Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość cacharelll

Mamy siedzące w domu z dziecmi

Polecane posty

A co do ubierania maluchów, to wiele zależy od dziecka. Moja Gosia zawsze się wychładzała i jak miała te swoje dwa miesiące, a lato było upalne i jeździłam z nią na plażę, to ludzie patrzyli na mnie ze zgorszeniem, bo trzymałam ją w grubym śpiworku. A teraz ma cztery latka i nadal marznie. Ostatnio byłam z nią w Aquaparku. Niby gorąco, woda w brodziku dla dzieci ciepła, ona gania cały czas, a po 20 minutach szczękała zębami z zimna. Ala na szczęście się tak nie wychładza. Teraz w te upały zakładam jej tylko body z krótkim rękawem. Choć nad czapeczką się zastanawiam. Nie z powodu wychłodzenia, a z powodu upałów. Włosów jeszcze nie ma, a nie zawsze chroni ją buda, czy parasol. Nie chcę, żeby dostała jakiegoś udaru. Choć jak sobie zdejmie czapeczkę, to nie wpadam w panikę:-D Brylka. Gosia żadnego korka w uchu nie ma, bo jak chce, to słyszy. Tylko zwykle jest zajęta swoimi sprawami, a wtedy nic do niej nie dociera. Po prostu wtedy nie słyszy nic. Widać, tak mocno skupia się na swoim. Próbowałam do niej mówić kiedyś szeptem gdy mnie słuchała i było wszystko ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam 🌻 Gumijagoda, fajnie, że sprawa się wyjaśniła. A już Ty tam wiesz, co siostrze nagadać ;) Zielna, a co do picia z butelki przez Twoją Alę to chyba normalne, że nie chce. Moja Paulinka jak zrezygnowała z cyca to i butelki nie chciała. Przez dwa dni prawie nic nie jadła :( A potem tak się przyzwyczaiła, że nawet teraz woli butelkę od kubeczka. Miłego dnia i dużo cienia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hejka dziewczyny :D Mam nadzieje ze wszystkie wyspane :) Masz racje zielna... duzo zalezy od dziecka.Moja Zuza zawsze byla typem grzejniczka wiec latwo mi mowic... Wiadomo jak dziecko marznie to trzeba je cieplej ubrac :) Dzis u nas kolejny dzien upalu, wiec nie patrze na nic (nie mam obiadu :-0)... i jade na plaze. Wieczorkiem bede sie matrwic, albo frytki z surowka zaserwuje mezusiowi, a co ... !!! ;) Buziaki dla wszystkich dzieciaczkow forumowych mamusiek 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
|Witam mamusie Wróciłam z wakacji ale w sierpniu wracam tam skąd wróciłam. Taki upał, że nic sie nie chce, na spacerek wyjdziemy dopiero po 17 , mi też się nie chce gotować.Jeść się nie chce na takim upale, ale Natalia jest, więc muszę coś pichcić. Ona ciągle ma ostre zapalenie ucha wzięła serie antybiotyków i nic nie przeszło a anwet jest gorzej. Jutro znowu do laryngologa. Z Izą byłam na rehabilitacji jeden bok ma ciut dłuższy, ale jest to do wypracowania. Iza ma problemy z kupkami a przedtem tak ładnie sie wypróżniała. Leży własnie u mnie na kolanach na swoim brzuchku i sobie gawoży o i baku puszcza . ja już kilogramy po porodzie zrzucułam czas na minus wagowy, bo wygląd straszny. Mamo Zuzi tylko pozazdrościś morza tak bliko. My w sumie daleko nie mamy bo 170 km, ale uważam że Iza malutka jest na takie wakacje za rok odrobimy. Gumijagoda cieszę się razem z Tobą, że wszystko się wyjaśniło z siostrą wyobrażam sobie co przeżywałaś. Teraz zmykam przebrać Ize, bo chyba coś wymodziła w pieluszce z czego jheste,m bardzo szczęśliwa http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/cc6cfc9020b0936a.