Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Milo

Praca w OVB - czy warto??plis

Polecane posty

Gość heheh
to ovb to jest smieszne.ktos pisze ze tym co sie nie udalo teraz wylewaja smutki na forum.udalo sie tym co zaczeli juz dawno,czyli na poczatkach w polsce mlm!teraz dyrektorzy sobie zyja a tacy kierownicy tyraja na nich.co to ma byc?biura w jakis domach itd?smiejecie sie z expandera itp a oni maja super biura nie musza sie prosic o klienta bo sam przychodzi.poza tm znam wielu juz kierownikow okregu ktorzy gowno zarabiaja ale przed ludzmi pajacuja.zaloza garniak,auto w leasing,dom na kredyt i ledwo starcza na oplaty.do tego dochodzi to porabane storno...przeciez to jest skandal.pada umowa np po poltora roku a kase trzeba oddac.rozumiem po 3miesiacach ok.ale nie po takim czasie.tyle w temacie.ludzie czytajcie forum bo mozecie sie uchronic przed ta firma.niejeden juz musial brac kredyt zeby spalcic storno bo komornik juz pukal do drzwi.lepiej zyc spokojnie za mniejsza kase niz patrzec na to wszystko i brac udzial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Muel
do "pracowałem w ovb": Współczuję Ci tego że gdy pracowałeś w tej firmie to kierownicy dostawali tylko 1400-1500 zł i szczerze mówiac dziwię się dlaczego tak mało. Bo np u mnie w biurze średnia pensja KOD jest to ok. 7-8 tysięcy miesięcznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość BYŁY KO
chciałbym widzieć te średnie 7-8 tys hahaha Jak czytam te bzdury to nie wiem cz płakać czy śmiać się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Grzegorz Koniowalski z Kielc
Ja prowadzę handel w systemie MLM , towarem jest produkt rasowy czyli mongolska Koniobijka Automatyczna , mamy ze Staszkiem Torbiszewskim wyłonczność na Polske.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ok ovb
Do hehe Jak jestes tak dobrze poinformowany w temacie ovb to powinieneś wiedzieć ze skoro umowa upadła 1,5 roku temu to oddaje się 25% od prowizji która otrzymales z góry ( tak na marginesie wielu pośredników dostaje od inkasa). Każdy sie mądrzy :-) śmiech na sali A tyle wie ile usłyszał albo sobie dopowiedzial.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość OVB
Witam. Mam mały problem.Filie firmy w moim mieście rozwiązano. Nie mam kontaktu z nikim,kto tam pracował. Gość z innego miasta obiecał pomoc i się nie odzywa. Nie mam z kim omówić zmian warunków polisy,ani dowiedzieć się co z moim funduszem emerytalnym (według ZUS-u jestem w 2 funduszach,bo mój "doradca" nie zakończył przeniesienia,nie było transferu składek,czy coś takiego )Możecie mi dać namiary na ludzi z dolnośląskiego,którzy mogliby mi pomóc ? mój mail aniuta79@poczta.fm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Menel*z*ławeczki
A tu w temacie ciekawa opowieść kogoś kto to robił .Polecam : "leonsioKraz Witam szanownych forumowiczów Wobec gorącej debaty na temat dobrze mi znany postanowiłem wtrącić swoje trzy grosze... Firma, o której jest tu tak głośno nie jest jedyną pośredniczącą w sprzedaży polis inwestycyjnych w systemie mlm. Sam przez ładny kawałek czasu pracowałem w tego typu firmie oferując produkty min. Axy i Aegonu. Z firmą "N" miałem również wiele wspólnego poprzez wspólnych znajomych spólne spotkania sprzedażowe itp. Tu ktoś pięknie pisał wcześniej, że system mlm jest nowością wywodzącą się zza oceanu i właśnie tam przeżywa schyłek, czego konsekwencją jest szukanie nowych źródeł na rynku europejskim. To by było tyle dobrego na ten temat. Dziś nie prowadzę własny bisnez oparty o zdrowe ralacje z klientem,a przede wszystkim o jego potrzeby. Z perspektywy czasu jak