Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nadal ta sama

25 lat, nadal dziewica

Polecane posty

Gość iroaria
Nie:( Boje sie podobnej sytuacji jak opisywala tu Riley Kenough - facet okazal sie bucem bez matury z petensjami na dodatek:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Iroaria --> uśmiechnij się na świece nie jest tak źle, nie wszystkie książki mają takie smutne zakończenia są też i z Happy Endem Pozdrawiam i 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iroaria
Dziekuje za dobre slowo 3 grosze🌻:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iroaria
maxim85-----ok, rozumiem ze faceci maja takie marzenia. Milo mi. Ale czy na mnie ktorys spojrzy? Jesli przez tyle lat zyje sama to nie chce mi sie wierzyc ze meza znajde...:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musze wkroczyc
jezeli szukacie idealu pod kazdym wzgledem to takiego nie ma!! jezeli szukace faceta wyksztalconego, madrego, uczuciowego, wyrozumialego, przystojnego, dobrze zbudowanego i przy okazji bogatego i .............. to takiego kogos nie ma !!a matura tu nie ma nic do tego nie bede tutaj nikogo usprawiedliwiac ale rozne ludzie maja problemy i nie zawsze moga ta mature zdac moze kiedys jak sie obudzi albo bedzie jej potrzebowac to napewno ja zda, a w zwiazku nie licza sie papierki tylko to co kto soba reprezentuje papierkow mozna miec duzo ale nic nie wiedziec, liczy sie CZŁOWIEK a nie kwitki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iroaria
Ale my nie piszemy ze czlowiek bez matury jest beznadziejny. Riley chodzilo o to, ze facet pisal, ze ja ma, a dzien przed spotkaniem napisam ze jednak nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość musze wykroczyc
to przepraszam pomylka nastapila hehe ale i tak zdania nie zmienie ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość riley Keough
Iroaria, skoro jeszcze nie próbowałaś randek netowych--->wszystko przed Tobą. Mi nie udawało się ale niektórym się udaje.Może spróbuj zaczatować- łatwiej CI bo nie masz złych doswiadczen z tymi kolesiami.A nóż się uda! Chociaż Tobie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej dziewczyny i jak wam się wiedzie już dawno do was nie zaglądałam...:) tak na tych czatach też niezle można się wpakować;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie bez zmian mimo ,że nie jestem dziewicą tak czasem się czuje mój ciągle pływa..tak -teraz go znów nie ma, chyba mi ta błonka zaraz odrośnie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podciągampodciągampodciągam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość x0
mam 26 lat i choc nie jestem dziewica to nie zwiaze sie z facetem dla seksu.jestem religijna.kiedy czytam ze 20 maja problem ze znalezieniem faceta to sie zastanawiam co zemna bedzie...Faceci w moim wieku szuja zon a nie milosci....Ostatnio bylam na ognisku,zaczepil mnie jedan facet.jego pytania mnie zamurowaly:co studiujesz , na ktorym roku,skad pochodzisz,czy pracujesz...I to tak na dziendobry...Facet poczul sie dojzale i postanowil znalesc sobie zone...Z drugiej strony mona sie domyslac ze im ktos starszy i jeszce samotny to penie cos z nim nie tak....Umowilam sie kiedys z jednym poznanym przez internet,wczesniej dlugo rozmawialismy ze saba...Byl bardzo brzydki,zreszta to jego brak optymizmu zadecydowal ze zrezygnowalam z tej znajomosci.Zreszta tez szukal kobiety,myslal ze jak zanjdzie to zaraz wszystko sie ulozy i tylko tego trzeba mu do szczesia... Pewnie ze mna tez jest cos nie tak..ale....nie chce miec chlopaka.Nie chce miec 1 potem 2, potem trzeciego.Jakos milosc w wydaniu chrzescijanskim bardzo do mnie przemawia i wlasciwie nie chce niczego doswiaczac co jest sprzeczne z religia.Nie jestem bezgrzeszna i nie zawsze bylam religijna.A jednak teraz wiem ze zycie w wierze ma dla mnie gleboki sens.Licze na pomoc Boga w znalezieniu kochajacego,silnego,odpowiedzilalnego mezczyzny :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna_nie_anna
