Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stokrotka 23

MóJ PARTNER JEST DUŻO STARSZY...

Polecane posty

Gość analizzza
cdn..mimo prob zakonczenia tego zwiazku u ciaglych moich powrotow do kraju nic nie bylo w stanie zagluszyc tej milosci..po roku w te i wewte byla ciaza a kilka miesiecy puzniej nasze malenstwo....i tak sie pogodzila rodzinka z faktem ze interesow coreczka nie przejmie..ale zato wnusiu w przyszlosci..wnusiu i wnuczka bo pojawila sie nie dlugo po pierwszym..moje dzieci maja duzo starsze rodzenstwo i najcodowniejszego ojca pod sloncem..ojca z doswiadzeniem cierpliwoscia i mnowstwem czasu dla dzieci..tak to bardzo wazne moj maz jest juz bierny zawodowo i ma tylko czas dla dzieci i robi z imi wszystko a dzieci nie znaja go tylko z wekendow jak w przypadku mlodych tatusiow..ktorzy ciagle zapracowani..a ja ???nadal szczesliwa i nadal zakkochana..tak jak przed kilkunastoma laty..tylko za rodzina troche sie teskni ale do domu rodzinnego nie daleko a i tu moja rodzine mam i najwspanialszego faceta na swiecie..duzo starszy lecz nie zamienila bym na rowiesnika w zyciu..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Do analizy
Hej:) Ciesze sie ze jest ok u Ciebie.... Chcialabym sie z Toba skontaktowac i pogadac poza forum. Jezeli jestes zainteresowana to daj znac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 17stka
Miałam faceta o 10 lat starszego....Ja mam 17....Faceta, to może zbyt duże słowo.....to był mój potencjalny kandydat na faceta....Spotykaliśmy się, nie byliśmy sobie obojętni...W ten sposób upłynęły dwa wspaniałe miesiące....A później on zerwał ze mną kontakt.....Powiedział, że powinnam się zająć nauką oraz że on jest dla mnie "za starym zgredem", że powinnam poszukać sobie kogoś innego, przede wszystkim młodszego......................................... Teraz on nie pisze, nie dzwoni, nie widzimy się. A mnie coś do niego ciągnie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Chcialabym sie podzielic moimi doswiadczeniami. 6 lat temu bylam 7 miesiecy z facetem starszym ode mnie 9 lat. Poznalismy sie w pracy, zauroczenie od pierszego spojrzenia , mial mnostwo energii szalonych pomyslow super gosc myslalam ..ehh zamieszkalismy po 4 mies znajomosci w wynajetym mieszkaniu i co? Masakra!!! Leniwy stary ramol, interesowala go tylko tv i jego odzywki-mamietnie je wpieprzal i lazil na silke potem. Pajac, pajac wiecznie bez nastroju. Srac sie chce. Kiedy sie wyniosl odetchnelam, pozniej probowal sie ze mna skontaktowac, cos naprawic , wracac..moje stanowcze NIE do wszystkich staruchow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mam tez kolezanke ktora jest teraz w ciazy ze swoim starym partnerem-roznica wielku-20 latbodajze. I co??? dziewczyna z dnia na dzien stala sie nader powazna, na pytanie czy wszystko ok, odpowiada ze jest bardzo szczesliwa i to widac patrzac jej w oczy jednak pryk zabral jej mlodziencza werwe. Zaznaczam, to nie tylko moje spostrzezenia ale i wielu innych ludzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Inna z kolei znajoma tez mloda kobieta do 30 ma meza od 3 lat po 50. Na poczatku ich znajomosci piala ze szczescia(jak to zawsze w koncu jest kiedy poznajesz kogos nowego). Jaki zywotny, jaki madry, ze nie na kase poleciala -mowila(fakt facet pieniedzy nie mial za wiele). Teraz, po 3 latach malzenstwa dziewczyna ma depresje, wszystko ja przerasta. Nie mowi jaka jest przyczyna jej choroby ale wg mnie to jesto oczywiste. Jest sama w malzenstwie. Meza interere jedynie tv, co zje na obiad i praca. Ona nie istnieje. Nie kochali sie pol roku. Moim zdaniem kiedy dziewczyna nie ma sexu czuje sie nieatrakcyjna, niechciana. Tak jest z moja znajoma-sama mi powiedziala ze tak sie czuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sporo napisalam wiem ale chce Wam pokazac ze takie zwiazki rzadko kiedy sa dobre(mam nadzieje ze w Waszym przypadku tak nie bedzie). To co dzieli to po prostu pokolenie, oni wiele rzeczy juz przezyli i nie umieja sie cieszyc rzeczami ktore was ciesza bo to dla nich nie ma uroku nowosci. Proponuje Wam dziewczyny zebyscie zamieszkaly z nimi razem conajmniej 2 lata przed slubem. Zycze zeby czar nie prysl. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zastanawiam sie i nie wiem
Mam pytanie do Was dziewczyny-tych co maja starych partnerow> Czy ich skora nie jest moze twarda? Chodzi mi o to ze starsze osoby maja taka jakby niemila twarda skore, jakby skorzana? Nie wiem czy jasno sie wyrazam ale taka skora juz nie jest miekka tylko nabita jakby?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zastanawiam sie i nie wiem
