Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mnie sie to podoba

zupa kapusciana -dobry sposob na schudnniecie

Polecane posty

Pewnie nic się nie stanie bez selera naciowego,ale pewna nie jestem...Na pewno smak będzie uboższy... Na szczęście mi udało się go dostać :) Za to zrezygnowałam z przecieru pomidorowego...Ze względu na lepsze walory smakowe bez jego dodatku ;) Na początku topicu jest pytanie o ten seler,radzę pogrzebać dla pewności:) Co do smaku zupki,to jeśli komuś nie za bardzo smakuje,a ktoś lubi zieleninkę, super pomysłem jest dodawać świeży koperek lub natkę pietruszki :) Ja dodaję na zmianę,żeby smak mi się nie znudził za szybko,wtedy jest zjadliwa :) Kończę pierwszy dzionek,nawet nie było tak źle,czekam na jutrzejsze warzywka :P Tylko strasznie często dziś pipi do kibelka biegałam.... Słodkich snów i do jutra :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wolny ptaszku,mam jeszcze pytanie.Jak Ci sie udało tak fajne stracić na wadze? Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
amaya78 pilam duzo wody,w tygodniach w ktorych pilam duzo wody, szybko tracilam na wadze, zauwazylam tez ze kiedy jadlam rozne dietetyczne rzeczy czesto, np. jablko, potem za 2 godziny banan, potem obiad itd to tracilam wiecej na wadze, niz np. jak zaczelam wpadac w paranoje ze z powrotem przytyje te pare kilo i jadlam b. malo waga stala. tak samo ta zupa kapusciana----zamierzam ja potraktowac jako dodatek do mojego odchudzania, bo ja nie odmawiam codziennie sobie ani ciastka, ani jogurtu, jak maz jje frytki to kilka zjem, raz na tydzien kupuje sobie mala paczke czipsow ryzowych, a to zjem kilka orzechow, paluszki beskidzkie przegryzam codzinnie, wlasciwie co jest to troche sobie dojadam w umiarkowanych ilosciach i tym sposobem postanowilam nie katowac swojego organizmu, tym bardziej ze waga leci. no i oczywiscie cwicze codziennie, tylko tez nie daje sobie zadnego wycisku tylko codziennie tancze przy fajnej muzyce, i robie rowerek na plecach i robie taki jak gdyby mostek i lezac wypinam biodra do przodu---ponoc dobre na nogi pozdrrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aniesa mam tyle wzrostu co ty:) i prawie tyle samo waze, zycze ci samych sukcesow w odchudzaniu, no i bede tu zagladac zeby zobaczyc jak ci idzie pozdrr

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wolny ptaszku,gratuluję,że Ci się udaje takim sposobem chudnąć,zupka jako dodatek do dietki,na której schodzisz pięknie z wagi jeszcze pomoże.Organizm potrzebuje więcej energii do jej spalenia niż ona ma kalorii...Jedz ją jak najczęściej,nie dopuszczaj do głodu. Pewnie przez to,że ograniczyłaś ilość spożywanych produktów,ale nie dopuszczasz do głodu,organizm poddał się dietce. Ja niestety kilkoma dietami popsułam sobie metabolizm i takie ograniczenie jedzenia nic mi już nie daje :( Nie jadłam ostatnie 2 m-ce chleba,ziemniaków,itd,nie jem wcale słodyczy bo nie lubię na szczęście,nie jadłam po 18-tej,nic....W tamtym roku na lato ten sam schemat,do tego biegałam 3 miesiące,3-4 razy w tygodniu po ok 4 km.Schudłam 3 kg.... Więc teraz wzięłam się za kapuściankę,mam nadzieję,że pomoże :) Do tego bieganie w takim samym systemie jak rok temu i dziś chyba odpalam rower,szkoda w taką pogodę w domu siedzieć:) Wczoraj dodatkowo kupiłam suplementy do diety na spalanie,zobaczymy co z tego wyjdzie ;) Również trzymam mocniacho kciuki za Twoje powodzenie,grunt to się nie poddawać :) No i czekam na bieżące info jak Ci idzie :P Pozdrawiam cieplutko kochana :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedroneczka79
