Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość bez celu

Pomóżcie mi wrócić! Proszę!

Polecane posty

Gość bez celu

Pewnie dużo takich topików było... Chciałabym, żeby chociaż tu ktoś się mną zainteresował w sensie porozmawiał, doradził coś. 2 miesiące temu zostawił mnie chłopak i problem nie polega na tym, że chcę żeby do mnie wrócił tylko na tym, że on był jedyną osobą, której mogłam wszystko powiedzieć i super się przy nim czułam. Był zarówno chłopakiem jaki i bardzo dobrym kumplem. Zaczęło się sypać, stwierdził, że uczucie się wypaliło. Przez jakiś czas mogłam liczyć jeszcze na przyjażń, a teraz już nie... Moi znajomi również sie ode mnie odwrócili...a może to ja od nich? Ale próbowałm z nimi rozmawaić, ale oni zawsze mają swoje sprawy...moja najlepsza przyjaciółka widzi tylko swoejgo faceta i nic wiecej...a ja nie widze w niczym zadnego sensu. Wiem, że może wszystko się zmienić jeszcze, moge kogoś poznać. Ale mnie juz nie chodzi o miłośc tylko o to żeby mieć taką osobę, której mogę wszystko powiedzieć, na której mogę polegać i odwrotnie. Mnie chyba by sie przydali nowi znajomi.... Teraz siedzę w domu ale w poniedziałek znów zacznie się praca i mam nadzieje ze ona mnie pochlonie i nie bede myslala o problemach. A dodatku mam małe problemy rodzinne. Wszystko mnie dobija.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oby do wiosny
zaświeci słońce i poczujesz się lepiej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wiem.....wszyscy będą wychodzili na spacerki....a ja nawet nie bede miala z kim. Nawet psa nie mam żebym mogła z nim wyjść. Ciężko mi tak.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slooodka
ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie masz przyjaciela

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slooodka
ej, no kobieto - ja na tym forum w maju poznalam kolezankę, u ktorej nocowalam miesiąc pozniej. Poza tym odnow kontakty z kims z danwej szkoly, mi to pomogło:) Bo inaczej wpadnieszw dolek , ja tak mialam a mam więcej lat..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość owieczkin
jak na 20 lat to nawet masz poukladnae w glowce z tego co piszesz a skad jestes ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie...może ja też spotkam jakąś bratnią dusze...odnawialam kontakty ze szkoly ale upadały. Czy ja mam coś w sobie co odstrasza ludzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opowiedz nam cos o sobie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slooodka
trzeba miec silę przebicia, ale tego mozna się nauczyć i więcej wioary w siebie.Aha i uwazaj, bo Cię tu zaraz skopią, ze się uzalasz nad sobą. Więcej optymizmu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z kujawsko pomorskiego. Tylko że ja kiedyś poznałąm taka dziewczyne przez internet na czacie spotkałyśmy się na wakacjach na mazurach i też nic z tego nie wyszło, a mojego byłego również poznałam przez internet i dlatego teraz wole pisać niż się spotykać. Wolę spotkac ludzi tak wiecie normalnie na ulicy. Tylko, że mało do tego okazji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slooodka
moze masz jakąś kolezankę np.z podstawowki, z ktorą moglabys pogadac? Bez pogadania to strasznie trudno a potem jak spotkasz kogos z kim się jeszcze nie znacie, to tez nie zawsze wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak wiem...jak czytałam inne tematy to też widziałm jak delikatnie mówiąc pisali, żeby się nie dołować. COś o sobie? hmmm... jestem spokojną 20 latka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgosiaaaaaa
hej, ja też jestem z kuj pom i szukam koleżanki :) tylko że jestem kilka lat starsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość slooodka
wiesz jest takie powiedzneie, ze jak dziewczyna skonczy 20lat to juz nie tak trudno ją oszukać, więc jest to jakieś pocieszenie:) Muszę iść spać, bo jutro tez praca:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale próbowałam odnowić kontakty... chwilke było ok a pożniej jakoś tak czułam, że moje koleżanki bardziej interesują się własnym życiem i nie maja dla mnie czasu...później to już wyglądało, że ja dzwoniłam próbowałam się spotkac ale nie wychodziło. W końcu już nie nalegałam...no ile można

