Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość re ni

Kawiarenka dla pań w średnim wieku.

Polecane posty

Witajcie wieczorkowo Buber może podobnie jak Ty Twoi przedwojenni przodkowie nie przepadali za karpiem. jednak tradycja przyrządzania karpia na Wigilię sięga korzeniami bardzo głęboko aż do naszych pra pra pradziadów. Tak dla pogłębienia wiedzy kopiuję ciekawy artykuł na ten temat. Jego początki sięgają czasów pogańsko - słowiańskich. Całe święta, a zwłaszcza wieczerza wigilijna zachowały wyraźne ślady obrzędów z czasów przed wprowadzeniem chrześcijaństwa na ziemie polskie. Przygotowania do Wigilii obwarowane są wieloma nakazami, zakazami i zwyczajami wywodzącymi się także z zamierzchłych czasów. W polskim Bożym Narodzeniu splot dwóch wątków - pogańskiego i chrześcijańskiego - utkał niezwykle malowniczą i nastrojową całość. Do wieczerzy wigilijnej zasiadano po zapadnięciu zmroku, tuż po ukazaniu się na niebie pierwszej gwiazdy, pilnie wypatrywanej przez dzieci. Zaczynano ją od dzielenia się opłatkiem i składnia życzeń. Potem następowała chwila najbardziej oczekiwana przez dzieci - otwieranie paczek z prezentami, które już od rana leżały pod choinką. A potem zasiadano do jedzenia. Z kuchni już od kilku tygodni dobiegały zapachy przedświąteczne, bo szykowano się do świąt nadzwyczaj starannie, pierniki wypiekano już 2-3 tygodnie wcześniej, kiszono buraki na barszcz, marynowano mięsa. Kulminacja przygotowań następowała jednak w dniu wieczerzy wigilijnej, która zawsze w Polsce była najważniejszym dniem świąt Bożego Narodzenia. Nasi przodkowie lubili jeść i pić, a - ponieważ bardzo mocno przyprawiano potrawy - więc silne aromaty dobiegające z kuchni jeszcze bardziej zaostrzały i tak wielkie apetyty. Na Boże Narodzenie wypiekano jeszcze - prócz wspomnianych już przeze mnie pierników - makowce, baby drożdżowe oraz różne drobne, mocno korzenne ciasteczka. Przygotowywano mnóstwo potraw mięsnych, z drobiu i przeróżne do nich dodatki, jak ćwikła, borówki z gruszkami, chrzan. Ale wieczerza wigilijna była posiłkiem postnym, często pierwszym tego dnia, gdyż zwyczajowo poszczono do wieczora, w ciągu dnia pijąc tylko wodę. Wszystkie potrawy przyrządzano na oleju (najczęściej lnianym) lub maśle. Wigilia składała się z dwunastu dań, czyli tylu, ilu było apostołów. Otwierała ją jedna z tradycyjnych zup wigilijnych: postny barszcz czerwony z uszkami, wigilijna zupa grzybowa (często przyrządzana z samych kapeluszy borowika szlachetnego) lub zupa migdałowa. Największą popularnością cieszył się barszcz czerwony, a w niektórych domach szykowano nawet dwie lub trzy zupy. Potem podawano dania rybne, z różnych gatunków ryb, przyrządzanych na różne sposoby, na zimno i na ciepło, ale zawsze musiał być karp lub szczupak w szarym sosie. W zamożniejszych domach szlacheckich czy mieszczańskich samych dań rybnych bywało tyle, że tradycyjna liczba dwunastu potraw byłaby przekroczona, ale nasi przodkowie znaleźli na to radę: wszystkie dania z ryb liczono jako jedną potrawę. Oprócz dań rybnych podawano staropolski groch z kapustą, potrawy z grzybów suszonych, kompoty z suszonych owoców, świąteczne wypieki, a we wschodniej części Polski - jeszcze kutię. Napojów alkoholowych post nie obejmował, więc ich sobie nie skąpiono. Wynika z tego, że dla naszych przodków słowo \"post\" oznaczało \"bez mięsa\" i żadnych więcej ograniczeń.