Zycie we Wloszech

dziewczynnyyyy!!! hellooo!!! wiem ze glupi temat i ciezkie pytanie wam zadalam, ale zeby tak odrazu sie nie odzywac??? cooo??? nie musicie odpowiadac:] jest tu ktos jeszcze? feBe- jak wrazenia po pierwszym dniu pracy, pewnie ci sie az gadac nie chce:) ...rozumiem.

Ale tu dzisiaj spokoj,nie wiem czy sie wszyscy boja ,bo piatek 13. Julii dzieki za pozdrowienia Jutro ide sie dowiedziec ,czy mnie na kurs wloskiego przyjma,ale mam obawy ,ze nie bo on juz dobiega konca.No a jesli tak to nie wiem czy sie zaklimatyzuje bo bede sama Zoltodziob.No ale zobaczymy jutro. Pozdrawiam wszystkich serdecznie i zycze cudownego weekendu. P.s jak mozecie to trzymajcie kciuki jutro-prosze!

Anilay! Glowa do gory! Na pewno Cie przyjma! Ja sie zapisalam na kurs w marcu i dolaczylam do grupy, w ktorej wszyscy swobodnie sie dogadywali, a ja niesmialo dukalam \"ciao\", \"grazie\", \"bene\" i niewiele innych tego rodzaju slowek. A najlepsze, ze nauczyciel troil sie i dwoil,zeby sie ze mna w jakis sposob porozumiec, aja na niego patrzalam i myslalam \"biedak..przeciez ja i tak nie kumam\" :-)) Ale powoli, powoli..i bylo coraz lepiej. Trzymam kciuki i daj koniecznie znac jak poszlo! Groszku...ja wciaz nie mam pewnosci, ze to tutaj jest moje miejsce...I powiem , ze gdyby moj K. dostal prace w Polsce, to zadne z nas by sie nie zastanawialo nad przeprowadzka! Ja najbardziej cierpie z powodu braku pracy, zdaje sobie sprawe, ze jestem coraz starsza, a nie mam pracy, pomyslu, mam coraz mniej ochoty i wiary w siebie. I tak mija dzien po dniu, tydzien po tygodniu, miesiac po miesiacu...i mijaja lata. Czasami mam wrazenie, ze zamiast sie rozwijac, robie sie coraz glupsza :-(( Chcialabym, zeby to sie kiedys zmienilo, ale poki co mam za malo sily, by z tym walczyc. Moze sie juz poddalam. A moj K. kocha Polske i wraca do niej z taka radoscia jak ja! No dobra, to tyle. A gdzie reszta dziewczyn? FeBe...moze w weekend zaspokoisz nasza ciekawosc? Jak idzie? Dla wszystkich po wielkim A! groszek..kwiatka tez nie umiem..a moze?

jeszcze tu jestem... dzisiaj siedze tu do 7 julii, nic sie nie poddawaj, i jesli chcesz znalezc prace to nic innego jak szukanie ... ja uwazam ze nie kazdy musi pracowac, tym bardziej ze praca wcale nie oznacza rozwijania sie (moze troche uszlachetnia, ale czy to wazne). jest mnostwo zadowod ktore nie sa rozwijajace... prawie wszystkie:|. tylko mala czesc z nas w pracy sie realizuje. reszta to poprostu pracuje bo musi . ja bym chetnie ja zostawiala gdybym mogla. zapisalabym sie na kurs - tanca, malowania, jezykow, gotowania i podrozowalabym wciaz. ale nie moge i siedze w tym beznadziejnym biurze calymi dniami i nie moge wcale powiedziec ze sie jakos super rozwijam. pierwsze miesiace i owszem, nauczylam sie czegos, ale bez tego co sie tutaj nauczylam spokojnie moglabym sie obejsc:) moim zdaniem nie sama praca jest wazne, ale to jak spedzasz czas wolny. przeciez mozesz uczyc sie jezykow czy pracy na kompie w domu, sama. ja tez sie cofam, bo po pracu juz nie mam sily nawet nic przeczytac. najwiecej rozwijalismy sie w szkole, a teraz to juz tylko takie tam..:) ...powiedziala co wiedziala:) trzymajcie sie! szlonego weekendu i do uslyszenia. ps. Febe- co z tym piwem??:)

aniley.. TRZYMAM KCIUKI!!!! no to pa, dziewczyny, do pon ps. zycze udanego WE!

