Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość RAK

JAK ODUCZYĆ DZIECKO OD SSANIA SMOCZKA?

Polecane posty

Gość zrezygnowana mama
bartus ma 2 lata, od dawna z nim walcze. Ucinałam smoczek 3 razy, wyrzucaliśmy przez okno - krzyczał beeee i papa mu machał, kupiłam twardy difrex i nadal nic. przychodzi pora spania i mu ulegam, płacze pół godziny i się poddaje, pomocy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lokdfg
ja moje dziecko (syn) oduczylam smoka tak ostatecznie jak mial 2 lata i 3 miesiace, zaczelam jak mial ok roku, nie podawalam mu go w dzien, poprostu smoczek byl jedynie do zasypiania a nie zabawy, dlugo zwlekalam z odstawieniem go od smoka, bo wlasnie tego placzu nie moglam zniesc i zal jakos mi go bylo. Ale pewnego ladnego marcowego dnia stwierdzilam,ze od dzisiaj z dydem koniec, niech wyje ile wlezie... pierwsza noc dopominal sie, plakal, polozylam obok niego misia i powiedzial, ze od dzis to jest Twoj przyjaciel... zasnal ze zmeczenia placzem, tak bylo przez kolejne 3 noce az 4 nocy juz bylo w porzadku, teraz czasami cos mu sie tam przypomni i wola : smoczek, ale ja to ignoruje... jedyne jak dla mnie rozwiazanie to zabarac i sie przemeczyc, tez nie moglam w to uwierzyc i bal sie podejsc do tematu, ale teraz dziekuje sobie, ze zebralam sie w sobie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam 11 miesięcznego syna. Naczytałam się różnych tekstów (również na kafeterii) jak najszybciej pożegnać dziecko ze smoczkiem. W przyszłym tygodniu wyjeżdżam i chciałam mieć to za sobą, dlatego postanowiłam "dość wcześnie" smyka ze smoczkiem pożegnać. Wczoraj zabrałam mu smoczek i tylko z wczoraj na dzisiaj miałam ciężką noc, w sumie to od 4:00 dopominał się o smoka. Ale byłam twarda. Kolejne 3 drzemki w dzień były już bez. Wczoraj dał mi nieźle popalić, dzisiaj już nic nie pamięta. Szybko poszło, czytałam o 3 dniach a tu proszę. Więc butla poszła w 7 miesiącu, smok w 11. Jeszcze tylko pieluchy. Powodzenia innym mamom, ale prawda jest taka, że czym szybciej tym łatwiej... pamiętajcie, żeby nie ulegać, przygotujcie się na ciężkie kilka dni, ale się opłaci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn skończy w sierpniu 2 lata i tydzień udało mi się bez smoczka, a to dlatego że mieszkam z rodzicami ( mamy takie czasy a nie inne że młode małżeństwa mieszkają z rodzicami). No i kochany dziadek mojego syna dał mu, bo powiedział że w odpowiednim momencie mu się zabierze. Zresztą u męża nie mam wsparcia i potwierdza mojego ojca zdanie. Jestem zdania że powinno się zabrać definitywnie, będę się tego trzymała i tyle. Może w końcu się uda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łatwo powiedzieć
no tak dobre sobie... łatwo powiedzieć: dałam dziecku coś w zamian, powiedziałam, ze takie duże dzieci już nie używają smoczków, obcięłam końcówkę i mówiłam, ze się zepsuł, a w sklepie nie było itp.. to wszystko jest dla dzieci 1,5 rocznych czy starszych.. A jak zrobić przy młodszym dziecku? Ja jestem przeciwniczką smoczków, nie lubię ich, nie mogę patrzeć na roczne i starsze dzieci z dydkiem w buzi (i to od tak.. siedzi sobie, bawi się, jedzie w wózku i ma smoczek) i nie chciałam ich podawać.. teściowa kupiła, więc miałam. Synel brał kciuk do buzi i w 11 dobie położna, która nas odwiedziła kazała podac.. mówiłam, że młody wypluwa, nie chce.. kazała wyjąc,. cholera.. ze ja tego smoczka nie wywaliłam wcześniej.. a tak podałam jej, ona włożyła i mały zassał.. Potem musiałam kupić szybko inny, bo mały chciał