Moze to co napisze ,nic do sprawy nie wniesie ale co tam... Dziewictwo stracilam majac 26 lat. Do tego czasu cieszylam sie jakims tam powodzeniem u mezczyzn, ale umiarkowanym. Czasami ladowalam z kims w ciemnym pokoju gdzie sie calowalam, albo co najwyzej uprawialam petting. Jednak wewnetrznie czulam opor przed utrata dziewicta. Pozniej to juz bylo cos innego. Strach i obawa przed osmieszeniem. Bo co on powie jak sie zorientuje. Przeciez to takie dziwne. Dziewica i to 26 letnia... Na dodatek nigdy nie mialam faceta na powaznie... Pewnego dnia poznalam na dyskotece chlopaka. Spotkalismy sie raz, pozniej pol roku ze soba smsowalismy. W koncu przyjechal do mnie z winem. Wypilismy to wino, pozniej ja wyjelam swoje zapasy alkoholu... Wiedzialam co pozniej nastapi ale pomyslalam sobie. Albo teraz albo nigdy. I zrobilam to. Nie przyznalam sie a on sie nie zorientowal. Pozniej juz po wszystkim poczulam ogromna ulge.. To bylo 4 lata temu. Spotykalam sie z tym chlopakiem rok. Pozniej spotkalam kogos innego. Zakochalam sie. I musze przyznac ze bylo mi latwiej. Dlatego mimo ze to prymitywne czasami po prostu warto przestac czekac na ksiecia z bajki, tylko po prostu to zrobic, nie dorabiajac calej ideologii do blony dziwiczej. Pozniej jest o wiele latwiej w kontaktach z mezczyznami. Gwarantuje:) Pozdr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iroaria
Riley - probowalam, juz o tym pisalam. Po prostu sie zniechecilam. Rozmawialam z kilkoma osobami, ale szlo mi to opornie; myslalam "znowu bede mu musiala odpisac". Nie bylo miedzy nami porozumienia, wymienialismy grzecznoscowe formulki i pytania. Wiec skasowalam konto na randkach. Po jakim czasie znowu je zalozylam, sytuacja sie powtorzyla. Poza tym nawet jakby nam dobrze szla ta rozmowa, to, jak zreszta pisalam, nie mialabym odwagi zeby sie z kims spotkac (nie mialam nawet odwago zeby swoje zdjecie wyslac). To tez bylo powodem skasowania konta - do niczego to nie prowadzilo. Powod trzeci - strach ze osoba po drugiej osobie okaze sie nie tym za kogo sie podawala - tak jak u Ciebie, Riley... x0 - tez jestem katoliczka. Jednak smutno mi ze nie moge miec swojej drugiej polowki, choc sie o to modle...pozdrawiam serdecznie🌻 anna_nie_anna - na pewno by mi bylo latwiej w kontaktach z mezczyznami gdybym nie byla dziewica. Ale nie chce tego robic zeby sobie ulatwc sprawe. Chce to zrobic z milosci. Chyba jestem naiwna, ale takie mam marzenie. Oczywiscie zakladajac ze ktos mne zechce:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale pesymizmem zawiało ;) Iroaria --> 🌻 X0 --> 🌻 Też mam już pare latek na koncie :O mimo że jestem facetem to nigdy nie byłem tak na prawdę z kobietą... tzn. raz byłem ale... ... ale wtedy porosiłem ją aby się ubrała, dodałem - szczerze - że szanuję ja jako osobę i nie zrobię jej tej krzywdy (nie wiem czy to był test, na drugi dzień okazało się że ma jeszcze okres), niestety po jakimś czasie związek się rozpadł. Wiem może to dziwne że "facet bez jaj" ale ja tak nie myślę mam pewne zasady, których się trzymam i nie