patrzę na robotę którą odwalałem w firmię finansowej to brzydzę się swam siebie. Dlatego w ramach chociaż częsciwej pokuty Teraz opowiem wam historie o pelikanach Ostrzegam wielu sprzedawczyków z tego forum o słabych nerwach, żeby nie czytali mojego komentarza Jak widzę jak ci heh " ORADCY" mieszają rozapczliwie na forum, żeby tylko chronić soje tyłki i interes to pękam ze śmiechu. No ale do rzeczy. W każdej firmie, która pozyskuje aktywanie klientów przyjęło się określać w jakiś potoczny sposób przyszłego nabywce i tak czasem był to łoś, baran, leszczyk...mnie bardzo spodobało się określenie pelikan. Muszę na wstępnie wyjaśnić, że na wszelkiego rodzaju szkoleniach tak naprawdę nie kierunkuje się sprzedawcy na doradcę klienta tylko na łowcę którego zadaniem jest upolowanie klienta, wciśnięcie mu czegoś i nie ważne czy on tego potrzebuje czy nie. Głównym zadaniem jest wkręcenie potenacjalnemu pelikanowi, że jest mu to niezbędnie potrzebne do życia. Czyli jak łatwo zauważyć nie ma to żadnego związku z prawidłową, uczciwą sprzedażą. Ktoś tu wcześniej napisał jak to wcale nikt nikogo nie zmusza. HA HA ! No jasne, że zmuszanie pelikana do wydania jego pieniędzy to z góry skazany na klęskę pomysł. Pelikan to tak naprawdę wybredne zwierzę i nieufne. Jeśli zaczniemy naciskać to pelikan wyczai, że coś jest nie tak i odfruuujnie razem z naszą prowizją. Tutaj trzeba ostrożnie kulturalnie z uśmiechem. Najlepiej dać mu poczucie bezpieczeństwa i luksusu. Do tego celu nejlepiej wynająć ładną salkę w hotelu na którym w eksluzywnym gronie będziemy mogli się spotkać. Czy łatwo zebrać całą salkę pelikanów które posłuchają nasze marketingowe prezentacje? No oczywiście, że nie! Tutaj trzeba wprowadzić klika przebranych pelikanów, którzy będą robić za statystów i sztucznie rozentuzjazmowanych słuchaczy. Teraz sprawa profesjonalizmu. Oczywiście garniturek, laptopik, ale też tytuł. Tytuł jest bardzo ważny. I tak mamy Dyrektórów, dyrektórów regionalnych, specjalistów, doradców... brak tylko sprzedawców, a dziwne bo wszyscy w tej branży to sprzedawcy (na dodatek mażeń hehe). Sam pokaz musi być bezkomprowmisowy, zarabianie w czasie, z jednego dlara milion, z procenta setki, bogactwo na emeryturze, fury, jachty, rentierstwo! Wszystko na wyciągnięcie ale na to potrzeba pieniążków, regularnych wpłat i czasu, taaaaak czasu im dłużej tym lepiej, ale nie dla pelikana nie, nie. Czas gra na kożyść sprzedawcy, bo z reklamacją drogi pelikanie to przyjdż za 20-30 lat jak już będziemy inną firmą i od dawna będziemy mieli cie w d.... Pelikan musi w to UWIERZYĆ wtedy już prosta droga do zawarcia umowy. Muszę jeszcze dodać, że sytyacja ta dotyczy pelikanów tzw zewnętrznych czyli klientów z poza sytemu. Ci którzy sa już w środku dzielą się na takich, którzy wiedzą o co w tym wszystkim chodzi i liczą tylko na zarabianiu na nowozwerbowanych i na takich którzy pompują kasę w produkt bo wierzą w jego moc. Dla firmy najważniejsze są pelikany z zewnątrz, bo to one przynoszą najlepszy pieniądz. Trzeba też zauważyć, ze wiele pelikanów z systemu nie potrafi pojąc jak to jest że koledzy wyżej w systemie zarabiają a oni jeszce nie. Zeby zarobić kase musisz ja najpierw przynieść. Bilans energetyczny w przyrodzie zawsze musi się równać, ale nie dotyczy to oczywiście systemu mlm, no bo tutaj zawsze wszystko sie pomnaża, tylko w czym? W funduszach, w akcjach giełdowych? Nie nie tam zarobek to kilka, -naście procent rocznie więc jak to jest. No sprawa jest prosta więcej pelikanó wniesie kase to te w systemie zarobią kasa się przesunie z tych co dali na tych co wzieli, ci co oddali