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja wiem to na 100 procent
stary gość ma stara skórę i tyle a tak w ogóle to młode babki zadające się ze starymi facetami szybciej się starzeją, upodabniają się do swoich starszych partnerów, mentalnie, psychicznie i przede wszystkim fizycznie. młode dziewczyny tracą najpiekniejsze lata swojego życia i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupoty gadacie
do przedmowcy ! Bylam w zwiazku z rownolatkiem i dzieki niemu czuje sie jak stary i zuzyty czlowiek. To on spowodowal ze stracilam radosc zycia wiec nie uogolniaj. A wlasciwie, jestes w zwiazku ze starszym? Nie? wiec co Ci to przeszkadza ze ktos jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a czy 11 lat roznicy
to wedlug was duzo? dodam ze ja po mam 31 lat a on 42

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie sadze zeby bylo to tak duzo. Jesli jestes po 30 i masz o 10 lat starszego partnera to nie ma tragedii. Oboje jestescie ze tak powiem dorosli;) natomiast dziewczyna 20 lat i facet 30? Nie wydaje mi sie by taki zwiazek byl zdrowy choc pewnie sa i takie, calkiem szczesliwe..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WildWInd
co do skóry .. dodam,ze moj mąz ma tak samo miekką jak ja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kadrówka
czytam Was, czytam i nadal nie wiem co mam robić.Od zawsze podobali mi się starsi o de mnie męzczyźni. Teraz przymierzam się do związku z facetem starszym ode mnie o 11 lat. Ja mam 29 lat i jestem żywą, temperamentną osobą. Boję się co będzie gdy on będzie miał 60 lat a ja 49. pozatym jeszcze cos mnie martwi: ja skończylam 2 kierunki studiów a on nie ma matury. Odkrylam to przypadkiem bo poza tym nie moge powiedziec bym jego brak wykształcenia przekladal sie na kulture lub w jakiś inny sposób. N a dodatek mieszka z mamą .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jowitkaa20
widze ze nie jestem sama z takim problemem... miedzy nami jest 14 lat roznicy... jestesmy razem 2 lata, kocham go nad zycie, jest dla mnie wszystkim..niestety coraz czescie mysle o przyszlosci...:( jak to bedzie jak ja bede miala np.56 lat a on niestety 70... :( nie daje juz sobie rady z tymi myslami..coraz czescie mysle ze lepiej nie zyc w cale niz bez milosci lub w ciaglej niepewnosci co z nami bedzie.. zaklinam caly czas los.. dlaczego np. ja nie jestem starsza... wiadomo ze majac 56 lat wolaloby sie jechac na dzialke z mezem ok.60tki niz z dziadkiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jowitkaa20
najgorsze jest to ze nie potrafie juz cieszyc sie chwila :( i to dlatego ze jestem tak wsciekla na los...ze nie mozemy byc w jednakowym wieku..ze nie tak mialo to wszystko wygladac :( no coz ... milosc nie wybiera..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm mysle xe
zdolnosc radosci chwila jest najwazniejsza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobieca po 40
Ludzie o czym wy myslicie, o czym wypisujecie - nie myślcie co będzie za 20 lat bo za 20 lat możecie juz nie żyć. Śmieszą mnie takie teksty u młodych dziewczyn - teraz jest cudownie ale jak ja będę mieć 40 to on 60 i co wtedy. WTEDY BĘDZIESZ SIE MARTWIĆ, najwyżej zamienisz go na młodszego :P Ja mam odwrotnie, mam po 40 i 13 lat młodszego faceta - nie jest to jakaś wielka różnica ale jednak jest i nigdy nie mam mysli co będzie za 20 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kobieca po 40 Ludzie o czym wy myslicie, o czym wypisujecie - nie myślcie co będzie za 20 lat bo za 20 lat możecie juz nie żyć. Śmieszą mnie takie teksty u młodych dziewczyn - teraz jest cudownie ale jak ja będę mieć 40 to on 60 i co wtedy. WTEDY BĘDZIESZ SIE MARTWIĆ, najwyżej zamienisz go na młodszego Ja mam odwrotnie, mam po 40 i 13 lat młodszego faceta - nie jest to jakaś wielka różnica ale jednak jest i nigdy nie mam mysli co będzie za 20 lat. Wiesz... to są pewnie różne sytuacje. Podejrzewam, że Jesteś kobietą, która ma jakąś przeszłość za sobą, być może małżeństwo i dzieci. :) W tej chwil żyjesz tym, co tu i teraz. Nie myślisz o przyszłości, bo nie jest ona dla Ciebie aż tak istotna. Zapewne też nie planujesz życia do grobowej deski z obecnym partnerem. Nie ten, będzie inny. Choć mogę się mylić. :) Postaw się jednak w sytuacji kobiety, która stoi dopiero u progu dorosłości, a jej partner dawno już tam jest. A dzieci? Spłodzić, to każdy potrafi, trzeba je jeszcze w miłości wychować, otoczyć opieką i wyposażyć. :) Znam jedną parę, z taką różnicą 25 lat... On najpierw modlił się, żeby doczekać do komunii, potem do pełnoletności. Potem umarł, być może szczęśliwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Upssss.... teraz sobie uświadomiłam, że znam wiele takich par. On 44, ona 26 na przykład. :) Pewnie mają podobne dylematy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maminwas
