Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Megam

Związek z żonatym facetem

Polecane posty

Gość kochająca i kochana
Wszedzie czytam "to nie ma sensu, zostaw go" a ja mam inne zdanie... Pawła poznałam rok temu, jestesmy z innych miast- po ok miesiacu powiedzial mi ze ma zone i dziecko- pierwszy odruch?? jak u kazdej chyba "to nie ma sensu"... Postanowilam sie z nim jednak spotkac jeszcze raz, spedzilismy bardzo mily weekend po czym postanowilam ze sie wiecej nie zobaczymy, Paweł jednak nie dał sie zbyc tak latwo- dzwonil kilka razy dziennie, pisal sms-y, nie obiecywal ze sie rozwiedzie i nie mowil ze mnie kocha- jedyne wyznanie jakie padlo z jego ust to tyle ze jest mna zauroczony. Nie powiem ze bylam bardzo nieugieta... spotkalam sie z nim po jakims tygodniu staran. Wszystko potoczylo sie bardzo szybko, dwa miesiace po naszym pierwszym spotkaniu powiedzial o nas zonie i rodzicom, niedawno złozyl pozew rozwodowy, postanowilismy sprobowac- teraz mieszkamy razem, chcielismy miec dziecko ale niestety tydzien temu poronilam- moze to kara od Boga... nie wiem , ale mam nadzieje ze jesli tak to i On kiedys zrozumie ze naprawde sie kochamy, rozbilismy jedna rodzine ale chcemy stworzyc druga- szczesliwa. Bo czy ktos kto kocha zone i jest szczesliwy zdradzi ja i zostawi??? Teraz pewnie pomyslicie 'kiedys postapi tak z Toba' a ja wam powiem ze jesli nie bedzie do mnie nic czuł i miał by sie ze mna meczyc to wole zeby odszedł, bo kazdy ma prawo do bycia szczesliwym...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość islandiaaaaa
Wiecie, nigdy i ja bym sie nie spodziewała ze znajde sie takiej sytuacji. Fakt sama jestem w separacji z mezem.Nie mieszkam z nim,nie kontaktujemy sie ,on nie interesuje sie dzieckiem. Wiec w sumie jestem sama,samotna i nie chce by do konca życia tak pozostało. Poznałam GO 2 miesiace temu, od razu ujelo mnie to ze tak dobrze nam sie rozmawia,rozumiemy sie w wielu sparawach,mamy takie same poglady,no nie wiem gusty kulinarne, to samo cenimy w zyciu. No i przedewszystkim poczucie humoru ktore nigdy nas nie opuszcza,nawet w trudnych chwilach.Nie powiedzial mi od razu,ze ma rodzine,dowiedizlam sie nie dawno.....choc podejrzewalam od dawna.Ciagle jakies wyjadzy sluzbowe w weekend,milczacy telefon wieczorami i w weekend.I tylko jego slowa "daj mi czas bedzie dobrze".Hmm....Kocha...ponoć.Czas pokaze,ale nie chce juz pustych weekendow,swiat i Sylwestra. "Chwile" poczekam ale nie za długo.....To dobry człowiek ale czy bedzie mial odwage....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sasschaq
:) w końcu jakieś pozytywne głosy. Cieszmy się tym co mamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiti29
Witam, wiem coś na temat romansu z żonatym i starszym facetem. Obecnie jestem zwiazana z facetem ktory jest zonaty ale nie mieszka ze swoją zona od prawie roku. Poznalismy sie 3 lata temu, zakochalismy sie w sobie. Miedzy nim a jego zona zaczelo sie psuc 9 lat temu. Czyli duzo przed tym jak mnie poznal. Jego zona do niedawna nie wiedziala ze on kogos ma. To ona odeszla nie wiedzac o istnieniu innej. Niedawno sie dowiedziala a od kilku miesiecy podejrzewala. Obecnie caly czas do niego wydzwania, pisze smsy, stara sie byc mila i chce sie pogodzic.Wiem ze on mnie kocha, chce byc ze mna i nie chce takiego zycia jakie mial z nią.Ona popadla w duze problemy finansowe i raptem sobie o nim przypomniala. Tak czy siak jest mi trudno wiedzac ze ona chce wszystko naprawic, stara sie i probje roznych sztuczek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość teeeee kiti
- co za idiotyczny nick - od kity? czyli ogona? Znaczy jestes ogonem w cudzym małżeństwie. !!!! Posłuchaj. Tyle wiesz ile ci facet naopowiada. A on dobrze sie bawi dmuchając taka pustą lalę jak ty. Ale twój wybór. Chcesz zyć jako dziwka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ładnie
