Zmniejszenie piersi

@młoda już MALOcycasta, dlaczego uważasz, że to nielegalne? W końcu nie zrobiłaś nic złego, tym bardziej,ze to co napisałaś poparłaś nawet na swoim przykładzie i jesteś w stanie udokumentować. Wiesz, tak sobie myslę, że forum nasze to jak na razie same tylko "ochy" i "achy" , ale też dobrze, gdy będzie pełniło funkcję ostrzegawczą . Zapewniam cię,że wielu dziewczynom to się przyda w wyborze chirurga plastyka. Wejdź na inne fora- tam też działają na zasadzie"polecam", "nie polecam". Prześlij mi swoje fotki na dwamisie1516@wp.pl będę wdzięczna :) @AliAli, Ja miałam stanik sportowy z triumpha, nosiłam go przez 2m-ce 24h.Co masz na mysli pisząc;" a czy po zdjęciu szwów nosiłyście coś co podtrzymywało i uciskało piersi? " Nosisz stanik i to wystarczy. Tabletki brałam przez kilka dni, ale jeśli nie czujesz takiej potrzeby to się nie faszeruj. Ja mogłam się wykąpać dopiero po zdjęciu szwów, ale jak widzę,jest to sprawa indywidualna wg zaleceń lekarza. Do czasu zdjęcia szwów korzystałam z pomocy chusteczek nawilżających i intymnych-dało się przeżyć;) "Macie jakieś sposoby, aby przyspieszyć proces gojenia i dochodzenia do siebie?" - czas jest najlepszym lekarzem i mnóóóóóstwo odpoczynku ;) Pozdrawiam :)

Witam, Bardzo się cieszę, że znalazłam to forum. Doskonale Was rozumiem i gratuluję podjęcia decyzji. Jestem posiadaczką panachowskiego GG, i chociaż są już uznawane za duże, to zmniejszenie byłoby fanaberią. Piszę,bo to jedyne znane mi miejsce gdzie zostane zrozumiana. Zawsze, wszystkie spotkania i nowe znajomości schodzą w końcu na temat cycków. Muszę to przegadać w końcu z każdym :/ obleśne spojrzenia facetów( do tego mam jeszcze twarz typu wschodniego- jak to ładnie powiedział kiedyś mój kolega czytaj cycata rosjanka :/ a ja bym chciała mieć takie F, przemknąć plażą bez głupich uśmieszków dookoła, że mi cycki podskakują, spać na brzuchu, założyć stanik z wąskimi ramiączkami i wiele wiele innych...ale cóż. Trzeba lubbić... pozdrawiam Was serdecznie ( i zazdroszczę - jestem na granicy z wielkością wiec nie zmniejszę)

AliAli rany ale szybko napisałaś, błyskawica z Ciebie, ale to tylko świadczy o tym, że dobrze się czujesz a to bardzo dobrze. I oby tak było dalej. mlodaJużmalocycasta dawno Cie nie było słychać, a tu takie niusy...aż nie wiem co mam napisać. Może to jest tak, że swoje własne ciało znamy bardzo dobrze, po takiej operacji na c odzień sie przypatrujemy i widzimy wszystko jak w szkle powiększającym. Może to tak jak z innymi niedoskonałosciami: tu pryszcz, zmarszczka, fałdka. Może jeszcze wszystko musi się wygoić, zblednąć. Niefajnie czyta się takie opisy, ale dobrze, że napisałaś co czujesz, bo niby gdzie i komu, jak nie tu i nam. Trzymam kciuki, żeby jeszcze to sie zmieniło. Zdjątka bym chciała, odezwę się na maila. hexe asuu czytaj, czytaj kochana to skarbnica wiedzy, porad i opinii, od razu wszytsko Ci się rozjaśni w głowie, ale oczywiście jesteśmy tu po to żeby pisać o tym, co juz wiemy. Witaj ! Pozdrówka dla wszystkich

do 40-stka no raczej te stwierdzenia nie są od tak sobie bo mi się przywidziało i mam kompleks tylko tak jest... mi to nie przeszkadza no ale jest... i tylko piszę że nie tylko ja tak mam i ja mam w najmniejszy sposób to przedstawione więc u innych to bardziej widać... nie chcę straszyć ale ostrzec żeby osoby przed zabiegiem były tego świadome, ja byłam dlatego mnie to nie razi ani nie przeraża i nie żałuje wolę takie niedoskonałości niż balony które miałam...

