Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Julii

Zycie we Wloszech

Polecane posty

Gość groszek_a
witam wszystkich!!!! ja mieszkam we wloszech juz prawie trzy lata. mieszkam w piemoncie, pod turynem. mam 27 lat. przyjechalam do turynu na wymiane studencka, zakochalam sie i po skonczeniu studiow wrocialam do turynu. obecnie mieszakm w agliè. dobrze mi tutaj ale tesknie za polskim klimatem. chetnie bym wyszla na piwo 'po polsku' :) pozdrawiam ,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc groszku!! To jestesmy juz 3 w Piemoncie :) Ty po tych kilku latach pewnie czujesz sie tu jak u siebie, podobnie jak Julii. Pomysl z piwem bardzo mi sie podoba, zwlaszcza ze w Pinerolo jakos nie znalazlam jeszcze towarzystwa na tego typu \'wyjscia\' ;P A co porabiasz w Agliè?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groszek_a
fajnie wiedziec ze jest nas tu wiecej, bo na codzien wcale nas nie widac. jestem tu dosc dlugo ale nie czuje sie jak u siebie, i chyba jeszcze troche czasu minie zanim sie przyzwyczaje do wloskiego stylu. W aglie mieszkam , bywam tam ostatnio malo, bo dlugo siedze w pracy. Zreszta w samym agliè malo co sie dzieje. w weekendy glownie wychodze do jakiegos pub'u w ivrei, a czasami jedziemy do turynu. FeBe - ty gdzie wychodzisz ? ja uwielbiam piwo, choc mniej to wloskie:) pochodze z lodzi i strasznie tesknie za tym brzydkim miastem i swojskimi ludzmi co w nim mieszkaja:) Chetnie bym do niej wrocila, ale na to sie narazie nie zapowiada, wiec dobrym pomyslem byloby stworzyc to sobie tutaj:) pinerolo- zaraz dokladnie sprawdze gdzie jest, ale chyba jest dosc niedaleko, juz o nim slyszalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groszek_a
A chcialam wam jeszcze powiedziec ze ja nie mam netu w domu, wiec wieczorami i w weekendy nie moge odpowiedziec. ale nie martwcie sie jak tylko moge to bede tu zagladac... Zaraz zorganizujemy jakas impreze:) haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc! Jak milo, ze coraz nas wiecej! Witajcie nowe twarzyczki :-) Mam troszke problemikow, dlatego niezbyt czesto pisze... Jednak wszystko na dobrej drodze. FeBe..pisz jak tam z praca!? Dostalas ja? Bo nie wiem czy juz gratulowac? ;-) Na razie tyle. Trzymajcie sie. 😘

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groszek_a
witam wszystkich czwartkowo!! posprawdzalam gdzie jest pinerolo i rivoli, i ani jedno ani drugie wcale nie jest za blizko. szkoda:( Opowiedzcie cos jeszcze.... plujecie jakies sluby:)?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc dziewczyny! :D Jutro podpisuje umowe wiec chyba mozna juz gratulowac ;) Ale zaczynam dopiero po Swietach bo za kilka dni wyjezdzamy ro rodziny mojego chlopaka na poludnie. Kurcze, tak sie ciesze, ze az nie moge w to wszystko uwierzyc! Masz racje groszku, nie mieszkamy zbyt blisko siebie... :( Ale przeciez zawsze mozna sie umowic w Turynie, gdzie kazda z nas na pewno ma latwy dojazd. Co Wy na to, zeby spotkac sie po Swietach w jakas sobote? Obgadamy sprawy zwiazane z ewentualnymi slubami ;) Ja co prawda w najblizszych miesiacach za maz sie jeszze nie wybieram ale rozmowy na ten temat trwaja ;) Nie wiem jak Wasi mezczyzni ale moj jest zafiksowany na tym, ze najpierw trzeba miec stala prace. Moze to jakas narodowa cecha..? ;P Ale tak na powaznie, to ja sie z nim zgadzam, zwlaszcza w takiej sytuacji jak nasze, gdzie jedna polowka pochodzi z innego kraju. Co Wy o tym myslicie? Kurcze, Julii mam nadzieje, ze problemy szybko sie rozwiaza i wrocisz do nas tryskajaca energia. Cokolwiek by sie nie dzialo u Ciebie - trzymam kciuki za pomyslny final :* Dziiidziuuuch gdzie jestes?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groszek_a
