Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Karenina

Na rozdrożu. Poradzcie

Polecane posty

Gość Karenina
Zapetla się...cykl obraca się...krąg bez wyjścia....dalej nic nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale problemy
Myślę, że Karenina po prostu się nudzi. Kochanie - weź i zajdź w ciążę bo ześwirujesz w przyszłości. Po prostu za dobrze ci jest, ale ty tego nie rozumiesz. No twoja sprawa. Albo ksiązki zacznij czytać. Byc może oczekujesz, że twój mąż twój mąż zajęty zarabianiem kasy ostatnio ciebie olewa i stąd ten drugi. Cięzko wyczaić. Znajdż sobie przyjaciół fajnych. Pojedź w góry, nabierz dystansu do netu. Ludzi mozna spotkać tu wielu, ale spotkać człowieka bardzo trudno. CZŁOWIEKA. Moja mama zawsze powtarzała, że Karol niebawem zacznie zdradzać Kamillę jak się z nią ożeni. Bo zrobi się nudno po prostu. To nie to samo co piękne schadzki, życie jest szare i brutalne. Poszukaj sobie koleżanek, które mają tyle kasy co ty i tak samo się nudzą. Co ci jeszcze pozostaje prócz zdrady za plecami? PS. Ale znałam też gościa, który miał dziecko z inną i jego żona do dziś o tym nie wie! Co prawda potem i tak się z nią rozwiódł, ale majątek jej zostawił bo mu urodziła dzieci. Chyba dlatego. No nie był zły, ale trochę piźnięty jak dla mnie. Ożenił się z młodszą o 30 lat i przepisał jej cały majątek. krew go chyba zalała bo ta druga chciała go pozbawić kasy. Nie wiem jak się skończyło, ale problemów wtedy miałam nieźle. Chyba pomyślał - mój Boże - znowu to samo (choc deklarował się jako ateista). Skończony idiota kolejny:( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ramasutra
ja stoje PRZED takim dylematem: czy kontynuowac znajomosc z kims, kto nie porywa mnie ani intelektualnie ...ani seksualnie czy tez czekac ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale problemy
to jak cię porywa? finansowo? może ma czrującą buzię? hahaha - ale jajca tu ktoś sobie robi:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale problemy
MAM RADĘ dla Kareniny. Zapisz się na studia i zób sobie drugi fakultet. Naprawdę! Albo możesz jeszcze seks shop odwiedzić! Jak najbardziej - kup kajdanki i bicz i zacznijcie waszą grę wstępną od rozmów o... Balcerowiczu. Kto wie? Może podziała? ????? Tego nigdy nikt nie wie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala_me70
Moim zdaniem przeczekaj. Zobacz co naprawde czujesz. Nie dawaj sie stawiac pod sciana i nie pozwol sie manipulowac Twojemu kochankowi. Jesli naprawde to jest facet na zycie to poczeka, az bedziesz gotowa. Jesli nie poczeka to nic nie tracisz. Musisz miec swiadomosc,ze TY tego chcesz. Skrzywdzisz wiele osob i to bedzie glebsze niz polka z ksiazkami. Jesli to zrobisz musisz byc do konca swiadoma,ze to jest Twoja decyzja,ze warto rozwalic wkolo caly swiat. Dobry sex to jedno,wspolne zycie to drugie. Przeciez jeszcze jestes caly czas zwiazana z mezem. Czuloscia chociazby. Byc moze warto pomyslec nad tym co masz i odnalezc w sobie milosc. Pozdrawiam i zycze trafnych wyborow :)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale problemy
Albo poczytaj sbie dokładniej to forum - przez spermę do serca - może to jest topik dla Ciebie Karenina? O Boże - już dawno tak się nie smiałam (może wczoraj lub dziś przy obiedzie-notabene). A tak już całkiem serio - mój american on-line penpal (tak się to dziś nazywa) w Chinach ogłosił dziś całemu światu, że ... samodzielnie posprzątał dziś całe swoje mieszkanie. No nie może być:( Jaka z tego gościa jest cholera niemożliwa to wiem chyba tylko ja. Powiedzmy. Ale i tak go lubię bo niby co mam robić. Przynajmniej wydał książkę i zarobił trochę kasy bo ludzie ją czytają. Tacy jak i on.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale problemy
I za co tu kochać tych amerykanów.Jaki on jest zakłamany - jak te jego cyferki matematyczne. Ale nie mam siły z nim walczyć. Niech mu będzie, że jest jeden jeden chwilowo i impass. On i jego girlfriend piękna... samo ciało. zero mózgowia. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KArenina
Nie zapiszę się, żeby robić następny fakultet.....bo mam juz trzy...i jak widać w życiu zupełnie mądra to nie jestem. Seks shop? Co mi da...przecież wszystko w głowie się dzieje.....? a potem dopiero ciało ogarnia. KArenina skończyła marnie....czas coś postanowić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takajedna...