mam zamiaru ich zmieniać ze względu na mój "chwilowy kaprys", troszkę żałowałem tego kroku ale tylko na początku do tego czasu... ale zrozumiałem że skrzywdziłbym, nie tylko ją ale też to w co wierzę. Tak jestem katolikiem i może pomyślicie sobie, że jestem jakiś brzydki albo jaki upośledzony... ale ja mam tylko zasady, których wciąż nie mam zamiaru złamać. A jak wyglądam normalnie nie odbiegam od normalności a to nie moja opinia :) ja jestem tylko albo aż nieśmiały :) A takie miejsce gdzie można znaleźć kobiety i mężczyzn podobnych do mnie (czyt. do nas): http://www.adonai.pl/index.php?id=zrodelko/index.php&choice=1&action=0#wpisy Pozdrawiam może kiedyś ktoś mnie znajdzie :D Mnie zagubionego wędrowca :) Albo ja Ciebie :) Nie szukam ideału ani dziewicy... ja szukam kobiety, która mnie pokocha tak ja pokocham ją :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Riley Keough
Wiesz co Iroaria CI powiem, to nie ma znaczenia czy Ty jesteś nieśmiała czy ni.Ci powiem ja w sumie śmiałą jestem (pare lat pracy za granicą na siłę musiałam być śmiała bo bym wyleciała - i to pracy między facetami) no i co z tego gadam z tymi kolesiami przez neta i oni mi odpowiadają na pytania , sami nie za bardzo ciągną ,ale ja dalej ciągnę rozmowę i tak zawsze ja delikatnie ciągnę-----> a potem na spotkaniu okazuje się,że facet faktycznie się nie odzywa, patrzy głupawo czekając ,że znów będę go zagadywać a jak sam coś powie to nieprzyjemnie az się robi------ ja mogę być zagadywująca ale jak ktoś wkoło milczy no to to się robi sztuczne i bezdenne....... niestety w realu trafiam tylko na żonatych zbyt śmiałych facetów i mam z nimi problemy.Po prostu porąbani są wszyscy oni. Czasem mam ochotę wyemigrować na Wenus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iroaria
3 grosze---🌻👄 Riley---to ciekawe, bo ja zawsze obwinialam o moje niepowodzenia wlasna niesmialosc...:O No i zawsze myslalam, ze jakbym nie byla niesmiala, to by bylo fajnie. I ze jak zmienie srodowisko to i ja sie zmienie. Ja tez bylam jakis czas za granica (stypendium) i niestety zawiodlam sie na sobie samej. Bo ja pozostalam taka sama, tylko ludzie wokol mnie sie zmienili. Ale zazdroszcze Tobie smialosci...nawet w codziennych kontaktach z ludzmi...pozdro🌻 czarniejszy ----znaczy jakiego swiatopogladu?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Riley Keough
No to widzisz jednak tu nie o to chyba chodzi.Może lepiej być nieśmiałym.Ja już nie wiem bo chyba pogubiłam się w psychologii emocjonalnej zupełnie. Wiesz ja myślę,że śmiałości można się nauczyć-> ale ja mam też pewne zasady. Ja jak 1 raz zostałam na siłę wysłna do pracy przez rodziców pod skrzydła kuzynki byłaś strasznie nieśmiała. Niestety jednak musiałam się zmienić bo byłam przy rodzinie , dziecku i jakoś trochę się ośmielałam.Potem zapracowałam w barze i tam w pewnym stopniu musiałąm z ludzmi gadać , zresztą będąc całe dnie z facetami trochę się ośmielasz w rozmowie----> tylko co mi z tego przyszło? Zrozumiałam,że żonaci faceci to mendy! Poznałam ich bardzo dobrze! I niestety miałam zainteresowanie wiadome facecikami po 40 zonatymi -->ale po co mi to? Więc znalazłam sobie pracę lepszą bo w domu u ludzi z babcią .I doszło do tego,że organizuję im życie,robię wszystko->gotuję,sprzątam zmywam opieram rozwożę po lekarzach,udzielam 100 rad na wszystko i jeszcze babci pomagam we wszystkim.Wiesz takie życie na siłę ośmiela-------> ale co mi z tego? Problem chyba nie leży w nieśmiałości ,na pewno nie tu - to chyba jakiś pech , coś więcej - po prostu nie mam swojego życia ,nie mam szczęścia. A powiem CI niektórzy faceci odbierają śmiałe dziewczyny jako łątwe i ja staram się przy facetach być raczej nieśmiała ale to na 1 wychodzi.......eh rozpisałam się ale mam doła :-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Riley Keough
