Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kalamburkaa

czy bedac w ciazy mozna bez problemu dostac zwolnienie lekarskie

Polecane posty

Gość gość
witam jestem w 8 tygodniu ciąży i umowie na zastepstwo do konca kwietnia.Czy gdy powiem pracodawcy o ciąży to moze mnie zwolnic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lepiej poczekaj jeszcze 4 tyg. i wtedy powiedz pracodawcy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćm
Jestem w 8 tygodniu ciąży i jak narazie wszystko było ok ale w tamtym tygodniu zemdlalam dwa razy w pracy( sklep) i dopadły mnie straszne wymioty no poprostu nie mam siły się ruszać. Chciałam pracować jak najdłużej się da ale w takim wypadku poszlam po zwolnienie do ginekologa a on powiedział ze chyba oszalalam i to samo w końcu przejdzie. Nie wiem juz co robić czy faktycznie zmusić się i samo przejdzie, może L4 mi się nie należy pomozcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćm
Jestem w 8 tygodniu ciąży i jak narazie wszystko było ok ale w tamtym tygodniu zemdlalam dwa razy w pracy( sklep) i dopadły mnie straszne wymioty no poprostu nie mam siły się ruszać. Chciałam pracować jak najdłużej się da ale w takim wypadku poszlam po zwolnienie do ginekologa a on powiedział ze chyba oszalalam i to samo w końcu przejdzie. Nie wiem juz co robić czy faktycznie zmusić się i samo przejdzie, może L4 mi się nie należy pomozcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćm
Jestem w 8 tygodniu ciąży i jak narazie wszystko było ok ale w tamtym tygodniu zemdlalam dwa razy w pracy( sklep) i dopadły mnie straszne wymioty no poprostu nie mam siły się ruszać. Chciałam pracować jak najdłużej się da ale w takim wypadku poszlam po zwolnienie do ginekologa a on powiedział ze chyba oszalalam i to samo w końcu przejdzie. Nie wiem juz co robić czy faktycznie zmusić się i samo przejdzie, może L4 mi się nie należy pomozcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prośba
Witajcie, ja mam dylemat. Jestem w 12tc, pracuję na 1, 5 etatu jako nauczycielka w gimnazjum i liceum wieczorowym. Na dojazdy tracę 3, 5 godziny, pkp. W gimnazjum większość moich uczniów to osoby małoletnie z kuratorami (ciężka młodzież), a co za tym idzie sporo stresu i nerwów, żeby ich poskromić. Poza tym dużo ganianki, szybkie tempo pracy. Ostatnie dwa tyg byłam na l4 gdyż w pracy złapał mnie skurcz brzucha i trzymał. Lekarz stwierdził skurcz jelit. Boję się, że może to tempo i nerwy to za dużo. .. sama nie wiem. Wychowana jestem po żołniersku, ale martwię się o dzidzię. Proszę poradźcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to nie jest praca dla ciężarnej, wiem co mówię, mów lekarzowi, że masz plamienia, bóle brzucha takie jak na miesiączke, bóle w krzyżu, poiedz że ta praca za bardzo cie obciaża psychicznie, w szkole to jest szarpanina dziś i harówką a nie spokojna praca jak kiedyś, gdy młodzież też była inna. Teraz to nerwy tylko i stresy i użerka często z trudną młodzieżą oraz roszczeniowymi rodzicami. Ja jak miałam plamienia poszłam do szpitala, na tydzień, potem dali mi l-4, które co 2-3 tygodnie było przedłużane do porodu już nie pracowałam, zmień lekarza, albo jedź na izbę przyjęć i powiedz że bardzo cię brzuch bili i masz plamienia, zbadają, pewnie wypuszczą lub zatrzymają tylko na 3 dniową obserwację ale dostaniesz zaswiadczenie, że byłaś na izbie i ci udzielili pomocy lub że byłaś na oddziale po tym to l-4 powinnas mieć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anulla1986
