Gość mkewa Napisano Marzec 14, 2014 pincessa1986 . może należałoby dodać nowy tytuł do sprawy. Z tytułu niechęci do posiadania potomstwa i wtedy z powodu dwóch tytułów się starać. No ja bym się odwołała dodając drugi tytuł do drugiej instancji. Takie jest moje zdanie, ponieważ skonsumowanie bądź nieskonsumowanie jest trudniej udowodnić może niż to że nie ma dzieci, których faktycznie nie masz i skoro nie chciał konsumpcji to i dzieci. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość damon123 Napisano Marzec 15, 2014 Czy ktoś się starał o stwierdzenie nieważności małżeństwa w Legnicy? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość yolanda72 Napisano Marzec 15, 2014 Czy jesteś uzależniona od seksu? Sprawdz się; http://a.martino.pl/test_na_sexoholizm Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość karenina13 Napisano Marzec 17, 2014 Ją w Legnicy złożyłem skargę w kwietniu 2013, we wrześniu dostałam pismo że jest przyjęta i od tego czasu cisza. Składając dowiedziałam się że proces trwa ok 2 lat ale zaczynam w to wątpić Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość yolasia72 Napisano Marzec 17, 2014 Czy jesteś uzależniona od seksu? Sprawdz się; http://a.martino.pl/test_na_sexoholizm Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość damon123 Napisano Marzec 18, 2014 karenina13 dwa lata to ja już czekam ale na przesłuchanie świadków Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 18, 2014 tak jestem uzależniona, stąd jeden, kolejny związek, zadowolona? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Zenekxxx Napisano Marzec 18, 2014 Ziolka, ja dzis dzwoniłem do Warszawy i powiedziałą mi pani, że wyrok zapadł i jest w opracowaniu, czyli w sumie nic nowego :D kazala czekać i powiedziała, że już niedługo....czyli tez nic nowego :D Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MJM 0 Napisano Marzec 18, 2014 Witam, moja siostra czeka na wyrok II instancji sądu metropolitarnego w Warszawie, pierwszej był niestety niekorzystny. Poinformowano ją, że wyrok zapadł w grudniu, czekamy wszyscy z niecierpliwością na decyzję. Postanowiłam napisać na forum, może ktoś orientuje się ile miesięcy trwa obecnie oczekiwanie na wyrok z Warszawy? Po ilu miesiącach od wyroku dostaliście go? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość haneczka123456 Napisano Marzec 19, 2014 MJM: pierwsze pismo z Warszawy dostałam w kwietniu ,natomiast dekret we wrześniu, mozna powiedzieć , że 5 miesięcy to trwało. W międzyczasie dowiedziałam sie, że wyrok zapadł juz w czerwcu, więc szybko.Resztę czasu "zajęło" opracowywanie wyroku i zbieranie podpisów- co się potem okazało-jednego podpisu.Muszę tylko dodać, że sprawa była jasna i przejrzysta. Pozdrawiam serdecznie, powodzenia:) Zenuś: no oczekuj na dniach listonosza:) to juz chyba też z pół roku mijać zaraz będzie?:) pozdrawiam ciepło Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MJM 0 Napisano Marzec 19, 2014 W przypadku mojej siostry sprawa w III instancji toczy się już prawie dwa lata, w tamtym roku znów byli przesłuchiwaniu świadkowie, odbyła się rozmowa obu stron z psychologiem, znów pisał opinię obrońca węzła małżeńskiego. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MJM 0 Napisano Marzec 19, 2014 Wyrok zapadł w grudniu, rodzice i ja jesteśmy od tego czasu poddenerwowani, chcielibyśmy by dziewczyna ułożyła jeszcze sobie życie po bożemu. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