witam dzisiaj moj 2 dzien na kapusciance narazie jest ok ale mam pytanko jestem kawoszem i nie wyobrazam sobie poranka bez kawki wiec ja pije z mlekiem bez cukru mam nadzieje ze to nie przeszkada ale czarnej kawy nie wypije juz bo moj zalodek sie buntuje (mleczko oczywiscie odtluszczone)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedroneczko witaj :) Niby nie powinno się używać mleka do kawusi,ale jeśli pijesz tą kawkę tylko rano to nie powinno to kolidować z dietką :) Niektóre dziewczyny z tego topicu piły maślankę i chudły więc nie żałuj sobie :P U mnie też drugi dzień diety i jak na razie to jestem mile zaskoczona :) Zupa zjadliwa,nie chodzę głodna :) Właśnie idę pobiegać,spalić trochę sadełka ;) A jak Tobie mija dietkowanie? Życzę powodzenia i pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lindzia
Witam dziewczyny.Szczerze was wspieram w przetrwaniu kapuścianki:) Mnie się to nigdy nie udało. Po 5-6 dniach miałam tak wywalony brzuch jakbym byla w 7 miesiącu ciązy, nie mówiąc o ym jak bolał.Trzymam kciuki:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej Lindzia :) No wielkie dzięki za wsparcie :* Mam nadzieję,ze mnie takie przypadłości ominą :) Na razie nie mam żadnych problemów o jakich pisały kobietki,ale to dopiero drugi dzionek... Trzymaj mocno te kciuki :P Ok,uciekam biegać!!! Buziaki :* Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lindzia
amaya 78. Jak zaczniesz odczuwac jakies dolegliwości dodaj do zupy troche tabasco:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dzięki lindzia za radę :) Słyszałam,że dobrym sposobem na uniknięcie problemów żołądkowych jest dodanie w czasie gotowania zupki łyżeczki kminku.... Za kminkiem nie przepadam,ale jak skończę jeść pierwszy garnek kapuścianki to do drugiego dodam i kminku i tabasco,żeby wytrwać jak najdłużej :P Właśnie jestem po bieganiu i jestem z siebie straaasznie dumna :P Zawsze robiłam 4 km,a dziś się zawzięłam i przebiegłam 5,2 km,yupppiii!!! Obym dała radę tak za każdym razem wycisnąć ;) Trzymajcie sie dziewczynki,do później!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hi amyay78 u mnie dzisiaj 3 dzien kapuscianki narazie jest ok zupka jeszcze smakuje najgorzej bylo wczoraj bo byly tylko warzywka dzisiaj moge wlaczyc owocki i odrazu czuje sie lepiej jestem przed okresem wiec potrzebuje cukru:) obawiam sie dnia jutrzejszego banany i mleko coz dla mnie nie najlepsze poloczenie mie przepadam za mlekiem i bananami mleka uzywam tylko do kawy a banany jem raczej sporadycznie ale wymyslilam sobie ze bede robic szejki .Jak dodam do tego odtluszczony jogurt i troche iinnych owocow mrozonych mam nadzieje ze nie zaszkodzi co o tym myslisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość All
Witam wszystkich, którzy sotsują dietę kapuścianą :) Jest to moja ulubiona dieta ze względu na szybkie efekty. W dodatku nie trzeba męczyć się z szykowaniem jakiś wymyślnych dań. Może po krótce powiem coś więcej na swój temat. Od września pijałam herbatę pu-erh i slim figura- spalanie. Nie dało to jakiś powalających rezultatów, ale zawsze coś. Zaczęłam również stosować tabletki pu-erh z dodatkiem zielonej herbaty. Niczego sobie nie odmawiałam. W weekendy jak zwykle pizza, chipsy, cola i te sprawy. Jedyne czego nie jadłam to mięsa, bo od