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czy juz śpicie, bo ja jeszcze nie. U mnie pada śnieg - hura !!! Pytanie tylko czy się utrzyma do świąt. Tak pięknie sypie i to poprawiło mi nastroj. Bo w tym przedświątecznym zamieszaniu nerwy puszczają. ,,,Spokojnej nocy....Pa👄👄👄👄👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam i zapraszam na świeżo zaparzoną kawę \\_/> U mnie niestety śnieg nie pada jest szaro , chociaż z pewną dozą nieśmiałości wychodzi słoneczko.Już dziś mam luzik od pracy i nauki. Zaraz się zbieram i biegnę na zakupy. Wrócę objuczona jak wielbłąd i zaraz za gotowanie się wezmę i tak pewnie aż do samych świąt będzie. Ja podczas gotowania puszczam muzykę którą lubię i wtedy robota jakoś sama się robi ;-) Reni czemu Ci nerwy puszczają? Tak dużo pracy. A pogoń domowników niech jakieś podrzędne prace wykonują. U mnie córka zdeklarowała się że będzie zmywać a to już dużo, bo same wiecie ile garów przy takiej robocie się używa. Będę piekła 2 ciasta...proszę trzymajcie kciuki żeby się udały. Życzę wszystkim spokoju i miłych doznań w tych przedświątecznych przygotowaniach :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochani .......Melduje się na porannej kawce. Śniegiem się juz nacieszyłam, nie ma ani śladu ze wczoraj tak pięknie sypalo. Zastanawiam się od czego dziś zacząć działać, bo oprocz garów mam jeszcze nie myte okno w kuchni. Kurcze jescze sporo zakupów, a na koncie niewiele. Ale co tam !, jak Święta to Święta, a po Swietach jak już się powyjada wszystkie resztki to trzeeba będzie pasa zaciskać- hi,hi,hi. Pozdrawiam Wszystkich cieplutko:classic_cool:. Mimo że dzień pracowity, ale miejmy nadzieję ze bedzie mily dla nas Wszystkich.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Kropciu, dopiero Cie dojrzałam. Wnerwiają mnie domownicy, zwlaszcza jeden, bo robi i marudzi. Nienawidzę jak ktos mi wymawia i robi z laski, juz wolałabym wszystko sama, żeby tylko nie sluchac. ..Chodziło o ubieranie choinki, nieładnie ze przy takiej okazji trzeba się kłucić, czasem brak cierpliwości zwłaszcza z nadmiaru pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc wam wszystkim.:) Re-ni maz w kuchni to faktycznie moze byc punkt baardzo zapalny,ja mowiac szczerze to m.nie lubie jak mi sie paleta pomiedzy garnkami i miseczkami bo tez o wszystko pyta,smakuje,podjada,marudzi co by jeszcze chcial .......natomiast z pomocy dzieci chetnie korzystam bo lubie takie wspolne ,bezkonfliktowe krzatanie sie ...zreszta wtedy z corka tak dobrze mi sie rozmawia:) ,ja mnostwa jedzonka nie robie,glownie ryby jak juz pisalam,placuszki dwa czyli sernik i ten biszkopt z kokosem Kropeczki (bo ja uwielbiam wiorki kokosowe i moge sie nimi objadac lyzceczkami z paczuszki).Nie robie goty jedzenia bo potem tylko sie je,jeczy,trawi .....:) ;) Jak na zlosc bierze mnie katar we wladanie a to oznacza calkowity brak smaaakuuu i potrawy beda musieli smakowac inni .......nie cierpie byc zasmarkanaaaaaaaaaaaa Milego dnia wszystkim

