Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Julii

Zycie we Wloszech

Polecane posty

CDN-jestem tu nowa-problem wystapil-scusate.Potem wzielismy slubw POlsce.Wrocilismy i dalej harowalismy.Ja po 8 godz. dziennie na sprzataniu,on jako murarz.Potem zwolnilam tempo bo wystapily problemy z kregoslupem-tak 5-6 godz.dziennie.Wiec nie odkladalismy kokosow.Potem u niego problemy w pracy.Wynajmowalismy pokoj z innymi osobami.Na bobasa nie bylo miejsca ani kasy.Potem on pojechal do Usa.Za pol roku dolaczylam ja.Zycie tu atam rozni sie .Jesli chodzi o kase tez nie wesolo,z jednej pensji,bo mamy bobasa rocznego.Ale mieszkamy sami.Ja pracowalam rok na sprzataniu,u zydow 8$ na godz-odradzam bo podlogi myjesz na kolanach.Mozna sie zalamac.Za pare lat planujemy powrot do kraju.Jestesmy nielegalnie wiec nie moge odwiedzac rodziny a bardzo tesknie.Wpolsce ciezko,wiec mysle ze kiedys wroce na stare smieci.Jezyk znam,miasto,obyczaje,umie sprzatac.Tutaj nie moge sie odnalesc.Przynudzilam-to scusate.To moja historia.Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Allegra... dobrze zrobilas, ze sie wyzalilas, przynajmniej wyrzucilas z siebie to co Cie boli. Mi tutaj tez nie jest latwo. Czas leci, a ja zdaje sobie sprawe, ze oprocz kochajacej osoby u boku nie mam tu nikogo i nic. Moje miejsce jest w Polsce, ale poki co jestem tutaj i ide naprzod. Jak mowia \"po burzy zawsze wychodzi slonce\". Miejmy nadzieje na szybkie jego ujrzenie :-) Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ktos tu jeszcze jest? ja mieszkam we wloszech od roku, ale i wczesniej przebywalam dosc czesto w italii. moj chlopak jest sardynczykiem i jestesmy razem 2 i pol roku. teraz jestem w polsce z rodzinka, ale 13 wracam na sardynie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mala_dziewczynka
Ich zachowanie na drodze: mamma mia:/ zawsze zapinam pasy ale jazda na motorze jest boska ;) Jedzenia: pyszna pizza, makarony, lody mają cudowne... owoców morza za to nie trawie (chociaż inni lubią) Kultura: baardzo bogata, jest co zwiedzać i to nie tylko te duże wyreklamowane miasta, muzyka taniec i śpiew ;) osobista włochów często pozostawia wiele do życzenia:/ Rodzina: podstawa ale chyba tylko czasami, kłótnie rodzinne są na pożadku dziennym, i są to mamoni:P chociaż znam kilka miłych rodzin Praca: dla włocha musi być miła i przyjemna, dlatego stranierzy odbębniają najgorsze roboty :/ i siesta ;) Ulice: autostrady są w dobrym stanie, wysępowanie dwukierunkowych uliczek tak wąskich że maluch ma problemy żeby przecisnąć się jest dość częsta... połowe ulicy zajmują śmietniki Pogoda... upał w lecie, wiatry i deszcze w zimie od 40 paru do 10 st

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alusinka
A kurcze jest tu ktos z LECCE lub okolic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tomziolo
Jest ktos z oklic Salerno. My, paru Polakow mieszkamy sobie w Castel San Giorgio i nudzimy sie okropnie w weekendy. Ludziska dajcie jakis znak!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qwertyqwerty
Ciao, Zastanawiam sie jak jest z praca we Wloszech...Czy latwo dostac prace biurowa bez doswiadczenia? Slyszalam tez, ze we Wloszech duza role odgrywaja koneksje i znajomosci.Czy to prawda? I czy wyglad sie liczy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, pisze z Sycylii, mam nadzieje, ze niedlugo bede miec mozliwosc podzielenia sie z Wami moimi opiniami i spostrzezeniami, oraz powiem co mnie tu sprowadzilo i jak sie zyje, poki co, melduje sie nastepna emigrantka :D Pozdrowionka!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FeBe
