Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stokrotka 23

MóJ PARTNER JEST DUŻO STARSZY...

Polecane posty

Przeczytałam cały topik z uwagą bo temat dotyczy również mojego związku. Mam 26 lat, mój partner 53, jesteśmy różnych narodowości i w tym roku planujemy ślub :) Przyznam, że na początku nie było łatwo, troche się bałam dać nam szansę, bo pomim, że uważam się za osobę otwartą to jednak jesteśmy wszyscy wychowani w kulturze pewnych stereotypów (zwłaszcza w Polsce) i podświadomie się nimi posługujemy :P Powiem jedno, nie żałuję własnej odwagi: takiego związku nie zaznałam nigdy z nikim, a było ich trochę (z równolatkiem, 28- 32-, 40-latkiem) i wszyscy panowie okazali się niestety pod wieloma względami nieodpowiedni 😠 ... Od partnera oczekuję emocjonalnej dojrzałości, wrażliwości i niestety również pewnej wiedzy, czego pragnie kobieta, a tą wiedzę, jak niestety życie pokazało, mężczyzna zdobywa z wiekiem. Tego nie nauczy się z poradników, tak jak nie przyswoi sobie prawdziwej ars amandi poprzez ogladanie tzw. \"blue movies\" ;) W moim związku z mojej strony nie chodzi w żadnym wypadku o pieniądze - on jest nauczycielem, co prawda nie w Polsce, ale niestety również w innych krajach ten zawód nie wiąże sie z wysoką gratyfikacją pieniężną, zwłaszcza, jeśli się uczy Łaciny i Greki. Jestem niezależna, chociaż był taki moment, kiedy mój partner bardzo wspomógł mnie finansowo. Nie będę mówiła o szczególach dotyczących naszego seksu, bo mam dla naszego zwiazku zbyt duzy szacunek, powiem tylko, że jest mi z nim cudownie. Nigdy nie było z nikim, lepiej - to jak sadzę tez zasługa wieku i doświadczenia. Możemy rozmawiać godzinami, mamy wspólne zainteresowania i poglądy na tematy związane z życiem i wiarą, potrafimy się wspaniale uczyć od siebie nowych rzeczy. Nie wstydzę się, kiedy idziemy razem ulicą, trzymamy się za ręce, żartujemy i padają obok niewybredne komentarze :o Każdy ma prawo być szczęsliwym w życiu, a jeżeli kogoś szokują moje wybory to bardzo mi przykro, ale to jego problem. Nie mam zamiaru spędzic całego życia zastanawiając się, co myslą inni :P Miłość nie zna granic. Nie ważne ile ktoś ma lat i ile zmarszczek, jezeli tylko jest mi z nim cudownie, czuje się kochana, otoczona troską i wiem, że mogę to wszystko odwzajemnić, to data urodzin ma niewielkie znaczenie... 😍 Pozdrawiam wszystkie kobietki, które sa szczęśliwe w podobnych związkach. Jeśli rówieśnicy nam nieodpowiadają, mamy prawo szukać w innej kategorii wiekowej! ;) ABUELO: Przykro mi, że miałeś takie doświadczenia, ale byc może ta osoba juz wcześniej wysyłała sygnały, że chodzi jej wyłącznie o pieniądze (chociażby jej reakcja na wzięcie kredytu) - niestety nie wszyscy wiążą się z miłości :( Już niedługo czeka mnie podobna sytuacja, tzn. przez pewien czas będę uzależniona od mojego męża, ale chcę znaleźć pracę jak najszybciej, między innymi po to, żeby pomóc mu spłacić szybciej kredyt na dom, który kupił zanim sie poznaliśmy. To nie jest jakies straszne obciążenie dla jego budżetu, ale widzisz, ja zamieszkując tam poczuwam się do tego i uważam to za naturalne. Na pewno w życiu spotkasz jeszcze kogoś, kto będzie zasługiwał na Twoje uczucie, bez względu na to w jakim będzie wieku - najwazniejsze to nie dać się stereotypom, bo wtedy możemy łatwo przegapic to co najlepsze ;) 3mam kciuki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maggan