FeBe- no to GRATULACJE!!!! wiem jakie to super uczucie jak sie wkoncu udaje cos znalezc i te wyobrazam soebie jak bylo ciezko!!!! jeszcze raz gratuluje. a to jest praca w jakims banku - czy ja cos pomylilam? spotkanie w turynie ..jak najbardziej jestem za! i bede czekac jak wrocicie i cos ustalimy. ja nie wyjezdzam wiec dla mnie kazdy weekend jest ok. a te warunki.. slata pracy, pewne ustatkowanie itd. tez przechodzilam:) mysle ze jest to wloska cecha, ale podstawy tego biora sie z faktu ze dla nich odpowiedni wiek zaczyna sie od 30 a konczy na 45:).a ze dla nas jest to tak srednio do 30 to stad te roznice:).ale nic nie stoi na przeszkodzie zeby znalezc jakas wspolna date:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groszek_a
podaje wam moje gg, bo obawiam sie ze jak tu wejdze jeszcze pare razy to zablokuja mi (bo klikam w pracy) dostep do tej strony. gg-1594497

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
groszek_a Dziekuje za gratulacje! Wlasnie wrocilam z firmy - kontrakt juz w kieszeni :D Teraz moge rozkoszowac sie ostatnimi chwilami zycia \"casalinghi\" ;) Chociaz musze przyznac, ze casalinga ze mnie marna :P A pracowac bede nie w banku tylko w firmie import-export. Jestem bardzo zadowolona bo moze trafia mi sie nawet sluzbowe podroze do Polski na koszt szefa ;) Szef troche przypomina Don Corleone: duzy, mrukliwy i baaardzo poludniowy :P Ale juz sie go nie boje tak jak przy pierwszym spotkaniu. A Ty gdzie pracujesz? Dziewczyny, jestescie tu dluzej wiec pewnie sie orientujecie: w jakim banku najlepiej zalozyc konto? Chcialabym miec dostep przez internet do wszystkich operacji, zeby uniknac stania we wloskich kolejkach do wloskiego okienka. Kto raz stal to wie o co chodzi ;) Bede bardzo wdzieczna za podpowiedz :) Prawda, ze Wlosi do zeniaczki rqczej sie nie spiesza. Jak sobie policze wedlug tego schematu to bede kupowac suknie za jakies 10-15 lat ;) Groszek_a mowisz ze masz to juz za soba? Czyzbys byla juz zaobraczkowana? :) Super, ze jest nadzieja na spotkanie przy piwie. Jesli ktos jeszcze ma ochote to wpisujcie sie na liste! :) A gdzie spedzacie Swieta? Pewnie na Wielkanoc malo kto jedzie do Polski...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czesc Kochane! FeBe...gratuluje! Ciesze sie, ze Tobie sie udalo! Tez kiedys myslalam o firmach zjmujacych sie import-export, ale szybko sprowadzilam sie \"na ziemie\", bo prawda jest taka, ze nie mam nic do zaoferowania. Ani wyksztalcenia, ani doswiadczenia, jezyk zostawia wiele do zyczenia...Boze, sama sie tak urzadzilam :-( Poza tym po tylu latach siedzenia bezczynnie, czlowiek traci wiare w siebie. Taka jest prawda. Chyba dopada mnie ciezki okres, wpadam w dolki, ktore trwaja i trwaja...Najchetniej ucieklabym na kilka tygodni gdzies daleko...troszke sie naladowac, przemyslec... Na Wielkanoc zostaje tutaj, to juz 3 swieta...ale mijaja szybciutko. Pytalas o wesele...Tutaj to tylko wyjscie do restauracji i koniec. Nawet muzyki i tancow nie bylo :-) Ale jedzenie bylo pyszniutkie i wino tez :-)) Kreacji wielkiej nie mialam,kupilam sobie taka dluzsza tunike ( styl kimono) i szerokie spodnie. I tyle strojenia :-) Boze, tylko ja tak sie obijam?Chyba tak... Ale nikt mnie nigdzie nie chcial :-( Co za zycie. Buziaczki!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groszek_a
