Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość sweet B.

operacyjne usuwanie blizn!!

Polecane posty

Gość DD_on
Nie przejmuj się. Mi tez sie troche rozchodzi ale niektorym dziewczynom podobaja sie blizny:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja byłam ostatnio
hej, dawno mnie tu nie było ;) ale pewnie niektórzy mnie pamiętają :P od mojego zabiegu usunięcia blizny na nodze minęło juz prawie pół roku. Blizna nie rozeszła się zbytnio, ale nadal jest czerwona. Smaruje i masuję regularnie, nie wiem czy to coś daje ale nic nie szkodzi na pewno. Byłam też na fraxelu, ale na razie nie widzę efektów. Blizna kształtuje się podobno do roku, więc jeszcze czekam na ostateczny efekt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie chce mi się już życ
Dziewczyną to ja sie teraz nawet nie pokazuje na oczy :( Kur... ręce mi opadają i nie da sie nic z tym chu... zrobić :( Co mi pozostało ? Jedynie palnąć se w łeb :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DD_on
Musisz sie przemóc. Tez pare lat temu mi to przeszkadzalo. Pozniej nie zwracalem na to uwagi tylko ludziom trza opowiadac co sie stalo i sie patrza i to jest wkurwiajace. A co do dziewczyn to dziewczyne mam ładniutką i jej to wogole nie przeszkadza i sie przyzwyczaila. Ja mam 12 cm długą na policzku jeżeli cie to podbuduje i wali mnie to juz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie chce mi się już życ
Ech mnie to już chyba nic nie podbuduje :( Mam już tego dość :( Tyle dziewczyn co ja już o to spławiłem to szok :( ale nawdt im tego nie pokazałrm, bo mi wstyd, krepuje sie :( Szkoda gadać w ogóle :( Musze palnać sobie w łeb :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANERI86
Do nie chce mi się już żyć nie rób tego!!!a skąd wiesz może wkrótce coś wynajdą na blizny.Zresztą ja myśle że to wszystko co mówisz to twoja psychika za bardzo działa mnóstwo ludzi to przerabia przychodzi deprecha też to znam ale raczej nie warto sobie odbierać życia wiem napewno ci ciężko ale wiele ludzi żyje z poparzeniami naczyniakami płaskimi na twarzy.A jesli chodzi o dziewczyny to sam utworzyłeś mur a nie potrzebnie bo sa takie ktorym to naprawde nie przeszkadza bo blizna to tez skóra!!nie jestes osamotniony w tym problemie uwierz i 3maj się pozdro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja byłam ostatnio
Prawda jest taka, że to nie jest kwestia blizn tylko tego, co nam siedzi w głowie i jakie mamy do tego podejście. Już elpida kilka stron temu o tym pisała, ona też ma bliznę na twarzy (tak a propos - elpida - co słychac???:) i bardzo ciężko jej jest ją zaakceptować. Ale da się na pewno, i wtedy żyje się łatwiej. Ludzie aż tak bardzo nie zwracają uwagi na takie rzeczy, to nam się wydaje, że każdy tylko uparcie wpatruje się w bliznę. Zresztą na pewno niedługo lekarze coś wymyslą więc nie ma co rozpaczać ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie chce mi się już życ
No tak, tylko że ze mną jest coraz gorzej :( Nie wiem może jestem chory ale psycha mi już siadła całkowicie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja byłam ostatnio
a może poproś siostre czy mamę żeby Ci to przykryła korektorem? od razu lepiej byś się poczuł :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie chce mi się już życ
A może założę sobie torbę na głowę ? To nie jest śmieszne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja byłam ostatnio