kase z najniższego szczebla raczej juz jej nie zobaczą za wcześnie bo zeby ja odzyskac muszą zwerbować nową falę pelikanów. Tylko, że kiedyś się to kończy, kiedyś jest koniec, nie ma nowych źródełek i piramidka upada. Na lodzie zostaje ogół a nieliczne orły ze szczytu wyfruuuuwają z kasą do nowego biznesu i koło się zamyka. Ale oczywiscie o tym pelikan niskiego szczebla wiedziec nie moze, to największa tajemnica bacznie strzeżona. No dobra dochodzimy do momentu w którym po wyczerpującej pięknej prezentacji pytamy pelikana o decyzję...no a ten się waha...nie jest pewny. Ale i na to jest sposób, bo przebrane pelikany polecą podpisać fikcyjne umowy by wywołać odruch stadny u reszty...reszta widząc to zastanowi się czy jednak nie warto, do tego dochodzi rodzinna atmospera, kawka, ciasteczko iiiiiii.... chlast! Pelikan łuknął! Mamy go! Kaska wpłacona polisa popisana, teraz mozna z pelikana wtrybić w system lub zostawić jak jest. No ale są pelikany które nadal nie łyknęły co z nimi? EKSLUZYWNE SZKOLENIE dziś tylko cena 450 zł. HOtel, jedzenie spanie i pranie gratis...oczywiscie mózgu! Oj jak pelikan już pojedzie zapłaci to będize ciezko sie wycofać i zmarnować zaiwnestowane 450zł za tajniki wszelakiego sukcesu. A TERAZ NA KONIEC PROFIL IDEALNEGO KANDYDATA NA PELIKANA: - dobrze jak jest młody ledwo po studiach, bo łatwiej bedzie zaszczepić mu nasz ekonomiczno marketingowy bełkot, - dobrze jak jest bez pracy lub własnie ją stracił...bo my mu damy najlepszą pracę na świecie i za rok będzie woził się super bryką i mieszkał w pałacu - dobrze jak jest to kobieta na utrzymaniu męża....bo będzie chciała pokazać w tajemnicy przed mężem, zę tez ma głowe do interesu i poinwestuje jego pieniądze... - dobrze jak jest to osoba która ma ciężko w pracy, słabe zarobi lub gdy jego działalność przynosi straty, będzie łatwiej przekonać go na hotelowym praniu mózgu, że dzięki prawidłowemu mysleniu odniesie sukces. - Dobrze jak pelikan myśli że trafił do finansowej elity i teraz jako rekin hadnlowy pokaże swoim znajomym i rodzinie (która dotąd miała go za nieudacznika) jak sie zarabia pieniądze - dobrze gdy pelikan kocha swoja rodzine, żonę dzieci bo będzie chciał dla nich lepszą przyszłość i zainwestuje swoje oszczędności z myslą własnie o nich. ZŁY KANDYDAT NA PELIKANA: - to taki który przypadkiem posiada dobre informacje o inwestowaniu wyniesione ze studiów kierunkowych lub z życia, on szybko kapnie się, że do tej pory najpelszą kasę zbił nie na funduszach a na nieruchomościach, ziemi, handlu surowcami... - taki który prowadzi swój biznes od lat i osiąga sukcesy a jakie kolwiek kontakty z pośrednikami finansowymi kojazy zle z uwagi na doświadczenia swoje lub znajomych - taki który nie ma zupełnie kasy i nie chce jej mieć - taki który ma kase i nie chce mieć więcej bo to wiecej moze wiązac się ze stratą. - taki który ma sumienie i psychikę odporną na propagandę i wszelkiego typu procesy prania. Na tym kończę swój wywód, mam nadzieje, że po przeczytaniu wielu z was otworzą się klapki w głowach a tym którym się nie otworzą gratuluję przystąpienia do klubu PELIKANA hehe! POZDRAWIAM... w szczególności walczacych w sprawie na tym forum doradczyków...."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOD LOP
doradczyk? przeciesz kazdy z takich doradcow jest najzwyklejszym w zyciu handlowcem, nie wiem po co sie tak szarpiecie przeciesz to i tak nie ma zandego przelozenia na zycie codzienne osoby zawiedzione => wspolczuje byc moze trafiliscie na niekompetentnego czlowieka osoby ktorym nie wyszlo w OVB => nie przejmujcie sie, znajdziecie inna prace nie kazdy sie do tego nadaje. Tylko nie wiem po co to niepotrzebne obrzucanie blotem drogiego czlowieka praca jak kazda inna w kazdej brazny sa czarne owce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Menel z ławeczki