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Asmana. A skąd wróciłaś? Obejrzałam zdjęcia i myślałam, że się z nich dowiem, a tu Twoja pupa na pierwszym planie:-D Masz śliczne dzieci:-) A Iza wcale nie wygląda na za małą nad morze. Ja też chcę wyjść na spacer dopiero pod wieczór. Choć wczoraj wybrałam się po zakupy dopiero po 18 i i tak było nie do wytrzymania. Obiad wczoraj jadłam dopiero po 21. Zrobiliśmy sobie grilla i siedzieliśmy z mężem do 23 na tarasie, Ala spała w wózku, Gosia u babci na działce. Obaliliśmy butelkę wina (nie wygląda, żeby Ali zaszkodziło). Potem też było miło;-) A może mężuś wróci wcześniej z pracy i też pojedziemy nad morze:-) Myślałam dzisiaj, żeby się wybrać samej z dziewczynami, ale nie uśmiecha mi się tłuc czarnym samochodem z dwójką dzieci i bagażami:-( Poczekam na chłopa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zielna a gdzie Ty zobaczyłas mo kuferek???:)))) byłam w Tarnowie u rodziców a Iz achodż wielka to ma trzy miesiące dopiero

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zreszta może i nie owiek chodzi a o to, że mój mąz od 5 lat nie dostał urlopu i go nie dostanie. Pomysl sama co to za wypoczynek z dwójką małych dzieci. Morze wprost kocham i brakuje mi go bardzo jak byłam młoda to co roku jeździłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cholercia jak ja mam to usunąć z tamtąd przez pomyłke to zdjęcie się tam znalazło i teraz wszystkie będą widziały mój wielki tłusty tyłek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie przesadzaj nie jest tak żle,jak możnA DOłOżYć FOTKI TO I PEWNIE MOżNA USUNąć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak byłam u laryngologa z Natalią pomomo 7 dniowej kuracji antybiotykiem z uchem jest jeszcze gorzej. Przepisał lekarz namocniejszy antybiotyk jaki może byc i krople. Jutro ponowna kontrola, wszystko z powodu upalów, zdarza się w to okresie wakacyjnym Natalia rozpoczęła sezon. echhhh bidula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dzisiaj Bartusia strasznie wysypało na całym ciele i kiedy przyszła pielęgniara zrobić mu zastrzyk to poradzila abym pokazala to lekarce więc pędem do przychodni bo akurat nasza kochana pani doktor przyjmowała ,no i odstawiła zastrzyki bo nie wiadomo czy to reakcja na lek czy przez maliny które mu podałam zbadała go i dała skierowanie do laryngologa i będe miała kumulacje bo w poniedziałek mam też wizyte z Julką ja to bym stawiała na te malinki bo po truskawkach też miał krostki,a kiedyś brał te same zastrzyki i nic wtedy się nie działo, a teraz dobranoc i do jutra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobry wieczor :) Gumijagoda... moja Zuzia tez po malinach krostki miala wiec moze to to. Ja dzis bez zycia po takim upalnym dniu na plazy... Az mi sie nie chce pisac... Ale jutro wam napisze jak to dzis myslalam ze pewnej mlodej mamusi kilka slow prawdy powiem... grrrr... :-0 A poki co, dobrej nocki, i przespanej, szczegolnie dla mamusiek chorych dzieciaczkow :( 🌻

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam z rana :) Przede wszystkim dużo zdrówka dla waszych dzieciaczków 🌻 Ja wczoraj po południu znów wybrałam się na wycieczkę rowerową (po poprzedniej noga już się goi ;) ). Tym razem byłyśmy nad zalewem w lesie. Wprawdzie nie kąpałyśmy się (woda zbyt zimna i dziwnego koloru :O ) ale by ło tam przyjemnie chłodno... A wieczorem chciałam sobie trochę posiedzieć przy komputerku, ale mąż jakby ogłuchł, gdy poprosiłam go, aby chwilę zajął się dzieckiem 😠 Teraz idziemy na spacerek, póki jeszcze słoneczko pozwala :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