Zresztą Iroaria tam gdzie ja pracuję żona tego faceta jest raczej niśmiała bardzo i jednak on ją chciał,a do tego jest niezorganizowana ,nie wyrabia się z niczym ,robi awantury o byle co...... jej mąż mi częśto mówi,że ja bym była dobra na żonę - myśli,że jestem dobrym na to materiałem ale gdyby znał prawdę o mnie....zdziwiłby się! i to bardzo........jak tak czasem z nim gadam i on narzeka na żonę to się faktycznie zastanawiam dlaczego nikt mnie nie chciał - przecież jestem dobra ,wszystkim pomagam,zawsze pomocna ,zawsze myślę o innych itp.....ale widać nic z tego!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc wpisywalam sie tutaj kiedys, jako chyba ta,co idzie na podryw w weekend:) I dupa zimna,nikogo nie poderwałam:D W ogole teraz mam jakas chandre,nie chce mi sie wychdzic miedzy ludzi,czuje sie brzydka i w ogole:( mam nadzieje ze to tylko przesilenie wiosenne... U mnie dziewictwo bardziej wynika tez z tego,ze mam pelno kompleksow i nie moge sie pokazac facetowi nago, nawet kiedy uprawialam petting to myslalam o tym czy dobrze leze,czy brzuch mi sie nie wylewa....a nie mam weny na odchudzanie sie,obiecuje sobie i zaraz sie opycham żarciem:( jeny jak ja bym chciala sie zakochac,nawet platonicznie, moze moje zycie by mialo wtedy jakis sens:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...fabetka --> 🌻 Jakby się ktoś pytał ;) to jest wiosna więc stąd ma te kwiatki :D od sąsiadów :D tylko cicho sza :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iroaria
Riley---masz chyba racje...trzeba byc w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie...nam nie dano tego szczescia. Tylko dziwie sie, ze czasem dziewczyny obiektywnie brzydsze i mniej mile ode mnie znajduja facetow.(co wcale nie znaczy ze uwazam sie za ladna dziewczyne:) fabetka---no wlasnie ta ktorejs tam stronie tego topiku zrobilo sie tu tak pozytywnie, ze przestalam sie odzywac;) Wszystkie dziewczyny szly na podryw, a potem zadna nie napisala czy sie udalo... Acha, u mnie kompleksy to tez codziennosc...:O 3 grosze ----a sasiedzi to nie widza co Ty wyczyniasz w ich ogrodku? Hmmm?:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
iroaria --- 🖐️ a przestan, po co od razu opuszczac topik? :):) Przypomnial mi sie głupi tekst: \"myjcie sie dziewczyny, nie znacie dnia ni godziny\" :classic_cool: ja mam nadzieje ze bede znałacdate mojego pierwszego razu:D patzre sobie teraz przez okienko na pietnastki pod moim blokiem w oibcislych dzinsach i jednakowych,białych kurtkach..oczywiscie z papierosami w reku i z kolesiami mającymi pewnie ponad 25 lat:P często ich widze,bo mają \"miejscowe\" w widocznym miejscu i patrze jak ci kolesie co wieczor obmacuja inne gówniary :)w takich chwilach ciesze sie,ze nie dałam sie byle któremu, bo zbiera mi sie na wymioty jak pomysle,ze któras z nich zrobila to z któryms z tych koelsi, czy one sa slepe?? oni maja je konkretnie w dupie,widze dobrze jak one juz sobie ida i odwróca sie tylem,to kolesie na nie pokazuja i smieja sie..wspolczuje im,ale takie czasy:D:D uu jaka jestem zajebista,pije sobie piwo pod blokiem... czy ja zrzedze??:D w koncu niedawno tez taka bylam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hhhhhmmmmmm...