Kolego ?, chyba nie do końca przeczytałeś, lub nie do końca zrozumiałeś ! Tu nikt nikogo nie wyśmiewa !, tu chodzi o mechanizm piramidy MLM w wydaniu finansowym . A to ? , wyśmiewać i piętnować trzeba !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOD LOP
ale MLM to jest sytem jak kapitalizmy czy komunizm zadzi sie wlasnymi prawami nie kazdy bedzie z tego zadowolony i nie kazdy bedzie chcial w tym zarabiac przeciesz nikt nikogo tu nie ciagnie na sile do pracy. kolejna kwestia jest taka czemu zawsze jest obsmarowana cala firma a nie konkretne osoby nie kazdy tu pracujacy jest zly i niekompetentny jak chcecie kpic to robice to z osob ktore swoim zachowaniem na to zaluguja bedzie milo poprostu . A co do MLM wszedzie w firmach ktos na kogos pracuje pracownicy pracuja na szefa w MLM tez tak jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Menel z ławeczki
A no wiemy, że MLM to cały system ! Ale czy znaczy to, że ma być zwolniony z krytyki i wskazywania w nim błędów ? Czy chciałbyś aby wskazywać z imienia i nazwiska tego czy innego lidera ? Bo przecież ci biegający z teczkami to po prostu biedne "pelikany" którym kierunki poprzez indoktrynację sprzedaje /dosłownie/ szefostwo każdej z takich firm poprzez swoich liderów . Tak więc dzięki takim wpisom, każdy potencjalny "pelikan" będzie mógł bardziej świadome podjąć decyzję o "połknięciu haczyka"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOD LOP
oczywsice ze jestem za tym by wypisywac ich z nazwiska "pelikany " beda wiedzialy z kim nie pracowac i z ktorej wedki tego haczyka nie polykac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Menel z ławeczki
Masz takie prawo ! Ja jednak się nie odważę ! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość KOD LOP
ahaha badz kolega i napisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buszy
Wcześniej czytałem komentarz menela z ławeczki :) w którym umieścił wypowiedź leonsioKraz'a i chciałem może opowiedzieć ja to wygląda z mojej strony. Zacznę od tego że skończyłem studia z ekonomi i studium dotyczące finansów - więc teoretycznie można by pomyśleć że znam sie co nieco na finansach. Podczas studiowania tak jak i leonsioKraz pracowałem w AEGON-ie nie wspominam tego okresu za dobrze ze względu na pseudo-motywacje która wyglądała na zasadzie rób ale won ! Pracowałem w oddziale w Krakowie. Rzuciłem tamtą pracę ale forsę na studia musiałem skądś mieć więc przeniosłem się do dla mnie mało znanego ovb. Nadal tu pracuje z tym że, nie w Krakowie a w Rzeszowie. Zaczynałem w Krakowie i zaczynam rozumieć skąd tyle niechęci wobec tej firmy. W Krakowie miałem okropnego kierownika który non stop jak w AEGON-ie mówił sprzedaj sprzedaj sprzedaj. Jednak jeśli ma się chociaż odrobinę wiedzy na temat samego produktu to sumienie nie pozwala go sprzedać komuś kto nie ma na to pieniędzy. W Rzeszowie napotkałem inny świat jeśli chodzi o otoczenie. Nikt mnie do niczego nie zmuszał a szkolenia oprócz produktów, sztuczek sprzedażowych i całego NLP mają elementy dot. potrzebnej wiedzy finansowej - może nie na poziomie studiów ale w praktyce wystarczy (tak przynajmniej mi się wydaję). Co do MLM i zatrudniania kolejnych "pelikanów" (w Krk też tak się mówiło na nowych). Ja osobiście gdy zatrudniam ludzi nie robię z tego masówy - uważam, że niektórzy się do tego nie dają nie mniej jednak zapraszam sporę grono ludzi gdzie