Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Gość uniewaznienie

UNIEWAŻNIENIE MAŁŻEŃSTWA-co,gdzie,kiedy-poradzcie

Polecane posty

Gość EwelinaSi
Dziękuję Wam dziewczyny za wsparcie :) Ciesze się że są tutja tacy fajni ludzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magunia
Lili,powiem tak.nie wiem czy to,ze ma sie slub cywilny moze miec jakis wplyw na rozwoj wydarzen. Ja juz bylam po "cywilu" i mielismy dziecko.mimo tego wszystkiego dostalismy uniewaznienie w I instancji.wiec z mojego punktu,znaczenia to nie mialo.a jesli chodzi o emocje jakie w nas siedzialy...hmmm...bylo roznie-gniew,zal,ogolnie czasem byly nad nami ciemne chmury.ale po 2,5 roku oczekiwan i dla nas zaswiecilo slonce :) pozdrawiam i glowa do gory!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lila1900
dzięki wielkie za odpowiedzi :) wiele dla mnie znaczą.. zobaczymy co mi jeszcze życie pokaże. Przekaze że jest sens próbować, że damy rade.. przecież nadzieja umiera ostatnia..;) teraz jestem znowu pełna nadziei..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lila1900
przekaże "mojemu" wybrankowi ;) ważne żeby się nie poddawać, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magunia
Lila,grunt to walczyc o swoje i dazyc do szczescia.mysle,ze jesli to prawdziwa milosc,to i stare sprawy Twojego wybranka nie powinny stanac na waszej drodze do szczescia.my tez tak sobie tlumaczylismy,wiec i tego powodem byl slub cywilny.wiadomo,ze slub koscielny jest wazny dla czlowieka wierzacego...ale trzeba byc dobrej mysli.jesli jednych drzwi wam nie otworza,pukajcie w nastepne,az w koncu ktos wam otworzy i pomoze.trzymam kciuki i witam Cie serdecznie!mysle,ze masz tu sporo zyczliwych ludzi,ktorzy Ci pomoga...pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Lila1900 Witaj Nie ma żadnego znaczenia, czy strona powodowa żyje już w nowym związku cywilnym i ma z tego związku dzieci czy też nie. Gdyż aby stwierdzić nieważnośc sakramentu małżeństwa powinno się udowodnić przesłanki stwierdzające tą nieważnośc które zaistniały już przed ślubem. Np. dana osoba była już nieodpowiedzialna przed zawarciem związku a druga osoba była zaślepiona tak tą miłością że to zlekceważyła. Polecam lekturę księdza Sobczaka o unieważnieniu małżeństwa. W książce tej krok po kroku opisany jest cały proces z licznymi przykładami, jak napisać skragę włącznie z przykładowymi pytaniami dla stron i świadków. Odnośnie odradzania składania skargi w kurii uważam za niedopuszczalne. Myśle że zawsze trzeba próbować i zawsze jest szansa. Więc glowa do góry i do przodu. Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lila1900
ah jak ja Wam dziekuję za te słowa i za wsparcie.:) Nie znamy się, a dzięki Wam czuje się zdeycodwanie lepiej. Wiem, że życie nie jest proste a zwykle droga do szczęscia jest kręta..a dzięki życzliwym tutaj osobą wierze w ten sens.. najgorszy jest lęk, przed tym co nas czeka.. Magunia- jestes super:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lila1900
Magunia- miałaś chwile zwątpienia? jak po tej długiej drodze się czułas? ..prawda że "co nas nie zabije to nas wzmocni"? ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lila1900
Magunia..jak sobie pomyśle, że po 2,5 roku by wszystko mogło być za nami.. tak jak u Ciebie.. to jakos mnie strasznie to nie przeraża..bo z tego co czytałam niektorzy czekają po 5 lat..a to juz mnie zniechęca.. 5 lat walki i oczekiwań? ..jak tutaj sie uodpornić..żeby normalnie żyć i nie czekać na to jak na wyrok? ..jestem osobą wierzącą i naprawdę nie musze i nawet nie chce miec wielkiego wesela, całego tego cyrku i tej całej otoczki, która jest mocno na pokaz.. po prostu chce przed Bogiem złożyć przysięge osobie ktorą kocham..wystarczy skromna biała sukienka i najważniejsi dla mnie bliscy.. to wcale nie tak wiele? a dla mnie "aż" tak wiele..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magunia
Lila,wszyscy tutaj jedziemy na tym samym wozku,wiec dlaczego nke mielibysmy byc sobie pkmocni i przychylni. Jesli pytasz o moje zwatpienia podczas przeprawy w I instancji,owszem,byly...i to nie jedno...mysle,ze to byla proba naszej milosci.a kiedy przyszedl wyrok,nie skakalam pod sufit,nie krzyczalam w nieboglosy.stalam i czulam jak spada ze mnie wielki ciezar,ktory przez ten czas nosilam.teraz moja nadzieja na to,ze bedzie lepiej jest ogromna.moj cywilny maz juz planuje slub koscielny :) cieszy sie razem ze mna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość haneczka123456
Lilka: walczcie o prawdę i o Wasze szczęscie, nawet jesli sie nie uda,jesli z jakis wzgledów nie da się nieważnosci udowodnić (tfu tfu tfu)- to Wasza miłosc zwycieży-bo przeciez jest silna. Nie przekonasz się poki nie spróbujecie, nie zważajcie na słowa w Kurii, nie mozna tak na starcie wszystkiego przekreślać.co do samego procesu, to czekanie rzeczywiście jest męczące-( a ja i tak nie mam co narzekać ), ale myslę, ze dla ludzi w związkach jest to dodatkiem do ich życia- bardzo istotnym ale dodatkiem, bo przecież kochają i sa kochani. Adko:rzeczywiście długo cos sie schodzi, no ale blizej niż dalej, tym sie trzeba pocieszać. cierpliwosci Ci życze kochana i oczywiscie, ze pamietamy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magunia