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skorpion hmm czy ty mnie podglądasz!!!! Ja piekę ciasto z kokosem i sernik z brzoskwinią :-p A kokos też wyżeram z torebki szczególnie jak się uczę. Zastanawiam się czy aby jakiejś kamerki nie mam zainstalowanej hm. Już po zakupach jestem...3 razy obracałam z samochodu do mieszkania z siatami ale uff już z bańki. Właśnie gotuję bigosik. Mam przerwę i popijam kawkę...jak zwykle zapraszam \\_/>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rutkowski Jaqoda Kala Biała Maria Asia Many Dziewczyny dajcie znać co z wami chociaż pomachajcie. Z okazji świąt Życzę Wam nadziei, własnego skrawka nieba, zadumy nad płomieniem świecy, filiżanki dobrej, pachnącej kawy, piękna poezji, muzyki, pogodnych świąt zimowych, odpoczynku, zwolnienia oddechu, nabrania dystansu do tego co wokół, chwil roziskrzonych kolędą, śmiechem i wspomnieniami. Wesołych Świąt!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropeczko zapewniam Cie ,ze zadnej kamerki ani satelity szpiegowskiej nie umiescilam nad Toba :) ;) ,po prostu mamy podobne upodobania smakowe hihi i podobne pomysly cukiernicze! :) Rozpoczelas mily zwyczaj skladania zyczen bozonarodzeniowych na naszym topiku wiec i ja do nich dolaczam...a wiec hmmm niech swiateczne zyczenia maja moc spelnienia,te calkiem blahe i te wazne,te dostojne i te ciut niepowazne.Niech wszystkie sie spelnia i zycze Wam jeszcze radosci plomienia-niech bialy oplatek w dloni nie drzy z leku jak z zimna,niech drzy szczesciem wzruszony!:):) A o kawke poprosze Kropeczko bo dzis pogoda normalnie taka,ze tylko pochlaniac hektolitry kawy bo inaczej zasnac mozna!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie, Dziewczny...na poczatek pozdraiwam wszystkich i zycze spokojnych i radosnych swiat - zeby kojarzyly sie z tym co najlepsze i najpiekniejsze.... Czytam i.....podziwiam Was za to pieczenie, gotwanie, sprzątanie....Ja nie mam czasu i nastroju ..coz, dziwne to czasy, ze cżłoweik wsrod ludzi czuje sie samotny, ze ktos bliski bedzie za daleko a przyjeciolka mowi rzeczy bolesne, bo je tak wygodniej...Coz, swieta, ponoc czas wybaczania, pojednawania, czas miłosci...Tylko ze my, ludzie ,sami depczemy wartosci - chcacy albo neichcacy....Dobrze ze Was tu moge poczytac, ze tu spokoj i ukojenie znalezc mozna w szarugach codzennego zmaganai sie z tym co w zlosci powstaje.... i panoszy...Ehhhh. Nie smece weicej, bo szkoda słów , ale we mnei emocje, bo wlasnie skonczylam pewna rozwoe z wazna dl amne isoboa, ktora wymysla jakeis rzeczy chyba po to zeby mnie bylo przykro ...i chco rozumei ze m problemy to czy wolno jej przenosic zlosc na tych , co sa jej zyczliwi?ach, mechanizm znany to - agresja przeniesiona...wiem , wiem .... A z innej bezki- jak wstawiacie tu obrazki?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ewa czas świąteczny to owszem czas miłości i pojednania ale dla wielu ludzi to czas refleksji nad własnym życiem. Te refleksje nie zawsze są takie miłe i wtedy ci przyjaciele całą frustrację wyrzucają z siebie raniąc przy tym innych zupełnie nie świadomie...wiem coś o tym 😠 Czy twoje pytanko dotyczyło emotikonek? Jeśli tak to spróbuję ci wytłumaczyć.🌼 - robisz nawias kwadratowy i w środku piszesz wyraz kwiatek, zamykasz nawiasem tylko bez rozdzielania spacją. 🖐️- nawias słowo czesc w środku. 