czesc dziewczyny, juz sie martwilam ze nie wrocicie:) Febe- ja tez pracuje w firmie glownie-import:) pracuje w dziale zakupow. Julii, wiesz jak to jest jak sie nie ma pracy to sie ja chce miec, a jak sie juz ja ma to....gdybym mogla nie pracowac to dlugo bym sie nie zastanawiala:] Julii rozumiem ze braliscie slub ze wloszech? ja mam jeszcze wszystko przed soba, jestesmy zareczeni i slub zaplanowany jest na czerwiec 2008. Odbedzie sie w polsce. ja wprawdzie nie bylam na zadnym weselu na poludniu wloch ale tez slyszalam ze jest jakos tak bankietowo. dlatego jak na wesele to do Polski:) a co do banku- to ja zalozylam konto w iwbank- bank internetowy. tutaj tego typu rozwiazania sa od niedawna, wiec kiedy ja tutaj przyjachalalm to byl jedyny wirtualny bank jaki znalazlam. moze teraz sa juz inne. Ja w kazym razie ten moj ci polecam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
groszek_a ja sie stad nigdzie nie ruszam ;) Zostaje w tym watku na stale bo razem zawsze razniej :) Julii, kochana nie dam Ci wpadac w dolki! To, ze nie pracujesz wcale nie znaczy, ze sie obijasz! Ja przyjechalam tutaj z jako taka znajomoscia jezyka i pewnie tylko dlatego odwazylam sie od razu szukac pracy ale jak sobie wyobraze, ze przyjezdzam do obcego kraju, gdzie wszyscy mowia w jezyku dla mnie niezrozumialym to az mnie dreszcz przechodzi. Ja uwazam ze jestes bardzo dzielna babka! Daaaii umow sie z nami na piwo ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groszek_a
co by tu wam jeszcze napisac... ja nie wyjezdzam nigdzie, nie wracam tez do polski na swieta. zaczne czesto jezdzic po wakacjach, jak zaczniemy przygotowania do slubu. ciezko bedzie to wszytko dobrze zoorganizowac, tak na odleglosc. ale jakos pojdzie...mam nadzieje:) a julii- wzielas tutaj slub - wiesz moze czy mozna przejac nazwizko po mezu? po slubie, dostajesz zameldowanie we wloszech a co z tym polskim, wiesz czy mozna zachowac obydwa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzieki FeBe :-) Az mi sie lezka zakrecila... Ale jak sobie pomysle, ze od kilku lat stoje w miejscu, ba..czasem mam wrazenie, ze cofam sie w rozwoju, to wierz mi nie jest latwo. Kiedys bylam odwazna, pewna siebie, a teraz....trudno jest mi cokolwiek zrobic sama..serio.Okropne to. Najlepsze jest to, ze jak powiedzialam sobie, ze skoro do zadnej papierkowej pracy nie mam szans,to chociaz sprobuje w sklepie i wiesz... tam to mnie dopiero sprowadzili na ziemie! Wesolo, co? Z tym piwkiem to niezly pomysl, ale mysle, ze dopiero po swietach.. Groszek...jestem wciaz panna ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groszek_a
a czyli jednak jestes:) dobrze to bardzo dobrze...absolutnie:) no to co z tym piwem, kiedy proponujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groszek_a
