Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość stokrotka 23

MóJ PARTNER JEST DUŻO STARSZY...

Polecane posty

Gość hasti
meretrix ja z moja rodzina o swoja milosc walczylam prawie dwa lata kocham go tak bardzo że nawet jak by mi kazali wybierac pomiedzy nimi a nim wybralabym jego mam 3 siostry kazda ma swoja juz rodzine i sa szczesliwe dlaczego ja mam rezygnowac ze swojego szczescia a to ze moja milosc jest starsza hmm czy milosc pyta o wiek przychodzi sama niewiadomo skad ,kiedy i jak ja z mojej milosci nie zrezygnuje dla nikogo kocham go takim jakim jest i wiem ze nikt nie bedzie mnie tak kochał i szanowalł jak on ,jest dla mnie wszystkim całym moim malym wlasnym światem i tak pozostanie czy komus sie to podoba czy nie nie zwracam po prostu na to juz uwagi wiec Zycze Ci duzo cierpliwosci i dużo sil by to wszystko pokonać a bedzie Ci to potrzebne wiem sama po sobie .nikt nie zrozumie tego dopuki sam czegos takiego nie napotka na swej drodze życia.Pozdrawiam wszystkich i szczesliwych zwizkow zycze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meretrix honesta
nie dziekuje:) wczoraj uzgodnilismy ze niebawem porozmawiamy z moimi rodzicami, kurcze ale sie boje.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość **Mika--
A mi nikt nie odpisze?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czuję...
się trochę źle. Znalazłam ten temat , bo zastanawiam się co w moim życiu sie dzieje. Myślałam,że jestem dobra, tolerancyjna, ale damn- przecież tak uwięziona w konwenansach, w tym jak ludzie patrzą, że nie potrafie pokonać bariery ciała. Ja młoda, atrakcyjna, on -20lat starszy. Świetnie sie z nim rozmawia, czuję więź, co więcej za dużo w tym "szczesliwych" przypadkow, jakiegoś intuicyjnego wyczucia. Dziwne i niespodziewane. Kiedy slysze jego glos, jest dla mnie uwiezionym w starym ciele mlodym mezczyzna i nie potrafie przekroczyc tej granicy. Jak to robicie? Jak to sie dzieje? Wychodzisz do restauracji, kawiarni i co czujesz? Przeciez to normalne,ze ta roznica jest widoczna, ale nienormalne, ze iskrzy -nienormalne dla otoczenia...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niestety otoczenie bywa okrutne. koleaznki w wiekszosci sa tolerancyjne, koledzy niestety nie. Faceci robia sie strasznie zazdrosni ze jakis \"starszy facet\" umawia sie z ich rowiesniczkami. Poza tym znajomi naszego starszego ukochanego zapewne sa w jego wieku i tez moga krzywo patrzec. zostaje jeszcze rodzina, oni potrafia reagowac conajmniej jak bys im oznajmila ze jestes lesbijka. co do seksualnosci to gusta sa rozne. ja uwazam ze faceci starzeja sie duzo ładniej niz kobiety i po 30 czesto sa duzo przystojniejsi niz jako 20 latkowie. oczywiscie o ile o siebie dbaja. ale chyba najwazniejsze jest to co napisałas, jezeli mezczyzna ma duzo pomysłów na zycie i energii to roznica wieku schodzi na boczny plan. ale tez nie jestem zwolenniczka takich zwiazkow, po tym jak na wlasnej skorze sie przekonalam ze mezczyzna w tym wieku troche juz przezył i nie ma co sie dziwic kiedy ku naszemu zdziwieniu okaze sie ze ma dziecko czy jest po rozwodzie. nie pisze ze to przeszkoda nie do pokoniania ale napewno nie jest łatwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jolie coeur damour
masz racje, faceci po 30-40 sa bardzo przystojni, duzo bardziej niz jak byli mlodsi, moj jest starszy duzoooo jak juz pisallam a prawda taka ze jably byl w moim wieku, bo widzialam zdjecia to bym nawet na niego uwagi nie zwrocila :D teraz jest takim mega prawdziwym mezczyzna ahhh :) pozatym kobiety duzo szybciej sie starzeja niz faceci, jak juz kobota ma 30pare lat to to widac a facet moze miec 40 i wygladac na 30 :D przez dlugi okres czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oddam mocz gwałtownie
