Makijaż permanentny - doświadczenia

Grafitowebrwi" moje pytanie pisząc o cieniu na jednym oku to masz na myśli delikatną kreskę czyli bladą jak cień czy cień na powiece, rozlany pigment? Bo jeśli to pierwsze i kreska jest zwyczajnie blada to do korekty jak najbardziej i może będzie intensywniejsza. A co do drugiej powieki jeśli piszesz , że nie weszło nic a weszło w pierwsze, to najpewniej rękę , sprzęt i całe przyłożenie pracy miałaś pod innym kątem, tak że twoja praca stała się bezowocna. Może nawet źle miałaś ułożoną klientkę, jeśli to było dalsze oko od twojej strony , to zupełnie nie miałaś pola manewru, bo pracowałaś na wymuszonej pozycji, a praca była nieefektywna , bo całe twoje ciało źle było ustawione do pracy, może gdyby bliżej siebie ułożyła ciało, miałabyś więcej siły aby rozłożyć dobrze swoją ergonomię. Jeśli było to oko jednak bliższe, to mogło być tak , że to dalsze było odpowiednio dla ciebie usytuowane, a bliższe było na tyle blisko, że pracowałaś przykurczona i ręka nie pracowała dostatecznie równo tylko bardziej dzióbałaś niż pigmentowałaś. Kolor został ale na skórze jako kolorowanka,a w skórce nie zostało nic. Tak tylko gdybam. Możliwości jest wiele.

Edyta Dziekuje! Chodzi mi o brwi, z pigmentu zostal tylko Cien ;( czasem mocniejszy czasem slabszy ale koloru prawie zero, ogolnie wszystko musze zrobic Od poczatku. Czy ktos jest w stanie okreslic jak mocno trzeba dociskac igle? A moze ja za slabo dociskam?

hej dziewczyny, ja tez wybieram się na targi, chętnie dołączę. Ja cały czas walczę z kreskami, które- szczególnie te w linii rzęs wychodzą mi praaawie niewidoczne - szczególnie dokładnie między rzęsami - to co wychodzi ponad linię rzęs to już jako tako, ale między włoskami - tragedia:( ostatnie kilka zabiegów to robię juz tak, że kreskę robię grubszą ,taką pomiędzy dekoracyjną a tą w linii rzęs , bardziej na powiece, tak żeby klientka coś widziała po pierwszym zabiegu. Niby sprzęt mam dobry, niby barwniki też, a z tymi kreskami walczę jak koń pod górę:)

ja mam od jakiegoś czasu kreske górną i jest mega zachwyt. Robiłam u p. Moniki z Linel na jesieni i do tej pory efekt mnie co dzień zachwyca. uper jest zapomnieć o eye linerze :) acha, makijaż miałam robiony jako modelka na szkoleniu i płaciłam tylo pół ceny :D a jet warty każdych pieniędzy. Teraz się zastanawiam nad brewkami i ewentualnie ustami. Firma ma siedzibę w Tarnowskich Górach, ale można ich spotkać na targach i tam też zrobić sobie makijaż z jakimś super rabatem :) Zainteresowane panie odsyłam http://kamajo.pl/kamajo/11/aktualnosci

Grafitowebrwi dokładnie mam jak TY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Nawet nie wiesz ile juz z tym walczę i nie mam pomyslu gdzie szukac pomocy .Pisałam wczesniej ze bylam juz na kilku szkoleniach ale juz sama nie wiem czy trafilam na zlych szkoleniowcow czy ze mną cos nie tak:( Zaczelam czytac wasze wypowiedzi licząc ze tu sie czegos dowiem i widzę ze bardzo konkretna jest P. Edyta i P. Akolor .Pozdrawiam Panie:) grafitowe brwi będziesz na targach w sobotę 9 marca?

Kochana , dalabym wszystko by tam byc ! Ale to 1700 km wiec nie dam rady;( bardzo Wam zazdroszcze tych targow;( tutaj nie ma;( so tylko konwencje tatuazu;(

Sie zaciemnilam a co! A nie zastanawia Cie to Czy aby za slabo nie przyciskamy?

Tak Pani Edyta I Akolor duzo podpowiadaja duze doswiadczenie!!! I chwala im za to!

DZIEKUJE, DZIEKUJE, DZIEKUJE :)

Grafitowebrwi przepraszam ale nie doczytałam :(Gdzie ty jestes?Szkoda ze nie będziesz na tych targach .Mam nadzieję ze poznam P.Akolor ale nadal nie wiem czy będzie w sobotę???