ups:) nie wiem dlaczego ale zrozumialam ze jestes juz po:) febe, ma racje, julii nie mozesz w zadne dolki wpadac, bo nie warto. po pierwsze to nie duzo jest osob ktore maja odwage zeby wyjechac, zostawic wszystko- cala rownowage ktora sie ma w swoim kraku, i walczyc z wszystkimi przeciwnosciami w innym- tym bardziej we wloszech gdzie jest duzo konserwatyckich pogladow. to ze ciezko tu jest znalezc prace to swiadczy tylko o tym ze wlochy nie stoja wcale tak dobrze jak by sie to nam moglo wydawac, a po drugie jest to spowodowane ich nieufnemu podejsciu do obcokrajowcow. mysle ze jest juz sporo krajow w europie gdzie bycie obcokrajowcem, nie ma wielkiego znaczenia, niestety jednak we wloszech jest to wciaz 'wydarzenie'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
groszek_a, gratuluje stanu zareczynowego! :D Faktycznie bedziesz miala troche zamieszania z organizacja slubu w Polsce ale na pewno bedzie warto. Nie ma to jak nasze polskie wesele :) Bedzie bardzo tradycyjnie? Heh nieufnosc Wlochow da sie szybko odczuc na wlasnej skorze. Tym bardziej jesli chodzi o zatrudnianie obcokrajowcow. Inna sprawa, ze oni zwyczajnie nie maja wiedzy na temat innych krajow! Na przyklad dzisiaj odkrylam, ze w bazie danych urzedu pracy Polska figuruje na liscie krajow nie nalezacych do Unii Europejskiej! Pani urzedniczka byla bardzo zdziwiona jak jej powiedzialam, ze jest inaczej :P Julii, ja nie wierze ze stoisz w miejscu. Moim zdaniem Ty od tych 3 lat bardzo intensywnie pracujesz, uczac sie jezyka i kultury nowego kraju. Co innego jest przyjechac na wakacje i spinac sie zeby dostac jakolwiek prace, a co innego planowac gdzies zycie na powaznie. Moze za wczesnie zaczelas szukac i niepotrzebnie sie zestresowalas. Moze zwyczajnie potrzebowalas czasu na to, zeby sie z tym wszystkim oswoic. A na to, zeby wznowic poszukiwania nigdy nie jest za pozno! Pewnie wystarczy tylko troszke zmodyfikowac taktyke ;) Wielki Buziak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groszek_a
nie dziekuje za gratulacje zeby nie zapeszac... :) ja gdzies slyszalam ze pracy powinno sie szukac zawsze.... szkoda tylko ze wiekszosci z nas sie poprostu nie chce. ale warto sie troche zmusic i poprobowac.nie wolno sie poddawac- 'NIGDY W ZYCIU'':) a jak sie nie uda to trudno, widocznie tak mialo byc. wracam do roboty bo mnie wywala:) i dolacze do julii...i wtedy bedziemy razem szukac:) jeszcze tu zajrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie kochane!!!! Bardzo przepraszam, ze nie odzywalam sie przez pare ostatnich dni, ale troche mialam zajec, a mianowicie..... dostalam sie na kurs HTML!!! To normalna szkola, gdzie wlasnie wczoraj mialam egzamin i jako jedna z 30osob (na15miejsc zostalam przyjeta!!!! Co prawda bylam 11, ale moim zdaniem to i tak niezle, jak na kogos, kto przebywa i uczy sie jezyka wlasciwie to od pol roku! :D Pytania nie byly jakies straszliwie trudne (wiedza ogolna z zakresu informatyki, georgrafii, polityki, logiki itp) ale oczywiscie mnie przydybali na ustnym, bom studiowala politologie hihihi no i zaczelo sie ;) Ale wyszlam obronna reka, bowiem nasz profesorowie, jak juz nam cos wlozyli w te makowki, to na amen :D To jest kurs roczny, sponsorowany przez Unie i nawet beda nam placic, co prawda gosze, ale zawsze cos no i to milo :) Ja wogole jestem ten tego szalencem i maniakiem komputerowym (w Polsce z luboscia prowadzilam serwis jednej firemce) i dlatego ciesze sie przerazliwie!!!! FeBe, moje wielkie gratulacje z powodu zdobycia pracy!!!! no no kochane, zaczynamy walczyc :D Groszku, moje gratulacje z powodu zareczyn, a wiesz, co