hej ja sie wlasnie wybieram do rzymu w najblizszym czasie chcialem sie dowiedziec ile trzeba zarabiac zeby dac rade cos odlozyc. to moj pierwszy wyjazd do pracy za granice i sie naprawde nie orientuje .

Dzieki groszek ,dzieki Julii,ale dzisiaj nic z tago nie wyszlo ,bede probowala w poniedzialek. Kurcze Julii przepraszam ,ze zapytam(przepraszam ,ze nie czytalam wszystkich twoich wypowiedzi)ale dlaczego po tylu latach i ze znajomoscia jezyka nie pracujesz?Pytam dlatego,ze jestem w podobnej sytuacji i ja nie chcialabym zostac w domu na dluzej niz pol roku ,gora rok. Groszek a jak tobie sie udalo znalezc prace i to do tego w biorze?Ja zylam w przekonaniu,ze mozemy tylko opiekowac sie dziecmi i starcami ,sprzatac i pracowac w polu. Jesli wydam wam sie glupia ,to przepraszam ale jestem z was tu najkrocej. Ah Julii ten twoj sernik to jest na zimno czy pieczony' Zycze wam udanego weekendu i poopalajcie sie troche,zwlaszcza te zapracowane. 1000 buziaczkow dla kazdej

Witanko ! Jak mija poniedzialkowe popoludnie? Pogoda piekna, oby tak dalej :-) Anilay...Widzisz, jezyk to podstawa. Przede wszystkim przy szukaniu pracy. Mi niestety nie wystarczyl rok na poslugiwanie sie jezykiem bez wiekszych problemow i tak, aby czuc sie na silach zeby szukac prace. Ale ja, oprocz tego, ze nie znalam dobrze jezyka(i wciaz go dobrze nie znam), nie mam sie czym pochwalic. Nie mam ani wyksztalcenia, ale doswiadczenia, ani znajomosci. Owszem, czasami zdarzy mi sie zalapac cos na dwa tygodnie.. pilnuje dziecka kolezanki, albo jako hostessa. Ale czas szybko mija i wracam do rzeczywistosci. Mam nadzieje, ze Ty bedziesz miala wiecej szczescia! Poki co, napisz jak tam kurs...przyjeli Cie?? Pytalas o moj sernik...pieczony ;-) Ej, kochane, gdzie sie podziewacie? Groszek...jak w pracy?nowosci? FeBe...czyzbys nas opuscila??? Pozdrawiam goraco !

czesc !!! jestem... tylko nie lubie poniedzialkow:] a pogoda super, jest jak latem ...no wiec ja znalazlam prace bo mialam duzo szczescia:). szukalam pracy w biurze, jakies 4 miesiace wysyslamlam dziennie po 20/30 cv, wkoncu dostalam 3 odpowiedzi. i jedna z nich to byla wlasnie ta firma w ktorej jestem do dzisiaj. gdyby nie ta firma to tez pewnie jeszcze bym szukala ... wloski teraz znam juz lepiej, ale pocztkowo poziom moj byl sredni. znam jednak dobrze angielski i na tym bazowalam. uznalam ze z wlochem o wloski nie wygram, wiec szukalam duzych raczej zagranicznych firm , miedzynarodowego srodowiska i to byl raczej dobry plan. male firmy boja sie i raczej nie zatrudniaja obcokrakowcow. nie wiedza nawet czy im wolno:). a do tego trudno do nich dotrzec, czesto nie uzywaja netu, a ja tylko tym dysponowalam. dziewczyny glowy do gory, skoro mnie sie udalo to czemu wam ma sie nie udac, powodzenia no i 'tego szczescia' !!!!!