Witam.jestem w 8 tyg ciazy.Jest to moja pierwsza ciąża.Mam problemy ze zdrowiem od 5 lat.Wcześniejsze ciaze kończyły się po około 2 tyg.Ból brzucha,że aż wyprostować się nie dało.Wreszcie jest ciąża :) Do tej pory objawy wydają mi się prawidłowe.Lecz prawie co noc i każdego dnia ciężkie skurcze w podbrzuszu.Dretwieja nogi...Za tydzień idzie na pierwszą wizytę u ginekologa.Jedna była ale dal skierowanie na badania.Pracuje w sklepie Zabka.Wiadomo jak się tam pracuje.Niestety do pracy mam około 20 km.Gdyż się przeprowadziłam.Moja szefowa po tym jak się dowiedziała ze jestem w ciąży kazała od razu iść na L4.Co w takim razie robić?Czy lekarz da zwolnienie?Wiadomo w pracy ciężko,co dwa dni dostawy i robimy je same.Ciągły stres związany a alkoholikami.Dodam ze umowę mam długa,wiec po porodzie mogę wrócić do pracy.Lekarzowi powiem jakie są warunki pracy i ze jestem sama na zmianie bo niestety pracujemy we dwie :( Nie ukrywam ze szkoda mi pracy ale co robić.Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam wszystkich. Mam taki dylemat. Jestem w ciązy w 22tyg. Pracuje w biurze przez 8 h przy kompie. Czuję się nie najgorzej, ale po całym dniu mam twardy brzuch, boli mnie kręgosłup i jestem zmęczona. Planuję pójść na zwolnienie, ale chciałabym pomóc szefom i np. pracować w tym czasie w domu przez 6h. Co Wy na to? Czekam na odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogę już po prostu czytać tego,że to nieuczciwe ze strony pracownicy,aby pójść na L4!! A dlaczego nieuczciwe??? Nieuczciwe jest to,że pracodawca nie potrafi tak zorganizować się,by jej obowiązki przejął pracownik na zastępstwo zamiast obarczać innych pracowników firmy. Ale tak jest najłatwiej - obładować dodatkową pracą za free pracowników i powiedzieć im,że to wina tej ciężarnej... Poza tym,przepraszam za jakie WASZE składki ciężarna idzie na zwolnienie? Pracuję od 9 lat,mój mąż podobnie - mało składek w tym czasie darmozjadom z ZUS-u oddaliśmy? Z L4 generalnie zawsze korzystałam rzadko,bo wiadomo - dużo pracy i zawsze mi się wydawało,że szkoła się beze mnie zawali,więc rozmaite infekcje po prostu "przechodziłam", u lekarza rodzinnego lądowałam średnio raz w roku z jakimś zapaleniem gardła w końcu,z opieki specjalistów nie korzystałam. I to ja jestem darmozjadem? Rozumiem,że ci,którzy ten argument wykrzykują najgłośniej będą się sami leczyć tylko za swoje składki,a jak ich zabraknie,to powiemy "no,sorry,darmozjadzie,nie stać cię na opiekę paliatywną,a za moje składki nie będziesz się leczył". Ja na swoją pracę nie narzekam i będę pracować prawdopodobnie do czerwca,pracuję w dobrym gimnazjum i liceum,mam fajnych uczniów,po wakacjach będę w 8 miesiącu ciąży i wtedy pewnie będzie mi już za ciężko wrócić,ale absolutnie nie potępiam kobiet,które idą na zwolnienie od razu. Dla dziecka jest to na pewno lepsze i spokojniejsze rozwiązanie,a to jest priorytet. Poza tym, uderza mnie,że kobiety które się tu wypowiadają to kobiety,które w jakikolwiek sposób mają ciężką pracę - w markecie,w sklepie,w szkole,w banku,w korporacjach. Czy któraś z pracownic ZUS ma jakiekolwiek wątpliwości czy iść na L4 czy nie? Nie wydaje mi się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co miesiąc odtrącają mi cięzkie pieniądze na skłądkę zdrowotną a do specjalistów muszę chodzic prywatnie to samo badania bo w zasranej Polsce nie mozna się skutecznie leczyc na NFZ więc jak byłamw ciąży bez żadnych skrupułow poszłam na L4 tym bardziej,ze przez cala ciaze czulam sie jakbym byla ciezko chora!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To jest indywidualna sprawa każdej kobiety, jednakże uważam że jest to wyjątkowy okres, nie rozumiem komentarzy negujących kobiety chcące iść na zwolnienie.. jestem w 6 tc i sama zastanawiam się nad L4 każda praca to stres i mnóstwo zaskakujących sytuacji w trakcie.. a wpływ może być różny na dziecko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Modliszka22
Obecnie jestem w 26 tygodniu ciąży, mam pracę w większości "przy biurku", ale też obarczoną dużą odpowiedzialnością i stresem. Po całym dniu pracy strasznie bolą mnie plecy, nie mogę potem spać w nocy. Chciałam pracować jak najdłużej, ale po prostu się nie da, w końcu oprócz obowiązków zawodowych mam jeszcze dom i rodzinę. Za 2 tygodnie odchodzę na l4:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bajkobajkobajka