za zbieg okolicznosci, my tez wstepnie zaplanowalismy nasz slub na czerwiec 2008!!! Tzn ja, bowiem moj TZ chcialby w tym roku nawet, a najdalej w marcu!!! brrrr a dla mnie to troche za wczesnie, musze sie oswoic z ta mysla ;) Napisz mi prosze, czy juz wiesz jak to technicznie rozwiazac? bowiem my nadal nie wiemy :( czy tutaj, czy w Polsce, co z goscmi ehhhhh dlugi temat i szkoda gadac :( najchetniej bym wziela slub w malym kosciolku przy najblizszej rodzinie, albo po prsotu uciekla, by robic jak najmniej zamieszania, ale przy moim TZ to nie wchodzi w gre :( on chce wesela iscie z bajki, ktore pewnie bedziemy potem splacac przez pare lat :( Julii, glowa do gory, to nie jest przeciez tak, ze sie siedzi w domu i nic nie robi, jestes w domu i sie nim opiekujesz a to przeciez kuuuuupa roboty!!! A poza tym czas w domu mi tez zawsze tak szybko leci :( zanim sie obejrze popoludnie... Kochane, poza tym nastepna rzecz, z ktorej sie ciesze okropnie, w niedziele biore swoja walizke i leceeeeeeeeeee do domku na 3 cale tygodnie jupiiiii!!!!!!!!!!!! Pozdrowionka i trzymajcie sie cieplutko Z zimnej dzis Sycylii Dzidziuch :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzidziuch! Rewelacja z tym kursem! :D Gratuluje! hehe chyba faktycznie zaczynamy walczyc. My im jeszcze pokazemy na co nas stac ;) Troche Ci zazdroszcze Swiat w Polsce bo od kiedy zdalam sobie sprawe, ze przez najblizesze 6 miesiecy na pewo nie pojade do domu to jakos bardziej zaczelal tesknic... Ale tak wybralam wiec musze sie przynajmniej na poczatku przemeczyc. My przez weekend odstawilismy takie lenistwo, ze az wstyd pisac ;P Mielismy sie przynajmniej spakowac bo jutro w nocy wyjezdzamy a nie udalo nam sie nawet walizek przytachac z piwnicy. P. twierdzi ze to moja wina, bo ja zawsze robie wszystko na ostatnia chwile. Ale kurcze, musialam sobie odpoczac po stresach ostatniego tygodnia, prawda? ;) A wczoraj chcialam sobie kupic buty. I juz wiem, ze z P. nigdy wiecej do centrum handlowego nie pojade, bo nie starcza mu cierpliwosci. Fakt, ze moze za bardzo wybrzydzalam, ale to nie jest powod, zeby od razu sie ze mnie nabijac :P. Skonczylo sie na tym, ze ja sobie nic nie kupilam, a on upatrzyl dla siebie nowe opony :P uffff faceci na calym swiecie sa tacy sami... Dzisiaj sprzatam, zeby po powrocie nie zastac w domu pobojowiska. A Wy kochane co robicie? Jak to dobrze, ze w koncu wyszlo u nas slonce! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Nareszcie troche slonca .... :-) Dzidzich..fajny pomysl z tym kursem,zawsze to krok do przodu i jakas szansa. Ja tez planuje jeden kursik od pazdziernika, zobaczymy czy wyjdzie. Moj mezczyzna ma za to cierpliwosci w nadmiarze...Boze, skad on ja bierze? Ja za to chcialabym jej wiecej...Jak jestesmy gdzies na zakupach, to wlasnie on spokojnie oglada, wybiera, przebiera, zacheca mnie, zebym moze jednak przymierzyla...Bo ja z reguly rzucam okiem w sklepie i jak od razu mi nic nie wpadnie, to wychodze ;-) Kupilam donice na balkon, ziemie , 2 doniczki z surfiniami(?), nasiona i bede sie dzis bawic w ogrodniczke :-)) Dziekuje za sprzyjajaca pogode! FeBe..gdzie Ty wyruszasz? na dlugo? bedzie tu Ciebie brakowalo!!! Wielkanoc w Polsce...nie ma to jak w domku. A! Po raz pierwszy zostalam ciocia! Buziaki dla Was!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aga - 27- latek....