Dziewczyny, gdzie sie podziewacie? FeBe...znajdz choc chwilke dla nas! Anilay...i jak kurs? Dzidziuch..kiedy wracasz?? Marcia...tez zniknelas? Monimoni...czyzbys sie wylegiwala calymi dniami na pieknej plazy? :-P Jedynie Groszek jest wierna, prawda? Jak w pracy?nudy? Aga Milego dnia!

hej julii, JESTEM JESTEM!! dzisiaj pozno dotarlam do pracy, ale nudy sa tu jak zawsze:) jak tam julii poszukalas troche pracy? choc przy takiej pogodzie to ciezko sie zmusisc, co? a jak tam bieganie?? ja nic nie robie ostatnio, zadnego sportu nie uprawiam, ale musze zaczac bo jestem kompletnie bez formy. nie ma nawet na co winy zrzucic bo warunki tutaj sa swietne. a do tego, probuje rzucic palenie. nie pale juz w ciagu tygodnia, ale w weekendy nie wytrzymuje :] a wy palicie? ile masz lat julii?

Coraz starsza sie robie...26, a Ty? Bieganie calkiem, calkiem...zadyszki juz nie mam, ale oprocz poprawy kondycji nic sie nie zmienia(czyt.waga stoi)...Chyba musze sobie od ust odejmowac, zeby cokolwiek zrzucic...Teraz biegamy 3 razy w tygodniu. Ja nie pale, nigdy nie palilam i chyba nie bede nigdy tego robic. To dobrze :-) A ty Kochana duzo palisz?moze Twoja polowka tez pali, przez co jeszcze trudniej jest Ci rzucic? Nie wychodzisz na \"pausa pranzo\" ? :-))

jadlam przed kompem... prowadze bardzo zdrowy tryb zycia:) niestety moja polowka pali, choc teraz rzuca razem ze mna. juz probowalismy pare razy, ale zawsze nalog wracal. my palimy nie duzo, a ja to juz wogole malo pale. jakies 1/5 fajki dziennie ,chociaz na imprezie potrafie wypalic pol paczki:|. mam wyrzuty sumienia jak pale. powinnam rzucic calkowicie, ale mnie sie podoba czasami zapalic- tak 'od swieta':). no zobaczymy moze sie uda.kiedys trzeba zmadrzec:) teraz niedlugo skoncze 27 lat. tragedia, zatrzymalam sie na 23:)

Chyba jestesmy z tego samego rocznika :-)) Rzucaj to palenie w cholere :-)) W sumie palisz niewiele, i mysle, ze rzucenie nie powinno byc az tak ciezkie, ale skoro lubisz...to juz szanse maleja. Reszta dziewczyn cos sie \"obija\"... :-P

80' :) wiesz co zmusze sie dzisiaj i ide na basen, wychodze stad o 17.30 i lece. a reszta dziewczyn faktycznei przepadla. ale moze jeszcze tu kiedys zajrza...

Fajny pomysl z tym basenem :-) Juz niedlugo bedzie tak goraco, ze bedziesz mogla skusic sie na jakas otwarta plywalnie, albo i acqua park...Hmmm...w zeszle wakacje byl u mnie brat i wlasnie park wodny to byla najlepsza rozrywka! A Ty oprocz swojego mezczyzny masz tutaj kogos?rodzinka?

odezwe sie jutro !!! pa, milego wioczoru

Hej dziewczyny jestem jestem ;-) ponadrabialam zaleglosci :) Groszku pracuje w sp. zajmujacej sie sprzataniem..robie faktury, rozne telefony, mamy tez Certfikat jakosci ISO 9001.. Wiesz ostatnio mam ciagle metlik w glowie co z soba zrobic.. czy byc i zyc tutaj czy wrocic do Pl... wlosi mysla ze znalezlismy tu amerykie, raczej ta dla ubogich ;-) mam chlopaka polaka i jestem troszkie rozbita.. bhuu czas pokaze :) brakuje mi polskich znajomych, godziny pracy mnie dobijaja... musze wytrzymac do 19 ufffaaa chce do domu!!! jak wam mija popoludnie ??