Hej Julii! Zagladasz tu jeszcze czasami? Chetnie zapisze sie na liste emigrantow stacjonujacych w Piemonte i nie tylko :) Ja od dwoch miesiecy mieszkam w okolicach Turynu i probuje zorganizowac sobie tutaj zycie. Latwo nie jest ale jeszcze mi sie chce walczyc. Odezwijcie sie! W kupie razniej ;) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej FeBe, fajnie,ze dolanczas! Co tutaj porabiasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FeBe
O! Jednak tu zagladasz! :) Ja jestem tu z tego samego powodu co Ty ;) Skonczylam studia i stwierdzilismy z moim chlopakiem, ze juz czas zamieszkac razem. No to przyjechalam do Pinerolo i teraz szukam pracy. Poza tym nie znam tu nikogo i czasami mam juz wrazenie, ze oszaleje z bezczynnosci jesli moja sytuacja szybko sie nie zmieni. A Tobie jak idzie? Napisz mi skad dokladnie jestes :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zagladam..zagladam.. A jak mi idzie? chyba powolutku do przodu..Wciaz nie pracuje, wlasciwie to juz nawet nie szukam pracy. Ale juz sie do tej codziennosci przyzwyczailam, choc czasami dopadaja mnie dolki..Ale coz..zycie. Znajomi pracuja, wiec w dzien zwykle jestem sama, ale jakos mija. Jestem z Rivoli. Domyslam sie, ze Twoj chlopak jest Wlochem? Ile masz lat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FeBe
Julii Kurcze, z jednej strony szkoda, ze sie poddalas, a z drugiej to chyba Cie rozumiem. Latwo jest stracic wiare w siebie, kiedy przez dluzszy czas cos sie nie udaje :/ Ale ciesze sie, ze mimo tego jestes zadowolona ze swojego wyboru. W gruncie rzeczy tylko to sie liczy! :) Ja mam 24 lata, moj chlopak jest Wlochem i pracuje w Twoich okolicach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc 🖐️ FeBe...jak samopoczucie? Dzisiaj mamy przynajmniej sloneczko! Ja niestety jestem dzis \"uwieziona\" w domu, wiec nosa na slonce nie moge wystawic :-( A Ty co porabiasz? Skad pochodzisz? bo ja mieszkalam nad morzem :-) Pozdrawiam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FeBe
Prawda Julii, pogode mamy boska! :D To nieludzkie, ze zostalas wlasnie dzis uwieziona. Kto Ci to zrobil i dlaczego?! ;) Ja mam od rana dobry humor, nawet zrobilam sobie kilka postanowien na kolejne dni, w kwestii szukania pracy i szlifowania jezykow. A dzisiejsza wizyta w Centro per l'Impiego o dziwo nie popsula mi nastroju ;) Troche sie nabiegalam, nawet nie zdazylam jeszcze zjesc obiadu :/ Dlatego teraz szybki prysznic, a pozniej szybka pasta i zabieram sie za nauke. Ja pochodze ze Szczecina, a zatem tez nie tak daleko od morza i szzerze mowiac juz mi troche teskno za Baltykiem. Wyobrazam sobie, ze tobie jeszcze bardziej! A tak w ogole to nie jest tu zbyt tloczno. Czyzby wszyscy wrocili juz do kraju albo wybrali sie na wyspy? Albo sa baaardzo zapracowani i nie maja czasu do nas zagladac :( W kazdym razie, Tobie Julii i kazdej z Was zycze wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet :D Ja co prawda kwiatow dzisiaj nie dostalam (heh i pewnie nie dostane :P) ale za to idziemy na kolacje. Pozdrawiam goraco!