Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kingula19

dlaczego facet nie ma ochoty ...nie chce wykazać inicjatywy na sex

Polecane posty

Hej ja rowniez mam podobny problem..Jestem ze swoim prawie 3lata i od pol roku zaczelismy wspolzyc..Na paczatku jak to w kazdym zwiazku bylo namietnie i cudownie ale po pierwszych upojnych miesiacach sex zaczal zanikac.:( Jak kazda kobieta z takim problem strasznie sie dluje..Zaczyam myslec ze jestem nieatrakcyjna ze mu sie nie podobam,ze cos jest ze mna nie tak.:/ Kochamy sie raz na tydzien czasami rzadziej a gdy juz przeprowadze powazna rozmowe tydzien jest ok a pozniej znowu to samo:(((Uwazam ze jesli on nie ma ochoty na sex to musi byc cos nie tak!!Tymbardziej ze wczesniej bylam z innym chlopakiem 5 lat i nigdy nie mialam z nim takiego problemu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
on 31 ja 22... Kwestia wieku , tj. różnicy ,czy to możliwe ? Hm... planujemy właśnie ślub ...a ja nadal nie wiem jak mu wytłumaczyć ,że sex nie jest najważniejszy , ale tez nie jest nieważny, nie chcę spędzic reszty mojego życia zastanawijąc się co ze mna nie tak ........ skoro on mówi NIE ... A z drugiej strony : co to za kobieta , która kończy związek bo on jej \" nie daje \" ..... Co się na tym świecie , dzieje ...... Buuuu , chyba mały drink piątkowy , troche mnie oderwie od tego tematu .... pozdrawiam wszystkie niezaspokojone Panie ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do symbioza: Moj chlopak ma 23 lata i juz sa problemy z sexem to nie chce myslec co bedzie za pare lat!!Nie mysle jeszcze jednak o slubie nawet jesli poprosilby mnie o reke to chyba bym mu odmowila-bo nie chce takiego zycia.:( Jednak ciagle mam nadzieje ze ten problem sie rozwiaze ale co bedzie jesli tak sie nie stanie??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nówka2000
Dziewczynki zadam jeszcze raz pytanko, czy nie myslalyście o lekarzu o jiakiejś poradzie, ja wyszłam z założenia że skoro mówi że mnie kocha i nadal jestem dla niego atrakcyjna i zakładajac że nie kłamie, no to jedyne rozwiązanie że naprawdę jest moze chory ,moze coś z tym jego testosteronem jest nie tak!Nie chce mi się po prostu pomieścić w głowie żeby młodemu facetowi się nie chciało ot tak? Już pomijam raz na tydzień ale raz na 2 lub na miesiac!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do dissaponted i noowka 2000 : Więc tak ... lekarz seksulog , owszem ! Ale to tylko jednostronna chęć rozwiązania tego problemu ... On na słowo lekarz odpowieda : NIĘ BĘDĘ SŁUCHAŁ JAKIEGOŚ OBCEGO FACETA/KOBIETY W MOIM SPRAWACH INTYMNYCH! To chyba taka obrona męska , no wiecie ich duma .... ciężko namówić faceta do tego typu rozmów ze swoją kobietą bo stają się drażliwi a dopiero co z obcym facetem .... Zastanawiłam się trochę nad biologicznym aspektem tej wstrzemnięźliwości, jestem farmaceutka , więc wiem że, jest kilka preparatów tzw: \"zwiększjących libido\" .Ale on uważa ,że to się przyda Panom po 50 a nie jemu , trochę jest w tym prawdy ... no ale ... staram się jak mogę .. Najśmieszniejsze jest to ,że zaczynam być coraz bardziej \" wredna z tego powodu \" , sama siebie irytuje troche ale tracę czasem zdrowy rozsądek ... Np. idziemy na impreze , bar pełen ludzi , muzyka , jakiś alkohol, to wyluzowuje , oststnio siedząc właśnie w takiej knajpie zauważyłam na sobie wzrok innego mężczyzny .... więc mówie do mojego partnera : widzisz tego faceta , on pewnie bez wahania poszedł by teraz ze mną do kibla i stanął na wysokości zadania \" i tutaj pojawia się taki diableski uśmieszek , on oczywiście wtedy ...zaczya swoje jazdy .... aleco mi pozostało .... może troche pikanteri i zazdrości d związku nada mu dawny rytm ... Jak tylko coś się zmieni dam znać , a tym czasem nadal szukam złotego środka ...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do symbioza i noowka: A nie bylo u was czasem takich sytuacji ze kiedy wasz mężczyzna sobie podpi to wlaczala mu sie ochota na sex..Ja juz miala taka sytuacje wielokrotnie tyle ze wtedy ja za bardzo nie jestem chetna bo przewaznie nie pije i wlacza mi sie automatycznie blokada.:/ Ja wtedy go pytam dlaczego tak robie to on mi odpowiada ze dluzej moze i ze chce mnie zaspokoic.:/Ale tu nie o to chodzi prawda??Wolalabym zeby bylo krotko a czesciej a nie okazyjnie!!Przynajmniej bym czula ze go podniecam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nówka2000