Gadasz jak jego żona, czep sie prądu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja tez mam wielki dylemat chodzę do Lo dla dorosłych , tam zakumplowałam sie z W i Z, impreski i takie klimaty, jakies 2 miesiace temu poznałam brata W. Koleś ON miał jakies 31 ja 19, ostatnio urwałam się za szkoły z W i Z i dodatkowo był tam jeszcze ON. Pojechalismy na melanż do koleżanki moich kolegow z klasy , ale W i Z byli już podchmieleni i sie zmyli zostałam ja On i ta koleżanka, on zaproponował żebym zrobiła mu masaż , powiedziałam że w życiu , piliśmy wódke potem bralismy białe , ja i ON poszlismy do 2 pokoju gadalismy i on upierał sie na ten masaż . W koncu pomyślałam co mi tam , tyle że to co było potem bardziej przypominało masaż erotyczny , ON odpial mi stanik zciągnął mi spodnie i niby masował. Nie uprawialiśmy seksu , potem on mnie pocałował i wtedy wszedł do pokoju kolega tej laski u której byliśmy i zobaczył nas w tej niedwuznacznej sytuacji . Chwilę potem się zmyłam . Tego co się stało cały czas żałuje , mogłam w ogóle tam nie iść albo zmyć sie z W i Z. W sobote mam szkołe boje sie ze moi koledzy W i Z juz o tym masażu wiedzą , jeśli to prawda to na pewno rozdmuchaja to na cała szkołę a wtedy wszyscy będą mieli mnie za dziwke . Pomóżcie mi co mam zrobić, jak sie z tego wyplątać , mam napisac do tego gościa na naszej klasie i zapytac czy komus powiedział , albo sie z nim spotkac i rozmuwić co do tego wszystkiego , albo w ogóle nie iść już do szkoły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Z tym że trochę mi szkoda bo w kwietniu mam zakończenie , Błagam pomóżcie co mam zrobić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ech zonaci są pokrećeni
jak kapcie mojej babci ;) spotykam się z żonatym facetem taki egzemplarz ze nie wiem czy śmiać się czy płakać , raz opowidał mi ze wlasnie skonczyl seks z ona , raz na trzy miechy to było, potem pytal czy jestem zazdrosna ;) chyba na głowe upadł bo ja jestem zimna ryba w takich układach , teraz zaczął szukać nam do trójkąta albo czworokąta towarzystwa mało mu jednej zdrady, a ostatnio się pchał nachalnei do całowania , ja mam zasady układ na seks zadnego całowania zreszta zaden sie do tego nie pchał , ech śmieszny jest jak kilo gwoździ , jak pisze że spod kołdry na komórce do mnie pisze bo zona obok ;) ciekawe jak dług owytrzyma bo tak nierozgarnietego zonatego zdradzajacego jeszcze nei widzialam sam sie nie długo wysypie ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polomargarita
sama jestem w takim związku, tylko, ze facet nie jest żonaty ale zajęty przez inna...zresztą jeden chuj... mi nie przeszkadza jego obecna...może dlatego, ze ja nie czuje nic do niego, łączy nas sex tylko. jeśli Ty cierpisz z tego powodu, ze nie możesz byc tą jedyną to zakoncz to....niepotzrebnie się meczysz..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość polomargarita
ale ja osobiście bym podeszła do tego z dystansem...dała mu czas i nadal z nim spotykała :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki dziewczyny ale powiedzcie mi mam zainicjować spotkanie czy zapomnieć i liczyć że ON nikomu nic nie powiedział , zapomniałam dodać że on jest też żonaty, strasznie tego wszystkiego żałuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wiem czy padło to hasło,ale wypowiem: taka kobieta potrzebuje faceta, który gwarantuje podstawy biologii. Zdolny do zapewnienia przetrwania gatunku a on jej, bo celem jest duza ilosc potomków,instynkt i poligamia. Ci którzy tak nie robią, panują nad instynktem:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ech zonaci są pokreceni
a Ty głupiutka nie pomyślałaś, że żona go przyłapie, ustali Twój adres i ryja kwasem solnym upiększy??? i wtedy też będziesz tak luzacko podchodziła do kurwienia się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem wam zycie bije po twarzy, dzisiaj wlasnie kiedy postanowilam zeby o tym zapomiec spotkalam go, bylam z kumpela w knajpie juz dosc mialam samotnosci , chwile posiedzialysmy i wtedy przyszli W i ON . No to ja normalnie cześć poszłam do nich pogadać, z tego wszystkiego wywnioskowałam że nikt nie ma o mnie i o nim pojęcia, potem oni chwilę posiedzieli i się zmyli. W sumie to powinnam się cieszyż że nie wydało się o tym masażu ale jakoś wcale nie zacieszam, czuję się taka jakaś odtrącona, zapomniana, potraktowana jak jakaś jednorazowa przygoda , a przecież nigdy tak nie miałam! Wiem że pakowanie się w związek z żonatym facetem i rozbijanie komuś rodziny to nie dla mnie ale to wszystko wcale nie zmniejsza mojego bólu bo dzisiaj uświadomiłam sobie że zrobiłabym wszystko żeby go zobaczyć, dotknąć , ja wiem że to jest chore ale nie umiem tak po prostu przestać o nim myśleć. Pomóżcie co mam zrobić żeby o nim nie myśleć , wy też tak miałyście? Czuję że jestem na życiowym zakręcie HELP!