Makijaż permanentny - doświadczenia

Witam, bardzo proszę o podanie adresu profesjonalnego gabinetu w Rzeszowie Naczytałam się troszkę tych waszych opinii i zdecydowanie wolę dopłacić niż potem żałować albo przechodzić katorgi bólu. Mam jeszcze pytanko, jak szybko goi się makijaż ust, bo jak na razie tylko na usta chcę sie zdecydować

o ArtLine - po prostu nie miesci mi sie to w glowie!!! Calkowity brak profesjonalizmu!!! Do tego kultury osobistej!!!

JA MAM DOŚWIADCZENIA W SALONIE BELLE EPOQUE WARSZAWA MAKIJAŻ PERNAMENTNY UST WYKONANY KOSZMARNIE Z KUPONU GRUPONA .ZGŁOSIŁAM REKLAMACJE DO GRUPONA CZEKAŁAM PRAWIE MIESIĄC A WŁAŚCICIELKA SALONU SIĘ WYKRĘCIŁA ANI MNIE NIE ZOBACZYŁA ,ŻE PRACA BYŁA SPARTOLONA .NAPISAŁA ZE USŁUGA ZOSTAŁA WYKONANA ,ŻE SPROWADZA PIGMENTY NAJLEPSZE ZE STANÓW I NIE UZNAJE REKLAMACJI.W NOSIE MAM PIGMENTY JAK USTA PO ZABIEGU WYGLĄDAŁY JAKBY MNIE STADO OS UGRYZŁO A PANI MAKIJAŻYSTKA UDAWAŁA ZE NIC SIĘ NIE STAŁO.A PO USTANIU OPUCHLIZNY PO 4 DNIACH KOLOR ZSZEDŁ ZOSTAŁ MOJ STARY MAKIJAŻ PERNAMENTNY I WYJECHANE KRESKI CHAMSKIE POZA OBRĘB UST PANI MAKIJAZYSTKI Z TEGO SALONU.ANI NIKT MNIE NIE ZAPROSIŁ ŻEBYM POKAZAŁA NIC CISZA I OLEWKA WŁAŚCICIELKI SALONU.PANI WIDZĘ IDZIE JAK NA TAŚMIE ALE NIE LICZY SIĘ Z TYM ,ŻE TE ŚLADY NIE DA SIĘ ZMYĆ TYLKO TRZEBA KORYGOWAĆ INNYMI BARWNIKAMI W TEN SAM SPOSÓB.ZENADA TOTALNA .ODRADZAM TEN SALON.MAM ZDJĘCIA I TERAZ TYDZIEŃ TEMU WYKONAŁAM MAKIJAŻ U PROFESJONALNEJ OSOBY I TO JAK SKOMENTOWAŁA JAK ZOBACZYŁA CO MAM NA USTACH NIE BĘDĘ KOMENTOWAŁA!

LUIZ675 dobrze, że napisałaś o tym salonie, bo właśnie na Gruperze pojawiła się oferta. Chciałam zrobić sobie permanentny ust.. ale po Twoim opisie nie warto. Dziekuje. Czy mozesz podac namiar na osobe, ktora wykonala Ci poprawnie makijaz ust? Bede wdzieczna. mn3@o2.pl

Witam, jestem tu nowa ale tak się zastanawiam nad zrobieniem brwi i nie wiem jak to zrobić żeby było ładnie tzn kształt , co się dzieje z włoskami? moja mama zrobiła sobie ale nosi bez włosków więc dla niej to bez różnicy ale ja nie wiem czy dobrze bym się czuła bez włosów? i czy kolor może być jasny , mama ma ciemny ale ja nie chcę takiego ciemnego chcę żeby to wyglądało bardzo naturalnie. Generalnie jedyny powód jest taki ze chcę mieć piękny kształt :)

tak sobie pomyślałam,że wystawię na Gruponie ofertę pt. korekty po nieudanych makijażach grupowych. Ciekawe ile miałabym chętnych;)

a może wystawię na gruponie ofertę pt. korekta spartaczonych makijaży grupowych; ciekawe ile miałabym chętnych?;)

aldik ty lepiej pomyśl co zrobiłabyś z taka klientką, która wykupiła grupon na poprawkę po nieudanym makijażu, a ty w żaden sposób nie możesz jej pomóc, a grupon kupiony ona zapłaciła a ty nie możesz jej zadowolić ;))))) A wogóle co u ciebie słychać , jak ci idzie praca przed świętami;

Dziewczyny moje drogie, ale zrobiło sie ciekawie na forum, ciekawa akcja z tymi gruponami, az gorąco. WRESZCIE, bo az przykro jak babeczki jedna po drugiej placza. Cos trzeba z tym zrobic. Niedlugo SWIETA i czas spokoju, wiec mam nadzieje, ze w milej atmosferze dotrwamy do tego magicznego swieta. Pozdrawiam goraco. :)