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Niezle FeBe, ze juz sie wzielas za szukanie pracy. A jak tam Twoja znajomosc jezyka? Pisalas, ze jestes tutaj dopiero od dwoch miesiecy...moze uczylas sie wloskiego juz w Polsce? A w ogole to jakiego zajecia szukasz? Mam malutka \"awarie\" w domu, dlatego nie nacieszylam sie dzis sloncem, ale przynajmniej szaro w domu nie bylo (tak jak wczoraj i przed wczoraj). Wieczorkiem ide pobiegac, to troszke sie dotlenie :-) W ogole to malo osob tu zaglada..no coz..ale my mozemy \"spotykac sie\" tu do woli. Ja bylam w tym Centro we wrzesniu, oj nie chcialabym tam wrocic :-( Poszlam tam bo musialam, na zadna prace nie licze. A morza mi strasznie brakuje, szczegolnie w te gorace dni, ktore niebawem zawitaja :-) Tobie rowniez naj..naj... 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FeBe
Swietny pomysl z tym bieganiem! Musze namowic mojego leniucha na troche ruchu na swiezym powietrzu, bo on ostatnio tylko ciagle narzeka, ze mu brzuch rosnie ;) A Ty biegasz sama, czy masz jakies towarzystwo? A co do szukania pracy - Kochana, ja jak tylo przyjechalam to od razu zaczelam marudzic, ze musze cos szybko znalezc. Jakos nie moge usiedziec w domu, moze tez dlatego, ze nie mam tu zadnych znajomych, a jestem przyzwyczajona do tego, ze wokol mnie bylo zawsze duzo ludzi. Nie znam wloskiego perfekcyjnie, ale uczylam sie przez 2 lata jak jeszcze bylam w Polsce i dosyc czesto przyjezdzalam do Wloch. Spokojnie sie dogaduje i nie mam wiekszych oporow przed mowieniem. Chociaz na poczatku mialam straszna blokade i wstydzilam sie popelniac bledy. Na szczescie juz mi przeszlo i teraz powtarzam sobie, ze przeciez mam prawo kaleczyc nie swoj jezyk, nawet Wlosi go przeciez kalecza! :P A poza tym znam bardzo dobrze angielski i to jest dla wielu pracodawcow spory atut. Wlosi nie przykladaja sie do nauki jezykow i to jest jakas szansa dla nas. A powiesz mi co Cie tak zdenerwowalo w Centro? Ja mialam juz mnostwo nieprzyjemnych doswiadczen z wloskimi urzednikami i chociaz jestem tu od niedawna to poznalam juz smak ich ignorancji a nawet chamstwa. Na szczescie dzisiaj obeszli sie ze mna nad wyraz delikatnie i nawet co nieco mi podpowiedzieli. Przede wszystkim byli doinformowani na temat mozliwosci i warunkow zatrudniamia Polakow i nie potraktowali mnie jak uchodzca z jakiejs afrykanskiej wioski. Ok, ide makaron odcedzac ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez nie mam tu zbytnio znajomych, glownie sa to przyjaciele mojego mezczyzny. Ale jak juz wczesniej wspomnialam wszyscy pracuja, wiec na nadmiar towarzystwa nie narzekam. Wieczorami przewaznie kazdy odpoczywa w domowych pieleszach, jedynie w weekendy jest szansa na troszke ozywienia. Szkoda, ze nie mieszkasz tak z piec krokow ode mnie ;-) Oj, co do ich ignorancji...duzo by tu pisac. A czesto maja sie za naj..naj.. i przylepiaja \"obcym\" etykietke gorszych. Tu jednak do nas nalezy pokazac, ze sa w bledzie.... Biegam z kolezankami, musimy zrzucic kilka zbednych kilogramow! Malo sie tu ruszam, wiec przybywa mi tu i owdzie :-( A nuda sprzyja podjadaniu. Mam nadzieje ,ze bedziesz tu zagladac! Milego wieczorku. Pa..pa :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FeBe
Witam wszystkich o poranku! :D Julii, mam nadzieje, ze dzisiaj zadna awaria nie zatrzyma Cie w czterech scianach. Na dworze jest tak pieknie, ze grzech nie skorzystac :) Ja jestem jeszcze troche nieprzytomna, bo wczoraj wrocilismy bardzo pozno. I w koncu dostalam swoje kwiaty :P Pierwszy raz w zyciu mimozy i jestem nimi zachwycona. Takie zolte puchatki ;) Dzisiaj jak zwykle mam baaardzo ambitne plany, zobaczymy co z nich uda mi sie zrealizowac. Teraz kawa i biegne do Centro, bo podobno zapomnieli dac mi wczoraj jakies papiery. Na pewno zajrze