Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość re ni

Kawiarenka dla pań w średnim wieku.

Polecane posty

Witajcie wszyscy.....obiecalam sobie,ze nie bede zaczync od tych samych slow -czyli....jest duszno i goraco od rana......ale nie moge...no nie mooogeee sie powstrzymac ,bo tak jest i w nocy az spac nie mozna...Poniewaz mamy sypilanie na pietrze to latem jest tam naprawde jak w saunie....chyba zniesiemy sie spac na dol,chociaz na czas upalow.... toogra piszesz o przyzloconych policzkach.....moj syn bedac kiedys na rybach tak sie biedaczek spiekl i tak go to bolalalooooo....ze pobieglam do apteki po jakis lek-byl tylko zel chlodzacy na oparzenia sloneczne,niestety cos nieskuteczny ..bo dzieciak cala noc spal na brzuchu z mokrym recznikiem na ramionach Re-ni Ty to ale nocna dziewczyna :) ,zima tez tak pozno chadzasz spac?Bo ja zima o 22 juz daje nura w piora czyli pod kolderke.... Li-la no popatrz...czyli masz do mnie mala godzinke jazdy od Twojego Tescia....:) ,moze kiedys zdecydujesz sie odwiedzic warownie skorpiona?Ale bym sie ucieszyla......A wiesz?Mamy tu tez jednego warszawiaka -to Buber...jeden z naszych chlopakowych rodzynkow ,drugi to Erlend-swiezo mianowany przez Nature tatulek.:) Milego tygodnia i doskonalego nastroju wszystkim i sobie zycze......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie Skarby moje Jaki piękny dzień się zapowiada. Ja lubię upały mimo ze spać nie mogę i w ciągu dnia chodzę jak żółw. U nas w nocy pokropiło więc jest bardzo przyjemne powietrze. Skorpionku - na oparzenia wszelkiego typu bardzo dobra jest maść TERMCOOL. Bardzo przyjemnie chłodzi poparzenia i uśmierza ból. Mój mąż przy spawaniu w pracy poparzył sobie twarz i zastosował maść ALANTAN i nawet śladu nie ma a myślał ,że bęzie miał blizny. Tak że z czystym sumieniem polecam. Re-ni to Ty jesteś jeszcze większy nocny Marek niż ja. Ja w nocy jestem najbardziej aktywna a muszę chodzić spac bo rano wstaję. Ale jak jestem na urlopie o nie kładę się przed 4. Dla mnie ranne wstawanie to mordęga i gwałt zaawany memu ciału. Ale cóż zrobić... Takie życie. No dobra juz nie narzekam. Kawka zaparzona miło pachnie. Miłego nia Kochani. Biorę się do pracki. Na razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Li-la twój piesek jest śliczny. Napisz coś więcej bo ja jestem ciekawa. Dlaczego właśnie terier i jak to było że go masz. A jaki ego jest koloru ? J a mam pieska po przejściach i niestety znam jego historię. Piszę niestety bo to przerażające co on przeszedł. Nawet ogonka nie ma bo zamiast w głowę dostał siekierą w ogonek.Ale na razie nie mogę o tym pisać moze kiedyś... Przepraszam, zepsułam sobie humor i mam łzy w oczach.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ :D Skorpionku ale Ty jesteś ranny ptaszek...:) Pozdrawiam wszystkich

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAM RANNE PTASZYNKI Ja otej porze bez przynajmniej łyka kawy nie nadaje sie na dłuższe pisanie, więc na razie POZDRAWIAM i ŻYCZĘ MIŁEGO DNIA.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Li-la teraz te tabletki są w promocji po 12,95 zl za 30 szt. Dzieki za namiary na te tansze,,,,:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Toogra....mówisz ze Cie przypiekło na działce, zazdroszczę bo ja nie mam takich mozliwości. Balkon jest z południowej strony, ale wspominałam juz że przeszkadza daszek. Bardzo lubię się opalać, moge plackiem lezeć przez cały dzień. Skorpios...oj nocna ja nocna, o 22-ej to ja chodziłam spać jak pracowalam. Muszę się zmuszac żeby sie wcześniej płozyć a rano budzi mnie zegarek, by nie wylegiwać sie do południa. Bielunia...jakaś przykra musi byc ta historia z Twoim pieskiem bo na sama mysl sie wzruszyłaś biedactwo, ale pomyśl jakie mial szczęscie ze trafil do Ciebie, więc usmiechnij się i juz sie nie smuć. Li-la...ja też mam suczkę, trochę dziwnej rasy,podobna do Jamnika, ale na wyższych nogach i jest czarna.Ktos podrzucil taką maleńką , śliczną na teren lecznicy dla zwierząt, na szczęscie była tam wtedy córka i przyniosla ja do domu. A ta dzialke to może masz gdzieś w pobliżu moich stron ??? bo ja jestem z Lublina, wiec chyba gdzies tak ok.200 km. Mam nadzieje ze kiedys dolączy do nas ktoś z mojego miasta, tak bardzo bym chciala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia 64