Witam Was ponownie Mam ochotę ponownie włączyć się do dyskusji, któraś z Was pytała o korekty nieudanych makijaży permanentnych. Ostrzegam przed preparatem rejuvi- widziałam osobę po nim, miała gorszy efekt niż przed zabiegiem i zbliznowacenia. Co do korektorów stosowanych do naprawiania błędów, to jest barwnik który ma większa cząsteczkę od pigmentów do makijażu permanentnego, działa na zasadzie umiejscawiania się "nad" pigmentem , korektory mają o dużą zawartości pigmentu i są w odcieniach skóry (kilka odcieni) więc działają maskująco. Należy pamiętać ze piment pod nim, nie znika. Korektory często zostawiaja na skórze jaśniejszy bądż ciemniejszy odcień beżu od koloru skóry, trudno znależć pigment w identycznm kolorze jak nasza skóra, jak wiadomo u każdej osoby kolor skóry jest iny. Następną sprawą jest to, ze korektor się nie opala. Może zmianiać barwę w kontakcie np z promieniami rtg. Należy go używać tylko w BARDZO naprawdę ciężkich przypadkach żle wykonanego makijażu i w jak najmniejszej ilości. Najlepszą metodą jest rzeczywiscie poprawienie kształtu po zblednięciu żle wykonanego zabiegu, ew, zabiegi złuszczające, kwasy, mikrodermabrazje... Przestrzegam Panie przez udawaniem się na zabiegi makijażu permanentnego do osób, które robią to tanio, do osób które posługują się zdjęciami z internetu albo od firm które udostępniają im w ramach zakupu sprzętu zdjęcia "dla reklamy" niby swoich prac. Najlepiej jest zobaczyć zdjęcia w aparacie fotograficznym, bądż wywołane normalne zdjęcia, a najlepiej zobaczyć osobę która poddała się wcześniej takiemu zabiegowi. Potem skutki mogą być opłakane i często niewiele da się zrobić. Ostatnio miałam Panią której odmówiłam pomocy bo po prostu nie dało się nic z tym zrobić. Makijaż brwi(ukrywany przez nią pod gęstą długą grzywką). Brwi w kolorze czarno-niebieskim, jedna ok.1 cm wyżej od drugiej, każda w innym kształcie- jeszcze czegoś takiego nie widziałam msze przyznać. Należy pamiętać że to twarz oddajemy w czyjeś ręce,nie da się jej w razie czego ukryć pod swetrem, a skutki takich pochopnych decyzji są często opłakane.

ŻLE ZOSTAŁ WPISANY MÓJ MAIl- poprawny to emotica@wp.pl

Nudzi Cię zwykłe miasto ? Ludzie którzy zgrywają kogoś, kim tak naprawdę nie są ? Chcesz wstąpić do unikalnej społeczności ? Nasze miasto Ci na to pozwoli, SexyCity stanie się Tym czego szukasz! Odwiedź nas na www.sexycity.pl/polecam/894

Cześć, Dwa dni temu miałam robiony makijaż permanentny: brwi, kreski góra i dół oraz usta (kontur z cieniem). Cały makijaż wykonany był w ok. 5 godzin, z przerwą na herbatę :-). Powiem Wam, że niektóre opinie na temat bólu są mocno przesadzone. U mnie w pierwszej kolejności linergistka robiła usta, ze względu na to, że są najbardziej ukrwione. Znieczulono mnie lidokainą poprzez przecieranie konturu ust nasączonym wacikiem, w związku z tym naprawdę niewiele mnie to bolało. Potem zrobiła mi brwi, które również prawie nie bolały, były znieczulone w ten sam sposób co usta. A przy krechach to już mogłam spać, bo oczy się znieczuliły całkowicie. Po zabiegu wyglądałam nie zaciekawie, zwłaszcza usta (jak clown) ale dziś, po 2 dniach schodzą mi już strupki i zaczyna wyglądać to bardzo naturalnie. Z oczu jestem bardzo zadowolona, kreski są mega cienkie i delikatne, na korekcie będą przedłużane. Brwi są również takie jak chciałam, nie za ciemne, strupki również schodzą stopniowo. Jutro zakładam sobie jeszcze rzęsy i już w ogóle będzie bosko :-) Makijaż robiłam w Warszawie na Mokotowie, w Studiu Odnowy Kleopatra, polecam Magdę, jest to osoba z dużym doświadczeniem, a przy tym bardzo miła osoba. Przez te prawie 5 godzin nagadałyśmy się jak dobre znajome.