ssac, ale tym co dostał to się dławił.. Do tego mąż, który jak maly zaczynał płakać czy się denerwować to podawał smoczek.. |Synek za tydzień kończy 5 miesięcy.. nie chce go już ze smoczkiem.. od ok miesiąca smoczek jest tylko i wyłącznie podawany do uśnięcia.. mały albo sam go wypluwa, albo ja wyjmuję. Jak dobrze zaśnie i wypluje to śpi dalej, ale jak się po jakimś czasie (w nocy kilka godzin) przebudzi to chce smoczek. W dodatku muszę pilnować teściowej, która przy każdej okazji wciskałaby mu smoczek do buzi.. słyszę tylko daj mu jesć, daj mu smoka.. i ma pretensje do mnie, ze dziecku smoczka nie daję ot tak.. w ciągu dnia, jak np. się bawi, stęka, leży sobie itp. Ona ma młodszego syna, lat 11.. smoczka używał do 8 roku życia (a nie powiem do kiedy nosił pieluchy, czy w której klasie był gdy rodzice mu wycierali pupę, bo aż wstyd).. więc dla teściowej jestem ta zła., co dziecku nie pozwala smoczka dawać,. W ciągu dnia, jeśli jestem na spacerze to podaję gryzaka i czasem zaśnie bez smoczka.. ale chciałabym go do pół roku oduczyć spania ze smokiem całkowicie.. Jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość załamanasmokiem
mamaizy - mam dokładnie to samo tylko mój synek ma 4mies wyciąga sobie go sam i jest wrzask nieobadany. Wczoraj mąż rzucił smokiem i smok pękł bo już nie wytrzymał jak ciągle, ledwo mały zasnął, odłożył go do łóżeczka i mały wyciągnął smoka i zaczął płakać. Nie dawałam mu go wczoraj cały dzień, cała noc i dziś o 14 złamałam się i dałam mu go bo płakał przeraźliwie, nijak nie dało się go uspokoić, a ja już byłam wykończona bo w nocy trzeba było go nosić po jedzeniu aż zaśnie a zawsze zasypiał od razu jak go położyłam i dałam mu smoka. Nie wiem jak dalej będzie... Czy po prostu już mu go nie dawać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam Właśnie odsmoczkowałam swoja dwójkę dzieciaków, 2 latka i 3 latka bez ani jednej łzy. Trwało to miesiąc przy czym dwulatek wyrzucił smoka wcześniej, 3 letnia córka później. Polegało to na codziennym stopniowym odcinaniu końcówki smoczka. Zaczęłam od podziurkowania smoczka (myszki się dobrały i gryzły) potem codziennie po troszeczku, rozcięłam końcówkę - smoczek zaczął mówić maluchy się śmiały. Następnie odcinałam nożyczkami po milimetrze. Została sama plastkiowa końcówka smoka - córka trzyma w rączce podczas zasypiania .Polecam wszystkim którzy mają tak uparte dzieciaki jak moje. Cierpliwość się opłaca. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość łatwo powiedzieć
Pisałam wcześniej, w czerwcu.. i piszę znów. Jest powód :) ZABRAŁAM SYNKOWI SMOCZEK :) Odstawiłam na przełomie lipca i sierpnia. Synek miał wtedy 6,5 miesiąca !!! Zabrałam, bo wkurzyłam się, że synek wiedział już do czego jest smoczek, jak wypadł mu z ust, to sobie go szukał i wkładał do buzi. Uznałam, że tak dłużej być nie może, bo będzie coraz gorzej. 29 lipca, gdy zasypiał dałam mu (tak w sumie nie wiem dlaczego, chyba miałam dobry humor i stwierdziłam, że jak pomarudzi to trudno) 2 inne smoczki (nie ten, którego uzywał) z obciętymi trochę końcówkami. On próbował je sobie ciumkać, obracał w dłoniach. Okazało się, że tak się bawił i zasnął. To myślę, zabiorę w ogóle. W nocy raz się obudził.. nie mogłam go uśpić bez smoczka, więc dałam mu na chwilkę smoczek normalny, zasnął raz, dwa, więc po 5 minutach wyjęłam. Następnego dnia już na drzemki już po prostu nie dałam. I więcej nie dałam. Owszem, troszkę płaczu było, ale jakos w normie wydaje mi się. Czasem trzeba było ululać na rękach, czasem