pozniej! Ah! Julii, ja tez zaluje ze nie mieszkamy blizej siebie. Ale nie jest to tez znowu tak daleko ;) Moze ktoregos dnia zaplanujemy sobie wspolne popoludne :D Buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Witam w ten piekny dzien ! Zaliczylam juz spacerek, a raczej przechadzke po mercato :-) Az milo sie w sercu robi patrzac na slonce, kwiatki, drzewa pelne kwitnacych pakow, zielona trawke i co bardzo lubie-spiew ptaszkow :-) Wieczorkiem idziemy na kolacje do rodzinki mojego chlopaka i wymyslilam ,ze zrobie ciasto...Widzisz, tak sobie znajduje mniejsze lub wieksze zajecia i czas mi leci. A Tobie FeBe udalo sie zalatwic, to co chcialas? Jak minal poranek? No i wczorajsza kolacja..z pewnoscia bylo milo? Pozdrawiam goraco!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FeBe
Czesc Julii! :) Jak po weekendzie? Kurcze, obiecalam zajrzec w piatek i dalam plame. A wszystko przez te moje ambitne piatkowe plany zwiazane z urzedami i nauka. Na szczescie udalo mi sie je prawie w calosci zrealizowac, wiec mialam spokojna sobote i niedziele :) A kolacja z okazji dnia kobiet byla calkiem mila. A jak Twoje ciasto? Kurcze, tez bym chciala cos czasem upiec ale: a) jeszcze nie doszlam do tego poziomu wtajemniczenia b) nie mamy w domu piekarnika :P Moze jak w koncu znajde prace, to zaszalejemy i kupimy sobie normalna kuchenke ;) A wczoraj wybralismy sie do Stupinigi zeby obejrzec zamek. Planowalismy to od tak dawna, ze zadnemu z nas nie przyszlo do glowy, ze moze byc zamkniety dla zwiedzajacych z powodu remontu. Ufff takie rozczarowanie. A dzisiaj wieczorem chocby sie walilo i palilo zabieram leniucha i idziemy biegac. Natchnelas mnie Julii :) Pozdrawiam goraco!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzidziuch
Uffff a ja bylam dzis pierwszy raz w zyciu na wloskiej rozmowie kwalifikacyjnej. niestety nie tyle kwalifikacji, co dobrej znajomosci jezyka mi brak narazie :( Sluchajcie, co mozna robic we Wloszech, nie znajac jezyka narazie tak dobrze? Rozumiem prawie wszystko, jednak mam pewne problemy z rozmawianiem poprawnie :( Zaproponowali mi przyuczenie nieodplatne, ale ja jednak wolalabym cos platnego ;) A moze sa jakies fajne stronki z ofertami pracy, bo ja ryjac dotad po necie, nie znalazlam nic wiarygodnego jakos :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzidziuch
no gorace i pozdrowionka dla wszystkich!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ciao! Weekend minal calkiem spokojnie. Sobote spedzilismy na zakupach, i szukaniu czegos do ubrabiania, bo za dwa tyg.idziemy na wesele. Nic jednak nie znalazlam, wiec poszukiwan ciag dalszy w przyszla sobote ;-) Niedziela, jak to niedziela, dzien leniuchowania.... Ciasto pycha- zrobilam ambasadora z duza iloscia bakalii, z wisniami i galaretka! Wszystkim smakowalo, tylko szkoda, ze ciasto podaja po kilkudaniowej kolacji, jak juz brzuchy sa pelne :-) Jak tam biegi, FeBe? Udalo Ci sie wyciagnac Twoja polowke? Ja z kolei pobiegam dzis wieczorem. Tak w ogole to biegam od 3 tygodni, a waga jak stoi w miejscu, tak stoi :-( Co do pracy, Dzidziuch, to ja wiele nie podpowiem. Sama to przechodzilam i powiedzialam koniec. Mysle, ze na takim etapie jest potrzebne wiele szczescia albo/i znajomosci, niestety. Przynajmniej ja jestem takiego zdania. Choc sa takie zajecia, gdzie mozna obejsc sie bez b.dobrej znajomosci jezyka, jak opieka nad starszymi osobami, sprzatanie, ewentualnie jakis lokal.. Pozdrawiam slonecznie ! Buziaki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość FeBe