kilku lat jestem wegetarianką. Mimo to schudłam z 62kg na 56-57kg. Moja budowa ciała pozwala mi na szybkie chudnięcie, bowiem nie mam figury 'typowej' kobiety (duża pupa i uda, płaski brzuch). Niestety, a raczej na szczęście zawsze wszystko idzie mi w brzuch. DLa mnie to w sumie lepiej, bo kiedy przechodze na dietę bardzo szybko chudnę i to w dodatku na brzuchu. Chce dociągnąć wagę do 50kg, a jeśli bedę miała jeszcze siły to do 45kg, mam zaledwie około 158cm wzrostu. Stosowałam już kiedyś tą dietę (na wakacjach 2007) i pomogła, brzuch stał się płaski. Stosowałam ją przez tydzień, potem troche przerwy i następny raz juz nie dalam rady. Zdesperowana objadałam się i przybyło mi w zasadzie nie dużo, ale jednak. Teraz chce przez tydzień być na kapuścianej, a zaraz po niej przerzucić się na, nie pamiętam nazwy, chyba norweska (głownym pożywieniem są jajka). Od dziś zaczyna się moja próba z dietą kapuścianą. Mam nadzieje, że dam rade, a silną wole mam więc nie powinno byc problemów. Zjadłam na razie dwie miski zupy i jabłko (jedno przy pierwszym jedzeniu zupy, a drugie przy drugim). Do tego mnóstwo płynów (woda niegazowana, sok z marchwi). Mam zwyczaj pijać dużo wody. Najgorszy jesst dzień drugi- czyli jutro. Jem wtedy samą zupę bo ani jarzyny ani ziemniak mi nie podchodzą. Potem jakoś pójdzie. SPecjalnie wybrałam taki okres od środy do wtorku dieta, później mam wolne ze względu na święta dzięki czemu będą mogła na święta stuknąć się jajkiem ;). Trzymam za was wszystkie kciuki i dam dobrą radę: jedzcie tej zupy mało, ale w miare często, jak się da. Tylko nie jedzcie na siłe, bo potem przerwiecie diete, bo nie bedziecie mogly patrzec na ta zupe. Ja tak miałam i powiem wam, ze przez ten dlugi okres niw mogłam jej stosować, ponieważ wtedy się zbyt przejedałam nią. No, ale tak czy owak dużo wytrwałości w dążeniu do idealnej wagi :). Przyłączam się do was. Razem raźniej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asia300
po tygodniu stosowania schudlam 3 kilo stosowalam wszystko jak trzeba ale w niedziele 6 dnia bylam na imieninach i zjadlam troche ciasta i obiad bez ziemniakow tylko mieso i surowka ale poczulam ze metabolizm mi to spowolnilo dzis zaczynam od nowa zobaczymy co bedzie dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość All
Już mi teraz na samą myśl o zupie robi się niedobrze ;P. Mam nadzieje, ze jakoś wytrwam jutrzejszy dzień. W domu tyle ciastek, cola, pyszne bułki, lodówka wypchana pysznym jedzeniem, a ja niestety spoczywam na zupie. Pocieszam się, że pierwszy dzień wytrwałam i zostało tylko 6 dni. Najgorzej weekend bo wtedy raczej sie siedzi w domu i mysli o tym jedzeniu w kuchni. Jutro się zważę, żeby wiedzieć co i jak. Mam nadzieje, ze juz po pierwszym dniu cos tam spadnie... Echhh wytrwałosci potrzebuje, bo niedobrze mi od zupy... ;P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam biedroneczko:)Wczoraj mnie nie było bo choroba zmiotła mnie z powierzchni ziemi:(Zaraził mnie mój luby jakimś parszywym wiruchem i teraz sie meczę:( Najgorsze,ze skończyła mi się zupka i nie mam nawet siły ugotować nowej...Zaraz muszę wziąć się w garść i skroić te warzywa...Buuuuu.... Co do bananów,hmmm,ja na szczęście lubię,mleczko też,nie mam problemu... Ale nie mam pojęcia czy zaszkodzą inne owoce...Ja bym nie ryzykowała z innymi owockami...Napisz biedroneczko jakie chciałaś wrzucić do tego shake-a,obadamy:)Z jogurtem chyba ok,byle z umiarem :) Witaj All:)))) Fajnie,że się przyłączasz do nas:)My z biedroneczką mamy 4 dzień kapuścianki,najgorsze chyba za nami:) Jesteś tego samego wzrostu co ja i tyle samo chcesz zrzucić zbędnych kilosków:) Mi również wszystko idzie w brzuchol,a także w oponkę,tyłek mam mały... All,nie myśl o tym jaka ta zupa wstretna tylko o swoim zgrabnym ciałku na lato!!!Warto sie pomęczyć,a latem bez skrępowania założyć bikini czy krótkie spodenki :P I nie ważyć się za często,raz w tygodniu wystarczy zdecydowanie:) Hej Asiu300 (tez mam na imie Asia :) ) No to pięknie,6-tego dnia :P Łobuzie,tam mało brakowało do zakończenia tygodnia,a teraz pełna mobilizacja!!! Nie myślimy o tych wszystkich pysznych rzeczach tylko o zgrabnych pupach!!! Jak będziemy się stosować do zasad diety to pójdzie nam szybko zrzucanie sadełka ;) Bez grzeszenia i oszukiwania,bo tylko sobie zrobimy krzywdę i dieta będzie się ciągnąć długimi tygodniami!!! Jak któraś będzie miała kryzys to pisać od razu!!!!Będziemy z nim walczyć :) Ja jestem wściekła,że jestem chora bo biegać nie mogę :/ Wytrwałości dziewczynki,zaciskamy zęby i robimy się na bóstwa :P Buziaki dla Was wszystkich kochaniutkie,papa!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wieczorynka 01
Ja jestem dzis drugi dzien na zupie i ciezko jest strasznie. Wczoraj zle sie czulam,ale dzis troche lepiej. Organizm domaga sie.Dzis zbytnio juz smaku nie czulam i szybciej zjadlam niz wczoraj. Mam pytanie czy po 18 juz nic nie mozna jesc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość All
Po 18 mozesz jesc jak najbardziej, ale tylko zupe. Kiedy mam ochote zjesc bulke, albo cos zakazanego, mówię sobie w myślach 'niedługo wakacje' i odchodze z zupką. Właśnie kończe jeść pierwszą miskę, jako, że niedawno wróciłam do domu. Poza tym rano wypiłam pól litra wody, jak zawsze. Poza domem kolejne pół, teraz pije kolejne pół i jeszcze mam pół litra soku marchwiowego do wypicia ;]. Może dzisiaj uda się zjeść nawet 3 miski zupy? Dzisiaj się zważyłam, zeby wiedzieć z jakiej wagi startuje. Otóż pokazałą, o dziwo 55,3kg. Jestem pod wielkim wrażeniem :). Jak już wcześniej wspomniałam, łykam tabletki pu-erh, ale teraz, a właściwie jakoś dwa tygodnie temu, zmieniłam nieco zalecenia. Tzn. łykam dwa razy dziennie po dwie tabletki. Do tego ocet jabłkowy. Rano na czczo dwie pu-erh, południe ocet jabłkowy i wieczór dwie pu-erh. Wiem, że to może zbyt nieodpowiedzialne, ale za to bardziej skuteczne. Nasz organizm po kilku miesiacach pobierania takiej tabletki (2x po jednej) przyzwyczaja się, więc dawkę podwoiłam i jest dobrze, zadnych skutków ubocznych. Jutro będę mogła zjeść owoce, co za radość :). A mam takie małe pytanie: Czy można w każdy dzień diety jeść warzywa? Np ogórek, pomidor, papryka, szczypior-chętnie bym z tego sałatke zrobiła, oczywiście bez jakichkolwiek dodatków. Na razie jakoś daje rade. Pocieszam sie ze ta dieta jest krotka, efekty duze, a i juz jeden dzien mam za sobą :). Silnej woli i wytrwałości wszystkim zycze :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pozdrawiam was dziewczyny ja juz kilka dni na zupie, bardzooo mi smakuje, na szczescie kocham kwasne dania i zupy, natomiast niedobrze mi na widok wody, ciezko mi wmusic w siebie te 3 litry wszystkie jestesmy aski???? :) mamy po 158, waga podobna, cel taki sam, spoko!!!!! odezwe sie pozniej, mam kupe roboty(studia)....