nie czytalam calego topiku, ale mysle, ze problem tkwi gdzies bardzo gleboko. moze zastanowmy sie nad twoimi relacjami interpersonalnymi, jak w nie wchodzisz. moze jestes niesmiala, bo masz niska samoocene. moze boisz sie zwiazkow. a moze przebywasz z takim towarzystwem, w ktorym brak rotacji.(ciagle te same osoby, najczesciej kobiety, a jesli juz jakis facet, to albo zajety albo niespelniajacy twoich oczekiwan). a moze czekasz na tego idealnego, ktory bedzie uosobieniem faceta z twoich marzen i kazdy nowo poznany nie ma zadnych szans. Jak zachowujesz sie, gdy jestes na randce, spotkaniu z mezczyzna?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Riley Keough
Iroaria pięknie to ujęłaś - lepiej nie można :-( ...trzeba byc w odpowiednim miejscu w odpowiednim czasie.. Ja naprawdę myślę ,że mamy przypadkowego pecha- w końcu w teorii prawdopodobieństwa wszystko się musi zdarzyć,nawet najmniej prawdopodobne rzeczy - nas to spotkało.... Ja też wiesz łapię się na tym ,że patrząc na inne dziewczyny brzydsze ode mnie myślę sobie różne rzeczy... Ale to już tak jest, np moja sąsiadka ma po 30 już ale ma twarz w trądziku całą- a takiego ma przystojnego męża ,że ho ho. I on z niej zadowolony itp. No cóż ja swoim życiem załąpałam się na absurd :-( i z tego wszystkiego też mam kompleksy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iroaria
fabetka ---- ale tylko czasowo opuscilam:D Co do tych dziewczyn pod blokiem to ja czasem czuje sie jak jakis Matuzalem plci zenskiej:classic_cool: Ale dokladnie, nie o to chodzi zeby z kimkolwieki jak najczesciej... hmmmmmmmmmm-----opowiem jak jest u mnie. Rotacjja w moim towarzystwie jest zerowa. Moj rok sklada sie w 99% z dziewczyn, jeden facet ma dziewczyne. Zreszta mamy juz malo zajec. Nie chodze na zadne kursy, zajecia poza uniwersytetem. Wyjatek - biblioteka:classic_cool:. A reszta tez sie zgadza, niestety: niska samoocena, kompleksy, strach ze mnie facet skrzywdzi. Jak sie zachowuje na spotkaniu z mezczyzna? Tych spotkan po prostu nie ma. Ale jesli chodzi o przypadkowe spotkania, rozmowy, to denerwuje sie, serce mi bije i robie sie czerwona jak burak. Zachowuje sie jak pensjonarka-malolata:O:( Riley----🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzezucha
hej, mam 24 lata i do zeszlego weekendu tez bylam dziewica. nie powiem, troche mnie to dreczylo - w koncu w dzisiejszych czasach zwykle traci sie dziewcto i nabywa pierwszych doswiadczen znacznie wczesniej. ja mialam pare okazji: jak bylam mlodsza - balam sie; pozniej jak juz spotkalam \"tego jedynego\", jak mi sie wtedy wydawalo, ze strachu przed osmieszeniem (co? 22 lata i jeszce dziewica?) opieralam sie bardzo dlugo. moj chlopak jednak nie byl tym jedynym i dziewica pozostalam. nastepnie pare razy probowalam zrobic to \"pod wplywem chwili\", z kolega na imprezie na przyklad. jednak pieszczoty z kims, do kogo nic nie czuje zupelnie mnie nie krecily - nadal pozostawalam dziewica. postanowilam wiec znalezc najpierw milosc albo chociaz przyjazn, a potem zajmowac sie reszta. dla mnie internet w tym celu jest swietny. rozmawialam z milionem facetow chyba. znakomita wiekszosc przestawala mnie interesowac po kilku minutach rozmowy, wiec je konczylam. z niektorymi rozmawialam dluzej, ale jesli nie bylo wspolnych tematow, to i tak \"znajomosc\" wkrotce sie konczyla. spotkalam sie tylko z dwoma. pierwszy, przy blizszym spotkaniu okazalo sie, ze chodzilo mu tylko o seks (zadziwiajace jest to jak duzo czasu stracil na rozmowy ze mna po to tylko, zeby mnie przelecie c). z drugim spotkalam sie po raz pierwszy niedawno. i zakochalam sie. nie wiem jeszcze jak to sie wszystko potoczy. wiem tylko, ze przez te pare tygodni przezylam mnostwo wspanialych chwil, ktore by nie nastapily, gdybym sobie nie pomogla. ufff... ale sie rozpisalam :) chodzilo mi glownie o to, zeby sie nie zniechecac do wszystkiego, bo raz czy dwa sie nie udalo, albo \"bo inni w necie pisza, ze im sie nie udaje\". glowy do gory dziewczyny, troche optymizmu i tyle :) wesolych swiat!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×