do symbioza skoro jestes farmaceutką to może Ciebie zapytam czy nie sądzisz że trawa moze mieć wpływ na zmniejszenie libido? tak mi sie wydaje ze to moze mieć związek bo przez to też jest śpiący nerwowy, w ogóle czasem drzemie nie wiadomo dlaczego, taki ogólny spadek energii i zainteresowania...z góry dziękuję za odpowiedź do disappointed wiem o czym mówisz to prawda że po alkoholu dziczeją jak bestie, zresztą nawet czasem bez alkoholu coś go napada..problem właśnie polega na tym że oni chcą raz na dłuuugi czas ale długą z grą wstępną itd (jakieś odwrócenie ról chyba) a tu chodzi o to żeby w związku była cały czas namiętność gdzieś w powietrzu a nie od święta. Mój mi kiedyś powiedział że on nie ma czasu po za godzinę gdzieś tam musi isć, więc ja mu na to ze ma jeszcze sporo czasu...ale on stwierdził że on musi mieć nastrój a tak to on już myśli o tym że musi wyjść i się denerwuje....boze co za dziwolągi z tych chłopów!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do noowka2000: Całkowicie się z Tobą zgadzam i wiem jedno: jesli w zwiazku nie ma seksu to tak jak ryba mialaby zyc bez wody!!Ja chce czuc ze mam faceta a nie kolege,przyjaciela z ktorym moge jedynie porozmawiac- i to tez nie zawsze.:(Czy jest na to jakies antidotum????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Apropo pytań o marichuanę , czyli jej aktywną substancją jest tetrahydrokanabinol i jak najbardziej wpływa między innymi na obniżenie popędu płciowego... Być może tu tkwi problem Twojego partnera .... Apropo tematu alkohol a sex... to mam podobnie ... mój tez nagle nabiera większej ochoty jak się wstawi ... ale wtedy ja nie mam ochoty bo albo jestem zbyt trzeźwa i mnie to irytuje jak nagle mu się chce ( myśle wtedy \" co ku.... teraz mnie nie widzisz dokładnie to mnie chcesz\") ha.... jakie to żałosne ... a wersja dwa jest taka ,że jestem jeszcze bardziej zalana niż on i wtedy nie mam poportu sił ani ochoty... Powiem Wam szczerze ,że już jakoś mnie też się odechciało prób ... tworzenia nastroju ,żeby go zachęcić , starań ., nerwów , mam poprostu dość... Niebawem jedziemy na urlop ...może coś się w nim obudzi a jak nie ... No właśnie a jak nie to co ....?? Sama już nie wiem ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Leżę sobie własnie koło mojego faceta który smacznie sobie chrapie i zastaanawiam się co jest zemną nie tak skoro On nie ma ochoty się ze mna kochać!mam już naprawdę dość tego czekania i zastanawiania się czy może właśnie dziś mój ukochany wykaże jakąś incjatywę ale jak widać nadzieja matką głupic.Wkurzona jestem i postanawiam od jutra przyjąć inną taktykę poczeka cierpliwie i zobaczę a kiedy mój facet wykaze incjatywę ja poprostu mu odmówię ,powiem ze jestem zmęczona itd.nigdy tego nie robiłam ale teraz zrobie chcę zeby zobaczył jak to jest, niech sobie nie myśi że będę się z nim kochała zawsze wtedy kiedy ma na to ochotę a jak ja próbuję zainicjować zbliżenie to poprostu odwraca się i mówi nie dzisiaj kochanie bo np.jestem zmęczony!Kurcze jakie to jest upokarzające jak twój facet Ci odmawia!Zastanawiam się czy różnica wieku odgrywa tu jakąś rolę On ma 32 ja 25 lat kocham go bardzo ale coraz bardziej doprowadza mnie ten brak seksu do furi!Czy zemną jest coś nie tak?????????????????????Owszem ciężko pracuje jest zmęczony ale wcześniej też ciężko pracował i kochaliśmy się pomimo to częściej!Niewiem już co mam o tym wszystkim myśleć może to tylko przejściowy okres w jego zyciu zobaczymy????????Jutro z nim porozmawiam na spokojnie bo nasza ostatnia rozmowa nie przyniosła skutku stwierdził ze nie ma zamiaru wyliczać kiedy i gdzie się kochaliśmy i jak często to robi!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bylo trzeba......
