Czy to ma sens?

mala dziekuje Tobie tez zycze powodzenia w pisaniu pracy:) ja lubie akurat moje studia nie widzi mi sie rezygnowac

Ja tez na 2 ... ;) ... będe marnował zycie przed kompem :D ... a tak bardziej serio ... to bede sie starał uczyc ;) ... Mala* nie masz za co przepraszac :) Free i tu pojawia sie problem niesmialosci ...

J to jutro zas jakies kolokwium ale was tam mecza :)

Nie, jutro nic nie mam... Ucze sie na srode... bo ja nie lubie sie uczyć z dnia na dzień, musze zaczac troche wczesniej :) ... a teraz mam w srode 1 kolosa + kartkówe i w czwartek 2 kolosy... :/

Teraz juz też polubilam moje studia. Ale wtedy bylo jakos ciężko. Chyba za bardzo odeszłam od tematu samotnosci, ale może to i lepiej. Ojej wy wszyscy tacy młodzi, czy ja tu jestem najstarsza? J-Mann czasami mam takie wrażenie że marnuje zycie przed kompem chociaz mogłabym w tym czasie robić cos innego. Ale mam tak samo jak Setunia, nawet do ludzi poznanych na necie często sie przyzwyczajam i potem odczuwam ich nieobecność gdy kontakt sie urywa. Chociaz fajnie jest jak taką znajomośc można przenieść na żywo. A jeśli chodzi o niesmiałość może poznawanie kogoś na początku przez net jest na to sposobem? Wiem że często można sie rozczarować, ale mozna tez poznać kogos kto okaże sie właśnie tą drugą połówką... niestety ja nie mam szczęście chyba ani na żywo ani na necie... a jak juz kogos poznam to jest to nieodpowiednia osoba

j no to powodzenia zycze juz dzisiaj bo jutro mnie z wami nie bedzie:) po co mamy ciagle rozmawiac o samotnosci :D juz koniec bo sie zdolujemy i co bedzie smutno tu sie zrobi

Ja tez na początku chciałem zrezygnować :] .. wogole jestem tu takim małym przypadkiem ... ale teraz zaczyna mi sie tu podobac ... i mam zamiar zostac do końca :P Do tej pory 98% kontaktów które nawiązywałem przez neta sie urwało... No przez neta jesteśmy (ja na pewno) bardziej smiali :) ... łatwiej się nawiazuje znajomosci... Nie dziękuje Setunia :) Ja Tobie natomiast rzycze miłych najblizszych dni :)

j dziekuje i za kwiatka tez :) ale jeszcze nie ide spac wiec oficjalne pozegnanie dopiero nastapi:D

:) Ale jak by prąd odcieli czy coś .. ;) P.S. dopiero teraz zauwazyłem.... \'ŻYCZE\' ... ale bład....... .... ... Za dużo matematyki .... ...mam nadzieje że nikt nie widział...

j no tak wszystko moze sie zdarzyc :D nja nic nie widzialam :) ja tez robie bledy z ortografia zawsze mialam problemy czlowiek cale zycie sie uczy wiec moze kiedys opanuje do perfekcji ta nasza ortografie :D chociaz jestem na humanistycznym kierunku no ale nie na filologii polskiej wiec chbya bledy beda mi wybaczone jak jakis zrobie albo mzoe juz zrobilam:D

Ja tez nigdy nie byłem z ortografii Orełkiem... ;) i nie zapowiada się abym nim został ... Nikogo wiec nie bede karał ani wypominał mu kfiatkóff ;)

ufffff ulzylo ale czasami to dobrze jak ktos zwroci mi uwage bo juz pozniej zapamietuje ale troche to denerwujace a polonisci to maja takie zboczenie ze musza poprawic bo inaczej nie moga tego przezyc :D

Takie ich zadanie (chyba) ... :) Ja na razie nie bede miał nic przeciwko jak ktos mi zwróci uwage :) ...

no tak ale i zboczenie zawodowe troche :D ja tez nie prosze mnie poprawiac j a ty tam w akademiku mieszkasz????????

