Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kingula19

dlaczego facet nie ma ochoty ...nie chce wykazać inicjatywy na sex

Polecane posty

Witam, z bocznego toru - po pierwsze nadal sadze ze jestes moja siostra i chcesz mi pomoc nie mowiac mi o tym bezposrednio. Problemem w naszym zwiazku jest to ze moj maz ma po prostu mniejsze zainteresowanie zyciem seksualnym a do tego bardzo boi sie niechcianej ciazy. Pojecie miodowego miesiaca jest mi znane, nawet nie wiesz jak dobrze... Moj maz zaprzestal na kilku razach kochania sie ze mna. Sam wie ze jest to zle i probuje mi to zastapic swoim zachowaniem. Robi rzeczy ktorych wczesniej by nie zrobil, abym byla zadowolona. Zauwazylam ze czesto mnie pyta czy mi sie podoba, czy jestem zadowolona i czy dobrze sie czuje. Widze ze sie stara, troche w innym kierunku niz bym chciala ale mysle ze to tez jest wazne i to tez bylo nie w pozadku wczesniej w naszym zwiazku. Pyta mnie zawsze na co ja mam ochote.... To takie glupie wlasciwie... nie wiem co o tym myslec. Wszystko bylo dobrze (lepiej) dopuki zobaczyl ze opakowanie tabletek anty sie skonczylo a ja robie tygodniowa przerwe. On sie CHOLERNIE boi dziecka, tak po prostu ze woli sie nie kochac. Napisalam o plakaniu w lazience. Tak polecialo mi kilka lez ale na szczescie nie plakalam calego dnia. Tylko mala chwilke... Jak ja sie czuje. Tym co pofiglowalismy teraz - naladowalam swoja baterie na kilka nastepnych tygodni albo miesiecy. Mowicie ze u was nie ma a jak jest to jest bosko. U mnie nie jest bosko. Po prostu jest. Caly czas tak samo, w tej samej pozycjii. Jesli proponuje cos innego to jest to odrzucane. Moj facet po prostu nie lubi sie kochac i tyle. Nie ma na to ochoty. Poza tym czuje sie naprawde niezle. Przez ta cala sytuacje wiele rzeczy sie poprawilo, wiele wyjasnilo. Teraz nie placze w lazience i nie wyje w poduszke. Bateria jeszcze dziala:) Samsara. Mysle w tym momencie podobnie jak Ty, ze to fajnie miec meza do pogadania, do rozmawiania itd... a nie koniecznie do seksu. Ze te pierwsze wlasciwosci sa duzo wazniejsze niz seks. Wiem, ze sie myle. Ze naladowana bateria wkrotce przestanie dzialac i znowu bede chciala sie zapomniec w ramionach faceta, chociaz na chwile. Ale narazie jest mi dobrze. Dziekuje ze jestescie. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam wszystkich! Dziewico, dobrze że sie w końcu odezwałaś, chociaż pewnie wolelibyśmy wszyscy usłyszeć bardziej optymistyczne wieści od Ciebie. Juz to pwenie pisałam, ale ten Twój mąż to albo ajkiś dziwak, albo am zapędy homo. Ja rozumiem, że można się bać niechcianej ciąży, ale on nie jest już jakimś tam gówniarzem, chyba powinien wiedzieć jak się zapezpieczyć, można przeciez stosować dwie metody jednocześcnie. Mogę też zrozumieć, że ktoś jest kiepski w łóżku, ale kiedy kobieta otwarcie pokazuje w jak można coś zmienić by \"poprawić\" współżycie, no to do cholery żeby nawet nie chciał spróbować???????? Naprawdę brak mi słów......... Bardzo Ci współczuję, mam nadzieję, że baterie wystarczą do następnego naładowania...... a tak naprawdę, to mam ochotę życzyć Ci nowej ładowarki, bo jak tak dalej pójdzie to zamęczysz się dziewczyno. U mnie radośnie świeci słońce, aż chce się żyć, Pozdrawiam cieplutko!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabi121212