😭 nawias słowo beksa :-) dwukropek mylśnik, nawias zwykły ;-) średnik , myślnik, nawias zwykły :-( dwukropek, myślnik, nawias zwykłyale smutną stroną :-D dwukropek, myślnik, duża literka D Więcej nie pamiętam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziękuje Kropka 🌼 zaraz zobacze czy sie udalo.... A co do rozmwo, i przyjaciol i refleksji...ma tez ciezk iczasi naprawde boli mnei te zmasa rzeczy, mam trudne swieta i kilka klopotow na glowie. a tu jeszcz ejakeis dziwne podjerzenia... :( no ale i tak bywa...Siedze przed kompem i mi strasznei smutno teraz.............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem że nie da się kogoś pocieszyć na odległość, ale ja spróbuję ...dawno tego nie robiłam. Wklejam coś co może rozchmurzy choć na chwilę wszystkich którzy się teraz smucą. asio miał 10 lat i był bardzo ciekawski. Słyszał od starszych kolegów trochę o \"zalotach\" i chciał wiedzieć jak to jest i jak to się robi. Co robi mały chłopiec żeby się takich rzeczy dowiedzieć? Idzie do mamusi! A więc Jasio poszedł do mamy. Mamusia się trochę zakłopotała i, zamiast wyjaśnić, nakazała Jasiowi, żeby schował się za zasłoną w pokoju siostry w celu podglądania jej ze swoim chłopakiem. Tak też Jasio zrobił. Następnego ranka opowiada wszystko mamie: Siostra i jej chłopak usiedli rozmawiając przez chwilę. Po czym on zgasił większość świateł i zostawił tylko jedną nocną lampkę. Zaczął ją całować i obściskiwać. Zauważyłem, że siostra musiała być chora, bo jej twarz zrobiła się taka śmieszna. On też musiał to wyczuć, bo wsadził jej rękę pod bluzkę w celu znalezienia jej serca... tak jak lekarze to robią na badaniu, ale on nie był taki zdolny jak lekarz, bo miał problemy ze znalezieniem tego serca. Wydaje mi się, że on też był chory, bo wkrótce zaczęli obydwoje dyszeć i zaczynało im brakować tchu. Druga ręka musiała mu zmarznąć, ponieważ włożył jej ją pod sukienkę. Wtedy siostra poczuła się gorzej i zaczęła jęczeć, wzdychać, skręcać się i ślizgać tam i z powrotem na kanapie. I tu zaczęła się jej gorączka. Wiem, że to była gorączka, ponieważ powiedziała mu, że jest napalona. W końcu dowiedziałem się, co spowodowało, że byli tacy chorzy - wielki węgorz dostał mu się jakoś do spodni. Nagle wyskoczył ze spodni i stał tak długi na 25 cm. Kiedy siostra to zobaczyła naprawdę się wystraszyła, oczy zrobiły się jej wielkie, a usta otworzyły. Mówiła, że to największy jakiego widziała... powinienem jej powiedzieć o tych, jakie łapaliśmy z tatą nad jeziorem - te to dopiero były duże, ale wracając do nich... siostra była bardzo dzielna rzuciła się na węgorza i próbowała odgryźć mu głowę... potem złapała go w dwie ręce i trzymała mocno kiedy on wyciągnął pysk z worka i zaczęła ślizgać ręka po jego głowie tam i z powrotem, żeby powstrzymać go przed ugryzieniem. Potem siostra położyła się na plecach i rozłożyła nogi... aby móc go ścisnąć, chłopak jej pomagał i położył się na węgorzu. Wtedy dopiero zaczęła się walka. Siostra zaczęła jęczeć i piszczeć, a jej chłopak o mało co nie rozwalił kanapy. Podejrzewam, że chcieli zabić go przez ściśnięcie między nimi... po chwili pewni, że zabili węgorza przestali się ruszać i głośno wzdychali. Chłopak był pewien, że zabili węgorza, bo wisiał taki wiotki, a reszta jego wnętrzności wisiała na zewnątrz. Siostra i jej chłopak byli już trochę zmęczeni walką... ale powrócili do zalotów. On zaczął ją znowu całować... itd., aż tu nagle okazało się, że węgorz żyje!!! Szybko się podniósł i zaczęli walkę na nowo. Podejrzewam, że