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć wieczorynko:) Dasz radę,najgorsze są pierwsze 3 dni...Zupka jak Ci nie smakuje to ją zmiksuj,daj dużo natki albo koperku i uwierz-jest całkiem całkiem :) A im więcej jej zjesz tym więcej schudniesz,wiec opłaca się nią opychać cały dzień;) All-na pierwszej stronie tego topicu masz dokładnie napisane co można jeść i pić,a warzywka się je wyłącznie w wyznaczone dni...To samo dotyczy soku z marchwi-nie wolno go pić,zwłaszcza w takiej ilości kochana :O Wczoraj miałam dzień owocowo-warzywny i właśnie sobie zrobiłam sałatkę z sałaty lodowej,ogórka,pomidora,rzodkiewki,szczypiorku-mniaammmm:) Jeszcze tam bym dodała jajko na twardo bo za mną chodzi i cuudooo :P Fajnie,ze jest nas coraz więcej,razem łatwiej dietkować,trzymam za Was kciuki kobitki!!! Tymczasem....paaa...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wolny ptaszku,hej :) Jaja z tymi Aśkami na maksa,jakby klony siedziały na tym forum,haha :D Jeśli tak strasznie nie wchodzi Ci woda pij zieloną,albo czerwoną herbatkę w większej ilości,a w mniejszej wodę z sokiem z cytrynki:) I jeszcze pytanie,piszesz,że lubisz kwaśne-gotujesz tą zupę z kiszonej kapusty ??? Bo tak sie zastanawiałam czy można z kiszonej,chyba była by dla mnie bardziej zjadliwa... Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedroneczka 79
dzisiaj moj 4 dzien bananki i mleko jak narazie zjadlam banana i wypilam pol szk mleka fuj umre dzisiaj na tym i musze jeszcze kapuscianke ugotowac bo mi sie prawie skonczyla moze jeswzcze na jedno podejscie zostalo.Amay78 mam zamiar tam wrzucic jagody maliny i jerzyny mam taka mrozona mieszanke nie zaduzo tylko zeby zmienic smak ,a jutro jakies miesko nareszcie u mnie bedzie kurczak bo nieznosze wolowiny.Jak nie jestem miesozerca to teraz nie moge sie doczekac potrzebuje protein

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość biedroneczka 79
podziwiam was dziewczyny za wypijanie takich ilisci wody ja n ie moge 2-2,5 to jest co moge wypic wlaczajac w to moje herbatki wode i kawke jka probuje wiecej to mnie zaczyna mulic jest mi niedobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Biedroneczko,ja wczoraj już pierwszy garnek skończyłam na kolację,a myślałam,że mało tej zupki jem :) Właśnie skończyłam gotować drugi,nalałam sobie miseczkę i niestety zaczyna mi ta zupa w gardle stawać :( A zjadłam już przynajmniej 2 bananki i prawie pół litra mleka wypiłam,jak dla mnie pycha :) Co do wołowiny,również nie przepadam,wręcz jej nie jem,ale jest napisane,że trzeba choć trochę...Kupiłam pół kilo i robie bitki,uduszę je w cebulce,do tego zrobię pyszna sałatkę i powinno być smaczne.Oczywiście lodówka zaopatrzona również w filety z kurczaczka,będę je grillowała :P Ja wypijam ok 2 litrów wody,do tego ok 1 l zielonej herbaty.Piła bym więcej,ale siusiu latam co 5 minut :O Fajnie,ze sie to forum troszkę rozkreciło :) Pozdr :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja nie moge yle pic moja praca mi nie pozwala nie moge biegac do kibelka co chwila takze w tyg jest to ok 1-1,5l w weekend troche wiecej podziwiam cie z ta wolowina ja jej nie zjem nienawidze zapachu wolowiny szczegolnie jak sie ja przyrzada bedzie kurczak jutro chociaz powinna byc rybka przeciez piatek ale musze zjesc cos pozywniejszego niz same warzywka i owocki a teraz musze zabrac sie za moja zupke a nie siedziec na forum:))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość All