moj kiedys byl jak kroliczek, oboje mielismy ogromny temperament i rewelacyjny seks, najlepszy w zyciu teraz temperament pozostal tylko mi, bo on jest wiecznie zmeczony albo woli ogladac filmiki w internecie, to jest dopiero zenada!!! rozmawialam, inicjowalam, zaczecalam to co on mi oferuje- czyli raz w tygodniu i to jeszcze 5 minut, bo dluzej nie jest w stanie wytrzymac, to istna porazka zero fantazji i mechaniczne zasokojenie w koncu pomyslalam sobie sobie dosc! jestem fajna babka, podobam sie facetom, sa nawet tacy, ktorzy bardzo by sie ucieszyli, gdyby dowiedzieli sie, ze jestem wolna (gdybym rozstala sie z moim obecnym) i nie mialabym problemu nie staram sie juz, nie zachecam, wrecz przeciwnie-nie mam ochoty na zblizenia z kims, kogo musze do tego prawie zmuszac i kto woli ogladac gole baby w internecie na poczatku bylo mi strasznie zal i przykro, ale wiem, ze ze mna jest wszysko ok, to on sie zmienil a swoja atrakcyjnosc widze w oczach innych facetow, wiec moze warto sprobowac z kims innym? moze w ogole dac sobie spokoj ze swoim facetem? dodam, ze mamy 4-letni staz i skoro juz teraz tak sie dzieje, to nie chce myslec, co bedzie pozniej mowi sie, ze seks nie jest najwazniejszy, ale do cholery jest bardzo wazny, nie da sie tego ukryc nie wiem, jaki to bedzie mialo u nas final, w kazdym razie ja mam zamiar byc szczesliwa nie jest jedynym facetem na tej planecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj Dziewico, dobrze, że się odezwałaś, chociaż smutne, co piszesz... Nie, to wszytko jest mydleniem oczu, przecież seks to nie tylko ruchu posuwiste penisa w pochwie...zresztą, chyba już to pisałem... a skoro Twój mąż aż tak bardzo mimo tabletek boi się dziecka, to nich założy gumę i przestanie bajki opowiadać.... A niestety, baterie się znowu w końcu rozładują.... I niestety zostanie dylemat- próbować naprawiać ładowarkę, zostawić jak jest i cierpieć, zaryzykować i ją zmienić, czy też poszukać sobie drugiej ładowarki zastępczej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Motoryqiua
Ja tez czuje sie podle.Tez musze mojego faceta prowokowac do sexu.Przecierz to zenada!!!!!!!!!!! O swoich pragnieniach mówie głosno,czasem nawet zadzwonie do niego do pracy i pieprze swinstwa,ze mam ochote teraz na sex i jak by to było,jakie pozycje. On niby sie cieszy,na swinstwa zabardzo nie odpowiada bo kumple z biura by sie smiali ale czuje ze go kręci.....ale cóż z tego ze jak otwieram drzwi mój pan od progu mnie informuje ze pada na ryj. A to była cieżka konferencja,a to go ktos wkurwił,i juz w tym momencie zostałam poinformowana ze mam se sex wybic z głowy. Czasem jak juz lezymy w łóżku i niby przypadkowo moja ręka zejdzie w majtki,głęboko wzdycha i słysze magiczne nie mam siły. A jezeli juz cos ma nastąpis to o pieszczeniu mojej dziurki przez paluszek moge zapomniec. Wszystko odbywa sie szybciutko,bez romantycznych swiec itpjak on to mówi ceremoni sexualnych. Kurwa mam zjebane zycie sexualne,ale mojego kochanego kocham na zabój.............................kupie se wibrusia i tez będzie dobrze. Alez ja nie lubie sztucznego fiuta. Trzymajcie sie wszystkie niedopieszczone. ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co sie porobilo z facetami
żenada :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkalna pogoda