cześć dziewczyny Zuziu nie jesteś sama ,wielu tatusiów cierpi na taką specyficzną głuchotę :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poraz kolejny przekonałam sie jaki w naszej państwowej służbie zdrowia panuje bałagan-wczoraj zgłaszałam żeby pielęgniara nie przyjeżdzała na zastrzyk i przy mnie zapisywała w zeszycie wyjazdów, a dzisiaj rano 8.40 ktoś puka ,patrze a tu piguła do Bartusi no to jej mówie że zgłaszałam a ona na to że nic nie widziała:o ręce opadają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gumijagoda, u nas w Polsce nie tylko w służbie zdrowia panuje taki bałagan :O A co do męża to wiem, że ta przypadłość dotyczy większości panów, ale my ostatnio mamy \"miesiąc miodowy\" po wielkim kryzysie i to , co zdarzyło się wczoraj zakrawa mi już na kolejny \"początek końca\" :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Ja mam ostatnio mase załatwień po urzędach. Na domku zakładają wiąźbe, i mężuś jest na budowie, samochód nam zostawił więc myślałam że wolne chwile spędze z dziećmi w milutki sposób i fiasko- Ola we wtorek dostała 39,3 stopni gorączki byłam wieczorem prywatnie u lekarza, stwierdziła że to infekcja żołądkowo jelitowa, mimo to czuła się coraz gożej, walczyłam z wysoką temperaturą nawet w środku nocy, żeby coś zjadła niema mowy nawet zabardzo pić niechce, wczoraj byłam u innego lekarza i okazało się że to zapalenie jamy ustnej, siedze i po łyżeczce podaje jej coś do picia, jest bardzo słaba. Podaje jej antybiotyk i smaruje jame ustną spejalnie robioną maścią. Pozdrawiam wszystkie mamy i życze dużo zdrowia 🌻 😭:(:(😭:(:(:(:(:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Margarett współczuje choroby twojej córci, mój synek na szczęście już zdrowieje,zobaczymy co powie laryngolog , a wam życze szybkiego powrotu do zdrowia ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć dziewczyny.Po długiej nieobecności muszę nadrobić zaległości. My zakończyliśmy budowę kominów,ale okazało się,że w ciągu 2 lat musimy wymienić dach.trochę nas to zdołowało,ale jak trzeba.Nie mogę przyzwyczaić się do obecności mojego synka w domu.Jak był w przedskolu miałam trochę spokoju a teraz co minutę słyszę tylko mama,mama....Mam dość.Przez dwa dni krzyczałam na niego,bo mnie denerwował nic nie mogłam zrobić.W końcu doszliśmy do porozumienia i od 2 dni jest spokój.Na weekend daję go do teściów będzie trochę spokoju.Teraz jest z dziadkiem i wujkiem na rybach,więc wyleguję się. kończę,mam nadzieję,że odezwę się nie długo.Miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
luiza ja tez przyzwyczajam sie do tego że moja córka jest w domu a nie w przedszkolu ,masz racje pierwsze dwa dni były cięzkie a teraz jyż jakoś się kręci ,przynajmniej nie muszę rano wstawać i jej odprowadzać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzien Dobry :) Ale Wam dziewczyny maluchy popadaly :( Wiele zdrowka wszystkim bobasom zycze 🌻 A ja wczoraj jechalam sobie autobusem nad wybrzeze, w srodku jakies 40 stopni, sauna, nie bylo czym oddychac. Autobus zapchany na maksa, bo wiadomo wszyscy chca nad wode jak jest upal. Nagle do autobusu wsiada mloda laska z wozeczkiem, jakies okolo 20 lat. Wstawia w tlum wozek