uff już mi lepiej, bo jakoś dramatycznie mi to brzmiało, chyba za bardzo się przejełam w takim razie, dla mnie też by było najważniejsze, żeby było lżej

Hej kobitki :) To mój dziewiczy wpis - choć forum śledzę (mało systematycznie) od jakiegoś już czasu. To może kilka słów o mnie: lat (prawie) 30, zamieszkałą w 3mieście, bimbałki w rozmiarze 75KK (ledwo ledwo się mieszczące). Przez ostatnie 2 wieczory przestudiowałam wszystkie wpisy z ostatnich 35 stron forum i tak się nakręciłam, że hej. O zabiegu myślę już od dobrej dekady, ale zawsze bałam się blizn, braku możliwości karmienia, kosztów... I tak minęło 10 lat - dzieciaków jak nie było tak nie ma (nawet w najbliższych planach), pewien miły starszy Pan zaproponował, że mi to zasponsoruje (...spokojnie dziewczyny -mówię o mim tacie!! :) I chyba już nie ma co z tym zwlekać - bo o zgrozo- mam wrażenie, że one cały czas rosną!!! Tak więc poczytałam wasze opinie i pooglądałam dostępne galerie - póki co moim faworytem jest doktor Szczyt. Nie wiem czy to najlepsze rozwiązanie robić zabieg w innym mieście, ale przecież W-wa nie jest aż tak daleko - zaledwie kilka h autem. Ma mnie kto zawieźć, mam u kogo się zatrzymać, więc chyba wykonalne. Wysłałam już maila z zapytaniem ile czeka się na operację. Ja osobiście będę mogła dopiero gdzieś w okolicach września.października, więc mam nadzieję, że uda się wtedy znaleźć jakiś termin. No chyba, że zachwycę się "rękodziełem" jakiegoś innego chirurga :) @2xbigcyc - czekam na twoje wrażenia po operacji - bo zdaje się, że robisz tu w 3mieście w marcu. @młoda już MALOcycasta - jeszcze raz dziękuję za zdjęcia. Są przecudowne - takie okrąglutkie!!!! Pozdrawiam Wszystkie Cycatki :)

Wasze wpisy dają mi nadzieję na lepszą przyszłość;) Chociaż mam "tylko" 75 G-H to i tak bardzo mi to dokucza. Mam już skoliozę, sądzę, że rośnie mi garb, bo nie jestem w stanie cały dzień chodzić z prostymi plecami. Okazjonalnie przykurcze mięśni ramion z powodu ramiączek. Nawet w zimie robią mi się odparzenia:( Od kilku lat myślę o operacji, ale na prywatną trudno mi jest odłożyć, a nfz-tu panicznie się boję. Jakbyście napisały o doświadczeniach z operacji w Warszawie i Międzylesiu byłabym wdzięczna;) Zaczynam czytać od strony pierwszej, może w tym tygodniu skończę;)

@Cacy-Cycus Ja też myślałam o dr Szczycie, ale jakoś intuicja podpowiadała Łódź i się jej posłuchałam. A jestem z Wwy. Myśle, że jeśli ma się możliwość wykonania operacji w swoim mieście u dobrego lekarza, to jest to dużo wygodniejsze, bo masz go 'po ręką' w razie jakichkolwiek pytań, wątpliwości itp. Zdecydowałam się na Łódź ze względu na krótszy czas oczekiwania na operacje - ten zimowy okres był jedynym, w którym mam jakiekolwiek wolne i mogę sobie pozwolić na leżenie w łóżku, a u dr Szczyta są baaaardzo długie terminy (pani recepcjonistka poinformowała mnie przez tel. że czeka się na operację nawet 10 miesięcy, a gdy chciałam zapisać się na konsultację najbliższy termin był za 2 miechy). Nie wiem, jak teraz, ale tak było, gdy dzwoniłam w sierpniu. Powodzenia!