węgorze mają 7 żyć tak jak koty... tym razem siostra próbowała go zabić przez siadanie na nim. Po 35 minutach ciężkiej walki w końcu zabili węgorza. Jestem tego pewien bo widziałem jak chłopak siostry ściągnął z niego skórę i wyrzucił do śmietnika... Mama zemdlała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Na dziś dopiero się obrobiłam,bo przegadałam chyba ze 2-godz. z corką na gg.a robota rozgrzebana czekala. Nie wypadało mi powiedzieć ze nie mam czasu.Teraz usiadłam z herbatką i z przyjemnością Was czytam. ...Skorpionku pogoń ten katar niech Cię nie męczy, tylko że to cholerstwo tak łatwo się nie da. Dopadło Cię w takim momęcie, to skutki takiej w Grudniu pogody. ...Ewa.....skoro ta kobieta jest przyjaciolką, to ja bym nie brala do siebie tego co mowi. Moze miala zly dzien ?.Myslę ze lepiej się tak pocieszac dla swojego dobra zeby nie zwariowac. ...Tak mi się dobrze siedzi, nie zuważyłam ze juz ta godzina. Dobrej nocy KochaniPaaaaaaaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie o poranku:) Kropeczko dzieciece postrzedanie swiata jest naptawde czasami przezabawne a taka interpretacja milosci fizycznej naprawde mogla by zrodzic sie w glowce malego dzieciaczka :) ;)Pamietam jak Mi opowiadala kolezanka zabawne zdarzenie odnosnie milosci lozeczkowej.....kochala sie z mezem lezac na plecach a swoje nogi miala na jego ramionach....wtem do ich sypialni wpada 5 letnia corcia a ze swiatlo nocnej lampki bylo zapalone to zdziwione dziecie widzac mamcie w dziwnej konfiguracji pyta\'mamusiu co tobie sie stalo?\"Spanikowana koleznka wysapala w panice\"zmykaj do lozeczkaaaa....,mame kurcz w nogi wziol i tatus robi masaz\" ;) ;)Ufne dziecko wierzac w slowa mamusi rano w przedszkolu wszystko wypwplalo dzieciom i pani jak mamusia cierpiala w nocy i co robil tatus.Kolezanka mowila,ze myslala ze splonie ze wstydu jak spotkala pania przedszkolanke a ta zagadnela ja z szelmowskim usmiechem\"pani corka opowiada nam ciekawe historie o nietypowych metodach terapeutycznych\":);) Ewuniu ja mysle,ze Ty jestes wielki wrazliwiec i empatyk..latwo Cie zranic a kazda najdrobniejsza\"ranka\" dluuugo Cie boli i o sobie przypomina..ja mam podobnie dlatego wiem,ze taka mimozowatosc uczuciowa moze byc bardzo uciazliwa dla siebie samej.....sama tego doswiadczam na wlasnej skorze.....sprobuj moze tak bardzo nie brac wszystkiego do siebie...czasem odpusc sobie i zajmij mysli czyms przyjemnym,znajdz sily na to,by zrobic cos -co sprawi Ci choc drobna przyjemnosc..wyjdz na spacer do parku,posluchaj ulubionej muzyki,ciesz sie,ze masz zdolne i ambitne corcie ktore studiuja....och musisz po prostu znalezc w tej szarzyznie zycia malenkie ,drobne \"szczesliwosci\"one pomagaja przetrwac gdy ciezko i zle:) Re-ni m.proponuje bym na katar wlozyla zabek czosnku do nosa..chyba oglupl dokumentnie:) ;)..a katar wczoraj skatowalam inhalacja..i troche jakby sie poddal i oslabl!:) Udanego dzionka moi mili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znalazlam w necie piekny wiersz pani Ewy Wierzbinskiej \"Tak wiele a tak malo Tak cieploa tak zwyczajnie Tak swiatecznie a tak prozaicznie Tak kolorowo a tak szaro Tak gwarno a tak milczaco Tak razem a tak osobno Jestesmy w ten niezwykly czas my -ludzie 21 wieku\" Oj daje do myslenia ten wiersz ...daje....Wlasnie tak coraz czesciej wygladaja swieta Bozonarodzeniowe w coraz wiekszej ilosci domow. Jakos tak sie dzieje,ze zarastaja sciezki do serc ludzkich......trzeba robic wszystko ,by tak sie nie dzialo!Nie mozna dopuscic ,by nasze zycie stalo sie emocjonalna pustynia a bylo tylko pogonia za pieniedzmii egoistycznym zapatrzeniem w swoje potrzeby!