🖐️witam wszystkich serdecznie u mnie pada goscie przyjechali ja mam dzien wolny dzis robimy pierogi zapraszam serdecznie.Witam nowa kolezanke Li-le. Toogra pisalam Ci wczesnie ze brak cierpie na brak czasu mam teraz gosci dziekuje za pomoc w zalozeniu e-maila czy kata pomozez mi ale dopiro za tydzien bo glupio mi zostawiac gosci samych sobie i tak beda sami przez pol dnia bo my w pracy dzieci w szkole ale jeszcze raz dziekuje ci za dobre checi napewno skorzystam poczekasz? DZIEKUJE Biala jakbeda wakacjie to chyba bedziemy mogly sie umowic na kawe bo bede w poblizu a kakretnie w Rudnej i Chobieni napewno Lubinie to moze spotkamy sie na kawce? POZDRAWIAM w miare mozliwosci bede zagladac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia - większej radości nie mogłaś mi zrobić. Pewnie, że pójdziemy na kawę. Mam wprawdzie urlop ale odwołam w razie czego, a co ! Jeszcze się odezwę. Ja Was stale czytam ale z pisaniem trudniej. Nie chcę podpaść. Na razie pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej to ja. Witajcie. Korzystam z grzecznościwego komputera bo mój coś nie działa a ja nie umiem go naprawić. U nas wszystko w porządku. Ja źle znoszę te upały bo jeszcze jestem dość słaba (ach te miesiące leżenia). Ewunia w sobotę miała lekką biegunkę i ja wpadłam w histerię, że jej się pogorszyło. Na szczęście już jest dobrze. Ja jeszcze sie boję cokolwiek przy niej robić taka kruszynka. Ma piękne niebieskie oczka i dłuuugie włoski - co dziwne czarne. Oboje z męzem jesteśmy jasnowłosi i trochę nas to dziwi. Muszę uciekać. Pozdrawiam Was serdecznie i sciskam mocno pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mnie nie ma - została tylko moja cielesna powłoka. Reszta się rozpuściła z goracą. Niby nie ma upału i jest wiaterek a duszno jakby było ze 40 stopni. Idę wziąć prysznic bo się przykleiłam do krzesła - własnie wróciłam ze spaceru z Ropuszkiem. Koło mnie jest droga szybkiego ruchu i cały czas słyszę wyjące karetki.... A jak wychodziłam rano do pracy to kropił deszcz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WITAJCIE KOCHANI - Hej ! Asia Masz gości więc będziesz zajęta, ale na chwilkę moze uda Ci się wpadać do nas. Zabawiaj gości, bawcie się dobrze, napewno bedzie miło - życzę Wam tego. NIKA No właśnie, te miesiące leżenia robią swoje, ale powoli dojdziesz do siebie. Takie maleństwo z długimi włosami, to wyobrażam sobie jakie jest przecudne. Bielunia Czy prysznic pomogl ?, bo jeśli nie to zapraszam do mnie na balkon, jest tak świetnie, wiaterek chłodzi. Buberku Ty tez cięzko znosisz upały ?, bo mnie tak naprawdę to nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczór wszystkim nowym znajomym! Godzinę temu dotarłam do domu. Temperatura 36 stopni -Afryka dzika. Teraz grzmi i podobno idzie burza znad Zalewu Zegrzyńskiego Biała -mój piesek ma 10lat, jest bardzo miła i wygląda jak typowy terier.Na grzbiecie ma tzw.czaprak-czarny, a głowa,nogi i brzuch są jasno brązowe. Ma grzywkę -tak to nazywam , bo jest tak ostrzy- żona że ma jakby sterczące brwi. Maz dostał ją od swojego kolegi, byłam trochę zła bo mieliśmy już kota - Miećkę , a tu do tego pies i wszystko to w mieszkaniu w mieście Ale jest i baaardzo o nią dbam. Mój syn mówił często \"jasne że to walijski terier bo wali na dywan\"- czasami tak bywało. Twój Ropuszek jest