Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stokrotka 23

MóJ PARTNER JEST DUŻO STARSZY...

Polecane posty

witam wszystkich cieplutko właśnie wróciłam od gina-jak na razie wszystko w porzadku z czego bardzo sie cieszymy :) oby tak dalej Poza tym czasu malo bo swieta tuz tuz....tylko gdzie ten snieg :( bez niego nie ma tej wyjatkowej atmosferki:) Życze Wam wszystkim Zdrowych ,Wesolych Świat,pelnych ciepla i milosci 🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nightaangel
witam was w ten środowy wieczorek ;) Tak sie ciesze stokrotko ze wszytsko wpozradq z maluszkiem ;) poglaskaj go ode mnie;) jak wasze chumorki dziewczyny ;) ?? mam nadzieje ze świetne;) MOj niestety niejest za fajny dzis, jesli chodzi o ''mojego ''mezczyzne ;( niestety chyba ja cos zepsułam ;( zadzwoniłam wczoraj do niego oczywiscie byl zajety ;( wiec umowilismy sie ze zadzwoni wieczorkiem, ale ze niedzwonił znow zadzwoniłam i powiedziałam mu jak mi przykro ze niedzwoni, niepisze ze poprostu milczy;( troszke p[rzeprowadzilismy rozmowe i czułam sie zle , jak ostatnia idiotka,,,... gdyz ja powiedziałam mu ze go rozumiem ze pracuje duzo, ze niema czasu itd on sie mnie zapytał czemu jesli chodzi o ''nas'' mowie w czasie przeszłym ?? i powiedział ze to i tak niemialo by przetrwania, gdyz on jest tam a ja tu;( On jest taki ze nieuznaje milosci zwiazkq na odleglosc;( niewiem co mam myslec ;( ...faktem jest ze niewiem czy my tak naparwde bylismy razem , sadzilam ze tak;( powiedzialam mu na koncu rozmowy ze nienajezdzam na niego tylko mowie mu jak sie czuje , jak mi przykro i smutno, i ze jesli myslal ze jestem tylko epizodem w jego zyciu to trudno ale niech zdaje sobie sparwe ze bniejestem przedmiotem ale czlowiekiem ktory ma uczucia a znimi trzeba sie liczyc i tyle..pozniej po pracy napisalam mu jeszcze esa ze przepraszam jesli bylam za ostra ze napawde jest mi bliski ytylko niech mnie zrozumie nic wiecej od niego nieoczekuje i ze brakuje mi jego na koncu zyczylam mu milych snow ale od wczoraj nieodpisal , niezadzwonil kompletnie nic..milczy jak grob ;((((((((((( zycze wam milusiego wieczorq moj spedze z chusteczka i goraca czekolada ;((( pozdrawiam cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nightaangel- z Twojego postu wynika ze byc moze za bardzo mu sie narzucasz....moze rzeczywiscie ma duzo pracy....Proponuje zebys przez jakis czas sie nie odzwyala,nie pisz smsow,nie dzwon-zobaczysz co on wtedy zrobi.Sprobuje tak zrobic a potem napisz jak to wszystko wyszlo. Pozdrawiam Cie goraco i zycze Ci jak najlepiej🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też tak czasem robię i jestm potem straszie zła na siebie - to z reguły nic nie daje a wygląda jakbym się narzucała (nawet jeśli mi chodzi tylko o to co by usyszeć jego głos :( )... lepiej tak jak radzi stokrotka - przestać się odzywać na jakiś czas - niech sam zacznie dzwonić... A tak w ogóle dziewczyny to jeszcze tylko dwa dni do świąt - karpie juz w lodówce, okna umyte, jeszcze tylko jutro do pracy i cztery dni odpoczynku!!! pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nightangel : Bardzo mi przykro, wiem, jak się teraz musisz czuć :(, powiem Ci tyle.Ja ostatnio się zbuntowałam ! siedzę w kąciku, ręce mnie swędzą, żeby nie wziąć w łapska telefonu i nie napisać mi kilku miłych słówek, zaciskam zęby i ... udaje mi się !1 Od 3 dni nic do niego nie napisałam !! juuupii .... :) , ale ten medal, ma także drugą stronę :( - ON TAKŻE NIE :(.Nie wiem