Mala33 ja Londyn;(;(;( niestety ;( bardzoooo bym chciala;( a latem sa jakies ,? Bo bede w Polsce?

masz rację ,myślę ze tak jak tu pisała P.Edyta(pewnie dyłaby b.dobrym szkoleniowcem):)to wlaśnie siła nacisku i kąt pracy igły są najwazniejsze!!! Miesiąc temu robilam teściowej brwi i jedna ładna ,druga ma grubą ramkę a w środku prawie nic:(Właśnie dlatego juz mi ręce czasem opadają.

a na czym pracujesz i u kogo się szkolilas no i jak długo robisz makijaz??? Pozdrawiam Londyn:)Nie wiem ale w kwietniu cos we Wrocławiu 20-21 ijesienią tez coś będzie !Trzeba się dowiedzieć .

nouveau-contour / na ta maszyne mnie bylo stac na poczatku , dzialam od niedawna, szkolenie robilam w Polsce 3 dniowe u A.CH. totalna porazka ;( nie chce wymieniac z imienia I nazwiska.

powiem tak ,rynek zalewają firmy i szkoleniowcy a prawda jest taka ze nawet zaczynając musisz juz duzo wiedziec na ten temat aby dobrze wybrac no i przy okazji mieć spore zaplecze finansowe na dobry sprzęt itd.

z drugiej strony znam dziewczynę pracującą od 14 lat na jednej maszynce niemieckiej firmy (tez ją mam ) i makijaże wychodzą bez korekt !!! Myślę ze dobry podklad szkoleniowy i praktyka:)

A ja na szkolenie pojechałam już z pewną wiedzą, czytałam, szperałam, sama o wybarwianiu się barwników uczyłam, obserwowałam stare makijaże po różnych sprzętach i różnych barwnikach, co nieco już wiedziałam no i powiem szczerze, że drążenie tematu i dociekania na szkoleniu 4 dniowym nie jest mile widziane. Ja wyszłam z założenia, że jak juz płacę dużą - jak dla mnie - kasę za szkolenie, to chcę z niego wycisnąć jak najwięcej się da. Zauważyłam , że pani szkoląca była za każdym razem zdenerwowana jak próbowałam się dowiedzieć czegoś więcej, czegoś spoza jej programu, pod koniec szkolenia wolałam juz siedzieć cicho i jak najszybciej wracać do domu :) suma sumarum teraz wolę czytać to forum niż dzwonić do firmy, która mnie szkoliła i pytać. Też myślę o jakimś doszkoleniu w LTL, ale na razie mnie nie stać. Pozdrawiam wszystkie poczatkujące ;)

Katebeauty , zgadzam sie w 100% , osoba ktora mnie szkolila byla bardzo sympatyczna I pewna siebie a teraz ani razu nie odbiera telefonu gdy dzwonie. Gdybym to ja wiedziala wczesniej! Tez planuje doszkolenie jak beda na to srodki . A tak na marginesie certyfikat po takim szkoleniu ma jakis Numer ? Czy wpis do jakiegos rejestru? Czy to tylko kawalek papierka? Bo u mnie nie ma totalnie nic , tylko ladnie kolorowo wypisane, ze szkolenie odbylam dnia tego I tego" obraz moje imie nazwisko I osoby szkolacej. To tyle.

Na targach byłam kilka razy. Niestety wykłady na targach w 99 procentach to reklama i ogólniki. Najwięcej nauczyłam się podpatrując panią Agnieszkę z z firmy naturalnypermanentny, która wykonuje makijaże na swoim stoisku. Akolor życzę Tobie udanego wykładu. Wybieram się.

mala ja bede w niedziele ,na wykladzie i przed.

olinka dziekuje, w zeszlym roku juz prowadzilam wyklad, mowie ogolnie i nie reklamuje zadnej firmy , mimo ze wspolpracuje z firma, ale szkole na rozntch barwnikach :)

olinka ogolnie, oznacza bez nazw firm, ale mowie konkretnie co nalezy zrobic . :) Czekam na poznanie :) Mam nadzieje, ze bedziecie dziewczyny zadowolone.

Akolor , Edyto ...mozecie jakos okreslic sposob " docisku" igly do brwi? Tak by dobrze pigment wchodzil do srodka? Wiem sily nie trzeba uzywac , ale powinnam czuc jakis opor skory? Juz nawet nie Wiem jak zapytac by sobie pomoc;( moze tak, Czy powinnam czuc ze jestem w skorze? Podpowiedzcie bo , mojej pracy zostaje wiecznie Cien wspomnien, wielkie nic!