dopóki masz majtki pełne kisielu to możesz się ze staruchem zadawać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do pajaca pietro wyzej : za to tobie nic nie potrzeba zeby byc burakiem wiec gratuluje szczescia ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...Nika...+
Myslicie,ze 40 letni facet moze w ogole spojrzec na 20 latke?? Mi sie wydaje,ze widzi w niej tylko dziecko lub (jesli ona wyglada na wiecej lat niz ma) obiekt seksualny, ale nie sadze,zeby mogl sie w niej zakochac. A wy co o tym sadzicie?:>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja sadze ze jaknajbardziej moze sie w niej zakochac i nie traktowac jak dziecko. tak samo ona nie widzi w nim tatusia. wszystko zalezy od osoby

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meretrix honesta
kurcze, strasznie poklocilam sie z Nim...... przyczyna bylo zachowanie moich siostr, przeswietlily jego tozsamosc, chcialy powiedziec rodzicom o wszystkim z trudem je postrzymalam.... a On powiedzial ze juz ma dosc tego wtracania sie w nasze sprawy. jestem rozdarta wewnetrznie....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
AGUS a napisałaś w innym topiku że cię puściłem w trąbę twój 16 lat starszy kochanek , a oprocz tego miał córkę, o której nie wiedzialaś, no co z tobą jest ........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość małgosia tralala
Moje drogie/ moi drodzy różnica między mną a moim partnerem wynosi ok 13 lat, ja mam 23, on 35. Jestem bardzo szczęśliwa i nie czuje też różnicy, może poza tym że on jest bardziej roziwnięty profesjonalnie i ma bardziej ustabilizowana pozycje. ja dopiero zaczynam kariere. Czy uważacie ze taka rożnica jest rażąca?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytałem twoje posty AGUS i widzę że mądrze piszesz, ja cóż , jak widzisz po powyższych postach jestem niemile widziany , bo widzę życie realnie i bez głupich łzawych melodramatów. A młoda dziewczyna , której spodoba się starszy męzczyzna, cóż po prostu jej sie podoba, ale poza tym na poczatku nie myśli że on ma już bagaż na swoim garbie w postaci dzieci, przegranego małżeństwa, dl czego przegranego? Bo ze szczęśliwego napewno bysię nie rozglądał za młodą siksą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość adsa
nie nalezy generalizowac ze szczesliwego zwiazku by sie nie ogladal za młodymmi siksami.......tak ale sa rozne powdy rozpady zwiazku....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
do bardzo miłego blondyna to dobrze ze patrzysz na zycie realistycznie... zapewne dzieki temu duzo mniej bledow w zyciu popelnisz . tylko ze miłosc jest ciezka do logicznego wytłumaczenia. i kiedy człowiek sie zakocha to niestety nie mysli realistycznie i nie dostrzega wad tej 2 osoby. i to prawda ze wiekszosc takich związków jest nieudana, ale zdazaja sie tez wyjatki:) ktore biorą sie z prawdziwego duzego uczucia i nie szukaja zysków :) a nieudane małzenstwo to jeszcze nie powod zeby kogos skreslac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie jestem młodziutki mam 46 lat i 24 letniego syna, i mam możliwość spotykania się i rozmawiania z dziewczynami moich chłopaków i w żaden sposób nie potrafię zrozumieć co dziewczyny widzą w starszych o np 20 lat partnerach. Nie wyobrażam sobie o czym ci ludzie rozmawiają ze sobą, taka różnica wieku i różnica pokoleń jest niewyobrażalna. Co może pociągać taką dziewczynę, zauroczenie pozycją zawodową, Boże czym jeszcze? Rozmawiam z tymi młodymi dziewczynami i po prostu nie rozumiem. Może taka młoda w pracy podrywa szefa, by zaimponować koleżankom, aby udowodnić, że jest lepsza od jego starej żony, nie pojmuję tego. Ja jakbym znalazł się w takiej sytuacji, uważałbym że młode dziewcze jaja sobie ze mnie robi, bo jest to niepojęte dla męzczyzny , który nie ma kryzysu wieku średniego. Oczywiście miłość jest ślepa, ale nie głupia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meretrix honesta