ludzie obudźcie sie... Co Wy sobie wyobrażacie że przybędzie książę na białym koniu i Was porwie? Zabierze do swego zamku i będzie już do końca piękny młody porywający .... Jeśli tak to musicie zmeniac mężów co jakies 5 lat. Inaczej każdy Wam sie znudzi... Nie moge uwierzyć że ktos na własne życzenie pieprzy sobie życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale problemy
Wiecie co - jestem dziś taka przejęta. Chyba ktoś jest zainteresowany, żebym napisała książkę i ją wydała. Oczywiście nie wiem czy to na 100 procent, ale tak mi się zdaje. Oczywiście na początek byłoby to tłumaczenie, żadne moje wizje, ale tak się cieszę. Trochę kasy nigdy za wiele. Zastanawiam sie też nad prawami autorskimi, ale zmienię całość raczej. Porównujac moją działkę do literatury pięknej stwierdzam, że jeśli tłumaczy się czyjeś dzieła to autor ma prawo ingerować w pewne rzeczy np. pewna "mądra" polska tłumaczka tłumacząc Mary Poppins nazwała ją ...Agnieszką. To straszne:(. mary to nie żadna Agnieszka! W końcu podobno autorka książki zwróciła się do polskich wydawców, żeby przemianowali Agnieszkę nieszczęsną na Mary z powrotem. Chyba ktoś do niej po prostu napisał:(. No i wiecie - to takie bzdety są, ale ja muszę myśleć praktycznie - o pieniądzach. Czasem wyobraźnia mnie przerasta, ale już widzę moją książką przetłumaczoną oczyma wyobraźni i - powiedzmy 10 tys. dolarów na koncie (tyle zarobił amerykanin na swojej książce do tej pory). Oczywiście wiem, że to "z lekka" niemożliwe, ale... znalazłam tam Prawdziwych Przyjaciół na tym forum. I dzięki nim nie zwariowałam w zeszłym roku tutaj i przeżyłammoje piekło. Teraz jestem już chyba prawie nie do zdarcia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karenina
Gratuluję Ci. Dobry tłumacz to sukces dla książki. Spójrz na polskie tłumaczenie Umberto Eco.....gdyby nie On.....nie byłoby tak dobrej książki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale problemy
Och - do literatury pięknej to się nie dopcham nigdy w życiu! Kobieto. Bądź rozsądna. Każdy już raczej twoerzy "Agnieszkę" kolejną niż coś odda komuś innemu. No chyba, że coś znajdę fenomenalnego po prostu co jeszcze nie jest przetłumaczone (coś z historii już raczej by mnie interesowało). No bo wiesz - przetłumaczyć Harrego Pottera następnego czy Umberto Eco - nie widzę szans. Ale wtedy musiałabym już raczej wyjechać, żeby mieć czas i pochodzić po wielkich ksiegarniach czy antykwariatach o bibliotekach nie wspominając i coś wygrzebać po prostu. No mogę on-line szukać - ale w większości to tylko tytuły. On-line dostępna jest tylko superhiper klasyka za free i to już dawno są dzieła przetłumaczone. Ja mogłabym pisać ksiązki w stylu "Ziemia obiecana" albo "lalka" Prusa. O życiu w dzisiejszej Polsce. Może by to kogoś interesowało? Wczoraj tak oglądałam tę "Ziemię obiecaną" i sobie pomyślałam "Jezu Chryste jaka to jest prawda". I jak tylko będę w mieście to lecę do biblioteki wypożyczyć całość. O polskim kapitalizmie. No wypisz wymaluj to samo 100 lat póxniej to co jest obecnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale problemy
No - poza tym jeśli chodzi o Umberto to nie umiem po włosku oczyiwśicie! Inna sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karenina
Ja tylko podkreśliłam wartość tłumaczeń niebywałą. A Ty tlumacz co chcesz ..., Jadę jutro na kocert na drugi koniec Polski...może trochę pouśmiecham się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jeśli masz dobrego męża
to po cholerę to psujesz? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale problemy
Jedziesz do kochanka, co? Teraz się to nazywa, że na koncert? Hmmm... nie boisz się czasem starości? Co zrobisz na starość jak rozwalisz swoje małżeństwo, dzieci cię oleją (masz jakieś w ogóle?), a ty będziesz zbyt stara, zbyt pomarszczona i biedna by chciał cię ktoś inny niż bankrut w okolicy 90tki + na dodatek jeszcze impotent (to by się okazało w trakcie). Ach Boże - jakie to życie jest krótkie. Nawet gdyby miało trwać 90 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale problemy
Wczoraj oglądałam Wojewódzkiego z Urbanem trochę. Ale tylko końcówkę. Ten program jest tak głupi, że po 5 minutach trzeba przełączyć bo się nie da. nie oglądał ktoś całości przypadkiem bo widziałam, że Wojewódzki pytał się Urbana (Boże - jakie ten gość ma uszy - jak słoń dosłownie) czy nie boi się śmierci i stwierdził, że jest złym człowiekiem. Ale chodzi mi teraz o to czy się go pytał o proces przegrany w sprawie obrażanie papieża naszego. Bo przegrał ostatnio proces i musiał zapłacić 20 tys na jakieś cele społeczne zdaje się. Czy było coś o tym????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karenina