MJM 0 Napisano Marzec 19, 2014 To nie jej wina, że trafiła na niedojrzałego człowieka, który ją skrzywdził. Można znać kogoś kilka lat i tak na prawdę nigdy nie poznać. Jeśli tym razem dostanie też negatywny wyrok, to nie wiem co dalej. III instancja, rota papieska? Moja koleżanka w Łodzi dała "w łapę" i dostała unieważnienie, choć nie było ku temu powodów. Jak ktoś w I instancji dostaje unieważnienie, to druga chyba przeważnie to podtrzymuje. W przypadku mojej siostry są podstawy, ale nie wiem czy dostanie. Mówiłam jej, że może lepiej byłoby, żeby zrobiła jak nasza wspólna koleżanka, ale siostra - to dobra dziewczyna, mówi że taki wyrok nie byłby dla niej prawdziwy i sumienie nie dało by jej spokoju. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość haneczka123456 Napisano Marzec 19, 2014 MJM: siostra ma rację, w takim procesie liczy sie dążenie do prawdy, przynajmniej dla większości, w tym dla mnie. Rozumiem Ją. troche Ciebie nie mogę zrozumiec, bo nie wiem która to w końcu instancja się toczy ? II czy III? jeśli II to przy odmiennym wyroku trzeba sie odwoływac do Roty chyba, albo próbować od nowa z nowymi tytułami będącymi za nieważnością. Bądzcie dobrej myśli, pozdrawiam serdecznie Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Zenekxxx Napisano Marzec 19, 2014 Tak Haniu, idzie już 6 miesiąc u mnie, także mam nadzieję, ze to już niedługo będzie :-) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jaijeszczektoś Napisano Marzec 23, 2014 adka75 - bardzo przepraszam, że teraz dopiero odpisuję, ale miałam mnóstwo "ganiania" w ostatnim czasie i po prostu nie korzystałam z internetu... Odnośnie do miasta, w którym toczy się proces - Koszalin. W piśmie narzeczony podał trzy powody: niezdolność z przyczyn natury psychicznej (psycholog jednak uznał, że była zdolna); wykluczenie nierozerwalności małżeństwa przez pozwaną (są dowody, przed ślubem przyznała się jednemu ze świadków, że nie traktuje małżeństwa na całe życie) i przymus wywarty na pozwanej (teściowa naciskała już jakiś czas. Była żona była w ciąży, ale tuż przed ślubem poroniła. Mimo wszystko zdecydowała się na ślub, żeby "był wreszcie spokój" - jej słowa). Jest jeszcze kilka powodów,ale chyba nieobjętych odpowiednimi paragrafami. Ważne, że podczas zeznań było to powiedziane. A odnośnie do badań - narzeczony psychologa nie widział na oczy. Psycholog swoje uwagi zamieścił na podstawie spisanych zeznań. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 23, 2014 to bardzo fajny pomysl rozwod :) www.youtube.com/watch?v=dwA2eq3m_c0 Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Mika m Napisano Marzec 23, 2014 Witam ponownie. Czy ktoś z Was miał też taką sytuację, że psycholog zamieszcza uwagi tylko na podstawie zeznań? Jestem tylko ciekawa czy często się zdarza tak jak u nas, bo w I instancji właśnie tak u nas było... mąż mówił swoje, hmmmm np. poród byl rodzinny, zaprezentował stosowne zaświadczenie ze szpitala, ONA natomiast, że mąż ją opuścił w trakcie porodu i ze byla zdana tylko na siebie (bez zaśwaidczeń - rzecz jasna): NOTATKA PSYCHOLOGA: pan wykazał się niedojrzałością opuszczając żonę w szpitalu przy porodzie. Pytanie po co więc dowody? Teraz jest II instancja i czekamy na opinię psychologa - przesłuchania były jesienią (październik) 2013. Pozdrawiam Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość jaijeszczektoś Napisano Marzec 23, 2014 U nas było właśnie bez obecności psychologa... Dziwne to "trochę". Też się obawiam, że to będzie na naszą niekorzyść. "Odpadł" punkt, na który właśnie miałam największą nadzieję. Bo jakim cudem dziewczyna mogła być zdolna psychicznie, skoro nie miała wzorca z domu i chciała się jedynie "wyrwać" z obecnego środowiska (co wielokrotnie podkreślała). Nie traktuję jej jako "wroga". Ale jeśli miała 18-19 lat i nie miała z kogo brać przykładu (rodzina patologiczna), a za mąż wyszła jedynie z przywiązania... Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 24, 2014 Witam, gdybym mogła cofnąć czas to nalegałabym na przesłuchanie przez psychologa. U nas w pierwszej instancji biegły wydał opinie na podstawie samych akt - interpretowaliśmy to w ten sposób, że sprawa jest ewidentnie jasna i nie trzeba tych przesłuchań. I faktycznie w pierwszej instancji zapadł wyrok pozytywny dla nas. * Niestety druga instancja skierowała sprawę do rozpatrzenia trybem zwyczajnym, zarzucając, że wyrok sądu I instancji nie ma mocnych podstaw, a opinia biegłego jest, krótko mówiąc do niczego... (proces trwa już 5 i pół roku, I Tarnów, II Kraków) Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 26, 2014 Do Gość Jak przebiegało twoje spotkanie z psychologiem w drugiej instancji??? Sam mam to przed sobą i nie wiem czego spodziewać?? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 26, 2014 obecnie na uzasadnienie wyroku w warszawie czeka się pół roku Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 27, 2014 do powyższego zapytania: * - z drugiej instancji otrzymaliśmy jedynie pismo, że sprawa jest skierowana do rozpatrzenia trybem zwyczajnym (LISTOPAD 2013) i do tej pory cisza.....Nie było jeszcze przesłuchań nowych świadków ani badań przez psychologa.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
niunia8 0 Napisano Marzec 27, 2014 witam wszystkich po ośmiu latach trzymam w ręku wyrok 1 instancji MAŁŻEŃSTWO NIEWAŻNE TYLE LAT....już o tym zapomniałam a jednak w końcu jest.... pozdrawiam i życze powodzenia, trzymajcie się Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Katja88 Napisano Marzec 27, 2014 Witam wszystkich, jestem tu nowa. Jestem na samym poczatku tej trudnej drogi.... Jestem po konsultacji w Sądzie Metropolitalnym, a także po kilku rozmowach z różnymi księżmi, wszystcy zgodnie stwierdzili, że mam podstawy do ubiegania się o stwierdzenie nieważności małżeństwa. Mam natomiast problem z moim mężem, decyzja o rozwodzie została podjęta wyłącznie przez niego, bez żadnych prób ratownania małżeństwa. Chciał sprawę załatwić bardzo szybko, mówił że złoży pozew w styczniu, niestety do dnia dzisiejszego nie zabrał się nawet do sporządzenia pozwu, obecnie mu się z tym nie spieszy, twierdzi, że jest zbyt zajęty by sie tym zajmować. Ja chciałabym już złożyć skarge do Sądu Biskupiego, niestety wiem, że nie ma mozliwości zawiązania sporu jeśli sprawa cywilna nie będzie przynajmniej w toku. Mąz doskonale wie, że poprzez swoje zachowanie mnie wstryzmuje. W związku z tą sytuacją mam do Was pytanie. Czy ma znaczenie, która strona złożyła pozew o rozwód? Czy jeżeli ja go złożę, negatywnie może to wpłynąć na proces Kościelny? Dodam, że rozwód chcieliśmy przeporowadzić bez orzekania o winie, podjęłam tą decyzję po rozmowie z prawnikiem, kytóry odradzał orzekanie o winie ze względu na bardzo długi i bolesny proces. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Małgoś 73 Napisano Marzec 27, 2014 Katja raczej nie ma znaczenia. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość Jowita00000 Napisano Marzec 27, 2014 U Nas tez tryb zwyczajny w II instancji :( Oby szybko przeszly przesłuchania dodatkowych świadków bo za rok planujemy slub a sprawy przesadnie wolno się toczą Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość doszczesciajedenkrok Napisano Marzec 27, 2014 NIUNIA. Serdeczne gratulacje Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość gość Napisano Marzec 27, 2014 A co jeśli w drugiej instancji nie poda się dodatkowych świadków? Automatycznie jest wyrok za ważnościa? Jeśli nie było praktycznie świadków oprócz rodziny, to co wtedy? Bardzo proszę o odpowiedź, bo mam problem.. Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach
Gość czzarownica Napisano Marzec 27, 2014 Do Jowita00000 A dlaczego trybem zwyczajnym? Udostępnij ten post Link to postu Udostępnij na innych stronach