dziwnie sie to wswzystko potoczylo, roztałam sie.... hmmmm nie rozumiem, tak dal latwo za wygrana. obarcza wina moje siostry ale i jesli nawet. one tylko glupio gadaly ale to On podjal ostateczna decyzje. czemu tak sie stalo?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meretrix honesta
ale mam dola:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
blondyn ! ja bym Ci w zyciu nie dała tyle lat, czytajac Twoje posty bylam przekonana ze masz koło 20!! :P teraz to mnie zaskoczyłes ;D zgadzam sie ze zwiazki gdzie widoczna jest roznica pokolen to juz przesada. przeciez nikt nie ma sie w takim układzie czuc jak corka z tata... ;/ albo na odwrot ale jest przeciez pełno 35-40 letnich mezczyzn któzy nie maja zobowiazan zwiazanych z rodzina czy dziecmi, imprezuja całymi weekendami i maja pełno energii i pomysłów na zycie i dla 18-20 latki moga byc idealnymi partnerami. i napewno zadne z nich nie czuje sie jak corka z ojcem. i zapewniam - maja o czym rozmawiac. :) a jaka roznica wieku? no przeciez ok. 20 lat. i chyba tylko w takim wypadku takie układy maja racje bytu. przynajmniej ja tak uwazam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olał o 18 lat starszy
Chyba ma racje blondyn...nie ma szans na taki związek:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Euforinka
Są szanse ,jestem z facetem o 19 lat starszym od 4 lat i jakoś sie sobie nie nudzimy ;)Powodzenia..."Bo miłość to jest siła...";)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość koń laki luka
a rżnięcie jak leciało tak będzie lecieć iyhaaa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość all_in_love
WildWind - "mam juz nawet dla niej imię FRIDA" - po pierwsze chciałam wtrącić, że również to imię baaaaardzo mi się podoba (skandynawskie prawda?). Ja mam 21 lat, od 2,5 roku przyjaźnię się ze starszym o 27 lat mężczyzną, rozmawiamy w sieci, jest obcokrajowcem, rozwodnik, dwoje dzieci (dorosłych ludzi), od początku coś zaiskrzyło, lecz ja "odpowiedzialnie" - pojęcie względne, a może to zwykłe tchórzostwo nie zdecydowałam się z nim zobaczyć. Teraz, kiedy w końcu do tego dojrzałam (tak, to dobre słowo, zapewne dostanę za to biczem od niektórych forumowiczów, ale chcę i mówię całą prawdę), planujemy wkrótce spotkanie. Każdy mógłby powiedzieć, że oo niedojrzała małolata rzuca się w ramiona starszemu mężczyźnie, ale gdyby wiedział jaką wewnętrzną batalię ze sobą prowadziłam, jak długo nad tym wszystkim myślałam, myślę, że warto. Wspólnie ustaliliśmy, że to spotkanie zadecyduje, czy chcemy spróbować czy nie. Ktoś może zapytać, czy jestem pewna, że on jest rzeczywiście samotny? No cóż 100% pewności nie mam, wiem, że wielu mężczyzn wykorzystuje młode kobiety, ale czy ktoś mógłby ze mną rozmawiać każdego ranka, a później od 18 do 24:00 każdego, a kiedy go nie ma wysyła smsy, wiadomo, pewności nie ma, ale 82% mojego zaufania ma. Dużo jest niewiadomych, dlatego zachowuję dystans. Aaa wiem jak wygląda, rozmawiamy często przez Skype'a, także nie przeraża mnie (tutaj to taka mała ironia na pociechę dla Japonek i innych dziwnych przedstawicieli tego pokroju) - nawet głupio tłumaczyć - ale nie ma ani jednego siwego włosa - ale nie myślcie, że je farbuje, co to, to nie - w życiu nie chciałabym spotkać na swej drodze faceta metroseksualnego, wrrrr - ale to nie jest istotne, mi się podoba, skoro zawrócił mi w głowie. Jeśli chodzi o energię, facet o siebie dba, to ja mogłabym rzec, że jestem leniwa, nie rozumiem ludzi, którzy wypisują, że straci się młodość przy takim partnerze, po pierwsze ja nigdy nie byłam lanserką (i nie chodzi o wygląd, bo nie jestem