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oki dobranoc dzięki za to, że tu weszłaś :) Małgosia fajnie tylko, że ja chcę sobie w głowce poukładać trochę może jak się wciągne w wir pracy to poczuje się lepiej... Ale popisać tu możemy :) I w ogóle dziękuję Wam, że mnie pocieszyłyście Postaram się myśleć pozytywnie...to chyba połowa sukcesu....no ale mam nadzieje ze ktos tu będzie mnie wspierał ;) A może za jakiś sporcik się zabiorę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! coś mi ta Twoja historia przypomina.. chyba moja sytuacje ;) tylko, ze to ja niecałe 2m-ce zostawiłam chłopaka a miałam tylko jego! gdy bylismy razem (ładnych kilka lat) zerwałam wszystkie kontakty - a raczej umarły śmiercia naturalną i teraz zaczynam wszystko od nowa... łacznie z szukaniem przyjaciół, znajomych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm.... wiesz cieszę się, że chociaż tutaj mnie ktoś rozumie. Ja też probuje szukać nowysz znajomych Ci, których uważałam za swoich przyjacół zostawili mnie kiedy ich potrzebowąłam, chłopak w sumie tak samo. Wybaczałam tyle razy a on i tak mnie ranił, ale chciałąm mieć chociaż w nim przyjaciela, a on mnie nie chce znac tylko nie wiem dlaczego. Chyba za to ze byłam dla niego taka dobra? Trudno mi teraz komuś zaufać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez celu --> Niestety nie da sie \'nie dolowac\'. A jeszcze trudniej zapomniec. Ale nowe zajecia nie pomoga ci przejsc nad tym do porzadku dziennego (jesli mozna to tak nazwac ;] ) i uchronia przed np. depresja. I moja rada: zacznisz szukac nowych znajomych. Moze nawet przyjaciol? Na wszystkie mozliwe sposoby, np. na tym forum :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość totalnienamiętna
Jason Ty rozpustniku i uwodzicielu ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
U mnie sytuacja wyglada trochę inaczej, bo wiedziałam (poniekad) na co sie decyduję odchodząc. Przez tak długi okres czasu mieliśmy tylko siebie; kilku! znajomych; byliśmy samo-wystarczalni - ale do czasu. Więc zostawiłam go. Proponowałam przyjaźń, ale nie chciał sie mna dzielić z innymi. Po kilku niemiłych słowach - nastapiło ostateczne rozstanie. Bałam sie samotnych wieczorów itp. ale wszystko przerosło moje oczekiwania. Dopiero teraz czuję, że żyję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Masz rację. W poniedziałek będę zmuszona wyjśc z domku więc.......Może sama do kogoś zagadam.... postaram się nie chcę tak dalej żyć. Muszę coś z tym zrobić już chciażby kupić sobie psa ;) I pociesza mnie myśl, że tu moge napisać o tym co mnie męczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym psem to bardzo dobry pomysł! Ja mam psa i nie przerażają mnie samotne spacery ;) Nawet dzisiaj byłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ok, na uwodziciela jeszcze sie zgodze... Ale rozpustniku? Czy rozmowa mozna do tego doprowadzic? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co? Idę się trochę popluskac w wannie...wrócę jutro Dziękuję Wam za wszystko mam nadzieję, że jeszcze sie tu spotkamy.... Życzę Wam słodkich snów! Dobranoc 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bez celu ---> wpisz swoj adres mailowy w Prefrencje to moze ktos do Ciebie napisze i bedziesz miala z kim pisywac. Mozesz napisac do mnie. Moze sie zaprzyjaznimy, a jezeli nie to Ci przynajmniej powiem jak postepowac z facetami zeby sie nie wypalali (czy sie wypala zalezy od tego jak z nimi postepujesz).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×