zostawić takiego stąkającego w pokoju, to bywało, że szybciej się uspokajal i zasypiał niż gdy co chwikę zaglądałam, głaskałam it. Zdążyłam przed zębami, bo pierwszy przebił dziąsło 17 sierpnia. Ostatnio dałam mu smoczek, chciałam zobaczyć reakcję.. wziął i zaczął gryżć końcówkę plastikową.. po dłuuuższej chwili obrócił i zaczął gryźć koncówkę silikonową.. Generalnie chyba zapomniał do czego to było ;) Wiecie co.. to chyba musi samo przyjść .. tzn. nasze nastawienie, że się uda.. Ja wcześniej myślałam 2 razy o zabraniu smoczka.. ale się wkurząłam, że dziecko płacze, i mąż mi marudził: oj daj mu smoczek. (a teraz miałam ok, bo przez chyba 2 czy 3 dni go nie było, więc jak wrócił, to dziecko było juz bez smoczka). A teraz to po prostu czułam, że się uda, wiedziałam, że tak będzie..byłam bardzo spokojna, nie denerwowałam się. W każdym razie cieszę się, że u swojego 8 miesięcznego dziecka tego cholernego dyda oglądać nie muszę ;) I żal mi tych dzieci powyżej roku, co siedzą w wózku ze smoczkiem. Najlepsze, że ostatnio widziałam dziecko, które było w wózku i ze smoczkiem w buzi próbowało komunikowac się z rodzicami, jakieś tam mamablabla.. i ten smoczek tak chodził przód, tył w tej buzi.. zastanawiałąm się, kiedy wypadnie. To rodzice wciskają dzieciom smoczek w każdej okazji, przy każdym kwiknięciu, stęknięciu. To potem mają prolmy,żeby smoczek zabrać, albo zwyczajnie w świecie mają spokój i do 2-3 lat im się smoczka zabierać dzieciom nie chce. Budza się, jak muszą posłać dziecko do przedszkola. Okazało się, że można dziecko od smoczka odzwyczaić.. metoda prosta: po prostu zabrać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotek_mili
Ja mojego synka za późno zaczęłam oduczać smoczka, bo miał 2 lata i 9 miesięcy. To aż dziwnie wyglądało - takie duże dziecko ze smokiem... Był bardzo od niego uzależniony , zwłaszcza przy zasypianiu. Obawiałam się jak to będzie, ale w końcu zawzięłam się i powiedziałam: dość :) Od dłuższego czasu nie wymieniałam mu smoka i aż wstyd go było dawać do przedszkola. W końcu zrobiła się dziura, a ja ją powiększyłam, żeby było mu niewygodnie go ssać. Nie odniosło to spodziewanego rezultatu, ssał dalej. Gdy posypałam pieprzem, mały poszedł go umyć. W końcu posypałam solą i poskutkowało!! Poszedł go umyć, ale posmak pozostał. Trzy razy próbował smoka (za każdym razem posypywałam solą - oczywiście jak nie widział :) i rzucał ze wstrętem. Cały czas tłumaczyłam, że smok się zepsuł, że jest już dużym chłopcem i pani w sklepie nie sprzeda nam następnego. Obawiałam się zaśnięcia, ale poszedł spać bez problemu!!! Drogie Mamy, strach jest w nas! I nie ukrywajmy, smok jest po prostu wygodny... dla nas :) Gdy rano się obudził, powiedział, że chce smoka, a ja mu przypomniałam, że się zepsuł i to wystarczyło!!! Nie płakał, nie marudził. Życzę wszystkim Mamom powodzenia, wytrwałości i stanowczości - na pewno się uda!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po jaką cholerę w ogóle dawać dziecku smoczek?Przecież noworodek nie wie o istnieniu takiego wynalazku.Rodzice sami podają a potem problem jak oduczyć.Mój synek nigdy nie dostał smoczka i nie mamy takiego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasulla
moj syn juz od 2 tyg piekli sie o smoczek popoldniowa drzema nie sprawia problemu gorzej z wieczornym zasypianiem czasem mam juz dosyc i mam ochote mu go oddac poradcie co zrobic syn ma 18 mies

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda mamusia pomocy