tragiczna;) ), raczej domatorką, w dużych dyskotekach byłam raptem 3-4 razy w życiu, bo mnie ani nie ziębią, ani nie grzeją, czasem jak mam ochotę to wyjdę do pubu, ale to też kwestia jednego weekendu na 2 miesiące, często za to spotykam się z moimi najlepszymi friendami na łonie natury. I co, tracę młodość??? To chyba tylko z własnego wyboru, a dla mnie jest to odpowiednia decyzja:). To on z chęcią zabierałby mnie do ciekawych miejsc, wiedział nawet, że w Polsce grają Upiora w operze (jeśli ktoś nie widział, to gorąco polecam, musical jest boski), wie o wszystkim, chodzi na ciekawe koncerty, podróżuje, jest wykształcony i taaaaki ciepły. Ja nie jestem typową "blondynką" jak z reklamy Play'a (do trzech(czech) ja mam za darmo...:D) co to, to nie, nie daje się tak szybko zbajerować, analizuję, choć czasami przez to troszkę mi życie przecieka przez palce, a nóż mogłabym już z nim dawno być, odpowiednio pokierować moje życie. Oczywiście mam wiele wątpliwości, czy czasem nie zacznie tatuśkować, czy nie będzie drażniło mnie jego doświadczenie (jeśli chodzi o sprawy codzienne, życie), czy nie zacznie porównywać mnie do swoich eks, czy nie płaszczyłby się przed swoimi dziećmi, jest wiele wątpliwości, ale właśnie dlatego chcę go poznać bliżej i je rozwiać. Oczywiście czasem są spięcia, ale lepsze to, niż udawanie, że wszystko się podoba i jest cacy, obydwoje będziemy nad sobą pracować, to fakt (oczywiście jeśli zdecydujemy się na bycie razem). Póki co, jestem dobrej myśli, ale wszystko wyjdzie w praniu. A jak czytam na tym forum tak chamskie odzywki, to mi się niedobrze robi, to są sami hipokryci. Ehh Dlatego drogie kobietki zakochane w starszych partnerach, naprawdę Was podziwiam, bo na pewno nie była to łatwa decyzja, podjęta pochopnie od tak, pstryk i już. Podziwiam także odwagę, kiedy przedstawiałyście swoich partnerów rodzinie, to także nie było łatwe (sama nie wiem, jak to przetrwam - jeśli coś z tego wyjdzie). Pozdrawiam i trzymam mocno kciuki:*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olał o 18 lat starszy
On mnie odrzucił,nie chciał,nie wierzył ze sie uda,nie ufał ze bede wierna...On nie ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zawsze piszę pod tym nickiem i nigdzie nie ukrywam że mam tyle lat.Piszesz GUS że dużo jest takich 40 letnich imprezowiczów co mają o czym rozmawiać z młodymi dziewczynami, oczywiscie zgadzam się są facety co tak potrafią gadać o niczym że aż głowa boli szczególnie na imrezach. Ale jest pytanie , czy taki imprezowicz może być partnerem na dłuższy czas, na całe życie, jeśli on w wieku 40 lat jest kawaler uwielbiajacym imprezy????  Ja znam te młode dziewczyny jako kolejne narzeczone moich synów i wierz mi ale można opowiadać sobie różne rzeczy przy kawie ale poza tym, życie to nie siedzenie i picie kawy. Może taki 40 lub 50 latek podrywa takie młodziutkie panienki by udowodnić sobie i światu jaki to on jeszcze pełen wigoru i hormonów, może by pokazać że ma tyle kasy że go stać na to, a może nie potrafi zaakceptować tego że czas płynie i usiłuje jak wariat go gonić, robiąc z siebie kompletnego durnia i idiotę. Może jestem jakimś dziwolągem, ale ja patrząc na młode dziewczyny, myślę sobie , kurcze ale byłoby fajnie mieć taką córkę, może dlatego że mam synów , i córka była zawsze moim marzeniem, kto wie.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość all_in_love
Blondynku, kwestia czasu, a będziesz miał synową ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
już mam, ale nie blondynka, ale ona jest mojego syna a nie moja , a gusty z synem mamy różne....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość all_in_love
no to bierz się do roboty;) przekonaj zone i do dziela :):):) pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×