..... nie lapac chorob wenerycznych, podczas namietnych stosunkow z owczarkiem niemieckim, to by sie mu chcialo :) pobaw sie sama ze soba, nagraj na kamerke, podeslij linka i stuleje beda mialy swieze avi do trzepaczki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bylo trzeba ..... Hm, wyraziłam bym opinie na Twój temat ale żal słów... Ja też obrałam nową taktyke ... podobna jak koleżanka wyżej ... Olewam sprawę ... Postanowiłam pokazać mu drugą stronę medalu ... jak ja się czuje nich i on się tak poczuje .... Pewnie nie pomoże Ale teraz uniosę się \"damską dumą \" ( o ile tak owa istnieje...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość robson wawa
monotonosc potrzeba mu odmienosci czegos nowego w waszym zwiazku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gnom
Ehhh tak sobie czytam ten wątek i ........Czasami wydaje mi się że nie o sex tu chodzi ale o coś zupełnie innegotylko nie wiem o co. Zresztą nie samym seksem człowiek żyje. Szkoda tylko że te różnice w temperamencie przekladają się później na inne sfery życia, ale to inna historia. Nie wiem jak wy ale ja zacząłem już notować co bardziej kretyński wymówki mojej żony czasami można boki ze śmiechu zrywać szkoda tylko że to takie tragiczne. To dla rozweselenia kilka z nich...."Nie mam dziś ochoty za dużo myślałam" to po siedzeniu cały dzień przed kompem i tworzeniu strony."Jest już późno" to najczęstsza wymówka po tym jak siedziała i grała do 2-3 w gry. "W głowie mi się kręci" to po drinku który co ciekawe nie zawierał prawie alkoholu. I można by mnożyć przykłady......A tak wogóle to ostatnio zastanawiam się nad rozwodem bo niby ją kocham ale ona wyszła za mąż raczej nie za mnie a za komputer i neta. Ehhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bardzo zła
hm.. nie wiedziałam, że tyle dziewczyn ma problem z tym, że facet nie ma ochoty na sex. W moim związku jest podobnie, ja się staram, ubieram się seksownie, a ten czasami nic. Wieczorem przeważnie odwaraca się tyłkiem i idzie spać. Ciągle zmęczony, nawet w weekend. Dziwi mnie to bo lubi sex, mówi że jestem kocicą i się uśmiecha :) A ja pozostaję nienasycona i odtrącona, to okropne uczucie. Inicjatywę musze przeważnie też ja podejmować. Trochę staje się to męczące. Teraz juz nie pamietam kiedy się ostatnio kochaliśmy. Postanowiłam go przetrzymac, no i chyba się nie doczekam, aż on zrobi pierwszy krok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gnom
I raczej sięnie doczekasz. Takich ludzi chyba nie da się zmienić ehhhh tylko łapie doła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie tak samo
U mnie problem ciągnie się od ok 2 lat (razem ze sobą jesteśmy 4). Przerobiłam już chyba kazdy motyw: sexi bielizna, nie naleganie na kochanie. Teraz pozostała mi ostatnia deska ratunku, czekam (od czerwca!!!!) aż on wykaze jakiekolwiek zainteresowanie i usłyszy NIE! wielkie ogromne NIE. Jeśli i to nie pomoże odejdę. Chociaż czasami mam wrażenie, że to że odejdę jest już przesądzone, a jestem z nim tylko dlatego, żeby go upodlić, tak jak on to robił za kazdym razem migając się ze wszytskich sił od seksu. Data ślubu wyznaczona ale nie chcę w trakcie wesela zastanawiać się czy będę miała noc poślubną. Żałosna jestem, wiem ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nówka2000