śliczny no i szczęściarz że trafił do Ciebie. A opis kąpieli - zupełnie jak moja sunia. Re-ni działkę mam na Mazurach , koło Szczytna. Jak się nazywa Twoja sunia?? Skorpionku dzięki za zaproszenie. Bywałam w Twoich stronach często, ale Teść od kilku lat nie żyje i jeździmy tam tylko na Wszystkich Świętych. Witam również Nikę2 z maleństwem i Asię, no i Panów Dwóch -Bubera i Erlenda. Ale się rozgadałam . Teraz idę na spacer z Tolą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś byłam u kolezanki - Janiny na imieninach, wszyscy się rozpływali z gorąca a ja nie. Ale za to coś mi zaszkodziło, chyba mizeria, dostałam takich boleści ze chcieli wzywać karetkę. Wiecie co mi pomoglo ?- szklanka gorącej mięty, nie z torebeczki, tylko taka uprawiana na działce- pieprzowa się nazywa. jak ręką odjął. DOBREJ NOCKI - CHŁODNEJ WSZYSTKIM ŻYCZĘ, bo raczej nikt tu już nie zajrzy, no chyba że Bielunia do mnie na balkon wpadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Re-ni kochana jesteś z tym balkonem bo to jest moje wielkie niespełnione marzenie. Całe życie chciałam mieć balkon i niestety nigdy go nie miałam. Moja chałupka jest parterowa. Brat ma balkon ale od ulicy i pod nim się drą dzieci. A moja przyjaciółka, która nie lubi balkonów ma ich dwa !!! I gdzie tu sprawiedliwość dziejowa. Z mężem mamy mieszkanie w budynku, który był do generalnego remontu. Normalnie stały tylko sciany zewnętrzne. Można było robić w środku co kto chciał oprócz jednej ściany na której znajduje sie tzw.komin. Mój wtedy jeszcze nie mąż wiedział o moim marzeniu i wraz z sąsiadami chcieli zrobić w pokojach balkony. Lecz architekt się nie zgodził. Była to z jego strony czysta złośliwość bo mam w rodzinie specjalistę i on twierdzi, ze nie było zadnych przeciwwskazań. A tak na marginesie to ja mam lęk wysokości. Miałam koleżankę która miała balkon na 11 piętrze i ja na niego weszłam ale potem całe osiedle słyszało jak się darłam. Musieli mi zawiązać oczy i mnie na siłę z niego wyciągać...... Reniutka - ale Twój balkon jest piękny i jak kwiaty pachną ach !!! Li-la jak ja lubię słuchać takich opowieści o zwierzętach. U mnie w domu zawsze było dużo zwierząt. Rekord pobiła moja mama w latach siedemdziesiątych kiedy w domu było 11 kotów i 2 psy. A dlaczego ??? To długa historia i jak chcecie to Wam opowiem ale może jutro bo dzisiaj już późno. A jutro będę miała ciężki dzień w pracy bo spiętrza się robota jak zawsze na koniec miesiąca. Buber - dobrze że sie odezwałeś. Jakoś nam raźniej się robi jak nam machasz choćby z daleka. Nika - wyobrażam sobie jak to zabawnie wygląda takie kudełki u takiej kruszynki. Moja córcia po urodzeniu miała czarne włoski które jej się szybko wytarły a na uszach pędzelki jak ryś. Wygladało to przekomicznie. I jeszcze mi się coś przypomniało... Wróciłam ze szpitala jak mała miała 3 dni. Mojego taty nie było w domu.Wrócił z pracy dopiero o 19. Wszedł do pokoju w którym stała kołyska (taka prawdziwa, rzeźbiona w ludowe wzory) i zamknął za sobą starannie drzwi. Długo go nie było a jak wyszedł to głośno powiedział do mojej mamy \" Wiesz inne dzieci są takie brzydkie a nasza taka piękna \". I baaaaardzo ją kocha taką mądrą, dojrzałą miłością a ona do niego mówi \" mój ty siwku srebrnogrzywku\". Ładnie prawda ??? Bo ja mam cudownego ojca. Mamę tez miałam cudowną tylko choroba ja bardzo zmieniła , niestety. Oj wzięło mi się na wspominki a tu już prawie pólnoc. DOBREJ NOCY KOCHANI.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Li-la Moja sunia nazywa sie \"Muszka\", a Ty masz jeszcze kotka, Tola i Miećka - fajnie, a przynajmniej się lubią ? Pracować w taki upał - szczerze Ci współczuję, ale nie ma na to rady.chyba że ktoś na szczęście ma zaplanowany urlop. Bielunia Musisz koniecznie opowiedzieć historie z tymi kotkami. 