To ciekawe - moje obserwacje tego topiku dowodzą ,że osoby tu piszące po jakimś czasie zmieniają zdanie co do partnerstwa z dużą różnicą wieku. Dowodem na to są znikające w bardzo szybkim tempie posty . Ciekawe , i znaczące dla psychologów :) W okresie przedświątecznym składam wszystkim parom najserdeczniejsze życzenia , Zdrowych , Spokojnych , Spełnionych Świąt Bożego Narodzenia .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
roznica jak u autorki mnie poraza, ale ie mowie , ze nie. facet jak wino, im starszy tym lepszy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lulinia ku
A ja własnie mam takiego partnera o 20 lat starszego ode mnie. Oboje mamy dzieci dorosłe. I wcale nie myślę o jakiejś przyszłości ... co będzie to będzie. Może byc i tak, że ja piersza opuszczę ten świat. A jesli chodzi o seks to mógłby niejednego młodego zaskoczyć. Chociaż znam przypadek podobny do mojego i młoda żona znalazł sobie młodszego i jest w tej chwili z nim w ciąży. Ale rozwody nie są tylko zarezerwowane dla par z dużą róznicą wieku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maminwas
Mój partner właśnie skończył 65 lat i co ? i nic się nie zmieniło jest tak samo jak było 12 lat temu bo tyle już jesteśmy razem. Ale ... jest ale ... mam wrażenie, że jest jakiś trudno dostępny , nie dociera do niego to co mówię . Czasem trzeba nim bardzo wstrząsnąć aby zrozumiał o co mi chodzi , boję się że to starość zbliża się szybkimi krokami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tulejkaa
Kwiatek_23 Jakis czas temu zakonczylam zwiazek z duzo starszym facetem. To byla miłość. Czy zaluje? Nie. To byly piekne chwile, niestety minelismy sie w czasie... gdyby On urodzil sie pozniej... lub ja wczesniej.... wtedy bylibysmy RAZEM, pod warunkiem ze los by nas ze soba zetknął. A może tylko w takich okolicznościach mogliśmy poczuć to, co jest takie wyjątkowe w życiu? Szkoda, że to było tylko kilka miesięcy. Czasem boję się, że już nigdy nie poczuję tego do nikogo innego... dokladnie...caly czasma pretensje do losu ze nie moze to byc 4-5 lat tylko 14 :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cleo123
A ja spotykam się z mężczyzną starszym o 17 lat - sama mam 27. Jestem na etapie dokonywania poważnych decyzji na przyszłość - przyszłość z NIM. Nie ukrywam, że odczuwam czasem presję świata- i mam świadomość, że czasem - w społecznej opinii wypadamy niekorzystnie. Myślę o tym co będzie za 20 lat i przeliczam naszą pokoleniową przepaść. Wiem, że mamy inną percepcję, inne nawyki, inne uwarunkowania, inny bagaż doświadczeń (choć to ja w tym związku mam dziecko - On pragnie jeszcze własnych - genetycznie uwarunkowanych). Dzisiaj jest cudnie - jest wspaniałym, dojrzałym mężczyzną - jest aktywny i towarzyski, mamy wspólne styki, i wspólne marzenia - w łóźku jest pięknie - to nie jest seks egoistycznego samca. Z żadnym z moich młodszych partnerów nie było tak dobrze - akceptuje mojego syna, innym nie przychodziło to tak łatwo, jest dobry, dba o mnie. Mam obawy - ale jak zaczynam to analizować - to myślę sobie, że nigdy nie mamy gwarancji na to czy związek się uda - a życie nie trwa wiecznie - przeliczamy jak szybko zestarzeje się nam partner a nigdy nie wiemy czy my zawsze będziemy młode, zdrowe i piękne - świat jest pełen nieprzewidywalnych wydarzeń. Więc jeśli mam być z kimś - i jeśli to daje mi szczęście, mi mojemu dziecku i mojemu mężczyźnie - i jeśli nikogo nie krzywdzimy, nie rozbijamy małżeństwa - to ja mimo tych obaw chcę w tym być - i będę chrzanić społeczną presję - bo ludzie uwielbiają mówić a tak naprawdę g... ich to obchodzi... I pamiętajcie dziewczyny - TO WASZE ŻYCIE!!! Jestem za tym, żeby dać się unosić...bo nigdy nie mamy pewności - ważne jest, żeby nie mieć potem poczucia straty... Życzę wam odwagi i miłości, ciepłych ramion - w których można się schronić przed światem...(niezależnie czy te ramiona będą w waszym wieku czy 30 lat starsze! ;))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×