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ponieważ jutro wyjeżdzam w gory na świeta to pozwole sobie dziś wam wszystkim drogie koleżanki zlożyć życzenia.Życzę wam duzo spokoju na te świeta, samych cieplych uczuć , i odpoczynku od naszych codziennych trosk. Wesołych Świąt!!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie zaganiane dziewczyny...pozdrowienia dla nieobecnych 🌼 Reni Ty to masz zdrowie ...podziwiam cię.Chociaż w porywach ja też czasami tak mam ze rozgrzewam się w robocie nie bacząc na godzinę. Wiesz Ewo Skorpion ma dużo racji w tym co napisała. Tak się składa,że ja także mam taką przyjaciółkę która z wszelkimi frustracjami przybiega do mnie. Czasami czuję wielki ciężar na grzbiecie od jej problemów i sama wpadam w jakies dołki. Dlatego od pewnego czasu stosuję taktykę uników co u mnie nie jest nawet trudne z racji tego iż na prawdę nie mam ostatnio czasu. Myślę że i dla ciebie mogłoby być dobre rozwiązanie. Trzeba mieć trochę dystansu do siebie i problemów tego świata bo inaczej przyjdzie nam zwariować.Rozchmurzcie buziaki...taki piękny czas nam nastaje. Ja biegnę do kuchni ...właśnie barszczyk mi się gotuje, a zaraz za pierożki muszę się wziąć Jutro ciasta. Ehhhhhh dola baby :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to żeby zdrowia nam nie brakowało W pracy z szefem żeby też się układało Jeszcze pieniędzy żeby zawsze było w bród I by nie zabrał nam ich jakiś Robin Hood. Dzieci do szkoły żeby zawsze miały z górki Same szóstki, w piątki dla odmiany czwórki I najważniejsze by własnego geniuszu Nigdy, przenigdy nie mieć powyżej uszu. Gdyby życzenia się spełniały, świat byłby piękny i wspaniały Pełnia szczęścia nieustannie, po co złota rybka w wannie. Gdyby życzenia się spełniały, świat byłby piękny i wspaniały Pod warunkiem, że spełnią się tylko te dobre, a nie te złe. By na działce obrodziły pomidory Jak piłka nożna żeby każdy z nich był spory A do tego bób, fasola i ogórki miały zawsze - wiem! do szkoły z górki. Niech korozja blachy w aucie ci nie zżera A kariera niech przypadkiem nie uwiera Nie daj umknąć żadnej swej życiowej szansie Nóg połamania i w ogóle: oby nam się! Gdyby życzenia się spełniały, świat byłby piękny i wspaniały Pełnia szczęścia nieustannie, po co złota rybka w wannie. Gdyby życzenia się spełniały, świat byłby piękny i wspaniały Pod warunkiem, że spełnią się tylko te dobre, a nie te złe. Gdyby życzenia się spełniały, świat byłby piękny i wspaniały Pełnia szczęścia nieustannie, po co złota rybka w wannie. Gdyby życzenia się spełniały, świat byłby piękny i wspaniały Tak sobie myślę, że a nuż po świętach spełnią się i już.