11 kotów -napraaaaaawdę ???, tylko podziwiać Twoją mamę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie o poranku...... Asiunia masz gosci ....oj wiec i pracy i obowiazkow przybylo.....:) ;) Re-ni Ty piszesz,ze wczoraj bolal Cie zoladek ,mnie tez .....ale z obzarstwa!Uwielbiam czeresnie i tak sie nimi wczoraj objadlaaaammmmmm jak glodne prosie......musilam sobie pomc kroplami zoladkowymi....wlasciwie nie tak sobie ,jak moim podrobom :) ;) Nika takie sensacje jelitowe u maluszkow sa czeste.....wystarczy wlasnie czasem tylko upal .....i juz ta delikatna wczesniakowa rownowaga zostaje zachwiana ale......na szczescie to nic az tak strasznie groznego......sa na to sposoby!!!!! :) :) A dzidzius musi byc naprawde sliczny...niebieskie ovczeta(potem czesto zmieniaja kolor)i czarne wloski......no no pieknosc nam rosnie!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Li-la czytam,ze jestes wielbicielka zwierzakow -tak jak i reszta dziewczat.......ale zesmy sie dobraly.Ja w domu nie mam zwierzakow-syn alergik -tylko rybki w akwarium ale mam kota Grubasa-ksywa mowi sama za siebie ......obly......leniwy...pieszczoch......ale jak trzeba to pogromca myszy ze ho ho i psa Amora-imie tez mowi za siebie...kochas,podrywacz.....psi tata mnostwa pieskow w okolicy :) Biala a siwek srebrnogrzywek jest uroczeeeeee i takie rozczulajace:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie 🖐️ U mnie zapowiada się jeszcze większy upał niz wczoraj bo mimo wczesnej pory już nie można wytrzymać. Skorpionku - ja chyba coś przeoczyłam bo ja cały czas myślałam, że ty masz dwa koty !!!!! I jeszcze się dziwiłam, że piszesz tylko o Grubasie a o tym drugim wcale. A okulistka ostatnio mi mówiła, że mam dobry wzrok......dziwne. A wiesz, że ja w ogóle nie biorę do ust czereśni. Nie smakuja mi i już. Za to mogłabyś konkurować z mm i moją córką - każdą ilość i o każdej porze. A mnie nikt nie pobije w jedzeniu truskawek i BRZOSKWIŃ. Uwielbiam ich smak i zapach. Ja k kupuję płyn o naczyń,albo płyn o kąpieli czy żel po prysznic to mm się śmieje, że ja ługo wybieram a i tak wybiorę brzoskwiniowy.... Miłego dnia Kochani. Pa na razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć ....Dziś szybko przejrzałam na oczy i to bez kawy.Mama chciała otworzyć jeszcze jedno okno, zrobil się przeciąg i w dwoch pokojach kwiatki tylko fruwały, ale miałam robotę. Najgorsze że ziemia jest mokra, muszę czekać az wyschnie, by nie zabrudzić dywanu, wczoraj wieczorem obficie podlałam kwiatki. Teraz dopiero usiadłam, by spokojnie napić się kawy. Słuchajcie u mnie już rano od północnej strony, w cieniu bylo 30 stopni, nie ma czym oddychać.Mama się zdenerwowała i żle się czuje, wybierałam się do szpitala, ale boję się ją zostawić samą. Miłego dnia pomimo upałów:classic_cool::classic_cool::classic_cool::classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej !,Hej ! - zyjecie ?????, jak radzicie sobie z upałem ??? Ja się wymądrzałam że mi nie przeszkadza bo w chacie tak się nie odczuwa, natomiast na balkon nie da się wyjść - patelnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Re-ni ja jeszcze żyję ale zaraz będę szła na autobus i zastanawiam się czy w nim się żywcem nie upiekę . Jak się nie będę odzywać to znaczy że się chłodzę. Pa na razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witanko i pozdrowienia dla wszystkich,,,,,,,padl mi troche z ciepla komputer,,,,zreszta i Ja padnieta tez jestem,,to goraco dobija mnie jak Was,,,niby fajnie,,,,ale jak się jest mlodym i zdrowym:)))Piszecie o zwierzatkach Ja w swoim zyciu miałam tylko 2 razy zolwia i raz rybke...zawsze chcialam pieska ,ale w bloku w malenkim mieszkaniu na 9 pietrze,,,ciagle sam,,,,nie nie moglabym skazac na to zadnego pieska:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Re-ni na taki upal to nie ma radyyy....pochlaniam hektolitry wody jak woelblad,w domu chodze rozebra jak do rosolu .....i czekam nocy-wtedy choc troszke jest chlodniej......