Ciao! :) Julii Moja druga polowka po powrocie z pracy zareagowala przerazeniem na wiesc o tym, ze idziemy biegac. Prawie sie poplakal :P Nie mialam sumienia naciskac i stwierdzilam, ze musi sie jeszcze z ta mysla oswoic. Ale dal sie wyciagnac na dlugi spacer i szybki marsz. Chociaz tyle. A waga sie nie przejmuj, najwazniejszyjest chyba ruch na swiezym powietrzu :) Dzidziuch, z praca tutaj nie jest latwo. Chetnie bym Ci jakos pomogla ale jak widzisz sama jeszcze nie znalazlam dobrego sposobu na jej zdobycie. Tym niemniej szczerze gratuluje Ci rozmowy kwalifikacyjnej, bo to nie jest latwe w obcym kraju i obcym jezyku! :D Jak widac pracodawcy sie Toba interesuja i jak tylko podszlifujesz jezyk to na bank zostaniesz gdzies zatrudniona. Mysle, ze propozycja nieodplatnego stazu nie jest taka zla, jesli tylko masz srodki na utrzymanie sie przez 2-3 miesiace to warto sprobowac. Nauczysz sie w mig slownictwa potrzebnego do wykonywania Twojej pracy i bardzo prawdopodobne, ze zostaniesz w firmie na innych warunkach. A jak nie, to bedziesz miala co wpisac do cv. Nie mowiac juz o tym, ze nabierzesz pewnosci siebie! Ja miesiac temu odrzucilam taka propozycje, bo jakos tak latwo do mnie przyszla i poczulam, ze szybko znajde cos lepiej platnego. A teraz zaluje, bo tamten staz jest juz nieaktualny, a ja do tej pory nie dostalam zadnej ciekawszej oferty. Zycze wytrwalosci i powodzenia w szukaniu! Zagladaj do nas czesciej i daj znac, jak Ci sie wiedzie :) Pozdrawiam slonecznie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dzidziuch
Dzieki kochane za odpowiedz i pomoc. To moze sie blizej przedstawie to tak zaczelam ni z gruszki ni z pietruszki ;) Na imie mi Ania, mieszkam na Sycylii (aktualnie) od calkiem niedawna, wlasciwie od pazdziernika zeszlego roku (plus miesieczna przerwa na swieta w domu- Poznaniu) Od 4lat jestem w zwiazku z wlochem i aktualnie zamierzamy zmienic nasz stan cywilny. Oczywiscie on chce szybko, mi sie nie spieszy i wole poczekac do przyszlego roku z paru przyczyn praktycznych :) Mam 28latek i oczywiscie dziudziuch juz ze mnie zaden ;) W koncu zdecydowalam sie przybyc tutaj- zaczynam wszystko od nowa, od zera i troszke mnie to doluje :( Z jezykiem to jest tak jak juz wspomnialam wlasciwie ucze sie go od pazdziernika, bowiem zawsze komunikowalam sie z wlochami po angielsku, a przez 4lata te krotkie przerywniki, kiedy tutaj bylam nie daly mi wlasciwie nic. No moze przez wiek, idzie mi troszke ciezko przyswajanie tego jezyka ;) No to by bylo pewnie na tyle :) Pozdrawiam Was serdecznie i dzieki za zaproszenie, bede sie wpisywac jak tylko bede mogla, bowiem bardzo juz tesknie no i chetnie zawsze powymieniam sie spostrzezeniami :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witaj wsrod nas, Aniu. Poczatki nie sa latwe, szczegolnie gdy znajomosc jezyka jest niewielka.Ale glowa do gory, zobaczysz ze dzien po dniu bedzie latwiejszy! Wazne jest, ze dobrze sie czujesz w srodowisku, ktore Cie otacza. Ja podobnie jak Ty rzucilam wszystko i przyjechalam. A przed podjeciem tej decyzji odwiedzilam ten kraj 1 raz. I tez zaczynalam nauke jezyka od zera...i wiem , ze nie bylo latwo. Teraz , po 4 latach, wciaz duzo mi brakuje...ale wynika to z tego, iz nie pracuje i malo przebywam w towarzystwie. Nigdy nie bylam na Sycylii, musi byc pieknie, co? Jak sie w ogole tam czujesz? Ciesze sie Dziewczyny, ze jestescie!!! 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×