tłumaczę właściwe wszystko bez zbędnego ukrywania jakiś haczyków. Dla przykładu szkolenia - szkolenia są bezpłatne oprócz tych wyjazdowych gdzie płaci się 10 % od noclegu. Takie małe rzeczy ale jednak uważam że nowi pracownicy powinni o tym wiedzieć (Ja osobiście jadąc pierwszy raz na takowe nie wiedziałem). Co do samej pracy z punktu czasu: W tej pracy można się spełnić - i fakt można pomóc ludziom coś tam zaoszczędzić ale bez obiecywania im milionów tylko prawdziwych rzetelnych informacji bez ściemy. Jak klient ma zostać klientem to nim zostanie a jak nie to nie ma co na nim tracić czasu. Znam wiele hien w tej pracy w moim otoczeniu, które koszą forsę rzeczywiście po 5-6 tys. na miesiąc ale co już nawet nie są ludzie. Pieniądze im totalnie w głowie zawróciły. Jako nieliczna z osób nie jeżdżę na bankiety i po prostu nie chce słuchać tych wszystkich pierdół jak mi się będzie żyło. Robię swoje - bo zrobi się coś dobrze to później ludzie są wdzięczni. Nie chce mieć później nie przyjemności z klientami. Jeśli chodzi o mnie to ja nie narzekam ale nie zarabiam po 5-6 tys. stać mnie żeby odłożyć coś w ciągu miesiąca. Praca nie dla wszystkich ale myślę, że jak każda inna swoje plusy ma i minusy. Trafi Ci się szef krwiopijca to rezygnuj, normalny człowiek zostań

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Menel z ławeczki
Powiem tak, że tak naprawdę to nie znam chyba nikogo pracującego dla owego OVB, ale za to dość dużo osób pracujących dla Novision /też MLM/. Zaskoczyła mnie informacja o cenie "szkoleń" gdzie podałeś, że jest to 10% noclegu . Czyli kwotowo ? .ile ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buszy
maksimum ile ja zapłaciłem (czyli to czego jestem pewny) to 300 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buszy
słusznie też podkreśliłeś "szkoleń" nazwałbym to bardziej szkoleniem motywacyjnym czyli popatrzcie w jak drogim hotelu mieszkanie co jecie i czy nie chcecie tak na co dzień to są hasła wyjęte wprost ze szkolenia. Treści które były na tym szkoleniu dla mnie przydatne (było za mało jak dla mnie) to jak organizować własną strukturę oraz metody pozyskiwania nowych klientów i techniki sprzedażowe. Dla to są tematy interesujące bo dzięki temu zarabiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buszy
Jeśli macie jakieś pytania to chętnie odpowiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Menel z ławeczki
To dla przykładu podam Novision, gdzie szkolenie dla "pelikana" kosztuje 450 zł i pelikan ma 7 dni na sprzedaż pierwszej polisy, sobie bądź klientowi . Jak nie ?. T "pelikanowi" dziękujemy :D . Za mało łyknął :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Menel z ławeczki
Do kolegi "Buszy" Rozumiem zatem, że nocleg z wyżywieniem w tym hotelu kosztował 3 tys ? Hmmm, czy było to zakwaterowanie w apartamencie hotelu Marriott ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buszy
Jeśli chodzi o zasadę 7 dni to też ją stosuje - staram się aby pracownik podpisał umowę z kimś a właściwie to ja jadę mu pomóc ją podpisać jeśli mu się nie uda to trudno nie wywalam go nie mniej jednak mam na niego uwagę. Hotel Mareiott też się zdarzył. Czasami wyjazdy trwają dłużej niż 2-3 dni, różnie to bywa wiadomo. Także i różnie się płaci - czasem 100 zł czasem 200 ja osobiście nie zapłaciłem nigdy więcej niż 300. Ale to nie są szkolenia obowiązkowe jak ktoś chce to jedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buszy