Nie jadę do kochanka..tylko na koncert...ja jestem jeszcze z tych ostałych sie trzydziestolatek co na kocerty chadzają. A jadę z Mężem. Wojewódzkiego nie daje rady oglądać...tylko jakieś zajawki z Urbanem widziałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale problemy
Z mężem oficjalnie, a w kiblu czeka ten drugi. Albo w ...taksówce? Nie zaziębij się. Nie mam wątpliwości, że jedziesz wyłącznie z mężem. Ja raczej za stara już jestem na koncerty - o Boże - notabene - gdzie podziała się moja kryka???:( Chyba mi znowu ją ktoś ukradł:((( Baw się dobrze na koncercie Kochanie:) PaPaPa PS. a kto gra jeśli można zapytać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale problemy
Uważaj na siebie Karenia - być może pewnego dnia skończysz marnie jak się Twój mąż o wszystkim dowie. Dobrze Ci radzę. Kochanek też cię zostawi - pewnie na tobie finansowo korzysta? kupujesz mu prezenty? pożyczasz? stawiasz(nie mam na myśli tutaj pewnych organów, ale rzeczy materialne). Boże - jak ja bym chciała być taka ustawiona i tak znudzona życiem jak ty. Wyobrażam sobie, jakbym wtedy wyglądała. Jak ...no nie wiem ... trudno mi nawet teraz orzec. Jak małpa chyba. Cokolwiek to oznacza. Lubię czytać z ludzkich twarzy i w większości czytam dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karenina
JAdę na koncert Depeche Mode.....Black Celebration.....jeszcze od dziecka mi w głowie. Miłego... Nie można być za starą...na ukochaną muzykę.... papa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karenina
Jej....finansowo....wiesz co jest najbardziej drogocenne w moim mieszkaniu- regały z książkami. Nie potrafię na niczym innym zarabiać tylko na własnej głowie.....Ja mowiłam, że mieszkanie to pestka....bo wezmę kredyt na inne....radzę sobie ale na Boga nie jestem milionerką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Karenina
No i jak byś wyglądała? Ja bynajmniej nie chciałabym inaczej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale problemy
Pewnie masz rację. Ja jednak im dłużej żyję tym jaśniej widzę jaki ten świat jest porąbany. Choć akurat ja widziałam to zawsze chyba i cały czas tego doświadczam. No ale cóż... życie trzeba brać jakim jest i z takim się codziennie zmagać. Co jeszcze? ja jednak uważam, ze czas przejść do porządku dziennego nad zagraniami na poziomie szkoły średniej chyba - mam tu na myśli mentalność nastolatków w wykonaniu ludzi około 30 roku życia na przykład. Nie sądzę, że wróży to dobrze na przyszłość - takie tkwienie w jakimś infantylizmie. Choć miło wrócić do róznych wspomnień na pewno. No cóz... tym światem rządzi pieniądz, a uczucia to tak samo trudna rzecz czasem jak wszystko inne. I czasem tak się zatsnawiam słuchając róznych opowieści czy rację mają ci co przebaczają albo czekają czy może ci, którzy nie uznają powrotów żadnych bo są na tyle rozsądni po prostu, że raczej wyjadą w nieznzne niż przejadą się 10 raz na tej samej głupocie. Chciałabym Ci pomóc, ale jak widzisz nie bardzo potrafię. Być może sobie również nie potrafię i to jest najgorsze zło? Bo chyba nie chcę i mi nie zależy już po prostu. I dlatego można mnie lubić lub nie lecz wolność jest na pewno wartością najwyższą i do niej tęsknimy bardziej niż do wszystkich romansów świata. przynajmniej piszę o sobie w tej chwili:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale problemy
I uważaj bo możesz się przejechac marnie na całości Karenina. Czasem kobietom się wydaje, że ich wielbiciele będą czekać nie wiem ile, a oni znajdą sobie inną i tyle go obchodzisz za pół roku. Rzadko kto jest inny. Na odwrót pewnie jest to samo. Nie wiem zresztą bo ja akurat tak nigdy nie postępowałam. Ale teraz to akurat zajmuje mnie najmniej w moim życiu. Niemniej na odwrót na pewno jest tak samo. Czasem ktoś chce,żebyś mu przebaczyła, ale co tu przebaczać jak każdy ma swoje zycie i nikomu ono nie jest usłane różami? co tu rpzebaczać jeśli zakładamy, że ktoś chce, żeby mu rpzebaczyć. po prostu wszystko się zmienia - cała rzeczywistość się zmieniła i nie ma już niczego co było chwilę temu. tu nawet nie ma czego przebaczać. zostają wspomnienia i to jest chyba to, co trzeba zatrzymać dla siebie. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×