Czesc dziewczyny no ja mam gorszy problemik moj synus ma juz 2latka i 9 miesiecy no i do tej pory probowalam go odzwyczaic od smoczka(disia) no niestety bezskutecznie. Jestem mloda mama to moje pierwsze dziecko no i nie mam doswiadczenia. Prubowalam juz 6 albo i wiecej razy ale za kazdym razem robilo mi sie go zal jak plakal i prosil no dzisiaj dokladnie o 22:57 obcielam mu koncowke smoczka ktorego ma do snu jak sie obudzi to boje sie pomyslec co bedzie. No tym razem nie dam sie zlamac bo patrzec nie moge tak mnie to juz obrzydza. Narzeczony namawia mnie na kupno nowego smoczka bo ten juz sie troche zarysowal mowi: jak on wyglada tego rysunku juz prawie nie widac . No to stwierdzilam ze zrobie to tak tym razem wezme smoczek mu tak zeby nie zauwazyl i nadlamie leciutko otoczke. No niestety nie podzialalo odczekalam az sie przygladnie a Mariuszek wzial ulamal do konca i caignie go dalej no to ja obcielam koncowke smoczka robiac dziorke zobaczymy co bedzie . Trzymajcie kciuki mam nadzieje ze sie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Te mądrale od smoczków i ich nie dawania. Zapytaj neonatologów zajmujących sie wcześniakami...po co to dawać?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mloda mamusia pomocy
No i narazie wystarczylo Mariuszek dzisiaj wstal i stwierdzil ze bebe dzis bo kotek go ugryzl. Chwali sie kazdemu ze ma bebe disia. Probowal nawet kuzynowi zabrac i dac kotkowi zebu ugryzl. W poludnie wzial smoczek i nozyczki i obcial reszte. Jestem z niego dumna tylko ciekawe jak z zasypianiem wieczorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam, jestem mamą 19msc Kacperka, u nas poszło całkiem łatwo, najpierw odcięłam kawałek, ale to nic nie dało, dopiero jak ubrudził go czekoladą mówił, że "nunuś be" więc włożyłam do środka więcej czekolady i powiedziałam, że tam jest "bobok" tzn robak, i niewolno do buzi, i tak cały dzień widział tego brudnego smoczka i powtarzał, że nunuś ma boboka i więcej do buzi nie wziął, na drugi dzień wyrzuciłam, jeszcze przez jakieś dwa tyg przed zasypianiem mówił o tym robaku, ale bez histerii i płaczu, także może i u Was może poskutkować. Dzieci są mądre pamiętajcie o tym:) dodam, że Mały miał smoczek do zasypiania i w nocy jak się przebudził. Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drogie mamy moja córka po zabraniu smoczka przez dwa tygodnie płakała, wręcz histeryzowala. Każde dziecko jest inne i inaczej to przeżywa!!! Kosztowało nas obie to dużo nerwów. Dlatego twierdze ze nie potrzebie nararzalam córkę na tyle stresu. Teraz jest bardzo nerwowa i o wszystko płacze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My zaczęliśmy oduczać nasze bliźniaki jak miały 22 miesiące. Przez dwa tygodnie nie dawaliśmy im smoczka w dzień tylko do spania w nocy i do drzemki południowej. Potem przez kilka dni nie dostawały już do drzemki południowej (chodzą do żłobka i Panie im już go w ogóle nie dawały), tylko w nocy. Aż w końcu poświęciliśmy jeden weekend na całkowite odstawienie smoczka. Zrobiliśmy to sposobem wielokrotnie proponowanym przez forumowiczki tj. odcięliśmy spory kawałek smoczka i pokazaliśmy wieczorem naszemu małemu, że smoczek się zepsuł, był już stary itd. Co chwilę brał go do buzi i wypluwał aż w końcu zaczęliśmy go usypiać. Drugiemu, ponieważ wydawało nam się że nie jest zbytnio związany ze smoczkiem po prostu go nie daliśmy. Usypianie trwało długo, płakały, wołały o smoczek aż w końcu zasnęły. Ten, który był bardziej uzależniony od smoczka przespał noc natomiast drugi obudził się w środku