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Dziewczyny! Miałam w tym roku nie przemęczać się w więta i co? to samo jak co roku. Dziś mam wolny dzień więc poszłam z pieskiem do parku żeby pobiegała za piłeczką - to też stworzenie boże.Teraz sprzątam, pralka pierze,jarzyny się gotują, cała kuchnia zastawiona zakupami, a mnie się już nie chce. W środę miałam dwie wigilie, jedna była w mojej poprzedniej pracy, a druga w obecnej. Wczoraj woziłam zająca,ktorego mm przywiózł z polowania do koleżanki która zrobi pasztet i da mi kawałek. Oczywiście pogawędziłyśmy z godzinkę, a robota leżała. To mam pewne jak w banku, że nikt za mnie nie zrobi.Uważam, że każda kobieta powinna na cza przedświąteczny mieć sześć rąk jak bóg Sziwa, chociaż to z innej religii. Teraz ogłosiłam 1/2 godziną przerwę Dziewczyny ja też bardzo lubię wiórki kokosowe, a moje ulubione słodycze to Rafaello - zrobione z tych wiórków. Czasem kupuję sobie całe pudełko i zjadam. Narazie tyram. na refleksje przyldzie czas jutro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Kochani:classic_cool: ....Buberku......ja też Ci zyczę zdrowych i wesołych Świąt. Bawcie się dobrze, samych miłych wrazeń i szczęśliwego powrotu do domu. ....Kropciu....nie masz mnie za co podziwiać, bo to co ja robie to chore jest.Siedzę do 1-ej w nocy a rano śpię do 10-ej. Zanim dojdę do siebie to i poludnie, nie jest to normalne wiem o tym. Ale tak ciężko mi się przestawić, nie wyobrazam sobie jak można iść spać o 22.00. ....Skorpionku....ten wiersz to cala prawda o nas ludziach w obecnych czasach.Jestesmy zabiegani, sprzątamy, szykujemy jedzenie i picie.Jaki to wszystko ma sens jak nie myślimy o najwazniejszym. Żeby przynajmniej raz w roku w Święta zapomnieć żale, pretensje, urazy i cieszyć się pomimo wszystko. Tak powinno być ale rzeczywistość jest inna. ...Li-lcia.......pasztet z zająca pychaaaa. Wiesz w mojej kuchni też oprocz mnie juz nikt się nie zmiesci tak zastawione garami. Wlasnie wyszlam zeby mąz mógł pozmywać. ....Zawszesama....jak sie masz, jak samopoczucie - lepsze? ....Ewa....mam nadzieje ze dziś troszkę lepiej, czy tak? Pozdrawiam Toogrusię, Rutkosia, Marie, Malisankę,Kale,Manny-nie wiem dlaczego do nas nie pisze. Nike i Erlenda. Ściskam Was mocno Kochani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Malo nas bylo dziś w Kawiarence, wszyscy zapracowani. Ja na dziś mam dosyć, reszta jutro. Przyszłam powiedzieć dobranoc, śpijcie dobrze. Ja też juz jedną nogą jestem w łóżku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo poranie w sobotę witam Was i z serca zyczę dobrych świat- dobrych w smakach i słowach, dobrych w gestach i usmiechach, takich co daja szczescie i radosc , ktore daja pcozucie szczescia i bezpieczenstwa. Wszystkim , ktorych juz tu znam i tym , ktorych nie poznalam jeszcze - niehc cczas swiat bedzie czasem cudnie szczesliwym dla Was ! Pewne izagladne dzis jeszcze ale nei wiem o ktorej a zejuz nie spie to zyczenia piszę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🌼 Jednym okiem witam i pozdrawiam cieplutko. ....Idę parzyć kawkę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj, Reni. Juz bylam zrobic zakupy i siedze przed kompem z kawką :) Miło Cię \"widzec\" ,zagladalm tu sporadycznie. Wiesz, Reni- jestes swietna kobieta i taka ciepla :) . Ja ma nastroj nostalgicznyi tak troszk etrzymama fason, bo trzeba trzymac, nie dac sie plakaniu i smutkom. Powtarzam ze bedzie dobrze, oj , powtarzam . Ale bedzie, rpawda? Tak mysle o Zawszesamej, ona tez ma ciezki czas....