Szczescie, ze wciaz slonce swieci :-) Groszek..i jak po basenie? bylas? Marcia...a Twoj chlopak zostal w Polsce, czy jest tutaj razem z Toba? A przede mna znowu godziny obijania sie ;-) Pozdro!

Hej Julia :) Mojego chlopaka poznalam tutaj.. smieszne bo mieszkamy od siebie w odleglosci 8km i przez 2 lata nie wiedzialam, ze on istnieje ;-) wczesnije ialam kilku wlochow ( z jednym nawt mieszkalam) ale powiedzialam NIE konec, sa strasznymi mami synkami!! trzeba przy nich wszystko robic!! he he przynajmnije ja ma takich trafilam!! My polacy jestesmy bardziej samo czynni :) chodzi mi o to, ze z kranu cieknie woda dzwonisz po hydraulika, spalila sie zarowka idem elektryk w drodze.. cos z samochodem jedzie mechanik... zeby zmienic srobke znow ktos inny... K poznalam w okresie gdy sie dobrze bawilam ;-) calkiem przypadkiem.. Minie rok jak sie poznalismy i jestesmy razem... czuje sie troszkie rozbila, chcialabym wiecej znajomych, wolny czas spedzac inaczej... hymm :) ale to nie takie latwe, w Pl tez jestesmy z innych miast.... Co tam u was slychac?? ja siedze w pracy, o 13 mam przerwe :) Wczoraj bylam na zakupach, glownie spozywka ale widzialam faja bluzeczkie ;-) moze sie skusze :) Pozdrwaiam i milego Dnia

hej!!! no bylam na basenie, i bylo calkiem fajnie, oczywiscie zmeczylam sie, kondycje mam zadna, ale bedzie lepiej:) moj chlopak jest wlochem, mieszkamy razem praktycznie od zawsze (wynajmowalismy pokoje w tym samym mieszaniu:) . my sie swietnie dogadujemy, prace domowe robimy wspolnie , a moze nawet on robi wiecej ode mnie:). choc fakt ze ja tez uwazam ze wiekszosc wlochow to dzieci. pozno dorastaja i niewielu z nich , juz w malzenstwie, wykonuje prace domowe. dlatego jest tak nie wiele par/malzenstw/mlodych rodzin. bo kto by na to poszedl :] no ale nie wszyscy sa jednakowi! coraz wiecej kobiet pracuje, wiec powoli i oni odchodza juz od tego starego nieaktualneo juz schematu.

nie ma nikogo... julii nawet ciebie nie ma jak to? ... jak tam dzisiaj? troche sie pogoda popsula na weekend, co? jakies masz plany? ja slyszalam ze gdzies niedaleko zaczyna sie jakas impreza muzyczna, wiec napewno o nia 'zachaczymy'. nie pamietam gdzie dokladnie, tavagliasco moze... slyszalas cos o niej?

Jestem, jestem...! Wlasciwie wlasnie wrocilam z \"przechadzki\" :-) Masz racje, pogoda cos niepewna...ale miejmy nadzieje, ze to tylko chwilowo. Nic o tej imprezie nie slyszalam, ale musze popytac..A Ty jak sie wiecej na jej temat dowiesz, to tez kliknij! Kiedy, co i jak :-)) A jak tam w pracy?nudy jak zwykle? dobrze, ze chociaz na kafe mozesz posiedziec :-)) Ja tez sobie na razie posiedze w domku, a potem moze sie gdzies na \"plotki\" wybiore....niezle, co? ;-) Trzeba sobie jakos czas organizowac. Buzka! ps.zaczern sie Kobietko!

Co tu tak pusto?? Dziewczyny, jeszcze niedawno bylo tu \"gwarno\", a teraz...???

jutro juz bede wszystko wiedziec to ci napisze... a pytalas czy mam tu rodzine.. nie nikogo tu nie mam 'ze swojej strony'. moj chlopak ma natomiast tu cala rodzine - na miejscu:) co do znajomych , po mam im niewielu. jest kilku wspolnych oczywiscie ale takich moich to w sumie sa tylko 2 dziewczyny, z ktorymi ' mozna pogadac':). ale nie ma co tego porownywac do przyjazni z rodzinnego miasta. pomijajac fakt ze te sa swieze, to i mentalnosc jednak jest inna. a gdzie na ploty idziesz? masz tu duzo znajomych?