nocy i chyba z godzinę płakał i nie mógł zasnąć. Ale tylko pierwsza noc była taka trudna. Potem już było coraz lepiej i w zasadzie po weekendzie było po sprawie. Jedyny minus to taki, że nie chcą chodzić już na drzemki południowe a jeżeli zasypiają to dopiero o 14:30 (wcześniej najpóźniej o 13). Lepiej śpią w nocy - to zasługa braku smoczka. Do tej pory sie budziły jak tylko im wypadł smoczek, teraz potrafią przespać całą noc (co dotychczas im się nie zdarzało). Teraz po fakcie myślę, że to był dobry moment. Nie zrobiłabym tego wcześniej bo myślę, że skończyłoby się palcami albo kciukiem w buzi a to byłoby gorsze. I na pewno nie jest to jakaś straszna trauma dla dziecka, w dzień bez problemu można dziecko czymś zająć, że w ogóle nie myśli o smoczku a do usypiania po prostu od któregoś momentu go nie dawać. Oczywiście nie generalizuję, bo dzieci są różne. Mój był bardzo za smoczkiem, nie potrafił zasnąć bez smoka, jak się w nocy obudził i nie mógł go znaleźć to płakał wniebogłosy (czasem kilka razy w nocy), w dzień nie dało mu się go wyrwać a mimo tego jakoś to oboje przetrwali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój synek ma 15 miesięcy bez smoczka jest dwa tygodnie, odstawienie było raczej przymusowe bo w przeciągu 2 dni zgubił dwa smoczki, myślałam że czeka mnie koszmar nie przespane noce, histeria i krzyki, a tu niespodzianka pierwszej nocy mały zasnął bez problemu tylko trochę w nocy pojękiwał, za to w dzień nie chciał zasnąć wogóle, okazało się to zbawienne bo wieczorem był już taki padnięty że zasypiał w trakcie jedzenia i nawet nie wołał smoczka, dwa dni minęły i było tak jakby nigdy smoczka nie miał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak odłuczyć 5letnia dzewczynke od smoczka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PaulinaWu
Moja Julia prawie do 3 roku doiła.... Przed 3 urodzinami powiedziałam koniec! Jak kąpała sie tatą( a po kąpieli obowiązkowo w łóżku cyc) wytaplałam smocza w soku z cytryny! Spróbowała i ... fuj! smoczek zrobił sie stary:)...a jak poprosiła mnie żebym poszła umyć smoczek zabieg powtorzyłam:). Obyło sie w zasadzie bez łez. W jeden wieczór pożegnała sie ze smokiem:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przykro mi bardzo, zaraz tutaj nastąpi atak na mnie: gdy synek skończył rok oduczyłam go ssania smoczka kiedy tylko chciał i miał go tylko do zasypiania, a dzień po drugich urodzinach wiedziałam już że czas synka całkowicie oduczyć od smoczka. I zrobiłam to w radykalny sposób: smoczek posypałam późnym popołudniem pieprzem cayanne. Synek jak wziął wyrzucił go z buzi krzycząc "fuuuj", ja powiedziałam brzydki ten smoczek, fuj be smoczek prawda ? SYnek powiedział że tak. Ja mu na to ":to co pożegnasz smoczek, powiesz papa smoczkowi? Tak. Wyrzucisz smoczka do ognia ? (mamy kominek w domu), otworzyłam drzwi do kominka i synek wrzucił go w ogień a potem zrobił papa smoczkowi. Dwa dni były małe narzekiwania jak zasypiał a potem już zasypiał normalnie i od tego czasu nie używa już smoczka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skorzystałam z waszych rad dlatego wypowiem też swoje zdanie :) Myślałam że nie dam rady, ale udało się- już 3 tygodnie bez monia :) Moja córcia ma 21 m-cy, zawsze z moniem spanie i w ciągu dnia też prosiła o niego, chyba że ładnie się zabawiła...stwierdziłam że oduczanie monia to głównie w nas strach i bariera a dziecko przyjęło nie najgorzej ;) dało się znieść... najpierw obcięłam końcówkę i brzydko wisiała, powiedziałam że monio zepsuty i żeby go wyrzuciła, wyrzuciła więc monia przez okno i piesek na to naszedł więc wyszło że piesek zjadł...pierwsze 3dni trochę ciężkie ale do zniesienia i spanie najgorsze, parę razy przypominała sobie i pytała o niego więc przypominałam jej cierpliwie po parę razy dziennie, że wyrzuciła przez okno i piesek zjadł...teraz już zapomniała :) DZIEWCZYNY ŻYCZĘ POWODZENIA I ODWAGI