Teraz ja mam pytanie :) o co chodzi z tym dekretem? Jak to wyglada i co jest w nim zawarte?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lila1900
Haneczka- przeczytałam Twojego posta skierowanego do mnie chyba kilka razy, bije od tych słów tyle ciepła, nadziei, wsparcia:) dziękuje! Nie wiem jak Ty, ale ja chyba jestem w "skórze" Magusi, czyli jestem tą "stroną wspierającą", która chce i pragnie wspierać "stronę walczącą". Obie te pozycje wymagają dużo siły, wytrwałości. Chyba powinnam przeczytać wszystkie posty na tym forum, żeby zagłębić sie w całości tego tematu..może w długi weekend znajde czas. bo nie chce Was ciągle zasypywać pytaniami. Mnie i tak bardzo chodzi o porady jak sobie z tą sytuacją poradzic emocjonalnie, ale dzieki Wam widze i wierze, że sie da wyjść z tego obronną ręką.. Człowiek zawsze wolałby prostszą drogę, boi się tego co go czeka w tej trudnej sytuacji..ale czy inna droga byla by prostsza? na pewno ta trudna da i bedzie dawać wiecej satysfakcji..tak sie nad tym wszystkim czasami zastanawiam (w chwilach smutku i lekkiego rozrzalenia)..ale zawsze..powtarzam zawsze powinnam pamiętać o łączącym NAS uczuciu..dziewczny napiszcie coś jeszcze;) czy jak juz jesteście "po" czy też "w czasie" co czujecie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lila1900
tak w ogóle, nie sądziłam, że znalezienie kogoś kto jest w podobnej sytuacji przyniesie mi ulge ;) świadomość tego, że ktos mnie rozumie i wie jak to jest.. naprawde jest bezcenne. Bo nikt tego nie zrozumie co czujemy.. jesli się nie zjadzie w takiej sytacji. No nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda, trzeba być w takiej sytuacji. Ja jestem. Nie łatwo żyć z rozwodnikem, obyś tego nie doświadczyła i oby proces zakończył się pomyślnie. Ta próba miłości jest wyjątkowo ciężka, ale to dopiero przychodzi po ślubie cywilnym. Poczekaj na wyrok, potem daj sobie jeszcze czas. Nie śpiesz się ze ślubem. Kiedy pojawia się dzieci będzie za późno, by się wycofać. Ale teraz nie trać nadziei, dobry adwokat, dobrze napisana skarga i modlitwa o wyrok zgodny z prawdą o tamtym małżeństwie. Życzę Ci z serca by było dobrze, sobie też, ale co będzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
We wrześniu dostałem niekorzystny wyrok I instancji w Katowicach. Czyli małżeństwo uznaje się za ważne!!! Oczywiście, że nie zgadzam sie z wyrokiem! skąd mam wziąć świadków jak nie żyją!!! wyciągnąć z grobu?chore...Złożyłem zaraz apelację do drugiej instancji, i otrzymałem już pismo z Krakowa. Proszą mnie i to już za 10dni na stawienie się celem złożenia zeznań w sprawie małżeńskiej własnej...Dziwne to...nic o opłacie???nic o rozpoczęciu sprawy? choć numer sprawy jest na tym piśmie napisany...Czyżby chcieli mnie poinformować że nie da się za nim zaczną proces apelacyjny? Spotkał się ktoś z takim szybkim działaniem II instancji?? bardzo proszę o podzielenie się swoimi spostrzeżeniami.... pozdrawiam:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lila1900
"gość" tyle że ja już decyduje się na życie z rozwodnikiem.. według Ciebie mam czekać na jakiekolwiek kroki dopiero gdy "Mój" dostanie to unieważnienie? ..a jeśli to będzie trwać np. 3 lata? to mam życ ciągle w takim zawieszeniu? bez żadnych planów? ..ciężkie jest takie coś..bo przecież już jesteśmy razem i Kocham go.. nie potrafiłabym go zostawić nawet jeśli by nie dostał tego unieważnienia..eeeeeehh. Dopóki on tego nie rozwiąże, to według Ciebie nie mogę się cieszyć w pełni naszym związkiem? i naszą miłością?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lila1900
"gość" a długo już czekacie? ..bardzo Ci to ciąży? Życze Ci również aby wszystko ułożyło się pomyślnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Każdy przypadek jest inny, ale z doświadczenia życia z rozwodnikiem niemal 20 letniego wiem, że to trudni ludzie. Też tak czułam na starcie tego związku, też wierzyłam, że winna była tylko jego była żona. Teraz wiem, że rozwodnicy to specyficzni ludzie, myślę tu przede wszystkim o mężczyznach. Nie bez powodu są w takich sytuacjach, nie bez powodu się rozwodzili. Radzę dobrze się poznać, 3 lata to przy całej wieczności chwila, a pozwoli Ci się przekonać, że to człowiek nadający się do małżeństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Single specyficzni, bo niby chcą być sami, a jednak nie chcą, rozwodnicy też oryginały, bo czegoś byli winni, wdowcy też bidoki jedne smętne, dobra nasza, każdy to oryginał, nie udało się raz, uda się za którymś razem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość do gościa. Są jeszcze żonaci ciepli ludzie, zwyczajnie chcący i co najważniejsze umiejący żyć z drugim człowiekem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam kościelne stwierdzenie nieważności małżeństwa konkordatowego z byłym mężem który zmarł. Jestem panną wdową czy rozwódką.. Tak się zastanawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magunia
Zalez co bylo pierwsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
są żonaci wspaniali, ale nie na ziemi, homo homini lupus est, to chyba tak brzmiało