jak to w końcu z nami będzie :(, niby jak do mnie pisze, kiedy gadamy na msn-ie piszę mi KOCHAM itd., ale to chyba tylko puste słowa.Powoli zaczynam go nienawidzieć :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No, dziewczyny, nie wiem, jak Wy, natomiast ja właśnie wzięłam się za porządki - pomyłam okna, pościerałam kurze we wszystkich zakamarkach, odkurzyłam i wysprzątałam łazienkę na błysk :), oprócz tego jestem także bardzo zadowolona z kolejnej rzeczy - wciąż zaciskam zęby i nic mu nie piszę, nie napiszę mu NIC PIERWSZA, niech on się teraz zamartwia gdzie jestem, co robię i niech pobędzie zazdrosny - chociaż i tak wiem, że on nigdy nie będzie tak piekielnie zazdrosny jak ja ! ;), no ale nic, nie spoglądam teraz co pięć minut na ekranik komóreczki, na fulla słucham ulubionej muzy, dalej sprzątam, ale ....jednocześnie myslę o Nim :):(.ale będę wytrwała ! zrobię wreszcie coś dla siebie ! , życzę Wam także tej wytrwałości !! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nightaangel
witam ;) ja niemoge zasnac wiec kontynuuje świateczne porzadeczki ;) do rana napewno sie z tym uporam , oby mi tylko płyt starczyło ;) aż miło jest czuc juz tą atmosferke świateczna w powietrzu ;) ahhh najlepsze świeta jakie są ;) Tez jestem z siebie dumna, gdyż to juz 2 dzień jak milcze ale ON tez...Trudno ja wiem ze bede wytrwała bardziej ...mam taka przynajmniej nadzieje ;) Dzisiaj jednak jeden telefon mnie zaskoczył o ktorym niewiem co myślec ;/..Opoczywałąm sobie w najlepsze po pracy, wrecz spałam i nagle Zadzwonił do mnie jakis mezczyzna z miłym glosem...przedstawił sie i zaczal sie pytac jak mam na imie...a pozniej powiedział mi gdzie ja pracuje i zapytał sie czy ma racje ?? zaskoczyło mnie to...Okazało sie ze jest szefem mojego mezczyzny...wow niemoglam uwierzyc..multum pytan mialam w glowie a pierwsze jakie mi sie świeciło na czerwono to ''skad ma moj numer''...ten szef zapytał sie czy moze mnie zaprosic na kawe, zgodziłam sie ale niechetne..noi po rozmowie ..Qrcze niewiem co myślec na ten temat , czego ode mnie chce ten gosc , czy porozmaiwac na temat tego ze bylaam jakies 2-3 tyg. temu z moim mezczyzna w tej trasie służbowej ktora on przydzieli czy co ..niemam zielonego pojecia..Jestem w takim szokq ze masakra..Az sama niewiem co robić i co myślec..Az mialam zadzwonic do NIego mimo iż miałąm sie nieodzywac, ale zrezygnowałam, gdyż jak postanowilam sie nieodzywac to dotrzymam swojego postanowienia ;) Wracam do sprzatanka ;) i fruu mykam do pracy za jakies 4 godzinki ;/...a pozniej wooolne :) w pracy jak znajde chwilke wezme kaweczke i przywitam sie z wami cieplutko ;) pozdrawiam was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nightaangel- hmmmm...a nie pomyslalas ze ten telefon od szefa twojego mezczyzny to moze byc twojego mezczyzny podpucha?A moze on chce Cie sprawdzic?Nie wiem,ale ja nie zgodzila bym sie na kawe w takiej sytuacji.Jezeli to zeczywiscie byla podpucha to twoj mezczyzna juz sie raczej nie odezwie. Mimo wszsystko zycze ci wszystkiego najlepszego.I napisz co wydazylo sie dalej. Pozdrawiam wszystkich🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Bardzo mnie tym zafrapowałaś !! przede wszystkim : pragniesz kontaktu z Twoim mężczyzną - no to masz okazję, żeby do niego zadzwonić, nie w takiej czysto personalnej sprawie, jak np. powiedzieć, że kochasz czy tęsknisz, tylko dzwonisz z pewną sprawą, jak do mentora ( oni to uwielbiają !! ), a sprawa ta nie dotyczy tego, że