Hej dziewczyny ! Poraz pierwszy dolanczam sie do Waszego grona,czytalam bardzo uwaznie Wasze opowiesci,przezycia itp. z Waszego alblo i tez Waszych znajomych zycia TEMAT - ROZNICA WIEKU!!!!!!??????? Ja mam rowniez pewne doswiadczenie z mego zycia,znajonych, mieszanych kultur,roznicy wiekowej itp.... Moj maz jest strarszy odemnie 11 lat,mamy takie same spojrzenie na zycie i swiat,humor nas nigdy nie opuszcza,zasypiamy i budzimy sie bardzo szczesliwi,dzieci dumne z naszego zwiazku,dumne z naszego mlodzienczego zachowania,nigdy nie odczuwamy,ze nam sie nudzi razem albo nie mamy sobie cos do powiedzenia,itd.....dlugo bym mogla pisac same pozytywne rzeczy o naszym zwiazku. DZIEWCZYNY NIE ROZNICA WIEKU DECYDUJE ---------SPOSOB BYCIA CZLOWIEKA JEGO CHARAKTER. Zycze powodzenia i duzo radosci dla tych dziewczyn,ktore nie sluchaja "co sasiadka powie" - tylko wlasnego serca,uczuc nie da sie oszukac. Moc goracych pozdrowien !!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Vanilllka
Ja także jestem w związku ze starszym mężczyzną. Kiedy się poznaliśmy ja miałam 20 lat on 33. Było bardzo, bardzo cięzko. Notoryczne awantury w domu, wyzywanie mnie od najgorszych itd. oczywiście wszystko o NIEGO. Wiele osób się ode mnie odwróciło, dając tym wyraz nieakceptacji tego związku. Dziś moi rodzice są dla nas bardzo dobrzy i traktują go jak syna. Zobaczyli że ten "mężczyzna który z nie jednego pieca chleb jadł" jest dla mnie bardzo dobry i to nie zauroczenie lecz miłość. Poznali go i polubili. Co do tych pseudo przyjaciów, to przez tę sytuację wiem kto jest kto.Jesteśmy już razem 6 lat i kochamy się ponad wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hej ja juz
zagladalam na ten topic na poczatku jego istnienia bodajze... Juz jestem poltora roku z moim Kochaniem. Ja mam 29 lat, on ma 47. Zyc bez siebie nie mozemy, to jest milosc mojego zycia. On sie mlodo ozenil i po kilku latach rozwiodl. Potem troszke sie wyszalal (muzyk) i mial bardzodlugotrwaly zwiazek. Zwiazek sie rozpadl, byl 2 lata sam, po prostu nie w glowie mu byly fanki - przerabial to juz dawno i uwazal,ze to one jego zaliczja a nie on je (troszke...znany jest). No i po tych dwoch latach samotnosci poznal mnie. Przez Internet!! Z poczatku nie moglam uwierzycze on chce mnie poznac i w ogole... Spotkalam sie , bo chcialam poznac kogos znanego... A on chcial ze mna randkowac... Od razu wyskoczyl ze zwiazkiem, myslalam,ze sciemnial. Ale jestesmy razem, bardzo go kocham. Uwazam,ze pasujemy do siebie. Ale rodzina nie wie, tylko niektorzy znajomi. Nie wiem,co bardziej przeszkadza,ze starszy , czy ze znany. Roznicy wieku nie czuje w ogole - on ma wiecznie mloda dusze. Seks jest niesamowity i jesli ktos mysli,ze facet pod 50-tke ma brzydsze cialo,czy klopoty z potencja to sie bardzo myli. On na buzi wyglada na jakies 40pare, ale cialo ma jak 30-latek, mimo,ze nie ma czasu na silownie... Jesli chodzi o przyszlosc- wspomnial o oswiadczynach, a ja nie mam pojecia co dalej...