a czy ja się śmieje?? po prostu sama swoja blizne maskuje korektorem, bez tego nie wyszłabym z domu. Ty jesteś chłopakiem więc może potraktowałeś to jako żart ale ja pisałam poważnie. Zresztą co Ci szkodzi spróbować. Możesz też iść na fraxel, niektórym podobno bardzo pomaga. Nie załamuj się! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie chce mi się już życ
Fraxel ? A co to takiego ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja byłam ostatnio
Fraxel to najnowszy laser, który likwiduje głównie przebarwienia i blizny potrądzikowe, ale poprawia też wygląd blizn pooperacyjnych. Potrzebnych jest kilka zabiegów np. 3-4, i oczywiście blizny nie znikną całkowicie, ale widziałam na zdjęciach, że wyglądają o wiele lepiej. Ja się chyba zdecyduję, ale pod koniec września, teraz świeci słońce więc nie powinno się robić takich zabiegów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja byłam ostatnio
Ciekawi mnie co u Elpidy, ona miała mieć mezoterapię a potem laser. Elpida - odezwij się! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania85pl
Rozumiem was, sama mam blizne na brzuchu po operacji, 10cm:((. Miałam operacje plastyczną i blizną po niej jest węższa i może mniej widoczna, ale nadal jest. Praktycznie na plaze nie chodzę, bo nigdy nie założyłabym bikini:(. Mam 23 lata, faceta nie mam, bo nigdy w życiu nie odważyłabym się przed nim rozebrać. Każdy facet pewnie by od razu uciekł, bo dla nich wygląd jest najważniejszy i wolą takie bez blizn. Moje życie jest bez sensu, czasami to mam ochotę się zabić, i pewnie kiedyś to zrobie. Bo co mnie czeka, samotność i kompleksy. Jak widze te wszystkie dziewczyny w krótkich topach, z odsłoniętym pępkiem to jest jeszcze gorzej. Dlaczego to akurat mnie musiało spotkac:(((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wiecie moze jak dlugo moze sie rozszerzac blizna po zabiegu? bo mi lekarz mowil ze do ok 3 miesiecy a mi sie wydaje ze wciaz to ma meijsce... a i jeszcze jedno pytanko a propos laserow -kiedy mozna zaczac je stosowac i jakie polecacie na stosunkowo male blizny ale na twarzy (2x0.4)? i czy znacie jakies spodoby na zmniejszenie blizny (nie chirurgiczne) albo czy zdarzylo sie ze u Was z czasem zmniejszyla sie blizna? dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja byłam ostatnio
Paweł22 - mi nagle blizna się trochę rozeszła po ok. 3 czy 4 miesiącach, byłam załamana :o teraz minęło pół roku i na razie 'stoi w miejscu'. Mam nadzieję, że już się nie rozejdzie, chociaż chirurg plastyczny mi mówił, że blizna kształtuje się do roku. Jeśli chodzi o lasery to na konsultacjach lekarz powiedział mi, że np. fraxel można stosować już po kilku miesiącach, bo im świeższa blizna, tym więcej można zdziałać. To całe smarowanie (używałam dermatixu i contractubexu) i masowanie moim zdaniem prawie nic nie daje... :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DD_on
Mi też się rozchodzi. Tak jest i nic sie nie da zorbić niestety. Ja mam blizne na policzku 12 cm:) w niczym to nie przeszkadza, a jak dla kogoś to jest odrzucające, chodzi mi o drugą osobę to widocznie taka osoba jest nic nie warta. Nie łamcie się:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DD_on
A i mam pytanie. Czy to normalnie że skóra wokół szycia blizny jest twardsza? Zmieknie po jakimś czasie czy jak to jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja byłam ostatnio
Chyba normalne, chociaż moja blizna jest gładka i miękka. Ale też o wiele mniejsza od Twojej. Po to między innymi trzeba smarować i masować, żeby blizna była miękka, płaska i bardziej elastyczna. Ale jak ktoś ma w miarę ok bliznę to te zabiegi nic nie dają :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie chce mi się już życ