Cześć dziewczyny:) pisze tu po raz pierwszy,ale często tu wchodze i was czytam,bo mam taki sam problem. Już dłuższy czas chce zmniejszyć piersi,ale niestety nie mam kasy i chce starać się na nfz. Mam takie pytanie do Senza29, bo widze,że jesteś z łodzi tak jak ja. Chciałam spytać czy ty robiłaś tą operacje tu u nas czy gdzie indziej i jak możesz to napisz czy na nfz i gdzie. Bede wdzięczna za odpowiedz. A was wszystkie pozdrawiam:)

Hej, mam 24 lata, dawny rozmiar to 70JJ, K, może więcej, żeby się nie załamać, przestałam sprawdzać... :(. Jestem równo 2 tyg. po zmniejszeniu. Od dawna śledzę wpisy na forum, po części dzięki wielu osobom i ich wpisom zdecydowałam się na operację. Wiem, że będę miała blizny, mam podatne ciało na wszelkie uszkodzenia, z pewnością będą wyraźne, ale z tym się pogodziłam i fakt ten zaakceptowałam. Chciałam się uwolnić od swojego olbrzymiego problemu. Piersi są jeszcze opuchnięte, lekarz powiedział, że ok. 1/4 będą mniejsze. Jestem zadowolona, czuję się, jakbym nic nie miała uwieszonego na szyi jak dawniej. Czekam tylko na moment, kiedy już będą normalne, bez opuchlizny, zejdą strupki, rany się zagoją i wreszcie będę mogła iść na siłownię, bo wcześniej nie dałam rady - kręgosłup jeszcze bardziej dokuczał. Niestety, mam mały obwód pod biustem, a sam biust szeroki, duży, bez względu na rozmiar (z czego jedną piersi widocznie szerszą naturalnie - zoperowali dobrze, ale samej szerokości na górze poprawić się niestety nie da..). Czy może któraś z Was ma podobny problem, czy da się z tym coś zrobić? Niestety, chirurgicznie z pionu nie da się nic wyciąć, tylko sam nadmiar... Właśnie wielkość (szerokość) piersi buduje ich rozmiar... Mam taki wstręt do tego, że są takie szerokie... Nie wiem, co robić, czy są jakieś ćwiczenia, czy coś? Proszę o jakąś radę, nie wiem, może wsparcie psychiczne. Uważam, że rozmiar jest ok, nie mały i nie duży, nie chciałam wyglądać groteskowo z malutkim biustem, ale nie potrafię się do końca cieszyć.. Czy u Was, dziewczyny, jakiś czas po operacji stały się mniejsze, albo szybko nabrałyście wagi i znowu był problem ich wielkości, bo ja się tego strasznie boję...? Po jakim czasie zaczęłyście je masować? Z góry dziękuję za odpowiedzi, pozdrawiam wszystkie dziewczyny :)

AliAli Gdzie dzwoniłaś do dr Szczyta? To trzeba się do jego gabinetu umówić, czy gdzieś w Warszawie w publicznej placówce. Ja zupełnie nic z tego nie rozumiem, od początków liceum (obecnie mam 28 lat:D) chodzę tylko prywatnie do lekarzy, więc publiczna opieka zdrowotna to dla mnie czarna magia....

przed prordem miałam persi jak zbajki. Duze (r. 95Dd) i jędrne. ale po?... tragedia.. :( nie dość że wisza to są sflaczałe:( i niech koledzy mówią co chcą o duzych piersiach i koleżanki przed ciążą, nie jest to fajne mile ani zdrowe. Wszystkie ktore jestescie zadowolone z rozmiaru d i wiecej bedziecie miec cycki na brzuchu po karmieniu. przyszykujcie sobie duze ilosci stanikow bo nawet w nocy nie bedziecie ich sciagac!

Ja operowałam się prywatnie i do dr Szczyta też dzwoniłam do kliniki prywatnej. On chyba nawet nie operuje na NFZ. Musisz poszukać w internecie, bo nie pamiętam nazwy kliniki :) Muszę dzisiaj zmienić opatrunek i strasznie się tego boje, bo jeszcze nie widziałam swoich piersi. Jest ze mną mama i w zasadzie to ona musi mi w tym pomóc, ale obie jesteśmy przerażone. Siedzę w tych bandażach i odkładam ten moment. Myślałyśmy nawet, żeby podjechać do jakiegoś szpitala, żeby zrobił to ktoś, kto się na tym zna i kogo nie odstraszają rany, ale nie wiem czy jest sens. Jak uważacie?