Natomiast z mojego osobistego doświadczenia pracowałem jeszcze chwilę w Open Finance. W sumie nie wspominam tych czasów ani źle ani dobrze. Poznałem tam kilku bardzo fajnych ludzi nie mniej jednak zrezygnowałem po miesiącu - taki mały epizod. Trochę praca nie dla mnie. Za dużo dzwonienia po klientach które przechodziło w nękanie. Co prawda pracowałem też i w Netii swojego czasu jako PH ale to też nie było na moje nerwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Menel z ławeczki
A praca w takich firmach jak OVB dla pelikana wygląda tak : Pelikan kupuje sobie szkolenia/parania mózgu/ Naładowany emocjami /nie mylić z wiedzą/ wpada w teren jak rozgrzany meteor i działa ! Poliska dla siebie, siostry, ciotki, szwagra, sąsiada. Następnie lista i telefony, ostro i z zapałem . W międzyczasie pojawiają się już pierwsze "lapsy" od tych którzy zostali uszczęśliwieni na siłę i obudzili się, że ich po prostu nie stać . Lista się kończy, pobrane polecenia wiodą najczęściej w buraczane pole i.......... Panie "pelikan" ? co Pan sprzedał w tym miesiącu ? Po góra roku "pelikan" dostaje wypowiedzenie umowy, ze względu na brak aktywności plus nota obciążeniowa za "zlapsowane" polisy . No ale.....ktoś tam z klientów powyższego "pelikana"będzie płacił . Teraz pytanie : Kto będzie brał prowizję ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buszy
R- reprezentant KOD- kierownik oddziału KO - kierownik okręgu Prowizja wiadoma sprawa jak bierzemy w OVB. Struktura dzieli się na: RI, RII, RIII, KOD, KO i wyżej. Wszystkie "erki" praktycznie zarabiają na siebie samych jeśli chcą się utrzymać w firmie. Jak wspomniałeś umowy po znajomych, rodzinie itd. Jak komuś się uda to staje się kierownikiem oddziału co to w praktyce oznacza ? Że ma najgorsze stanowisko. Jeśli chcesz być dobrym KOD-em :) musisz szybko nabyć wiedzę dot. produktów*** oraz przeprowadzać rozmowy kwalifikacyjne. Do tego sam też powinieneś rozbić chociaż minimum tzw. produkcji własnej. Jeśli któryś z tych elementów leży to po roku padasz. Teraz ten co zarabia najniżej czyli RI załóżmy podpisze umowę z klientem. KOD zarobi na RI różnicę tego ile on sam by dostał za podpisanie umowy. Prościej: KOD za podpisanie umowy dostanie np. 5 zł a R I za taką samą umowę dostanie 3 zł. KOD na tym zarabia 2 zł czyli różnicę. RI może awansować wtedy różnica spada aż dojdzie do RIII wtedy może sam zostać KOD-em i zaczyna nam się tworzyć struktura. Nie mniej jednak trzeba pamiętać o pewnych elementach głównie o odpowiedzialności. Można komuś "doradzić" to znaczy wcisnąć żeby płacił 500 zł na miesiąc sam zarabiając 1500 zł. My na tym zarobimy bardzo fajną kaskę ale możemy mu zepsuć życie. I w tym sęk. I myślę że tak jest w każdej firmie MLA. Jak coś zepsujesz odpadniesz. Natomiast musisz pamiętać, że lepiej doradzić lepiej dla klienta a nie dla stanu Twojego portfela. To prędzej czy później się zwróci. Ja tak zaczynałem nie naciągałem klientów. Jak miał dobre ubezpieczenie to go nie zmieniałem. Dlatego mi się dobrze pracuje. Klienci też nie narzekają - to znaczy, że może być utrzymana równowaga pomiędzy zarobkiem a etyką zawodową. Dodam: Wiem w jakiej firmie pracuje - wiem jakimi prawami się rządzi. Zdaje sobie sprawę, że 2/3 pracujących żeruje na klientach. Nie mniej ja mam tu swój własny kąt gdzie pracuje mi się dobrze i na swój sposób. Wiem też że pracuje na kogoś wyżej. Ale cóż taka branża. W tym jestem dobry. Szkoda mi tylko klientów naszej firmy którzy zostali okradzeni. Bo nie wiem jak inaczej można to nazwać. Przez ludzi bez wiedzy głównie młodym którym wpojono pewne zasady i zrobiono pranie mózgu. Taka rada dla przyszłych pracowników. Nie wyjdziecie na tym źle jak podzielicie sobie to co Wam mówią przez pół. Jak to się mówi bunkrów nie ma ale też jest zajebi*cie ***to jest tragedia- facet po szkoleniu 2h idzie i sprzedaje jakiś produkt. Dużo za mało. Do tego bez wiedzy finansowej. Tak jest w większości przypadków. Paru kierowników czy dyrektorów chce to zmienić ale też przecież nie poderżną sobie gardła. Starają się powiedzieć coś więcej i robią dodatkowe szkolenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Menel z ławeczki
