Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cacharelll

Mamy siedzące w domu z dziecmi

Polecane posty

Dzien Doberek :) A ja dzis wagary sobie zrobilam :) A co ? ;) Zuzia w przedszkolu a ja kompus i kawusia, jak za starych dobrych czasow :D Piesek juz kupiony w Polsce, ad porzadnych hodowcow, wlasnie po to aby uniknac rzeczy typu : gronkowiec czy inne choroby. Cena wyzsza ale i rodowod jest i wszystkie badania. Teraz beda tylko jazdy z przewiezieniem pieska do Polski bo przepisy chore strasznie i nie wiem czy nie bedziemy go przemycac :)A nazwalismy go Jam (calu miot musi byc na \"J\", ale i moj maz na \"j\" wiec bede miala dwoch samcow na te sama litere. A tu link do \"mojego\" psiaczka :) To taki sam jak z reklamy Velvetu :D http://kynologia.com.pl/viewtopic.php?t=731&postdays=0&postorder=asc&start=465 \"czadowa\" tesciowa Zuziu, ale sie usmialam z tych chryzantem :) Masz \"czadowa\" tesciowa ;) A my mamy ostatnio jazdy z zuzia i zasypianiem i nocnymi pobudkami. Stosujemy metody Super- niani, tj. ignorujemy ja jak wola co minute do nas przez sciane. Wczoraj tak sie wsciekla ze nie odpowiadamy , ze zaczela sie drzec i krzyczec i tak przez godzine. Myslalam ze zdechne w drugim pokoju ale nie weszlam i po godzinie spala :) Wychodzi to co zasiala w jej umysle babcia jak byla, bo spala z nia i teraz mamy :( Pije pyszna kawke, ktora ze mna? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej kobiety! Ja też dziś miałam nienajlepszą noc, Paulinka ciągle płakała i nie wiadomo o co jej chodziło. Więc przed 7 też już byłam na nogach, ale byłam tak głodna, że dopiero teraz mogę do Was dołączyć... Asmana, dzięki. Gumijagoda 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo Zuzi 🖐️ Ja z kawką czekam na kolejną koleżankę, po wczorajszych gościach zostało mi za dużo słodkości ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No trudno, w samotnosci wypije :( ;) A co dobrego masz ze slodkosci? Bo uwielbiam :) (niestety tylko jesc a nie piec )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo Zuzi jeśli Cię to pocieszy to wypiję z Tobą herbatkę ;) A mam makowiec, wafel kokosowy i ptysie (ze sklepu). Był jeszcze sernik, ale ... znikł ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A prosze bardzo moze byc i z herbatka :)Oj Zuziu, ale kusisz ;) Uwieeelbiam serniczek, taki z brzoskwiniami, jaki co roku na swieta robi moja mama. Nie wiem, moze w tym roku i ja sie skusze na pieczenie :) Makowcem tez nie pogardze :) Moze inne sie przylacza kobitki?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No to Gumijagoda, siup i masz pieska :) Taki bez rodowodu kosztuje okolo 700 zl, wiec o wiele mniej. Tansze tez sa, ale czy to na pewno Labradory to bym nie powiedziala :) Mysle ze Julence by sie taki piesek bardzo przydal. Ta rasa jest uzywana do dogoterapii, czyli pracy z dziecmi trudniejszymi itp. Jesli tylko masz warunki to czemu nie? Ja co prawda mieszkam w mieszkaniu, ale ponad 80 m.k. wiec mysle ze psince bedzie wygodnie :) a i ogromny park za rogiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale i tak kiedyś sobie kupię jakiegoś pieska ,może chociaż jamniczka:) bo miałam kiedyś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jagodka, a jak widzi takiego malusiego szceniaczka na reklamach albo w filmach to tez sie boi? Moze powinnas znalesc sobie znajomych z malym lagodnym pieskiem aby Jula powoli pokonywala swoj strach (najpierw bedac obok, a potem , po okresie adaptacyjnym, bawiac sie razem)... co myslisz? Daloby sie? Nikt tak nie zna Juli jak