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny :(, długo tutaj nie pisałam, ale odwiedzam stronę regularnie.BŁAGAM WAS, pomóżcie mi :(:(.Ostatnio przez przypadek zobaczyłam zdjęcie jego byłej.Jest od niego 8 lat młodsza ( ode mnie 6 lat starsza, hehe :P ).Jest moim totalnym przeciwieństwem, jeżeli chodzi o aparycje - śliczna blondyneczka, pewna siebie, idnywidualistka.Zaczeli sie spotkać, kiedy miala 19 lat.Byli ze sobą przez prawie 6 lat.Skończyla te same studia co ja.On nigdy mi o niej za dużo nie opowiada,powiedział kiedyś, bardzo enigmatycznie, że w tym związku były z jej strony same kłamstwa.Czuje, że mnie kocha, ale póki nie zobaczyłam jej zdjęcia, nie myslałam o niej, jako o kobiecie, do ktorej kiedys należalo serce mojego mezczyzny.Ale teraz, stala sie dla mnie calkiem realna.skonczyli ze soba jakies 3 lata temu, a ja mam teraz depresje - on jest daleko, a ja nie moge pogodziec sobie z tym, ze jakas kobieta zna go na wylot, ze z jakas inna kobieta laczy go tak duzo, ze kiedy byla mu tak bardzo bliska, ze kiedys byla jego miloscia, ze zna cala jego rodzine, jego przyjaciol, ze kiedys mowil do niej takimi samymi slowkami, jak mow do mnie, ze kiedys przytulal ja w ten sam sposob co teraz przytula mnie.JESTEM TAK STRASZNIE ZAZDROSNA !! DZIEWCZYNY !! POMOCY !! :( , nie wiem co mam robic, to stalo sie moja obsesja, mysle o niej 24h na dobe, ciagle placze, ciagle jestem taka zazdrosna, nie potrafie znisc mysli, ze zawsze bedzie dla niego w jakis sposob wazna.PORADZCIE MI COS, proszę :(:(.Mialyscie podobne problemy, jak sobie z nimi poradzilyscie?? :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość He ja juz
Bijoux - bardzo podobny motyw... Nie znam jej jeszcze osobscie... Ona jest 9 lat starsza ode mnie, ale niesamowicie atrakcyjna. Byli ze soba ladnych nascie lat, ze wzgledu na prace widuja sie caly czas... Ona jest utalentowana artystka, on ja bardzo podziwia... Ona zostawila jego 2 lata temu, on nie chcial sie rozstawac... Tez jestem zazdrosna, choc wiem, ze on mnie kocha, ale staram sie trzymac klase. Mowie o niej tylko dobrze i ... staram sie byc soba, pielegnowac to, co on we mnie podziwia, bo wielu tych cech ona nie miala... On we mnie uwielbia delikatnosc i wrazliwosc, intelekt... Ona jest utalentowana, przebojowa, ale taka troche babochlop... Staram sie pokazac bardziej te cechy, ktore mam, ktore on lubi,a ktorych od niej nie zaznal - np jestem straszna przylepa... Czasem jednak on troszke mnie jej miarka traktuje, np chcialby mnie wypromowac w swoim swiatku, a ja sie bronie rekami i nogami, bo tego nie potrzebuje, wrecz nie chce. On tego nie rozumie, bo artysci chca,zeby o nich mowiono... A ja chce byc anonimowa. Warto byc indywidualistka. Warto sie od tej bylej roznic...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście że, tak :), warto, i to bardzo.Ty akuart jestes w o tyle lepszej sytuacji, bo jestescie z dwoch roznych swiatow, wiec mozesz pozwolic sobie na indywidualność.Uwydatniaj przy nim swoje dobre cechy, ktorych ten babochlop nie ma, jezeli bedzie cos o niej wspominal, usmiechnij sie, wysluchaj, ale nawet , jezeli interesuje to Ciebie diabelnie, po prostu nie pytaj o nia, tak jakby Ciebie to w ogole nie interesowalo, bo masz po prostu swoje zycie.A jezeli zazcznie ja przy Tobie ja podziwiać, masz prawo sie wkurzyc i powiedziec mu : Chwileczke, co to ma znaczyc ? rozumiem, ze byliscie ze soba szmat czasu, ale nie zycze sobie sluchac takich szczegolow z Waszego zycia, bo mnie to po prostu nie interesuje.Myslalam, ze przeszlosc jest dla Ciebie przeszloscia?? teraz zyjesz ze mna i licze sie tylko ja - TAK !! ODROBINA SZALONEGO EGOIZMU JEST POTRZEBNA !! JA STO RAZY BARDZIEJ WOLE ZGRYWAC EGOISTKE ( KTORA NIE JESTEM I TAK ) , KTORA KOCHA SIEBIE I WIE ZE NALEZY JEJ SIE TO CO NAJLEPSZE, BO BIJE NA EB TAMTA, A NIE DZIEWCZYNKE, KTORA ZYJE W CIENIU JEGO BYLEJ !!.Dlatego, jezeli bedzie chcial wmalowac w Ciebie jakies jej cechy, ktore sie u niej mu podobaly, zbuntuj sie !! ona jest nia, TY JESTES SOBA, szanuj swoj indywidualizm i docen to, ze jestes od niej zupelnie inna. Ja to mowie, bo ja mam inny problem - nie dosc ze tamta skonczyla te same studia, do tez tak jak ja ( ech, takie glupie przyklady podam ) ma cechy, ktore ja mam i z ktorych jestem zadowolona - JA - TAK JAK ona :( , uwielbiam być zawsze zorganizowana, - JA - TAK JAK ona :( , uwielbiam miec wszystko dopiete na ostatni guzik, - JA - TAK JAK ona :( , restrykcyjnie o siebie dbam, - JA - TAK JAK ona :( , uwielbiam zdobywac nowa wiedze i uwazakm sie za osobe oczytana, - JA - TAK JAK ona :( , po prostu jestem czula.Jak wiec widzisz, u mnie nie jest zbyt ciekawe, bo ona zawsze bedzie moim prototypem, punktem odniesienia.Ale nie bede rezygnowac ze swoich cech, ktore lubie, tylko dlatego, zeby sie od niej roznic !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny pomocy!! Zakochałam sie w mężczyźnie starszym o 15 lat!! I nie byłoby to jeszcze tak wielkim problemem, gdybyśmy spotkali się chociaż kilka lat później... Jestem w pierwszej klasie liceum. Czytałam juz wcześniejsze wypowiedzi... Wiem, że niektóre z was zaczynały swoje związki juz w tym wieku... Ale jak myślicie? To ma jakieś szanse...?? Dodam, że nie chodzi mi o pieniądze... On nie jest zadnym \\\"don juanem\\\", nie jest superprzystojny, a ja pomimo to wiem, że go kocham. I nie myślcie, że osoba w moim wieku nie wie, co to miłość. Doskonale wiem. a podobnę mężczyzna jest jak wino - im starszy- tym lepszy.... Mimo wszystko chciałabym poznać wasze zdanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak nie sprobujecie to
nigdy sie nie przekonasz sprobuj a czas ci pokaze czy bylo warto=kto nie ryzykuje ten nie ma :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój facet jest ode mnie 20 lat starszy jestesmy razem 2 lata poznaliśmy sie przypadkiem nigdy nie myślelibyśmy ze miedzy mani może do czegoś dojść...a jednak... nasza sytuacja jest troche skąplikowana dzieli nas więcej niż tylko różnica wieku ale nie zamieniłabym go na żadnego innego zwłaszcza młodszego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pozdrawiam Stokrotkę, Nightangel, Marijkę i te wszystkie, które wspólnie tworzą i prowadzę ten nasz blog :*:*.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój facet jest starszy ode mnie 13 lat :) Zawsze lubilam starszych od siebie.. Najstarszy z ktorym sie spotykalam mial 14 lat wiecej ode mnie, ale okazal sie dziecinny :P Chcialam zauwazyc, ze nie wiek swiadczy o czlowieku (jego obyciu), bo kazdy w kazdym wieku moze byc rozny... Calkowicie popieram zwiazki, w ktorych to partner jest starszy od kobiety, bo sama w takich zwiazkach najlepiej sie czulam i czuje nadal.. Jedyne czego unikalabym, to faceta w wieku mojego taty, lub starszego :) Pozdrawiam i tzrymam kciuki Ps.. Mowi sie, ze dziewczyny szukaja w starszych panach ojca, ktorego nie mialy w dziecinstwie... Chcialam powiedziec, ze mam kapitalny kontakt z tatusiem :) Uprawiamy wspolnie wiele dyscyplin sportowych, tak wiec calkowicie sie z tym nie zgadzam :P W moim Misiaku nie szukam taty.. W moim Misiaku mam milosc :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej! Kawusia dla wszystkich!!! Taka jestem szczęśliwa dzisiaj, tak po prostu.... moje kochanie za mną tęskni, schudłam parę kilo, ufarbowałam sobie włoski.... życie jest piękne!!! 