Koko, dzieki wielkie za wypowiedz, pewnie o mnie Ci chodzilo. Takie wlasnie wypowiedzi na tym forum sa pozadane...narazie czekam cierpliwie...:) a Pani z postu powyżej moze chcialaby pochwalic sie efektem swojego wspanialego mp?

Ja myslę, że kwestia bólu to indywidualne przypadki. Mnie np za pierwszym razem nie bolało nic natomiast na poprawce już i owszem, pomimo tego iż Pani doznieczulała co chwilkę. Strupki schodzą ci już po 2 dniach to baaaardzo szybko (chyba). Mi zaczęły schodzić lekko dopiero po 4 dniach, teraz minęły prawie 3 od poprawki i póki co nie wyglądają jakby miały schodzić z ust. Ja jestem tez mega zadowolona z mp i wiem już, że się uzależniłam ;-)

Ustom trochę pomagam (nacieram je co jakiś czas kremem który dostałam od linergistki i wazeliną kosmetyczną), ponieważ w środę muszę iść do pracy, a jak clown nie pójdę. Poza tym usta były robione jako kontur z lekkim cieniem, więc strupki mi schodzą z konturu, jeszcze ich trochę zostało ale myślę, że jutro też ciut zejdzie. To co widzę pod spodem wygląda naprawdę bardzo ładnie i naturalnie. Strupki z brwi nie schodzą tak szybko, raczej bym powiedziała że kolor się "ściera", a po posmarowaniu kresek schodzą kropeczki (jak przy osypującym się cieniu) ale jest ich naprawdę niewiele. Fotki wrzucę jutro wieczorem, jak wrócę z rzęs :-)

Witam, czy zna ktos z was salon ALTHAIR w Warszawie? zastanawiam sie nad zrobieniem tam makijazu oczu i poszukuje opinii. pozdrawiam

Dziewczyny :) Czy któraś z Was miała robiony makijaz permanentny metoda piórkową tzw. taffy. Jeżeli tak to proszę napiszcie o rezultatach. Od pewnego czasy zastanawiam sia nad takim makijażem. W Katowicach można wykonać go w Skin Laser Studio przy ul. Mickiewicza. Czy ktoś może polecić ten gabinet?

Zapraszam Panie do Alei Piękna w Warszawie http://www.aleja-piekna.pl/ i w związku z tym polecam swoje zabiegi makijażu permanentnego, gdyż współpracuję z tym salonem. Chętnie odpowiem na pytania, proszę o wysyłanie ich na maila :-) Zapraszam do wysyłania swoich zdjęć, podpowiem co nalezałoby zrobić jeśli nie jesteście zadowolone ze swoich zabiegów. A i jeszcze jedna istotna kwestia o której nie napisałam w ostatnim wpisie. Za dawnych czasów w Japonii makijaż perfekcyjnie wykonywano zaostrzonym jak igła bambusem i barwnikami roślinnymi, także uwierzcie , że sprzęt na którym pracuje linegristka ma marginalne znaczenie, nie ważne czy kosztował 20 tys czy 5, bo liczą się umiejętności i przede wszystkim zmysł artystyczny, zdolności plastyczne. Nawet poprawnie technicznie wykonany makijaż bardzo często wygląda sztucznie, jak u manekina. A dlaczego? Dlatego, że nowy kształt np. brwi musi być dostosowany do wielkości i owalu twarzy, kształtu i długości łuków brwiowych, koloru oczu i cery oraz włosów, itd. Samo "równe" narysowanie to za mało żeby nadać rysom szlachetności i po prostu upiększyć.

Wrzucam fotki oczu i brwi. Makijaż robiłam w sobotę. http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fbc872fa07e6e66b.html http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/5fb4aeea9990d5c6.html

Ja mam zrobione usta z cieniowaniem optycznym powiększeniem- w studio Artline W Krakowie i jestem bardzo zadowolona robilam rok temu i nadal efekt jest piekny:)

W Studio Artline będe wykonywać też oczy, bardzo polecam to miejsce, bardzi profesjonalne podejscie do klienta miłą atmosfera-a to sie liczy przy tgo typu zabiegach, poz tym miła lokalizacja w samym centrum miasta

a ile zapłaciłas? ja widzialam że maja promocje minus 20% i rzęsy gratis czy coś takiego

wtedy 800 zł, ale jak teraz promocja to maja okolo 500-600 zł ..