Ty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo Zuzi kiedyś mój wujek miał maleńkiego pieska i po pewnym czasie to Julcia nawet wzięła go na ręce ,ale już podczas następnej wizyty gdy szczeniak trochę podrósł to już był problem bo on chciał się bawić i skakał wokół Julki i ona strasznie wtedy panikowała. A teraz gdy idziemy miastem i widzi małego pieska to już panikuje,mniej boi się dużych psów. Jest więc nadzieja ,że kiedyś się przekona do pieska,ale narazie nie teraz bo nie mam czasu na wychowywanie dzieci i psa. Pozatym mój mąz nie przepada za psami w domu,ale to najmniejszy problem;) Fajnie skróciłaś mój nick,o takim imieniu myślałam gdyby Bartuś okazał się córeczką:D Ale dzisiaj sobie fajnie wagarujesz,a co należy się trochę luzu:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nio :) Ja tez myslalam o Jagodce zanim zobaczylam buzke mojej cory po porodzie. Za nic mi Jagodka nie pasowalo :) Ale imie sliczne :) Nie uwierzysz pewni ale odkad usiadlam przed kompem o 8.30. tak siedze do teraz bez przerwy :D I jest mi cudownie (zdretwiale nogi, bol kregoslupa, ale co tam ;) ) Czytam jakies glupie fora na tematy zupelnie mnie nie dotyczace i wzruszam sie losem istot o ktorych nic nie wiem :D Ale glupia jestem, boziu kochana :) A meza przekonywac to na pewno potrafisz, nie watpie :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mamo Zuzi:D ty to potrafisz mnie rozweselić:) Ja jak zabaczyłam Julke po porodzie to odrazu wiedziałam ,że to taka mała Jula,mężuś chciał Wiktorię ,ale go przekonałam;) Ja noszę okularki więc nie mam problemu z suchymi soczewkMI:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) chyba pojde jednak sie wysikac i moze herbate sobie zrobie :) Z mojego laptopa prawie dym leci tak mi grzeje smok jeden :) Ja tez nosilam okulary bardzo dlugo, ale przekonalam sie do soczewek. Zakladam jedna pare na miesiac i nawet nie musze na noc sciagac :) Bardzo, bardzo wygodne :) Mialam isc dzis do kolezanki na ploty bez cory ale kurcze nie chce mi sie. Chyba zostane wierna mojemu komputerkowi az do 15.00 :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale żeście się rozgadały, kobitki:-) Mogę się dołączyć, czy już nikogo nie ma? Odwiozłam Alę do teściowej, Gosia w przedszkolu, tak więc też mam krótkie wakacje:-) Co do labradora, to ma moja kuzynka. Faktycznie, anioł, nie pies:-) Nawet mój mąż, który nie cierpi psów, zdzierżył go kiedyś, i to we własnym salonie. Tyle, że na wszystkich świętych Ala się go strasznie przestraszyła. Podszedł do niej radosny, tyle, że jego pysk był na wysokości jej twarzy. Do końca wieczora musiałam trzymać Alę poza zasięgiem psa, bo na jego widok była przerażona. Mamo Zuzi. To masz jazdy z młodą, jak ja z Gosią. Jak sobie ubzdura, że mam ją uśpić, to nie odpuści. Kiedyś chcieliśmy obejrzeć z mężem wieczorem film. Próbowaliśmy Twoją metodę i nie reagowaliśmy na jej wrzaski. Nie dość, że filmu nie dało się obejrzeć, bo mieliśmy zagłuszanie, to wyła do 11-tej i skończyło się usypianiem:-( Mam bardzo uparte dziecko, na które nie działają metody superniani:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zielna 🖐️ :) Wiesz , mojej swir sie znowu wlaczyl w nocy ze 3 razy darla sie ze swojego pokoju \"mamuniu, przyjdz do mnie , prosze, prosze, proooooosze :-0 Nie przyjdziesz do swojej ukochanej coreczki ktora cie tak mocno kocha????? prosze, prosze, MAMOOOOO!!!!