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej ,hej witajcie!:) Yyyyyppp Tobie tez zycze radosnych i rodzinnych swiat:) Czytam Wasze wpisy i tak sobie mysle,ze czas swiat to jak widac rowniez czas refleksji,podsumowac,zadumanek........czasem ten nasz zyciowy bilans nie wypada najlepiej...nie tak jak bysmy chcialy,oczekiwaly bo Los nam daje w darze to co ma dla nas a nie to o czym marzymy i czego pragniemy ale pomimo tego i pomimo wszystko nie dajmy sie wciagnac w smutny i przygnebiony nastruj.Powtorze to,co juz tyle razy pisalam -za cenne jest zycie i za ktotkie by je marnotrawic na zamartwianie nad wyraz,od martwienia niczego nam nie przybedzie oprocz wrzodow,zmarszczek i siwych wlosow.Czasem trzeba \"wylaczyc\" to czarnowidzenie i ciagle klopotanie sie i po prostu starac sie cieszyc tym ,co sie ma.to tak jak w tej przypowiastce,ze pewien czlowiek tak dlugo rozpaczal,ze nie ma butow dopuki nie zauwazyl innego czlowieka ktory nie mial nog!! Kochani bardzo ,bardzo szczerze i serdecznie zycze jeszcze raz wszystkim rodzinnych swiat w zgodzie ze soba i swiatem. Zycie to proces ciaglych zmian....nawet jesli ostatnio w zyciu cos nam nie wychodzi to to sie zmieni!I wcale nie ciagle na gorsze!Naprawde to LEPIEJ nadejdzie.Wiec wiecej wiary,wiecej nadziei i wiecej milosci!No! Tak wlasnie!Wielka madrosc dzis przemawia przeze mnie ....:) ;) to pewnie dlatego,ze sie nawdychalam oparow od zupy grzybowej( nie ,nieee to nie grzybki halucynogenne;) to prawdziwki) Na razie ,ide szalec w kuchni!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie zapracowane średniaczki. Ja już poszalałam w kuchni...upiekłam ciasta i nawet jako tako wyszły.Ugotowałam warzywa na sałatkę jarzynową i jak wystygną biorę się za jej pokrajanie.Córka mi dzielnie pomaga. Jutro tylko ryby i kapusta z grzybami. Grunt to dobra organizacja pracy i mało ludzi do jedzenia hahahahahahahahaha :-D A tak naprawdę to jestem już zmęczona i robie sobie właśnie długą przerwę na obiad i kawusię. Wkurza mnie ta bura pogoda za oknem...zero uroku i atmosfery świątecznej. :-( Dziewczyny trzymajcie się...jeszcze zajrzę do Was 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropeczko wlasnie siedze ,pije kawke i nie moglam sie oprzec by nie ukroic kawalka tego placuszka z wiorkami wedlug Twojego przepisu.Udal mi sie i jest smakowity ummmmmmm zaraz wracaja mi sily do dalszej walki z martwa materia( czytaj brudne naczynia itp) Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hura sałatka jarzynowa zrobiona i już w lodówce schowana. Moje kochane dziecie pomaga aż furczy...zmywa naczynia, przetarła podłogę i w ogóle jest bardzo użyteczna. Już wiem dlaczego...w drugi dzień świąt przyjeżdża jej chłopak. Acha z rozpędu zrobiłam szarlotkę...właśnie się piecze.Mam nadzieję że będzie równie udana. To jednak prawda że praktyka czyni mistrza...jeszcze trochę i polubię pieczenie ciast, tudzież będę mistrzynią wypieków hahaha ;-) Dziewczyny nie widać was...odpocznijcie troszkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kropeczko rozwijasz sie cukierniczo ,ze ho ho Ja tak wlasciwie to juz pomalenku mam luzik,siedze ..piluje paznokcie i napyszniam sie przedswiateczna atmosfera i odbieram zyczenia swiateczne :) ale piszac szczerze -czuje sie umotdowana ufffffff.Dziewczyny zrobcie sobie chwile przerwy bo jutro bedziecie wymeczone :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×