Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

kashi

Klub Milosnikow Kotkow

Polecane posty

Witam...ja mam i kota i psa. Pies jest z nami już 11 lat a kot pojawił się 2 lata temu w spadku po moim synu, który niestety nie mógł się nim zajmować. Kajtek to zwykły choć uroczy dachowiec biały z niewielką ilością szarości. Oczywiście wychodzi i praktycznie całe lato wałęsał się i miauczał pod oknami sąsiadek. Teraz siedzi w domu i mało wychodzi. Tez miałam problem znaczenia terenu (śmierdziało w całym domu) ale wszystkie ściany i podłogi umyłam nierozcieńczonym lenorem....kot ze wstrętem kręci nosem. Kajtek to dzikus, toleruje wyłącznie mnie i to dlatego, że na przymus trzymałam go na rękach, nie pozwalając uciec więc teraz liczę się wyłacznie ja, reszta dla niego nie istnieje a od męża ucieka. Teraz też śpi na moich kolanach i mam problem z pisaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam dwie roczne kotki...czarną-Molly i szaro-burą----Marysia..czarna z charakteru-damulka a bura-diablica..ale mam wesoło..obie sa po sterylizacji,mieszkam w bloku wiec sa to kotki domowe,zdarzyło sie 3 razy ze czarnulka uciekła nam prze otwarty balkon,bura strasznie boi sie podwórka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotek odszedł
A mój kotek 15-letni właśnie odszedł. Jest mi tak smutno, że trudno to wyrazić słowami. Chorował na wątrobę. Ostatnie 3 tygodnie nic nie jadł, karmiłam go strzykawką. Mogłabym go tak karmić jeszcze długo, nie było problemu, tylko stało się coś złego z oddychaniem. Miał tak rozdętą klatkę piersiową i oddech tak szybki, że ciągle kaszlał i dyszał. Po zrobieniu usg, wet. zasugerował ... Trudno mi nawet to napisać. Już nigdy nie będę miała żadnego zwierzaka, już nigdy, przenigdy. Ciągle wydaje mi się, że jest, że chodzi po domu, mówię do niego tak jak by był obok. Pocieszam go. Ech, tak smutno...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
współczuję bardzo :( moja stara kocica ma 10 lat i widzę po niej, że sie starzeje... mogę sobie wyobrazić, co czujesz i oddalam od siebie myśl, że moja też kiedyś... dobrze, że mam też drugą, młodą, może będzie dla mnie chociaż jakimś pocieszeniem... myślę, że może przeczekaj najgorsze i weź jakiegoś słodkiego kocia ze schroniska czy od ludzi, wiadomo, nie będzie taki sam, ale mały koteczek jest pocieszny, może trochę pomoże....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotek odszedł
Ewa 33 - dziękuję za współczucie. Nie, nie wezmę już żadnego kotka, bo sama nie jestem już młoda, a i zdrowie mi nie dopisuje, a jest to obowiązek na co najmniej 10-15 lat. Żyłabym w wielkim stresie wiedząc, że mogę zostawić swojego zwierzaczka na pastwę losu. Twój kotek ma 10 lat, to jeszcze ho ho :)) Takie starsze kotki są cudowne, takie zrównoważone i bardzo przymilne. Tak lubią się przytulać. Mój był taki kochany, zresztą tak jak wszystkie inne kociaki. Twoje fajnie mają, mają towarzystwo i jak nikogo nie ma w domu to przynajmniej się nie nudzą. Dziękuję, że się odezwałaś. Pozdrawiam Ciebie i twoje przytulaski :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
otulona_snem pytasz co z Tygrysem? :( Niestety 25 czerwca odprowadził Majkela Jakson na "drugą stronę tęczy"! ;( Miał 13 lat i był bardzo schorowany - wysiadły mu nerki! Bardzo mi go brak! ;( 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wiśniowe trufle
Ale smutny ten topik się zrobił:( Proszę Was, doradźcie mi, co robić, żeby kotek z chorą wątrobą nabrał apetytu i zaczął jeść. Na razie jest odżywiany kroplówką, ale nie chce jeść ani pić:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tygrysa przez ostatnie miesiące karmiłam-przymuszałam łyżeczką plastikową - wrzucałam mu do pyszczka, a właściwie prawie że do gardła jedzenie, tak jak tabletkę, zamykałam pyszczek i masowałam gardziołko, żeby połknął! Nie było innej rady - przynajmniej coś do brzuszka wpadało! To samo z piciem - jak małemu dziecku! :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