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Proszę o to kilka tytułów Urynoterapia - Giennadij Małachow, Maja Elżbieta Cybulska - Cuda urynoterapii stopień doktora, A. Martens, Urynoterapia, B. Komorowski, Urynoterapia bez wstrętu i cudów, to tylko kilka z tytułów bo szkoda mi czasu na wymienianie wszystkiego,inteligentny człowiek jakby chciał to samby sobie poszukał na ten temat to tyle,dalej nie chce mi sie przytaczac bo trochę tego jest co do mocznika to mówilam ze jest wydalany z moczem a nie e to samo co mocz , o czym można bezproblemowo przeczytać w powyższym poście to chyba tyle bo nie chce mi sie tracic czasu na bezsensowne dyskusje jeszcze w połowie na temat:P Co do reszty dziewczyn to powodzenie w terapii:P ja mam już 3 dzień :>

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość paskudne to jest
"łączy nas seks jedynie'. Toz to zwykłe łajdactwo. Gorzej niż zwierzęta, bo one dla rozmnażania to robią. Zastanów się kim jesteś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiecie co trochę już minęło czasu od tego wydarzenia z żonatym,bałam się żeby Z i W czegoś się nie domyślili i jak sie okazało miałam rację. Koledzy z klasy już coś nie co wiedzą,ktoś musiał im puścić farbę(Może ON) i ciągle mnie straszą że wszystko powiedzą , że puszczą tą imformację na cała szkołe, nie wiem co robić, wiem że oni mówią poważnie są do tego zdolni, z drugiej strony szkołę mam tylko do końca kwietnia, ale boję się że tego nie wytrzymam, już nie daję rady :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AiSzA...
Prawie rok temu poznałam fajnego faceta.Na naszym drugim spotkaniu powiedział mi ze ma zone i dziecko.Przerazilo mnie to na początku.Mim o wszystko zaczelismy sie spotykac.Do dzis dnia jestesmy razem wlasnie minelo 10 miesiecy.Poznalam jego corke itd.Niby wszystko miedzy nami jest wporzadku,lecz ja jednak mam dopiero teraz wiele obaw.Zakochałam sie po uszy nie wiem co dalej z tym robic.Historie ktore sa opisywane wyzej daja wiele do myslenia gdyz kazda jest inna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem z żonatym mężczyzną od 2 lat jesteśmy zaręczeni. Rok temu odszedł od żony i miezkamy razem. Dzisiaj chciał mnie zdradzić. Pokłuciłam sie z nim i oddałam pierscionek zarenczynowy. Chcemy się rozstać. Ale mam do niego ogromny żal bo dla niego zrezygnowalam ze wszystkiego. Nawet z przyjaciół nie mam teraz nikogo...:( Zniszczył mi życie nie wiem co mam robić. Nie umiem tak żyć. Co mam zrobić?? Ja go nadal Kocham a on żartuje sobie z miłości. Nie rozumiem go!!! Pomóżcie mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem z żonatym mężczyzną od 2 lat jesteśmy zaręczeni. Rok temu odszedł od żony i miezkamy razem. Dzisiaj chciał mnie zdradzić. Pokłuciłam sie z nim i oddałam pierscionek zarenczynowy. Chcemy się rozstać. Ale mam do niego ogromny żal bo dla niego zrezygnowalam ze wszystkiego. Nawet z przyjaciół nie mam teraz nikogo...:( Zniszczył mi życie nie wiem co mam robić. Nie umiem tak żyć. Co mam zrobić?? Ja go nadal Kocham a on żartuje sobie z miłości. Nie rozumiem go!!! Pomóżcie mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czarna_ona
Pogodziłam się z tym lecz cierpie, tak jak cierpiałam przez te lata.. Kocham cie ! I piszę to wszystko drżącą ręką bo wiem, ze ty tego nigdy nie przeczytasz. Byłeś i jesteś moją pierwszą prawdziwą miłością całe życie czekałam lecz nie było mi dane być z Tobą . Żałuje, bo ta miłość boli ... Oddałabym wszystko za choć jedną chwilę z Tobą ;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ja...
