Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość oldusia

30parolatki starające się o druga dzidzie!!!!!

Polecane posty

tak ale to dopiero od tego roku bo teściowa się wyprowadziła dopiero teraz a tak to mieszkała bardzo blisko nas, za blisko wiesz o co chodzi. A tak to i odpocznę od niej i mam gdzie pojechać nie na długo zreesztą.Bo to też będzie niezdrowo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej!Dziewczyny! wreszcie udało mi się na chwilę usiąść do kompa.... wczoraj byłam u mojego gina ale dziecko było tak odwrócone że nie mógł mi powiedzieć czy to chłopiec czy dziewczynka,wielka szkoda postaramy sie też latem wyrwać nad morze,wstępnie mamy rezerwacje na 1 lipca w Dziwnowie( już poraz chyba dziesiąty pojadę w to miejsce) mam tylko nadzieje że będzie pogoda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
agunia między twoimi dziećmi jest taka sama różnica jak między moimi bo rocznikowo też cztery.I jak między nimi bywa? Moi bawią się razem bo Kamil mimoże skończy niedługo 13 lat nadal jeszcze jest dzieckiem,nieraz się kłócą ale ogólnie jest super i nie wyobrażam sobie mieć jedynaka !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewcxzyny! Sorki że się nie odzywałam ale postaram się to nadrobić,teraz też usiadłam dosłownie na chwilę,będę tu za 2 godzinki i odpowiem na twoje pytanie goja_po,na ra.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No część wam już jestem,ale za 20 minut uciekam,bo robiię sobie kawusię i siadam przed telewizorem i będę oglądać \"na dobre i na złe\".No to od początku.Wyobraźcie sobie że w czwartek pokłóciłam się z mężusiem a on za karę zmienił hasło w komputerze abym nie mogła tu zaglądać.Rano gdy chciałam wejść przeżyłam szok,myślałam że to jakiś kiepski żart.Tak mnie tym zdenerwował że od razu zadzwoniłam do jego pracy i powiedziała że skoro ja nie mogę mieć kafeterii to on od dzisiaj też nie będzie miał swojego sportum,zabraniam mu jeździć na mecze i treningi i odłożyłam słuchawkę.Ale aż cała się trzęsłam.Potem wogóle nie odbierałam telefonu,nagrał się na sekretrarce że potem porozmawiamy.Ale pech chciał że syn był w domu i telefon jego odebrał i chcąc nie chcąc musiałam z nim gadać.Śmiał się ze mnie że zabrał małej dziewczynce zabawki i że się na niego obraziłam za to.I wtedy mu wygarenęłam,ale mówię wam tak mi po tym ulżyło,że czułam się jak nowo narodzona.I praktycznie do wieczora cxzułam się dobrze,a już myślałam że znów przed @ mam kryzys.Co do moich synów to bywa różnie,ale przeważnie jest ok.Bardzo są za sobą i się kochają,ale jak w każdym rodzeństwie są spięcia i bicie.Młodszy sest silniejszy więc nie daje tak łatwo za wygraną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oldusia! Już dawno cię tu nie było?Jak twoja mała?Już jej lepiej?Miałaś do niej opiekunkę?Goja_po -szkoda że nie poznamy płci twojego maleństwa,będę z niecierpliwością oczekiwać wiadomości od ciebie na ten temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak to czytałam to sory agunia ale się uśmiałam,bo jak takie dzieciaki.Ale u mnie bywa nieraz podobnie.... Ostatnie czasy jest super,tak się rzadko widzimy że nie mamay czasu na kłótnie.Za tydzień idę na usg 3d może coś się dowiem,koleżanka wczoraj przywiozła mi ubranka dla dziewczynki i mówię jej że właśnie zapeszyła! dobra lecę! bo goście dobijają się do drzwi buziaki!