otulona....siedzę w domu z dzidziulem, który wcale już nie jest taki mały -kawał chłopa z niego:-D niedawno stuknął mu roczek, co ja Ci tu będę pisać...jestem w nim zakochana po uszy:-D, prawie tak samo jak w mojej kocie;-) a co u Ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alfabetagama
witam wszystkich.mam nadzieje,ze wy mi pomozecie.otoz u mojego kocura wykryto swierzbowca,ale nie usznego tylko skornego.kotek dostal 2 serie zastrzykow(za 1 razem 3,za drugim 2zastrz.)i za tydzien mamy przybyc na bodajze ostatnia serie. weterynarz powiedzial mi,ze kot nie powinien spac ze mna,gdyz moze mnie zarazic.tyle ze,zanim stwierdzono u nniego ta chorobe,kot ze mna spal.jak moge sie ustrzec przed przejsciem na mnie?wypralysmy z mama wszystkie koce,na ktorym kocurek spal,na lozko poscielilam swiezy koc i podlozylam pod niego gazety i folie,zeby ta zaraza nie przeszla na lozko. jednak czy to wystarczy? jesli ktos mi pomoze/doradzi bede bardzo wdzieczna!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ojej co tu tak pusto:-(? Ludki co u Was i Waszych futerek? alfabetagama...przykro mi z powodu Twojego sierściucha, mam nadzieję, że ma się już lepiej:-) otulona......co u Ciebie???????????????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam:( Pisze tu bo juz niewiem co robic, w niedziele wzielam ze schroniska kotke ktora miala niby 6 tyg ale gdy poszlam do weterynarza powiedzial ze ma gora od 4 do 5 wiedz nie powinno sie jej odciagac od matki. od piatku nic nie je ciagle spi, wymiotuje tak nagle jej sie pogorszylo niewiem co to moze byc boje sie ze nosowka jak myslicie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kapustko - koty zabrane ze schronisk są niestety często zarażone . Wcale to nie dziwota, biorąc pod uwagę rotację zwierząt :( Twoja kociczka wcale nie musi być tak młoda - może być po prostu dużo mniejsza. Ja mam kocicę, która ma w tej chwili dwa lata, a rozmiary 6-7 miesięcznego kota. I taka już chyba pozostanie, bo jej matka także była drobniutka. Fakt, że Twoja ma w tej chwili 4 czy 6 tygodni schodzi na plan dalszy w obliczu walki z chorobą. Chorób zakaźnych trapiących koty jest całe mnóstwo. Jeśli zwierzątko wymiotuje to konieczna jest kroplówka - aby zapobiec odwodnieniu i najprawdopodobniej jakiś lek przeciwwymiotny. Trudno cokolwiek zawyrokować przez internet, poza tym nie czuję się kompetentna :( Jak najszybsza wizyta u dobrego weta - to jest to co powinnaś jeszcze dzisiaj. Trzymam kciuki ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem z kotkiem
witam Was :) mam półrocznego kocurka, którego kilka dni temu wykastrowaliśmy. Decyzję o kastracji musieliśmy podjąć dość szybko, gdyż kocurek zaczął nam sikać w różne miejsca no i niestety zapach nie był zbyt ciekawy. Po kastracji do dziś zdarzyło mu się tylko raz zesikać poza kuwetą, ale za to dzisiaj aż trzy razy! Myślałam, że problem już się skończył. Jak sobie z tym poradzić? Czy takie sikanie może jeszcze długo potrwać? Jak pozbyć się tego "zapachu"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sz_elko, serdeczne wyrazy wspólczucia, ech...Wstyd się przyznać ale śmierć Kici przeżyłam bardziej, niż smierć własnego taty. Możecie sobie zatem wyobrazić jaki to ból...Chociaż minęło 3,5 roku nie ma dnia, żebym o Niej nie myślała. Odeszła cząstka mnie. Przytulam Cię mocno Szelko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuję za dobre słowa! Jeszcze nie otrząsnęłam się po stracie Tygrysa! Nie wiem czy zdobędę się na innego futrzaka - przynajmniej jeszcze nie teraz; na razie przytulam, co się nawinie, ale nie jestem gotowa na "nowe życie"! 🌻 Pozdrawiam Was Wszystkie cieplutko i miziam za uszkami Wasze Tulidła! 🖐️🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