do motoryqiua Jakbys mowila doslownie o moim mezczyznie...!!jota w jote..!!!:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulu80
hej dziewczyny! Jestem z moim chlopakiem ponad rok czasu, na poczatku kochalismy sie kilka razy dziennie, calowalismy sie bez przerwy.Od kilku miesiecy moj chlopak(32 lata, ja 25), nie caluje mnie, kochamy sie raz na dwa tyg, nie mowiec juz o milosci francuskiej.probowalam z nim rozmawiac na ten temat, on mowi ze jest zestresowany przez prace ze ma na glowie inne wazniejsze rzeczy.Naleze do osob o duzym temperamecie seksualnym i moglabym sie kochac kilka razy dziennie:).Nawet przestal mnie calowac z jezyczkiem , jemu wystarczaja pocalunki "cmok, cmok". cala moja osoba sie buntuje przeciwko temu, dlaczego ja mam na to przystawac i tracic na tym ze jemu sie nie chce , ce nie ma ochoty.on czesto powtarza ze mnie kocha, ze mu na mnie zalezy, wiem ze raczej inna kobieta nie wchodzi w rachube i nie to jest przyczyna jego ozieblocsi. Jezli juz teraz jest zimny co bedzie za kilka lat chyba calkiem zamarznie:)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiecie co, jak czytam o tych usprawiedliwieniach męskich na temat zmęczenia- to jest identyczna wymówka jak z przysłowiowym bólem głowy u kobiet. Wierzcie mi, ja naprawdę duzo pracuję a ochota na sex mi nie przechodzi. Jasne, są dni, kiedy dosłownie pada się do łózka. Ale permanentne wykończenie pracą- to zwyczajmnie wymówka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam, nudze sie w pracy i przypadkowo odkrylem to forum - REWELACJA!!! tony zabawy, choc nie zawsze... co by nie off-topicowac: przykro mi to stwierdzic, ale widze, ze niektore zwiazki przykrywa patyna.. ale nie wynik zaniedbania, to po prostu zab czasu odciska swoje pietno.. teraz krotka i nudna historia z mego zycia, bo sam przeszedlem przez to, co niektore forumowiczki obecnie przechodza (vide gabi121212, lulu80).. moze pozwoli wam zrozumiec lepiej.. spotkalem kiedys swietna kobiete, akurat tak sie zlozylo, ze byla w separacji... milosc o ktorej kazde z nas sni, fantastyczny seks.. po kilku miesiacach zamieszkalismy razem.. po kilku kolejnych miesiacach ogien niestety mocno przygasl - ale w sypialni, nie w sercu.. i to nie jest tak, ze przestala mi sie podobac/znalazlem sobie inna/przyszla zima/moj organizm przestal produkowac testosteron.. tlumacze to sobie, ze moja milosc ewoluowala na wyzszy poziom.. bo tak czulem.. szczerze, zamiast kochac sie z nia po prostu wolalem trzymac ja w ramionach i poczekac az zasnie... zamiast calowac jej usta wolalem wziac z nia kapiel w jacuzzi i wypic butelke dobrego wina.. nadal mielismy gorace kilkugodzinne sesje, tylko, ze rzadziej.. po kilku miesiacach dowiedzialem sie, ze jest w ciazy.. ale z kims innym.. nie czulem gniewu, nie czulem nienawisci, tylko smutek i zal.. no regrets.. topilem smutki w butelce przez 3 dlugie tygodnie.. ale powstalem z kolan wlasnie wtedy gdy myslalem, ze do konca bede na dnie.. spotkalismy sie.. pocalowalem ja wtedy ten ostatni raz, i to mnie wyzwolilo.. to troche tak jak w bajce o spiacej krolewnie - mysle, ze przez ten caly czas zle ja interpretujemy... To nie jest tak, ze ksiaze caluje ksiezniczke by obudzic ja ze snu.. nikt, kto spal przez iles tam lat nie moze sie tak po prostu obudzic... ksiaze caluje