już nie możesz bez niego wytrzymać, tylko dotyczy bezpośrednio jego ! !! pragniesz by uważał Cię za najwspanialszą kobietę na świecie - bądż lojalna.Tak więc zadzwoń do niego, pokaż mu, jak bardzo jesteś dla niego bliska i lojalna, powiedz mu całą prawdę, mówiąc mu to, pokażesz, że jesteś jego i że naprawdę Ci na nim zależy !! Naprawdę, zapunktujesz !! będzie wiedział, że ma przy sobie nie tylko kochankę, ale takżę przyjaciela, który zawsze będzie przy Nim !! Ja bym nie przepuściła takiej okazji !! Badz z nim szczera, a on Ci to wynagrodzi !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gosieńka 75
Mam doła. Mój mąż jest o 12 lat starszy ode mnie. Ja mam 30 on 42. Mamy córeczke. Jak go poznałam bym kawalerem, słodkim, uroczym. Od kąd zaszłam w ciąże nie uprawiamy seksu, moja córeczka ma w tej chwili półtora roczku. On jest wiecznie zmęczony, a ja pełna energii. Nie wiem co mam robić. Mam strasznego doła. Miało byc tak pięknie, a jest okropnie i nie wiem co będzie dalej. Już sobie z tym nie radze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was kochane ;) Jaki uroczy mamy wieczor nieprawdaz ?? ;) juz chwila dzieli nas od świat, powietrze jest tak cudowne , noc przepiekna ;) mam dobry chumorek wiec przesyłam wam go rowniez w duuuuuzej ilości ========> :) ;) ;) Chyba duuuzy puchar za wytrzymanie mi sie nalezy ;) niedzwonilam do niego gdyz mialam taki zamet w pracy ze masakra , ale on zadzwonil, tyle ze z zastrzezonego, niewiem moze myślal ze po tamtej roxzmowie niebede chciala odebrac od niego tel ...niewiem...ale najsmieszniejsze jest to ze go niepoznałam , tak mial zmieniony glosik ze byłam w szokq...Opowiedziałam mu o tej rozmowie z szefem,...zdenerwował sie na niego...a nam sie dobrze rozmawiało, nawet wrocil do tamtej ostatniej naszej rozmowy...pytal sie czy myslalam nad tym, i ze sam przyznal ze ten sms co mu pozniej wysłalam byl przekochany...:) milooo mi sie zrobilo ;) mial zadzwonic wieczorkiem ale niezadzwonil ...a ja tez niechce pierwsza tego zrobic aby wlasnie niepomyslal ze niemoge wytrzymac ;) heheh calkiem inaczej sie xczuje, lepiej a szczegolnie z tego wzgeldu ze wytrzymałam ze dałąm rade mimo iz kuusiło :) dziekuje wam kochane :) i goraco pozdrawiam ..;) piszczcie co U wac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj facet jest 16 lat starszy
:) jestesmy razem 8 lat,mamy coreczke :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WEsołych świat kochane Wam życze a także nadziei, własnego skrawka nieba zadumy nad płomieniem śwecy, filiżanki pachnącej, dobrej kawy, piękna poezji, muzyki, pogodnych świąt zimowych, odpoczynku, zwolnienia oddechu, nabrania dystansu do tego co wokół, chwil roziskrzonych kolędą, śmiechu i wspomnień. Jeszcze raz Wesołych Świąt ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam depresję, nie mogliśmy spędzić tych świąt razem, Sylwestra też razem nie spędzimy, chociaż prsoił, żebym przyjechała, ciągle mówi mi, że kocha, ale ja wiem, że to nieprawda - to tylko puste słowa, gdyby kochał codziennie napisał by chociaz jakiegoś głupiego smsa, tymczasem on ma czas dla wszystkich, tylko nie dla mnie :(, potrafi się nie odzywać nawet kilka dni :(.Mam depresję i nic mi się nie chce.Chyba na Sylwestra wyłączę Radio, telefony, telewizor, kupię wódkę, zamknę się sama w domu, bez adnych znajomych i będę chlała vódę cały czas, aż obudzę się, pójdę wziąć prysznic i pomaszeruję do pracy :(, ale i tak wiem, że nie odpędzę się od mysli o nim nawet