SZ_elko, Kochana! Azazell właśnie leży mi na kolanach. Dopiero gdy skonczył 4 lata zrobil się naprawdę dorodnym i wielkim kocurem. Mądre to moje Słońca jak...diabli;) Ostatni tydzień nocami fruwał po świecie (nawet wiem gdzie). Leczymy właśnie przeklute zębem rywala, ucho. Gdyby nie to, że Azorek juz był jak Kicia odeszła, tez nigdy w życiu nie zdecydowałabym się na kolejnego kota. To zbyt duży ogrom bólu....Azazell to moj ostatni kot. Oby żył 100 lat. Pozdrawiam wszystkie Futra i ich Właścicielki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszę się, że ma się dobrze i to nie tylko dlatego, że na kolanach się wyleguje! :) Napisz coś więcej o nim! To już poważny jegomość! ;) 🌻🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam w Nowym Roczku wszystkich topikowych rezydentów:-) co za zlot czarnuszków-aż miło patrzeć:-) otulona....widzę, że wywołałaś wszystkich do odpowiedzi :-) moje futro ma się dobrze-arystokratka z niej pełną gębą :-D najbardziej ostatnio rozśmiesza mnie to jak wskakuje na okno, chowa się za firanką i myśli, że jej nie widać, siedzi tak nieruchomo i wygląda jak posążek:-) z dzidziulem jeszcze nie ma pełnej symbiozy, choć czasem Michaś się do niej przytula jak ta zalega na fotelu(podchodzi i kładzie główkę na futrze, a kota ani drgnie, czasem nawet zamruczy), czasem też się ganiają ku uciesze obojga zainteresowanych pozdrawiam miluchno i życzę wszystkim dobrego Roczku bez zmartwień 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
otulona...też się dziwię, tym bardziej, że futro jest po traumatycznych przejściach, które to zaserwowały mu małe dzieciaczki (strasznie się nad nim znęcały jak futro było malutkie,a potem kotka trafiła pod nasz dach)i ilekroć ktoś do nas przychodził z małym dzieckiem kota zaczynała syczeć, warczeć i się jeżyć, a tu taka miła niespodzianka,aż się sama dziwię, no, ale przy tym bardzo się cieszę, że mój miziak tak dobrze reaguje na dzidziula:-D Sz_elka..ale starą fotkę wygrzebałaś:-D pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ulotna, czy mogę powklejać tu jeszcze parę starych zdjęć Twojej koty? 🌻 Ona jest boska! :) 🖐️🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sz_elka jak masz chęć to wklejaj :-) pamiętam jak ją dostałam to normalnie instynkty macierzyńskie się we mnie obudziły:-D jeny ja sobie nie wyobrażam żeby mogło jej z nami nie być i nawet nie chcę sobie wyobrażać co się czuje po takiej stracie Śliczny był... mój Tato zawsze mówi (kota za nim nie przepada) e tam taka ruda małpa, lepszy byłby dachowiec :-D pozdrawiam miluchno i miziam za uszkiem;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Coś się nie otwiera to zdjęcie! :( Ulotna 🌻 jeśli mogę, to już - to zdjęcie też jest wspaniałe :) http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/73b43a38ef4dae48.html i to http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8b8ee6c2d193244b.html a to, to już jest cud-miód-ultramaryna http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/1ecc8f82251daa63.html !🌻 Poopowiadaj jeszcze coś o Kici, proszę!🌻 🖐️🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faktycznie link nie działa co do Kizi to muszę Ci powiedzieć, że mi się ostatnio strasznie rozleniwiła królewna, wczoraj nie zagrzebała swoich qupek w kuwecie i mój dzidziul odkrywca chyba zafascynowany tymi brązowymi zawijaskami :-D je sobie łapką wyłowił z kuwety, wyciągnął do góry rączkę (jak z jakimś łupem, czy co :-D ) i woła "mama,mama" dobrze, że nie ma zwyczaju pakowania wszystkiego co się nawinie pod rękę do buzi :-D a jak zdarza się, że ma pusto w miseczce, to sobie urządza po mnie spacer(już wiem, że jak mnie depcze to domaga się pełnej michy)wstaję z fotela, czy gdzie tam siedzę, a kota sprintem do kuchni pod stół i czeka przy miseczkach, a jak je już napełnię to myślisz, że zabiera się za jedzenie? absolutnie nie!znowu czym prędzej gna tym razem w przeciwnym kierunku, zazwyczaj usadawia się na fotelu i dalej śpi (chyba lubi mieć poczucie , że ma pełną michę) :-D widziałam ostatnio tu na kafe topik o kocie który cały czas śpi(ku zdziwieniu?właścicielki :-D )a jak ma być inaczej:-)?śpi 20 godzin, a te 4 pozostałe to aktywność fizyczna, toaleta i jedzenie:-D Taka natura . pozdrawiam wszystkich mających kota na punkcie kota:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×