ja, aby samemu obudzic sie z tego koszmaru, ktory go tam przywiodl.. minelo juz troche czasu.. jak spiewa krzysiu cugowski \'sa wciaz rozne kolo mnie/nie budze sie sam/ale nic nie jest proste w te dni\' zycze wam wiecej szczescia niz ja mialem. ale najwyrazniej wszyscy popelniamy te same bledy.. choc z drugiej strony, czemu blad? moze jednak nie jest nam jako ludziom przebywac zbyt dlugo w zwiazkach? skoro w kochanku/kochance ogien przygasa, a druga strona nie moze juz dluzej go rozpalac, to moze to jest wlasnie ta naturalna kolej rzeczy? zadnych \'happy endings\'? jak w sinusoidzie, raz na szczycie, raz na dnie.. moze jednak upadamy po to, zeby nauczyc sie wstawac? nie wiem, naprawde nie wiem.. pewnie ten post powinien trafic do dzialu \'uczucia\', ale jakby nie patrzec jest nierozerwalny z seksem... pozdrawiam, zycze udanego weekendu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość leszek4567
może dlatego że nie jesteś pociągająca a on sam powinien sie leczyć. to że ty wejdziesz na niego to normalne że kazdy facet da z siebie wszystko,ale widze że jest samolubny ,czeka na ciebie co ty zrobisz i nie jest to dobre

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witka witka troszkę mnie tu niet ale nie z braku checi lecz wolnego czasu i sił.Poczytałem zdziebko i troszke nie leży mi odp.Mikolaj-dlaczego? juz prostuję.Dlaczego twierdzisz , iż w kochance lub kochanku ogień przygasa przecież tu piszą ludzie ktorzy są w stałych związkach nie kochanek-kochanka-dla mnie to zupełnie inna inszość ,następnie dlaczego twierdzisz ,że jedno drugiego nie potrafi rozpalić to już \"The End\"przecie my są tylko ludzmi potrzebujemy znać zdanie drugiej osoby,znać jej zachcianki,marzenia,fantazje erotyczne,poznając tą drugą część rozkminiasz jej arakter jej doświadczenie itd.nie jesteś w stanie przewidzieć jej zachowań jeśli chodzi o sex bo takze ty możesz miec to coś odpowiedzialne za brak \"chęci\"....Bo w tym cały jest ambaransssssssss coby dwoje chciało na raz.A jeżeli tak już jest to moim skromnym zdaniem znaczy to ,że też coś jest nie teges.Ja niemam z tym problemu zazwyczaj to ja inicjuję tą przyjemność i jestem w stanie zrozumiec moją żonkę ,że \"boli ją głowa lub coś tam\"o to w tym chodzi!Ńie oszukujmy się i nie zmuszajmy tej drugiej strony do czegoś co jej nie leży a napewno to czego pragniemy Przyjdzie-tylko troszke cierpliwości i zrozumienia.Wiem że pewnie ktoś sie z mła nie zgodzi ale pisząc to biorę przykład ze swojego związku w którym to ja zazwyczaj biorę inicjatywę i to ja ją rozumię kidy ma naprawde jakiś problem lub poprostu \"boli ją głowa\"Pozdrawiam serdecznie Wszystkich i sorki za rozwięzłość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do tego co wyżej.Napewno Ona myśli sobie nie raz .że to ze mną jest coś nie teges, ileż można ? a tu się okazuje że może nie jestem doskonały .....ALE MAM TO COŚ W SOBIE CO POMAGA MI.....co jej się nie sprzeciwia i przedewszystkim jej odpowiada,aprobuje to że tak jest.......................Uwirzcie mi ja czasami sam zastanawiam się czy facet może tyle chcieć-chodzi mi o częstość.Ale jak można inaczej skoro ona paraduje a mi oczy na orbitkę lecą każdy gest,ruch,spojrzenie,słowa czasami powodują wemnie .............To nie wy myślę macie problemy............................