\" I tak przez jakies 15 minut kilka razy w nocy. Myslalam ze zwariuje, ale stanowczo i \"spokojnie\" (z tym najtrudniej) odwolywalam: \"spij kochanie, dobranoc\" I tak w kolko. A jak przychodzila to ja odsylalam konsekwentnie do lozka. Rano jej zwlec z wyra nie mogla, i moglam jej do przedszkola nie dawac, ale byla bezlitosna :) Po prostu potrzebowalam takiego dnia tylko dla siebie :) A twoja gadzinka to jeszcze bardziej wytrzymala od mojej, no popatrz :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie z tą konsekwencją jest problem, bo moja wprowadza się w stan histerii i nici z konsekwencji. Wiem, że nic nie wskóram (chol...a, jak to się pisze? :-) ). Do tego, gdy mówię, żeby się uspokoiła, wpada w jeszcze gorszą histerię. Nie mam pojęcia, jak z tym walczyć:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny.Nie było mnie przez weekend,bo mąż wymienił płytę główną i nie powiadomił o tym kawiarenki internetowej,więc byliśmy odcięci od świata. Gumijagoda gratuluję sukcesów Julci Asmana super zdjęcia Margaret miałaś przeboje z tym zębem,ale ciesz się,że nie miałaś tak jak moja koleżanka.Znajoma dentystka doprowadziła ją do takiego stanu,że zaczęła gnić jej żuchwa.Przeszła dwa poważne zabiegi.Mogła stracić wszystkie dolne zęby. Dziewczyny w piątek wieczorem chętnie napiłabym się z wami,ale likierku.Mąż pojechał na imprezę pożegnalną i wrócił dopiero nad ranem,więc byłam samotna.W sobotę trochę posprzeczaliśmy się,bo oglądałam zdjęcia z imprezy i powiedziałam,że nie mam zaufania do jednej osoby na zdjęciu.Mąż zaczął wypytywać o kogo chodzi.Jak powiedziałam to się obraził,bo to jego ulubiona koleżanka.A mnie się wydaje,że ta koleżanka pomimo tego ,że ma męża to leci na mojego.Mąż powie4dział,że tyle jesteśmy ze sobą to powinnam mu ufać,w końcu ślubował mi przed ołtarzem i tego się trzyma.Ja jemu,że wierzę,ale nie ufam jej.Zabolało go to.Już zaczynam nie rozumieć facetów.W niedzielę mu przeszło,bo zrobił mi śniadanie do łóżka.Dzisiaj ma pierwszy dzień w nowej pracy ciekawa jestem jak mu idzie.Co do dzieciaczków to Kuba czwarty tydzień w domu.Ma jeszcze parę strupków,ale w sobotę załapał katar od męża.Muszę go wykurować do poniedziałku,bo chcę aby w końcu poszedł do przedszkola.Co do niani stosuję bużki uśmiechnięte i smutne.Jak uzbiera 5 uśmiechniętych dostaje nagrodę.I jeszcze ma trzy ostrzeżenia jak na nie nie zareaguje to zabieramy mu ulubioną zabawkę na cały dzień.Działa wierzcie mi.Ale mam kłopot ze spaniem.Budzi się w nocy że są niby potwory.Wskakuje nam od razu do łóżka i z nami śpi.Mam tego dość bo chodzę nie wyspana.Dzidzia w brzuszku szaleje.Uwielbia wieczory wtedy najwięcej kopie.Ale się rozpisałam.Będę jednak kończyć bo muszę zrobić drugie danie.Parówkę z fasolką szparagową.Szybko i nie ma przy tym dużo roboty.A co do pogody to od paru dni do du......Deszcz,silny wiatr,śnieg.Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Do tego w nocy ma złe sny i woła przez sen. Dziś też tak miała. Popłakiwała, dopóki nie położyłam się koło niej. Zwykle nawet to nie pomaga. Nie można z nią złapać kontaktu, płacze i kopie nogami. Poza tym codziennie w nocy przychodzi do nas do łóżka, a ja nie mam sumienia jaj wyganiać, bo Ala na razie śpi w naszym pokoju. Pewnie dopóki Ali nie wyeksmituję, nie będę mogła egzekwować od Gosi przesypiania całej nocy w jej pokoju:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O, widzę Luiza, że masz tak samo jak ja:-) Towarzystwo w łóżku:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zielna jak dla mnie to tłok.Z nami śpi jeszcze moja psinka która uwielbia spać przy moim brzuchu,więc nawet nie mam się jak ruszyć a już raz spadłyśmy z łóżka.Nie żle co

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×