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem że to śmieszne ,też się trochę uśmiałam ale wtedy mi do śmniechu nie było,a skoro on mnie tak potraktował to chciałam się zemścić.Wiesz-między nami też jest ok,ale jego prawie wcale nie ma w domu,ledwo przyjdzie z pracy,je obiad,zaraz jedzie na trening,wreaca wieczorem,przez ostatnie pół roku to nawet w niedziele wyjeżdżał na cały dzień na mecze ligowe.Ja też mam prawo być zmęcxzonba,a szczególnie mocniej to odczuwam gdy zbliża się @ wtedy to wszystko mnie denerwuje i wtedy łatwiej jest się posprzeczać.Nie mam tu za wiele koleżanek takich z którymi mogłabym pogadać o wszystkim.Mam jedną na którą mogę zawsze liczyć i wrazie potrzeby się wypłakać na ramieniu,choć najczęściej robię to przez telefon.A teraz pytanie do wszystkich zainteresowanych-może pogadamy na temat Świąt,co tam dobrego przygotujecie ,może podzielimy się przepisami?Ja jak wcześniej pisałam poraz pierwszy będę robić Święta w domu i narazie nie mam koncepcji co zrobię.To znaczy na pewno nie upiekę mazurka bo nie umiem ale na pewno będzie murzynek i jabłecznik z polewą czekoladową.Na obiad chcę zrobić żurek ale nigdy go nie robiłam może znacie jakiś super przepis na niego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No co jest dziewuszki?Gdzie się podziewacie?Przed chwilą przt\\ygotowałam koszyczek Krystianowi do przedszkola bo w czwartek już zając.Boże jak ten czas leci,dopiero co była Wigilia.Jestem w dobrym nastroju mimo że w tym roku śniadanka nie będę jeść ani u teściowej ani u mojej mamy ale zaraz po Świętach przyjeżdża do mnie moja siostra,może na dwa dni(jak dobrze pójdzie).Nie widujemy się za często bo od kilku lat mieszka i pracuje w Holandii i przyjeżdża tylko na Święta lub urlop.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro was nie ma to ja sobie popiszę.Goja_po,napisz mi czy nie boisz sie zmian,które cię czekają,a jak twoje dzieci?cieszą się że będą mieć rodzeństwo?Napisz mi wkońcu na kiedy masz termin?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cały dzień biegiem! Mimo,że nie chodzę do pracy ciągle coś,a to dzieci zawieź-przywieź (szkoła i trochę zajęć dodatkowych), to znów mąż mnie prosi o załatwienie sprawy w mieście ( pół dnia z głowy bo takie mamy korki w Poznaniu),muszę zahaczyć jeszcze o koleżankę bo akurat jest sprawa do obgadania,teraz doszli jeszcze brukarze których muszę dopiłnować i chory pies,bierze zastrzyki,nie mówiąc o wszystkich pracach domowych i wiecznym problemie co ugotować na obiad........ Mam chyba jakiegoś doła,bo ogólnie jestem osobą bardzo zorganizowaną,ale dzisiaj okropnie zaczyna się tydzień. Ale chyba nie jest tak źle jak znalazłam czas na pisanie? A gdzie się podziała założycielka topiku? Agunia- termin mam na koniec sierpnia,ale jak zawsze urodzę wcześniej(Kamila urodziłam w 37 tyg. a Łukasza w 38 tyg.) Pewnie że boję się tego wszystkiego,teraz kiedy chcę to wyjeżdżam,mam wszystko zaplanowane,poukładane,ale to jest decyzja przemyślana i tego chciałam.Dam sobie radę!Mogę liczyć na męża,a dzieci to tak różnie niby nie chcą rodzeństwa,ale widzę że naprawdę jest inaczej.Duże się pytają na temat ciązy,jak wygląda teraz dzicia,a to że trzeba już coś kupić dla maleństwa.... Teraz muszę lecieć,następnym razem popiszę trochę o świętach........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A masz na miejscu rodzinę,która w razie czego ci pomoże?Mam na myśli mamę lub teściową?Albo i siostrę,jeśli ją masz.Ja właśnie tego boję się najbardziej,że nie mam na miejscu nikogo.Być samą z trójką dzieci i nie mieć pomocy wrazie czego to nie takie proste.My z mężem i przyjaciółmi pomału szukamy miejsca nad morzem,w tamtym roku byliśmy wspólnie i było fajnie.Nie chcę więcej wyjeżdżać bez towarzystwa bo cholernie nudno.Ale ciężko jest znaleść coś właściwego i jeszcze w przystępnej cenie.Chcielibyśmy wynająć domek ,aby wszyscy się zmieścili.Albo coś wspólnego ale z osobnym wejściemn,to zależy od ceny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny Przepraszam za zaleglości w pisaniu ale moja mala chora wyjechalam do rodzicow żeby nie siedzieć z nią w ciasnym mieszkanku w Warszawie Dochodzi do siebie balam sie ja zostawić z niańką bo jest bartdzo marna miasto duże ale dobrej niańki trzeba szukać jak igly w stogu siana Pogoda beznadziejna Aguś w mazowieckim nie ma żadnych prezwntow na kroliczka czy zajczka tylko mozna zostać oblanym w poniedzialek Do Warszawy wracam w poniedziałek wtedy też częściej się będę odzywać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć!No właśnie ,na Dolnym śląsku też nie ma takiego zwyczaju,jest natomiast lany poniedziałek.Tutaj w Wielkopolsce jest inaczej,o rany! zapomniałam chłopakom coś kupić na zająca.Muszę potem męża wysłać bo mi już się nie chce wychodzić z domu.Piszesz Oldusia o ciasnym mieszkaniu.Jaki masz metraż,i w której części Warszawy mieszkasz?Ja co prawda nieznam Warszawy ale wystarczy że napiszesz czy blisko domu kultury czy nie.Ja mam mieszkanko w wieżowcu,54,5 m. kwadratowych.Jak dla dwojga dzieci to w sam raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To co dziewczyny z tymi przepisami.Czekam na przepis żurka lub białego barszczu.Nie wiem co mi się stało ale mam ochotę na zupki.Chciałabym zrobić jedną z nich w poniedziałek wielkanocny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hura!!!!!!Będę miała córeczkę!!!!!ale się cieszę agunia,dam sobie radę,przy poprzedniej dwójce też radziłam sobie sama.W razie czego mam dwie babcie,ale szczerze mówiąc mają swoje obowiązki,a ja najbardziej lubię spotkać się z nimi na kawkę.Nie lubię jak mi coś narzucają a niestety tak to się kończy. Mam super szwagierkę i przyjaciółki,które aż się rwą do pomocy. Wracając do wakacji to my zawsze też jeżdzimy większą ekipą i w tym roku jest tak samo.Bierzemy domki trzy lub czteroosobowe. Na zająca kupuję dzieciom słodycze,nie raz do tego jakiś film na dvd lub grę. Żurek robiłam już pary razy,biorę zakwas z piekarni,jest to bardzo szybka zupa i jest kilka przepisów.Możesz wejść na \"książkę kucharską\" i na pewno coś znajdziesz. Ja jeszcze nie myślałam co będę gotować,bo jak na razie to w każdy dzień mamy wyjście do babć i przyjaciółki. Co roku później zostaje z tym wszystkim,a na końcu psy mają ucztę.Chcę tego uniknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AAAALLLEEE FFAARRCCIIAARRAA!!!Jak ci się to udało?Gratulacje!!Czy to na 100% A rodzinka już wie czy trzymasz dla nich niespodziankę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
lekarzowi pytałam się chyba z pięć razy i powiedział że na 100% ale uwierzę tak naprawdę jak się urodzi.Wszystkim oczywiście musiałam się pochwalić. Imiona i tu zaczyna się problem,bo miałam wybranych kilka dla dziewczynki,a okazało się że teraz stały się na topie a nie chciałabym żeby do klasy chodziły np. trzy Zuzie. Mamy jeszcze parę miesięcy na decyzję.Co się ztało z resztą dziewczyn?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie mam pojęcia co się z nimi dzieje.Nawet nie wiesz jak ci zazdroszczę.