Hehehe, paru kierowników i dyrektorów chce coś zmienić !!!! Powiem Ci w sekrecie :), to oni będą musieli wkrótce zmienić.....zajęcie :D Ten układ pasuje wszystkim którzy mają z tego kasę !!!!i resztę, czyli "pelikanów" i to tych pracujących jak też i tylko kupujących mają głęboko i mocno w d........... Założysz się ? :D Zastanawiam się tylko skąd jest tylu naiwnych ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buszy
Słuchaj bo trochę chyba się nie rozumiemy a na forum jak widzę rozmawiamy tylko my obecnie. Uważam że nawet kilu dyrektorów może coś zmienić skoro jest ich 6 czy 8 już sam nie wiem dokładnie. Teraz Twoje zdanie trochę godzi we mnie co dla mnie nie jest w porządku. Uważam, że nie koniecznie muszą zmienić zajęcie. Już mówię dlaczego. Był okres (ja jeszcze nie pracowałem) kiedy jeden z młodych pracowników tzw. pelikanów dopatrzył się błędu w umowach związanych z ubezpieczeniami. W tym okresie w całej Polsce podpisano błędnie 256 umów. Z racji tego, że on zauważył ten błąd, który nie wynikał z błędu samego ovb bardziej z partnera wszystkie umowy zostały cofnięte i jeszcze raz podpisane. Taki pozytywny aspekt. Wydaje mi się że wsadzasz wszystkich do jednego wora. To trochę tak jakby uznać że wszystkie sprzątaczki nie sprzątają a sprzedający trawki na ulicy nie sprzedają trawki tylko tymianek, lub kobiety w sekretariacie siedzą i grają w pasjansa. Tak ja to rozumiem. Nie chce się kłócić bo widzę, że można z Tobą jak najbardziej porozmawiać :) dałeś o tym z resztą przykład wcześniej nie mniej jednak uważam, że Twoja obecna wypowiedź trochę mnie razi. Przykład którym się nie chwale: moja jedna z pierwszych klientek starsza osoba kupiła od mnie ubezpieczenie na swojego w wnuka.] Polega to na tym że odkłada co jakiś pewną sumę pieniędzy. Przyszła chwila gdy przyszło jej umrzeć. Starsza Pani jasna sprawa na wnuka obiecałem jej po okresie 33 tys. zł. było 31 tys. Nie miałem nawet chwili wątpliwości żeby dołożyć te dwa tysiące. Wtedy pierwszy raz coś źle oszacowałem i mam nadzieje że ostatni. Także jak wcześniej pisałem już dwa razy: nie każdy z ovb to hiena. :) Pozdrawiam. Skąd tyle naiwnych. A pijasz czasem przesławne frugo ? :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Menel*z*ławeczki
Zacznę od końca :) Jak żyję nie kupiłem "Frugo" :) Jak dokładasz klientom do świadczeń z własnej kieszeni.......to jesteś poczciwy ?.....łoś ? :D Albo nie masz pojęcia o tym co sprzedawałeś/standard w przypadku piramid MLM/ a ?...........Ty chyba jesteś jednym z nich ?. Tak ? Gwoli ścisłości.....to mam w "d...." co Ciebie razi . Z całym szacunkiem :) Sorry za szczerość :) Co do wora zaś ? . To przyznaję Ci rację !. Wszystko co jest spiramidowane w MLM to jedna i ta sama plaga !!!. Globalne oszustwo na skalę światową !!! Niezależnie od branży !!! A że Ty, nie czujesz się hieną? , co udowadniasz ? , to chwała Ci za to !!! Tylko gdzieś Ty się człowieku uchował ???? Ja pindloę :D :D :D Coś na rozum Ci padło ??? :D :D :D :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Buszy
A jednak szkoda czasu. Czyli statystyczny Polak. Piwko kapcie i tv. Myślałem że rozmawiam z kimś po 30 minimum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×