Na pewno będziemy!:) zawsze to jakaś dodatkowa wiedza. Już się nie mogę doczekac:)

Mia 23 ja również nie mogę się doczekać i staje na głowie żeby pojechać w niedzielę a nie w sobotę!!! Jestem z daleka (pewnie jak większość)ale bardzo chciałabym poznać i posłuchać Akolor i was oczywiście jak oczywiscie wymienic się doświadczeniami:)

Grafitowebrwi czytając ciebie jak pisalam wczesniej to tak jakbym to ja pisała tyle ze ja od 4 lat mam ten problem (z przerwami bo w między czasie urodziłam 2 coreczki i tak robilam ten makijaż,nie robilam) Początki zapowiadaly się dobrze do momentu kiedy robiłam kreski i zaczęły oczy puchnąć po czym nie bylo na korekcie po kreskach śladu !!!Wtedy się zaczęlo :(panika strach ,przerwa w robieniu makijażu ,potem kolejne szkolenie na którym najważniejsze bylo żeby kupić aparat(zdaniem szkoleniowca)kiedy ja miałam juz 2 z dwoma systemami igłowymi(po co mi trzeci!?) Nabrałam dystansu,ćwicze na sztucznej skórze i czekam... na 10 marca:)

Powiem Wam dziewczyny, że ja już byłam na paru wykładach na Beauty Forum - i najwięcej notatek, najwięcej ,,kruczków'' i ciekawostek poznałam po wykładzie Akolor :) pomimo widocznego stresu dziewczyna prowadziła wykład konkretnie, w jasny i zrozumiały sposób , odpowiadała wprost na pytania - co nie u wszystkich jest takie oczywiste. Niektóre wykłady to strata czasu, osoby prowadzące wykład od razu zaznaczają , że to nie jest szkolenie i żeby nie zadawać zbędnych pytań - prześlizgują się byle by szybciej po swoich prezentacjach i z głowy. Ja rozumiem, że nie sposób jest wyczerpać cały temat w 1 godz., i każdy chce zareklamować siebie jako super szkoleniowca, ale jak dla mnie tak pobieżne traktowanie tematu jak to miało miejsce na niektórych wykładach- wcale nie zachęca do wybrania się do jednej czy drugiej pani na szkolenie. Jedyne co mi się nie spodobało podczas wykładu Akolor- i nie tylko mi- to pan z firmy sprzedającej urządzenia do MP, który po skończonej prezentacji Akolor zaczął swoje ,, nagabywanie''. Wiele z uczestniczek chciałoby jeszcze słuchać Akolor, a nie owego pana.

Mala33 ja Narazie o kreskach wcale nie mysle;( walcze z brwiami, jak te zaczna wychodzic zaczne co innego robic . Ale poddawac sie nie poddam za duzo mnie to kosztowalo czasu I pieniedzy. A poza tym chce to robic! Koniec. Kropka;) bede drazyc temat probowac poki nie bedzie tak jak ma byc. Milego tlustego czwartku Linergistki!

DZIEKUJE, DZIEKUJE, DZIEKUJE. jAK MILO, NIE MOGE DOCZEKAC SIE POZNANIA WASZ DZIEWCZYNY. Fakt bylam poddenerwowana tym wykladem, bo mialam konflikt wlasnie z panem, ktory z firmy , z ktora wspolpracuje kazal mi skonczyc na rzecz jego reklamy ( maszyn). Ale tym razem pewnie tez tak bedzie haahhaha. Po szkoleniu sobie pogadamy , wiec bedzie milo :)

Mala33 spokojnie, jak nie dotrzesz w niedziele to możesz się ze mną skontaktować jakoś to ci w skrócie powiem o czym była mowa :) z resztą pewnie dziewczyny na forum będą komentować:) Taaa ja też mam problem z kreskami....oko puchnie po minucie i już dalej kolor nie wchodzi, nie wiem co robie zle. w sumie tez nie u każdej klientki tak się dzieje. Nie mam pojęcia czy za mocno igłe wysówam. Może macie dziewczyny jakies rady apropo kresek. Jak mnie uczyli na szkoleniu kresek to pani kazała tak jakby ruchem posuwistym je robic. 2 milimetry jedziesz i wracasz i tak posuwasz a natomiast pani która mi robiła kreseczki robiła je zupełnie inaczej, tak jakby takimi malutkimi kółeczkami punktowo. I bądz tu madra. A moje kreski już się pięknie zagoiły:) teraz tylko strupki są i mnie kują w oko! bije się po łapkach żeby nie skubać haha!