A ja jestem w 34 tc i zamierzam iść w końcu na l4 i nie dlatego że czuje sie jakos bardzo koszmarnie ale dlatego że ledwo chodzę a pracę mam stojącą albo wymuszoną pozycję siedzącą przy farbach i chemikaliach, zaczęło mnie kłuć podbrzusze, jestem zmęczona i rozkojarzona, pracę wykonuje źle i za wolno. W poprzedniej ciąży również poszłam na L4 w 34 tc ale byłam mniej zmęczona niż teraz (wykonywałam trochę inne obowiązki) Z jednej strony glupio isc na l4 a z drugiej nie chce urodzić na produkcji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja jestem w 28tc pracuje po 12 godzin z czeko przy komputerze lub biegając po obiekvie (jeden obchod ma 2.5km). nie mam sił , boli mnie kregoslup i nogi ktor puchna, jak sie poderwe gdy wlaczq sie alarm ewakuacyjny twardnieje mi brzuch a lekarz odmawia mi zwolnienia :( to juz koncowka. na prawde nie daje rady. inaczej dalej bym pracowala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lenie je....ane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mam taki dylemat ze jestem w 11tyg ciąży i pracuje ale w domu mam dwulatka do którego przyjeżdżają dziadkowie co też jest ciężka praca. Czasem wydaje mi się ze cięższa od mojej chociaż wstaje codziennie o 5 rano a dni w pracy bywają też bardzo stresujące. Obecnie mam ciągle mdłości i jestem słaba. No ale myślę sobie ze powinnam być w domu z dzieckiem jeśli jest taka możliwość a nie obciążać dziadków. .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W mojej pracy od roku pracuje praktycznie na dwóch etatach, zostałam obarczone dodatkowymi obowiązkami ot tak. Zdarzają się dni w pracy że z natłoku pracy siedzę i płacze z bezsilności bo nie wiem za co się zabrać. Jest to praca 8H przed komputerem. Szef nie reaguje, obiecuje że kogoś przyjemnie ale przez rok zwlekać z ta decyzja A ja oram bo inaczej tego nazwać nie można. I teraz okazuje się że jestem w ciąży i co mam się poświęcać pracując pomimo że pracodawca ma to gdzieś. Dodatkowo od roku mam problem z ciśnieniem właśnie przez pracę, moja Pani ginekolog twierdzi że o A tego się nie roni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bubkaaa
Ja uważam ,ze każda kobieta będąca w ciąży ma prawo skorzystać ze zwolnienia bez wzgledu na to jaka prace wykonuje.Sama pracuje fizycznie i od momentu dowiedzenia się o ciąży poszlam na zwolnienie .( to był 2 miesiąc) Dlaczego? Bo moja wygląda tak ze do pracy w jedną stroone mam prawie 50 km .wstaje 3 rano bo o 4 mam autobus ...jak pracuje na druga zmianę to wracaam około 24.00 do domu ...w pracy muszę dźwigać skrzynki zgrzewki itp rzeczy i nikt za mnie tego nie zrobi ...i często w mojej pracy bywwa tak ze od 19.00 do 22.00 zostaje sama na zmianie ( a muszę wszystko porobic i zamknąć sklep) i się wyrobicc na swoj autobus powrotny. Czasami z jezorem lecialam na empek by zdarzyć na autobus do domu..oczywiście nie będąc w ciiazyy ...a jak mam tego dokonać w 5 miesiącu ciąży? Jak widzę lub czytam takie wypowiedzi np pani "sabinaa9022" czy jak tam to kuzwa aż mi w środku wszystko lata od złości....bo ona pracuje i tak lubi swoją prace no zygac mi się chce a co byś zrobiła kolezanko jakbys w tym czasie ( nie daj boże) poroniła Lub cos innego? Brakuje mi czasem slow jak czytam niektóre fora...każda kobieta inaczej znosi ciaze i ma różne dolegliwości ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sylwanka1992
Witam. Jestem w 17 tc. Pracuje w duzym hipermarkecie na dziale z wedlinami (praca stojaca, trzeba dzwigac, czasami zdarzaja sie "trudni" klienci, jest tez nacisk n brzuch bo trzeba siegac do lady) lekarz stwierdzil ze moge pracowac a to kierowniczka powinna zapewnic mi odpowiednie warunki, cytuje " siedzenie za biurkiem i przekladanie papierkow" z tym ze na tym dziale nie ma takiej pracy... no i lekarz zwolnienia mi dac nie chce... bylam juz na urlopie i dostalam zwolnienie od lekarza z pracy, ale nie moge juz go ciagnac... boje sie troche znow pracowac bo jest mi coraz ciezej, brzuch mnie pobolewa i boje sie ze cos sie dzieje... bo lekarz dal mi luteine i to wszystko... a brzuszek dalej pobolewa.. i juz nie wiem co robic... czy moge isc do innego ginekologa i ten drugi da mi zwolnienie ? Prosze o odpowiedz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×