w pracy :(. Teraz wiem, że takie powiedzenie OD MIŁOŚCI DO NIENAWIŚCI TYLKO JEDEN KROK, to nie tylko truizm, banał, to po prostu banalna PRAWDA.Nienawiśc we mnie wzbiera !! każdego dnia Mimi Wszystko, życzę Wam Dziewczyny wspaniałego Nowego roku 2007 :( :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam :) Wlasnie przygotowuje pysznosci na stol na wieczor.moje kochanie przyjdzie i spedzimy tego sylwestra we dwoje.Chetnie poszli bysmy na bal jak co roku ale ze wzgledu na moj stan w tym roku spokojnie posiedzimy w domku.Napwno tez bedzie super:) Życze wszystkim Szczesliwego Nowego Roku 2007!!!!!!!!!!!!!! Pozdrawiam 🌼🌼🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witam was kobietki ;) Zycze wam aby ten nadchodzacy nowy roczek przepełniony był chwilami radości, szczescia a przedewszytskim miłości, zeby najmniej w nim bylo chwil smutku i łez..Zycze wam tego z calego serduszka ;* Ja wlasnie szykuje sie pomału na sylwestra,, niestety bez NIego ;( nieodzywa sie do mnie, ja pisałam do nieego w swieta , dzwonilam a ON nic ;( dlatego spedzam Sylwka z znajomymi..niemam zamiaru czekac , plakac..widac dla niego bylam tylko zabawka ktora sie pobwail skoro milczy ;( ale mowi sie trudno chcoiaz serce peka ja niepekne...mimo iz ma te 29 lat juz niedlugo 30 zachowal sie jak dziecko w podstawowce... Zycze wam i sobie wszytskiego co najlepsze w NOwymn roku caluski i goraco was pozdrawiam Bijoux==> mocno przytulam ;* niemartw sie kochana jestem z tOba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FRAGILLE
Witam,szukałam czegoś na temat różnicy wieku i natrafiłam na to forum z czego jestem bardzo zadowolona. Krótko o mojej historii. Konrad jest miom wykładowcą.Spodobał mi się już na naszych pierwszych zajęciach,ale oczywiście nie byłabym w stanie zrobić pierwszego kroku. Miesiąc temu miałam mieć z nim egzamin,ale cała grupa nie była przygotowana i poprosili mnie jako starostę grupy abym zdobyła w centrum obsługi studenta jego nr telefonu i abym przełożyła egzamin.Tak też zrobiłam,egzamin udało się przełożyć,ale Konrad poprosił mnie o nr telefonu w razie gdyby coś miało się zmienić:-) Już wtedy wiedziałam,że to się tak nie skończy. Napisał do mnie i umówiliśmy się.Okazało się,że Konrad jest starszy ode mnie o 13 lat.Jest nam cudownie,widzimy się bardzo często,pod osłoną nocy gdyż mamy jeszcze ze sobą zajęcia i nie chcemy żeby nasza znajomość wyszła na światło dzienne.Spędzamy ze sobą cudowne chwile,ale czuję,że Konrad traktuje ten związem trochę niepoważnie.Nie oczekuję od niego żadnych deklaracji,żadnych obietnic,chcę tylko poczuć się przy nim bardziej bezpiecznie,chę czuć,że łączy nas nie tylko pożądanie,ale i uczucie.Bo to co jest między nami to jak piętro ponad romans.Ja nie potrzebuję przelotnych miłostek i wydaję mi się,że on też powienien zastanowić się nad zdefiniowaniem tego co jest między nami a może on się po prostu boi cokolwiek obiecywać....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja właśnie wracam do rzeczywistości po czterech cudownych dniach z moim kochaniem... dlaczego on musi być tak daleko ??? a przy okazji - Wszystkiego najlepszego na ten Nowy Rok - niech wam przyniesie wiele uniesień i prawdziwej miłości, dni wypełnionych uśmiechem i pogody ducha!