Aniu mam ten sam problem :( Tyle że moja na twarzy, ja się już w ogóle nigdzie nie pokazuje :( Nawet sobie już sznurek kupiłem :D Parę piwek do tego i jazda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie chce mi się już życ
Kur... Co tak wszyscy zamilkli ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ANERI86
Prawda jest taka że niestety trzeba pogodzić się z tym że ma się bliznę i żyć dalej ja już mam dość użalania się nad sobą to i tak niczego nie zmieni Chce wkońcu żyć jak kiedyś.Na szczęscie moja blizna jest mała i mam już to gdzieś inni mają gorsze problemy.Zacznijcie żyć bo niewarto życ w smutku wiem cos o tym.Nie chce mi się już żyć pozro 3mam kciuki za ciebie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość DD_on
Aneri dobrze mówi. Nie wiem nad czy mrozpaczacie. Mam 12 cm na policzku i żyje i jest mi z tym dobrze bo musi być i nie szukam problemu na siłę. Wyciąłem plaqstycznie ale i tak widać. Będzie mniej widoczne ale jest. Blizna to nie problem!!! Inne choroby to smutek, a nie nasza blizna. Pozdro załamani:) Ja sie z tym pogodziłem i w niczym mi nie rpzeszkadza;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blizny na czole

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kotka2008
Do nie chce mi sie juz żyć Facet weź się w garść. Ile ty masz lat że tak bardzo przejmujesz się wyglądem? Wszystko będzie dobrze.Ciało nie jest najważniejsze w życiu. Ja jestem kobietą sama mam brzydką bliznę na nodze i wiem co to komplex. Ale żyje normalnie. Wiem ty masz blizne na twarzy i musisz ja pokazywać, ale mi osobiście gdyby np mój chłopak miał blizne na twarzy nie przeszkadzałoby mito. Zycie jest za krótkie żeby tak się dołować. Uwierz w siebie, w to co masz w sercu i kim jesteś. Głowa do góry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ania85pl
łatwo powiedzieć, żeby się nie przejmowac, ale to nie takie proste. Chciałabym miec chłopaka, rodzinę, a wiem, że nie mam na to szans. Faceci patrzą tylko na wygląd, mam 23 lata i jeszcze nie spałam z facetem, a wszystko przez tą cholerną bliznę na brzuchu. Nie mogę jak inne dziewczyny iść na plaże i założyć bikini. Dlatego nie moge się nie przejmować, bo po prostu moje życie to jeden wielki koszmar, i chciałabym zasnąc i już się nie obudzić, tak byłoby lepiej. Mi blizna u faceta by nie przeszkadzała, ale dziewczyny są inne, wygląd ma dla nich mniejsze znaczenie. Natomiast dla facetów wygląd jest niezwykle ważny, w końcu to wzrokowcy, oglądają różne playboye , ckmy i takie dziewczyny im się podobają, ja z taką blizną nie mam szans by jakiś mnie pokochał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunshine7777
Witam wszystkich po długiej nieobecności;) dla tych co byli w temacie (a jeśli nie, to mogą doczytać początek historii;) - kamuflaż Kryolanu naprawdę się sprawdza, tylko trzeba dobrać odpowiedni odcień.Na ślubie i sesji zdjęciowej i przez całe wesele trzymał się idealnie :) Poza tym mam nową wiadomość. Jest w aptekach coś, co dla mnie osobiście jest odkryciem roku! :) Żel Alcepalan, bardzo tani bo kosztuje ok. 6 złotych. Niesamowicie skuteczny w wygładzaniu blizn! po kilku tygodniach widać już efekty, i cały czas jest coraz lepiej. naprawdę szczerze polecam, bo na mnie podziałał, tylko trzeba systematycznie smarować i nie zniechęcać się po pierwszych użyciach. wiecie co, nie wierzyłam że skuteczna maść może kosztować tylko tyle, ale naprawdę to działa. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sunshine7777