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dragster - coś mi się wydaje, że Ty po prostu nie rozumiesz o co tu naprawdę chodzi. Piszesz, że rozumiesz, że żonę \"boli głowa\" - ok, ja też rozumiem i myślę, że każdy powinien zrozumieć. Ale przyznaj się ile razy w ciągu np. miesiąca Twoją żone boli glówa ? Przyznasz chyba, ze gdyby bolała ją codziennie i sytuacja przedłużyłaby się o kolejny miesiąc, to miał byś już dosyć...... wyobraź sobie, że od tygodni próbujesz kochać się ze swoją żoną, a ona codzinnie mówi: nie dzisiaj kochanie źle się czuje...... Ciekawe po jakim czasie zacząłbyć się przejmować tą sytuacją i szukać przyczyny, bo chyba chciałbyś się dowiedzieć dlaczego Twoja żona zwyczajnie nie chce z Tobą sypiać, prawda? W końcu jeśli naprawdę codziennie boli ją głowa, to może np. jest chora i trzeba iść do lekarza........... My tu nie mówimy o chwilowym braku apetytu na seks - każdy może być zmęczony, zdeenerwowany, itp... - ale stałej, niekończącej się oziębłości. Dziewico - cieszę się razem z Tobą:) ja wciąż jestem słomianą wdową - więc abstynecja, ale już niedługo;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka! Dziewico, co u mnie? Bez zmian, czyli kiepsko, bez symptomów jakiejkolwiek poprawy, co gorsza nie widać oznak, żeby taka poprawa miała nadejść. Trzeba zacząć się przyzwyczajać. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cy nie ma
dzisiaj żadnej niedopieszczonej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U mnie to jest tak
Sprobujcie cos zmiecic w waszych zwiazkach .Nie wymagajcie od mezczyzn gotowosci bez pieszczot. Wymasujcie im plecy, pogladzcie po karku, rzucajcie im komplementy, zrobcie im to delikatnie ustami (czasem do samego konca). Rozbudzcie w nich fizycznosc od nowa. Facet to nie maszyna. Potrzebuje troski.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana11

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zdesperowana11
Jest czwarta rano, ja nie mogę spać. Od kilku ładnych miesięcy mój chłopak stracił ochotę na seks, pocałunki i wszystko razem. Zupełnie nie wiem co robić, bo we mnie aż się gotuje. Powiedział mi, że nie odczuwa potrzeby takiej. Nawet jak nad ranem \"jest gotowy\", to mówi, że to dlatego, że chce mu się siku. Ja już naprawdę wariuję i nie wiem co robić. Bardzo go kocham i wiem, że on mnie też. Więc co jest do cholerrry?? Niech ktoś mi pomoże to zrozumieć, please...Może czyta to jakiś facet, który ma tak samo i mógłby coś o tym napisać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej, zdesperowana11- z ta ransza gotowoscia to trzeba spytac garpa:) Ja tylko wiem ze mojemu tez stoi rano i wtedy on biegnie siku. My tez powoli wariowalismy z tego samego powodu co Ty, z tego samego powodu Kingula zalozyla ten topik. Powodow moze byc wiele czemu partnerzy nie chca z nami spac: zaczynajac od tego ze nuda sie wkradla i to juz nie kreci, albo patrza na te flanelowe koszulki nocne (dlatego wywalic) i im sie wszystkiego odechciewa, albo przez zime spadl im poziom hormonow ktore trzeba znowu nabrac, albo sa baaaardzo przemeczeni praca i troska o przyszlosc rodziny ze im seks nie w glowie, albo boja sie niechcianej ciazy (co jest u mnie), albo wieeeeele innych. Pogadaj z nim chodz to wcale nie jest takie latwe bo oni sie bronia jak tygrysy, obracaja kota ogonem i probuja nam wmowic ze to nie oni ale my mamy problem. Bierz sprawe w