wiecie co..jua już zaczynam się śmiać z tego wszystkiego, to jest jakaś epidemia po prostu..to że kobietom się nie chce..no to stare jak świat..co nie znaczy że trzeba sie z tym godzić rzecz naturalna, ale widzę że z facetami sie coś dzieje nienormalnego..zanim weszłam na forum myślałam że po prostu się mu znudziłam...ale teraz dochodzę do wniosku że to po prostu jakieś ogólne wynaturzenie..moze jakaś seksmisja nas czeka albo sie ju zaczęła i widzimy powoli jej skutki...na pewno w wielu przypadkach jest tak że się im znudziłyśmy ale na litość boską chyba nie we wszytskich??? Broń boże nie szukam wytłumaczenia czy usprawiedliwienia...ale może trzeba by do tego podejść ...ja wiem...bardziej naukowo? Ja tak jak mówiłam zamierzam iść do seksuologa, mój facet asię już godził, co prawda pewnie myśli że to mój popłudniowo poniedziałkowy kaprys...ale sie zdziwi!!! Opowiem Wam co i jak...też jestem ciekawa czego sie dowiem..... co do ostatniej z odpowiedzi..moja droga wszystkie jesteśmy żałosne, ja też myślę o tej nocy poślubnej i szczerze mówiąc napawa mnie strachem...pamietam że wwalentynki 2 lata temu mi odmówił i wiem jakie to było bolesne..tyle przygotowań starań żeby było roimantycznie, obiad na mieście nawet jakieś prezenciki...a potem JESTEM ZMECZONY MOGE cie przytulic!!! Powinnyśmy kopnąc takiego w dupę i szukać dalkej...ale wiecie co że ja już straciłam nadzieję że są normalni goście..ok może i są maniakami seksulanymi ale to znowu pewnie śię ślinią na widok kazdego paszteta...albo włoczą sie z kolegami do 3 nad ranem...albo mają jakieś inne dziwne prezyzwyczajenia...Ja po prostu przestałam wierzyc że może być normalnie...i to jest tragiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nówka2000
Do Gnoma...rzeczywiscie żonę masz oryginalną : "za dużo dzisiaj myślałam" jest fenomenalne...muszę dopisac to na liistę mojego faceta...bo zacina sie już jak stara płyta..:jutro, w sobotę , wieczorem...itd

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gnom
Nówka200 wierz mi powodów może być dużo więcej ale wszystkie są tak samo idiotyczne i śmieszne. Ostatnio usłyszałem od niej że nie interesuję się nią. Tylko szkoda że rozumienie przez nią zainteresowania osobą mija się trochę z moim. Jej zdaniem zainteresowanie ma polegać na tym że mam słuchać o tym co się dzieje na forach na których ona siedzi i co się dzieje na stronafch które odwiedza......ale jak wspomniałem ona wyszła raczej za komputer nie za mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mama kazia
ja ostatnio usłyszałam: teraz coś zjem, potem obejrze skróty i o 22.30 możemy się kochać :O Też mam juz powoli dosyć takiego seksu na godzinę i to raz w tygodniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gnom
mama kazia ty się ciesz że masz sex raz w tygodniu to masz wypas........ja w najlepszym wypadku raz na dwa miesiące no może na półtora ...ehhhhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nówka2000
u mnie jest podobnie, brak spontaniczności, tylko zawsze potem, wieczorem, jutro...tak jakby to nie miała być przyjemność tylko jakiś obowiązek...przecież to jest bez sensu..wszytskiego sie odechciewa jeżeli się ma świadomość że ktoś to robi z łaski..a wczoraj usłyszałam wypowiedź seksuologa jednego zs nnadwornych w naszym kraju, który stwierdził że zawsze, podkreślam zawsze to dla faceta jest ważniejszy seks niż dla kobiety i to w każdym wieku!!! jak mam to więc rozumieć? Wynikąłoby jedno że facetowi się nie chce nie generalnie ale po prostu ze mną!!! po czymś taklim popadam w depresję, odzywają się moije kompleksy i zazdrość na widok innych