Nie warto,wierz mi....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aisza...
Konstancja jak widzisz to jest czlowiek ktory zdradzilk nie pierwszy raz taki typ czlowieka juz nigdy sie nei zmieni.Czas wziasc sie w garsc ,pozbierac do kupy i wkoncu pomyslec o sobie.Wspomnienia o nim wrzuc w szary kat.Nie bedzie latwo na to wszystko potrzeba czasu i sily,ale jak mowia czas leczy rany i cos w tym jest.Glowa do gory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja historia z zonatym
Poznalam go na imprezie. Zaczelismy sie spotykac mimo dzielacej nas duzej odleglosci. O zonie i dwojgu dzieci dowiedzialam sie po roku znajomosci- kiedy bylo juz za pozno. Zakochalam sie(tak mi sie wowczas wydawalo), potrafilam podrozowac bardzo dlugo aby tylko byc z nim pare chwil. On zyl w separacji z zona. Rowniez mnie odwiedzal- kiedy tylko mogl. Roznica wieku to 16 lat. Ale wygladal b.mlodo jak na swoj wiek. I tak sie zaczelo. Ukrywalam sie przed rodzina, po 3 latach znajomosci zamieszkalismy razem. Wniosl pozew o rozwod..O zonie nigdy zle sie nie wypowiadal, darzyl ja szacunkiem, ale twierdzil ze uczucie miedzy nimi dawno juz wygaslo. Ona rowniez miala kogos.. zwiazek z facetem po przejsciach nigdy nie byl moim marzeniem, to nie bylam ja..nie mialam jednak sily by to zerwac. Na dodatek powoli krok po kroku uzaleznilam sie od niego finansowo..Stracilam przyjaciol, on byl bowiem bardzo zazdrosny i nie czul sie pewnie z mlodym towarzystwie. Zaczal pojawiac sie alkohol- czesto i gesto, i pewnego wieczoru bedac podpity smutnie wyznal ze dzis jest jego rocznica slubu..od czasu do czasu miewal napady agresji- rzucanie stolami, szklankami.. mnie nigdy nie uderzyl.. Wyjechalam za granice- spojrzalam na sytuacje z innej perspektywy..duzo sie modlilam,zaczelam zarabiac i dostrzeglam w jakim obrzydlym, hermetycznym swiatku sie zamknelismy, jak probowalismy budowac szczescie na wlasnych uludach..Dostrzeglam okropnosc sytuacji, gdzie nigdy tak naprawde nie zaznalam spokoju, nie czulam sie bezpieczna, i mialam wyrzuty sumienia..on chyba tez Skonczylam to, i byla to jedna z najlepszych decyzji w moim zyciu. On po 3 latach ozenil sie po raz kolejny z dziewczyna mlodsza o 18 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czytam i czytam... dziewczyny jednego nie rozumiem, spotykacie sie z facetem przez kilka miesiecy czy rok, jak tutaj jedna z was napisała...i po tym czasie dowiadujecie sie ze on ma zonę i co z tym robicie? zamiast dać facetowi plaskacza i kopa w jajca nadal z nim jestescie, nie widzicie tego ze on was zwyczajnie OSZUKAŁ i OKŁAMAŁ?, własnie to dla mnie w tym wszystkim jest niezrozumiałe........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja historia z zonatym
masz racje- z perspektywy czasu rowniez mi to ciezko zrozumiec, to bylo jak bladzenie w malignie, czlowiek nie myslal normalnie. To tak jak opetanie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezrozumiałe jest
dla mnie też jest niezrozumiałe a bardziej jest dla mnie niezrozumiałe ....jak można być z kobietą i oszukiwać ją i zdradzać jednocześnie udając że jest wszystko cudownie i szczęśliwie....co takiego jest przerażającego w facecie że potrafi tak żyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Moja historia z zonatym
To jest chyba wielki strach a takze wygodnictwo..wiec alternatywa jest oszukiwanie i udawanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×