A teraz kieruję słowa do Ani85pl oraz do innych którzy z powodu blizn się załamują. Droga Aniu, jeśli chcesz zapoznać się z moją historią to poszukaj w dawnych wypowiedziach jej początek, wtedy łatwiej Ci będzie zrozumieć to, co chcę Ci powiedzieć. Powiem Ci tylko, że nikomu z nas nie jest łatwo, to prawda. Ale takie jest życie, że nie wszystkich los obdarowuje tak jakbyśmy tego chcieli.. Mam 25 lat, miesiąc temu wyszłam za mąż, mam kochającego wspaniałego męża:) Od 4 roku życia na skutek głębokich oparzeń mam okropne, bardzo duże a wręcz ogromne blizny na dekolcie i na obydwu rękach. W związku z nimi pobierano mi przeszczep skóry z obydwu ud, więc na nogach też mam widoczne ślady. A o bliznach po operacji na brzuchu to nawet nie wspominam bo w porównaniu z tamtymi są małe cienkie i nieważne.. Nie tylko nie ubieram bikini (nawet takiego nie mam) ale za to nawet upalnym latem noszę bluzki z długim rękawem i raczej bez dekoltu albo zakładam jakiś gęsty naszyjnik i maskuję kamuflażem. W każdym bądź razie chciałabym Ci powiedzieć, że na pewno jesteś wspaniałą i wyjątkową dziewczyną, masz wiele zalet i to WCALE NIE ZA WYGLąD kocha się człowieka :) Poznałam w życiu chłopaków, którym w ogóle nie przeszkadzał mój wygląd, a najwspanialszy z nich jest teraz moim mężem :) Ja też marzę o tym, żeby kiedyś bez skrępowania założyć bikini, żeby raz w życiu choć się poopalać. Ale to wcale nie oznacza, że mam się zamknąć w czterech ścianach i nie żyć normalnym życiem. Uwierz, tylko wartościowemu Facetowi nie będzie przeszkadzał Twój wygląd bo to nie on ostatecznie się liczy. liczy się serce. Nie mów nigdy proszę, że przez tę bliznę na brzuchu nikt Cię nie pokocha, bo to nieprawda. Przez to że tak bardzo się tym przejmujesz jedynie pogarszasz swoje samopoczucie, a przecież w kontakcie z chłopakami ważniejszy jest sposób bycia. sama chyba przyznasz, że z osobą radosną i pełną optymizmu fajniej się przebywa. wiesz co, z tego co piszesz masz bliznę na brzuchu więc o wiele łatwiej niż niektórym z nas Ci ją ukryć w pierwszym kontakcie z nową osobą. ale po pewnym czasie, gdy poczujesz się swobodniej i zauważysz, że to poważniejsza relacja możesz przy okazji w trakcie rozmowy powiedzieć, co Ci się zdarzyło i zobaczyć jaka będzie reakcja tej osoby. uwierz mi, o wiele łatwiej wtedy przekonać się z kim naprawdę masz do czynienia. A gdyby to fajny chłopak powiedział Ci któregoś razu że ma okropną szramę np. na plecach i się tego wstydzi? czy byś go przekreśliła? myślę, że nie :) Droga Aniu, przemyśl proszę moje słowa, i pamiętaj proszę że mówi Ci je ktoś równie ciężko doświadczony losem, ktoś kto Cię rozumie naprawdę. A a'propos sypiania z facetem, to tak w ogóle to najlepiej z kimś wyjątkowym i jedynym w swoim rodzaju (ja akurat czekałam na miłość mojego życia i się doczekałam :), przy kim będziesz czuła się naprawdę swobodnie, i pomyśl że jest wiele seksownych przezroczystych tiulowych i koronkowych koszulek które ułatwią Ci przełamanie się ;) z cieplutkimi pozdrowieniami, Edyta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie chce mi się już życ
Mam 19 lat i zjebane chyba najlepsze lata mojego życia :( Po prostu wstyd mi się gdziekolwiek pokazać :( Dziwie się ze jeszcze żyje, coś nie mam odwagi, a były już parę razy naprawdę blisko, ale nie mogłem :( Aniu ja jestem facetem :D Powiem Ci tyle, brzuszku i do tego mała, nie masz się czym przejmować mi by to w nie przeszkadzało i innym na pewno tez ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×