ża tydzień ja będę próbować ale trochę się niepokoję bo jeszcze nie dostałam @ a chciałabym już dostać bo mogę się nie wstrzelić.Tak sobie pomyślałam że finansowo to zabardzo bym nie ucierpiała ze względu na kolejne dziecko bo ciuchy,łóżeczko i wózek bym miała,jedynie zostanie kupienie kosmetyków i pampersów.A jak u ciebie wygląda sytuacja z zakupami,pisałaś że ciuszki koleżanka ci dała a co z resztą?I jeszcze jedno nie boisz się porodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I jeszcze jedno ,może mi odpowiesz,chciałabym poznać twoje zdanie.Mam spory biust,powiększył się po ostatnim karmieniu,zastanawiam się czy kolejne karmienie może spowodować że urosną jeszcze bardziej czy to raczej zależy od tego ile utyję.Ostatnio nie utyłam dużo ale podczas karmienia miałam dużo pokarmu i mam wrażenie że trochę się rościągnęły te moje piersiątka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cieszę się że będziesz próbować.Moje dzieciątko poczeło się w płodny dzień,dokładnie wiem który to dzień( był 4 grudnia),a jednak będzie dziewczynka.Nie ma reguły.Pewnie że przy dwójce dzieci to trzecie niejest takim obciążeniem finansowym.Ja nie zostawiłam sobie nic,ale wszystko dostanę lub pożyczę od znajomych,wózek też.Byle dziecko nie chorowało bo wtedy idzie duzo kasy.No i te pieluchy,a pomysleć że pierwsze wychowałam na tetrowych.Chcę karmić piersią,co najmniej sześć miesięcy tak jak poprzednie. Pewnie że boję się porodu ale co to jest te parę godzin męczarni z tym co będzie potem........ Co do biustu to z obserwacji moich kolezanek( ja mam małe cycki) po drugim dziecku mają taki sam jak poprzednio,bardziej wpływa na ich wielkość dodatkowe kilogramy.No widzisz ty masz za duże ja mam za małe :( i juz nie takie jędrne.Nie wiem co to będzie po trzecim aż się boję pomyśleć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiedz mi agunia dlaczego zamieszkałaś w Lesznie ? bo wywnioskowałam ,że mieszkasz tam od niedawna.Ja całe życie mieszkam w Poznaniu i za nic w świecie nie przeprowadziłabym się gdzie indziej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej to ja! No,wkońcu po sprzątaniu i po zakupach.Jutro jedynie odwiedzę mięsny aby wszystko było świeżutkie(mam nadzieję).I od jutra zacznie się pieczenie i robienie sałatki,jak ja to \"uwielbiam\".goja_po-w Lesznie mieszkam piąty rok.Przeprowadziłam się z względu na męża.Jest on żołnierzem zawodowym,a że w Zgorzelcu likwidowali jednostkę,musiał coś znależć innego.Akurat poszukał coś bliżej swojej rodzinki.Najpierw mieszkaliśmy przez dwa lata z jego rodzicami(dla mnie koszmar),chociaż wiem że bywa gorzej,ąż w końcu dostał mieszkanie.I tak oto w skrócie opowiedziałam ci jak to ze mną było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie ma cię jeszcze,to żeby zabić jakoś ten czas to sobie coś popiszę.Zanim przeprowadziłam się do teściów mieszkaliśmy w Zgorzelcu ,ulicę dalej od mojej mamy.Miałabym teraz super,dzieci same by do niej latały,bo nie było tam nawet głównej ulicy,miałabym luz totalny.Poza tym zawsze mogłabym wpaść na kawkę,bywałam tam niemal codziennie.Nie mogłam się pozbiera ć po przeprowadzce.Pół roku minęło zanim się oswoiłam.Zauważyłam, że gdy zxawsze następuje coś nowego w moim życiu to potrzebuję średnio pół roku aby się przystosować.Jedyna sytuacja która nic nie zmieniła w moim to ta gdy urodził się mój drugi syn.Byłam bardzo mile zaskoczona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ojej,goja_po,zapomniałam jeszcze o coś cię spytać.Pisałaś o tym że wiesz kiedy zaszłaś w ciążę,a czy możesz napisać ile to było dni po okresie ? Błagam napisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiajcie dziewczyny! Jestem jak w temacie, po trzydziestce, ale ja (my) myślimy o... czwartym dziecku. :) Przyjmujecie do klubu? dodam, że czytam Was już od kilku dni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fajnie,czym nas więcej tym lepiej.Może napiszesz o sobie cos więcej,skąd jesteś i takie tam.Co sprawiło że myślisz o czwartym dziecku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×