dziewczyn, które byc moze albo z pewnością nie musioałyby czekać na inicjatywę mojego faceta gdyby sie znalazł w ich towarzystwie..wiem ze to głupie no ale tak to właśnie odczuwam...kiedy facet patrzy na Ciebie pożądliwie i chce sie z Tobą kochać zawsze i wszędzie w życiu nie przyjdzie Ci pomysł ze jesteś za gruba, za chuda, masz cellulit albo ze np Angelina Joli jest o niebo bardziej sexy od Ciebie...masz to po prostu gdzieś...ale teraz, jeśli chodzisz nawet naga po domu a Twój facet kompletnie nic jakby s była powietrzem...no to niestety takie bzdury przychodzą do głowy i robią z mózgu sieczkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
widze, ze nie tylko ja tak mam..... ale ci faceci sa beznadziejni... i jak tu nie podejrzewac kochanki? jestesmy razem 10 lat, 4 po slubie... sex raz w miesiacu i tylko z mojej inicjatywy.... mam dosc tego ponizania i jego wykretow.... w dodatku on tak bardzo chce dziecka....... tylko ja sie pytam k****a jak??? niepokalane poczecie????? zyc sie odechciewa.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nówka2000
najśmieszniejsze jest ze dotyczy to kadej dziewczyny czy bardziej cyz mniej apetyczynej, cyz modelki czy typowej okularnicy z biblioteki..z tego co piszą na forum dziewczyny są z gatunku tych atrakcyjneszych, zadbanych powabnych...więc albo faceci oślepli albo rzeczywiście zachciewa im śię czegoś NOWEGO niekoniecznie ładniejszego...był taki film nie pamietam tytułu ze sienna miller i judem law , alfie chyba...wielka miłość, od pierwszeo spojrzenia, wielka namiętność...i co..w pewnym momencie facet główny bohater na widok sienny miller ubranej w kozaki i same majtki mówi do kamery...jeżeli już taki widok nie robi na tobie wrazenia to najwyższy czas to kończyc...pasuje do naszej sytuacji moje drogie z tą jednak zmianą, ze to ostatnie zdanie powinno wyjść z naszych ust!!! ...nie wiedzieć czemu podniósł mnie ten film na duchu...może dlatego ze zrozumiałam że tu nie chodzi o mnie o to czy jestem ładna czy nie ale wyłącznie o faceta!!! ...i niech no tylko usłyszę że on potrzebuje nowowści, ze sexownej bielizny, że świeżości...a kim on jest żebym to ja skakała koło niego jak szalona z nowymi pomysłami, a on albo podniesie kciuk do góry albo w dół, i tyle cała jego robota!? A moze to ja powinnam być jako kobieta zasypywana niekończącymi się pomysłami, moze to on powinien sie pomartwić że mi nsię znudził,,,??? Moze powinien przyjść z rożą założyć sexy bikini i puścić sade albo barry white? ale jestem teraz nabuzowa...idę do tego seksuologa i jak usłyszę coś w powyższym stylu że powninnam go zaskoczyć albo ściągnąć obleśny dres i założyć sexy fartuszek...to nie odpowiadam za siebie!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nówka2000
kochamy cierpieć!!! w przeciwnym razie zrobiłybyśmy z tym porządek!!! jak pomyśle ile przepuściłam okazji i nie tlko na dobry sex ale żeby być z kimś innym cjhociaż spróbować ale nie ...zawsze w porę jak aniołekw obłoczku pojawaia się mój facet taki bidulek, taki kochaniutki!!! Bo on w sumie jest kochany..jak takie bezbronne dzieciątko które nie wie jeszcze co to jest sex!! ...a przpomniało0 mi sie moja koleżanka miała podobny problem z mężem świżo zresztą upieczonym, który po slubie zaniemógł i wykręcał sie nieustannie tym, na tym formu chyba jeszcze tego nie było, ze teraz on jakoś tak inaczej traktuje, jakoś tak jak matkę swoich dzieci, jako jakąś świętą, której niewinność nie odważyłby sie naruszyc!! pewnie żony nie ale jakiejś kumpeli która moze ze wszytskimi i wszystkim to i owszem..ona nie będize matką jego dzieci...a morał z tego taki...żona i przytszła matka poszła do rozum do głowy i wzięła z nim rozwód!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilka23