Dzięki AliAli za odpowiedź. Jeżeli to taki problem i dla Ciebie i dla mamy, to sądzę, że możecie podjechać. W sumie może to zrobić pierwsza wolna pielęgniarka;) także nie powinno chyba być problemu.

AliAli Gratulacje! Mój zabieg i procedura przebiegały dokładnie tak jak u Ciebie. A anestezjolog, doktor Łęcki to jeden z najlepszych w Łodzi, dlatego może sobie pozwolić na takie żarty, że jest "średni". Zresztą cały zespół ma duże poczucie humoru, potrafią rozładować napięcie. Doktor Rykała i Bratoś to naprawdę mistrzostwo świata jeśli chodzi o redukcję piersi, na co sama jestem przykładem ;-) mam nadzieję, że Ty również ;-)) wiesz może ile Ci odjęli z każdej piersi? co do opatrunku to myślę, że spokojnie sobie same poradzicie... Wracaj do zdrówka.

Senza29 - łącznie ubyło mi niecałe 2 kg - z tego co pamiętam to chyba 1880 g, a że moje piersi były ( i chyba są nadal :P) symetryczne, to po 940 g z każdej. Śmieje się, że jak teraz chodzę to przechyla mnie do tyłu ;) Ile Ty jesteś po zabiegu? Jesteś zadowolona? Ja teraz leże non stop w łóżku, dużo pije - tak kazał doktor, i wstaje jedynie do toalety. Najgorszym problemem jest ból pleców - w nocy myślałam, że padnę. Pozdrawiam serdecznie!

@ AliAli- no gratulacje! Stanik- tez mam nadal triumpha triaction thorpy- kosztuje chyba jakies 125zl. Opatrunek- my z Dorota72 mialysmy odrazu po operacji zalozone na cyce gazy jalowe i na to odrazu byl stanik- bez bandazowania itd i musze przyznac, ze to jest bardzo wygodna i dobra opcja, wiec polecam Mycie- nasz doktor kazal trzymac sie w suchym przez tydzien, wiec trzeba bylo sie wycierac w chusteczki nawilzane(takie te dla dzieci) Jest ku temu powod- rany musza sie spokojnie goic- wiec sie naprawde nie spiesz. Ja po 3 dniach z pomoca kuzynki umylam sobie glowe a z cala reszta poczekalam. Masc- smaruj linomagiem i to gesto- tam gdzie ci sie babrze(oby nie) nasmaruj mocno gaze linomagiem a potem skore- tak zeby ci ta gaza ladnie odchodzila przy zmianie opatrunku. Zmiana opatrunku- dacie rade! starajcie sie to zrobic delikatnie, zeby sie nic nie oderwalo(w sensie strupki) ale jak juz sie oderwie, top zobaczcie w ktorym miejscu i nanoszac nowa gaze nasmarujcie ta gaze linomagiem(obficie) tak ze jak bedziecie zmieniac opatrunek nastepnego dnia, to juz nic sie nie oderwie i ladnie bedzie odchodzic. Leki- jak nie czujesz potrzeby nie berz przeciwbolowych, bo np Ketonal najfajniejszy dla zoladka nie jest. Dali ci moze takie podskorne zastrzyki przeciwskrzepowe i antybiotyk? ja tak mialam, zeby mi zadne komplikacje nie wystapily, ale nazw nie pamietam- Pewnie Dorota72 bedzie wiedziala. Lezenie- wypoczynek tak ale nie siedz caly czas w lozku, bo ci tylek na zmiane z plecami bedzie napierdzielal. Przjdz sie do kuchnii i zrob sobie herbate, idz poogladac telewizje w innym pokoju...spokojnie...ale nie obloznie- szybciej wrocisz do formy jak stopniowo bedziesz sie bardziej i bardziej udzielac. Fajnie nie? W zasadzie juz teraz mozesz sobie zalozyc jakas fajna bluzke i zobaczys siebie calkiem normalna. Wiem o czym mowisz- ja sie tez czuje, jakby moje cyce zawsze takie wlasnie byly- tak jakby rozmiar 85JJ nigdy mnie niedotyczyl a minelo zaledwie 7 tygodni...