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ondre
napisze krótko, uważaj na Kraków! uważaj po stokroć! on nie są głupi, oni są mega cwani, zrobią wszystko tak byś się nie zorientował w tym jak kręcą... jeśli chcą Cie przesłuchiwać, bez wcześniejszego pisma o sprawie itp to możliwe że chcą coś od Ciebie wyciągnąć, tak na około, tak niby podpytać, że sam się nie pokapujesz. Żądaj notariusza (jeśli masz zeznawać), żądaj nagrania, nie zgadzaj się na gadanie w cztery oczy! Nigdy! Mogą Cię próbować wysądować czy coś masz w zanadrzu, pamiętaj nic w cztery oczy nie odpowiadaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do ondre
zapytaj na podstawie którego art kodeksu kan cie tam wezwali, masz to w pismie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Magunia
Czy zna ktos odpowiedz na moje pytanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! W wezwaniu nie ma żadnego numeru artykułu. Tylko celem złożenia zeznań w sprawie małżeńskiej. Zdziwiło mnie to bo w Katowicach zaczynało się od numeru sprawy przedstawienia składu sędziowskiego i opłaty. Tu jest podpisany nieczytelnym podpisem x. oficjał i żadnego składu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoś73
Nie straszcie mnie Krakowem... U nas wyrok przyszedł w sierpniu.Do tej pory cisza. II Instancja tez w Krakowie.Moze jeszcze nie wysłali tam wyroku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się

×