J-Mann ja tez jestem na studiach tak z przypadku trochę... tzn na tym kierunku studiów. Ale nie jestem na polonistyce i nie będę zwracać uwagi na błędy:) Jak zobaczyłam jakie błedy zrobiłam w swojej pierwszej wypowiedzi to aż sama sie przestraszyłam;)

jak zauwazacie swoje bledy to nie jest z wami az tak zle;)

Wolałabym zauważać swoje błedy zanim je popełnie. I chyba dotyczy to nie tylko ortografii

Przyznam sie szczerze że nie widziałem ;) A na jakim kierunku jestes? :) No mieszkam w akademiku :) Trafiłem do dosyc spokojnego... gdzie nie ma zbyt wielu imprez (i zbyt wielu dziewczyn tez nie ma... nie, tu prawie nie ma dziewczyn wogole)... Pomimo tego, bardzo mnie się tu podoba i nie zamienił bym tego na mieszkanie :)

Mała* wtedy życie było by za łatwe ... i człowiek niczego by sie nie nauczył ... bo powiadaja ze człowiek na błedach sie uczy ...

J a ja za to nie wyobrazam sobie zycia w akademiku z tego co wiem to u mnie w akad=emika jest raczej imprezowo :D no ale skoro u ciebie tak malo dziewczyn to gdybym tam zamieszkala to mialabym wieksze prawdopodobienstwo ze w koncu sie zakocham:D bo w moim otoczniu jest malo osobnikow plci przeciwnej nad czym ubolewam:( ;)

U mnie zalezy \'współczynnik imprezowalnosci\' od akademika ... sa takie gdzie ostro i cześto się imprezuje :) W takim razie zapraszam ;) ... P.S. mój akademik cierpi na duży niedobór płci pięknej ;]

J to trzeba cos z tym zrobic:) jakos ten deficyt trzeba wypelnic:D

Studiuje rolnictwo, kiedyś dziwnie bylo mi sie do tego przyznawać, ale teraz jak już pisałam polubiłam te studia. Chociaz mieszkam w mieście. W mojej grupie tez jest większośc dziewczyn, więc to może na tym polega na mniejsza szansa na znalezienie kogos? :P

Tylko jakten deficyt wypełnić ? :) Mała* studia jak kazde inne :) ... Z tego co wiem (z opowiesci i własnych obserwacji) zwiazki w grupie albo na roku w wiekszości przypadków kończa sie niepowodzeniem... ale z drugiej strony te kolezanki (koledzy) moga mieć ciekawe kolezanki (kolegów) ... :)

J seksmisja:D u mnie na roku sa juz dwie pary dodam ze jest nas juz tylko 57 w tym 7dmiu rodzynkow:D a ja mysle ze wlasnie te zwiazki maja duza szanse na przetrwanie ale to moje subiektywne zdanie

Obserwowałam już kilka związków w grupie. Prawda ze raczej nie przetrwały. A jeśli chodzi o kolegów koleżanek to nie wiem jak to jest. Chyba nie potrafie tego zrozumieć. Dawniej częsciej chodzilam na imprezy itd.. a jednak jestem sama.. nie wiem od czgo to zależy.. no i pewnie sie nie dowiem nigdy

ja wiem dlaczego jestem sama:o bo ja zawsze wszystkich odrzucalam nie wiem dlaczego :o i pozniej tego zalowalam bo zle robilam po prostu jakos sie balam:o no i mam za swoje

Czasami myśle że wiem co jest przyczyna tego że jestem sama.. brak wiary w siebie i byc może wyglą, ale często sama to przed soba ukrywam i mówię sobie że jednak nie wiem, ehh znowu bez sensu chyba juz piszę

U mnie tez były 2 pary ... dosyć szybko sie rozpadły... Na ~120 osób jest 6 przedstawicielek płci odmiennej ... niewiele .. alr e to zawsze cos :) Tez mam słabe pojecie na temat kolezanek moich kolezanek... bo koledzy kolegów mnie nie interesuja .. :] ... a na imprach .. dominuja faceci :| P.S. a może to jest rozwiązanie - zmienić orientację ? ... (bleee... nigdy!!)

j no to u mnie jest wyzszy ten wskaznik natezenia:D ale to i tak malo:D nie , nie , nie ja orientacji tez nie chce zmieniac;)