Mamy troche różne wersje diety. W mojej ani jednego dnia nie można jeść warzyw, a niektóre diety kapuściane zawierają to w swoim menu. U mnie jest napisane, że należy pić dużo wody (2l dziennie) oraz soki ze świeżych owoców, takie jednodniowe (żeby dostarczyć witamin organizmowi, ponieważ zupa je wypłukuje). Tak czy owak nie przejmuje się tym sokiem z marchwi bo ma bardzo mało kalori taka buteleczka. Dzięki temu nie mam w ogóle ochoty na słodycze. Po każdym zjedzeniu zupki wypijam 2 łyki soku z marchwi i do woli moge patrzeć na pyszne ciastka i ciasteczka i w ogóle nie mam na nie ochoty :). Sok chyba lepszy niz jakies ciastka w czekoladzie? Dzisiaj jestem juz po drugiej misce. Kolejną zjem -ostatnią- około 18, bo teraz nie mam ochoty. Ciesze się że jutro już trzeci dzień - owoooce ;D. Najgorszy będzie dzień z wołowiną- kolejny dzień na samej zupie. No, ale przede mną dzień owoców i dzień pysznego mleka i bananków :). Podczas diety takie rzeczy uszczęśliwiają człowieka. Nie moge się doczekać środy- koniec diety, początek nowej to będzie dopiero sukces :). 3majcie się wytrwale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Właśnie skończyłam tłuc mięcho,podsmażyłam cebulę na suchej patelni,poddusiłam na odrobinie wody,mięcho tez podsmażyłam na suchej patelni,wszystko do gara z pieprzem,ostra papryką i maggi i dusi się :P Mam nadzieję,że będzie zjadliwe.... Fakt biedroneczko,wołowina nie ładnie pachnie jak się ją przyrządza,ale ja chora jestem i straszny katar mam,więc mnie ominęło. Na facecie będzie pierwszy test czy jadalne,hehe:) Mówi,że super pachnie.... Rybką też można zastąpić wołowinę zawsze :) All-no chyba,że masz inaczej rozpisaną tą dietę,jak możesz wrzuć ją tutaj,z chęcią zobaczę co tam masz w niej ciekawego :) Ja dzisiaj zjadłam tylko pół litra zupy,masakra,nie chce mi przejść przez gardło,mam nadzieję,że to minie....Do godziny jeszcze spróbuję trochę w siebie wlać...A tak mi smakowała :( Dobrze,że jeszcze jeden banan mi został i mleczko :P All,a po środzie przechodzisz na inną dietę czy całkiem kończysz? Pozdr :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość All
Widziałam wiele wersji tych diet, ale moja jest wyjątkowo uboga we wszelkie składniki, mało na co pozwala. W niektórych było, że dnia 'mleczno-bananaowego' mozna zjesc do 6 sztuk bananow! U mnie podana połowa z tego.. DZIEŃ PIERWSZY zupa i owoce (prócz bananów). DZIEŃ DRUGI: tylko jarzyny. Jedz zupę i jarzyny przez cały dzień. Na kolację możesz sobie zrobić pieczonego ziemniaka. NIE WOLNO W TYM DNIU JEŚĆ ŻADNYCH OWOCÓW!!!! DZIEŃ TRZECI zupa i owoce DZIEŃ CZWARTY banany i odtłuszczone mleko. Można zjeść do 3 bananów i wypić tyle szklanek mleka, ile organizm będzie potrzebował. Zmniejsza się apetyt na słodycze. DZIEŃ PIĄTY wołowina i pomidory do 6 sztuk. Należy wypić przynajmniej 6 szklanek wody, aby oczyścić organizm. DZIEŃ SZÓSTY można zjeść tyle wołowiny ile się zechce DZIEŃ SIÓDMY brązowy ryż Należy pić dużo wody, niesłodzone soki oraz herbate (niesłodzoną). Ostrzegam ze nie wolno tej zupy jesc na sile! Jezeli w ciagu dnia ledwo wciagasz jedną miske i druga robisz z duzego przymusu to odpusc! Bo co z tego jezeli przemeczysz sie ten dzien, skoro nastepnego przerwiesz diete, bo bedziesz miala odruch wymiotny na smak samej zupy? Wstręt do tej zupy mija baaardzo długo. Proponuje ci, aby po kazdym zjedzeniu zupy napic się chociaz łyka soku niesłodzonego, to pomoże ci łatwiej zjeść zupe, wiedząc ze zaraz będziesz mogła napić się