada jak depesza z frontu ale musze leciec bo pizczalka juz sie obudzila i musze dac jej jabuszko :D:D Buziaczki papap Asik daj znac czy corus czy chlopczyk :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja jestem:-) Cieszę się że u ciebie już dużo lepiej! Super że leki działają, a i pewnie ten aerobik w wodzie ma świetny wpływ na samopoczucie:-) To musi być super sprawa, u nas niestety nie ma takich zajęć... Ale już też planuję że jak tylko będę w stanie i będę mogła zostawić dzidzię z tatusiem na te 1,5- 2 godz to od razu zapiszę się na step aerobik:-) Uwielbiałam to i świetnie się po tym czułam. U mnie w zasadzie bez zmian, tzn. brzusio się zmienia bo rośnie jak na drożdżach:-) Cudownie dzidzia kopie, codziennie jest to dla mnie wielką radością i szczęściem:-) W najbliższą środę, 23 lipca mam wizytę u gin i mam nadzieję że zdążę się załapać na szczegółowe usg przed wyjazdem nad morze 30 lipca. Wtedy będziemy mogli na spokojnie w pięknych okolicznościach przyrody pomyśleć nad imionami dla naszej dzidziuni:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HEJKA Dzisiaj mam wolne wiec mogę napisac.U nas wszytko dobrze,Majeczka szybko rosnie wazy juz 7700 ma juz 5 miesięcy. Jest wesoła ciagle sie uśmiecha ,teściowa nie ma z nią problemów. Lucyjlko co u Was słtychac? Asik nie moge sie doczekac Twojej jutrzejszej wizyty koniecznie napisz co i jak z malenstwem.Asik prosze wyślij swije zdjecie z brzusiem bo czas szybko leci i nie zobaczymy Ciebie z brzuszkiem:D Naughty super ze chodzisz na fitness ,podziwiam Cie ze tak duzo juz schudłas ,masz zaciecie.Wyslij mi koniecznie zdjecia Oli i swoje:D A jak Twoje samopoczucie? Misiaczkowa co u Ciebie? Sabcial :D Reniol współczuje choroby babci.A jak ona sie czuje?Jak wy sobie radzicie Misiu :D Wstawiam zdjęcie Majeczki z kolegą z porodówki . [URL=http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=4f6bf69ad3cbe496]http://images33.fotosik.pl/328/4f6bf69ad3cbe496m.jpg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Reniol, przykro, ze babcia sie pochorowala. macie zmartwienie. Napisz jak sobie radzicie. Dobrze, ze jdenak pojedziecie do Londynu. Wam sie tez nalezy odpoczynek. Fryzelko, Maja swietna :) Ciesze sie, ze ladnie rosnie i nie przyspaza klopotow. Asik :) Koniecznie pokaz nam sie z brzuszkiem! I napisz wiesci z usg! Naughty, to swietnie, ze leki i gimnastyka w wodzie maja na ciebie pozytywny wplyw 🌼 A czy moge spytac jak wam idzie w sprawach malzensko-przytulankowych?? Bo u mnie nadal totalny brak ochoty 😭 Nawet urlop bez dziecka (Linka jest u mojej mamy od tygodnia) nic nie pomogl. Odstawiam piguly, bo i tak seksu nie ma... 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asiku czekamy czekamy :) Mnie zzrea ciekawosc czy dziewczynka czy chlopczyk .Napisz od razu jak tylko bedziesz mogla :) Duzo zdrowka dla Was 🌼 Fryzelko zdjecie super ! Faktycznie sliczna z nich para !🌼 Lucyjko nie ma zadnych przytulanek , wcale , zero nic :O Czasami wydaje mi sie ze mam ochote ale jak tylko cos sie zaczyna dziac to momentalnie mi sie odechciewa i czuje obrzydzenie do TEGO a czasami nawet pojawia sie jakas agresja , zlosc , nie wiem jak to opisac :O Tabletki pomagaja ale dzis np mam taki slabszy dzien , taki jakis wewnetrzny dol :O Mialam isc na basen ale cos mi sie wydaje ze nie pojde , bo coraz bardziej mi sie chce plakac .. Buziaki i spadam sie troche pouzalac nad soba poki Ola spi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Naughty, ja mam bardzo podobne odczucia. Odrzuca mnie od seksu, a jak mezul sie chce przytulic, to albo mnie laskocze albo irytuje :O Nie chce mi sie wierzyc, ze to tylko kwestia psyche. Ide za tydzien do giny. Rozmawialam z nia przez tel. i moze dobierze mi inne piguly i zleci jakies badanka. Cos musze z tym zrobic, bo moj chlop (mimo moich usilnych tlumaczen) bierze ta sprawe bardzo personalnie :( A Olunia sliczna! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fryzella- Majeczka i jej kolega są słodcy!:-) Śliczne dzieciaczki:-) Zdjęcie Oli też poproszę: asiaburza@interia.pl Naughty, Lucyjko- mam nadzieję, że już niedługo będziecie w formie zarówno psychicznej jak i fizycznej i wróci wam chęć i radość z seksu. Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam wczoraj na wizycie kontrolnej u gin. Wszystko jest w porządeczku, dzidzia ładnie rośnie. Gin chciał zobaczyć płeć ale mu się nie udało. Stwierdził że woli się na razie nie wypowiadać... ale żadnych oznak chłopca póki co nie zauważył:-) Nie wiem czy to była sugestia że prawdopodobnie dziewczynka czy nie, zobaczymy:-) We wtorek 29 lipca mam szczegółowe usg więc już powinno być widać na lepszym sprzęcie. A w nocy z 29 na 30 lipca jedziemy nad morze!!!:-) Podobno ma być ładna pogoda:-) Naughty- śliczna Oleńka!!! A jaka mamusia ładna, wow!:-) Serio! A jaka kiteczka u Oleńki- cudo:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Serdecznie dziękujemy za komplementy :) Asiku ten Twój dzidziuś nas chyba będzie trzymał w niepewności aż do dnia narodzin :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Yoł! Ciesze się Asiu, że maluszek ma się dobrze i że jest zdrowy i w ogóle cudownie, że wszystko jest ok :) Czekam na wieści z drugiego usg :D Naughty, córczkę masz cudną i nie mogłam się napatrzeć :) Sliczności :) Reniu, przykro mi z powodu choroby babci, mam nadzieję, że lekarze pomogą jej i nie będzie musiała za wiele cierpieć :( Miłego pobytu w Londynie :) Fryzelko, śliczna parka :D Kto wie, moze kiedyś faktycznie będą razem ;) Ale by było ;) U nas z seksikiem lepiej odkąd nie biorę tabletek. Sama mam ochotę i sama inicuję, a to już jest duuuży postęp :) W sumie ilość nie jest rewelacyjna ale w tym miesiącu zużylismy dwie paczki gumek, więc w świetle poprzednich,kiedy mooże ze dwa razy się zdarzyło, to jest rewelacja :) I ogólnie zaczynamy z M wracać emocjonalnie do siebie, stajemy się mężem i żoną a nie tylko mamą i tatą. Częściej rozmawiamy, śmiejemy się, dotykamy, wraca nasza bliskość. Czego i Wam kochane życzę o wiele szybciej niż mi się udało...Nigdy więcej tabletek, one mi zniszczyły wiele i nie wezmę tego do ust. Pół roku do siebie dochodziłam po ostatnich. Dziękuję, wolę bez i już. A w czwaretk jedziemy w górki, więc jak wrócę to zasypię was fotkami na maila :) Ściskam Was mocno i caluję Asikowy brzuszek, a bobasy i większe szkraby ściskam moculko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×