Pozdrawiam serdecznie z Umbrii i zapraszam do lektury mego bloga www.aga-umbra.blog.onet.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Julii, no wlasnie ja w kwestii zakupow jestem taka sama ;) Czasem wystarczy mi spojrzec na wystawe sklepu i juz wiem, ze tutaj nic dla siebie nie znajde. A najgorsze jest to, ze na ogol nie wiem czego tak naprawde szukam. Mam tylko jakies niejasne przeczucie, ze jak juz to zobacze, bede wiedziala ze mam to kupic ;) I tego wlasnie moj P. nie rozumie... Jestem strasznie ciekawa jak Ci wyszlo upiekszanie balkonu. Ja przez cale zamieszanie z szukaniem pracy jakos do tego nie doszlam. Moze jak wrocimy... A wybieramy sie na poludnie Wloch, spedzimy Swieta z rodzina P. Zabawimy tam tylko tydzien ale pewnie i tak w miedzyczasie znajde sposob zeby do Was zajrzec :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem jeszcze w trakcie upiekszania, choc tych kilka donic za wiele nie zmieni :-) Powinnam zakasac rekawy mojemu K. i kazac mu sprzatnac te wszystkie starocie, ktore tak namiewtnie zbiera i wynosi na balkon :-) Fajnie masz z tym wyjazdem...nabierz sily, bo juz nie dlugo koniec sielanki ;-) Baw sie dobrze! Zycze tez przyjemnych swiat, duzo slonka i wiele radosci! 😘 To tak gdybysmy sie do swiat nie \"slyszaly\"..a moze lepiej \"czytaly\" :-)) A kupilas w koncu buciki? Groszek cos dzisiaj ciezko pracuje, ze jeszcze sie nie odezwala... Pa..pa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groszek_a
czesc na poniedzialkowo!!!! Dzidziuch to tobie naleza sie gratulacje !! ja odkat sie przeprowadzilam 'na wies' nie szaleje juz tak za zakupami, rzadko kiedy chce mi sie na nie wybrac i niestety czesto wtedy akurat nic nie ma w sklepach:\ przyzwyczjona bylam do chodzenia 'miedzy' sklepami codziennie i wtedy cos sie zawsze samo znalazlo, a teraz to juz mi nie sprawia tak przyjemnosci, no chyba ze wracam do lodzi:]. wtedy biegam do wszystkich moich ulubionych sklepow jak szalona.... a mowia ze wlochy sa osrodkiem mody... :) A co do slubu... narazie ciezko mi to sobie wyobrazic ..wiemy napewno ze bedzie w polsce.znalezlismy taka sale, gdzie wlasciwie wszystko organizuja oni, wiec duzo juz nie zostanie. wedlug mnie najtrudniejszym etapem bedzie ten pierwszy :) tzn. zrobic tak zeby wszyscy do lodzi dojechali. bo z naszego lotniska mozna co najwyzej poleciec na wyspy, a pociagiem, lepiej nie dalej niz do w-wy:). zaczynamy na powaznie przygotowania od sierpnia i wtedy ci powiem cos wiecej. dj czy zespol, co myslicie? wy skat jestescie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość groszek_a
ja poprostu nie lubie poniedzilaku:) i wszystko mi jakos idzie tak wolno, ale jestem jak widzisz nadrobilam wasze weekendowe ploty i teraz wracam do roboty wesolych swiat dla tych szczesciarzy co wyjezdzaja:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuziaa49
ja mam58 lat i pracowałam we włoszech przez zimęi to opisałam w wierszu Opisałam fakty Praca we włoszech Gdy jechała Kaska do roboty to zegnały kaskę ogonami koty ujechała kilometrów tysiac i z przykroscia moze przysiadz buło cicho było głuch okradziono ja na sucho a gdy przyszło do zapłaty ni pieniedzy ani chaty pracodawczyni na haracz czekała i zebami zgrzytała kaska bardzo sie bała bo włoskiegojezyka nie znała w pracy jak w pracy każdy na rece jej patrzy każdy zrobiony niechciany błąd iwyjeżdza z niczym stad tak przebiegła była kazdy błąd skrzetnie skryła dostała do opieki człowieka chorego prawie nieboszczyka pewnego tak dobrze sie nim opiekowała jedenrok życia mu dała była kaska poważana doktoresą nazywana a ile miała radosci cztery godziny na tydzien wolnosci tygodnie powoli mijały oczy czasami lezke puszczały ile razy była myslami we własnym domu usta milczały nie mówiąc nikomu pól roku na obczyznie przeżyła nim do kraju swego wrociła ile miała w sercu tesknoty goszki smak tej roboty choc by i rok była cały oczy i tak by na północ patrzały gdy wracała kaska z pracy włosi płakali z rospaczy dobre propozycje jej skladali podwyszkę dawali ale kaska wraca z tąd do swych pól do swych łak AUTOR KAZIMIERA WIINNIK

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zuziia.....
STĄD...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×