swoje rece, powiedz otwarcie czego chcesz od partnera. Powiedz mu co jest dla Ciebie wazne, jesli bedzie krecil, znaczy ze nie zalezy mu na Twoim szczesciu. Jesli mu zalezy, zgodzi sie na jakies rozwiazanie. A moze byc ich wiele. Moj maz wyjezdza dzis na kilka dni. Bede wiec sama. Pozegnanie bylo....... gorace jak od kilkunastu miesiecy nie. Moj maz przeszedl samego siebie. Powiedzialam mu ze jak ma ochote na swoja zonke to ma poprostu do mnie podejsc nawet jak kotlety bede smazyla i ma mnie... no wiecie. Ale jakie oczy zrobilam jak moj maz w samo poludnie, slonko swieci jak szalone, a moj maz (widze jak sie czai) podchodzi, przytula sie.. powolutku czuje ze jego szabla wychodzi mi naprzeciw... Nie do wiary. Garp, u mnie bylo tak ze dostawalam od swojego meza kosza, tzn on mowil ze nie i nie pozwolil sie dosiasc, po prostu mnie zrzucal z siebie. Tak mysle co by bylo, jakbys na odpowiedz zonie, powiedzial ze mozesz jej dac zastrzyk(na ten bol glowy), jakbys po prostu nie przestawal tylko caly czas szedl dalej. Co by wtedy zrobila? Nie mozesz zaczac sie przyzwyczajac. Wymyslaj jakies nowe drogi!!! Nie mozemy sie poddac. grali, Twojego nie ma i mojego nie bedzie, co za zbieg okolicznosci. Do odpowiedzi Twojej Dragsterowi nic dodac nic ujac. Chyba czasem jestesmy zle rozumieni. Kingula a gdzie Ty jestes? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no tak to jest- wypełniony pęcherz uciska na jakieś receptory czy też gałazki nerwowe( nie pamietam dokładnie) wywołując odruch wzwodu. Z drugiej strony sny erotyczne też wywolają erekcję- tak więc na sto procent nie bedzie wam wiadomo jaka przyczyna... Proponuję pognać mężów do łazienki i zaraz kazać wracać. Wersja druga ( ulepszona)- udać się wspólnie do łazienki, wziąć razem prysznic i do dzieła! Najlepszy początek dnia, dający energię i dobre samopoczucie to oczywiście orgazm- zapas endorfin na wiele godzin. Nawet ludowe przysłowie mówi- sex z rana jak śmietana! Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, pojawiam się tu co jakiś czas tylko ale czytam wszystko w miare mozliwości. Właśnie dziś zaglądnęłam po 4 dniach od ostatniego razu i przeraziłam się ilością postów od nowych osób z tym problemem...:(PO mojej głowie kołacze się myśl: Co się dzieje na tym świecie, że tyle par ma problemy w sypialni?? Że faceci nie mają ochoty na sex?? Chyba ktoś nas przez całe wieki okłamywał, że faceci to mogą zawsze i wszędzie 😠 U mnie bez zmian, ostatnio po miesiącu przerwy mąż sam zainicjował przytulanko ale jakoś tak szybko się to odbyło....czego się spodziewać po takiej abstynencji? Baterie się nie naładowały...po głowie cały czas chodzi mi mysl o odejściu...tym bardziej, że nastepne pare miesięcy będzie przełomowe w naszym życiu, wiele zmian nastąpi i mam świadomość, że jeśli wtedy nie zrobie czegoś z własnym życiem to już do końca będzie tak jak jest...o dziecku moge zapomnieć, zostanie mi praca zawodowa i nudne małżeństwo...nie chce tak spędzić reszty swojego życia, już wole być sama, ale chyba odwagi mi nie starczy do tego, żeby choćby wspomnieć o rozwodzie. Ponowna dziewico...wygląda na to, że Twój mąż postanowił na różne sposoby ratować Wasz związek i bardzo mnie to cieszy. Mam nadzieje, że po powrocie będziecie mieli gorące powitanie;) Srali grali u Ciebie także;) Garp, Kingula i wszyscy inni pozdrawiam:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×