ja patrze a w srodku lezy noworodek!!!! Goluski, tylko w pampersie, spocony, czerwony... Kikucik od pepowinki jeszcze mu nie odpadl !!! A jak strasznie plakal :( :( :( Jak ja mialam ochote nakopac tej lasce do tylka!!!!! :-0 Acha, i stala z tym bablem w tej saunie chyba z 15 minut, dziecko sie darlo coraz glosniej , wszyscy sie na nia gapili, a ta spokojnie wozkiem na boki bujala... zeby chociaz na rece wziela, poglaskala... No nie wiem... cokolwiek zrobila!!! Ludzie glowami kiwali a ja sie w srodku gotowalam!!! Moze jestem przewrazliwiona, ale o tym dzidziusiu to myslalam potem z godzine :( Noc dla mnie koszmarna... Pewnie mi nie uwierzycie ale bylo tak goraco i duszno ze po 2.00 wlazlam pod zimny prysznic to mi troche ulzylo, a potem przenioslam sie do salonu (jeszcze nie umeblowany, ale wielki dmuchany materac w nim lezy), otworzylam okna, balkon, zrobilam przeciag i jakos usnelam... Aha, po prysznicu lody jadlam.. Moj maz smacznie spal i nie mogl zrozumiec o jakie goraco mi chodzi... heh :( Juz nie pamietam od dawna takiej bezsennej nocy. Dzieki Bogu, dzis nie ma slonca :D Odpoczniemy troche a w poniedzialek chyba jedziemy juz do Polski , hurrrrrrra :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zuziu życze ci aby twoje małżeńskie kłooty nie rozwijały się a wręcz przeciwnie niech trwa wasz kolejny miesiąc miodowy..... przykro czytać o twoich kłopotach życzę powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Aha.. a odnosnie siedzenia z takim przedszkolakiem w domu.... grrrr.... Moja Zuzia w Polsce chodzila do przedszkola. Jak przyjechalysmy tutaj nie bylo o tym mowy zanim nie dostane wszystkich papierow,,.. a to trwalo..... Moja Zuzia przyprawiala mnie o nerwice milion razy dziennie... mialam i nadal mam dosyc. Jakos tak w miare poustawialysmy sobie relacje, ale ja wiem ze tak nie powinno byc. Mam czasem poczucie winy ze najchetniej to bym jej lanie spuscila (bo zapomnialam dodac ze teraz to w zasadzie qwychowuje ja od zera i naprostowuje po babcinym rozpieszczaniu, gdyz w Polsce mieszkalam z rodzicami)... Czasami wydaje mi sie ze skoncze w jakims zakladzie dla czubkow ;) Chcialabym siedziec w domu ale z rozkosznym bobaskiem a nie pyskatym przedszkolakiem :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja mam w domu to i to rozkosznego bobaska i nieusłuchaną pięciolatke którą muszę pilnować na każdym kroku żeby nie zrobiła braciszkowi krzywdy ,bardzo to męczące

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Byłam znowu u laryngologa z Natalia i zakrawa to na szpital:(( jeszcze tgo by brakowało. We wtorek znowu na kontrole i absolutnie nie wychodzić z domu. U nas dzisiaj w cieniu 33 stopnie. Iza też dzisiaj marudna mam nadzieje, że to przez upały . ...Mamo Zuzi niestety niektóre kobiety nie mają wogóle oleju w głowie ubierając tak dzieci a nie inaczej. U mnie w bloku jest kobieta mamy dzieci ztego samego miesiąca moja Iza ubrana w samo body , leży w gondoli bez budy tylko z parasolką a jej synek spodenkach długich długi rękaw, buda postawiona i przykryty jeszcze. ....Zgroza ...Chyba każdy ma większe jak i mniejsze kryzysy małżeńskie, wiem że człowiek czuje się wtedy do d..., ale Jest np takie forum że można się wyżalić a to czasami pomaga. ...Zuziu zawsze po burzy wychodzi słońce , więc głowa do góry napewno będzie dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×