Dla mnie sprzęt ma ogromne znaczenie. Można mieć świetne wyczucie artystyczne i poczucie piękna, a na gównianym sprzęcie zamysłu artystycznego nie wydobędziesz , bo posiadanie topornego sprzętu najzwyczajniej to uniemożliwi. Owszem japoński tatuaż polega na wbijaniu naostrzonego grotu, ale na potrzeby tatuażu można taką technikę przyjąć. Makijaż , który ma zejść po pewnym czasie lepiej żeby prymitywną techniką nie był wbijany, bo schodząc dopiero odsłoni niską jakość, jeśli wogóle zejdzie. Przepiękny rysunek wstępny można zniszczyć tandetnym urządzeniem, które warczy jak motor na żużlowych zawodach, a igła przypomina żądło szerszenia. I tu dodam na potwierdzenie swojej tezy, że kreski dolnej cienkiej jak włos i równo nasyconej i wyostrzonej jak żyleta lipą nie da się osiągnąć. Łatwo poznać kreski dolne zrobione byle jakim sprzętem. Osoby , które zajmują się tym zawodowo z daleka potrafią to dostrzec. I dobrze wysyconego konturu na ustach tak by całe usta wyglądały jak wycięte z żurnala i tylko przysłowiowej wisienki na nich brak jak na torcie...również. W więzieniu też robią piękne tatuaże ze zwykłej igły ,nitki bawełnianej, zapalniczki i tego co zawiera wkład długopisowy. Czy koniecznie chciałabym mieć taką metodą wykonany makijaż? zdecydowanie Nie! Dlatego w tej kwestii Koko nie zgodzę się z tobą, ponieważ najzwyczajniej w świecie mam na to inny pogląd. Mam nadzieję ,że nie masz mi za złe.

Zgadzam się z Edytą, dla mnie również sprzęt to podstawa. Pomijając już warkoczące wiertarki i nieprecyzyjne igły, jedną z najgorszych rzeczy jest zbyt obficie wyciekający barwnik, który zalewa cały rysunek i za cholerę nie da się tego spływu kontrolować. Z kolei na zbyt wysuniętej igle nie spływa wcale. Dziewczyny, które pracują na tak nieekonomicznych sprzętach sięgają często po najtańsze barwniki, aby obniżyć koszty zabiegu. I rzeczywiście jest kolosalna różnica pomiędzy makijażem wykonanym na sprzęcie wysokiej jakości, a wykonanym na bublu. I przekonałam się niejednokrotnie, że bardzo dobry sprzęt i prawidłowa technika pigmentacji górę biorą nad zdolnościami artystycznymi. Wolę mieć perfekcyjnie technicznie odrysowaną kreskę, niż artystycznego kleksa:) Pozdrawiam

A ja bym to wyposrodkowala.Mysle ze Koko nie miala na mysli maszynki ktora sama zlozyla lub jak okreslilas warczy, tylko to ze nie musi kosztowac majatku, bo przeciez nie zawsze cena idzie w parze z jakoscia.A igly dobieramy do naszych potrzeb.Cieniutka kreseczke zrobimy 1-nka, ale szersza np.3-ka i takze wyjdzie piekna, prosta, nasycona tylko grubsza.

Popieram ważność jakosci sprzetu, a jesli cos jest dobre, to kosztuje odpowiednio. POZDROWIONKA :)

Ja akurat pracuję na sprzęcie dobrej jakości, ale nie najdroższym, a przetestowałam kilka od tzw najwyższej pólki ale dobra jakość nie oznacza 30-40 tys zł, jak mówią firmy które je sprzedają- bez tego sprzętu dobry makijaż jest nie możliwy. Większość gabinetów reklamuje urządzenia jakimi dysponują a nie makijaże , a co za tym idzie umiejętności i zdolności linergistki. A tak naprawdę sprzęt jest dla osoby wykonującej, dla nas, sla naszego komfortu , a nie dla klientki, ona płaci i chce wyjść upiększona, a nie oszpecona drogim sprzętem, jak się często zdarza.A kupić urządzenie to nie problem, każdy może to zrobić i reklamować go jako gwarancję pięknych makijaży- BZDURA. Byłam w Stanach Zjednoczonych w jednym z najlepszych salonów makijażu permanentnego do którego chodzą gwiazdy, i wiecie co Wam powiem- pracują na bardzo prostym sprzęcie który tam można kupić za całkiem przyzwoite pieniądze. Po makijaż idzie się do artystki linergistki, a nie do byle salonu "bo mają drogi sprzęt na plakatach"- taka jest prawda- przepraszam jak kogos uraziłam. Dziekuję, że dobrze mnie zrozumiałaś Alexaxoxo- bo o to mi chodziło. I do dziewczyn, których nie stać na sprżęt za kilkadziesiąt tysięcy złotych- nie martwcie się , to nie wszystko, a tak naprawdę, sam sprzęt nie znaczy nic.

I pozdrawiam przed-świątecznie :-)