@młoda już MALOcycasta Mysle, ze dobrze, ze sie dzielisz z nami swoimi problemami, wiec nie ma za co przepraszac. Na szczescie wiekszosc z nas jest zadowolona, ale wiadomo nie zawsze jest idealnie i dobrze, ze ktos ma odwage o tym pisac. Szkoda, ze masz powod, zeby to pisac... Gdybym byla w Twoim wieku, tez by mi zalezalo, zeby ladnie to bylo zrobione. Ja juz mam inna prespektywe, ale akurat narzekac nie moge bo trafilam na wysmienitego "krawca", wiec wszystko jest gdzie powinno byc. Zobaczymy jeszcze jak to bedzie z bliznami, ale narazie odpukac-OK. Wiec ogolnie rzecz biorac szacun za szczerosc!

Ali, miałam operację w kwietniu zeszłego roku. Czy jestem zadowolona? Uważam, że to była doskonała decyzja. Żałuję tylko, że tyle zwlekałam.... Piersi są przepiękne; dokładnie takie o jakich marzyłam, jędrne, kształtne, równe, na odpowiedniej wysokości. Napisz koniecznie jak się obejrzysz ;-) jestem ciekawa Twojej reakcji, czy Ci się spodobają.

SENZA29 MAM PYTANKO, bo widze,że jesteś z łodzi tak jak ja. Chciałam spytać czy ty robiłaś tą operacje tu u nas czy gdzie indziej i jak możesz to napisz czy na nfz i gdzie. Bede wdzięczna za odpowiedz. A was wszystkie pozdrawiam

dziunia Robiłam operację prywatnie w Łodzi u doktora Rykały tak samo jak AliAli.

Dziewczyny, jestem już po zmianie opatrunków i chociaż miałam zamknięte oczy to na chwilę zerknęłam w lustro...i się zdziwiłam. Biust jest trochę spuchnięty, ale nie mocno, nie ma też wielkich siniaków. Z cięcia pod piersią pociekła mi delikatnie krew, ale oprócz tego wszystko okej. Jak narazie jestem zadowolona, chociaż szczerze mówiąc chciałam trochę większy biust. Teraz jest chyba 4 razy mniejszy od sytuacji wyjściowej, ale wyobrażam już sobie siebie w cudownym bikini na sznureczkach, białych topach noszonych bez stanika i sukienkach wiązanych na szyję! Nie wiem, czy to kwestia opuchlizny, ale piersi są bardzo twarde, jędrne i ... wyglądają trochę jak sztuczne :)

Ali... cieszę się z Tobą. To naprawdę optymistyczne czytać jak świetnie czujecie sie po operacji...mimo wszystko i jak wam dobrze z małymi cycochami. MałoCycatka...zaraz do Ciebie skrobnę po zdjęcia. Wiesz jak dotychczas oglądałam zdjęcia przed i po...to wg mojej oceny masz najpiękniejsze piersi :) Tym bardziej się cieszę, że ja mam plan zrobić w tym samym szpitalu. Muse powiedzieć, że terminy konsultacji lekarskich sa bardzo szybkie....może akurat coś się zwolniło, ale jak wczoraj dzwoniłam to mogłam mieć wizytę już...dzisiaj :) Ja jeszcze nie mam dokumentów wszystkich i umówiłam się za tydzień ...

Senza29 - czy pomiędzy operacją a zdjęciem szwów byłaś na konsultacji, żeby lekarz zobaczył czy wszystko dobrze się goi? Mi się odkleił jeden plasterek i trochę sączy mi się z tego miejsca krew, ale lekarz powiedział, że jak się coś odklei to żebym się nie przejmowała. A nie chce mi się też jechać do Łodzi specjalnie żeby usłyszeć że jest okej. Rany bardzo mnie swędzą, co oznacza że chyba zaczęły się goić, dzisiaj byłam nawet na godiznnym spacerze, bo miałam trochę dość siedzenia w domu i zrobił mi dobrze :) Pozdrawiam Was serdecznie, dziękuję za wsparcie a wszystkim dziewczynom przed życzę wytrwałości, odwagi i szczęścia - satysfakcja w momencie wkładania koszuli, w której nigdy nie mogłam się dopiąć - bezcenna. Ja jestem dopiero 5 dni po operacji, ale ledwo pamiętam siebie z dużym biustem. Ale mimo wszystko - miło go wspominam ;)