Oj, Groszku, mam podobnie jak Ty. Ja jestem tu sama, a moj kochany ma najblizsza rodzinke na miejscu. Znajomi oczywiscie sa wspolni, tzn.jego znajomi stali sie i moimi, a takich \"moich\" to moge policzyc na palcach od jednej reki... Mam tu jednak jedna kolezanke z naszego kraju, do ktorej jade od czasu do czasu sie wygadac w swoim jezyku :-) Poza nia jest jeszcze jedna Polka, ale ta omijam szerokim lukiem, bo jest strasznie falszywa...Wiesz, typ zawsze usmiechnietej dziewczyny, co Ci w oczy dobrze patrzy, a ledwo sie obrocisz i juz Cie policzki pieka.Co za wstretna pchla :-)) Reszta dziewczyn, z ktorymi mozna sie dobrze dogadac, pracuje...wiec spotykamy sie bardzo rzadko. Dla pracujacych zaczyna sie dzien w momencie, gdy dla mnie jest juz jego koniec...

no ale wazne ze masz chociaz jedna 'polska' dziewczyne blizko. ja jakos tutaj zadnej nie spotkalam, chociaz napewno gdzies sa:) moze nam sie kiedys uda spotkac:) a co mowisz ze tobie sie dzien konczy jak inni przychodza z pracy... czemu? rozumiem ze nie duzo sie dzieje caly dzien ale wieczorkiem czasami chyba mozesz wyskoczyc? Ale zgadzam sie zdecydowanie fajniej byloby gdyby nikt nie pracowal:)

Czesc dziewczyny! Dlugo do kompa nie zasiadalam,kurcze czasu zaczynz mi brakowac. To chyba jest nie mozliwe. Dziewczyny udalo sie chodze na kurs,dwa razy w tygodniu po trzy godziny,nie jest zle bo zaczynam wszystko od poczatku,moze jakos poleci.Niestety nie ma w mojej grupie wogole polakow tylko sami indusi,dziwne bo slyszalam ,ze w villafranca jest duzo polakow. Groszek jak tam palenie?-rzucilas?Ja palilam 11 lat a odkad przyjechalam tutaj ,nie pale.Czasami jest bardzo ciezko ale da sie przezyc.Sproboj! Ja tez biegam ale nie codziennie,tak trzy razy w tygodniu,basen mam pod bokiem,ale moge tylko pomarzyc ,bo jak sie dogadam. Julii dobrze ,ze masz wogole sie do kogo odezwc,ja przez caly dzien buzia na klodke,i w domu siedze.Czasami do sklepu wyjde i na merkato.Ale zaczyna mi dokuczac samotnosc i chyba powoli zaczynzm tesknic za rodzina zwlaszcza,ze nieciekawi im zaczyna sie dziac i sie martwie. Pozdrawiam was serdecznie ,zycze milego dnia i dzieki za kciuki.

Witaj Anilay! No kurcze, dziewczyno, nie zaniedbuj nas tak! ;-) Fajnie, ze zaczelas kurs, przynajmniej tych kilka godzin w tygodniu masz zajete :-) Groszku..wyjasniam...po calym dniu nudow wieczorem jestem juz nie do zycia...Wierz mi, ze nuda potrafi czlowieka niezle zmeczyc. Nie powiem, zebym chodzila spac razem z kurami, ale tak ogolnie mowiac prowadze inny rytm dnia, i po prostu czasami odechciewa mi sie wszystkiego. To tak mniej wiecej, na pewno zrozumiesz ;-)

czesc anilay, fajnie ze wrocilas:) teraz lece do domu... jutro sie odezwe oczywiscie. julii, zrozumialam:) pa dziewczyny!!!!