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam, Dobrą metodą na odzwyczajenie dziecka od smoczka może być rozmowa . Trzeba powiedzieć dziecku że duże dzieci już nie mają smoczków, nie potrzebują . Jeżeli rozmowa nie poskutkuję możemy opowiedzieć dziecku bajkę np. o jakiś krainach do których oddajemy smoczki i doprowadzić do tego aby dziecko samo zechciało oddać smoczek . I tutaj po oddaniu przez dziecko smoczka powinniśmy być już konsekwentni , gdy dziecko będzie chciało jednak odzyskać smoczek , nie możemy mu już go oddać. Można również przyzwyczajać powoli dziecko , np. prze zabawie nie używamy smoczka , przy pójściu na spacer też nie i wprowadzać coraz więcej sytuacji w których smoczek nie będzie nam potrzebny. Długotrwałe ssanie smoczka może mieć zły wpływ na dziecko , powoduję on wady zgryzu a także może powodować problemy z mową . Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie udało się w 18 miesiącu, zgubił się i córka o nim zapomniała. Jednak po 4 dniach bez smoka dałam jej go żeby była cicho w samochodzie, mieliśmy długą podróż 8,5 godziny. Po powrocie zabrałam znowu i zaczęły się nocne lęki, wrzaski, koszmar! Oddaliśmy smoczek i teraz nie ma szans żeby o nim zapomniała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie jest dramat. 10 dzień bez smoczka i dalej problem spory z zasypianiem. Wieczorem to dwie godziny marudzenia, płaczu, wstawania. Jestem bliska poddania się choć czuję, że to będzie ogromny błąd ale już nie mam sił. W ciągu dnia to o drzemkach w ogóle mogę zapomnieć. Już nie wiem co robić. Chodzę do niej, kładę, głaszczę ją po pleckach, wychodzę i zaraz znów wracam i kładę, głaszczę, śpiewam... :( tak zasypiała pięknie a teraz masakra. Kiedy czytam, że u Was to tak super poszło, 3 dni i koniec, to wierzcie mi, płakać się mi chce. Boję się, że przyzwyczai się do zasypiania z mamą. Jeszcze dodatkowo zęby ruszyły. Córka ma 10 miesięcy... Nie mam pojęcia dlaczego u niej jest tak ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do kobiety wyżej : dziecko ma 10 miesięcy to po co jej zabierasz smoczka. To malutkie dziecko. Widać potrzebuje go. Wiem coś na ten temat : jedno dziecko mam bezsmoczkowe od narodzin , drugie smoczkowe- ma dzisiaj 21 miesięcy i ciągle potrzebuje smoka .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też tak uważam, dzieci są różne, starszy syn szybko pozbył się smoczka, nie było problemu. Nie zabierałabym go jej gdyby spała z nim chociaż pół nocy. Ale nie, całą noc wstawałam co godzinę, co pół nawet, bo smoczek wypadł z buzi i płacz okropny. Jeśli chodzi o spanie bez smoka jest lepiej, przebudzi się raz, może dwa jeśli ma zbyt mokrą pieluchę. Tylko to zasypianie najgorsze. Sama nie wiem. Gdyby w nocy spała źle to już pewnie dawno bym jej dała z powrotem ten smoczek. Tylko to dodaje mi sił. Właśnie dlatego piszę, bo może ktoś mi doda otuchy i napisze, że jego dziecko też tak długo walczyło ale się udało i teraz samo ładnie zasypia. A tu chyba tylko jedna pani napisała, że trwało to dłużej. Na 4 strony wpisów. Czarno to widzę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×