ares212, wyliczyłaś wszystkie minusy złego stanika (niemożność biegania, wrzynające się ramiączka, bóle kręgosłupa) czy nieznajomości porządnych firm (w dobrych ubraniowych jest miejsce na biust, popatrz na ubrania BiuBiu i Pepperbery, w porządnych bieliźniarskich są też bikini i tankini do bryt. miski K, i nie kosztuja one majątku). lisa-210, 400 zł za stanik ? Przepłacałaś potwornie. Ewa Michalak kosztuje 120 zł, Curvy Kate czy Cleo ok. 150-170 zł kasinia1989 r. 95Dd, serio ? Znaczy POD BIUSTem miałaś minimum 105 cm (mierzone ciasno i na wydechu)? Bo 95DD dobrze dobrane oznacza „dużą „osobę (naprawdę sporą nadwagę, wręcz otyłość), ale sam biust całkiem mały. Miałaś więc aż takie problemy z wagą czy aż tak źle dobrany stanik? Ile Ci wychodzi tu: http://atlastravel.nazwa.pl/mariska/

Wkurzają mnie te wszystkie wpisy best_bra o dobrze dobranych stanikach.Nawet w najlepiej dobranym biust nie zmieni swej wielkości,nadal jest ogromny,ja przy wzroście 155cm mam 78 pod biustem i 118 w biuście co daje 32k(70k).Różnica w obwodach to 40cm czystego cyca,to chyba naturalną wielkością nie jest,zresztą wpisując swoje wymiary w jednym z kalkulatorów,otrzymałam odpowiedź-wporwadzono nieprawidłowe dane.Pozdrawiam wszystkie przed i po-ja wciąż jeszcze dojrzewam...

@toja54, po co się denerwujesz?, ja na posty best bra w ogole nie reaguję, szkoda nerwów! Jak dołączyłam w zeszłym roku do tego forum, prawie natychmiast była reakcja ze strony b-b. Wiesz, kto się nie boryka z takimi problemami jak my, niestety nas nie zrozumie. Na szczęście ja nie pamiętam już tych "przypadłości", bo od 6m-cy jestem szczęśliwą posiadaczką pięknego rozmiaru c/d. I wcale nie muszę kupować staników za 120zl, wystarczy,że pójdę do sklepu z bielizną i mam śliczny stanik za 59zl, a to prawie polowa ceny. Tak,ze, daj sobie kochana luz i się takimi postami wcale nie przejmuj, Uważam, że kto chce porad b-b z pewnością trafi na odpowiednią stronkę i poprosi o pomoc. A co do tych kalkulatorów hm.... niestety mojego "takiego" rozmiaru też nie wyliczył... Pozdrówka .

Taa staniki- Najlepsze to rozmiar 80C! oby juz sie to nie zmienilo! Buzi Jarcys

best_bra ty chyba nie wiesz o co chodzi w tym temacie... po za tym mnie np nie stać na stanik po wyżej 100 zl!! co miesiąc raz kupiłam ewa Michalak i nigdy więcej rozłazi się szybciej niż stanik z rynku za 25 zł, w nim to tylko że marka pokazana i to tyle (i uwierz mi był dobrany) nie wiem Tobie chyba płacą za takie gadanie głupot... jeśli ty jesteś zadowolona ze swoich baloników to chyba ten temat forum nie jest dla Ciebie... a co do dobranego stanika tak nawiasem to nie dla każdego jest idealnie pasujący... ja sama miałam z tym problem w końcu udało mi się dostać ten magiczny stanik od EWY i co ? i nadawał się na miesiąc bo g. nie radziło moich piersi i się rozlał... więc ogranicz swoje komentarze jakie to wspaniale są oryginalne staniki... Ty może nie masz jakiegoś wydatnego biustu jak my i nie wiesz o co chodzi tak naprawdę PS. nie drażnij więcej dziewczyn z forum bo tylko stres się rodzi ;p pozdrawiam

... W zasadzie nigdy nie czytałam tego co pisze best_bra. Nie zwracam kompletnie żadnej uwagi na Jej posty gdyż uważam iż nawet najlepiej dobrany biustonosz nie sprawi nam tej nieopisanej radości jaką mamy będąc po operacji. Szkoda zdrowia dziewczyny ... spokojnego dnia Wam życzę :-).