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam Wszystkich! :) Jestem pierwszy raz na forum na o2 i od razu trafiłam na adekwatny do mojej sytuacji temat :) Chciałabym Was poprosić o opinie i poradę/y, bo sądze, że odpowiecie mi obiektywniej niz ludzie z mojego otoczenia. Sprawa wygląda tak (mogę pisać troszke chaotycznie, za co z góry przepraszam ale nie chcę niczego pominąć) : ponad miesiąc temu poznałam faceta,z którym praktycznie juz po kilku minutach znalazłam wspólny język, wydaje sie jakbyśmy nadawali na tych samych falach, na imprezach świetnie sie ze sobą bawimy, lubimy podobną muzyke, oboje uwielbiamy podróżować, potrafimy rozmawiać \"tak o wszystkim i o niczym\" godzinami, idziemy razem na moją studniówkę (która jest już w tą sobotę :) )... Wydawałoby sie, ze wszystko jest prawie idealne, mimo to nie jesteśmy parą... Jest jedno \"ale\" - On ma 28 lat, skończone studia, niezłą pracę, własne mieszkanie, jest całkowicie niezależny... A ja? Mam 19 lat, w maju zdaje maturę i pomimo tego, ze mieszkam sama, jednak utrzymuje mnie nadal moja mama i jestem od niej zależna... Mam watpliwości czy w takiej sytuacji nasz związek \"na dłuższą metę\" miałby szanse? Bo On chce być ze mną, ale ja powiedziałam mu otwarcie o moich wątpliwościach i usłyszałam od Niego, że On to rozumie i nie będzie naciskał, decyzja należy do mnie i On jest w stanie czekać tak długo jak będzie trzeba... Dodam jeszcze, ze serce mi sie do Niego wyrywa jak szalone, jednak rozum podpowiada żebym uważała, bo już raz byłam ze starszym o kilka lat chłopakiem, który mnie skrzywdził i boje sie zeby tym razem nie było podobnie... Co Wy o tym sądzicie? Poradzcie mi coś prosze... Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Boijoux
Młodziutka ! Ja także zacznę trochę chaotycznie, ale mam nadzieję, że zawrę wszystko, co chciałabym Ci powiedzieć.Po pierwsze : nie zakładaj, że ten mężczyzna Cię skrzywdzi - niby dlaczego ? dlatego, że jest starszy ?, piszesz, że byłaś już kiedyś z chłopakiem "troszkę" starszym od Ciebie, skoro sama masz 19 lat ( jesteś bardzo młoda) i chłopak był starszy od Ciebie, domyslam się, że mimo tego, że dzieliło Was kilka lat, to obiektywnie patrząc, był baaaardzo młodą osobą ? 25, 26 lat ? to jeszcze małolat ! , oczywiście, nie chcę przez to powiedzieć, że każdy młody facet to nieodpowiedzialne dziecko itd., znam wielu naprawdę fajnych młodziutkich, dojrzałych chłopaków, choć ja z autopsji bardzo sceptycznie podchodzę do związków równolatków i raczej nie radzę się w to pakować dziewczynie, która czuje się bardzo dojrzała emocjonalnie, dużo starsza mentalnie niż jej rówieśnicy. Twój poprzedni związek nasuwa jedną myśl - bardziej potrafi skrzywdzić niedojrzały, niedoświadczony, egocentryczny, egoistyczny, pragnący się w życiu wybawić chłopak niż naprawdę duuuużo starszy meżczyzna. W ogóle dziwi mnie to, że 9 lat różnicy uważasz za dużą róznicę. Masz oczywiście racje, teraz jest ona widoczna ale nie na gruncie Waszego porozumienia, ale na gruncie znajomych - nie da się ukryć, że jego znajomi, skoro już pracuje, to ludzie znacznie starsi od Twoich, Twoi znajomi ( bez urazy - dziaciaki ) , mogą nie uznawać takiego związku, bo dla nich różnica 9 lat to po prostu jedno pokolenie ( tak, tak, małolaci patrzą na to w ten sposób ).Moja rada jest taka - idż za głosem serca, mężczyzna w każdym wieku może Cię zranić, skrzywdzić.Wiek nie jest tego wyznacznikiem.I nawet jeżeli by tak miało być, nie rezygnuj z tego, jeżeli przeżyjesz piękną, choć krótką miłość, później będziesz miała wspaniałe wspomnienia .... ale to najmniej optymistyczna wersja ! :) , nie zakładaj, że On cię skrzywdzi !! Faktycznie, może teraz, ten związek jest