czegoś dobrego. U mnie skutkuje- jem trzecą miske. Nawet gdyby nie bylo tego w diecie, to taki sok marchwiowy ma bardzo mało kalorii, więc bez paniki. Ogólnie przed chwilą zeszłam na dół do salonu, a tam patrze- w kuchni leżą przepyszne bułki serowe, bułki nadziewane pysznym farszem, mnóstwo moich ukochanych ciastek, pierogi, naleśniki i takie krokiety. Największą ochotę mam na jogurciiiki, a dwa dni temu dopiero co przed dietą kupiłam mnóstwo jogurtów i dokładnie tego samego dnia wieczorem stwiwerdziłam, że odchudzam się na kapuśniaczku...ech zje je ktoś inny, oby szybko ;P. Ogólnie trzymam się dobrze. Skończyłam własnie jeść trzecią miskę. Pod koniec już wymiękłam i zostawiłam na dnie pomidory i troszkę wywaru. Kiedy jem tą zupę wyobrazam siebie na plazy, kiedy swieci sloneczko, a ja mam piękną figurę- to również pomaga. Ciesze się również z tego że waga pokazała dzisiaj 55.3 kg :). Jak pomyśle, że kiedyś były 62 kg.... Jestem z siebie baaardzo dumna i oby szlo mi tak dalej :). Po kapuściance chce zacząć norweską. Jest baaardzo chwalona, a ja bardzo lubie jajka w dodatku idą święta wielkanocne, więc nawet na święta będę mogła zjeść w gronie rodziny :). To mi bardzo odpowiada dlatego się zdecydowałam na takie posunięcie. CO prawda będę musiała troszkę pozamieniać produkty, ale duzo rozmawialam z takimi osobami i z tym problemów nie powinno być. Dam przepis na tą dietę: Zaczynam od poniedziałku,ale dopiero 19 lipca ,bo 17 mam wesele diete Norweska Trwa 2 tygodnie i mozna schudnąc nawet do 20 kg. Oto dieta: DZIEŃ I Śniadanie: grapefruit, 3 jajka, herbata Lunch: 3 jajka, grapefruit, herbata Obiad: Surówka: seler naciowy, ogórek, etc. pomidor herbata sucharek lub kawałeczek chleba DZIEŃ II: Śniadanie: grapefriut, 2 jajka, herbata Lunch: 2 jajka, grapefruit, herbata Obiad: wołowina, pomidor, seler naciowy, herbata DZIEŃ III: Śniadanie: 2 jajka, grapefruit, herbata Lunch: 2 jajka, szpinak, herbata Obiad: 2 kotlety z kurczaka (GOTOWANE!!!), seler naciowy, pomidor, etc., herbata DZIEŃ IV: Śniadanie: 2 jajka, herbata, grapefruit Lunch: surówka z warzyw, grapefruit, herbata Obiad: 2 jajka, twaróg, gotowany szpinak, kawałeczek chleba DZIEŃ V: Śniadanie: 2 jajka, grapefruit, herbata Lunch: 2 jajka, szpinak, herbata Obiad: Ryba gotowana, surówka z warzyw (bez sosów), kawałek chleba, herbata DZIEŃ VI: Śniadanie: 2 jajka, grapefruit, herbata Lunch: Surowka owocowa Obiad: Wołowina, seler naciowy, pomidor, ogórki korniszony, herbata DZIEŃ VII: Śniadanie: 2 jajka, grapefruit, herbata Lunch: zimne mięso z kurczaka, pomidor, grapefruit Obiad: zupa jarzynowa, kurczak, pomidor, gotowana kapusta, seler naciowy, grapefruit, herbata i taki plan na dwa tygodnie jest. Dodam, że niektórzy stosują tylko tydzień, a i tak dużo można schudnąć, to zależy od człowieka, ale tak do 5 kg w dół. Dieta jest bogata w białko, a ono w cholesterol, jednak nie powinniście się tym zamartwiać jak ja wcześniej :). Grejpfruty w połączeniu z białkiem są dobrym sposobem na odchudzanie się. Na spalanie białka potrzebna jest duza ilosc energii, a my czujemy sie przez dlugi czas syci. Ogólnie sama pochwalam tą dietę, bo na niej nikt nie powinien być głodny :). Ja zamiennie będę stosowała: szpinak= brokuły Mięso= ryby Te jako jedyne składniki można stosować zamiennie, więc z tego skorzystam :). może i wy się skusicie na tą dietkę? Ja postaram się od środy :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×