Witam drogie Panie! U mnie problem jest identyczny! Jestem z facetem 7 miesiecy. Ja kocham jego, on kocha mnie( jeszcze). Zdarzylo sie pare razy, kiedy to moj "wspanialy" mezczyzna odmowil mi sexu ( doslownie paru chwil przyjemnosci). Na poczatku rozumialam to, poniewaz tlumaczyl sie zmeczeniem. Kazdy jest tylko czlowiekiem... Ale ostatnio powod byl inny : "Nie mam ochoty" !!!! Zabolalo mnie to, poniewaz chyba zadna z NAS nie lubi prosic sie o sex. Juz nie chodzi o to, ktora strona wychodzi z inicjatywa czy jak czesto sie kochamy. Mnie osobiscie zabolala odmowa. W glowie od razu tysiac mysli: "moze juz mnie nie kocha, nie jest pewien tego uczucia???", moze juz mu sie znudzilam???". O zdrade (jak na razie) go nie podejrzewam... Wiem, ze czeka nas szczera rozmowa, bo nikt inny jak tylko on nie da mi odpowiedzi na te pytania. Ale.... chciala bym poznac wasze zdanie, jak wy to odbieracie... z gory wielkie dzieki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nówka2000
lilka23 wiem ze to strasznie boli jak Ci facet powie nie mam ochoty...ale jak widać nie tylko Ty dostałaś takiego kosza!!!Najlepsze jest że im tak łatwo przychodzą te słowa, w ogóle nie martwią sie tym czy kogoś urazili...na Twoim miejscu czym prędzej bym z ni pogadała bo to jeszcze świeży związek i być może nie zbędzie Cię byle czym...ja z moim facetem wielokrotnie poruszałam temat i niczego mądrego się nie dowiedziałam...a jeśli nic to nie da...to obserwuj, kilka zawodniczekj z tego forum próbowało powściągliwości i czasem skutkowała...więc moze o to chodzi...facet jest jak dzikie zwięrzę, im trudniej złapać ofiarę tym lepiej....ale jeśli to nie pomoże to się zastanów,,,oby nie zadługoi ...ja się nad zerwaniem głowię o 2 lat właśnie z tego powodu...jestem już za długo z gościem żeby ot tak po prostu odejść, uczucie mnie przerasta ale też i przyzwyczajenie...a Ty póki co możesz jeszcze działać...im dłuzej w związku tym gorzej pamiętaj, choć u mnie w ciągu tych 2 lat też bywały wzloty na dłużej....więc to chyba spreawa indywidualna...być moze nie ma co panikować...moze to przejściowe zmęczenie, albo jest na cos obrażony, dąsa się...faceci różnią się od nas tym że zanim im przejdzie gniew my zapomnimy o sprawie 10 razy, a oni maj.ą wtedy blokadę i nawet możesz nie przypuszczać że im o coś chodzi...ja swojego już rozgryzłam i wiem że jak nabroję, pokłóce się z nim to murowana 2-tyg abstynencja!!! Mam nadziję że chociać u Ciebie nie jest nic poważnego i jakoś wszystko wróci do normy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilka23
Nowka2000 Dzieki za mile slowa otuchy... Ja rowniez mam nadzieje, ze to nic powaznego. Mnie mysli o zerwaniu juz nachodza ale jakos tak tez mi tego szkoda :/... Faceci tak marudza, ze kobiety to dziwny gatunek i trudno je zrozumiec ale z nimi nie jest lepiej ;>! Czesto bywaja egoistami, nie myslac o naszych potrzebach. Postanowilam sobie, ze sprobuje troszke zachowac sie tak jak on. Odmowie raz, drugi... zobacze jaki bedzie odzew. Nie wiem jak to wytrzymie :D ale moze gra jest warta swieczki ;). Jak to mowia : " Pozyjemy, zobaczymy..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×