trudny, czeka Cię matura i te sprawy, ale kiedy pójdziesz na studia, będzie to zupełnie inne zycie, będziesz już bardziej dosrosła, studia, to studia, coś totalnie innego niż liceum.Oboje jesteście młodzi, być może czeka Was wspaniała przyszłość, różnica wieku stanie się zupełnie niezauważalna.Teraz moze być trudno, ale za kilka miesięcy, możesz o tym zacząc myśleć naprawdę poważnie - aha, i rada od doświadczonej koleżanki - jeżeli raz wpakujesz się w romans ze starszym od siebie mężczyzną ( JA OCZYWISCIE POLECAM TYLKO TAKIE ZWIAZKI, CHOCIAŻ NIE WYKLUCZAM PIĘKNEJ I PRAWDZIWEJ MIŁOŚCI U RÓWNOLATKÓW), połkniesz bakcyla ! :P :) :D, po takim związku rówieśnicy czy chłopcy starsi od Ciebie o 2, 3 lata będą wydawać Ci się dzieciakami ! Powiem tak : Nie ma nic lepszego niż związek ze starszym facetem.Ja co prawda przeżywam teraz MAŁY kryzys, ale wierzę, że się ułoży, moja miłość jest baaaardzo silna i zniosę wiele ... zniosę wszystko.Kocham Go nad życie i jeżeli nastąpi POWAŻNY kryzys naszego związku, będę walczyć jak lew.Ty tak samo - jeżeli Go kochasz, jeżeli jest Wam ze sobą dobrze, jeżeli się super porozumiewacie, jeżeli Cię szanuję - WALCZ !! " Is it a lov what I`m feeling ? or is it because I`m just a dreamer .... .....I know watchu feelin` it`s bringin` me up coz music`s my healer so don`t mess wit my lov "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To byłam ja :D tylko literki się poprzestawiały jak wpisywałam:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lady vengeance
Witam was czytam to forum z zaciekawieniem i wypiekami na twarzy, ponieważ obawiałam się, ze tylko mnie ciągnie do dużo starszych facetów. Moje rówieśnice uważają to za obrzydliwe, dlatego nie rozmawiam z nimi na takie tematy. Mam dopiero 19 lat, ale jestem już w miarę dojrzała, jeśli mogę to tak ocenić, jestem zafascynowana mężczyzną starszym o 22 lata. Jest uduchowionym kawalerem, mamy podobne zainteresowania kocha kino, teatr, książki. Rozmawiamy na poziomie, jak z żadnym innym racetem dotychczas. Zastanawiam się w jaki sposób mogę go podejść, ponieważ widzę, że w jakiś sposób też go fascynuje, nie jestem tylko pewna, czy ma do mnie stosunek jak do dziecka, czy jak do kobiety. Cieszę się, że mogę mieć kontakt z takimi kobietami jak wy. Mam nadzieję, że sprawa jakoś się potoczy, najwyżej obejdę się smakiem. Pozdrawiam serdecznie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak się pobieraliśmy - ja miałam 19lat , On 31 Teraz ja mam ....... no jesteśmy 15 lat po ślubie więc łatwo obliczyć. Od początku było fajnie. Teraz jest troszkę gorzej, bo on zaczyna być troche bardziej zazdrosny, ale mam nadzieję, że jednak te 15 lat czegoś go nauczyły i na tym etapie pozostanie. Taki związek jest dobry. Facet dojrzały , swoje już w życiu przeszedł, wyszumiał się , wyszalał i może się spokojnie zająć rodziną. Dojrzał( powszechnie wiadomo,że faceci mentalnie są troszkę zapóźnieni w stosunku do kobiet) A ja? A ja przy nim, również szybciej dojrzałam, a teraz jesteśmy na tyle młodzi ,że znów możemy poszaleć. Dzieciątko odchowane, nie trzeba przy pieluszkach siedzieć, można się gdzieś zabawić. I nic nie stoi na przeszkodzie ,żeby on od czasu do czasu poszedł z kumplami na piwo, a ja z kumpelami na pizze. Tyle że nam cześćiej chce się wychodzić razem , a nie osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
dla mnie to zboczenie facet starszy o 30 lat??nie! bleeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×