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O rana jaka u mnie burza. Leje jak z cebra i bardzo dobrze bo jest czym oddychać. Witajcie Toogra i Asia. Miałam Wam opisać historię kotów mojej mamy, chcecie ?? bo Re-ni się napraszała ? No to słuchajcie. Moja mama pracowała z pewną starszą panią, która miała kota. I ta pani ciężko zachorowała a że nie miała rodziny kot wylądował u nas. Był to rasowy kot sjamski - ale strasznie zaniedbany. Jak się okazało był karmiony tylko mlekiem. A ponieważ był bardzo niewielki i drobny jak na swój wiek nazwaliśmy go Mały bo imienia tez nie miał. Był u nas kilka lat i nic się nie działo. Pewnej zimy tzw. stulecia do garażu mojego taty przyczołgał się kot. Był bardzo dziki ,brudny i tak głodny, że rzucał się na jedzenie. Dostawał kilka razy dziennie miskę ciepłego mleka i kawałeczek mielonego mięsa albo ryby i tak sie oswoił, że u nas został. Kiedy już dał się wziąść na ręce został przez mamę wyszczotkowany i wytarty mokrą ściereczką i co się okazało- piękny sjamski kot z jeszcze piękniejszymi oznakami rasy (zna się te terminy co ??). A ponieważ z głodu a może z jakiś kocich bójek nie miał zębów i na pamiątkę owego rucania się na jedzenie (czasami też na rękę karmiącego) nazywał się Wereda Wybityząb. I tak mieszkały sobie razem z Małym parę miesięcy, aż tu naraz nasz Mały zaczyna gardłować i \"marcować\". O rany - toż to była kocica !!!! Wereda stanął na wysokości zadania i urodziły się trzy kociaczki. I teraz będzie najwazniejsze. U mnie w domu wszystkie zwierzęta niały piękne imiona. Owa trójka to byli: - Mojusz (bo brat stale mówił \"on będzie mój\") - Skurczyk (od Skurczybyka bo miał okropny charakterek)-ulubieniec mojej siostry no i Gwendolina (w skrócie Głędzia on tytułu jednej z piosenek mojego ulubionego wykonawcy). Dorastały sobie te kociaczki w spokoju otoczone nasza miłością i nastepnym razem matkami zostały jednoczesnie Mały i moja Gwędzia. I tak doszliśmy do 11. A imiona ??? Juz nie pamiętam wszystich bo oprócz sjamskich były też te zwykłe (moja mama każde stworzenie nakarmi i przytuli) ale były -Apolejka (czyli Polek bo to był kocur- siostra się pomyliła hi,hi- - Księżniczka, - Tymoteusz (czyli Tymek) - Kacunia - Bambuś - Ramzes - Samba (czyli Busia) - Rumba - Zadra - Afera ale już nie pamiętam które były wtedy. Jestem pewna tylko tej piątki. I teraz wyobrażcie sobie naszą rozpacz kiedy wszystkie w ciagu dwóch dni stracilismy.... bo zatruły sie błękitkiem (taka ryba i pomimo, że mój Tato ma przyjaciela lekarza weterynarii nic nie dało się zrobić. W tej chwili moja mama ma 4 koty - 2 znalazł mój brat w pojemniku na śmieci, 1 był przywiązany do drzewa w parku i 1 podrzucony. -

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asia..dobrze ze chociaż pomachasz, wiadomo że żyjesz i myślisz o nas- wiem że jestes zajęta, trzymaj się. Skorpioś...od jutra podobno ciepło, ale nie upalnie. U mnie zapowiadało sie na niesamowitą burzę, ale jakoś bokiem przeszło, przynajmniej się troszkę ochłodzilo. Toogra..no fakt ,jak jest ciasno to nie ma co jeszcze trzymac pieska, to jednak jest utrudnienie w malym mieszkanku. Biała....Ty wciąż się chłodzisz ? Jagqdusia, Malisanka,Rutkoś.....a listę kto podpisze ????? Kropciu....buziaki dla Ciebie👄👄👄👄 Li-la....żyjesz ???? NIKA, ERLEND,Buber...pozdrawiam DOBREJ NOCY, MIŁYCH SNÓW[:classic_cool::classic_cool::classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zanudziłam Was kochani ?? Kolorowych snów. Może jutro bedzie chłodniej. PS. A.. moja mama ma jeszcze żółwia. Nazywa się Paskudka, bo mój tato mówi, że żyden z niego pożytek bo tylko \"paskudzi\" w akwarium Dobranoc..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×