🌼🌼 🌼 dla wszystkich :) Bijoux - dzięki za pozdrowienia 🌼 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój partner jest starszy ode mnie o 8 lat, niby niewiele a jednak... Bo kiedy zaczynaliśmy być razem ja nie byłam jeszcze pełnoletnia a on miał 26 lat.. Na początku było nam ciężko, szczególnie kiedy słyszeliśmy złośliwe komentarze o małolacie z liceum i facecie po studiach. Z bieiem czasu jednak różnica wieku \"zacierała się\", robiła się coraz mniej widoczna, a my jesteśmy razem nadal szczęśliwi. Zyczę wszystkim z dużą różnicą wieku powodzenia i nie przejmowaniem się złośliwymi komentarzami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam partnera ktory jest starszy ode mnie 0o 23 lata. jestesmy razem 1,5 roku. ale dzieli nas tak naprawde wszystko procz wieku. ale staramy sie bo nam na sobie zalezy. szukamy kompromisow. co prawda ze on jest bardziej podatny na zlosliwe komentarze i \"dobre rady\" bliskich, ale za bardzo mu na mnie zaklezy by ich posluchac. zreszta mi na nim tez.watpie czy zamienilabym ten zwiazek na na inny. czuje sie kochana,szanowana....spelniona jako kobieta. wiemy oboje ze za pare lat moze byc ardzo ciezko ale jesli dwoje osob sie kocha i chce byc razem to po po prostu i momo wszytsko bedzie razem. ciesze sie ze jest poruszony ten temat... pozdrowienia dla wszytskich ktorzy sa w takich zwiazkach i walcza o niego...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lorinka
tak was podgladam i pomyslalam ze napisze moj partner jest starszy o 16 lat we wrzesniu minie 5 lat jak jestesmy razem:D mamy wspanialego synka ma 2 latka:classic_cool: nie powiem ze zawsze jest kolorowo ale przechodzilismy te wspaniale chwile a teraz niestety przechodzimy te gorsze ale mam nadzieje ze szybko mina :) rodzice nie sa zadowoleni z tego zwiazku ale to ja mam byc szczesliwa i tak dlugo mozna by pisac najwazniejsze ze jeszcze sie kochamy :-P :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam o poranku :) Paproszek - moja siostra też ma chłopaka starszego o 8 lat, i też zaczynali jak ona była w liceum, więc mogę sobie doskonale wyobrazić twoją sytuację - cieszę się że nadal jesteście razem i wszystko się układa! :) Maleńka - masz całkowitą rację - trzeba wierzyć, że się uda !!! Też mi czasem ciężko jak sobie pomyślę co będzie za 2, 5, 10 lat, czasem wręcz wydaje mi się nierealne, że teraz jesteśmy razem :) ale potem moje Kochanie uśmiecha się do mnie i wiem że będzie dobrze... :) Lorinka - co by te ze chwile szybko wam minęły!!! trzymam kciuki 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lorinka
ja tez mam nadzieje ze wyleczymy nasz zwiazek i bedzie dobrze tylko ze to trwa juz rok kochamy sie chcemy to naprawic ale ...nie bede was kobiety zanudzac to w koncu moja sprawa a wyciaganie wlasnych brudow na kafe nie jest odpowiednim miejscem choc przeydalo by sie jakies obce spojrzenie na ta sprawe no ale tak czy siak sami musimy sobie poradzic choc czasami naprawde odechciewa sie zyc:( no ale wierze ze bedzie dobrze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolosalna
A ja mam taki problem, że chcę od Niego odejść, może nawet nie chcę ale wszyscy tak naciskają, mieszkamy razem 3 lata, które nawet nie wiem kiedy przemineły...On ma 50lat ja 22. Rozumiemy się bardzo dobrze, zresztą zawsze wydawało mi się, że w moiej głowie posiadam jakiś zapis starej duszy... Jestem wdzięczna, że życie dało mi prawdziwą lekcje, nauczyło dostrzegać tego czego wcześniej nie widziałam, nauczyło mnie upadać boleśnie i znów podnosić się i żyć. Ta miłość wniosła wiele w mój świat ale też dużo utrudniła, to nie jest tak, że wskoczyłam na gotowe, trzeba wszystkiego się dorabiać, tylko, że do tego trzeba dwojga, trzeba wielu lat, a On- dojrzały mężczyzna...co z dziećmi- przecież dziecko potrzebuje obojga rodziców na długie lata...Wszystko inne między nami układa się tak jak powinno, brak akceptacji wszystkich ludzi wkoło, wszystkich, których zanm, których kocham czasami wprowadza mnie w stan smutku, mimo to nie potrafię odejść od kogoś kogo tak bardzo kocham, kto mnie kocha, nawet nie wiem czy Ja umiałabym oddychać tak normalnie, bez bólu gdyby go nie było przy mnie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kolosalna - wiem, że Ci ciężko i wydaje się że wszyscy są przeciwko wam, ale tak naprawdę najważniejsze jest to co czujesz... czy wyobrażasz sobie resztę życia bez Niego - jeśli nie to walcz, bo warto. Między nami jest mniejsza różnica - ja 27 on 46 - ale też czasami mnie dopadają czarne myśli. Prawda jest taka, że to jest twoje życie i twoje decyzje - akceptacja innych jest ważna ale nie najważniejsza. Dzieci też nie zawsze mają oboje rodziców - czasami któreś z nich umiera w młodym wieku... trzymam kciuki {kwiatek]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lorinka
u mnie tez duzo osob naciska bym go zostawila ale tylko z mojej strony glownie to rodzice moi z jego strony nikt nie jest przeciwny dlacze odpowiedz sama sie nasuwa jestem mloda i moga miec kazdego to mowi moja najukochansza rodzicielka pomimo ze mamy dziecko rodzice niechca bym z nim byla uwazaja ze zabiera mi mlodosc i niczego w zyciu nie osiagne oprocz dzieci wspaniala wizja .nam jest dobrze kiedy nikt nam sie nie wpiep.. 🌼ja przetrwalam najgorszy czas teraz dali sobie spokoj i czekaja az sie z nim rozstane ale przestali gadac :)chociaz tyle ludzie ktorzy sami nie przezyli takiego zwiazku nie sa wstanie pojac jak to jest jak mozna kochac kogos starszego wiec moga byc tylko wyrozumiali lub maja wytlumaczenie ze brak ojca itd... kolosalna tylko ty wiesz czego chcesz jesli go kochasz to nie odchodz chcesz uszczesliwic innych ?czy siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lorinka
zajrze wieczorkiem a teraz mykam na zakupy :D pozdrowienia dla was kobitki trzymajcie sie cieplutko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lorinka
sorki mialo byc 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lorinka
kobitki co slychac u was ?? 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Długo tu nie wchodziłam - brak czasu, kupa roboty. Ale chciałam tylko powiedzieć że nadal cudownie u mnie (29) i mojego misia (47). Wlaśnie gotuje walentynkową kolację w domku, a ja przebieram nogami w pracy... Nikt nigdy nie naciskał mnie abym zerwała...moi rodzice go kochają :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×